tag:blogger.com,1999:blog-22919640151887097442024-03-19T23:27:16.876+01:00[ZAKOŃCZONY] Zamknięte DuszeMayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.comBlogger22125tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-23958664183432754512016-10-23T18:34:00.000+02:002016-10-23T18:38:47.403+02:00Epilog<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Nie śpię.</span></span></div>
<b id="docs-internal-guid-10dbff47-f266-b854-04f8-2709681b7332" style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Inuzuka, rzuć mi browar!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Siedziałam z Mayako na plastikowym stole i odliczałam sekundy do momentu, w którym jego nogi w końcu się połamią. Mimo wszystko miałyśmy stamtąd idealny widok na rozgwieżdżone, grafitowe niebo, które przecięła lecąca tuż nad naszymi głowami, butelka piwa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Skuliłam się z przezorności, próbując stłumić głupkowaty śmiech, za to moja kompanka chwyciła pustą puszkę i cisnęła nią w stronę Sasuke, trafiając chłopaka prosto w głowę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Zabiłbyś nas! — ryknęła, odgrażając się pięścią, nadchodzącemu w jej kierunku brunetowi.</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Obserwuję.</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Okanao odesłała Uchihę do jego starszego brata i Ichirei, którzy siedzieli tuż przy ognisku. Oparła stopę na kole wózka Kejży i potrząsnęła nim, chcąc zwrócić na siebie uwagę przyjaciółki.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Nie pij tyle, bo ci wpierdolą mandat za prowadzenie pojazdu pod wpływem — mruknęła, oglądając się kontrolnie w poszukiwaniu Madary.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Brunetka władowała dziewczynie łokieć w udo, sprawiając jej przy tym naprawdę ekstremalny ból.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Popatrzyłam na towarzyszy i z zadowoleniem przyglądałam się ich uśmiechniętym twarzom. Od kiedy poznałam tych ludzi, nie miałam okazji widzieć ich w komplecie, zadowolonych i szczęśliwych, a to naprawdę mnie podbudowywało.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Ja też jestem szczęśliwa. Prawdopodobnie najszczęśliwsza na świecie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Wpiłam wzrok w Naruto i Hinatę, którzy ganiali się w pobliżu aut. Z przyjemnością obserwowałam, jak Uzumaki chwyta ją w ramiona i w końcu, bez najmniejszych oporów, całuje dziewczynę. Tuli do siebie, szepcze coś do ucha. Śmieje się i wywołuje uśmiech.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Hinata nareszcie pojęła, że ten chłopak stanowił większą część jej żywota, które niejednokrotnie zostało uratowane właśnie przez niego. Stanęła na wysokości zdania i przyznała sama przed sobą, czego tak naprawdę pragnie. Zrozumiała, że zawsze miała to pod ręką; przez całe życie.</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Planuję.</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Kiedy pójdziemy do namiotu? — usłyszałam ciche mruknięcie, tuż nad uchem, gdy silne ramiona oplotły mój brzuch. — Długo tak nie wytrzymam...</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Spięłam się, mając ochotę ukręcić mu głowę. Jego podchody od kilku dni przyprawiały mnie o zawroty głowy, które stawały się coraz to bardziej niebezpieczne.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Później, Kiba — odparłam, niby niewzruszona.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Napuszył się nieco, ale najwidoczniej nie miał zamiaru się już oddalać.</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Wstaję.</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Przyjrzeliśmy się Kakashiemu, który siedział przy palenisku i towarzyszył spłoszonej naszym towarzystwem Ino.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Wybaczyliśmy jej. Koniec końców stanęła po naszej stronie, a poznając jej historię zrozumieliśmy, że nie była w stanie z tego wszystkiego uciec o własnych siłach. Kiba, Sasuke, Naruto i Hinata przeprowadzili z nią bardzo długą rozmowę i naprawdę miło było popatrzeć na ich szczęście, kiedy dawna przyjaźń ponownie nabrała odpowiednich obrotów.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Myślisz, że im się uda? — szepnęłam, zerkając na Inuzukę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Myślę, że tak — odparł, wciąż na nich patrząc. — Będę bardzo szczęśliwy wiedząc, że ten skurwysyn więcej nie będzie próbował się do ciebie dobrać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Kakashi odegrał w moim życiu bardzo ważną rolę. Nie był kimś, o kim mogłam tak po prostu zapomnieć. Wręcz przeciwnie — w wielkim stopniu przyczynił się do mojej zmiany. Niejednokrotnie postawił mnie na nogi, poukładał w głowie, chronił za cenę własnego życia. W jakiś sposób nim nasiąknęłam. Pamiętałam dobrze tamten pocałunek i byłam świadoma, że nie był tym samym gestem, jakim mogłam obdarowywać się wzajemnie z Kibą. Choć na początku Hatake niesamowicie przyciągał moją uwagę, a ja pragnęłam w jakiś sposób jego bliskości, z czasem rozumiałam, że nie czuję do niego zupełnie nic poza szacunkiem i początkowo bezpodstawnym zaufaniem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Był ważny dla mnie, był ważny dla mojego brata. Był cholernie istotny dla naszego </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">dzieciństwa</span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, tak samo jak jego ojciec. Walczył o to, by zrzucić z nas łańcuchy przeszłości i spisał się doskonale. Nie wyobrażałam sobie tego, by mógł nagle zniknąć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Mieliśmy o tym zapomnieć! — sarknęłam, czując, jak czerwienieję.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— O takich rzeczach się nie zapomina.</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Idę.</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Mikasa!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Popatrzyłam w stronę Leviego, który dreptał w naszym kierunku nieco chwiejnym krokiem, potykając się o małe przeszkody. Niósł w dłoni moją komórkę, której wyświetlacz był podświetlony. Podał mi ją do ręki i wziął łyka piwa, patrząc mi przy tym w oczy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Eren do ciebie dzwonił, ale nie zdążyłem odebrać — powiedział, sprawdzając własny telefon. — Do mnie też, ale zablokowali mi konto. Spróbuj do niego oddzwonić.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Zsunęłam się ze stołu i pozwoliłam Kibie ucałować mój policzek przed odejściem. Minęłam Samuela, który siedział z Konan i Yahiko; popatrzyli na mnie i uśmiechnęli się ciepło, a mój drogi Neil pomachał mi butelką piwa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Zaraz do was przyjdę! — rzuciłam radośnie, przeskakując nad sporym pniem, na którym wylegiwali się upaleni trawą Erwin i Gaara.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Odeszłam w stronę jeziora, otoczonego strzelistymi sosnami, które wywoływały zachwyt swoją wysokością. Przeszłam po chrzęszczących kamieniach nad sam brzeg wody, próbując wybrać odpowiedni numer. Dookoła panowała całkiem przyjemna cisza, zakłócana rabanem, jaki podnosili moi towarzysze. Mimo tego, to miejsce było idealne.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Idealne dla wszystkiego.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Nawet dla umierania.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Dzwoniłeś — mruknęłam radośnie, poprawiając pokracznie spodnie jedną ręką — nie zdążyłam odebrać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa</span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — szepnął łamiącym się głosem, drżącym od płaczu, stłumionym przez ściśnięte gardło. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa, ratujcie nas.</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Szukam.</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Upuściłam butelkę na skaliste podłoże, zwracając na siebie uwagę najbliżej znajdujących się osób, w tym brata i Inuzuki. Słyszałam jak pośpiesznie idą w moją stronę, lecz ja jedynie wpatrywałam się nieprzytomnie w drugi brzeg zbiornika wodnego, gdzie stała Strzyga. Miała minę pełną trwogi; żalu do mnie, do samej siebie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Płakała.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie udało mi się</span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — wyszeptała, niemalże bezgłośnie, nadając te słowa wyłącznie do mojej głowy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Dziwne trzaski i szepty rozbrzmiewające w słuchawce sprowadziły mnie z powrotem na ziemię w ułamku sekundy; poczułam znienawidzone pieczenie wewnątrz ciała, w każdym organie, w każdej, najmniejszej, pierdolonej komórce.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Eren, co się dzieje?! — syknęłam, biorąc spory haust powietrza.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przyszła tu… Przyszła jakaś dziewczyna</span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — łkał cicho, bojąc się, że ktokolwiek go usłyszy. —</span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Zrobiła im krzywdę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Komu?!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Mikasa, co się dzieje? — Levi złapał mnie za ramię, widząc jak blednę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mama, tata… Oni leżą w salonie, kazali mi uciekać.</span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Jego głos stawał się coraz głośniejszy. Krztusił się łzami, brakowało mu powietrza. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa, błagam, przyjedźcie tu. Ratujcie nas.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">W słuchawce usłyszałam skowyt Touki a następnie wrzask chłopca. Rozdzierał gardło wzywając imię psa, a potem moje. Błagał o ratunek, jakby widział przed swymi młodymi oczami najprawdziwszą postać śmierci, której dopiero wywinął się z rąk.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Eren! — ryknęłam, zwracając się na pięcie w stronę samochodów. — Sakura — syknęłam tak, by chłopaki to usłyszeli. — Sakura przyszła do naszego domu. Eren, odezwij się!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Chłopaki wznieśli alarm. Gdzie nie spojrzałam, dostrzegałam samą siebie; winną i przegraną. Kryłam się w cieniach i w świetle, na ścieżkach i za plecami wszystkich przyjaciół. Nie byłam w stanie od siebie uciec. Nie potrafiłam już sobie wmówić, że znowu wszystko skończy się dobrze.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Trzymałam telefon przy uchu, wciąż nawołując kuzyna, lecz zamiast jego głosu, słyszałam jedynie szelest i głośne oddechy. Byłam pewna, że biegnie. Przecież nie był głupi; zawsze bezwzględnie słuchał nakazów swoich rodziców, jak i moich czy Leviego. Płakałam i wierzyłam, że tym razem będzie tak samo. Wierzyłam, że ucieka, że nie ogląda się za siebie. Wierzyłam, że Sakura go nie dostanie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Wypiłem mniej od ciebie — warknął Inuzuka, każąc uprzednio wsiąść Leviemu na miejsce pasażera.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Gdzieś za nami słyszałam trzaśnięcia drzwi; wiedziałam, że reszta nie odpuści, że wszyscy pognają za nami, choć na dobrą sprawę nie wiedzieli co się dzieje.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Gdzie on jest?! Odzywa się? — Levi wyglądał, jakby miał zaraz rozszarpać kogoś z nas. Jego rozwścieczone spojrzenie i głos sprawiały, że bałam się jeszcze bardziej.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Nie, chyba biegnie — wyszeptałam, drżąc. — Eren!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Boże, niech się gdzieś schowa — syknął Kiba, szarżując autem po leśnej drodze. — Kurwa, najszybciej będziemy tam za pół godziny!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— To zapierdalaj! — ryknął Rivai.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa?</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Dopadam.</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Struchlałam.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Wstrzymałam oddech.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Kolejna część mnie umarła.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Moja ukochana Mikasa?</span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Jej przesączony jadem głos, pobudzał we mnie wszelkie pokłady strachu i nienawiści. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy to ci czegoś nie przypomina?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Gdzie jest Eren, ty głupia dziwko?! — wrzasnęłam, zaciskając dłoń na fotelu kierowcy. — Co im zrobiłaś?!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Najpierw zabiłam ojca. Potem matkę. Tak to było, Mikasa?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Nie waż się skrzywdzić Erena!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Levi widząc moją rozpacz, rzucał się na fotelu i wrzeszczał, jak w jakimś stanie agonii. Uderzał dłońmi o drzwi, szybę, schowek, fotel. Widziałam, jak uchodzą z niego resztki sił i panowania nad sobą. Inuzuka niestety był w nie lepszym stanie; nie przestawał przeklinać i wciąż jedynie przyspieszał ruch maszyny, która wydostała się na ulicę.</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Torturuję.</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niestety, nie ma przy nim starszego brata, który mu pomoże</span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — wyszeptała, a ja w końcu usłyszałam szloch kuzyna. Żył. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To straszne, prawda?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa!</span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Jego rozpaczliwe krzyki odejmowały mi sił. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa, błagam!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Kiba, uważaj!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Podniosłam wzrok, widząc jedynie oślepiające światło reflektorów auta jadącego z naprzeciwka.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Powiedzcie sobie pa pa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Sakura, nie rób tego!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa! Nie pozwól jej mnie…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— Eren!</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Zabijam.</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">— EREN!</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /><br /><br /><br /><br /><br /></span></b><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">~ oOo ~</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Od autorki: Jej, to naprawdę koniec.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7qzMZwE4LkhI7RUndCvT8M5mx4cLNq6cXn0fGJUj8wqHHOFR5mbRBOkjrHZgZuBhe3sE8fDSFxQv6E9_AgLTz-InhgAEFA3KLGNfVimSHm80PZCpNsddilEErckrBJxKJO2E_vBSOhWSh/s1600/5b990aa4a10294e78a653723dcd51c5f.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7qzMZwE4LkhI7RUndCvT8M5mx4cLNq6cXn0fGJUj8wqHHOFR5mbRBOkjrHZgZuBhe3sE8fDSFxQv6E9_AgLTz-InhgAEFA3KLGNfVimSHm80PZCpNsddilEErckrBJxKJO2E_vBSOhWSh/s320/5b990aa4a10294e78a653723dcd51c5f.jpg" width="271" /></a><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Jakoś mi z tym źle, nieswojo. Nie wiem, kurde. Ale jednego trzymałam się do samego końca. Kiedyś wspominałam, że wymyślanie przebiegu zdarzeń dla tej historii było strasznie pokraczne, ponieważ jego początek przyszedł mi do głowy na sam koniec. A od końca wszystko się zaczęło. I ten koniec nie został zmieniony; tak jak sobie zaplanowałam, tak go stworzyłam.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od kiedy zaczęłam pisać </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknięte Dusze </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wiedziałam, że nie pojawi się tu jakiś przesłodzony </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">di end</span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Nie chciałam nawet kończyć tego w jakiś neutralny sposób, ale wydaje mi się, że to, co zaserwowałam wam na koniec, nie jest wcale takie jednoznaczne, prawda? Wrzaski Mikasy zakłóciły wołanie o pomoc przez Erena. Ja sama na dobrą sprawę, nie wiem co tak naprawdę się tam stało i chyba nigdy się nie dowiem, bo jestem rozbita. Ale to już własna refleksja. Nie wiem, czy jestem zdolna do tego, by dołożyć Mikasie jeszcze większego piekła.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPXLkNy3e2yFOjxviz_Dn9M5WfzOk4fOmRprcWbHW3kPS1Z1P88udnQ1vfCQtxaZOS4kRaVQfus9hhqI9jG-Fr2kwJohmefmyirg3qRzdDJG11tw4zXYlXCeFlsEkET5XS4m66bJZYCIT9/s1600/49e173b5871125ca938515fbf507ec16.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPXLkNy3e2yFOjxviz_Dn9M5WfzOk4fOmRprcWbHW3kPS1Z1P88udnQ1vfCQtxaZOS4kRaVQfus9hhqI9jG-Fr2kwJohmefmyirg3qRzdDJG11tw4zXYlXCeFlsEkET5XS4m66bJZYCIT9/s320/49e173b5871125ca938515fbf507ec16.jpg" width="240" /></a></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Jedna rzecz jednak uległa bardzo dużej zmianie. Rzecz, o której nie wspomniałam ani razu. To nie Kiba miał być tym, kim się stał. To Kakashi miał odgrywać rolę mężczyzny, który pretendował do przeprowadzenia Mikasy przez to wszystko za rękę. W pewnym momencie jednak się zatrzymałam i przemyślałam to raz jeszcze. Nie będę się rozwodzić, bo to nie ma najmniejszego sensu. Chcę, byście tylko wiedzieli, że tej zmiany nie żałuję. Wyszła na dobre temu blogowi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prolog na </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamkniętych</span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> pojawił się dokładnie dwudziestego trzeciego marca, dwa tysiące piętnastego roku. Myślałam, że skończę go dużo wcześniej, a tu taka niespodzianka. Przynajmniej dla mnie. Z tego też miejsca chciałabym podziękować wszystkim, którzy tutaj byli. Od początku, od połowy, od niedawna. Bez znaczenia. Przez tę historię przeszło wiele osób. Wiele też jej nie dokończyło, ale mimo wszystko pozostawili tutaj po sobie jakiś drobny ślad, a ja miałam świadomość, że nie pisałam tego wyłącznie dla siebie.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #999999;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkSCJ5q4YEgP1IndgkO3T9Se5o4wxHMPuEd997h7o4yXPD8C-6OArkqgz_28qtYw_MeVAbO3TFuIoF-C9T6LlFlYOkXgG9fZtiQaD0WzR2w1LCSGP3sEtuV9ggOJo9sbSIK_R7M7PQEthr/s1600/5080383d987f35af436adadae7f06112782ee0db_hq.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkSCJ5q4YEgP1IndgkO3T9Se5o4wxHMPuEd997h7o4yXPD8C-6OArkqgz_28qtYw_MeVAbO3TFuIoF-C9T6LlFlYOkXgG9fZtiQaD0WzR2w1LCSGP3sEtuV9ggOJo9sbSIK_R7M7PQEthr/s320/5080383d987f35af436adadae7f06112782ee0db_hq.jpg" width="320" /></a></span></div>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie lubię dziękować imiennie. Jestem roztrzepaną osobą, która wiecznie chodzi z głową w chmurach. Pominięcie kogokolwiek przez własną głupotę, byłoby ciosem nie tylko dla tej osoby, ale też dla mnie. Dziękuję więc wszystkim, a każde z was powinno wiedzieć, że jestem mu wdzięczna. To wy będziecie lepiej ode mnie wiedzieć, czy takie podziękowania skierowane są do was. To wasze sumienie powie wam </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">czytałaś/eś. Wiesz, że to właśnie tobie jest wdzięczna.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Uhonorować jednak kogoś muszę, prawda? A nawet chcę, no patrzcie! Ichirei i Kejża spisały się świetnie. Znosiły wszystkie moje gafy i sprawowały nade mną pieczę, bez której ten blog nigdy nie odnalazłby zakończenia. Pomagały, krzyczały, gnoiły. A to jest bardzo ważne, pamiętajcie. Dlatego muszę im kupić po dobrym whiskey.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0Ef6rEHnvukIW2GFhnq70ye7EaCuWiIyV8bx6UR6oS705RhJWxKNKvlEP10Dbs_-Sg1ncKeaDt-MYI21RT-cHCmdURIPjAAM2EJunxyKWFHlsUL0niVoZdVkCMGf1DAbEkhk5DH7Bmnkx/s1600/tumblr_ngfq7tC4gq1u2u0fyo1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0Ef6rEHnvukIW2GFhnq70ye7EaCuWiIyV8bx6UR6oS705RhJWxKNKvlEP10Dbs_-Sg1ncKeaDt-MYI21RT-cHCmdURIPjAAM2EJunxyKWFHlsUL0niVoZdVkCMGf1DAbEkhk5DH7Bmnkx/s320/tumblr_ngfq7tC4gq1u2u0fyo1_500.jpg" width="257" /></a></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Nienawidzę whiskey.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiem co jeszcze mogłabym powiedzieć. Nadal mi smutno i znowu mam wrażenie, że ktoś oderwał kawałek mnie, który tu pozostanie. Planuję w niedalekiej przyszłości przejrzeć rozdziały od początku, nieco je poprawić i wydrukować sobie to opowiadanie, by stało sobie u mnie na półce. Dlaczego? Osobiście uważam, że to dzięki tej opowieści się poprawiłam. Nauczyłam się budować tekst i nad nim panować. Wciąż jestem amatorką i nigdzie mi się nie spieszy, ale sentymenty to sentymenty. Zakończenie </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Save me </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">i </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">28 weeks later </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nie wzbudziło we mnie takich dziwnych uczuć. Będzie mi tego, kurwa mać, brakować. Serio.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Co dalej? Sama nie wiem. Plany mam. Ich jest zawsze cholernie dużo.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Planuję skończyć w końcu poprawianie </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Save me.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Nie wiem, co będzie z jego kontynuacją. To muszę jeszcze raz dobrze przemyśleć. Informacje będą się pojawiać na facebooku. :)</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skończę </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Close to demon. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W końcu zrealizuję plany na partówki. Chodzi za mną jeszcze jeden duży pomysł na fandom FT, ale nad tym będę musiała usiąść z Kayo i zobaczyć jak ona to widzi, bo właśnie ją chciałabym zatrudnić do betowania tego bloga. Heheh, cześć Kayo!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJzRZC6tThOBI_i9cPOAh4Ajk4tgxqYavmZ8ao8fuWAIpf_eI6NMU8obIVcK1ntxMwrWLVOSRQKPtqF3b9i8iDP_OUT6d2DvrRZWZG_iFyiUBbyY6lSKpsB8IKLbijSVucuP5fld8zOS4X/s1600/brave_shine___indifference_by_kanzzzaki-d965osl.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJzRZC6tThOBI_i9cPOAh4Ajk4tgxqYavmZ8ao8fuWAIpf_eI6NMU8obIVcK1ntxMwrWLVOSRQKPtqF3b9i8iDP_OUT6d2DvrRZWZG_iFyiUBbyY6lSKpsB8IKLbijSVucuP5fld8zOS4X/s320/brave_shine___indifference_by_kanzzzaki-d965osl.png" width="221" /></a><span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No i moja </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usidlona</span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Na to czas przyjdzie na pewno, ale pamiętajcie, że to blog autorski. Żadnego fan fiction. Tylko postapokaliptyczna wizja świata, zombie, ludzie zamknięci w murach.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">W każdym razie, Mayako wciąż istnieje i szybko nie zniknie. Za bardzo zżyłam się z tym blogowym światem, który tak szybko mnie nie zgubi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Jeszcze raz wam wszystkim dziękuję, z całego serduszka. Liczę, że pojawią się tu wyłącznie szczere opinie.</span></span></div>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A moje </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknięte </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">żegnam najcieplej, jak potrafię. Chyba dopiero w tym momencie zbiera mi się na płacz, *sniff, sniffff*.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"></span></span></div>
<blockquote class="tr_bq" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="font-size: 14.6667px; white-space: pre-wrap;">Rzecz zawsze sprowadza się do dwóch możliwości.</span></span><span style="color: #999999;"><span style="font-size: 14.6667px; white-space: pre-wrap;">Zacząć żyć lub zacząć umierać.</span></span><span style="color: #999999;"><span style="font-size: 14.6667px; white-space: pre-wrap;">~ Stephen King</span></span></blockquote>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="font-size: 14.6667px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEBuESMfuGdce9usp6n7ztQ5UsbIUP6MnK124JQOGcnMxGJwfwYz86JZD00XSSypicsA7R0i-ajn6tODlsy6rRHW-up88DC_Ias8twMEu51P_hhBKSgVyDih7pv5KIrEGpdEOtir2Yy15u/s1600/tumblr_mpevqpGhWb1stya02o1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEBuESMfuGdce9usp6n7ztQ5UsbIUP6MnK124JQOGcnMxGJwfwYz86JZD00XSSypicsA7R0i-ajn6tODlsy6rRHW-up88DC_Ias8twMEu51P_hhBKSgVyDih7pv5KIrEGpdEOtir2Yy15u/s320/tumblr_mpevqpGhWb1stya02o1_500.jpg" width="232" /></a></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="font-size: 14.6667px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span></div>
Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com33tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-27743393136832030892016-10-16T22:57:00.000+02:002016-10-16T23:29:02.214+02:00XX. Inaczej<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"> “Czasami strach stanowi ostrzeżenie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">To jakby ktoś położył ci dłoń na ramieniu,</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">mówiąc: nie idź dalej.”</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">~ Luanne Rice</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"> </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"> </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Pamiętasz mamo? Często zabierałaś mnie do tego lasu nad rzeką, gdzie godzinami przesiadywałyśmy nad strumieniem i obserwowałyśmy płynącą wodę. Było w niej coś magicznego. Jednocześnie nas uspokajała, fascynowała swoją przejrzystością i siłą, z jaką pokonywała większość napotkanych przeszkód. Wrzucałyśmy do niej drobne, kolorowe kamienie o przeróżnych kształtach, rozprawiając o banalnych sprawach, bo przecież byłam zbyt mała, by poruszać ze mną dojrzałe tematy. Bywały jednak dni, kiedy z przerażeniem wpatrywałam się w ten rwący prąd, który był na tyle potężny, aby po prostu mnie porwać. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Czy ludzka dusza nie przypomina rzeki? Może jest to coś nienamacalnego, coś czego nie da się zobaczyć, coś, co wydaje się być czyste jak ta woda. Te różnorodne kamyczki imitują ludzi, którzy wpadają w nurt naszego życia i w jakiś sposób nigdy go nie opuszczą. Pozostaną w naszej pamięci, choćby miały spocząć na samym dnie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Pamiętasz tato? Mama często zabierała mnie do tego lasu nad rzeką, gdzie godzinami przesiadywałyśmy nad strumieniem i obserwowałyśmy płynącą wodę. Powtarzałam ci, że było w niej coś magicznego, że mnie uspokajała i fascynowała siłą czy przejrzystością. Wrzucałyśmy do niej kolorowe kamyczki o różnych kształtach, a ty wciąż powtarzałeś, żebym zaczęła szukać pośród nich złota.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Skoro kamienie imitują ludzi… To może jednak ci, którzy nie ostali się na dnie, mogą być tymi bryłkami złota? Cennymi skarbami, których tak uparcie poszukujemy pośród niewielkich kamyków, tracących na wartości, kiedy w nasze dłonie dostaną się te pożądane kruszce?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Znalazłam je. Trzymam schowane w sercu. Staram się nie wypuścić ich z rąk.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">To najcenniejsze skarby, jakie kiedykolwiek podarował mi los.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"> </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">***</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"> </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wciąż słyszę to dziwne bicie twojego serca. Wydaje mi się zbyt wolne, by uwierzyć w to, że przeżyjesz. Ale to dudnienie daje mi jakąś nadzieję. Sądzę, że się jeszcze kiedyś spotkamy.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b id="docs-internal-guid-b3ee823f-cf3b-588c-f4dd-c9c96cfb73e3" style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zerwałam się na łóżku, gwałtownie wybudzona przez łomot i towarzyszący mu, dziewczęcy krzyk. Nawet nie odważyłam się drgnąć czy mrugnąć, nasłuchując jakichkolwiek niepożądanych dźwięków, które zdawały się ustać. Jedynie Touka usilnie próbowała otworzyć sobie drzwi pokoju, skrobiąc łapą framugę. Nienaturalna cisza stawała się z każdą sekundą coraz bardziej podejrzana, aż w końcu przerwał ją stłumiony szloch. Słaby głos Hinaty nieudolnie wzywał moje imię, przedzierając się przez ściśnięte od płaczu gardło i grube ściany mieszkania. Każde kolejne jego brzmienie sprawiało, że rosła we mnie niepożądana, wstrętna wręcz trwoga. Nawet nie próbowałam wywoływać w sobie tej dawnej, głupiej odwagi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Ona już nie istniała.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kiedy Hyuuga zawyła na tyle głośno, by sprowadzić mnie niemalże natychmiast na ziemię, zrozumiałam, że po prostu byłam jej potrzebna, a ja jedynie siedziałam na rozgrzebanej pościeli i starałam się wyrzucić z głowy wszelkie niepotrzebne obrazy z przeszłości, które rozsiały się przed moimi oczami gęsto jak na wystawie sztuki. Ocknęłam się; skopałam kołdrę na podłogę i bez zastanowienia zeskoczyłam z łóżka. Szarpnęłam za klamkę drzwi, chcąc jak najszybciej dostać się do źródła rozpaczy. Przebiegłam przez skąpany w mroku salon, uważając na porozstawiane meble i zastałam Hinatę na ziemi w przedpokoju — zalaną łzami, przerażoną. Jej mleczna, blada skóra kontrastowała z ciemnościami, które panowały wokół nas.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Co się dzieje?!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Opadłam gwałtownie na kolana, łapiąc ją jednocześnie za barki. Byłam pewna, że jej oczy powiedzą mi więcej, niż Hyuuga zdoła z siebie wydusić, ale nie chciała nawet na krótki moment uchylić powiek. Chłód paneli drażnił moje nagie nogi, a przeciąg, który przedostawał się do mieszkania przez otwarte, kuchenne okno, w przenikliwy sposób chłostał ramiona.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Była tu — wykrztusiła, trzymając dłoń blisko serca.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zawrzałam, a nieprzyjemne dreszcze przebiegły po moich plecach. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dlaczego teraz?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Ponownie struchlałam, nie potrafiąc zmierzyć się z grawitacją, usilnie trzymającą mnie przy ziemi. Słyszałam coś na wzór niewyraźnych szeptów, bębniących tylko w mojej głowie. Wiedziałam co powinnam była zrobić, a czego nie. Z drugiej jednak strony doskonale zdawałam sobie sprawę z paranoi, która zaczęła się rządzić od jakiegoś czasu wszystkimi ludźmi wokół mnie, a jedynie nieliczni zachowali zdrowy rozsądek.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wstałam. Wzięłam głęboki wdech, zacisnęłam na moment pięści i powieki, udając, że moje nogi wcale nie drżą. Stałam na ugiętych kończynach, ale nie potrafiłam postawić kroku w żadną stronę, dopóki nie upewniłam się co do własnych zamiarów. Coś musiałam zrobić. Cokolwiek.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Przeszłam nad dziewczyną, odruchowo chwytając w dłoń leżącą na komódce parasolkę. Przezornie wyjrzałam przez judasza, z przerażeniem doglądając, że fotokomórka rzeczywiście była włączona, a przecież nikt normalny nie kręci się po klatce o trzeciej w nocy, w środku tygodnia. Uchyliłam drzwi, nie ściągając łańcuszka; kryłam się za nimi, ostrożnie badając wzrokiem korytarz, gdzie nie dostrzegłam żywej duszy. Zdjęłam zamek i otworzyłam szerzej skrzydło, wystawiając głowę na zewnątrz. Rozejrzałam się wokół i z ulgą dostrzegłam kocura, który jakiś czas temu zadomowił się na poddaszu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Hinata, nikogo tu nie ma — wyszeptałam, wciąż bacznie obserwując schody.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Była tutaj, przysięgam.