Zamknięte Dusze


Shingeki no Kyojin x Naruto 

Cześć i czołem!

Trafiłeś właśnie na opowiadanie, którego przewodnią kategorią jest Cross-over. Oznacza to połączenie dwóch, lub więcej, M&A. Kanon obu historii jest zupełnie oddalony od tego opowiadania. Zastrzegam sobie do tego prawo, jak i również do zmian w charakterach bohaterów.
Kategoria Cross-over zostaje przeze mnie zachowana, dla utrzymania porządku i zwrócenia uwagi na to, że Mikasa Ackerman nie jest postacią wymyśloną przeze mnie, tak samo jak jej bracia Levi i Eren, oraz Erwin.

Historia ta jest dla Was wszystkich.
Aczkolwiek dedykuję ją Kejży. I nie chodzi o to, że od kilku miesięcy zatruwała mi życie, by w końcu z tym wystartować, groziła mi, wyzywała, biła i dręczyła moje zwierzęta, nasyłała na mnie krakowską mafię i inne takie.
Gdy do mojej głowy wpadł pomysł na Zamknięte, byłam w trakcie czytania Baranka. Zainspirowało mnie to do napisania opowiadania o czasach współczesnych, o środowisku bliskim mojej osobie. Potem zaczęło się to mocno rozbudowywać, zaczęły się pojawiać dodatkowe wątki i inne takie, czemu również towarzyszyła Ichirei.
Dlatego też, na pewno spotkacie te dziewczęta w gronie zamkniętych.
Wiele im zawdzięczam.
Tak samo Sheeiren Imai, która wpłynęła na mnie w pewien sposób na krótko przed publikacją. Coś co wydawało mi się czymś zwykłym, nabrało nowego wymiaru i stało się częścią mnie.
A ja, wbrew wszelkim pozorom, do normalnych nie należę.

W opowiadaniu natknąć się można na wiele cytatów Pezeta, on również był siłą napędową tego bloga. Zakładam nawet, że w przy każdej zmianie szablonu, jego słowa będą widnieć w nagłówku.


Witam Was w moim zamkniętym świecie. Przy chorych relacjach, ciągłej walce i niepewności, która nigdy się ode mnie nie odczepi.

7 komentarzy:

  1. "zatruwała mi życie, by w końcu z tym wystartować, groziła mi, wyzywała, biła i dręczyła moje zwierzęta, nasyłała na mnie krakowską mafię i inne takie." KOCHAM CIĘ <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego śmieszkujesz, przecież byłaś świadkiem tego wszystkiego. xD

      Usuń
  2. No *kiwa głową z uznaniem z maczetą w ręce*. Świnko jedna, kłamczuchu mój. Naprawdę dałam się nabrać i poczułam takie tycie nacięcie na moim serduchu, kto by pomyślał.
    A teraz przepełnia mnie raaaaaadość i miiiiiiiłość i gdybyś tylko mieszkała bliżej, przyjechałabym i Cię wyściskała. I nawet zostawiła maczetę w Krakowie. xDDDDDDD

    A tak serio: jestem wzruszona. Dziękuję, nie spodziewałam się, naprawdę. :)

    Dobra, ej, nie umiem pisać do Ciebie na poważnie. Ani ładnych przemówień. Ani niczego. xD

    *bierze maczetę do reki, psa na smycz i idzie w Kraków*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaaaszka, jak się jeszcze dobrze nie znałyśmy, to byłyśmy wobec siebie chorobliwie uprzejme. xD

      Usuń
    2. I pisałaś mi super-hiper-mega długie komentarze jaka to ja nie jestem cudowna, a teraz dostaję od Ciebie wymowne "FAK JU" wszędzie, gdzie się da. xD Ech

      Usuń
    3. BO TO JEST TAKA GŁĘBOKA WIĘŹ

      Usuń
  3. Znalazłażem się tu? Miło mi niezmiernie :>

    OdpowiedzUsuń