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Odwróciłam się w stronę mieszkania i z politowaniem przyjrzałam się wychudzonej sylwetce, wciąż próbującej uspokoić oddech. Widząc ją w takim stanie, nie potrafiłam pokazać po sobie, że cała ta sytuacja wzbudziła strach też we mnie. Z nas dwóch to ja musiałam dźwigać brzemię tej odważniejszej; tej, która wyciągnie nas z opresji. Byłam od niej silniejsza i trwałam w przeczuciu, że przez długi czas Hinata będzie ponownie wykluwać się ze swojej skorupki, a ja zyskam obowiązek prowadzenia ją za rączkę, jakby na nowo miała poznawać świat i przyzwyczajać się do jego okrucieństwa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Weszłam z powrotem do środka, kolanem wpychając tam Toukę, która z zaciekawieniem obserwowała krążącego po korytarzu burka. Zamknęłam oba zamki i odłożyłam swoją prowizoryczną broń, po czym w milczeniu podeszłam do Hinaty i zaprowadziłam ją do kuchni. Wstawiłam wodę i przygotowałam w jej ulubionym kubku torebkę melisy, a w oczekiwaniu na wrzątek, usiadłam przy niej i czekałam, aż na mnie popatrzy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jestem chora? — zapytała, odsuwając dłonie od twarzy. — Czy jestem chora?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie — wyszeptałam, gładząc lekko jej ramię. — Nieco przewrażliwiona, jak każdy z nas.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Stała tam… — Westchnęła kilka razy, kiedy szloch nie pozwalał jej rozluźnić krtani. — Obudziło mnie pukanie do drzwi. Podeszłam jak najciszej, nie rozumiejąc, kto może się do nas dobijać o tej godzinie. Wyjrzałam przez wizjer…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Hinata…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Była tu — powtórzyła któryś raz, patrząc w końcu prosto w moje oczy. Tym razem miałam wrażenie, że to nie był zwykły majak. — Jestem tego pewna.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"> </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">***</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"> </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— To procedura, przez którą musiało przejść każde z was — mruknął cicho Sakumo, siadając naprzeciwko zdenerwowanej blondynki. — Niczym się nie stresuj. Jedynie odpowiadaj na moje pytania, zgodnie z prawdą. Rozmowa musi być nagrana.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— W porządku. — Jej odpowiedzi towarzyszyło lekkie skinienie głową.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Grzywka opadła na błękitne oczy, które usilnie starała się skryć przed drugim mężczyzną, siedzącym w rogu niewielkiej sali. Pan prokurator — wychudzony okularnik, może po ćwierć wieku, zaciskał dłonie na swojej skórzanej teczce i wyglądał, jakby przerażał go jego własny cień.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jak się nazywasz? — zapytał Hatake po krótkim odchrząknięciu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ino Yamanaka.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ile masz lat?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Dwadzieścia dwa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mieszkasz w Londynie i utrzymujesz status studentki?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Tak.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Gdzie poznałaś Sakurę Haruno?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zamilkła. Wiedziała, że przesłuchanie będzie dotyczyć byłej kompanki; miała nawet ułożony w głowie plan. Przemyślała wszystko, by przypomnieć sobie każdy szczegół związany z tą dziewczyną. Gdy jednak padło to pytanie, struchlała, jakby bojąc się, że wszystko co powie, posłuży Sakurze jako podkładka do zabicia jej.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ino…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Znałyśmy się od dziecka — wyszeptała, zataczając kciukami niewielkie kółka. — Wylądowałyśmy w tej samej szkole podstawowej i od tamtej pory zawsze trzymałyśmy się blisko siebie. Razem z Hinatą Hyuugą, Naruto Uzumakim, Sasuke Uchihą i Kibą Inuzuką, tworzyliśmy paczkę przyjaciół i przeżyliśmy ze sobą długi okres dzieciństwa…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Co dalej? — Sakumo odezwał się, kiedy Yamanka ponownie przestała wydawać z siebie jakiekolwiek dźwięki. — Coś się stało, tak?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wyjechała z rodzicami do Manchesteru w wieku czternastu lat i słuch po niej zaginął. Nie znaliśmy powodu ani dokładnego miejsca zamieszkania. Nie odzywała się, nie pisała. Nic. Po trzech latach, kiedy wróciłam do domu z urodzin Hinaty, zastałam ją w moim mieszkaniu. Nie zdążyła dobrze odwrócić się w moją stronę, a już wiedziałam, że coś się w niej zmieniło.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Potarła dłońmi ramiona i ucichła. Hatake podniósł się z krzesła, by podejść do niewielkiej szafki, na której stały dwie butelki chłodnej wody. Odkręcił jedną z nich i wlał jej zawartość do szklanki, po chwili bez słowa stawiając ją przed dziewczyną. Nie chciał ciągnąć Ino za język. Wiedział, że jeżeli się zestresuje, to będą musieli to drążyć w nieskończoność.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jej głos, postura, uśmiech, spojrzenie. Wszystko było inne. Przepełnione ironią i dziwnym jadem. Mimo to, usilnie starała się być taka jak kiedyś, a ja próbowałam uwierzyć w to, że wszystko dojdzie do normy. Niestety, nie tylko ja zauważyłam w niej tę zmianę… Kiba, Naruto i Sasuke nie potrafili się do niej przekonać w żaden sposób, a Hinata prawie płakała, gdy spotkała jej wzrok. Nie z żalu czy tęsknoty za starą przyjaciółką, a z przerażenia.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Coś wam zrobiła?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie. — Pokręciła spokojnie głową, przełykając ślinę. — Ona po prostu była. I to stało się wystarczającym powodem do tego, by zauważyć, ile się w niej zmieniło. Chłopcy wciąż mi powtarzali, żebym się od niej odłączyła, że ma na mnie zły wpływ. Ja tego nie widziałam. Miałam wrażenie, że wszystko jest w porządku, że oni byli przewrażliwieni, spędzali z nią zbyt mało czasu, by zauważyć, że po prostu dorosła. Chodziłyśmy razem do jednej klasy z Hinatą, a w tej samej szkole Inuzuka, Uzumaki i Uchiha byli nieco wyżej. Nim się obejrzałam, byłam już po tej złej stronie barykady, którą oni zbudowali.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Innymi słowy…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Stałam się więźniem Sakury, czego też wtedy nie zauważyłam. Któregoś razu zaprowadziła mnie do jakiegoś dziwnego klubu i poznała z ludźmi, mówiąc mi wcześniej, że jeżeli dobrze wypadnę i będę sobą, to mogę dostać zajebistą pracę, z której wyciągnę dobre zyski. W życiu nie pomyślałabym, że wstępuję w szeregi sławnego Akatsuki, gdyby nie powiedział mi o tym Obito.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Uchiha był z nimi gdy do nich dołączyłaś?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Tak — odparła, robiąc się nieco pewniejszą. — I od samego początku do nich nie pasował. Jego zachowania, czyny i to, jak sprzeciwiał się wielu decyzjom Hidana sprawiały, że na tle tych ludzi wyglądał na jedyną osobę o zdrowym rozsądku. To on uświadomił mi, kim tak naprawdę stała się Sakura i dlaczego właściwie tak bardzo się zmieniła.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jesteś w stanie nam o tym coś powiedzieć?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jej ojciec i matka popadli w niesamowite długi i dlatego chcieli wyjechać z Londynu. Chcieli uciec przed ludźmi, którym dłużni byli pieniądze. W sumie nie było to zbyt dziwne. Nabrałam pewności, że chcieli jedynie chronić swoje dziecko, choć od czasów piaskownicy za nimi nie przepadałam. Wydawali się bardzo oschli i surowi. Sakura nie raz i nie dwa przychodziła do nas zapłakana i z całych sił starała się kryć przed nami sińce i rany, którymi ją obdarowywali. W każdym razie, po trzech miesiącach spokoju w Manchesterze, wierzyciele przyszli po swoje i zabrali pewien procent w postaci ich córki.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Sakumo poprawił się na krześle, trawiąc nadesłaną mu informację.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Oddali swoją córkę?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Tak — zaśmiała się nerwowo, zakrywając usta. Jej oczy jednak zaszły łzami. — Oddali własną córkę, by jacyś ludzie pieprzyli ją w piwnicach starych kamienic, zamiast pożyczyć pieniądze od przyjaciół lub znaleźć jakikolwiek inny sposób. Zrobili z Sakury zakładkę na własne życie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Zaraz, zaraz. Chcesz powiedzieć, że byli winni pieniądze Hidanowi?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie. — Uśmiechnęła się cierpko. — Hidan był osobą, która rzekomo miała odbić Sakurę z rąk tamtych ludzi, kiedy to jej rodzice zorientowali się, jaki błąd popełnili. Ale ich córka wydała na nich wyrok, tak samo jak oni zrobili to wcześniej wobec niej. Hidan wybił tamtą szajkę i zabrał stamtąd Sakurę. Podobno był nawet gotowy, żeby naprawdę zwrócić ją rodzicom i cierpliwie poczekać na zapłatę. Ona jednak powiedziała, że nie ma zamiaru do nich wracać, że nie chce ich znać i że mogą pozdychać na jej oczach. Hidan spełnił jej życzenie, w zamian tego, że Haruno wstąpi w szeregi Akatsuki. Zgodziła się i obserwowała, jak jej nowy szef z zimną krwią podrzyna gardła jej rodziców.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zwróciła wzrok w stronę adwokata, który słuchał jej z otwartymi ustami. Nabrała pewności, że był nowicjuszem i ciężko było mu w to uwierzyć. Ona sama nie potrafiła tego pojąć, lecz z biegiem czasu zrozumiała, że anormalność Sakury musiała z czegoś wynikać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Kiedy Obito opowiedział mi tę historię, a ja wykrzyczałam Haruno, że już o wszystkim wiem, była niewzruszona. Zapytała mnie, co zrobiłabym na jej miejscu. Czy potrafiłabym wybaczyć rodzicom coś takiego. Wtedy też zatrzymałam się w miejscu i zaczęłam dużo nad tym myśleć. Nie zabiłabym ich… ale nie potrafiłabym im wybaczyć. Prawdopodobnie również bym oszalała. Prawdopodobnie również znienawidziłabym ludzi. Prawdopodobnie, tak jak ona, chciałabym wyładować jakoś swoją wściekłość. Ale nie potrafiłabym zabić. Nie potrafiłabym nawet o tym myśleć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Raz mierzyłaś bronią do Mikasy Ackerman — zauważył Hatake.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Owszem — odpowiedziała, kiwając zgodnie głową — lecz nawet nie miałam pojęcia jak się tego używa. Czy broń jest odbezpieczona. Kazali mi ją jakoś utrzymać w miejscu, a ja pomyślałam, że mogę ją postraszyć — zaśmiała się. — Ale Mikasa nie bała się niczego. Nie bała się Sakury. Widziałam w jej spojrzeniu to, że czuła się od niej silniejsza. Wierzyła, że da jej radę za każdym razem. I tak właśnie było. Nawet kiedy Haruno położyła ją fizycznie, Ackerman potrafiła zniszczyć ją psychicznie. Jako jedyna była w stanie mieszać w głowie Sakury do tego stopnia, że postradała do reszty zmysły. Ustawiła sobie za cel zabicie ich wszystkich. Bez wyjątku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Myślisz, że wciąż do tego dąży?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Błękitne oczy wpiły się w martwy punkt tuż nad głową Hatake.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Myślę, że tak.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"> </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">***</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"> </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zawsze się zastanawiałam, co tak naprawdę sprawuje władzę nad naszym życiem: nieprzychylny los czy nieprzewidywalne przeznaczenie. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wciąż zadaję sobie to samo pytanie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zarówno jedno jak i drugie, stawiają na naszej drodze wielu ludzi, których charaktery diametralnie różnią się od naszych. Czasem działa to jak przeszkoda, a innym razem dodaje nam sił do dalszego życia. Tak czy siak, musimy się z nimi zmierzyć, jeżeli chcemy ruszyć do przodu, </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">prawda</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Chociaż przez ten pozornie długi czas wiele moich poglądów uległo zmianom, wciąż trzymałam się tego samego zdania, co na początku, kiedy przybyłam do Londynu. Ludzie wchodzą w nasze życie z butami, a to, czy pozwolimy im wejść do niego z błotem, zależy tylko do nas. Jedni porządnie wytrą je o wycieraczkę i nie pozostawią po sobie żadnych skaz, a inni wniosą na podeszwach wiele bałaganu, którego czasem nie jesteśmy w stanie pozbyć się do końca życia.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Dużo myślałam. Obserwowałam, analizowałam i wnioskowałam. Nie żałowałam żadnej podjętej przez siebie decyzji. Drażniło mnie tylko to, w jaki sposób je realizowałam. Często popełniałam banalne błędy, których nie byłam już w stanie naprawić, lecz gdyby nie owa głupota… kto wie? Może nie dotarlibyśmy tak daleko?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Od tamtego dnia minęło sporo czasu. Nie wiedziałam jak go spożytkować, czym się zająć, gdzie się podziać. Jedyne co mogłam robić, to oswajać się z myślą, że to był już koniec. Starałam się skupić na nauce przed letnią sesją i nie żałowałam owego wyboru, bo skończyłam jako druga z najlepszej trójki na roku. Tuż przede mną znajdowała się Temari, która jak najbardziej zasłużyła na ten tytuł. O Mayako nie będę nic mówić; z całą pewnością wystarczyła mi myśl, że Kejży i Ichirei było na tyle wstyd za jej wyniki, że na tydzień wywaliły ją z mieszkania, a ta ulokowała się u mnie, zajmując pół podłogi swoim dmuchanym materacem, który całą noc trzeszczał i nie dawał mi spać. W końcu Touka wzięła sprawy w swoje łapy i przegryzła materiał. Nie, nie oddałam Okanao pieniędzy. Uznała to za znak z nieba, że może już wrócić do swojego mieszkania.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mikasa!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zaskoczona zwróciłam się na pięcie, zwabiona głosem dziekana i popatrzyłam na niego; parł prędko w moją stronę, zwracając na siebie uwagę garstki studentów, którzy tak jak ja, wracali właśnie z ostatniego egzaminu tego roku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Coś się stało? — bąknęłam, wsuwając telefon do kieszeni.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Chcę tylko powiedzieć, żebyś nie zapomniała upomnieć się w przyszłym semestrze o stypendium naukowe — mruknął zdyszany, podpierając się ręką o ścianę. — Miałaś naprawdę dobre wyniki, a znając już twoją sytuację w rodzinie, sądzę, że owe ci się przyda.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnęłam się mimowolnie; sprawa sprzed kilku miesięcy została rozpowszechniona, ale nie ujawniono nazwisk ludzi, którzy przyczynili się do likwidacji korzeni i trzonu Akatsuki. Nie wiedział o tym właściwie nikt, oprócz nas i policji. Nie chcieliśmy robić wokół siebie zamieszania i sprawić sobie prezentu w postaci nieprzychylnych spojrzeń ludzi. Nie ukrywajmy, my też byliśmy mordercami. Przynajmniej ja się tak czułam, </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">znowu</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Dziękuję — odparłam, nie żałując swojej decyzji o tym, by opowiedzieć dziekanowi o chorobie Erena. Chciałam się dowiedzieć, jakie mam szanse na stypendium, które przyda się do spłaty kredytu, a Sarutobi wyciągnął ze mnie resztę. — To kolejne źródło dochodu, które pozwoli nam stanąć na nogi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Szkoda, że to jeszcze musi tyle potrwać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie szkodzi — zaśmiałam się, poprawiając bluzę. — Niedawno mojemu bratu i mnie wpłynął spadek w sporej ilości po ciotce z Niemiec. Podzieliliśmy to na raty i jak na razie możemy spokojnie spłacać swój dług.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kłamstwo za kłamstwem, do tego też już przywykłam. Po prostu dostaliśmy wynagrodzenie za pomoc w sprawie Hidana.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wciąż drżą mi ręce.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Cieszę się. — Jego ciepły uśmiech i zmarszczki przy oczach sprawiły, że poczułam się dużo lepiej. — Do zobaczenia w październiku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Poklepał mnie po ramieniu i odszedł w swoją stronę, ginąc gdzieś w bufecie. Odetchnęłam ciężko, wciąż nie mogąc uwierzyć w to, że udało mi się ogarnąć studia, które w pewnym momencie przestały mieć dla mnie jakiekolwiek znaczenie. Miałam wakacje. Mogłam szukać jakiejś dorywczej pracy, ale najpierw chciałam pojechać do Newcastle i w końcu zobaczyć się z rodziną.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ruszyłam w stronę korytarza, błądząc wzrokiem po zielonkawych ścianach uniwersytetu, za którym już tęskniłam. Mimo wszystko to miejsce było naznaczone wieloma wspomnieniami, których nie chciałam wyrzucić z głowy. Zarówno tych, dotyczących Akatsuki, czy tych, które miały związek z </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nimi</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ja pierdolę, jaka ty jesteś wolna!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Mayako rzuciła we mnie pustą, plastikową butelką, gdy tylko pojawiłam się na parkingu. Pojemnik uderzył w mój brzuch i upadł na ziemię, by potoczyć się pod nogi Uzumakiego. Chłopak pokręcił z dezaprobatą głową i się schylił.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Weź się opanuj, laska — warknął i wrzucił do kosza podniesiony przedmiot. — Nie ogarniam tego, że Levi zainteresował się taką wariatką.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Spójrz na Ichirei i zastanów się, jakim cudem Itachi zainteresował się nią — odpysknęła, blokując ręką drzwi auta, bo wspomniana Tennotsukai spoczywała na jego tyłach i właśnie zaczęła tam robić niewyobrażalny burdel. — Widzisz?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zaśmiałam się i popatrzyłam na Hinatę. W jej jasnych oczach coś się zmieniło.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Swoją drogą, dzwonił do ciebie? — Okanao podeszła bliżej, odpalając papierosa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zapach tytoniu zmieszany z jej słodkimi perfumami, przywrócił do mnie kilka wspomnień.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Kto? — mruknęłam, marszcząc czoło.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Twój brat!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zmarkotniała. Tak samo jak ja, nie dostawała od niego żadnych wieści, przynajmniej od trzech tygodni. Ż a d n y c h. Wiedziałam, że nic mu nie było, bo w końcu nie wyjechał sam. Do tego łączyła nas ta dziwna nić, która podświadomie alarmowała, kiedy coś działo się drugiemu z rodzeństwa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Dobra, słuchajcie. Jak chcecie napić się jeszcze dzisiaj, to lepiej pakujcie dupska do samochodów i się pospieszcie — oznajmił luźno Samuel, ciągnąc mnie za kaptur do swojego auta. — Rusz się, pucfo! Nie mamy całego dnia.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wzruszyłam ramionami, robiąc gorzką minę i podążyłam za nim; właściwie to nie miałam innego wyjścia. Złapałam za klamkę i odwróciłam się w stronę ulicy. Coś nienaturalnego przyciągnęło moją uwagę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mikasa, wsiadaj!</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zajechaliśmy pod sporą rezydencję, w której miałam okazję się kilka razy pojawić. Sznurek samochodów jadących za nami wprawiał mnie tylko w lepszy nastrój. Tego dnia wszyscy skończyliśmy semestr i mieliśmy ochotę to najzwyczajniej w świecie opić.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Neil zatrzymał auto na gigantycznym podjeździe, a żwir zachrzęścił pod jego kołami. Kiedy chwyciłam za klamkę drzwi, powstrzymał mnie gwałtownie i obserwował, jak wszyscy wydostają się ze swoich pojazdów. Miał dziwną minę; od początku wydawał mi się jakiś przybity.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jak ty się trzymasz? — zapytał po chwili, wyciągając kluczyk ze stacyjki. — W ogóle nie rozmawialiśmy o tamtym dniu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie ma o czym rozmawiać, Sammy. — Westchnęłam cicho i popatrzyłam na kokpit za kierownicą. Na ułamek sekundy w mojej głowie pojawiła się która retrospekcja z podróży na święta, kiedy to Neil podrzucił mnie do Newcastle, a następnie uległ wypadkowi przez te szumowiny. — To wszystko działo się tak szybko, a ja byłam na granicy śmierci. Nie miałam czasu na to, by cokolwiek zapamiętywać. Chciałam ratować siebie i resztę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wiem, ale…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Sam, naprawdę. — Uśmiechnęłam się cierpko, mrużąc oczy. — Nie chcę o tym rozmawiać, nie chcę tego rozpamiętywać. Jest okay i niech tak zostanie, dobrze?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Dobrze. — Wzruszył ramionami, opierając czoło o kierownicę. — Po prostu mam wrażenie, że od tamtego dnia nieco się od siebie oddaliliśmy. Prawie w ogóle nie rozmawiamy. Kiedy po mnie wczoraj zadzwoniłaś, myślałem, że się posikam ze szczęścia, bo moja przyjaciółka sobie o mnie przypomniała.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Sam…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Okay, ja rozumiem. To wszystko co się stało, miało prawo nieco namieszać we wszystkich relacjach, mogłaś być rozbita i tego typu rzeczy, ale doskonale wiedziałaś i nadal wiesz, że gdy masz jakiś problem, to powinnaś do mnie przyjść i po prostu się wygadać. Zwłaszcza, że…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie kończ — syknęłam, chwytając go za nadgarstek. — Przepraszam, zawaliłam — przyznałam gorzko, lekko potrząsając jego ręką, kiedy zerknął na mnie kątem oka. — Pogubiłam się w tym wszystkim, wiesz?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Prędko zareagował na mój ściszony głos, prostując się na siedzeniu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wiem doskonale, ale chyba jestem kimś godnym tego, by pomóc ci wyjść na prostą — mruknął, łapiąc mnie za tył głowy. Ucałował lekko moje czoło i uśmiechnął się ciepło, czochrając włosy. — Od tego są przyjaciele.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Będę o tym pamiętać, już zawsze. — Poprawiłam kaptur bluzy i wzięłam głęboki wdech. — Idziemy?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Popatrzył przed siebie, po chwili kiwając twierdząco głową i zamrugał kilka razy, jakby chcąc się nieco otrzeźwić. Wyszliśmy z auta i prędkim krokiem ruszyliśmy w stronę drzwi, za którymi już wszyscy zniknęli.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Cześć wózkowa! — ryknęła Ichirei, podbiegając ochoczo do Kejży. Byłam pewna, że ją przytuli, jednak tylko głupiec spodziewałby się po tej dziewczynie tak miłego gestu. — Zmieniłaś opony na letnie?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Przysięgam, że gdy tylko odzyskam siły, to kopnę cię w mordę — warknęła Ryusaki, poruszając się wściekle na swoim siedzisku. — Masz to jak w banku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie gadaj tyle, tylko daj mi pojeździć!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Popatrzyłam z politowaniem na tę scenę i prychnęłam śmiechem, obserwując stojącą za nimi Mayako. Wyglądała, jakby nie wiedziała, czy ma rechotać z tekstów Ichirei czy bronić obolałą Kejżę. Koniec końców cofnęła się o kilka kroków i odwróciła tyłem, by nikt nie widział jej roześmianej twarzy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wszyscy mocno ucierpieliśmy po tamtych wydarzeniach. Jedni upadli psychicznie, inni fizycznie. Kejża najdłużej męczyła się z konsekwencjami; pobicie przyniosło bardzo nieprzyjemne skutki, w postaci niedowładu lewej nogi. Madara woził ją na rehabilitację i załatwiał najdroższych lekarzy, by tylko pomóc ukochanej. My mogliśmy jedynie dostarczać jej dobrego jedzenia i czasem zabierać na spacery, by nie skisła w domu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Dobra, kochani! Kto chce piwko?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Do salonu wkroczyli Itachi i Sasuke, niosący dwie skrzynie browaru. Byłam w szoku, kiedy wszyscy rzucili się na nich jak wygłodniałe wilki, a szczególnie przeraził mnie fakt, że Kejża znalazła się tam pierwsza.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Oszukujesz, masz kółka! — ryknęła Ichi, widząc, jak jej przyjaciółka odjeżdża w drugą stronę, trzymając na kolanach cztery butelki. — Powyginam ci szprychy!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Próbuj, Niziołku!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Dawno nie czułam tak luźnej atmosfery pośród tych ludzi. Nasze wspólne piekło, swoiste pandemonium, wyssało z nas najdrobniejsze zapasy szczęścia i jakiejkolwiek radości, która dopiero zaczynała powoli wracać. Przynajmniej dopóki brunetka nie wjechała swoim bolidem w etażerkę, z której strąciła szklany wazon. Niektórych rozbawiło to jeszcze bardziej, ale Itachi i Sasuke nie wyglądali na zadowolonych. Gorzej — byli przerażeni.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Po Sakurze nadal nie ma śladu.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Była tutaj, przysięgam.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Podniosłam wzrok na Madarę, który stanął obok mnie i chwilę obserwował swoją ukochaną.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Poczułam na plecach gęsią skórkę; to działo się za każdym razem, kiedy ktoś o niej wspominał. Policja wciąż uznawała ją za poszukiwaną i niebezpieczną, ale nikt nie potrafił nawet określić, czy nadal była w Londynie, w Anglii czy na wyspach. Rozpłynęła się w powietrzu, a my nieprzerwanie martwiliśmy się, że jest w stanie w jakiś sposób nam zaszkodzić. Do tego nadal pamiętałam tę nieszczęsną noc, kiedy Hinata dostała ataku paniki. Już sama nie wiedziałam co myśleć i w co wierzyć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Myślisz, że jest w stanie zrobić nam cokolwiek, będąc samą? — zapytałam, przechodząc z nim na taras. — Choć tamtego dnia w jej oczach widziałam szał, to gdzieś za nim kryła się panika. Strach. Widziałam, jak bardzo nie chciała umrzeć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Sakura jest chora — odparł najnormalniej w świecie. — Teraz wiemy co stało się w jej przeszłości. Wiedziałem od samego początku, że jej psychika jest mocno popieprzona.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Faktycznie. Czyli to nie Hidan namieszał jej tak w głowie. Gdy już do niego trafiła, była na straconej pozycji.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Pomyśl — mruknął, zataczając koło butelką w powietrzu — gdyby była zdrowa, to nawet by z nim nie porozmawiała. On tylko dołożył jej do głowy dodatkowego spierdolenia.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— A co z Sasorim? — Oboje odwróciliśmy się w stronę przejścia, w którym pojawił się Itachi. — Nikt nie potrafi mi powiedzieć nic konkretnego.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Zgłosił się na policję zupełnie sam, w środku nocy, tuż przed tamtym dniem — odparłam, upijając łyka alkoholu. — Zgodził się na współpracę i wyśpiewał dosłownie wszystko co wiedział. Nawet nie prosił o to, by go łagodniej potraktowano. Mam wrażenie, że od początku tam nie pasował i nie chciał tam być.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Hidan potrafił wysługiwać się szantażem — wtrącił Madara — być może miał na niego jakiś haczyk.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Możliwe. Dlatego też jego sprawa wciąż jest w toku. Pomógł nam, policja i sąd wzięli to pod uwagę — wyszeptałam, jeżdżąc kciukiem po gwincie butelki. — Kto wie, może więzienie go ominie?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie sądzę. — Itachi patrzył znacząco na Madarę. — Był ich wspólnikiem, a nie naszą wtyką. Nie działał jako </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">podwójny agent</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Po prostu na koniec stchórzył, albo zżarło go sumienie. — Poprawił spodnie i wyrzucił peta za balustradę. — Madara, chodź. Musisz zanieść swoją księżniczkę do łazienki, bo się zaraz posika.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Starszy Uchiha zaśmiał się gromko i uderzył lekko w barierkę dłonią, jakby sygnalizując mi swoje odejście. Itachi poprosił, bym również weszła do środka, ale chyba potrzebowałam chwili samotności. Słońce barwiło niebo niemalże na czerwony kolor; ta czerwień mnie przerażała.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Twoja krew powoli wypływała z ran. Za wolno, tak samo jak za wolno biło twoje serce. Zrobiło mi się wtedy strasznie zimno. Ta krew krzepła, nim dobrze zetknęła się z podłożem.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Pobiegłam do salonu, słysząc wrzask Mayako. Był dziwny, nieco mnie zaniepokoił. Gdy jednak pojawiłam się w centrum gigantycznego pomieszczenia, zupełnie wymiękłam. A przecież miałam być twarda.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Levi — wydusiłam z siebie i mechanicznie ruszyłam w jego stronę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Chwycił mnie mocno w ramiona i przytulił do siebie z taką siłą, że chrupnęły mi kręgi. Czułam, jak w moich oczach powoli pojawiają się łzy, a w głowie chęci do tego, by go pobić do nieprzytomności.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ty szujo — syknęłam, wciąż mocno do niego przylegając — jak mogłeś nie dawać znaku życia przez tak długi czas?!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Byłem zbyt zajęty — szepnął, całując mój policzek. Odsunęłam głowę by popatrzeć w jego oczy. Chyba był szczęśliwy. — Z resztą nie chciałem dać się zbyt szybko namierzyć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wyjechał. Razem ze spółką; zawiesili studia, biorąc dziekankę. Wszystko po to, by ścigać niedobitków z Akatsuki i ich wyeliminować. Walczyli za naszą wolność i bezpieczeństwo, najwyraźniej wychodząc z tego bez szwanku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kakashi oberwał kilka mięśniaków od Mayako, która nie szczędziła sobie obelg pod jego adresem. Martwiła się o kuzyna i miała ochotę go zabić. W końcu przez cały ten czas, kiedy go nie było, to właśnie Okanao musiała sprawować pieczę nad Ino.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Gdzie ciężarna? — zaśmiał się Hatake, wypatrując blondynki w tłumie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Yamanaka kilkukrotnie starała się pokazać nam, że chciała odłączyć od siebie tamtą przeszłość. Tak samo jak Sasori, poszła na policję i powiedziała o wszystkim. Jak się okazało, porównując jej zeznania z tymi należącymi do Akasuny, dziewczyna była zmuszana do przebywania z nimi i działała pod presją Haruno, która od samego początku jej groziła. Sakumo Hatake postanowił załatwić sprawę o uniewinnienie lub tymczasowe zawieszenie sprawy, w związku z jej ciążą. Dziewczyna chciała donosić dziecko i wciąż dawała nam do zrozumienia, że Obito był dla niej kimś naprawdę ważnym. Za to Kakashi postanowił dotrzymać danej dawnemu przyjacielowi obietnicy, a my… sądziliśmy, że może z tego wyniknąć coś więcej.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Przyjechałem się zobaczyć, ale będę w Londynie tylko dwa dni — uświadomił mnie Rivai, odbierając od Sasuke butelkę piwa. — Przykro mi, ale zostało nam do ogarnięcia jeszcze kilka spraw.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Rozumiem — odparłam, kiwając przy tym głową. — O mnie się nie martw, przywykłam do twojego trybu życia. Gorzej z Mayą.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Brat popatrzył na blondynkę, która siedziała na kanapie z Hatake i Ino; o czymś z nimi rozprawiała. Mimo tego, często zerkała w stronę Leviego, a ja zdawałam sobie sprawę z tego, jak bardzo musiało ją to boleć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Prawda?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Spokojnie — zaśmiał się. — Jutro zrobię wszystko, by miała mnie na jakiś czas dość.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ohyda — burknęłam, skubiąc krawędź oparcia sofy. — Jak wam idzie?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wydaje mi się, że to już koniec. — Zapatrzył się w stronę schodów prowadzących na wyższe piętra i zmrużył powieki, jakby chcąc się czemuś przyjrzeć. — Wyeliminowaliśmy wszystkich, którzy byli na liście osób, mających jakikolwiek związek z Akatsuki. Nigdy nie wiadomo, o ilu jeszcze nie wiemy, ale Akasuna sprawnie dostarczył nam nazwiska ludzi, z którymi kiedykolwiek się kontaktowali, a Ino dołożyła do tego kilka osobnych pozycji. No i nie zapominajmy o wszystkich kontaktach, jakie odnaleźliśmy w telefonie i mieszkaniu Hidana.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Poczułam, jakby jakaś niewidzialna siła ściągnęła z moich barków resztki zalegającego strachu i nerwów. Naprawdę byliśmy tak blisko osiągnięcia upragnionego spokoju?</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">W sumie to nadal mi zimno. Najzimniej. Pusto. Coraz słabiej słyszę to dudnienie. Krew zaschła całkowicie. Przyznaję się, kilka razy tam wracałam i patrzyłam na te plamy. Jedna była moja, druga twoja. Minęły się, kiedy się rozpływały. Dlaczego?</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nawet nie wyglądasz, jakbyś na mnie czekała.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie czekam, skoro wiem, że coś na pewno się pojawi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wcisnęłam nos w jego bluzę i z przyjemnością wciągałam ukochany zapach, chcąc pobudzić swoje zmysły. Ostatnio czułam go, kiedy wyjeżdżał. Wtedy też tak wiało.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Po co ta zabawa w chowanego? — zapytałam, zaciskając palce na jego ubraniu. Dopadłam go dopiero na drugim piętrze, sterczącego na tarasie z papierosem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Chowanego? — szepnął mrukliwie, wtulając nos w moje włosy. — Stałem tu cały ten czas.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Znowu kłamiesz.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Znowu kłamię.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wsunął dłoń w moje włosy, popychając głowę w swoją stronę. Ułożył palce na karku w sposób, który zawsze mnie obezwładniał; delikatnie gładził skórę, jakby bojąc się, że może ją w jakiś sposób uszkodzić. Objął ustami moje i pieścił je czule, z wytęsknieniem napierając na moje ciało. Zawsze w takiej chwili drżałam i miękłam, jakby działo się to po raz pierwszy. To ja byłam chora, czy to może on miał na mnie taki wpływ?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Powiedz mi — szepnęłam. — Powiedz, potrzebuję tego.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Gdy to powiem, stwierdzisz, że twoja przeszłość to zniszczy. A przyszłość nas wykończy. — Zderzył nasze czoła, ciężko oddychając.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie boisz się tego? — zapytałam, odsuwając się na krok. Wciąż gładził mój policzek kciukiem. — Jestem kimś z bagażem na plecach. I sama nie wiem co w nim mam.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie boję się bycia z tobą. Nie boję się tego, co do ciebie poczułem — szeptał, wciąż opierając czoło o moją głowę. — Nie boję się miłości i nie boję się powiedzieć, że cię kocham, Mikasa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zamroczyło mnie, nie potrafiłam oderwać oczu od jego hipnotyzującego wzroku. Zawładnął mną do reszty.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie potrzebuję tego, co działo się kiedyś w twoim życiu. Nie potrzebuję twojej przeszłości, tak samo jak ty mojej. — Musnął ustami mój nos. — Tak samo jak nie potrzebuję twojej przyszłości i tego, co się stanie. Nie potrzebuję nawet teraźniejszości. Nie potrzebne mi to do tego, by cię kochać, Mikasa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Zazdroszczę ci tego, że potrafisz to powiedzieć bez ogródek — zaśmiałam się, uciekając z jego ramion.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie wymagam tego od ciebie — odparł, opierając się o barierkę. Stanęłam obok i razem oglądaliśmy tańczące na wietrze gałęzie brzóz, posadzonych w centrum niewielkiego ronda, umieszczonego za siedzibą Uchihów. — Mów co chcesz, ale wiem, że odwzajemniasz to uczucie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie zaprzeczyłam, bo i tak wiedziałby, że kłamię.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Pojedziesz ze mną w przyszłym tygodniu do mamy? — zapytał, gasząc papierosa w glinianej popielnicy. — Dzwoniła i mówiła, że chce nas zobaczyć. Razem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Z chęcią.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Uśmiechnęłam się. Sama miałam ochotę zobaczyć się z tą kobietą, bo rzadko z kim rozmawiało mi się tak dobrze.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zamilkliśmy na kilka chwil, wsłuchując się w przyjemną ciszę. Wciąż nie mogłam uwierzyć w to, że kogoś pokochałam, że potrzebowałam go bardziej niż tlenu. Każdy dzień jego nieobecności dłużył mi się niemiłosiernie i przeklinałam zarówno jego jak i brata za to, że zgodził się na te wspólne podróże i zabawę w stróżów moralności.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ichirei!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Oboje jak na zawołanie spojrzeliśmy w dół i obserwowaliśmy, co się dzieje. Tennotsukai korzystając z okazji, podprowadziła wózek inwalidzki Kejży i postanowiła zabawić się w rajdowca. Wyjechała po brukowanej drodze przez otwartą bramę prosto na opustoszałe rondo i postanowiła zrobić wokół niego kilka rundek.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ichirei, do kurwy nędzy! — Madara wybiegł za nią i starał się biec na przełaj po wszystkich roślinach, jakie tam rosły. — Zatrzymaj się, bo jak cię dorwę, to sama skończysz na wózku!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nawet z tego balkonu byłam w stanie dostrzec, jak bardzo ją to zmotywowało do dalszej ucieczki, by tylko zyskać wspomniany pojazd.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie rozumiem i nie chcę zrozumieć — oznajmił Kiba, próbując powstrzymać się od śmiechu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wyszczerzyłam zęby i zaśmiałam się głośno, chwytając go za ramię. Pociągnęłam go w stronę drzwi i zaprowadziłam na dół, gdzie panował istny chaos.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Bałam się, że nie zdołam zapamiętać zbyt dobrze tego wieczoru.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"> </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">***</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"> </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Przez cały czas, kiedy tylko przekroczyliśmy próg domu, Carla przyglądała się Inuzuce, nie ściągając z twarzy głupkowatego uśmiechu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wciąż nie mogę uwierzyć, że pojawił się ktoś, kto poruszy skamieniałe serce Mikasy — zaśmiała się, przestając już zwracać jakąkolwiek uwagę na moje złowrogie spojrzenia. — Jestem przez to cholernie szczęśliwa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kiba siedział naprzeciwko niej, popijając chłodną już kawę. Był tak nienaturalnie spokojny i uprzejmy, że nie chciało mi się wierzyć, że to ten sam chłopak. Miałam nieodzowne wrażenie, że jego postawa miała zostać uznana przez Grishę, który z uwagą analizował każde jego słowo czy gest. Wszedł w rolę podejrzliwego tatuśka, który miał sprawdzić, czy chłopak był dobrym materiałem dla jego córki.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mikasa nigdy nie chciała mi powiedzieć, jak się poznaliście. — Ciocia poprawiła znajdującą się na palcu obrączkę. — Mówiła tylko, że był to zupełny przypadek.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Gdy tylko Kiba otworzył usta, kopnęłam go pod stołem, by za wiele nie powiedział.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Może mi pani wierzyć, lub też nie, ale to jej oczy mnie do niej przyciągnęły. — Potarł zabawnie palcem o nos, jakby ta rozmowa nieco go zawstydzała. — Do tej pory nie potrafię odgadnąć, co takiego się za nimi kryje, choć powiedziała mi o tym, co miało miejsce w jej dzieciństwie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Carla posmutniała, a Grisha popatrzył na mnie kontrolnie, jednak skinęłam mu głową, że wszystko było w porządku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Może nie powinienem tego mówić, ale podziwiam zarówno ją jak i Leviego za to, że wytrwali i nie dali się zniszczyć wspomnieniom. — Zapatrzył się w naczynie dzierżone w dłoni i nagle spojrzał prosto w oczy cioci. — Zazdroszczę im tej siły.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Ciotka poruszyła kilkukrotnie ustami, zaskoczona takim przebiegiem rozmowy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ona naprawdę ci ufa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Oboje popatrzyliśmy na Grishę, który rzadko wtrącał się do rozmowy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nigdy nie chciała nikomu powiedzieć o tym, co zaszło tamtej nocy — mówił dalej, dziwnie ściszonym głosem. — Sądzę, że po tym jak się w końcu wygadała, było jej stokroć lżej. Szanuję cię chłopaku za to, że nie pozwoliłeś jej poczuć, iż mogła to być zła decyzja.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Z każdą chwilą miałam wrażenie, że ta rozmowa ucieka na zupełnie inne tory. Przez moment nawet przyszło mi do głowy, że Inuzuka zaraz poprosi o moją rękę i błogosławieństwo.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Chłopak przekręcił nieco głowę w moją stronę i łypnął na mnie, uśmiechając się zadziornie. Nie potrafiłam dobrze ukryć przed czujnym okiem ciotki, że mnie to zawstydziło, zwłaszcza że nie szczędził sobie takich zagrywek.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mikasa, znalazłem!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Odwróciłam się w tył i zeskoczyłam z krzesełka, widząc, jak Eren dźwiga nasz duży, rodzinny namiot.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mój mały kuzyn nie zachowywał się jak dziecko dotknięte straszną chorobą. Leczenie przynosiło znakomite skutki; w końcu przybrał na wadze, a z jego młodej buźki nie schodził uśmiech. W oczach wciąż iskrzyła się radość i najprawdziwsza chęć do życia. Nie ważne jak wiele pieniędzy musieliśmy wydać, by do tego doprowadzić, ale za każdym razem gdy mu się przyglądałam, wiedziałam, że są tego warte. Że wszystko co stało się do tej pory, </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">było tego warte</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Odebrałam namiot od chłopca i popatrzyłam na wujka.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Na pewno możemy go pożyczyć? — zapytałam, zaglądając do środka, w celu skontrolowania zawartości.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ile razy mnie jeszcze o to zapytasz?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nim zdążyłam odpowiedzieć, usłyszeliśmy trąbienie samochodu. Kiba podniósł się ospale i wyjrzał przez okno na intruzów, którzy zatrzymali auta wzdłuż naszego podwórka.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— To Madara — mruknął i popatrzył na mnie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zebraliśmy się dosyć szybko. Przebywaliśmy w domu wujostwa od dwóch dni, umówieni z resztą ekipy na krótki, wakacyjny wyjazd pod namioty, nad jezioro, gdzie chcieliśmy jedynie w swoim towarzystwie odetchnąć pełną piersią i chociaż na moment odłączyć się od zgiełku miasta, które przypominało nam o tych wszystkich zdarzeniach.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Inuzuka chwycił nasze torby, grzecznie pożegnaliśmy się z wujostwem i ruszyliśmy w kierunku auta Kiby.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Prowadźcie! — krzyknął Sasuke, wychylając się przez szybę. — Temu sukinsynowi padła nawigacja, dojechaliśmy tutaj na resztce baterii z mojego telefonu!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wgramoliłam się do auta, w czasie gdy Inuzuka zaniósł chłopakom ładowarkę samochodową i usiadłam najwygodniej jak się dało. Mrowiło mnie czoło i nie miałam pojęcia co to, kurwa, mogło oznaczać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Zabrali tyle skrzynek piwska, że własne rzeczy muszą trzymać na kolanach — powiedział, wsiadając do samochodu. — Rzecz jasna nie marudzę, bo jest tam też nasz alkohol, ale fakt, że wypchali w ten sposób dwa samochody, nieco mnie przeraża.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Są priorytety i priorytety, sam rozumiesz — odparłam, zapinając pas. — Wszystko wzięliśmy?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Struchlała odwróciłam się w stronę okna, gdzie ujrzałam twarz Grishy. Podał mi do ręki telefon; zapatrzyłam się w to małe urządzenie i przeszły mnie dziwne dreszcze. Z jakiegoś powodu w ogóle o nim nie pamiętałam i nie chciałam na niego patrzeć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Dziękuję — mruknęłam, wrzucając komórkę do kieszeni torby.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Szerokiej drogi, uważajcie na siebie — rzucił, na odchodne czochrając moje włosy. — Widzimy się za trzy dni.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Jego słowa, głos, tonacja; wszystko to obiło się echem w mojej głowie i nie potrafiłam oderwać od niego wzroku, dopóki Kiba nie ruszył z podjazdu. Moje serce porwało dziwne poczucie nostalgii, kiedy widziałam wujostwo i Erena, machających mi ze schodów.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Kiba — szepnęłam, unosząc dziwnie dłoń.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Zapomniałaś czegoś?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Widziałam ją. Stała razem z nimi, trzymała dłonie na barkach Erena i patrzyła w moją stronę, prosto w oczy; </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">dlaczego teraz</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ej!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Potrząsnęłam głową i zamrugałam kilka razy, po czym zwróciłam wzrok z powrotem w stronę chłopaka. Madara trąbił na nas z tyłu, a ja przez chwilę miałam wrażenie, że znajduję się w innym świecie. Czarno-białym koszmarze, z którego nie byłam w stanie się wybudzić.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Źle spałam — szepnęłam, zakrywając twarz dłońmi. — Zdrzemnę się, okay?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kiba pokręcił głową, robiąc gorzką minę i wzruszył ramionami. Po tym jak ruszył, jeszcze przez długi czas kontrolnie na mnie zerkał, kiedy ja usilnie wpajałam sobie, że naprawdę byłam zmęczona i każda rozłąka z rodziną sprawiała mi takie nieciekawe doznania.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wszystko będzie dobrze — powiedział cicho, kiedy skręcał w stronę wielkiego lasu. Miałam wrażenie, że był zły, że zaciskał zęby. — Obiecałem ci to, prawda?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Prawda — odparłam krótko, mając wrażenie, że jakakolwiek inna odpowiedź go rozdrażni. — Pamiętam o tym.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Śpisz?</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /><br /></span></b><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od autorki: </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">3 miesiące!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1dDxTia-20VFEDb2FlWlqahXrWUEWC4c4Ou6l9m2fE_r0zHPwyfGoJmBMEHi11509qFN-iinjU9PQ1oBH006OvmaaU2-usVZPhMJvQLH2UhgMAJ3c_Ep3oXQRPjM7wCKSNoyu06TpVyh9/s1600/tumblr_nk4jphfYK61rd9qqwo1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="color: #cccccc;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1dDxTia-20VFEDb2FlWlqahXrWUEWC4c4Ou6l9m2fE_r0zHPwyfGoJmBMEHi11509qFN-iinjU9PQ1oBH006OvmaaU2-usVZPhMJvQLH2UhgMAJ3c_Ep3oXQRPjM7wCKSNoyu06TpVyh9/s320/tumblr_nk4jphfYK61rd9qqwo1_500.jpg" width="239" /></span></a><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Matko boska, jak mi z tym źle, to sobie nawet nie wyobrażacie. Strasznie nie lubię robić długich przerw w dodawaniu rozdziałów, ale ta Belgia po prostu rozbiła mi życie. W każdym razie, nie przynudzam.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Mam nadzieję, że się wczuliście i pamiętacie o epilogu. Jest właściwie gotowy, nawet Kejża już przez niego przebrnęła. Ale sądzę, że muszę do niego jeszcze kilka razy zajrzeć, więc pojawi się tutaj w przeciągu kilku dni.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">O matko, kolejne moje dziecko dobiega końca i mam przez to drgawki. xD</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Do epilogu moi mili! </span></span></div>
<div>
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-33510683670558886352016-07-09T02:11:00.000+02:002016-10-16T23:29:15.095+02:00XIX. Pandemonium<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">“</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiem, że nie mam żadnych szans,</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">dlatego spróbuję jeszcze raz.</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">”</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">~ Luxtorpeda</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b id="docs-internal-guid-87139f75-ccfd-bcf8-5b7d-a1b1e8e1824d" style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie myśl o mnie, jedź — powiedziałam, prawie biegiem odprowadzając Hatake do głównego wyjścia z uczelni. — Zostanę i poczekam na twojego ojca, a potem wrócę do domu i tam na ciebie zaczekam.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Dobrze. — Skinął zgodnie głową i pchnął szklane drzwi, lecz zatrzymał się w półkroku i na moment do mnie wrócił. — Obito miał dobrą ideę, ale nie najlepszy pomysł na jej wykonanie — mruknął, znacząco zerkając na moją dłoń. — Sam nie mogę w to uwierzyć, ale gdyby nie twój przyjazd tutaj i te wszystkie poronione akcje, bardzo możliwe, że dalej stalibyśmy w miejscu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Widzisz? Nawet ofiarom losu czasem się coś uda — wydusiłam przez zaciśnięte gardło. Jak bardzo nie staraliśmy się, żeby podejść do tego na spokojnie, i tak byliśmy przytłoczeni. Nie mieliśmy pojęcia, gdzie zabrano naszych przyjaciół, ale wiedzieliśmy, że grozi im piekielne niebezpieczeństwo. — A teraz leć, rektora biorę na siebie — dodałam, machając w powietrzu pendrive’m.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wypuścił z siebie szybki oddech i wybiegł przed budynek, pędząc prosto do auta. Stałam w miejscu, zaciskając usta i zastanawiałam się nad logicznym sposobem na wygraną. Niestety wszystkie alternatywy były albo zbyt płytkie, albo zbyt zuchwałe. To, co miało rozegrać się na uczelni, było czymś, nad czym nie mogłam przejąć panowania. Stałam się jedynie źródłem dowodu na to, że rektor był najprawdziwszym w świecie skurwielem, którego nie interesowało nic, prócz pieniędzy, a moją jedyną podporą była policja. I to właśnie oni musieli się tym zająć, bo w przeciwieństwie do bezprawia, z jakim działało Akatsuki, ktoś tak ważny jak rektor, nie mógł po prostu dostać w mordę i zostać skuty w kajdanki.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mikasa, jedziemy do waszego mieszkania.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Głos Naruto przebił się do mnie przez jakąś dziwną osłonę myśli. Dostrzegłam jedynie, jak wściekła Ichirei mnie wymija i wybiega na dziedziniec, a później moje spojrzenie skupiło się na zaczerwienionych oczach Hinaty.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Uważajcie na siebie. Mogą polować na wszystkich — wydukałam, doskonale zdając sobie sprawę z tego, jak bardzo oczywisty był ten fakt. Niemniej jednak pragnęłam podtrzymać ich wszystkich na duchu, bo mój leżał na ziemi i dyszał, jakby zaraz miał zdechnąć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— I tak właśnie jest.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zaskoczona przeniosłam wzrok za siebie i dostrzegłam Sasuke, który wpatrywał się w Naruto. Nie widziałam go od bardzo dawna i nawet zdążyłam zapomnieć o jego istnieniu. Przez chwilę zastanawiałam się, czy poprzedniego wieczora również brał udział w odciągnięciu od nas Akatsuki.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Co chcesz przez to powiedzieć? — zapytał Uzumaki, sięgając do kieszeni spodni. Wyciągnął z niej telefon i zaczął czegoś w nim szukać, po czym przyłożył urządzenie do ucha, wciąż oczekując odpowiedzi od bruneta. — Mówię do ciebie!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Na każde z nas przypada jedno z nich. Doszli do wniosku, że mogą w końcu zrobić jakiś ruch i pozbyć się wszystkich niewygodnych ludzi. — Uchiha zakręcił na palcu kluczami od auta i zerknął na mnie, uśmiechając się przy tym głupkowato. — Ale nie zdają sobie sprawy, że właśnie na taki ruch czekaliśmy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Mrugnął do mnie zawadiacko okiem, przez co moje wnętrzności powykręcały się ze zdenerwowania.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Czy ty zdajesz sobie sprawę z tego, że zaginęło już troje z nas?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wojna niesie ofiary — rzucił luźno i wzruszył ramionami. Widząc, jak bardzo rozwścieczył mnie tymi słowami, skinął Uzumakiemu głową, by poszli za nim i ostatni raz zerknął w tył. — Twój kochaś i brat to nie takie płotki, za jakie można ich mieć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Przyjrzałam mu się w niezrozumieniu, przez chwilę gdybając, czy może cokolwiek wiedział o ich położeniu. Może tak na dobrą sprawę nikt ich nigdzie nie zabrał, tylko postanowili się gdzieś spotkać i omówić doskonały plan działania? Ale na co im była Mayako? Z geniusza i stratega miała właściwie tyle, co nic.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Spięłam się cała, widząc, jak pod uczelnię zajeżdża terenowy samochód Sakumo i trzy, towarzyszące mu radiowozy. Wzięłam głęboki wdech i wpatrywałam się w umundurowanych mężczyzn, czekając na ich przybycie. Hatake zatrzymał ich jednak gestem ręki, a sam zaczął gdzieś dzwonić; w tym samym momencie moja komórka poinformowała mnie o nadchodzącym połączeniu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa, wyjdź do mnie na moment.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Bez zastanowienia ruszyłam przed budynek, prosto w stronę policjantów. Nie musiałam się odwracać, by wiedzieć, że koczujący przed uczelnią studenci, z niesamowitym zainteresowaniem doglądali sytuacji; na całe szczęście było ich niewielu, bo na większości wydziałów trwały zajęcia.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Przemyślałem to wszystko, o czym rozmawialiśmy rano i doszedłem do wniosku, że musimy cię z tego wycofać — oznajmił mi, kiedy stanął ze mną na uboczu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— To znaczy? — spytałam spokojnie, wyciągając z kieszeni swojego pendrive’a, który zawierał skopiowane rzeczy z nośnika Hidana.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jeżeli pokażesz się z nami u rektora, to może namnożyć ci problemów, na które nie chcę cię, dziecko drogie, narażać. — Położył dłoń na moim ramieniu, a ja poczułam, jakby ktoś władował we mnie nowe pokłady sił. Ten niewielki gest, uśmiech i szczere spojrzenie, dodały mi otuchy, którą naprawdę zdążyłam stracić. — Pozostaniesz anonimowym świadkiem, a ja zupełnie wymażę cię z tej sprawy. Dobrze?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Byłam pewna, że moje oczy świecą się jak pięciozłotówki. Wcisnęłam mu w dłoń pendrive’a i odwróciłam się w stronę ulicy, próbując dojrzeć na elektronicznej tablicy, o której pojawi się mój autobus. Chciałam jak najszybciej dołączyć do Kakashiego i szukać z nim reszty.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mam zmyć się z uczelni?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jak najprędzej. — Mrugnął do mnie okiem, a ja tylko skinęłam głową i wystartowałam w kierunku przystanku, widząc, że mój transport właśnie tam się zbliżał.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Jedno miałam z głowy. Mogłam skupić się na najważniejszym.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">***</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Macie wszystkie informacje i wiecie, co robić? — zapytałam pospiesznie, zakładając kurtkę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wrażenie dopracowanego planu działania sprawiało, że czułam się w tej sytuacji pewniej. Istniał jednak jeden mankament — nie miałam w sumie bladego pojęcia, co wiedział Kakashi, a przez telefon zapewnił mnie tylko, że wszystko będzie dobrze, o ile będziemy potrafili dobrze grać na czas.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nadal sądzę, że powinienem pojechać z wami… — Naruto stał w progu kuchni i taksował mnie niespokojnym spojrzeniem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Też tak uważam, ale to nie ja układałam plan — wymamrotałam, puszczając luźno ramiona w dół. — Dziś tańczę jak zagra mi Kakashi i sądzę, że to jedyne rozsądne wyjście. On wie co robi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Zdaję sobie z tego sprawę, ale nikt nie jest w stanie przewidzieć, co odwali Hidanowi. — Przez jego głos zaczęła przedzierać się najprawdziwsza złość. — Co, jeżeli was wszystkich pomorduje?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wtedy nas pomścicie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Złapałam za klamkę drzwi wyjściowych i otworzyłam je z impetem, chcąc jak najszybciej zbiec na dół, do czekającego na mnie Hatake. W przejściu jednak pojawiła się niespodzianka, przez którą na moment zaparło mi dech.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Yamanaka — syknęłam, zupełnie odruchowo chwytając w dłonie materiał jej bluzy. Obróciłam się z nią i uderzyłam dziewczyną o ścianę; za nic nie potrafiłam zapanować nad wściekłością, jaką wywołał jej widok. — Czego tu szukasz?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Naruto i Hinata nawet nie próbowali mnie powstrzymać. Przyglądali się nam w milczeniu; Uzumaki w końcu ruszył z miejsca i wyjrzał na korytarz, by sprawdzić, czy przypadkiem nikogo ze sobą nie przyprowadziła.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Puść mnie, idiotko — wycedziła, dziwnie wykrzywiając twarz. Twarz, na której dopiero po chwili dostrzegłam potworne ślady pobicia. Widocznie ktoś przede mną również miał ochotę ją nieźle urządzić. — Mam dla was kilka informacji.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wiesz, gdzie mam twoją pomoc, prawda? — Puściłam ją i cofnęłam się o krok, obdarowując blondynkę nienawistnym spojrzeniem. Nie wierzyłam w to, że chciała bawić się w naszego sprzymierzeńca. — Wynoś się z naszego mieszkania.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Obito od samego początku chciał rozbić Akatsuki od wewnątrz… — wyszeptała, w ogóle nie zważając na to, co do niej mówiłam. Objęła się ramionami i wbiła wzrok w podłogę. — Trochę się w tym wszystkim jednak pogubił… Nie zdawał sobie sprawy z tego, że Sakura tylko udawała sojuszniczkę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jak już masz zajmować mój czas, to powiedz coś, czego się nie domyśliłam.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nienawidziłam jej. Nie interesowało mnie to, czy przyszła powiedzieć prawdę, czy namieszać nam w głowach. Nie miałam zamiaru jej ufać, a to, jak wyzywająco na mnie patrzyła, tylko dokarmiało moje zdenerwowanie. Rąbnęłam otwartą dłonią o ścianę, tuż przy jej pustym, zakutym łbie i miałam ochotę napluć w twarz.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Hidan zabrał twojego brata i Mayako do tego hangaru w lesie… — Odwróciła wzrok, jakby nieco skruszona. — Tam, gdzie zabraliśmy ciebie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Prychnęłam głośno i kiedy miałam już zamiar wywalić ją z mieszkania, na korytarzu pojawił się Hatake. Wlepiła w niego swój wzrok, a on niekoniecznie wiedział, co się właściwie działo.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Możesz mi nie wierzyć… — wyszeptała, odwracając głowę w moją stronę. — Ale miej na uwadze to, że oboje zginą, jeśli nic nie zrobisz.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Popatrzyłam na Hatake, który z uchylonymi ustami przyglądał się dziewczynie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Zatrzymajcie ją przy sobie i nie pozwólcie się oddalać, dopóki nie wrócimy. — Kakashi zrobił krok do przodu i chwycił mnie za kurtkę, brutalnie wyszarpując z mieszkania. — W razie kłopotów, dzwońcie po mojego ojca.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Rzucił Uzumakiemu zwiniętą w kulkę kartkę, którą blondyn pośpiesznie rozwinął. Widziałam, że nie znajdował się na nim tylko i wyłącznie numer do Sakumo, ale nie miałam czasu na zadawanie pytań.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Dzwoniłem do Itachiego i Madary — rzucił pośpiesznie, kiedy wskoczyliśmy do windy. — Oboje wpadli w taki szał, że natychmiast udali się w teren…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie dziwiło mnie to. Odwet za naszych bliskich był czymś nieodwołalnym.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wierzysz jej? — mruknęłam, gdy jakąś minutę później siedzieliśmy już w aucie Hatake.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie muszę — odparł i wskazał kciukiem na tylne siedzenia auta, gdzie leżał włączony laptop i kilka elektronicznych sprzętów, których zastosowania nie znałam. — Namierzyłem komórkę Mayako i Leviego. Prawdopodobnie im je zabrali i wyrzucili po drodze, która prowadzi do tamtego miejsca.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— To pułapka, prawda? — Zapięłam pas i zamrugałam kilka razy oczyma, w jakimś nienaturalnym odruchu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie mam pewności — odrzekł, wjeżdżając na obwodnicę, która miała nas wyprowadzić właśnie w tamtym kierunku. — Ze wszystkich informacji, jakie zdołałem zebrać, wychodzi na to, że większość Akatsuki znajduje się w Londynie. Hidan myślał, że jeżeli naśle na każde z nas swojego człowieka, to będzie miał przewagę. Od dawna spodziewaliśmy się, że to się stanie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Chcesz mi powiedzieć, że mimo wszystko jesteśmy krok przed nimi?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Siedmiu członków siedzi już w areszcie — prychnął, kręcąc głową. — Madara zwinął trzech na raz.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Choć miałam ochotę się roześmiać, dopadło mnie wrażenie, że to zupełnie niemożliwe. Moja twarz była sztywna, skóra dziwnie ściągnięta, cierpka, odrętwiała. Powoli docierało do mnie, że szliśmy na wojnę, a jej powodzenie zależało tylko i wyłącznie od tego, czy damy się pokonać Hidanowi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wiesz, dlaczego tak bardzo go nienawidzę? — mruknął nagle. Popatrzyłam na niego ze zdziwieniem, nie mając pojęcia o kim mówił. — Hidan… To on wywołał pożar w moim domu. Levi cię nie okłamał, po prostu mu tego nie powiedziałem. Ale teraz sama już rozumiesz, dlaczego mój ojciec i ja, jesteśmy tak cholernie w to wszystko zaangażowani. Pozbawił nas rodziny… przez to tata wpadł w obsesję.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Przeszły mnie okropne dreszcze i poczułam na sobie nieco przytłaczający ciężar. Zwierzył mi się z czegoś, o czym nie wiedział nawet jego najlepszy przyjaciel. Jednocześnie nie mogłam objąć rozumem tego, jak bardzo złym człowiekiem był przywódca Akatsuki.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Tata został odsunięty na jakiś czas od sprawy — kontynuował — i prowadził śledztwo na własną rękę. Kombinował, szukał, poświęcał się pod presją tego, że może zostać wylany z pracy. Dlatego tak wiele postronnych osób zostało w to wciągniętych. W tym mój kuzyn, Yahiko i jego dziewczyna, Konan.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— W życiu nie pomyślałabym, że jesteście rodziną…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Bo od dwóch lat właściwie nią nie byliśmy. Yahiko tak bardzo zaangażował się w to wszystko, że postanowił kompletnie poświęcić się dla sprawy. Musieliśmy się wzajemnie wyeliminować z życia, aby nikt z Akatsuki nie doszedł do tego, że coś nas łączy. Choć było to strasznie bolesne, gdyby nie oni… Nas mogłoby już nie być. A twój brat? — Zerknął na mnie i zaśmiał się krótko. — Nawet nie pamiętam, jak on się w to wszystko uwikłał. Chyba po prostu wdał się z nimi w jakiś konflikt, a ja uświadomiłem go w tym, jak bardzo spieprzył sobie życie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— A potem wbiłam się w to wszystko jeszcze ja…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Dokładnie. I strasznie namieszałaś. Ale tak jak wspomniałem rano… gdyby nie ty, nadal stalibyśmy w miejscu. Byłaś jak taka iskra, która dała zapłon całej tej sytuacji. Wyszliśmy z cienia, mój ojciec przedstawił zebrane dowody i dzięki temu sprawa Akatsuki ponownie znalazła się na wierzchu, a on może działać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Oparłam potylicę o wezgłowie i zamknęłam oczy, chcąc uspokoić oddech. Hatake włączył się istny słowotok i wiedziałam, że mówił to wszystko, chcąc jakoś zniwelować swoje zdenerwowanie, ale jednak im więcej informacji od niego przyswajałam, tym bardziej mnie to przytłaczało.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mamy ogon — mruknął cicho. Przestraszona spojrzałam w boczne lusterko i niemalże natychmiast rozpoznałam auto, jak i kierowcę. — Co ona wyprawia?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Powiedziała, że tego tak nie zostawi — odparłam, mając wrażenie, że determinacja Ichirei przebijała się aż do mnie. — Dziwisz jej się? Kejża leży w szpitalu w ciężkim stanie, a Mayako zniknęła.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wszystko rozumiem — mruknął — problem w tym, że nie znam jej możliwości i nie wiem…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ale ja je znam, więc niech moja wiedza ci wystarczy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wjechaliśmy na trasę, która powoli wprowadzała nas w gęsty las. Miałam wrażenie, że serce podeszło mi do gardła; dłonie niemiłosiernie się pociły, a wokół krtani wciąż zaciskała się jakaś niewidzialna siła, przed którą nie potrafiłam się bronić. Ilekroć nie spojrzałam na Kakashiego, w nadziei, że jego odważna postawa doda mi sił, widziałam w nim tylko zwykłego chłopaka, który tak samo jak ja, cholernie się bał.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Każdy jeden, nieprawidłowy ruch mógł doprowadzić do tragedii, a tych i tak było wystarczająco wiele.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jakie zadanie powierzyłeś Naruto? — szepnęłam, czując, że jesteśmy coraz bliżej celu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ma wszystkich zebrać — wyszeptał — dosłownie wszystkich w jednym miejscu. Mają siedzieć w szpitalu, w którym leży Kejża i jej pilnować. Sami również będą bezpieczniejsi, bo ojciec przydzielił tam kilka patroli po konsultacji ze mną.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Skinęłam tylko głową; zjechał na wyboistą drogę, a Tennotsukai zrobiła to samo. Zatrzymał auto dopiero jakiś kilometr od głównej ulicy. Kazał wyjąć ze schowka broń, a ja tym razem nie miałam ku temu oporów. Wysiadłam z samochodu i ruszyłam w stronę Ichirei, która wyskoczyła ze swojej maszyny i prędko do nas podeszła.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wybaczcie, nie potrafiłam inaczej — rzuciła na wydechu, nie chcąc nawet spojrzeć w stronę Hatake.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Póki nie będziesz robić nic pochopnie, to nawet lepiej, że z nami będziesz — odparł, zabierając ode mnie pistolet. — Trzymajcie się przez cały czas za mną i nie wychylajcie, nie pyskujcie, nie róbcie nic gwałtownego. Hidan jest nieobliczalny. Nawet nie pomyśli o tym, kiedy was zabić; on po prostu strzeli.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzięłam głęboki wdech i ostatni raz popatrzyłam w czyste jak łza niebo. Miałam dziwne wrażenie, że jego błękit był jakiś inny, niż zazwyczaj; agresywny, niespokojny. Ale mimo to, nadal przejrzysty, bez najmniejszej smugi. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Świat się ze mną żegna.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Podeszliśmy spokojnie pod budynek, gdzie znajdowało się dosłownie jedno auto. Dookoła było cicho, jak w jakimś starożytnym grobowcu, do którego wlazłby jedynie głupiec. Rozejrzeliśmy się dookoła i w końcu razem z Ichirei podążyłyśmy za Kakashim do wejścia. Subtelnie wślizgnęliśmy się na korytarz, gdzie żałośnie wyły podmuchy chłodnego wiatru, a piach chrzęścił pod naszymi butami. Oddychałam głęboko, uparcie wpatrując się w szerokie plecy chłopaka, który raptowanie się zatrzymał. Zrobiłyśmy to samo, czekając na jakikolwiek sygnał, gdy nagle cały budynek wypełnił się hukiem wystrzału z broni.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zamarłam, zrobiło mi się niewyobrażalnie zimno i tak samo jak reszta, przestałam zważać na cokolwiek. Porwaliśmy się galopem do centrum opuszczonych ruin i z przerażeniem wpatrywaliśmy się w rosnącą plamę krwi, która powoli rozpływała się pod ciałem Daidary. Trzymał dłoń na postrzelonym boku i siarczyście klął pod nosem, starając się odczołgać jak najdalej.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Tak kończą nieposłuszne pieski, Obito — warknął Hidan, który przesunął lufę broni w kierunku bruneta.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wyjrzałam zza ściany, zaciskając zęby. Mayako siedziała pod roztrzaskanym oknem i kurczowo trzymała za zakrwawione ramię; miała obitą twarz, była brudna i cholernie wyczerpana. Mimo swojego stanu, wyraźnie poświęcała całą swoją uwagę Leviemu, którego nieudolnie próbowała wciągnąć chociaż po części na własne nogi. Nie miałam pojęcia czy był żywy; za to jego biała jak mleko skóra nie wytwarzała w mojej głowie żadnych dobrych myśli.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Kakashi… — wyszeptałam, lecz kiedy odwróciłam głowę w stronę chłopaka, aż mi się w niej zakręciło. Stał z wyciągniętymi przed siebie ramionami i celował w naszego wroga. Zaczął powoli przesuwać się w stronę tamtego zbiorowiska.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Gdy ściągnę na siebie jego uwagę, idźcie pomóc Mayako i Leviemu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Kakashi — warknęłam, chwytając go za kurtkę. — Jesteś pewny tego, co właściwie robisz?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie mam pojęcia, co robię — syknął, wyrywając mi się. — Po prostu działam na czas i chcę, aby przeżyło jak najwięcej osób.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Z uwagą obserwowałam, jak chłopak wychodzi do wielkiego pomieszczenia, a Hidan zauważa go dopiero po kilku sekundach. Mimo to, nie poruszył się i wciąż celował w Uchihę, jedynie przyozdabiając twarz dziwnym, nienormalnym wręcz uśmiechem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Hidan, odłóż broń — mruknął Hatake, powoli stąpając w jego kierunku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Fiołkowe oczy zwróciły się ku mnie i Ichirei, zaraz po tym, wyszłyśmy z cienia. Powoli, nad wyraz ostrożnie zaczęłyśmy przemieszczać się w stronę blondynki, która coraz ciężej oddychała.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wszystko okay? — Tennotsukai poklepała lekko policzek Okanao. — Pało faraońska, popatrz na mnie!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Obiecaj, że jeżeli ja to wszystko, kurwa mać, przeżyję, to zabierzesz mnie na dobre sushi — wymamrotała, kiedy jej głowa co chwilę osuwała się w dół. — Obiecujesz?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Obiecuję, tylko mi tu nie schodź! — Ichirei potrząsnęła dziewczyną i zacisnęła powieki. — Nie możesz, słyszysz? Kushina walczy o życie w szpitalu, więc ty też weź się w garść. Jak poumieracie, to oddam was kotom na pożarcie, przysięgam!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Przyglądałam się bratu; sprawdziłam puls i jeszcze bardziej się zmartwiłam, bo był naprawdę słaby. Zdjęłam z siebie kurtkę i bluzę, zaczęłam opatulać jego zmarznięte ciało i modlić się, by jeszcze trochę wytrzymał. Skontrolowałam, czy szwy przypadkiem nie popękały, ale były całe. Niepokoiły mnie jego usta i zęby, zabarwione sporą ilością krwi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Dostał kilka razy w twarz — wyszeptała cicho Okanao. — Gdy próbowałam go powstrzymać, to i mi się oberwało, ale przynajmniej dał mu spokój.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jest ich tutaj więcej? — zapytałam, obserwując jak Tennotsukai dogląda ran dziewczyny.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Twojego brata i mnie przywiózł tutaj Deidara. — Zakasłała kilka razy, z przerażeniem spoglądając na scenę, która rozgrywała się tuż za moimi plecami. — Obito już tutaj był, tak samo jak Hidan. Rozglądałam się, nasłuchiwałam. Starałam się zerkać w każdy kąt tego gównianego budynku, ale nic nie dostrzegłam.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ej, Ackerman!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Odwróciłam głowię i zainstalowałam wzrok w fioletowych oczach, które wpatrywały się we mnie ze zniecierpliwieniem. Dźwignęłam się na nogi i czując wszechobecny chłód, zrobiłam kilka kroków w jego stronę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wydaje mi się, czy może masz coś mojego? — wycedził, nieustannie celując do Obito, który klęczał na nierównym betonie. — Ten gnojek Uchiha twierdzi, że go od ciebie zabrał i zniszczył, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Może i mam — odparłam, zaciskając pięści. Sięgnęłam do tylnej kieszeni spodni i wyciągnęłam z nich pendrive’a. — O ile myślimy o tym samym.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Momentalnie zatoczył ramieniem łuk, a ja wiedziałam, że gdyby nacisnął spust, kula wbiłaby mi się między oczy. Nawet nie drgnęłam i wciąż mierzyłam się z nim spojrzeniami.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jeżeli mnie zabijesz, będziesz w kropce… — mruknęłam i upuściłam urządzenie na ziemię, po czym z całych sił uderzyłam w nie piętą, miażdżąc na drobne kawałeczki. Powtórzyłam ruch kilkukrotnie i podniosłam na niego wzrok; rozwścieczona, pomarszczona twarz kipiała złością. — Wszystko jest tu — mruknęłam, stukając palcem w skroń — nadal chcesz mnie zabić?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wiesz — prychnął, śmiejąc się przy tym — od jakiegoś czasu myślałem, że nie będzie na tym świecie nikogo, kto zajdzie mi za skórę bardziej niż Hatake, czy twój brat. — Opuścił luźno ramię i pokręcił głową, rozglądając się po przestronnym, pomieszczeniu. Nawet na moment nie traciłam czujności, nie mogąc już więcej nabrać się na jakieś durne zagrywki. — Ale pojawiłaś się ty, mała gówniaro. I naprawdę strasznie namieszałaś. A ja będę musiał cię ukarać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Ukradkiem zerknęłam na Obito; ten moment pozwolił mi zaakceptować myśl, że chłopak był po naszej stronie. Szybkim ruchem głowy wskazał mi coś za plecami, a gdy tylko zwróciłam się w tamtym kierunku, struchlałam. Tuż za zaaferowaną Ichirei stała Sakura, dzierżąca w dłoni nóż; dziewczyna się trzęsła, była brudna i miała najgorsze zamiary, na jakie było ją w ogóle stać. Tennotsukai jej nie widziała, bo z całych sił starała się utrzymywać Mayako w stanie jakiejkolwiek przytomności.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zdążyłam może zrobić pół kroku, kiedy wystrzelona kula odbiła się od betonu tuż pod moją stopą. Przestraszona pisnęłam, odskakując na bok. Deidara poderwał się z ziemi i chwycił mnie mocno, chcąc powstrzymać od ataku. Byłam jednak zbyt zdeterminowana i nie dałam się stłamsić; wzięłam głęboki wdech, by następnie dać blondynce ostrzegawczy znak i nieco rozproszyć Haruno.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ichi!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Tylko prześlizgnęła po mnie wzrokiem i w ułamku sekundy wykręciła jakoś ciało, jednocześnie podcinając nogi tej głupiej lafiryndzie. Gdy runęła na ziemię, Tennotsukai zwinnie opadła kolanem na jej brzuch i bez żadnego patyczkowania się, pozbawiła ją przytomności jednym, porządnym ciosem w twarz.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Znaj swoje miejsce, suko! — ryknęła, odrzucając do tyłu włosy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">I choć przez krótką chwilę myślałam, że mamy przewagę, sytuacja znowu obróciła się na naszą niekorzyść. Ja zostałam usidłana, a Hidan skorzystał z okazji, kiedy Hatake nie do końca wiedział, co się dzieje; uderzył dłonią w jego przedramię, przez co mój sojusznik został pozbawiony broni. Gdy zaczęli się szarpać, przez chwilę miałam w głowie przerażającą pustkę i zero szans na wymyślenie jakiegokolwiek planu. Kiedy zlokalizowałam leżącego na ziemi gnata, otrzymałam nowe siły.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zamachnęłam się i wpakowałam pięść w ranę mojego oponenta, następnie uderzając łokciem w jego twarz. Kiedy mnie puścił i zatoczył się lekko do tyłu, pchnęłam go i bez namysłu popędziłam w stronę pistoletu, próbując nie oberwać jakimś rykoszetem od szarpiących się mężczyzn. Chwyciłam go i odskoczyłam na bezpieczną odległość, po czym doskoczyłam do Obito.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wszystko okay? — mruknęłam, oglądając go. Przykucnęłam przed nim i z niesmakiem otaksowałam pobitą twarz. — Dlaczego na nas nie zaczekałeś? Wiedziałeś, że ci pomożemy…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Narobiłem w życiu zbyt wiele szkód, by teraz oczekiwać pomocy od kogokolwiek… — wybełkotał, zamykając spuchnięte, sine powieki.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Po prostu zbłądziłeś… — Pomogłam mu się podnieść i chciałam jakoś z nim przejść w stronę Ichirei; wydawało mi się, że zebranie wszystkich rannych w jednym miejscu było całkiem dobrą ideą i nawet nie brałam pod uwagę tego, że ułatwiałam w ten sposób odstrzelenie nas wszystkich. — A ludzie powinni sobie przebaczać, rozumiesz?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mikasa!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wrzask Kakashiego przeszył mnie dosłownie na wskroś; zdążyłam tylko odwrócić głowę, żeby dostrzec, jak Hatake leży na ziemi, a Hidan celuje prosto w nas.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Przepraszam.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zacisnęłam zęby, chcąc ostatni raz spojrzeć w kierunku brata; patrzył na mnie nieprzytomnie, a w tym spojrzeniu dostrzegałam tylko swoisty żal. Gdzieś w głowie rozległ się jego głos, pretensja o to, że mogłam zostać w domu. Mogłam zostać w Newcastle. Mogłam żyć normalnie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Naprawdę przepraszam.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Huk wystrzału rozdarł się po budynku po raz kolejny, lecz tym razem wydawał mi się być dużo bardziej drażniący, niż poprzednie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Poczułam dziwne szarpnięcie, poplątały mi się nogi, a przed oczami istniała tylko bezkresna ciemność. Tępe odrętwienie przejęło okolice mojego barku, a ciężar czyjegoś ciała pchnął mnie na ziemię. Gdy tylko wzięłam głośny haust powietrza i zebrałam się na to, by uchylić powieki, to nieprzyjemne uczucie wezbrało na sile, zmuszając mnie do wrzasku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Słyszałam jak wykrzykiwali nasz imiona; moje i Obito.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Jak poparzona spróbowałam unieść górą partię ciała, żeby tylko dojrzeć, co się wokół mnie działo; z całych sił pragnęłam nie zobaczyć właśnie tego.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Obito — jęknęłam, przewracając się na brzuch. Piorunujący ból ramienia sprawiał mi trudności w poruszaniu się i nawet adrenalina nie potrafiła tego zniwelować. — Obito!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Czołgałam się do niego, próbując wznieść się przynajmniej na kolana. Z przerażeniem obserwowałam, jak krztusił się krwią i nieustannie powtarzałam jego imię; nie był mi przecież bliski… Gorzej! Uważałam go za swojego wroga, a teraz nie potrafiłam znieść tej chorej niemocy, kiedy konał na moich oczach. Osłonił mnie, cholerny sukinsyn!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Coś ty zrobił — pisnęłam, próbując uciskać jego ranę. Dławiłam się łzami, wiedząc, że już mu nie pomogę. — Coś ty, kurwa jego mać, najlepszego zrobił?!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Obito!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Popatrzyłam na Kakashiego, który moment wcześniej uderzył w kark Hidana, ogłuszając go przy tym. Doskoczył do nas i runął na ziemię tuż obok, tak samo jak ja, babrząc się w krwi Uchihy. Kula przeleciała przez jego ciało i zatrzymała się w moim, sprawiając, iż moje kończyny zaczęły odmawiać posłuszeństwa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Przynajmniej odpokutowałem to, co zrobiłem ci tutaj tamtego dnia… — Jucha wylewała się z jego ust; spływała po policzkach, szyi. Drążyła ścieżki, po których powoli pełzała śmierć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Opadłam tyłkiem na stopy i zawyłam głośno, resztkami sił dociskając dłońmi krwawiący otwór. Spoglądałam to na niego, to na Hatake, w którego oczach mieniły się łzy. Nie mogłam uwierzyć, że znowu traciliśmy kogoś względnie bliskiego. Nie mogłam uwierzyć, że ludzie są tak głupi, tak bardzo skorzy do poświęceń.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Zabiłem Rin, Kakashi… Zabiłem ją — szeptał, kaszląc przy tym chrapliwie. — Popełniłem niewybaczalną zbrodnię…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Zamknij się — warknął chłopak, podtrzymując jego głowę. — Zamknij się, błagam cię… Po prostu spróbuj mi tu nie umierać!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie proszę cię o wybaczenie… Ale zaopiekuj się nią… — Hatake cofnął głowę i kręcił nią w niezrozumieniu. — Proszę cię…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wpatrywałam się w nich, wyjąc coraz głośniej. Gdzieś wewnątrz mnie tliła się nadzieja na to, że cała ta sytuacja była tylko durnym koszmarem, ale przez pobyt tutaj… Przestałam już szukać granicy pomiędzy sennymi marami a rzeczywistością.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Zaopiekuj się Ino. — Oboje zamarliśmy, wpatrując się w jego twarz. — Zaopiekuj się nimi, Kakashi…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Jego usta zastygły w bezruchu. Hatake zaczął nim potrząsać, stękając przy tym z zaciśniętymi zębami. Wrzasnął raz, drugi, trzeci… Zabrałam brudne ręce, by sprawdzić, czy puls był jeszcze wyczuwalny. Jedyne co mogłam zrobić, to pokręcić żałośnie głową, kiedy Kakashi odchylił się do tyłu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ka… — stęknęłam, chwytając się za ramię. Czułam się coraz słabsza; kula uwierała mnie boleśnie, przyprawiając kości o promieniujący ból. — Dlaczego to zrobił, Kakashi…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Od dawna nie chciał żyć — wyszeptał chrapliwie, zamykając jego powieki. — W końcu spełnił swoje życzenie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Odchyliłam do tyłu głowę, czując, jak przeciąża całe moje ciało. Nim jednak runęłam w tył, chłopak chwycił mnie za bluzkę i pociągnął gwałtownie w swoją stronę; nasze głowy się zderzyły, a jego pociemniałe oczy wpatrywały się prosto w moje.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie pozwólmy, by to poszło na marne.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Skinęłam tylko głową. Przytrzymując własną ranę, z utkwionym w spokojną twarz Obito wzrokiem, dźwignęłam się jakoś na nogi. Niepewnie spojrzałam w stronę Ichirei i z przerażeniem zarejestrowałam, że Haruno zniknęła.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kiedy usłyszałam chrzęst piachu, mój słuch nagle się wyostrzył. Mimo rwącego bólu, zwróciłam się prędko za siebie i gdy tylko dojrzałam, że Sakura przymierza się do wbicia noża w plecy Kakashiego — zamarłam. Deidara ponownie chwycił moje ciało, jednak czułam, że walczył z nami resztkami sił; mogłam mu uciec i taki miałam zamiar. Dziewczyna właśnie miała zwieńczyć swój plan, ale gdzieś w głębi mnie rozdarły się wrzaski Samuela, którymi dręczył mnie na wszystkich wspólnych treningach.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Broń się, rań, upadaj. Ale nie daj się pokonać, choćby nie wiem co, rozumiesz?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie zważając na to, czy Kakashi poczuje jakikolwiek dyskomfort, kopnęłam go z całych sił w bark. Chłopak poleciał do tyłu, przewracając przy tym Haruno na ziemię, a ja runęłam w dół razem z Deidarą. Odbiłam się od niego, kiedy Sakura zaczęła wymachiwać nożem i była bliska poharatania nim twarzy mojego sojusznika. Przetoczyłam się po ciele zdezorientowanego Hatake i bez jakiegokolwiek namysłu chwyciłam ostrze w dłoń rannego ramienia, które zalało się po chwili gorącą cieczą.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Znowu mi przeszkadzasz — wycedziła, kiedy odsunęła drżące łapska od mojej ręki. Przez ból nie potrafiłam nawet wydać z siebie najcichszego dźwięku; dosłownie zaparło mi oddech, jednak widząc, jak podnosi się na nogi, zrobiłam to samo. — Wykończę cię raz na zawsze.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zacisnęłam powieki i zęby, a kiedy tylko postawiła krok w moją stronę, z impetem pochyliłam się do przodu, uderzając w jej wielkie czoło głową. Zatoczyłyśmy się i obie z powrotem okupowałyśmy beton.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Załatw Hidana! — ryknęłam, kiedy Kakashi próbował pokusić się o pomoc. — Wezmę ich na siebie, tylko skończ w końcu to wszystko!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">W towarzystwie jęków i bólu, próbowałam się dostać do skołowanej Haruno i jakoś ją uziemić, by tylko nie wtrącała się pomiędzy Hatake i naszego głównego wroga, który postanowił na nas natrzeć. Gdzieś w tle słyszałam krzyki Ichirei, która zaczęła panikować, kiedy Okanao całkowicie jej odleciała. Modliłam się wyłącznie o to, by nie próbowała nam pomóc. Była potencjalnie jedyną osobą, która miała przeżyć, a przecież ktoś musiał opowiedzieć, co właściwie miało tam miejsce.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Praktycznie nie byłam już w stanie się ruszać i ostatnim sposobem, jakim radziłam sobie z Haruno, było najzwyklejsze leżenie na niej, kiedy próbowała się spode mnie wydostać. Choć jej stan nijak miał się do mojego, wiedziałam, że była wyczerpana. Nie miałam pojęcia przez co przeszła przed pojawieniem się tutaj, ale wyglądała jak duch. Za to Deidara nie był w stanie zrobić już zupełnie nic. Leżał na ziemi i ciężko oddychał, dając mi tym samym większe szanse na wygraną.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wciąż obserwowałam, poczynania Hatake; ich walka była na zupełnie innym poziomie. Choć od jakiegoś czasu wydawało mi się, że byłam jedyną osobą, która ćwiczyła jakąkolwiek sztukę walki, po czasie okazało się, że nie tylko ja to potrafię. Każde z nas miało jakieś ukryte talenty bojowe i taktyki. No, prócz Mayako; ona tylko tłukła z całych sił, bez najmniejszego namysłu, a że była zwykłym dzieckiem szczęścia, jakoś udawało jej się ratować własny tyłek.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Zdechnij w końcu! — Przestraszona wbiłam spojrzenie w Hidana, który dosłownie przerzucił Hatake przez swoje ramię. Gdy ten runął na ziemię, wróg z całych sił kopnął go w brzuch.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">W tej samej chwili Sakura zrzuciła mnie z siebie i nieporadnie poderwała się na nogi. Próbowałam wstać, ale niemalże całkowicie straciłam władanie nad kończynami, a obraz zaczynał się coraz bardziej rozmazywać. Utkwiona w ciele kula w minimalny sposób tamowała krwotok, jednak sporo krwi straciłam przez ranę w dłoni.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Ku mojemu zaskoczeniu, Haruno nie zainterweniowała w walce mężczyzn; chciała uciec, byłam tego pewna… Przynajmniej dopóki Hidan nie wycelował w nią i nie wystrzelił.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jezu — syknęłam, zaciskając na moment powieki.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Bez znaczenia było to, że jej nienawidziłam. W budynku roiło się od trupów, a naprawdę miałam dość patrzenia na cierpienie, na ból, na krew, na śmierć. W tym pieprzonym, opuszczonym hangarze znajdowało się istne pandemonium, a ja tkwiłam w jego centrum, zupełnie bezradna, nie potrafiąca w żaden sposób zmierzyć się z tymi wszystkimi demonami.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Dziewczyna upadła na ziemię i zaczęła wrzeszczeć, w panice zaciskając dłonie na postrzelonej łydce; nie chciał jej zabić. Gdyby tak było, zrobiłby to skuteczniej.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Leż tam, jeszcze mi się przydasz — warknął i przeniósł rozgniewany wzrok na Kakashiego, który ostatkiem woli, próbował się od niego jakoś oddalić.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zaczęłam się rozglądać w poszukiwaniu wcześniej utraconej broni. Zlokalizowałam ją całkiem niedaleko; musiałam ją upuścić, kiedy Hidan nas postrzelił. Niewiele myśląc, próbując zebrać w sobie resztki sił, zaczęłam się do niej czołgać. W myślach powtarzałam sobie, że nie ważne co będę musiała zrobić, jedynym sposobem na zakończenie wszystkiego, było zabicie tego człowieka.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Był machiną napędową, która dowodziła szwadronami bezlitosnych zabójców. Przez głowę przewijały mi się wspomnienia, jakie nawiązywały do Akatsuki. Każde natknięcie się na tych ludzi, opowieści bliskich, wszystkie krzywdy, jakie ci ludzie wyrządzili innym. Im dłużej siedziało to w mojej głowie, tym większy obszar myśli zajmowała chęć zabójstwa. Szanse na powodzenie były naprawdę nikłe, ale nie mogłam się poddać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mikasa! — Ichirei poderwała się na nogi, gdy tylko moja dłoń sięgnęła pistoletu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zacisnęłam palce zdrowej ręki na jego rękojeści i zamarłam, słysząc kolejny wystrzał. Pomyślałam tylko o jednym i nie potrafiłam nawet odwrócić za siebie głowy, z góry zakładając, że właśnie odebrano mi kolejną bliską osobę. Patrzyłam nieprzytomnie na sparaliżowana dziewczynę, która nagle upadła na ziemię i zwinęła się w kłębek, kiedy następna kula przeleciała tuż nad jej głową.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Kakashi! — wrzasnęłam w niemocy, odbezpieczając broń i nieporadnie przewróciłam się na plecy, gotowa do oddania strzału, mając nadzieję, że nim to zrobię, zobaczę za sobą właśnie jego.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Gdy tylko ulokowałam wzrok w przerażających, fiołkowych oczach, struchlałam. Kopnął moje dłonie, sprawiając, że nacisnęłam spust i upuściłam broń. Jakimś chorym cudem pocisk drasnął jego bok, jeszcze bardziej go rozwścieczając. Bez patyczkowania się chwycił mnie za włosy i szarpnął z całych sił, przejmując nad tym wszystkim zupełną kontrolę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie tym razem księżniczko, nie tym razem — zaśmiał się gardłowo, celując do Tennotsukai. — Jesteś całkiem ładna i zwinna, mogłabyś mi się przydać. Ale niestety, muszę cię zabić.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mikasa — szepnęła, dociskając do uszu dłonie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Z otwartymi z wycieńczenia ustami, spoglądałam na nią kątem oka. Pragnęłam, by się stamtąd wydostała, jakoś uciekła. Ale nie potrafiłam wykrztusić z siebie już żadnego słowa, a moje oddechy stawały się tylko coraz cięższe i płytsze. Przez przełyk wydostały się śladowe ilości treści żołądka, wypływających z mojego gardła i spłynęły po szyi, obrzydzając mnie swoim ostrym zapachem. Przeniosłam nieprzytomny wzrok na Kakashiego, który leżał na ziemi i nawet się nie ruszał.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— I tak właśnie skończy się wasza historia, Ackerman — wyszeptał, lekko się nade mną pochylając. Wciąż mocno zaciskał palce na włosach i przyłożył lodowatą stal do mojej brody. — Zniszczyłaś wszystkie moje plany. Przez ciebie straciłem tak wielu ludzi!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Pchnął mnie na ziemię i kopnął w żebra, wbijając w nie czubek buta. Powoli traciłam świadomość; przez chwilę pragnęłam, żeby mnie w końcu zabił, ale wiedziałam, jak bardzo pragnął się nade mną znęcać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mikasa… — Głos, który usłyszałam, sprowadził mnie na moment na ziemię. — Pamiętaj, co ci zawsze powtarzałem…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Krztusiłam się, leżąc na lodowatym betonie i powoli konając; nie chciało mi się wierzyć w to, że brat do mnie mówił. Wmawiałam sobie, że moja psychika powoli się zatracała, a umysł przejmowały jakieś majaki. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Hidan rzucił pistolet na ziemię, nogą przewrócił moje wiotkie ciało na plecy i zaśmiał się głośno, patrząc w stronę Rivaia. Nagle zaczął się oddalać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie zastrzelę cię — wyszeptał, idąc w stronę Haruno, która w przerażeniu próbowała się czołgać. Pchnął ją na bok i podniósł z ziemi zakrwawiony nóż; z szerokim uśmiechem otarł go o spodnie i zaczął z powrotem iść w moim kierunku. — Wiesz dlaczego zarżnięto twoich rodziców? — mruknął, ponownie chwytając moje włosy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Oderwał mnie od ziemi i prawie podniósł na nogi, jednak przez brak sił, natychmiast się pode mną ugięły. Przystawił ostrze do mojego gardła i zerknął w stronę Hatake, który się poruszył. Przez chwilę pomyślałam, że jest dla nas jakakolwiek nadzieja, ale widząc, że Kakashi jest w stanie tylko poruszać głową, stwierdziłam, że nasz los został przesądzony.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Twój tatuś zadarł z nie tymi ludźmi, co trzeba. — Wstrzymałam oddech i otworzyłam szerzej powieki, w głowie dopowiadając sobie alternatywną resztę. — Dlatego mój ukochany braciszek się zdenerwował i poszedł was pozabijać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie mogłam w to uwierzyć. Po prostu nie potrafiłam przyjąć do wiadomości jego słów, które mnie otrzeźwiły. Choć te bydlaki tkwiły w więzieniu z wyrokiem dożywocia, tacy sami ludzie jak oni wciąż chodzili po ziemi, a ich niedokończone dzieło właśnie miało się ziścić. W życiu nie pomyślałabym, że coś takiego może się jeszcze stać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Gdy go odwiedziłem, opowiadał mi, jak wspaniale rżnęło mu się twoją matkę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zadrżałam i szarpnęłam się, coraz głośniej wyjąc. Nic nie bolało mnie tak, jak jego słowa. To one dobijały ostatni gwóźdź do mojej trumny.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Opowiadał mi o tym, jak piszczała i błagała, żeby oszczędzili ciebie i twojego braciszka — wyszeptał prosto do mojego ucha, kiedy próbowałam dostać go odrętwiałymi rękoma. — Jej prośby jednak nie zostały wysłuchane.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ty bydlaku… — To była Mayako.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie mogłam jej dostrzec, znajdowała się gdzieś za mną. Ale jej głos był dla mnie tak samo wyraźny, jak nawoływania Kakashiego, Ichirei czy też mojego brata. To miała być nasza zbiorowa mogiła, a to, że pokładali we mnie resztki swojej wiary, tylko pozbawiało mnie chęci do czegokolwiek — przecież już nic nie mogłam zrobić.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Znowu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Będziesz się smażyć w piekle — wyszeptała Ichirei. Ją mogłam dostrzec tylko kątem oka; dzierżyła w dłoni broń, której pozbawił mnie wcześniej Hidan.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Niestety, ilekroć nie wcisnęła spustu, nie dawało to żadnego rezultatu. Przez piach i obijanie nią o ziemię, prawdopodobnie się zacięła. Mężczyzna zaśmiał się tylko i po raz kolejny szarpnął moim ciałem, odchylając do tyłu głowę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— A teraz podzielisz los swojej matki, kochanie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Gdy tylko ponownie poczułam na szyi zimną stal, miałam ochotę się roześmiać. Doznałam dziwnego uczucia zawieszenia pomiędzy trudnymi wyborami; żyć czy dać się zabić? Chyba nie miałam innego wyjścia, jak w końcu się poddać, ale coś cholernie nie chciało mi dać odejść z tego świata. Dziwne wrażenie niedokończonych spraw. Tego, że nie zdążyłam się pożegnać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie zdążyłam im wszystkim podziękować.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie masz prawa… — wycedziłam, biorąc coraz głębsze wdechy — nie masz najmniejszego prawa…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Co tam mamroczesz?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mówić czegokolwiek na temat mojej rodziny… Na temat moich bliskich…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kiedy nachylił się niżej, by wsłuchać się w moje słabe szepty, zamknęłam powieki.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Doskonale pamiętam braciszku, co powtarzałeś mi od zawsze.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Może i nigdy nie byłam w stanie zbawić całego świata, ale nauczyłam się walczyć o swoje, a to dawało mi jakąś siłę. Nawet w tamtej chwili; zapragnęłam jeszcze przez chwilę być ponad moim wrogiem. Naprężyłam się, odchyliłam lekko głowę, by po chwili zamaszyście uderzyć nią w nos mojego kata. Gdy tylko zatoczył się do tyłu, wsparłam zdrową dłoń o stertę kamieni i dźwignęłam się na nogi, nie wierząc w to, że na mojej twarzy pojawił się uśmiech, kiedy chwyciłam w rozerżniętą dłoń broń, którą mój wróg porzucił.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Może rzeczywiście miałam w tamtej chwili zginąć… Coś jednak mi podpowiadało, że musiałam mu pokazać, iż walczę do samego końca. Że nie będę jedną z tych ofiar, które oddały mu życie bez walki, tak po prostu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie masz odwagi — szepnął jadowicie, trzymając się za połamany nos — tak samo jak ostatnio. Postraszysz mnie strzałami w powietrze? Nacisnąć spust nie jest trudno. Podobno gorzej jest w kogoś wycelować i wtedy to zrobić… Odważysz się?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zassałam dolną wargę, walcząc z zamykającymi się powiekami. Przechyliłam lekko głowę i utkwiłam nieprzytomny wzrok w Deidarze, który nagle się ożywił. Uniosłam dłoń i patrząc w jego błękitne oko, przez krótką chwilę widziałam tylko ciemną plamę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skrzywdził nas wszystkich… Naprawdę będziesz się nad tym zastanawiać?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Znajomy głos po praz pierwszy w życiu nie przysporzył mi dreszczy. Wpoił we mnie cel, a ja go wykonałam. Jednym, drobnym ruchem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Huk rozszedł się po wszystkich korytarzach, a broń szarpnęła moją chorą ręką. Upuściłam ją, nie czując zupełnie nic, prócz bólu. Wewnątrz mnie nastała pustka, której nic już nie było w stanie wypełnić. Zwróciłam spojrzenie ponownie w kierunku Hidana. Chciałam, by wiedział, że do końca jego popapranego życia, moja śmierć nie da mu spokoju.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Rozchyliłam ramiona, widząc, jak naciera na mnie z ostrzem; gotowa na przyjęcie śmiertelnego ciosu, do samego końca wpatrywałam się w jego oczy, widząc w nich nadzwyczajną trwogę, która pojawiła się tuż po wystrzale. Bał się.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Przysięgam,</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">że gdy będzie już po wszystkim,</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">nigdy więcej nie znajdziesz się w takiej sytuacji.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie próbuj mnie już nigdy więcej zostawiać samej.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Strzał.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Przerażenie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Strzał.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Krew na mojej twarzy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Strzał.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Głośny skowyt.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Strzał.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Bezdech.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Strzał.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Śmierć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Życie gasło i rozpływało się w mętnych, jasnych oczach, kiedy wielkie cielsko zastygło w bezruchu. Palce się rozluźniły, ostrze spadło prosto pod moje nogi. Pięć dziur w jego plecach; pięć otworów, którymi wypływała krew. Pięć szczelin, którymi uciekało jego nieszczęsne życie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Poruszył ustami, jakby chcąc się pożegnać i osunął się na kolana. Runął na ziemię z łoskotem, a w tej paranoicznie milczącej przestrzeni nie było słychać zupełnie nic.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wpatrywałam się w zakrwawioną, skatowaną twarz chłopaka, który wciąż mierzył w moim kierunku pistoletem. Kącik jego ust zadrżał; upuścił broń, nieustannie wpatrując się w moje oczy. Upadłam na kolana, kiedy przejmujące zawroty głowy pozbawiły mnie równowagi. Ruszył z wolna w moim kierunku, a droga, którą przebywał, ciągnęła się w nieskończoność. W końcu zatrzymał się tuż przede mną i opadł na mnie, przygniatając swoim ciężarem. Nieprzytomnie wplątałam dłoń w jego wilgotne, kasztanowe włosy, próbując przypomnieć sobie, jak się oddycha.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">W tamtym momencie wysiadły już wszystkie moje zmysły. Chyba było mi zimno, choć w środku płonęła we mnie jakaś dziwna, nienaturalna siła. Przez chwilę miałam wrażenie, że na nowo zachciało mi się żyć, ale wiedziałam, że to kolejne omamy wywołane stanem mojego ciała.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Coś do mnie mówił, lecz stanowczo za cicho. Tracił przytomność, odpływał, uciekał.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Słyszałam wycie syren, głosy, wrzaski, płacz. Dostrzegłam, jak Hatake z postrzelonym udem, opada przy ciele Obito i płacze. Za jego plecami pojawił się Sakumo, a wszystko na co patrzyłam, traciło na dynamiczności, zwalniało, cichło.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Itachi poderwał z ziemi zapłakaną Ichirei i mocno ją do siebie przycisnął, głaszcząc czule po głowie. Medycy zatrzymali się przy Levim i Mayako; chyba krzyczeli, chyba działo się coś niepokojącego.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wygraliśmy?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Gdzieś pomiędzy jednym oddechem a drugim, nagle wszystko zamilkło. Zatrzymaliśmy machinę, uwolniliśmy się.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Gdzieś pomiędzy drugim oddechem a trzecim, odzyskałam słuch. Dotarło do mnie, że mój brat tracił funkcje życiowe.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Gdzieś pomiędzy oddechem trzecim a czwartym, poczułam dojmujący chłód.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przy piątym znowu </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ją</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> zobaczyłam. Strzyga — stała na końcu hangaru, a promienie słońca po raz pierwszy uwydatniały całą jej sylwetkę. Miała suche, zaczesane do tyłu włosy, łagodną twarz, na której malował się spokój; można w niej było dostrzec namiastkę szczęścia. Na koszuli nie widniały żadne plamy krwi czy błota. To ona popchnęła mnie do strzału. To jej głos wyrył się w mojej głowie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Sześć — ściągnęli ze mnie Kibę i włożyli go na nosze. W tle słyszałam głuchy jęk rozpaczy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie wiem do kogo należał, choć znałam ten głos.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Oddech siódmy przywołał do mnie zapach tamtej burzowej nocy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Upadłam</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> po raz ostatni.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Coś we mnie umarło.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od Mayako:</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> No cześć!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Trochę czasu minęło, wiem. Ale ścigała mnie sesja, prace, referaty, wycieczki i inne takie, a dziewczyn też nie miałam zamiaru pospieszać. Pochwalę wam się za Kejżę; obroniła się na piątkę i może już odbierać wasze porody! Polecam tę użytkowniczkę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyOhaW0IV0LCD064BFC0IFEbmDtOoMswesxdO65V04MmoDCJOTLWDQxMC41h11FtPr0Aapz5XLCDQDDiC_U-B2j0myzO-UINvY64CbdXThYhGbA5Xm7olkByjcIaS6zwdFQNyHvZLNRiS1/s1600/tumblr_nusp8kAWGL1sqr9g4o1_r3_500.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="color: #cccccc;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyOhaW0IV0LCD064BFC0IFEbmDtOoMswesxdO65V04MmoDCJOTLWDQxMC41h11FtPr0Aapz5XLCDQDDiC_U-B2j0myzO-UINvY64CbdXThYhGbA5Xm7olkByjcIaS6zwdFQNyHvZLNRiS1/s320/tumblr_nusp8kAWGL1sqr9g4o1_r3_500.gif" width="320" /></span></a><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Dziewiętnastka już za nami, co? Teraz tylko ostatni rozdział i bardzo istotny epilog. Ciekawa jestem, czy zdążę to wszystko napisać do końca wakacji. Mam taką nadzieję! We wtorek, kiedy tylko słoneczko zacznie wdrapywać się na nieboskłon, będę już w pociągu do Radomia. Potem w następnym do Warszawy… No i z cudownej stolicy ruszamy do Kostrzyna! TAK, MAYAKO W KOŃCU JEDZIE NA WOODSTOCK. I wbrew pozorom, bardziej niż Bring Me The Horizon przyciągnęła mnie tam Apocalyptica. :333 Wiąże się z nią tyle wspaniałych wspomnieć, że ło Boże.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">W każdym razie, możliwe, że niedługo po powrocie, wylecę do Belgii. Ale to tak fifty/fifty. Gdyby się udało, to zarobiłabym tam na spełnienie swojego marzenia. :’( Także, trzymajcie za mnie kciuki. Albo w sumie za los. Choć nie, za mnie też możecie, żebym tylko wróciła żywa z Wooda.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">No więc… Do następnego moi mili! Teraz biorę się za rozdzialik na Demona i poprawianie rozdziału 31 na Save me.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"><3</span></span></div>
<div>
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-37020481992960525302016-05-13T17:47:00.000+02:002016-10-16T23:29:32.716+02:00XVIII. Początek końca<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">“Wchodzę na krawędź, jak wtedy, gdy byłem ptakiem</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">błękit był zaproszeniem wtedy, dzisiaj czerń jest rozkazem”</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">~ Bisz</span></span></div>
<b id="docs-internal-guid-723e3dbd-aac9-31b7-4ac8-e06eb8abb43d" style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Niech się pani zatrzyma! To niebezpieczne!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mikasa, do jasnej cholery!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wpadłam z hukiem na szpitalny korytarz, chwiejąc się na odrętwiałych nogach. Momentami miałam wrażenie, że wszystko na co patrzyłam, było jakieś nieostre i ilekroć przez głowę przechodziła mi krótka myśl, iż mój wzrok został uszkodzony, przypominałam sobie, że od dobrej godziny zalewałam się rzewnymi łzami.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Levi! — Mimowolnie wyrwało mi się z gardła, kiedy jakimś cudem nabrałam w płuca więcej powietrza.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Głos mi drżał; był nieprzyjemny, chrapliwy, na swój sposób niesamowicie żałosny. Podpierałam się ręką o zimną ścianę, dzielnie znosząc piorunujący ból barku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Proszę się zatrzymać! — Usłyszałam łomot otworzonych z impetem wahadłowych drzwi, na które wpadli ratownicy. — Pani Ackerman!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wciąż szumiało mi w głowie, lecz żadna z ran i towarzyszącego im cierpienia, nie mogła stanąć mi na drodze. Jedynym priorytetem, który utrzymywał moje ciało na nogach, był Rivai. Musiałam wiedzieć, że żył, że nie próbował zostawić mnie samej na tym zapchlonym świecie. Straciłam już rodziców, śmierć nie mogła odebrać mi też brata.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Ostatkiem sił powłóczyłam nogami w stronę kontuaru, zza którego wyglądał młody pielęgniarz. Dyżurujący popatrzył na mnie z przerażeniem i podniósł się ostrożnie z krzesełka, by otaksować wzrokiem poszkodowane ciało. Byłam brudna, mokra, utytłana w błocie i krwi; nawet nie wiedziałam, do kogo należała. Czułam, jak przy gwałtowniejszych ruchach spośród włosów wysuwały się drobne odłamki szkła z rozbitej, przedniej szyby auta.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Niech pani usiądzie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Gdzie jest Levi… — wybełkotałam, zaciskając dłonie na blacie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Niech pani usiądzie — powtórzył nieco ostrzej — potrzebuje pani pomocy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Błagam, do cholery! — Czułam, jak powoli osuwam się w dół, jak zaczynam drżeć od płaczu, powoli zamieniającego się w żałosny, bezsilny szloch. — Powiedzcie mi, gdzie Levi…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Na sali operacyjnej.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Na moment odzyskałam siły i poderwałam wzrok. Tuż przede mną stał lekarz; mężczyzna w podeszłym wieku, którego białe włosy i broda wzbudzały sympatię, tak samo jak zmarszczki przy kącikach oczu i pobłażliwy uśmiech.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">W głowie powstał jeszcze większy chaos; nagle pojawiły się setki pytań, które chciałam zadać temu mężczyźnie, wnioskując, że jako jedyny mógł udzielić mi jakichkolwiek odpowiedzi. Wyciągnęłam w jego stronę rękę, ale nic więcej nie potrafiłam zrobić. Prawa noga ugięła się pod moim ciężarem, a ja zacisnęłam zęby, będąc pewną, że zaraz roztrzaskam się o seledynową posadzkę. Nim jednak do tego doszło, poczułam jak czyjeś ramiona oplotły mój tułów i mocno poderwały w górę; chwilę później przyjmowałam już ciepło drugiej osoby. Mój umysł zarejestrował swoisty zapach Kakashiego, dając mi poczucie krótkotrwałej ulgi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Zapanuj nad sobą! — syknął, ciągnąc mnie nieudolnie w stronę rzędu plastikowych krzesełek, by posadzić na jednym z nich. Dosłownie opadł na kolana, tuż przede mną. Chwycił moje dłonie i nieprzytomnie popatrzył w oczy, sprawiając, że poczułam lekką ulgę. — Krzykami niczego nie przyspieszysz… Prędzej sama tutaj padniesz, niż czegokolwiek się dowiesz. Pozwól sobie pomóc, dziewczyno.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zamilkłam, w końcu poświęcając swoją całą uwagę jego osobie. Z głowy sączyła mu się krew, a prawa strona twarzy była mocno podrapana; wiedziałam, że nie powinien się w ogóle ruszać, a mimo to zajmował się rozchwianą emocjonalnie i rozwrzeszczaną Mikasą, której niedorzeczne zachowanie sprawiało tylko kolejne problemy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jacob, otwórz mi czwórkę. — Usłyszeliśmy tuż obok siebie; posiwiały lekarz patrzył w kierunku dyżurującego pielęgniarza, jednocześnie wyciągając rękę ku mnie. — Jesteście w stanie przejść kilka metrów czy załatwić wam wózki?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Popatrzyłam na niego i pokiwałam głową, mechanicznie dźwignąwszy się na nogi. Przerzuciłam ramię Hatake przez szyję i wspólnymi siłami ruszyliśmy za mężczyzną. Z pomocą młodszego medyka, posadziliśmy chłopaka na łóżku, a następnie sama przeniosłam się na wolny materac.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Siostra? — zapytał staruszek, chwytając lekko moją głowę w dłonie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Rozszerzył prawą powiekę, kierując ku oku irytujące światło poręcznej, niewielkiej latareczki. Wyczytał z niego co najwyżej zdziwienie, a nie to, że mój układ nerwowy działał prawidłowo.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jesteś siostrą tego operowanego chłopaka? — drążył, zmuszając mnie do szeregu dziwnych czynności. — Mdłości? Zawroty, ból głowy? Musimy wykluczyć wstrząs mózgu, bo poza tym raczej nie stało ci się nic poważnego. — Popatrzył na moją zdezorientowaną minę. — No dziewczyno, mów coś. Zauważyłem w raporcie od ratowników, że macie to samo nazwisko i jesteście całkiem podobni. Na jego matkę nie wyglądasz.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Tak, jestem jego siostrą. I nie, nic mi nie jest — odparłam prędko, gdy ścisnął w końcu obolały bark. Na małej plakietce, przymocowanej do kitla, dostrzegłam jego nazwisko; Darius Zackly. — Co z nim? Jestem jego jedyną rodziną, nasi rodzice…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Spokojnie — mruknął, karząc zdjąć koszulkę. — Najpierw musimy ocenić, czy ty jesteś cała.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ale…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mikasa… — Usłyszałam przeciągły jęk dezaprobaty Hatake.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zamknęłam się i pozwoliłam, by lekarz sprawdził, czy aby na pewno wszystko było w porządku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Siedziałam grzecznie na materacu, starając się o to, by nie zacząć wyć z bólu, który w końcu zaczął być doszczętnie odczuwalny, kiedy adrenalina powoli ustępowała. Młoda pielęgniarka założyła mi szwy na lewym ramieniu, a potem opuściła salę razem z Kakashim, którego czekała tomografia głowy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Bark nie jest zwichnięty, tylko mocno obity — powiedział Zackly, stawiając przede mną krzesełko, na którym spoczął. — Wygląda na to, że nic ci nie jest, mimo waszego spektakularnego dachowania.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Co z moim bratem? — drążyłam, chcąc w końcu zyskać jakieś informacje.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Mężczyzna był na tyle spokojny, wręcz w jakiś sposób statyczny, że naprawdę nie wiedziałam co myśleć. Łudziłam się, że nie może dziać się nic złego.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Powinni niedługo kończyć operować — mruknął, zerkając na zegarek. — Jego stan był naprawdę zły, choć i tak miał dużo szczęścia. Stracił naprawdę dużo krwi i uszkodzono mu wątrobę. Nie mówiąc o ilości ran…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Przeżyje?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jesteśmy dobrej myśli.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ale ja nie chcę wiedzieć jakiej jest pan myśli! — Podniosłam głos, zaciskając palce na prześcieradle. — Chcę wiedzieć, czy mój brat przeżyje.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Powinnaś zdawać sobie sprawę z tego, że nikt nie jest w stanie tego ocenić. Operacja może się udać, ale kto wie, co będzie za kilka dni.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wzdrygnęłam się, zszokowana jego szczerością. Z drugiej strony, gdyby próbował mnie okłamać, czułabym się tylko stokroć gorzej.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Czuwają nad nim nasi najlepsi chirurdzy — dodał, ciężko wzdychając. — Robią co mogą. Postaraj się uwierzyć zarówno w niego, jak i w nich, Mikasa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Skryłam twarz w dłoniach, wiedząc, że nie jestem w stanie dłużej zgrywać pozornie silnej. Gdy tylko łzy po raz kolejny ozdobiły moje policzki, wyczułam wibracje telefonu. Kiedy spojrzałam na wyświetlacz, miałam wrażenie, że zaraz pęknie mi serce.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Słucham? — Siliłam się na spokojny ton, kiedy lekarz szepnął, iż idzie skontrolować Kakashiego.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa, dziecko. Możesz mi powiedzieć, co dzieje się z Levim? Rozmawiałam z nim przez telefon, a on nagle szybko się pożegnał i obiecał, że zaraz zadzwoni. Minęły już dwie godziny.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— On… Ma jakieś wykłady na auli głównej, które miały trochę potrwać — odparłam, zmyślając cokolwiek na poczekaniu. Każde wypowiedziane słowo sprawiało mi ból, jakby ruch warg rozprowadzał po całym ciele dodatkowy ból. — Możliwe, że zapomniał oddzwonić, a teraz nie bardzo ma jak. Do tego narzekał, że ma jakieś problemy z komórką?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Płaczesz? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Głos ciotki momentalnie zelżał. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa, coś się stało? Znowu się pokłóciliście?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie, nie. Po prostu słabo się dzisiaj czuję.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mówiłam, żebyście dbali o swoje zdrowie. Nigdy mnie nie słuchacie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wiem, wiem… Szybko się wykuruję, obiecuję — odparłam, siłą powstrzymując szloch. Tak bardzo chciałam, by wiedzieli, co się dzieje. Z drugiej strony, gdyby tylko poznali powód, dla którego znajdowaliśmy się w szpitalu, wszystko by się już doszczętnie posypało. — Co u was? Jak się czuje Eren?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jest źle… </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zagryzłam policzki, nie mogąc znieść kolejnych, tragicznych wiadomości. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wczoraj zawieźliśmy go do kliniki i musieliśmy tam zostawić. Nasi lekarze chcą nam pomóc, lecz ci z Niemiec wciąż twierdzą, że nie przyślą specjalisty, dopóki nie wpłacimy im zaliczki. Grisha stara się o pieniądze w banku, ale nie bardzo chcą nam udzielić pożyczki, ze względu na krótką historię kredytową. Wzięli jednak pod uwagę powody zapotrzebowania gotówki i powiedzieli, że za trzy dni dadzą nam klarowną odpowiedź.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Może i nam się uda wziąć jakieś kredyty. Pójdziemy do pracy, jakoś je spłacimy. Pewnie i tak nie przyznają nam zbyt wielkich sum, ale mimo wszystko, to zawsze jakieś pieniądze.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa. Rozmawialiśmy o tym. Jesteśmy rodziną, jesteśmy sobie najbliżsi. Ale to ja i wujek pełnimy rolę waszych opiekunów. To my mamy obowiązek radzić sobie w takich sytuacjach i starać się o to, by żadnemu z was nie działa się krzywda.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Żyła w tak wielkim błędzie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Widzę, że nic nie zmienię. Mimo wszystko, jeżeli nie dadzą wam wystarczającej sumy, powiedzcie nam o tym. Skołujemy pieniądze.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy zajdzie taka potrzeba, poprosimy was o pomoc. Tym czasem muszę kończyć, bo właśnie wybieramy się do kliniki z rzeczami Erena.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Pożegnałam się, z cierpkim uśmiechem witając Kakashiego. Z tego co mówił Darius wywnioskowałam, że z Hatake było w porządku, prócz złamania paliczków lewej ręki. Obserwowałam krzątających się po pomieszczeniu sanitariuszy, w głowie mając pustkę. Nie wiedziałam o czym myśleć i jak myśleć. Starałam się wyrzucać z głowy dosłownie wszystko, choć i tak przychodziły do niej wyłącznie te czarne, nieprzyjemne wizje. Wróciłam na ziemię dopiero wtedy, gdy mój telefon po raz kolejny zaczął wibrować. Nim po niego sięgnęłam, byłam święcie przekonana, że to Kiba lub Naruto. Jak się jednak okazało, los postanowił zrzucić na mnie kolejną bombę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Halo?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak ci się podoba twój dziurawy braciszek?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Słysząc w słuchawce głos Sakury, doznałam uczucia nadchodzącego obłędu. Starałam się z całych sił niczego po sobie nie pokazać, byleby Kakashi nie zorientował się, że coś jest nie tak. Zsunęłam się z łóżka i prędko wyszłam na korytarz, czując na sobie spojrzenie towarzysza.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Suko, rozerwę cię na strzępy. Zabiję gołymi rękoma — odgrażałam się jadowicie, przechodząc w mniej zaludnione miejsce.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak, tak… </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jej lekceważący ton wytrącał ze mnie resztki równowagi. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sądzę, że możesz nie zdążyć. Jesteś następna, zdajesz sobie z tego sprawę? Obiecałam, że cię wykończę, jak i twojego braciszka czy resztę wesołej paczki. A może zostawię sobie ciebie na koniec? I kolejno, na twoich pięknych oczkach, pozabijam resztę? Hinatka, Naruciak i w końcu nasz ukochany Inuzuka. Na niego mam szczególną chrapkę, od kiedy bawi się w twojego rycerza.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Zamilcz…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nim zdążyłam cokolwiek dopowiedzieć, usłyszałam mężczyznę i szelest, prawdopodobnie, wyrywanej z ręki słuchawki.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie ruszy ani ciebie, ani nikogo z twoich znajomych, Ackerman.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Próbowałam przyswoić głos nowego rozmówcy i jedyną osobą, do której mi owy pasował, był Obito. Na wspomnienie tamtego porwania, lasu, zimna, broni, bólu… Zrobiło mi się niedobrze i czułam, jak całe moje ciało pokryła gęsia skórka.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To co się dzisiaj stało, nie było czymś, co planowaliśmy. Kilka psów wyrwało się spod kontroli i pozwoliło na samowolkę, za co już dostali nauczkę. Ta idiotka, Haruno, próbuje cię tylko sprowokować.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Czemu mi to mówisz? — warknęłam, napinając ciało. — Jak śmiesz pierdolić mi takie rzeczy?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Posłuchaj mnie, Mikasa. To, co stało się z twoim bratem, to przedsmak tego wszystkiego, co szykuje dla was Akatsuki. Prawdziwe Akatsuki. Jeżeli chcesz wyjść z tego wszystkiego cało i ochronić resztę, lepiej dostosuj się do moich instrukcji. Uratujesz swoich ludzi, Akatsuki dadzą ci spokój, a przy okazji do twojej kieszeni wpadnie suma, która pozwoli opłacić leczenie twojego kuzyna.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Skąd wiesz o Erenie?!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niech cię to nie obchodzi </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— prychnął Uchiha. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To jak? Współpracujesz ze mną, czy dasz się zabić?</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">***</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Irytujący, zimny wiatr smagał moją twarz, gdy gnałam chodnikiem do wyznaczonego miejsca. Dudniło mi serce; tak cholernie mocno, że ledwo słyszałam uliczny gwar, przez trwający w głowie szum. Mimo to, wciąż powtarzałam w myślach jak mantrę wszystkie wskazówki, jakie otrzymałam.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Idź tam. Zgódź się na wszystko, co ci powiedzą. Prawdopodobnie dadzą ci pendrive’a, więc bez oporów go weź. Potem mi go przekażesz, a ja zajmę się resztą. Pamiętaj tylko, żeby na wszystko przystać. Gdy sprawa się zakończy, dostaniesz obiecane pieniądze.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Łatwo powiedzieć — mruknęłam do siebie, gdy skręciłam między bloki.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Momentalnie dopadł mnie jaskółczy niepokój, kiedy dookoła nie dostrzegałam żywej duszy. Nieco zwolniłam, próbując jednocześnie opanować przyspieszone, głośne oddechy. Mrużyłam oczy, czując, jak z nieba zaczynają spadać pierwsze, niewielkie krople deszczu; chciałam jak najszybciej znaleźć trzecią klatkę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Spodziewałam się, że miejsce, do którego zostanę skierowana, nie będzie należało do bezpiecznych, a ich wizualna oprawa nie sprawi oczom przyjemności, jednakże okazało się, że okolica była… zwyczajna.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">W nieprzyjemny sposób zdrętwiały mi dłonie, kiedy znalazłam się na wprost odpowiedniego wejścia, a tuż przy nim stała znajoma osoba; Deidara palił papierosa, posyłając mi cierpki uśmiech.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Punktualna — mruknął, gasząc peta o ścianę i rzucając go na trawnik. — Chodź, potowarzyszę ci.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zacisnęłam zęby, by nie zacząć od jakiś pyskówek; miałam być posłuszna. Stres powoli zaczynał przejmować nade mną kontrolę, kiedy wbijałam wzrok w szerokie plecy chłopaka, ubranego w luźną, czarną bluzę. Wspinał się energicznie po schodach i emanował niebywałym entuzjazmem, a to w takich chwilach doprowadzało człowieka do białej gorączki.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Panie przodem — mruknął ironicznie, otwierając drzwi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Weszłam niepewnym krokiem prosto do przestronnego salonu. Mieszkanie było zwykłe, zadbane; przez chwilę miałam wrażenie, że w jakiejś szafie siedzi związana staruszka, której włamano się do lokum.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Blondyn pchnął mnie lekko, bym szła dalej; kątem oka zauważyłam w kuchni dwie, zupełnie nieznajome postacie. Zawiesiłam wzrok na postawnym, rudowłosym chłopaku, którego miałam okazję widzieć po raz pierwszy, tak samo jak dziewczynę, która mu towarzyszyła. Miała niebieskie włosy i była naprawdę ładna. Nie miałam pojęcia, za kogo mnie mieli, i za kogo ja powinnam ich mieć. Gdy tylko ich pełne niepokoju spojrzenia skrzyżowały się z moim, zrozumiałam, że popełniłam kolejny, idiotyczny błąd.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Drzwi mieszkania zatrzasnęły się z hukiem; poczułam mocne szarpnięcie za ramię, a chwilę później czyjaś lodowata ręka oplotła mój kark i zmusiła do zajęcia miejsca na specjalnie wyznaczonym krzesełku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Bądź posłuszna.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Sasori, sprawdź ją. — Usłyszałam Deidarę, który w końcu raczył mnie puścić. — Już raz wymachiwała przy nas gnatem, może i teraz będzie na tyle odważna.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Akasuna niepewnie wymacał moje ubrania, w których dosłownie nic nie było, prócz komórki, skrytej w wewnętrznej kieszeni bezrękawnika. Zerknął na kolegę i skinął mu głową.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Hidan niedługo będzie. Czekaj grzecznie, to cię nie zwiążemy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wpatrywałam się w niego z uporem maniaka, ledwo trzymając język za zębami. Wzięłam jednak głęboki wdech, wiedząc, że jeżeli będę świadomie działać według ich reguł, to zachowam życie i przy okazji w końcu coś z nimi ugram.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Siedziałam, w milczeniu rozglądając się po mieszkaniu i przy okazji słuchając, o czym rozmawiali, w razie gdyby przez pomyłkę wypaplali coś istotnego. Gdy minęło pierwsze dziesięć minut, dostrzegłam, jak z kuchni wyszła tamta dziewczyna. Popatrzyła na mnie i chwilę się nad czymś zastanawiała, aż w końcu zaczęła iść w moją stronę, omijając blondyna szerokim łukiem. Nabrałam pewności, że utrzymywała wobec niego jakiś dystans, co na swój sposób stało się interesujące, zwłaszcza, iż grali w jednej drużynie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Chcesz wody?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Aż rozejrzałam się na boki, gdy przez kilka pierwszych sekund mój umysł nie zarejestrował, że owe pytanie zostało skierowane do mnie. Podniosłam spojrzenie na jej bursztynowe oczy i musiałam przyznać, że zupełnie tutaj nie pasowała. Była ładna, spokojna, wzbudzała zaufanie, co dla nieświadomych ludzi było bardzo zgubne. Nie szło wyczuć od niej żadnych złych zamiarów, a jej aura działała na człowieka uspokajająco. Mimo to, wiedziałam, że nie mogłam się dać nikomu omotać. Przecież takie było Akatsuki; zupełnie niepozorne.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie, dziękuję — odparłam cicho,odwracając wzrok.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Szansa na to, że chcieli mnie uśpić, albo po prostu otruć, była całkiem wysoka. Niepewnie wycofała się w głąb mieszkania i stanęła w progu kuchni, wymieniając szeptem kilka słów z rudzielcem, po czym oboje popatrzyli w moim kierunku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Chyba mi współczuli.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Długo? — warknęłam, gdy mój pobyt wydłużył się o kolejne dziesięć minut.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jak będziesz marudzić, to posiedzisz z nami do rana — rzucił blondyn, bawiąc się balisongiem. Byłam pewna, że od początku próbował mnie straszyć, żebym się tylko za bardzo nie wychylała. — Więc dla własnej wygody, zamilcz.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie za bardzo się rządzisz? — Nieznajomy głos ponownie ściągnął mój wzrok w stronę dwójki nieznajomych. — Miało cię tu w ogóle nie być, a zachowujesz się jakby sprawa w jakikolwiek sposób cię dotyczyła.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Yahiko, morda w kubeł — odpysknął — nikt nie pytał cię o zdanie. Skoro szef kazał mi tu być i pilnować naszej przyjaciółki, to chyba świadczy o tym, komu bardziej ufa; mnie czy wam?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Chłopak poruszył się niespokojnie, ale nieznajoma złapała go odruchowo za rękę i nie pozwoliła dopaść blondyna. Momentalnie wyczułam napięcie, jakie między nimi panowało i zaczęłam rozumieć, dlaczego się tak wzajemnie dystansowali.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Gówna się nie tyka, Yahiko — powiedziała spokojnie, jakby to było oczywiste. W sumie było. Na tyle, że parsknęłam pod nosem z rozbawienia. — Odpuść.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Konan, ty też lepiej trzymaj język za zębami. — Deidara widocznie naprawdę czuł się jak zastępca ich szefa-skurwysyna, bo nie szczędził sobie w słówkach i wyraźnie próbował rządzić zebranymi tam ludźmi. — Chcesz skończyć tak jak ostatnio?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Rudy nie wytrzymał i wyrwał się z rąk dziewczyny, a blondyn praktycznie sturlał się z fotela, chcąc uchronić się przed nadchodzącymi ciosami. Yahiko finezyjnie przeskoczył nad meblem i już prawie dopadł swoją ofiarę, w towarzystwie wrzasków Konan, kiedy drzwi mieszkania się otworzyły. Gdy mój wzrok napotkał znudzone spojrzenie Hidana, zorientowałam się, że stałam na wyprostowanych nogach, gotowa do przyłączenia się.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Co wy wyczyniacie? — mruknął, zupełnie niewzruszony. — Konan, zdejmij go z niego.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Cofnęłam się o kilka kroków, po chwili po raz kolejny doświadczając przymusowego posadzenia na krześle. Sasori mimo wszystko był nieco delikatniejszy niż jego tleniony kumpel.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Zwiąż ją — nakazał nowo-przybyły, przewieszając swój czarny płaszcz przez oparcie fotela. — Macie samobójcze myśli, skoro czuliście się tak luźno przy tej diablicy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie podobało mi się to, jak na mnie patrzył. Gardził mną i jednocześnie, gdzieś tam w głębi jego spojrzenia, kryło się coś zupełnie nieludzkiego. Chłopak przeszedł do jednego z pokoi i po chwili wrócił z dwoma prześcieradłami. Starannie je skręcił i owinął moje ciało dobre trzy razy, kiedy ja wciąż starałam się milczeć i poddawać temu, co robili.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Obito cię tu przysłał, co? Sama byś tak łatwo nie przylazła.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bang! </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miałam wrażenie, że ktoś wpakował mi kulkę w tył głowy. Pojawiły się dwie opcje:</span></span></div>
<ol style="margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;">
<li dir="ltr" style="background-color: transparent; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; list-style-type: lower-alpha; margin-left: 48px; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Obito, ty szemrany skurwysynie. Wystawiłeś mnie.</span></span></div>
</li>
<li dir="ltr" style="background-color: transparent; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; list-style-type: lower-alpha; margin-left: 48px; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Obito, ty skończony idioto. Rozpracowali cię.</span></span></div>
</li>
</ol>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Milczałam, wpatrując się w jego nienaturalne, fiołkowe oczy. Nie specjalnie wiedziałam, co odpowiedzieć. Prawda była taka, że Uchiha kilkukrotnie podkreślił, iż Akatsuki to przebiegłe bestie. Być może żaden z wygenerowanych przez moją głowę wariantów, nie był trafny. Mogli tylko nas sprawdzać; mnie, jako zdesperowaną Ackerman, i jego, jako kogoś, do kogo tracili zaufanie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Odpowiesz mi, czy mam cię zmusić do mówienia?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powiesz mi, po co mnie tutaj ściągnęliście czy mam sobie iść? — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zgrywaj głupią.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Cofnął głowę i prychnął śmiechem, pozbawionym jakiegokolwiek rozbawienia, przy okazji taksując moje ciało, przywiązane do mebla.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jesteście tacy sami… Działacie z bratem w jakiejś symbiozie?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Powiedział to całkiem spokojnie, usypiając tym samym moją czujność. Nawet nie wiedziałam, w którym momencie zerwał się z siedzenia i owinął moją szyję swoimi wielkimi paluchami.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Naprawdę myślałaś, że tak łatwo damy się wciągnąć w tę żałosną intrygę? — warknął, skutecznie pozbawiając mnie dostępu do tlenu. — Zaraz skończysz jak twój braciszek, tylko z zamierzonym skutkiem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Śmiało, popaprańcu — wycharczałam, gdy jego twarz niebezpiecznie się zbliżyła, a uścisk nieco zelżał — i tak mam was wszystkich po dziurki w nosie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Odchylił się całym ciałem do tyłu, by następnie bez najmniejszych oporów kopnąć mnie prosto w klatkę piersiową. Runęłam na ziemię razem z krzesłem, a kiedy dojrzałam, że przymierza się do kolejnego ataku, z całych sił machnęłam nogami w prawo, by przewrócić się na bok. Uderzył butem o mebel, który pod naporem jego siły popękał; aż zachłysnęłam się powietrzem, wyobrażając sobie, że trafił w ciało.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nieudolnie poderwałam się na nogi i z impetem obróciłam, chcąc użyć siedziska jako tarczy przed nacierającym Sasorim. Kątem oka dostrzegłam, że Konan rozmawia z kimś przez telefon i energicznie kiwa głową, patrząc prosto w moje oczy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Kiedy już zabiję waszą dwójkę, to złożę wizytę w Newcastle.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zatrzymałam się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, dysząc głośno przez zaciśnięte zęby. Byłam otoczona przez trójkę bandytów, która nie pierwszy raz próbowała wpędzić mnie do grobu, a dodatkowe dwie pary oczu obserwowały moje zmagania z dystansu; zawsze było to lepszą opcją niż dołączenie do próby zamordowania Mikasy Ackerman.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z przestrachem obserwowałam błyskawiczną wymianę spojrzeń szefa i Deidary, który przekazał swojemu </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">przełożonemu </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">motylkowy nóż.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Jednak mogłam zostać w łóżku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Przyszłaś tu po to — mruknął, sięgając wolną dłonią do kieszeni spodni. Wyciągnął z niej czarnego, malutkiego pendrive’a i pomachał mi nim przed nosem. — I dostaniesz ten sprzęt, tylko jeżeli udowodnisz, że będziesz po naszej stronie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— A po czyjej innej miałabym być? — fuknęłam, trzęsąc głową, by włosy zleciały mi z twarzy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Twojego brata, policji lub Obito — wyliczył, machając nożem. — To jak?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Opcja B. Obito, naprawdę cię rozpracowali.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— A w jaki sposób mam ci to niby udowodnić?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Że też mogłam być na tyle głupia, by od razu się nie domyślić. Jego przebiegły, wręcz lubieżny uśmieszek sprawił, że cofnęły mi się wcześniej skonsumowane kanapki, które znalazłam w lodówce przed wyjściem. Aż gryzło mnie sumienie, kiedy wychodząc z domu, rzuciłam na odchodne, iż niedługo będę i Hinata może przygotować dobrą kolację.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Hidan, zachowaj resztki człowieczeństwa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Przeniosłam wzrok na Konan i z niedowierzaniem wpatrywałam się w jej przerażoną twarz. To tylko umocniło przekonanie, że ten skurwiel miał wobec mojej osoby naprawdę rzeczywiste zamiary.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie zgadzam się! — wyrzuciłam z siebie na wydechu, kiedy mężczyzna zaczął zbliżać się pewnym krokiem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Przecież dopiero niedawno straciłam dziewictwo w tak przyjemny sposób! Nie chciałam, by niszczył te piękne wyobrażenia na temat współżycia.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Gdy chciał chwycić moje ramię, odchyliłam ciało do tyłu, zupełnie zapominając o tym, że na moich tyłach wciąż znajdowało się krzesło. Uderzyłam jego nogami o okno i przestraszona spojrzałam na pęknięcia w szkle, dając się tym samym złapać. Hidan rozerżnął ostrzem prześcieradło, mebel runął na ziemię, a on siłą zaczął ciągnąć mnie do pokoju obok. Miałam wrażenie, że serce wyskoczy mi z piersi, kiedy zakrył mi usta, chcąc powstrzymać wrzaski. Przerażona wbiłam wzrok w jedyną osobę, która znajdowała się przed nami. Sasori miał uniesione ku górze ramiona i był poważnie przestraszony. Gdzieś w tle słyszałam śmiech Deidary i niezrozumiałą wymianę zdań Yahiko z Konan. Czułam, jak po policzkach zaczynają spływać mi łzy, a mój umysł mimowolnie przeklinał Obito za to, że dałam się wkręcić w tę gierkę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Szefie, ty chyba żartujesz. — Sasori złapał go za ramię, ale ten je wyrwał i zaczął siarczyście bluźnić. — Szefie!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zastanawiałam się, czy ostatecznie przegrałam tę walkę. Tym razem nie działałam pochopnie i wszystko naprawdę miało się udać, lecz przez głowę mi wcześniej nie przeszło, jakim kosztem. Przestałam zrzucać winę na Obito; przecież to ja mogłam inaczej rozegrać całą tę farsę. Wciąż miałam szansę jakoś zaczarować Hidana i wywrzeć na nim wrażenie zaufanej osoby, ale miałam za mało czasu na to, by ułożyć w głowie dobry plan. Przysięgłam sobie, że jeżeli się nie powieszę po tym, co miałam zaraz przejść, to naprawdę spakuję rzeczy, wrócę do Newcastle i już nigdy nie wysunę nosa ze swojego pokoju.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Hidan! — Ryk dziewczyny był ogłuszający, a do mózgu dotarła informacja, że ktoś zaczął szarpać moim katem. W wielkim lustrze szafy dostrzegłam, jak Konan próbuje cokolwiek zrobić, kiedy Yahiko dopadł Deidarę. — Puść ją, do kurwy nędzy!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">A więc miałam jakąś szansę! Los był po mojej stronie, skoro ta dwójka wciąż próbowała odwlec mój rychły koniec, a Sasori zaczął pękać. Przeciwko mnie był głównie Hidan, bo jego tleniony pachołek był skutecznie zatrzymywany przez rudowłosego. Zaczęłam się szarpać, wykorzystując fakt, że do pleców kata przylepiła się drapieżna kobieta, jednakże jego ramię wciąż zbyt mocno oplatało moje biodra. Próbowałam nawet go ugryźć, lecz naprawdę nie istniał sposób na tak chore powykręcanie ciała, by mi się to udało.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zastygłam na moment w zupełnym bezruchu, nasłuchując obcych, nienaturalnych dla sytuacji dźwięków. Nie zarejestrowałam w pokoju niczego, co mogłoby je wydawać. Nasilały się z każdą sekundą, w końcu ściągając mój wzrok na drzwi wejściowe; tak, to docierało do mnie z zewnątrz!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Drzwi mieszkania zostały z impetem staranowane; górny zawias wyrwał się z framugi, a do zaciemnionego pomieszczenia wpadło światło z klatki. Sama już nie wiedziałam, czy to co się wtedy stało, było tylko nieszczęsnym wyobrażeniem ratunku czy naprawdę ktoś przyszedł mi z pomocą. Z całych sił wbiłam paznokcie w dłoń Hidana, by ten w końcu przestał nieświadomie zaciskać palce na mojej piersi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Kakashi!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wzrok rozwścieczonego Hatake skierował się prosto na nas. Aż zachłysnęłam się powietrzem, widząc jego minę. Trwał na granicy wytrzymałości; byłam w tamtej chwili jedyną osobą, której tak naprawdę chciał raz a porządnie przypierdolić w pysk. W jednej chwili wziął głęboki oddech, a w drugiej odbił się od ziemi, by wpakować pięść w twarz dręczyciela. Uścisk zelżał, a ja jak mała, zwinna mysz wyślizgnęłam się i na czworaka zaczęłam gnać do centrum pomieszczenia. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Och — mruknęłam, zatrzymując się na moment. Tuż przed moją buzią leżał najcenniejszy przedmiot wieczoru. Na twarzy pojawił mi się przesadnie szczery uśmiech. Z zadowoleniem wyciągnęłam po nie rękę, ale przebiegający Sasori nieświadomie go kopnął. Skarb prześlizgnął się błyskawicznie po dywaniku i wleciał prosto pod kanapę. — Serio?!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Rozgniewana poderwałam się na nogi i już chciałam biec w tamtą stronę, ale Deidara wpadł we mnie z niesamowitą siłą. Runęliśmy na ziemię i dosłownie przejechaliśmy po panelach pod samą ścianę. Potrząsnęłam głową, chcąc nieco oprzytomnieć — jak się jednak okazało, bynajmniej niepotrzebnie, bo chłopak zacisnął powieki i zęby po czym bezceremonialnie rąbnął głową w moje czoło.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Złaź! — Usłyszałam, kiedy Yahiko dorwał oprawcę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Konan poderwała mnie z podłogi, zupełnie nie zważając na to, że widziałam setki drobnych gwiazd, a nogi splątały mi się w koślawą ósemkę. Potrząsnęła mną kilka razy, dopóki nie zaczęłam dobrze rejestrować otoczenia. Odruchowo przeniosłam wzrok w stronę, z której dobiegał największy łomot. Choć niewyobrażalnie ucieszyłam się, że widzę Kakashiego, zrozumiałam, że to naprawdę będzie miało złe zakończenie. Porywając się na tę samotną misję, skazałam się na śmierć z jego rąk. Lub Leviego. O Kibie wolałam nie wspominać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie podchodź — warknęła dziewczyna, patrząc hardo przed siebie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Sasori widocznie sam nie wiedział, co powinien był zrobić. Dostrzegałam w jego oczach, że się w tym wszystkim poplątał; wykonywał wykrzykiwane nakazy szefa, ale z jakimś oporem, niechęcią i dziwną, nienaturalną trwogą. Przez chwilę wizja tego, że stałabym się świadkiem cudownej przemiany tego człowieka w naszego sojusznika, była dla mnie bardzo kusząca, lecz moja uwaga została ponownie ściągnięta na Hatake.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Z przestrachem obserwowałam, jak Kakashi walczy z Hidanem i nie wróżyłam mu wygranej. Nasz wypadek sprzed trzech dni był dla niego niebezpieczny, nie powinien w ogóle ruszać się z domu. Mimo to, siedział na tym wielkim skurwysynie i okładał go pięściami. Rozejrzałam się dookoła i dopatrzyłam fikuśnej, sporej figurki w kształcie delfina; niewiele myśląc chwyciłam ją w dłonie i zrobiłam może dwa, niewielkie kroki w przód..</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Kakashi! — krzyknęłam, a gdy tylko chłopak się odwrócił, rzuciłam w jego stronę owym przedmiotem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Bez namysłu, chwilę po złapaniu posążka, z całych sił uderzył nim we wrogą głowę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Konan! — wrzasnął, niepewnie podnosząc się na nogi. — Zabierz ją do samochodu!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Widziałam, jak dziewczyna zacisnęła zęby, jednak porwała z komody kluczyki i chwyciła mnie za ramię, by następnie pociągnąć w kierunku wyjścia. Gdy wybiegłyśmy na klatkę, poczułam ukłucie w sercu, które początkowo zignorowałam, lecz kiedy znalazłyśmy się w połowie schodów, gwałtownie wrosłam w kamienne podłoże. Bursztynowe oczy posłały mi pytające spojrzenie. Widziałam jak się szkliły; wiedziałam, jak bardzo się bała o swojego przyjaciela, który był naprawdę nieźle poobijany.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Chcesz go zostawić? — zapytałam, dysząc głośno.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Dziewczyno… — jęknęła — to nie czas na gdybanie!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie chcesz — warknęłam, wyrywając ramię. Przecież widziałam to w jej oczach i postawie. — Tak samo jak ja nie chcę zostawić Kakashiego.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Chyba doskonale się rozumiałyśmy. Choć widziałam, że przez moment się wahała, wyraz jej twarzy nagle stężał. Skinęła głową i razem pognałyśmy z powrotem na górę. Głupio było mi przyznać, że moim prawdziwym powodem wcale nie był Hatake, a to, co znajdowało się pod zasraną kanapą.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Już w progu mieszkania zostałyśmy brutalnie rzucone na ścianę, kiedy wielkie cielsko Hiadana wytaczało się do ucieczki. Aż nie chciało mi się wierzyć w to, że ten człowiek był kompletnie nie do zbicia; o ile można było go nazwać człowiekiem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Kazałem wam spierdalać! — Miałam wrażenie, że Hatake właśnie dawał nam wyraz swojej bezsilności wobec naszego nieposłuszeństwa, bo jego głos stał się wręcz pretensjonalnie piskliwy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zbyłam jednak jego słowa i poszłam pomóc Konan, która chciała wydostać Yahiko z rąk Deidary. Blondyn wykonywał wszystkie swoje ruchy w jakimś kosmicznym amoku, nie zważając na to, że więcej krzywdy robił sobie, niż swojemu przeciwnikowi. Przyszedł w końcu moment, kiedy chcąc się podnieść, przywalił głową o niewielką komódkę; na tyle mocno, by runąć na ziemię i zacząć majaczyć. Dziewczyna wykorzystała okazję i z pomocą Kakashiego, oderwali od ziemi zamroczonego Yahiko, którego chcieli wyprowadzać z mieszkania.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mikasa, co ty wyprawiasz?! — ryknął nasz wybawca, kiedy prędko cofnęłam się do sofy. Opadłam na podłogę i wsunęłam pod mebel ramię, pośpiesznie starając się wymacać pożądany przedmiot, jednocześnie słysząc, że Deidarze wracała świadomość. — Rusz się, ty tępa dzido!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Gdy wyczułam pod palcami podłużny kształt, momentalnie ścisnęłam go w dłoni i dźwignęłam się na nogi. Choć nigdzie nie dostrzegałam Sasoriego, to wyraźnie go słyszałam. Z jego słów wywnioskowałam jedno: czekały nas jeszcze większe kłopoty. Wyglądał na nas z kuchni, pośpiesznie wzywając przez telefon jakieś posiłki i gdy tylko zrozumiałam, że czeka nas sowity wpierdol, zerwałam się do biegu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Od tamtego momentu wszystko zaczęło dziać się w zawrotnym tempie. Dołączyłam do reszty, by już niczego nie opóźniać i zaczęliśmy niebezpiecznie szybko zeskakiwać po schodach. Na całe szczęście rudowłosy zyskał trochę sił, więc nie pełnił już roli balastu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Burza, szalejąca nad Lonydnem, nie stanowiła dla nas żadnej pomocy, tak samo jak nieustający wiatr; jedynym plusem było to, że deszcz dopiero miał zamiar zacząć się nad nami znęcać. Kakashi pomógł wsiąść obolałemu Yahiko do samochodu, każąc Konan za nami jechać, a nas poprowadził w kierunku swojego auta. Wskoczyłam do środka, natychmiast zapinając pas; nie śmiałam wykrztusić z siebie nawet najmniejszego słowa, w dłoni zaciskając zdobytego pendrive’a.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Masz mi coś do powiedzenia?! — ryknął, manewrując samochodem na wąskiej ulicy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nawet na mnie nie patrzył, ale i tak pokręciłam przecząco głową. Pierwszy raz w życiu nie próbowałam nikomu odpysknąć, starając się przy tym maskować własną głupotę. Jej rozmiary były już tak gigantyczne, że nic by tego nie zamaskowało.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Schowek — warknął, gwałtownie skręcając w lewo.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Co?!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Otwórz ten pierdolony schowek!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Błyskawicznie nachyliłam się do przodu i wykonałam zadanie, ułamek sekundy po tym, przywierając plecami do fotela. Pistolet. Znowu ta popieprzona broń!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wyjmij go!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mikasa!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Z zaciśniętymi zębami sięgnęłam po gnata i kątem oka dostrzegłam, że dał znać kierunkowskazem, by Konan odbiła w lewo, a my pojechaliśmy w prawo. Mimo to, słysząc pisk opon, zorientowałam się, że Akatsuki ochoczo za nami szarżowali.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Co teraz? — szepnęłam, odwracając się do tyłu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Głowa w dół.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Pochyliłam się niżej, obserwując jak stopniowo przyspiesza i co chwilę odwraca się w lewo, jakby zaglądając w każdy możliwy zaułek.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Kakashi, zanim cokolwiek mi powiesz — zaczęłam prędko, wyrzucając z siebie potok słów — chcę, żebyś wiedział, że przyjmę każdą reprymendę, aczkolwiek dzisiaj nie działam bezmyślnie!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Odbezpiecz broń.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jezusie — syknęłam, ponownie robiąc to, co mi narzucił.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wstrzymałam powietrze, kiedy lusterko auta nagle się roztrzaskało. Byłam pewna, że ktoś zaczął już do nas strzelać. Używali tłumików, by zachować szansę na </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">cichą </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">strzelaninę na obrzeżach miasta. Wyprostowałam się jak struna, po chwili doznając bólu w centrum czaszki, kiedy rażące światło reflektorów, nadjeżdżającego z lewej strony pojazdu, doszczętnie mnie oślepiło. Gdy tylko się minęliśmy, niemalże natychmiast rozpoznałam dwa ścigacze, jadące na czele całej kawalkady.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Madara? Itachi?! — pisnęłam, odwracając się jak mała dziecko.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Przecież nie przyjechał bym bez posiłków, idiotko. Mam trochę więcej wyobraźni od ciebie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie pyskuj. Uratował ci życie. Znowu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Odpięłam pas, czując, jak ciało chybotało się na wszystkie strony przez chaotyczną jazdę kierowcy. Klęknęłam na fotelu, obserwując w tylnej szybie, jak dwa, ścigające nas samochody giną pomiędzy tymi głośnymi pojazdami.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nic im nie będzie? — zapytałam cicho, wyobrażając sobie, jak Kejża i Ichirei trepują mnie na środku uczelnianego korytarza, za narażenie ich chłopców.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie — burknął — oni też mają więcej wyobraźni od ciebie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zassałam policzki, nie chcąc powiedzieć mu za dużo. Gdy wjechaliśmy na jedną z głównych, zatłoczonych dróg, usiadłam normalnie i zaczęłam rozglądać się po mijających nas autach.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Co z tą dziewczyną i chłopakiem? — Zmusiłam się, by na niego spojrzeć. Wciąż był wściekły i ledwo nad sobą panował. — Dokąd się udali?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Martw się lepiej o siebie, co?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Chyba po raz pierwszy podczas naszej niedługiej znajomości, mówił w taki sposób. Miałam wrażenie, że darzy mnie najczystszą nienawiścią, a wręcz mną gardzi. Nie odzywałam się więc, nie chcąc pogarszać sytuacji. Wystarczało mi to, że powietrze można było ciąć nożem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wsunęłam dłoń do kieszeni i zaczęłam obracać zdobytym przedmiotem, w duchu celebrując swoje małe zwycięstwo. Mimo tych </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">niewielkich </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">przeszkód, właściwie udało mi się wykonać zlecenie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Halo? — mruknął nagle.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Itachi przejął ich na siebie, możecie spokojnie jechać do domu. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zaskoczona rozejrzałam się dookoła, dopiero po chwili rozumiejąc, że w aucie zainstalowany był zestaw głośnomówiący. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zguba jest cała?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jeszcze tak — odburknął, a w odpowiedzi usłyszeliśmy śmiech Madary.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak czy siak… Kakashi, zdajesz sobie sprawę, że przed nami wszystkimi ostateczna bitwa? Wydarzenia z tego tygodnia dają nam do myślenia. Akatsuki sprzedało nam dostateczny znak. W każdej chwili może wybuchnąć bomba. Bądź gotowy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wiem. Daj mi później znać, jak wam poszło.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Okay.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Naprawdę czekało nas coś strasznego, niewyobrażalnie przerażającego. Wszyscy mieliśmy ponieść jakieś ofiary i chyba nie było pośród nas osoby, która nie zdawała sobie z tego sprawy. Szczególnie ja — odpowiedzialna za wciśnięcie zapalnika.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">I to było najbardziej przerażające.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">***</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Zapytam cię, kurwa, po raz ostatni, gdzie ty masz rozum?! — ryknął, siłą wyszarpując mnie z auta. — Ile jeszcze razy zachowasz się jak zasrana rybka i łykniesz taki oczywisty haczyk?!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jezu, to nie tak!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— A jak?! — Hatake wyrzucił w górę ramiona, a na jego twarzy pojawił się grymas bólu. Już wcześniej dostrzegłam, że pozbył się gipsu z lewej ręki. — Mikasa, ja rozumiem, że jesteś w trudnej sytuacji. Ja to wszystko, do jasnej cholery rozumiem, ale to cię nie usprawiedliwia!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie rozumiesz… — warknęłam, czując jak strugi deszczu oblewają nasze ciała. Staliśmy pod jego domem; wcześniej zakomunikował mi, że to w nim właśnie spędzę noc. — Nic nie rozumiesz!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Chwycił mnie za kołnierz bluzy i mocno szarpnął, na moment sprawiając, że naprawdę się go bałam. Wpatrywał się w moje oczy i chyba miał ochotę rąbnąć w pysk.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— To mi wyjaśnij… — wycharczał powoli, ledwo powstrzymując się od tego, by coś mi zrobić.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Powiedział mi, że jeżeli uda mi się zdobyć pewne informacje, zyskać pendrive’a i mu to przekazać, załatwi wszystko za mnie, a Akatsuki dadzą nam wszystkim spokój. — Próbowałam przekrzyczeć łomot spadającej z nieba wody. — Nie zrobiłam tego z własnych pobudek. Działałam według planu, a on wyglądał zajebiście przekonująco.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Kto, do jasnej cholery?!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Obito.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Cofnął głowę, ściągając brwi. Chyba mi nie wierzył, bo przez dobrych kilka sekund nie zmienił pozycji. Kalkulował to, co mu powiedziałam, a ja wciąż próbowałam uporządkować chaos w głowie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Skontaktował się z tobą?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— No przecież bym sobie tego nie wymyśliła!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nim zdążył cokolwiek dopowiedzieć, z ulicy skręcił w naszym kierunku samochód. Zaczął powoli wtaczać się na podjazd, sprawiając tym samym, że miałam ochotę zwymiotować, rozpoznając auto i jego kierowcę, który wysiadł z maszyny.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nic ci nie jest?! — Usłyszałam, kiedy zaczął przeć w naszą stronę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nawet nie wiedziałam co odpowiedzieć. Co gorsza, w jego głosie nie mogłam doszukać zdenerwowania, a czyste zmartwienie. Hatake wycofał się w stronę auta i wyciągnął komórkę, by do kogoś zadzwonić. Westchnęłam cicho, kiedy silne ramiona Inuzuki oplotły moje ciało; automatycznie zaczęłam płakać, sądząc, że nie pozostaje mi już nic innego, jak zacząć się nad sobą użalać. Wtedy byli troszkę bardziej wyrozumiali, a raczej robiło im się mnie żal.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Przepraszam — jęknęłam chrapliwie, niczym małe dziecko wtulając twarz w jego pierś. — Naprawdę przepraszam, że nic ci nie powiedziałam, Kiba.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nieważne — szepnął, całując czubek mojej głowy. W jego reakcji było coś cholernie dziwnego. Coś, co nie chciało dać mi spokoju. — Na pewno nic ci nie rozbili?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie… Nie zdążyli — odparłam, rzucając krótkie spojrzenie w stronę Kakashiego. — Co ty tu robisz? Nie powinieneś być w Brighton?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mogłem wrócić wcześniej… Kakashi zadzwonił do mnie, kiedy byłem w połowie drogi. Nie zdążyłam dojechać na czas, ale musiałem cię zobaczyć… — powiedział spokojnie, chwytając lekko za barki. — Mikasa, nie mogę tu być. Obiecaj mi, że choćby nie wiem co, nie będziesz się już w nic mieszać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Kiba, co się dzieje?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Serce zaczęło mi łomotać. Ewidentnie coś było nie tak. Zaczęło do mnie docierać, że słowa Madary tyczyły się dosłownie nas wszystkich.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Obiecaj mi to — mruknął, uśmiechając się cierpko — a ja ci obiecam, że gdy będzie po wszystkim, już nigdy więcej nie znajdziesz się w takiej sytuacji.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mikasa, idź do domu. — Kakashi podszedł do nas, kompletnie niszcząc resztki mojej orientacji w tym wszystkim. Wcisnął mi do ręki klucze. — Zaraz do ciebie przyjdę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie, ja…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mikasa, idź — zawtórował mu Inuzuka. — Niedługo się zobaczymy, dobrze?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie chciałam się na to zgodzić, ale jego głos i spojrzenie sprawiły, że zaczęłam działać wbrew swojej woli. Skinęłam głową i zaczęłam powoli kroczyć w stronę domu, w którym było zupełnie ciemno. Krótka retrospekcja uświadomiła mnie w tym, że tego wieczora wcisnęłam kij w mrowisko, rozwścieczając do cna Akatsuki. Nadal nie rozumiałam, dlaczego Obito wzbudził jakieś dziwne zaufanie, skoro nie było niczego, co mogło się do tego przyczynić. Jedyne, co o nim wiedziałam to to, że był przyjacielem Kakashiego. Nic więcej.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mówiłem ci, żebyś szła do domu. — Usłyszałam za sobą.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Odwróciłam się; samochodu Kiby już nie było. Hatake pociągnął mnie nieco brutalnie w stronę drzwi i zabrał klucze, by otworzyć dom. Weszliśmy do środka, gdzie panowała grobowa cisza. Zdjęłam bluzę, którą chłopak odebrał z moich rąk i poprosił, żebym przeszła do kuchni; usiadłam grzecznie na krześle i w milczeniu czekałam, aż do mnie dołączy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Budynek był spory, ale za nic w świecie nie wydawał się być… pusty. Wszędzie było czysto i naprawdę ładnie; aż nie chciało mi się wierzyć, że nie mieszkała tu żadna kobieta, prócz małej Ayumi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Zaraz dam ci suche ciuchy i skoczysz pod prysznic. — Odwróciłam się w stronę przejścia, dopiero w kuchennym świetle dostrzegając, jak bardzo był poobijany. — Mój ojciec powinien być za dwie godziny. Jeżeli chcesz uniknąć konfrontacji, lepiej, żebyś już wtedy była w łóżku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie chcesz już ze mną rozmawiać? — zapytałam, stając na nogi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mamy na to całą noc.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie patrząc na niego, ruszyłam niczym jego cień na górę. Tam przekazał mi ręcznik, czarne, dresowe spodnie i białą koszulkę, po czym zamknął mnie w łazience.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stojąc pod prysznicem i oblewając się gorącą wodą, czułam w głowie zupełną pustkę. Nadal nie wiedziałam, czy udało mi się coś ugrać czy spartoliłam sprawę już doszczętnie. Doszłam do wniosku, że byłam najbardziej porywcza z nas wszystkich, a w gruncie rzeczy, nigdy nie udało mi się zrobić niczego sensownego. W przeciwieństwie do mojego brata, Hatake, Inuzuki… Oni ciągle działali po cichu i odnosili małe sukcesy, eliminując pojedyncze jednostki, kiedy ja ściągałam na siebie wszystko co najgorsze, sprawiając, że wszyscy musieli się martwić i nadstawiać karku, by tylko wyciągnąć zdurniałą Mikasę z tarapatów. Choć tym razem było nieco inaczej, to koniec końców i tak byłam zdana na łaskę i siłę Kakashiego. A może powinnam była myśleć o tym nieco inaczej? Skupiając na sobie wrogów, dawałam szansę moim sojusznikom na tak zwany </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">backdoor</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Dobijające również było zachowanie Inuzuki. Przy tym krótkim spotkaniu wyczułam, że naprawdę nadchodziło coś złego. Był zdeterminowany i nawet przez chwilę nie próbował podnieść głosu, ochrzanić za kolejny głupi wyczyn. Miałam pewność, iż nie przyjechał się ze mną zobaczyć; on musiał omówić coś z Hatake. Wiedziałam, że i tak się nie dowiem, o co chodziło, ale cholernie się o niego bałam. Być może nie chciał mnie opieprzyć, bo sam miał zamiar zrobić coś stokroć gorszego?</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Gdy tylko weszłam do kuchni, Kakashi podszedł i podał mi kubek z gorącą herbatą. Przyjęłam go z niebywała wdzięcznością, siadając na tym samym krzesełku co wcześniej.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie powiesz mi o czym rozmawialiście, prawda?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie — odparł krótko — jesteś głodna?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie przejdzie mi nic przez gardło… — Westchnęłam i potarłam dłońmi ramiona. — Czy on wpakuje się w jakieś kłopoty?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zagryzłam policzki, tracąc siłę do jakiejkolwiek walki. Po dzisiejszej sytuacji coś się zmieniło. Wola buntownika odeszła w nieznane i raczej nie prędko miała wrócić. Ile razy człowiek musi upaść, by zrozumieć, że jednak nie da rady stanąć naprzeciwko całego świata?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Na pewno nie będzie działać tak lekkomyślnie jak ty — powiedział, podając mi swoją bluzę, którą zdjął.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Przyjęłam ją i szybko założyłam, ciesząc się tym, że była rozgrzana przez jego ciało.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Czy twój ojciec zdaje sobie sprawę z tego, że w końcu połączyłam fakty i przypomniałam sobie o tym, że pomagał mojej rodzinie?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Chłopak popatrzył na mnie i westchnął. Oparł się dłońmi o blat stołu i przez chwilę o czymś myślał.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie. I przez cały czas utrzymywał, żebym ani ja, ani Levi nie starali się o tym wspominać. Sądził, że skoro starałaś się wymazać z pamięci zdarzenia z tamtej nocy i ogólnie cały ten tragiczny dla ciebie okres, to nie warto znowu rozdrapywać ran. Bał się, że to może doprowadzić do twojego załamania i wciąż oponował. — Popatrzył na mnie uważnie, mrużąc oczy. — Nie wspominaj mu więc o tym. Niech myśli, że wciąż jesteś nieświadoma.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Przytaknęłam zgodnie, biorąc kilka łyków gorącego napoju. Gdy chciałam jeszcze raz spróbować go przeprosić, do pomieszczenia wdreptała niewielka istotka.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jak się czujesz? — Hatake podszedł do niej i kucnął, lecz dziewczynka skupiła swój zaspany wzrok na mnie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mikasa! — krzyknęła, zrywając się w moim kierunku. Wskoczyła na moje kolana i przytuliła się mocno, a ja starałam się wyglądać na szczęśliwą i spokojną. — Co tutaj robisz?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Zostaję na noc, bo w moim mieszkaniu pękła rura i wszystko zalała — odparłam, uśmiechając się ze zrezygnowaniem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— O matko! To dlatego jesteś cała mokra?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie, to akurat zasługa prysznica.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zmrużyła zabawnie oczy, chyba wciąż trwała w półśnie. Dostrzegłam, że miała podpuchnięte powieki i czerwony nosek, widocznie była chora, skoro Kakashi zapytał o jej stan.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Kaka, za ile będzie tata? — zapytała, zerkając na brata.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Niedługo.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Jakby na zawołanie, wszyscy usłyszeliśmy dźwięk wjeżdżającego na podjazd samochodu. Plan uniknięcia Sakumo został zrujnowany, za to największy stres pojawił się, gdy mężczyzna wszedł do domu. Dziewczynka wciąż spoczywała na moich kolanach i bawiła się krawędzią koszulki, co na swój dziwny sposób, działało uspokajająco. Chyba podświadomie uważałam, że mogę jej użyć jako tarczy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Och… — wyrwało się najstarszemu Hatake, gdy stanął w progu. Popatrzył najpierw na syna, który spoglądał na niego spod włosów, a potem na nas. — Mikasa! Dobry wieczór.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Dobry wieczór — odparłam niespokojnie, kiedy dziewczynka pomachała ojcu na powitanie. — Przepraszam, za tę niezapowiedzianą wizytę…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jaką niezapowiedzianą? — zaśmiał się, ściągając płaszcz. — Kakashi mnie uprzedził, zrobiłem większe zakupy. Zjemy dobrą kolację.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mam nadzieję, że się do czegoś przydam — mruknęłam, choć w żołądku zaczęło mi się przewracać, na myśl o jedzeniu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie, nie… Dziś zajmą się tym mężczyźni, prawda synu?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Sakumo wyszedł na chwilę z powrotem do przedpokoju, a Kakashi w niemy sposób przekazał mi krótką informację, bym się stąd zmyła, przynajmniej na jakiś czas. Ayumi mi to ułatwiła, z chęcią proponując wycieczkę po domu.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wiedziałam, że wyrzucenie mnie z kuchni nie było jego zwykła pobudką. Gdy po kolacji, pełnej zabawnych opowieści ich ojca i całkiem miłej atmosfery, ruszyłam z dziewczynką na górę, mężczyźni przeszli do tych mniej przyjemnych spraw. Kiedy mała Hatake poszła do łazienki, by się umyć, a ja przebierałam w jej książkach, słyszałam urywki rozmów z dołu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Byłam w szoku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kakashi opowiadał ojcu o tym, co zaszło tego wieczora. O mojej samotnej eskapadzie do Akatsuki. O Konan i Yahiko. O Obito. Nie byłam w stanie zrozumieć tego, co właściwie działo się w tamtej chwili, ale nabrałam pewności, że Sakumo był w to wszystko zamieszany, a fakt, że jako policjant nie wszczynał żadnego postępowania ku tej sytuacji, był naprawdę niepokojący.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jestem! — Głos dziewczynki wyrwał mnie z zadumy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Posłałam jej delikatny uśmiech i cierpliwie poczekałam, aż ułoży się w łóżku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może być </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czerwony Kapturek</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">? — zapytałam, machając kolorową książeczką przed jej nosem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Skinęła zgodnie głową, nakrywając się kołdrą po sam nos. Normalnie byłabym zła, że zrobiono ze mnie niańkę, ale tak naprawdę sama zaproponowałam owe zajęcie, chcąc się jakoś rozluźnić. Gdy zaczęłam czytać pierwszą stronę opowieści, dziewczynka mi przerwała.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Położysz się obok?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Popatrzyłam na nią niepewnie, lecz bez zbędnych pytań wykonałam jej prośbę. Ułożyłam wolumin na piersiach, tak, by było mi wygodnie i pozwoliłam Ayumi na oparcie głowy o mój bark. Przez cały czas grzecznie słuchała; śmiała się, gdy modulowałam głos pod wilka czy babcię, czasem wtrącając różnorakie pytania. Była chyba jedynym dzieckiem na świecie, prócz Erena, które nie działało mi na nerwy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Gdybym była takim wilkiem, też bym zrobiła coś tak szalonego — wyszeptała, gdy obie leżałyśmy na boku, przodem do siebie. — Po prostu był samotny i chciał zwrócić na siebie uwagę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mógł to zrobić w delikatniejszy sposób… — zażartowałam, lecz jej chyba nie było do śmiechu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ale Mikasa, on był wilkiem — powiedziała poważnie, mocniej przytulając maskotkę. — Gdy ludzie na niego patrzyli, to się bali i uciekali. Nikt nawet nie próbował się do niego zbliżyć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Czerwony Kapturek mimo wszystko normalnie z nim porozmawiał… — Westchnęłam i przewróciłam się na plecy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Po chwili czułam, jak Ayumi wtula się w moje ciało..</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy byłam wilkiem? Nim przyjechałam do Londynu, ludzie też się mnie bali i uciekali. Byłam wyalienowaną jednostką, która potrafiła tylko warczeć na każdego, kto próbował się zbliżyć. Potem poznałam pełno tych porąbanych, </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czerwonych Kapturków</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Hinata, Naruto, Mayako, Kejża, Ichirei… Kakashi i Kiba. Nie bali się. Z całych sił próbowali sprawić, żebym złagodniała i zaczęła inaczej podchodzić do życia. Zastanawiałam się tylko, czy robiąc tak głupie i bezmyślne rzeczy, też narażałam ich zaufanie względem siebie, tak samo jak wilk, który pożarł babcie i dziewczynkę?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Chciałabym mieć starszą siostrę… — wyszeptała Hatake.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Aż ścisnęło mnie w środku. Coś się w tym kryło; na pewno w jakiś sposób byłaby w stanie zastąpić jej matkę, której nawet nie pamiętała. Podziwiałam ją, że mimo wszystko stała się tak żywotnym dzieckiem. Szanowałam również to, że Kakashi i ich ojciec byli w stanie stworzyć jej normalny dom i rodzinę, wbrew temu, co sprawił im los.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ale masz za to wspaniałego ojca i brata — odparłam, głaszcząc lekko jej głowę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Uśmiechnęła się, a po piętnastu minutach spała już niemalże kamiennym snem. Wpatrywałam się w nią i myślałam o Levim; on też miał takiego pędzla przy sobie i zawsze musiał o niego dbać. Bez względu na wszystko, starał się zastąpić rodziców, a ja odwdzięczałam mu się teraz za to najczystszą głupotą.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Przestraszyłam się, kiedy pojawiły się nade mną czyjeś ramiona. Kakashi delikatnie zsunął ze mnie dziewczynkę, by utorować mi drogę ucieczki. Zeszłam z łóżka, obserwując, jak szczelnie opatulił ją kołdrą i zgasił nocną lampkę, po czym ruszyliśmy do wyjścia. Przymknął drzwi i przeszliśmy do pokoju naprzeciwko.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mam ci się spowiadać, czy jak? — zapytałam, kiedy usiadł na krześle i wbił w moje oczy rozdrażnione spojrzenie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Usiądź. — Skinął na łóżko, a ja chcąc nie chcąc, wykonałam jego polecenie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Milczał. Oparł łokcie o uda, a twarz przetarł dłońmi, jakby trawiąc to wszystko, co się stało. W końcu zatrzymał obie dłonie na policzkach i popatrzył na mnie, jak na skończonego debila.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Doszłam do wniosku, że nie mam ci zupełnie nic do powiedzenia — wyparowałam, kiedy tylko otworzył usta. — Czego nie powiem, i tak stwierdzisz, że zrobiłam głupotę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— To prawda.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— No właśnie — warknęłam, przesuwając się pod ścianę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Ale powiedz mi wszystko od początku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Przewróciłam oczyma i dmuchnęłam w górę, chcąc strącić z czoła denerwujący kosmyk włosów. Nawet nie wiedziałam, czy powinnam mu coś mówić. Obito kazał mi milczeć, a ja wciąż czułam się zobowiązana do postępowania według jego wskazówek.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Tamtego dnia, w szpitalu, zadzwoniła do mnie Haruno, ale Uchiha wyrwał jej słuchawkę — zaczęłam ponuro, podciągając kolana pod brodę. — Powiedział mi wtedy, że to co zrobili Leviemu, to dopiero zalążek wszystkiego, co na nas szykują. Zaproponował mi współpracę, dzięki której wszyscy mieliśmy wyjść z tego cało i mieć w końcu spokój. Oczywiście sama mu nie wierzyłam, ale kiedy wspomniał o Erenie i ogólnie dał mi do zrozumienia, że wie o mnie cholernie wiele, postanowiłam się z nim spotkać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Idiotka.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Następnego wieczora pojawił się pod moim blokiem i powiedział, żebym do niego wyszła — kontynuowałam, nie zważając na jego zgryźliwość. — Nawet nie próbował mnie nigdzie odciągnąć, staliśmy dosłownie przed drzwiami klatki. Powiedział mi wtedy, że nie ma zamiaru wtajemniczać mnie w </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">jego </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">plan, a jedyne co mam zrobić, to udawać głupią. — Poprawiłam się i sięgnęłam po poduszkę, którą opatuliłam ramionami. — Akatsuki zaczęli nabierać do niego dystansu, podejrzewając, że coś kombinuje. Przestali więc mówić mu o większości spraw, ściągać na spotkania i wdrażać w jakiekolwiek plany. Udało mu się jednak zdobyć informacje o tym, że chcą mnie w jakiś sposób wykorzystać. Chodziło o przekazanie pendrive’a rektorowi naszej uczelni, który rzekomo ma jakieś powiązania z Akatsuki.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— To by wyjaśniało, jakim cudem ktokolwiek zezwolił na przebywanie Sakury na terenie uczelni…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— I nie tylko jej… — przytaknęłam i wzięłam głęboki wdech. — Obito nie chciał mi nic więcej powiedzieć. Zależało mu na tym, żebym zgrywała głupią i zgodziła się na przekazanie nośnika, na którym prawdopodobnie znajdowały się jakieś istotne informacje. Miałam od nich wyjść i przekazać go Obito, po czym na kilka dni po prostu się gdzieś ukryć, w razie, gdyby mnie szukali.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Chcesz mi powiedzieć, że Obito chciał dowieść tego, że rektor coś kombinuje? — Skinęłam zgodnie głową. — Przecież to niedorzeczne. Narobił zbyt wiele złego, żeby teraz bawić się w szpiega i ich infiltrować.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Sama nie wiem, Kakashi. — Przetarłam dłońmi ramiona. — Kto wie, czy od lat nie starał się poznać siatki ich działania, by na koniec zacząć ich wykańczać od wewnątrz? Może chciał się pozbyć rektora, po zapoznaniu się z tym, co miał w sobie pendrive?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Brednie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie chcesz w to uwierzyć, ze względu na łączącą cię z nim przeszłość?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Spiorunował mnie wzrokiem, ale jakoś nie żałowałam zadanego pytania. Podniósł się i otworzył okno, widocznie dochodząc do tego samego wniosku co ja; w pokoju zrobiło się naprawdę duszno. Usiadł obok, przyjmując podobną pozycję i razem wpatrywaliśmy się w czarne jak smoła niebo, które wciąż przesłaniały burzowe chmury.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie gdybam nad tym, czy pozostało w nim jeszcze jakieś dobro, poczucie sprawiedliwości. Po prostu nie wyobrażam sobie, że przez tyle czasu Akatsuki nie odkryło, co on planuje.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— No właśnie… — Popatrzył na mnie z niezrozumieniem. — Gdy tam byłam… Gdy Hidan w końcu się pojawił i prawie dostałam w łapy ten zasrany nośnik, sytuacja obróciła się o sto osiemdziesiąt stopni. Hidan doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że zawarłam sztamę z Obito. Nawet nie próbowałam sobie wmówić, że traktują go jeszcze jak jednego ze swoich.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Bardzo możliwe, że wiedzieli o jego zdradzie od samego początku, ale go zwodzili, chcąc zobaczyć, co kombinuje.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Westchnęłam, czując, jak opadam z sił. Może naprawdę nie wszystko poszło zgodnie z planem, ale pendrive był w moich rękach. W jakiś sposób byłam ponad nimi, chociaż na dobrą sprawę, na nośniku mogło znajdować się wielkie nic. Jedyną rzeczą, jaką musiałam zrobić, było spotkanie z Obito. Problem polegał na tym, że od momentu pojawienia się w domu Hatake, wysłałam chłopakowi już kilka wiadomości, a na żadną nie dostałam odpowiedzi. Zaczynałam się martwić, że coś było nie tak, że już go dorwali.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Dodatkowo stresowałam się zachowaniem Kiby. Był niespokojny i do czegoś cholernie zdeterminowany. Co było na tyle poważnego, że pozostawił mnie w rękach chłopaka, którego zazwyczaj chciał zabić? Jego słowa, głos, cała aura; wszystko to wprowadzało okropny niepokój, którego nie potrafiłam od siebie odepchnąć nawet na krótką chwilę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Słowa Madary wciąż obijały mi się wewnątrz umysłu, doszczętnie wprowadzając w nim chaos i panikę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Kim są Yahiko i Konan? — zapytałam w końcu, przypominając sobie o ich istnieniu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jakby ci to powiedzieć… — Uśmiechnął się, chyba pierwszy raz podczas tego wieczora. — Profesjonalni, podwójni agenci… </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Naprawdę masz ochotę żartować?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie żartuję — mruknął nieco poważniej. — Po prostu to naprawdę długa historia… Nie mam siły jej przytaczać, ale obiecuję, że kiedyś na pewno to zrobię. Albo oni sami ci o sobie opowiedzą.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zmarszczyłam czoło, jednak doszłam do wniosku, że samej nie chciało mi się drążyć tego tematu. Zawdzięczałam im to, że żyłam. Byłam pewna, że to właśnie oni zadzwonili po Hatake.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wiem, że jeżeli dojdzie teraz do najgorszego, to i tak nie będziesz chciała się ukryć i za wszelką cenę będziesz pakować nos w tę wojnę — powiedział spokojnie, chwytając delikatnie moją dłoń. Bawił się palcami, obserwując je uważnie, a ja wciąż wyglądałam na czarne niebo, jakbym mogła w nim znaleźć jakikolwiek ratunek. — Ale obiecaj mi, że nie będziesz postępować pochopnie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">W końcu zwróciłam ku niemu wzrok, spotykając się ze zmęczonym spojrzeniem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Od teraz, do końca tego gówna, będziemy działać jako drużyna. Dobrze?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Skinęłam zgodnie głową, opierając ją po chwili o jego bark.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Czy naprawdę byliśmy już tak blisko końca?</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">***</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><span style="color: #444444;"><br /></span></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jak cię czujesz? — zapytałam, siadając na brzegu łóżka.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kakashi oparł się o ścianę, tuż obok wezgłowia i zerkał na swojego przyjaciela, wzrokiem pełnym politowania. Rivai wyglądał jak siedem nieszczęść, a jego oddech wciąż był strasznie ciężki i chrapliwy. Mimo to, w jego czarnych oczach widziałam powracające siły.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Jak ty byś się czuła, gdybyś miała rurkę w fiucie?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Hatake parsknął śmiechem, a ja skryłam twarz w dłoniach. Był już całkowicie sobą; gdyby nie groźby lekarzy, prawdopodobnie by stamtąd wyszedł.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Dlaczego masz takiego guza na głowie? — bąknął, przyglądając mi się uważnie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Momentalnie przypomniałam sobie, jak Deidara strzelił mnie z główki poprzedniego wieczora.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Wczoraj nieco ostro zahamowałem autem i uderzyła baniakiem o schowek — skwitował luźno Kakashi, wzdychając przy tym. — Po za tym oboje jesteśmy nieźle poobijani po tym dachowaniu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zazwyczaj w takich momentach Levi już wyczuwał podstęp. Tym razem jednak spokojnie przyjmował do siebie każde nasze kłamstwo lub nie chciał dopuszczać prawdy. Miał dość tego wszystkiego jak my, ale mimo to, nie mogłam pozbyć się wrażenia, że jego głowę zajmowało coś, czego nie byłam w stanie pojąć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Pogawędziliśmy jeszcze trochę, po czym pożegnaliśmy się i ruszyliśmy na parking. Dojazd na uczelnię zajął nam dwadzieścia minut przez spore korki, ale na szczęście byliśmy w stanie normalnie ze sobą rozmawiać; nieustannie wpatrywałam się z przerażeniem w schowek, mimo, iż wciąż powtarzał, że wyciągnął stamtąd broń. Wysiedliśmy z auta i podążyliśmy z wolna w stronę wejścia, gdzie było całkiem tłoczno. Przedostaliśmy się pomiędzy ludźmi i przeszliśmy do bufetu, w którym dla odmiany świeciło pustkami.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Chcesz coś? — zapytał, kiedy zatrzymałam się przy jednym ze stolików. Pokręciłam przecząco głową i usiadłam na krzesełku, rozglądając się dookoła. — Zaraz przyjdę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zajrzałam do torby, chcąc na moment skupić się na karierze studenta. Moje nieobecności trzymały się jeszcze jakoś w granicach dopuszczalnej normy, jednak nie mogłam powiedzieć tego samego o przygotowaniu do zajęć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mikasa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Podniosłam wzrok, słysząc znajomy, zdyszany głos. Gdy tylko obleciałam wzrokiem twarz Naruto i załzawione oczy Hinaty, poczułam, jak niebo wali się nam na głowy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie ma go. Nagle przerwał połączenie, kiedy rozległ się jakiś huk.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Serce chciało wyrwać mi się z piersi. Poderwałam się, przewracając krzesełko, zupełnie niewzruszona spojrzeniami innych studentów. Przed oczyma przebiegły mi wszystkie wspomnienia, nawet twarz jego mamy. Opanowały mnie gorąc i totalne odrętwienie; czy tak właśnie czuło się każdy z nich, kiedy coś działo się ze mną?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Nie tak miało być — warknęłam, powtarzając sobie w głowie jego obietnicę — nie tak, do jasnej cholery…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zaciskałam dłonie na bluzie, tracąc panowanie nad oddechem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Słuchajcie. — Odwróciłam głowę, słysząc łomot. Ichirei pojawiła się przy stoliku, na który rzuciła torbę. Była czerwona i rozdygotana. — Kejżę zabrało pogotowie, była w stanie krytycznym. Tylko tyle zdążyłam dowiedzieć się od Mayako, potem straciłam z nią kontakt. Nie wiem co tam się kurwa stało, nie wiem, kto im to zrobił, ale jeżeli cokolwiek wiecie, macie mi natychmiast powiedzieć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Jej trwoga i wściekłość rozbiły mnie jeszcze bardziej. Sama myśl o tym, że Kushina prawdopodobnie walczyła o życie, a Mayako gdzieś zniknęła, sprawiły, że poczucie winy zaczęło się niewyobrażalnie rozrastać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— No powiedzcie coś! — wrzasnęła wściekła, jej głos drżał. Byłam pewna, że zaraz zacznie płakać i jednocześnie wszystkich mordować. — Przecież widzę, że coś jest nie tak! Mówcie, do jasnej cholery!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Mikasa! — Krzyk Kakashiego dotarł do nas wolniej, niż on sam. Podbiegł w naszym kierunku z telefonem w ręku; wiedziałam, że dobije ostatni gwóźdź do mojej trumny. — Levi zażądał wypisu ze szpitala i zniknął. Ma wyłączony telefon.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">— Zaczęło się… — jęknęła Hinata, zaciskając powieki. — Naprawdę się zaczęło.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Prychnęłam głośno. Chyba zaśmiałam się wtedy z bezsilności, dając przy okazji upust swoim łzom.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wojna się rozpoczęła; była początkiem końca.</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od Mayako: </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zastanawiam się, czy przerwa pomiędzy tym rozdziałem, a poprzednim, nie była przypadkiem najdłuższą w historii tego bloga. xD Mogę się mylić, ale sumienie i tak mnie gryzie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">No więc! Zważając na końcówkę rozdziału, sami się pewnie domyślacie, że finał tego bloga da się już powoli wyczuć. No ale przed nami jeszcze dwa rozdziały i epilog; nie musicie się martwić, zgotuję Wam jeszcze kilka zwrotów akcji. :D</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Mam wrażenie, że ten rozdział był dla mnie trudny, bo naprawdę pisałam go przez długi czas i co chwilę coś było w nim nie tak, wiecznie pojawiały się błędy, nad którymi spędzałam godziny. Spekulacja z innymi autorkami na temat tego, czy powinnam napisać o “rurce w fiucie” czy “we fiucie”, znalazła swoje zakończenie po niespełna trzech dobach i i tak nie ma pewności, czy to jest dobre. xD Jeżeli ktoś ma pojęcie na temat formy owego zapisu, proszę o informację. xD</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqlxSl6Z-BD8xUP7B2EkuvjlotPb6DKws4hWc-y4nVxql6D8N1bAC9FN7jm32wLvcthUvs5juQ7GQznHk65nEKi8YcMoHRLfmui2z6hvKFKEbcgG-AiUbatlL1o6eBqsScohCi5HbIXrgB/s1600/tumblr_static_evdgwp1y70g0s8w4o4gokkk04.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="color: #cccccc;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqlxSl6Z-BD8xUP7B2EkuvjlotPb6DKws4hWc-y4nVxql6D8N1bAC9FN7jm32wLvcthUvs5juQ7GQznHk65nEKi8YcMoHRLfmui2z6hvKFKEbcgG-AiUbatlL1o6eBqsScohCi5HbIXrgB/s320/tumblr_static_evdgwp1y70g0s8w4o4gokkk04.png" width="240" /></span></a><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wielkie podziękowania dla Iczirejuchny i Kejżuchny, za to, że znalazły czas na sprawdzenie, bo wszyscy wiemy, że sesja siedzi już za rogiem i powoli zaczyna nam się kończyć czas słodkiego nieróbstwa + Kejża ma jeszcze na karku swój licencjat, więc naprawdę wysyłam pod jej adresem wielkie wyrazy podziwu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Rozdział 19 postaram się napisać przed końcem maja; będzie sporo akcji, więc i mi będzie prościej się produkować. Epilog planuję na początek lipca, chyba, że wyrobię się wcześniej.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">A teraz żegnam Was kochani i idę tworzyć swój cudowny referat na wyjazd naukowy! Jeżeli ktoś zna dokładnie życiorys Sienkiewicza i okres, który spędził w Oblęgorku, to proszę o kontakt. xD</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.6667px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Bajo! :v</span></span></div>
<div>
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-70524641960965744332016-03-20T14:00:00.000+01:002016-04-09T21:22:04.272+02:00XVII. Przeszłość<span id="docs-internal-guid-43aca104-9419-cfe0-ff70-fa14c3c326fd"></span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span id="docs-internal-guid-43aca104-9419-cfe0-ff70-fa14c3c326fd"><span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">“Czy moje miejsce jest gdzieś, gdzieś daleko stąd?</span></span></div>
<span id="docs-internal-guid-43aca104-9419-cfe0-ff70-fa14c3c326fd">
</span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span id="docs-internal-guid-43aca104-9419-cfe0-ff70-fa14c3c326fd"><span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy tylko pędzę przed siebie gdzieś gdzie mnie niesie prąd?</span></span></div>
<span id="docs-internal-guid-43aca104-9419-cfe0-ff70-fa14c3c326fd">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdzieś na granicy między niebem i piekłem jest on,</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">za serce ciągnie mnie do siebie wciąż — widnokrąg.”</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zeus</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeżeli nie jesteś gotowa, po prostu pojedźmy do mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wpatrywałam się w okno mieszkania, mając wrażenie, że moje ciało przyrosło do fotela. Kiba zdążył skontaktować się z Naruto, który wyliczył wszystkich ludzi, znajdujących się w mieszkaniu, a niektóre osobowości strasznie mnie przytłoczyły. Szczególnie Levi, którego rzecz jasna spodziewałam się od samego początku. Wiedziałam, że spotkanie z nimi będzie nieuchronne, ale niewielka część mojego umysłu wciąż starała się ową konfrontację opóźnić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bez sensu — odparłam prawie bezgłośnie, odpinając pas. Czułam, jak mnie mdli, jak drętwieją mi palce, jak nogi zaczynają drżeć ze stresu, ale co innego mogłam zrobić, jeżeli nie pójść tam i po prostu tego jakoś przeżyć? — Dam radę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W to nie wątpię, ale lepiej, żebyś sobie poukładała w głowie. — Poruszył się i sięgnął do tyłu po nasze kurtki. — Levi podobno jest całkiem pokojowo nastawiony, więc jakakolwiek prowokacja z twojej strony będzie jak samobójczy strzał w głowę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Możesz nie dokładać mi stresu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyrwałam odzienie i nakryłam się nim, by w końcu otworzyć drzwi auta. Mroźne powietrze prędko uderzyło w moją twarz, dając jakieś znikome ukojenie; postawiłam nogi na ośnieżonym chodniku i wzięłam głęboki wdech, sądząc, że to jakoś pomoże. Inuzuka wyciągnął z bagażnika nasze torby, wcześniej wypuszczając z samochodu psy. Cała drżałam i widziałam to nawet po durnych, trzęsących się włosach, a nie było mi wcale zimno.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chodź — szepnął, blokując drzwi — im szybciej przez to przebrniesz, tym lepiej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Weszliśmy na klatkę, a potem do windy, w której dostałam męczących zawrotów głowy. W mieszkaniu znajdowało się osiem osób; osiem różnych charakterów, które miały mi coś do powiedzenia i mogły zniszczyć ostatnie naruszone bariery wytrzymałości psychicznej. Gdy byliśmy już pod drzwiami, słyszałam gwarę obecnych w środku ludzi; aż cofnęłam się o krok, czując, jak serce wyrywa mi się z piersi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Teraz chcesz odpuścić? — szepnął, łapiąc mnie za przedramię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chyba jednak nie dam rady — wystękałam, lecz nim zdążyłam zrobić jeszcze jakikolwiek ruch, bez uprzedzenia złapał za klamkę i pchnął lekko drzwi. — Nienawidzę cię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oblało nas światło z korytarza, przez który akurat przechodziła Hinata. Zatrzymała się w miejscu, nie zwracając uwagi na głośne rozmowy dobiegające z salonu i wbiła spojrzenie prosto w moje oczy. Jej bezruch tylko wzmógł dręczącą panikę, lecz po kilku chwilach pewnie ruszyła w naszą stronę i bez słowa mnie objęła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nareszcie — mruknęła, witając się po chwili z chłopakiem. — Już myślałam, że porwał cię na dobre.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z kuchni wychyliła się znana, blond czupryna, a moment później na twarzy Naruto zawitał szeroki uśmiech. Prędko do nas podszedł i uściskał z wymowną miną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może w końcu się stąd wyniosą — mruknął, wskazując kciukiem za siebie — stworzyli tu sobie obozowisko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdzie Levi? — zapytałam niespokojnie, gdy wewnątrz mieszkania wszyscy zamilkli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Waruje na fotelu — rzucił kąśliwe Naruto, odbierając od nas kurtki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiba ostrożnie położył nasze torby pod komodą i chwycił mnie za rękę, chcąc dodać jakiejś minimalnej otuchy. Ruszyliśmy z wolna do salonu, a mój niepokój dosłownie sięgnął zenitu, kiedy stanęliśmy w progu pomieszczenia. Wlepili we mnie zagadkowy, nieco opustoszały wzrok, a ich twarze zdobiła irytująca konsternacja. Bałam się drgnąć czy wydusić z siebie choćby jedno, krótkie słowo. Dopadł mnie przejmujący chłód, a widok zmętniał od zbierających się łez, których tak cholernie nie chciałam im pokazać. Wzdrygnęłam się w końcu, kiedy Levi dosyć energicznie wstał z fotela; na krótki moment uderzyło we mnie wspomnienie jego agresji sprzed kilku dni. Przestraszona cofnęłam się o krok i wyrwałam ramię z uścisku Inuzuki, by uciec do ciemnej kuchni. Słyszałam, jak wszyscy szeptali, by brat był spokojny i na mnie nie naskakiwał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wparowałam do pomieszczenia i pod wpływem impulsu, zaczęłam rozglądać się po meblach skąpanych w półmroku; chciałam złapać jakiś przedmiot, który pozwoliłby mi się obronić przez Rivaiem, w razie gdyby ponownie wpadł w jakiś szał i próbował zrobić inne, dużo gorsze rzeczy niż akcja na uczelni, przed moją ucieczką. Jakoś zapewnienia Uzumakiego o spokoju bruneta do mnie nie przemawiały; za dobrze znałam Leviego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Znieruchomiałam nagle, czując, jak na twarzy dosłownie zaczął skraplać się pot. Panika, strach i niemoc, które ogarnęły mnie doszczętnie, sprawiły mi najgorszy, możliwy w tamtej chwili prezent; ukochaną przyjaciółkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Weź nóż — usłyszałam szorstki, rozbawiony głos — kto wie, czy nie będzie próbował cię udusić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozejrzałam się energicznie, szukając tej cholernej Strzygi po całym pomieszczeniu, ale widocznie tym razem mój umysł nie potrafił przywołać jej znienawidzonego wizerunku. Przeszły mnie dreszcze, nogi się ugięły; odruchowo złapałam się blatu, nie chcąc runąć na ziemię i spostrzegłam cień ludzkiej sylwetki, która stanęła w przejściu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa. — Usłyszałam brata. Jego głos był miękki, cichy i stonowany. — Musimy porozmawiać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Odejdź — warknęłam, sama do końca nie wiedząc, czy owy nakaz kierowałam do niego czy tej gnijącej zdziry, kryjącej się gdzieś w najciemniejszym kącie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dasz się znowu stłamsić, mała istotko? Kto wie, może to on przywołuje do ciebie </span><span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">naszą</span><span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> przeszłość? — Prowokowała mnie, chcąc zmusić do czynów, których mogłabym potem żałować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, posłuchaj mnie… — drążył Levi, nie zdając sobie prawdopodobnie sprawy z tego, co znowu się ze mną działo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przycisnęłam dłonie do głowy, zaciskając palce na włosach i dałam krok w głąb pomieszczenia, co okazało się jednym z najgorszych, możliwych posunięć. Pojawiła się zupełnie nagle i stanęła ze mną twarzą w twarz. Podniosłam rozbiegany wzrok i zacisnęłam szczęki, kiedy jej ostre kły pojawiły się tuż przed moją buzią. Puste oczy błysnęły złowrogo spod czarnych strąków włosów, a obdarte ze skóry dłonie zaczęły wznosić się ku mojej szyi. Atakowała wszystkie moje zmysły i próbowała wytrącić z resztek panowania nad sobą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Udało jej się, jak zwykle.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pisnęłam głośno i zaczęłam wymachiwać rękoma, kiedy poczułam jej lodowaty dotyk na dekolcie. Z całych sił starałam się nie krzyczeć, nie robić niczego chorego, by tylko nikt z pozostałych w salonie ludzi nie zwrócił na mnie uwagi, ale nie dałam rady. Chciała mnie dostać w swoje łapska, chciała sprawić, bym odkryła się przed przyjaciółmi; miała po prostu plan doskonały, któremu musiałam się poddać. Zataczałam kółka, mając wrażenie, że patrzy na mnie z każdej możliwej strony. Chciałam się od niej odpędzić, pragnęłam by zniknęła raz na zawsze. Nie potrafiłam już znieść tego, że wciąż wracała, a razem z nią wszystkie, brutalne sceny z tamtej nocy. Doskonale jednak wiedziałam, że nie było na nią innego sposobu, niż spełnienie jej marzeń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odebranie sobie tego cholernego życia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mam już do tego sił! — zawyłam bezradnie, chyląc się ku upadkowi na zimne, kuchenne kafelki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Lecz nadszedł ratunek; silne ramiona owinęły się wokół mojego ciała, krępując niekontrolowane, spazmatyczne ruchy. Uderzyłam plecami o lodówkę, słysząc, jak wszystkie znajdujące się w niej rzeczy niebezpiecznie zaszczebiotały. Koszyk z najpotrzebniejszymi, podręcznymi lekarstwami spadł na nasze głowy, robiąc przy tym jeszcze więcej rumoru. Zapach i ciepło brata prędko mnie otuliły, a niekształtna postura Strzygi zniknęła tuż za jego plecami, posyłając mi ostatni, przerażający uśmiech, który na długo odznaczył się w mojej pamięci.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już… — szepnął, opierając czoło o moją głowę. — Już dobrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wydałam z siebie przeciągły, rozpaczliwy skowyt i zacisnęłam palce na jego łopatkach, boleśnie wbijając je w męskie ciało. Przytulił mnie mocno i lekko zakołysał, a wnętrze kuchni oblało światło energooszczędnej żarówki, która z każdą chwilą się rozjaśniała. Widziałam kątem oka, jak wszyscy zebrali się w przejściu i w milczeniu obserwowali, co się stało. Najbardziej dobił mnie zbolały wzrok Kiby i dziwne, nieprzychylne spojrzenie Kakashiego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, to już chyba ten moment — powiedział cicho Rivai, odsuwając się ode mnie na niespełna kilka centymetrów. — Oni zasługują na prawdę.</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poniedziałek, siedemnasty września, 2008 rok</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Middlesbrough</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wyjdź z mojego pokoju, denerwujesz mnie — warknął chłopak, wypychając dziewczynkę z pomieszczenia. — Idź się pobawić lalkami, porysować… Nie wiem. Ale mi daj spokój, głupia gówniaro.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś okropny — syknęła pod nosem, zaciskając drobne piąstki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drzwi się zatrzasnęły, a ona jeszcze przez krótki moment sterczała w miejscu, wpatrując się w nie z zawiścią. Może i był starszy, może miał inne zajęcia, ale pragnęła, by czasem poświęcił jej trochę uwagi. W końcu był jej bratem i nie potrafiła pojąć, dlaczego tak bardzo od niej stronił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chodź Mikasa. — Usłyszała głos mamy, gdy zeszła na dół. Kobieta stała przed wyjściem i zakładała bezrękawnik, by wyjść do ogrodu. — Pomożesz mi na zewnątrz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczynka nieco się rozchmurzyła; szybko pobiegła założyć swoje żółte kalosze i kurtkę, po czym idąc w ślady rodzicielki, wyszła na dwór. Niebo było przesłonięte ciężkimi chmurami, które zwiastowały nadchodzącą ulewę, a koronami drzew poruszał całkiem silny wiatr. Mimo to ochoczo zbiegła po szerokich stopniach i skierowała się do ogrodu, gdzie matka przycinała gałązki białych róż.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mamo, czy Levi mnie nienawidzi? — zapytała, zbierając z trawnika odcięte łodygi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Skąd ci to przyszło do głowy? — Kobieta popatrzyła na nią, ściągając brwi. — To twój brat, kocha cię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To dlaczego jest dla mnie taki wredny? — Naburmuszyła się, wrzucając śmiecie do worka. — Przecież nic mu nie zrobiłam!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa… — Kobieta westchnęła, uśmiechając się przy tym ciepło. — Rivai jest w trudnym wieku, wchodzi w okres durnego buntu, przez który ty też jeszcze będziesz przechodzić, jak każde inne, normalne dziecko. Musisz po prostu przetrwać jego głupie humorki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czyli będzie mnie nienawidził przez cały ten okres?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — zaśmiała się — po prostu będzie kręcił na wszystko nosem. A tak naprawdę, oddałby za ciebie nawet życie. Zapamiętaj to.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale sobie pogodę wybrałyście na porządki!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obie odwróciły głowy w kierunku furtki, przez którą przeszła głowa rodziny. Dziewczynka zerwała się do biegu, po chwili mocno obejmując go w pasie. Choć mieszkali z daleka od miasta i nie bardzo mogła spędzać czas ze swoimi rówieśnikami, była cholernie szczęśliwym dzieckiem. Rodzina była wszystkim co miała, co kochała</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I nigdy, nawet przez krótki moment nie pomyślała, że ten stan rzeczy kiedykolwiek ulegnie zmianie.</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Starają się o dziecko już drugi rok i nadal nic…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa popatrzyła znad stolika na matkę, która rozmawiała z ojcem. Wiedziała, że mówili o wujostwie i było jej smutno, bo sama widziała, jak ciocia Carla cierpiała za każdym razem, gdy przychodzili do nich w odwiedziny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiesz, że Grisha ma problemy — rzucił mężczyzna, ospale siadając przy żonie. — I tak dziwi mnie to, że lekarze dają im jakieś szanse.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczynka uśmiechnęła się mimowolnie, kończąc pleść warkocz z długich włosów jej ulubionej lalki. Chodziła z nią niemalże wszędzie, bo przypominała jej o ukochanej babci, która mieszkała w Polsce i bardzo rzadko miała okazję się z nią widywać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A gdy ciocia urodzi, to będę mogła się opiekować ich dzidziusiem? Będę dla niego lepsza, niż Levi dla mnie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tshh — prychnął, przechodzący obok chłopak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta zaśmiała się głośno, a ojciec bezradnie westchnął, odstawiając na stolik pusty kubek po herbacie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Będziesz mogła, kochanie — mruknął i wskazał palcem na sufit — a teraz uciekaj spać, bo jutro musisz wstać rano do szkoły.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mała pozrzędziła pod nosem, lecz zabrała swoje rzeczy, grzecznie kierując się na piętro. Umyła zęby i ubrała białą koszulę nocną, po czym weszła do swojego pokoju i położyła się na łóżku, gasząc światło. Nasłuchiwała szalejącej na zewnątrz burzy; szum wiatru czy łoskot spadających na dach kropel deszczu, jakoś ją uspokajał, przez co całkiem szybko zasnęła.</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Westchnęła krótko, otwierając oczy. Nie poruszała się przez kilka chwil, wstrzymując oddech, póki nie usłyszała jak ktoś na dole dosyć głośno przesunął krzesło kuchenne. Zapaliła światło i popatrzyła na zegarek; była trzecia w nocy, a przecież nikt w ich rodzinie nie cierpiał na bezsenność. Wysunęła się spod kołdry i siedziała przez jakiś czas na brzegu łóżka, marszcząc czoło. Próbowała wmówić sobie, że coś jej się przyśniło lub szalejąca na dworze wichura nieco ją zwiodła. Stanęła jednak na nogi i podeszła do drzwi pod którymi stała kilka chwil, dopóki hałas się nie powtórzył.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wahała się, jednak zacisnęła zęby i złapała za klamkę, cicho otwierając wejście. Wyszła na spowity mrokiem korytarz i objęła się ramionami, czując przenikliwy chłód. Przeszła w stronę schodów, lecz z parteru nie docierała do niej nawet najsłabsza smuga światła. Widząc jakiś ruch, prędko zawróciła i pobiegła do najbliższych drzwi, przez które migiem dostała się do środka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi — szepnęła, lecz nie otrzymała żadnej reakcji. — Levi!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poruszył się na łóżku, jednak wciąż spał. Puściła klamkę i przeszła cicho przez pomieszczenie, po drodze potykając się o porozrzucane rzeczy brata. Wspięła się na mebel, przeszła na czworaka po materacu, by finalnie położyć drobne rączki na jego klatce piersiowej i zacząć nim lekko szarpać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co… — warknął i uchylił powieki. Sięgnął do włącznika i zapalił nocną lampkę, próbując skupić na niej wzrok. — Idiotko… Wiesz, która jest godzina?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi, ktoś jest w domu — pisnęła przestraszona, przysuwając się do niego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przyglądał jej się w milczeniu ze ściągniętymi brwiami, zastanawiając się czy jeszcze śni, czy ta mała gówniara znowu, po kryjomu, obejrzała jakieś nieodpowiednie filmy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jezu, dziecko… Idźże spać — rzucił, chcąc zgasić światło, lecz zacisnęła palce na jego koszulce. — Mikasa, wydaje ci się… Albo starzy poszli coś podjeść. Wynoś się stąd.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi, proszę cię… — mruknęła, a w jej oczach pojawiły się pierwsze łzy. — To nie mama i nie tata… Levi, błagam!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa… — warknął, marszcząc gniewnie czoło, lecz wyraz twarzy momentalnie złagodniał, kiedy oboje usłyszeli jakiś rumor na dole. Dziewczynka przylgnęła do niego jeszcze mocniej, a on sam odczuł w końcu swoisty niepokój. Odrzucił kołdrę i stanął na nogi, czując lekki zawrót głowy. — Przysięgam, że jeżeli to mama, to naprawdę cię ukatrupię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z wolna ruszył w kierunku drzwi, a młoda zeskoczyła na podłogę i podreptała za nim. Kiedy tylko wyszli na korytarz, drzwi sypialni rodziców otworzyły się cicho, a z ciemności wyłoniła się kobieta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co wy wyprawiacie? — wyszeptała poddenerwowana. — To wy tak hałasujecie? Wiecie, która jest godzina? Idziecie rano do szkoły, znowu nie będę mogła was dobudzić!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mówiłam! Mówiłam! — Mikasa uczepiła się ręki chłopaka i zaczęła łkać. — Ktoś jest na dole, mamo! Przysięgam!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta okryła się szczelniej szlafrokiem i zakryła usta dłonią, gdy zaczęła ziewać. Kolejny hałas dobiegł z dołu, wprawiając rodzicielkę w ten sam niepokój, co nastolatków.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tata? — mruknął Rivai, lecz matka z przestrachem skinęła głową na sypialnię, z której dochodziło ciche chrapanie ojca. — Cholera jasna…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabierz Mikasę do pokoju, natychmiast — rzuciła, zdenerwowana cofając się do środka. — Nie ruszajcie się stamtąd, zrozumiano?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak bez namysłu złapał mocno za ramię siostry i zaprowadził do jej sypialni, przymykając drzwi. Już po chwili widzieli przez szparę, jak ojciec prędko wychodzi z pomieszczenia i kieruje się w stronę schodów, a żona rusza tuż za nim.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty robisz?! — pisnęła, gdy Rivai wstał i miał zamiar zostawić ją samą. — Mamy stąd nie wychodzić!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamknij się — warknął, spoglądając na nią przez ramię. — Jeżeli rzeczywiście ktoś jest na dole, to muszę im pomóc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie baw się w bohatera! Jesteś jeszcze dzieckiem! Levi!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Lecz on zniknął w ciemnościach korytarza, nawet nie zwracając na nią uwagi. Przez moment chciała ruszyć za nim, ale strach jej na to nie pozwolił; nie była tak heroiczna jak brat i całkiem łatwo było ją przestraszyć. Pobiegła w kąt pokoju, gdzie znajdowała się sterta jej pluszaków i usiadła pomiędzy nimi, podkulając nogi. Była przerażona i zapłakana, a cisza panująca w domu wcale jej nie uspokajała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mamusiu! — pisnęła nagle, słysząc na dole raban.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobiecy wrzask przedarł się przez wszystkie ściany, a zaraz za nim rozległy się inne krzyki. Dziewczynka wtuliła się jeszcze bardziej w swoje miśki i zaczęła głośno łkać, gdy nagle hałas zupełnie ustał. Usłyszała, jak dwie osoby wbiegają po schodach, lecz nikt do niej nie zajrzał, tylko przebiegł obok w kierunku wejścia na poddasze. Dźwignęła się na drżące nogi i podeszła do wyjścia; rozejrzała się i prędko ruszyła na dół, chcąc wiedzieć co się dzieje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mamo! — jęknęła chrapliwie, drepcząc boso po zimnych panelach. — Tato!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zatrzymała się, czując, jak całe ciało obciąża dziwna grawitacja. Dreszcze przebiegły po plecach, zrobiło jej się słabo, wręcz niedobrze, aż w końcu niekontrolowanie pochyliła się do przodu i zupełnie bezdźwięcznie treści jej żołądka rozbryznęły się na podłodze. Krew. Rozmazany przez podeszwy butów płyn spoczywał na ziemi i wsiąkał w biały, puchaty dywanik, zakłócając jego nieskazitelność, którą od zawsze tak się fascynowała. Szkarłatne plamy prowadziły w dwóch kierunkach; te większe ciągnęły się w głąb ciemnego salonu, skąd docierały do niej dziwne, niejasne dźwięki, a te znikome do kuchni, gdzie paliło się światło. Na drżących nogach przedostała się do źródła światła i złapała rączkami materiał swojej koszuli, czując jak przerażenie jeszcze bardziej przejmuje jej świadomość. Jucha rozmazana była na podłodze, meblach a nawet ścianach; w niektórych miejscach dostrzegała wyraźne ślady dłoni czy samych palców.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy tylko usłyszała za sobą kroki, poczuła nienaturalne rozluźnienie; przez moment wierzyła, że to któreś z rodziców czy brat; przecież do tej pory nie spotkała w domu nikogo poza nimi. Czar spokoju prysł jednak jak mydlana bańka, kiedy towarzysząca jej sylwetka, za nic w świecie nie przypominała żadnego mieszkańca ich domu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest jeszcze jedna… — odezwał się niski, męski głos. Przeniosła zaszklone spojrzenie na twarz intruza, który trzymał w rękach gigantyczny nóż, jak nie maczetę. Uśmiechnął się do niej, lecz w tym wyrazie twarzy nie odnalazła nawet szczątkowych oznak pokojowego nastawienia, a złowieszczą mimikę, przypominającą demony z jej koszmarów. — Chodź do mnie maleńka…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyrzucił przed siebie ramię; zupełnie nagle, bez ostrzeżenia. Odruchowo odchyliła do tyłu ciało, lecz długie ostrze dostało jej skóry na czole, a dziewczęcy pisk wypełnił pomieszczenie. Złapała rękoma za bolące miejsce i poderwała przerażony wzrok do góry. Nim zdążył dobrze wyciągnąć w jej kierunku ręce, za jego plecami pojawił się ojciec. Nie wydała z siebie żadnego odgłosu, nie będąc pewną tego, co się zaraz stanie. Pragnęła, by rodzic wziął ją na ręce i szybko zaprowadził do reszty rodziny, ale on zrobił coś zupełnie nieoczekiwanego — rzucił się na plecy obcego mężczyzny i zaczął okładać go pięściami. Widziała, jak z jego boku sączy się krew, tak samo jak z głowy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tato… — jęknęła rozpaczliwie, szczypiąc się po nogach. Tak cholernie pragnęła, by to wszystko było tylko kolejnym koszmarem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uciekaj Mikasa! Uciekaj szybko z domu! — krzyczał głośno, poważnie. Przez jego słowa przebijała się nieopisana rozpacz i strach, których nigdy w nim nie dostrzegała. Kręciła przecząco główką, a jej drobne usta układały się w odwróconą podkówkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Włamywacz zrzucił ciało taty na ziemię; chciał ponownie dorwać dziecko, lecz rodzic nie miał zamiaru się poddać. Chwycił go za nogę i mocno do siebie pociągnął, pozbawiając wroga jakiejkolwiek równowagi. Wczołgał się na niego, po chwili z nienaturalnym okrucieństwem uderzając obcego człowieka w twarz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi! — ryknął głośno, zdzierając gardło, a jego ciało z każdą chwilą wydawało się coraz słabsze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Powtarzał imię jej brata kilkukrotnie, ale Rivai nie pojawił się nawet po tych wszystkich wrzaskach. Intruz zaczynając zdawać sobie sprawę, że jego ofiara wcale nie była taka słaba, zrzucił ją z siebie i zaczął uciekać na górę. Pan domu złapał dziewczynkę za ramię i brutalnie pociągnął na korytarz, gdzie ostatni raz pchnął ją w kierunku wyjścia i ruszył za tamtym człowiekiem, wciąż wykrzykując imię starszego z rodzeństwa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otumaniona otaksowała własne ciało opustoszałym spojrzeniem. Nie wiedziała, czyja krew spoczywała na jej stopach, dłoniach czy splamionej szkarłatem koszuli. Nie miała pojęcia, dlaczego to wszystko się działo, dlaczego nikt nie chciał jej powiedzieć, że to tylko bardzo kretyński żart. Przypominając sobie rozwścieczony wyraz twarzy ojca, popatrzyła na szeroko otwarte drzwi domu, za którymi szalała burza. Zawsze wykonywała jego rozkazy, traktując je jak świętość, więc dlaczego wtedy nie potrafiła nawet pomyśleć o ucieczce? Nie chciała ich tam zostawiać, nie chciała sama pałętać się po ciemnościach, w deszczu, smagana przeraźliwie zimnym wiatrem. Nie chciała nawet przez chwilę myśleć, że gdy wróci do domu, to nikogo w nim nie zastanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo to, jakby w jakimś transie, zaczęła kroczyć ku ciemniej przestrzeni, kiedy w głowie wciąż obijał się głos taty. Kołysała się na boki, przyciskając dłonie do głowy i rozmazując po twarzy krew. Łkała głośno, jakby nie mogła powstrzymać swoich własnych nóg. Zamilkła jednak i zastygła w miejscu, słysząc głos matki. Jej słabe szepty, jęki. Jej płacz. Odwróciła głowę i spoglądała na przejście do salonu, będąc pewną, że to właśnie stamtąd dobiegają do niej te wszystkie dźwięki. Zaczęła się cofać, czując, że serce kołacze się w jej wnętrzu, chcąc połamać żebra i uciec. Nim jednak stanęła w progu, ktoś mocno, wręcz boleśnie, chwycił ją za rękę i szarpnął nią gwałtownie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Schowaj się pod schodami! — Rivai zaciągnął ją pod stopnie i zaczął wpychać do ciasnej skrytki, którą dodatkowo osłaniał spory kwiat, a jego wielkie, zielone liście zasłaniały widok na przedpokój. Chłopak kucnął i zakrył jej usta dłonią; nie dostrzegała jego twarzy. — Nic nie mów. Staraj się nie wydawać z siebie nawet najcichszych dźwięków, rozumiesz? Po prostu milcz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi, zaczekaj! — pisnęła i wyciągnęła rękę, chcąc złapać za materiał jego koszulki, lecz odepchnął ją i wcisnął z powrotem między drzewko a chłodną boazerię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zaraz po ciebie przyjdę — rzucił zziajany. — Przysięgam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dopiero wtedy dostrzegła, że sam był ubroczony krwią, a jego przenikliwie spojrzenie wpatrywało się w nią z przerażeniem. Choć przez moment wierzyła, że on naprawdę mógł mieć nad tym wszystkim jakąkolwiek kontrolę, to owe wrażenie prędko znikło. Zerwał się nagle do biegu i zniknął jej z oczu, a tuż nad nią, piętro wyżej rozległ się najprawdziwszy strzał z broni, który słyszała tylko na filmach. Na żywo był okropnie ogłuszający i wywoływał setki niepożądanych myśli, których nie była w stanie znieść.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Martwa cisza trwała może ułamek sekundy. Przyciskała dłonie do uszu, chcąc odseparować się od jakichkolwiek dźwięków, kiedy nagle, tuż przed nią na ziemię runęło czyjeś ciało. Chrzęst łamanych kości sprawił, że uderzyła plecami o ścianę; krew rozprysła się na boki i zatrzymała na jej mokrej od potu i łez twarzy. Dziewczęcy wzrok snuł się za juchą, która spływała z liści drzewka goniąc się i ścigając ku mecie, za którą służyła podłoga. Czerwona plama z każdą chwilą coraz bardziej rozciągała się pod truchłem, powoli próbując dostać się do jej zmarzniętych stóp. Wpatrzyła się w wykrzywioną twarz, czując jak jej wzrok się rozbiega. Zaczęła dziwnie stękać, czując gorący płyn, rozlewający się pod jej ciałem, a ostry zapach moczu dotarł do jej nozdrzy dopiero po jakimś czasie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zacisnęła powieki; słyszała rytmiczne szuranie, uderzanie, kobiece stęknięcia i jęki, błagania o zaprzestanie, o śmierć. Między tym wszystkim przeplatało się męskie powarkiwanie. Dźwignęła się na drętwe nogi, czując w sercu i duszy zupełną pustkę; przeszła nad ciałem martwego ojca, by postawić przed siebie kilka, może kilkanaście kroków i zatrzymać się na wprost przejścia do salonu. Nieruchomo wpatrywała się, jak jakiś mężczyzna przyciskał głowę jej matki do hebanowego stołu; jej twarz oblana była krwią, zęby zaciskały się w bólu, a oczy nagle zwróciły się prosto ku dziewczynce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uciekaj! — ryknęła ostatkiem sił, gwałcona, poniżana, bliska śmierci. — Mikasa, uciekaj!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czarne oczy dziewczynki powiodły za ruchem jego ręki, kiedy ostry nóż rozerżnął krtań kobiety. Dziecko wydało z siebie głośny skowyt i cofnęło się o krok. Ktoś szarpnął jej drobnym ciałem, a słuch znowu został podrażniony przez wystrzał broni; silne ramię oplotło jej biodra. Do niewielkiego noska dotarł obcy, nieprzyjemny, drażniący zapach. Klęknął tuż za Mikasą i siłą na powrót obrócił jej głowę w stronę martwej matki; która zsunęła się ze stołu na zaplamioną podłogę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Popatrz. — Usłyszała tuż przy uchu; szorstkie palce ulokował na jej kolanie i zaczął powoli przesuwać je w górę, unosząc materiał nocnej koszuli, a jej drobne, drżące ciało nie potrafiło wykonać najmniejszego ruchu. — Ty będziesz następna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szarpnęła się w końcu; raz, drugi, trzeci, ale nie miała szans, by cokolwiek zrobić. Dotarło do niej, że właśnie stała na granicy jej krótkiego życia, że oglądała brutalną śmierć rodziców i że już za moment podzieli ich los. Jakaś nienamacalna siła wyrwała z niej wszelkie namiastki nadziei, przestało jej zależeć na tym, by nawet myśleć o pobudce. Zrozumiała, że to koniec.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usłyszała jak ktoś nadbiega i zacisnęła powieki; tuż za nią rozległo się uderzenie, a uścisk się rozluźnił. Skuliła się, zakrywając uszy, gdy kolejny strzał rozdarł okoliczną ciszę. Czarna, stalowa broń upadła tuż pod jej nogi, kiedy ktoś siłą zwrócił ją ku sobie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Do samochodu! — ryknął Levi, cały umorusany w czerwonej mazi, słaby, pobity i ranny. — Biegnij!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cofnęła się o dwa kroki, czując przez ułamek sekundy, jak na końcu popieprzonego tunelu pojawia się słabe światło. Zapragnęła wziąć ostatni wdech i spróbować wydostać się z tego piekła razem z bratem, lecz ktoś wybiegł z salonu i rzucił się na niego, powalając na ziemię. Przystawił lodowatą lufę do czoła chłopaka i zabluźnił głośno, dosłownie plując na twarz swojej ofiary.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Schyliła się. Błyskawicznie pochwyciła ciężkie, metalowe narzędzie i mając w głowie różne przebłyski, wzniosła je ku górze, tak jak robili to na filmach. Zanosząc się niewyobrażalnym płaczem i niewiele myśląc, nacisnęła spust. Drobne ciało zostało odrzucone do tyłu, ból w dłoniach promieniował po same barki. Runęła na mokre panele, piszcząc głośno; pistolet rąbnął o podłogę tuż przy jej głowie, a w mieszkaniu zapanowała grobowa cisza, jakby wszyscy spali, gotowi, by rano wstać i żyć dalej, jak zawsze, bez zmartwień, w pełnej, szczęśliwej rodzinie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wstawaj! — wrzasnął, płacząc zupełnie tak jak ona. — Wstawaj, tu gdzieś jest jeszcze dwoje!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dała się poderwać z podłogi, Rivai chwycił klucze od samochodu i wybiegli przed dom, gdzie ulewa wyciszała otaczający ich świat. Wpadli do garażu, wrzucił ją na siedzenie pasażera, a sam obiegł auto, chcąc jak najszybciej uciec. Odpalił silnik, a gdy tylko światła oblały wnętrze pomieszczenia, ich oczom ukazała się kolejna, niechciana sylwetka. Chłopak niewiele myśląc nacisnął pedał gazu i uderzył w obce ciało, by zaraz wrzucić wsteczny i wyjechać na podwórze. Wjechał w bramę, nie zważając już na nic, chciał ich tylko ratować, zdając się jedynie na słabe umiejętności jako nieletniego kierowcy.</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pędził przez autostradę, nie mogąc przestać płakać i co chwilę zerkać na dziewczynkę, która w milczeniu wpatrywała się w drogę przed sobą. Wyciągnął do tyłu rękę, nie zważając na własny ból czy rany i podał jej czarny sweter, który zostawił dzień wcześniej w aucie, każąc jej go na siebie założyć. Nie miał pojęcia dokąd jechał, nawet przez moment nie pomyślał o szpitalu i o policji, będąc pewnym, że są ścigani.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chcę umrzeć — wyszeptała nagle, zwracając na siebie uwagę brata. — Nie chcę żyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nawet tak nie mów! — ryknął, łamiącym się głosem. — Boże, nie mów tak! Mikasa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chcę umrzeć, Levi. — Jej ton był zimny, pozbawiony wszelakich uczuć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! Mamy teraz tylko siebie, rozumiesz?! Przestań!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaaferowany jej zachowaniem, przestał zwracać uwagę na drogę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A to stało się ich zgubą.</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej wątła sylwetka spoczywała na brzuchu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czuła niewyobrażalnie tępy ból, nieprzyjemny chłód i obezwładniający paraliż, które w dotkliwy sposób odznaczały swoje piętno na skostniałym ciele. Mieszało się to z charakterystycznym zapachem benzyny. Ostatnie piekielnie drażniło nozdrza, ale jednocześnie przywracało świadomość i przytomność, które utraciła. Do umysłu wdzierało się cykliczne miganie świateł; szmer, który trwał w głowie, jak po uderzeniu obuchem — zaczynał powoli słabnąć. Następowała rotacja między nim, a dźwiękami rozbijających się o błoto i kałuże, kropli deszczu; ruchu samochodów na pobliskiej jezdni i szumu, przypominającego morze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poruszyła językiem, budząc kubki smakowe. Jucha wypełniała jej buzię. Spływała po twarzy, sącząc się obficie z rozszarpanej rany. Chciała poruszyć nogami, ale miała nieodparte wrażenie, że je straciła. Pod dłonią wyczuła mokrą, obślizgłą kępę trawy, na której zacisnęła mocno palce, jakby chcąc poczuć otaczający świat, przytrzymać się go i nie pozwolić na to, by zniknął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dlaczego tam była?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa… — Ktoś próbował uchwycić z nią kontakt. Docierało to do niej jednak jak zza grubej, betonowej ściany. Jej własne imię dryfowało wewnątrz głowy, lekko dygocąc, jakby samo słowo chciało ją ocucić. Stała na skraju swojej świadomości i spoglądała w głąb zaciemnionej przepaści. Wiedziała, że gdyby w nią wskoczyła, to dobiłaby sobie ostatni gwóźdź do trumny. Głos nie ustępował i stawał się coraz głośniejszy, wyraźniejszy; sprowadzając ją tym samym do siebie. W końcu rozpaczliwie rozdarł się nad nią, niczym piorun rozrywający niebo w burzową noc. — Mikasa!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otworzyła powieki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamazany obraz momentalnie nabrał ostrości. Samochód leżał na dachu, cztery metry pod skarpą, gdzie znajdowała się ulica; przebili barierę zabezpieczającą i runęli w dół. Obdarty z lakieru, obnażony z lusterek i innych elementów, które nie przetrwałyby tego wypadku... Zupełnie jakby leżał tam latami; koło nadal się kręciło. To jego migające lampy co sekundę rozświetlały leśną okolicę, odkrywając tajemnicze cienie powykrzywianych konarów drzew.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej ciało do połowy wystawało przez okno pasażera, które pękło od uderzeń podczas dachowania. Cała umorusana była we krwi, błocie i benzynie. Umysł alarmował ją o tym, że musi uciekać; coś się iskrzyło, a płynny napęd auta był dosłownie wszędzie. Próbowała wznieść się na ramionach, ale strach za mocno ją paraliżował — opadała znowu na podłoże, za każdym razem tracąc resztki wiary we własne przetrwanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wstawaj!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak chwycił ją pod ramionami i wyciągnął ze środka z silnym impetem. Opadli na mokrą, gęstą ziemię, nieznacznie się w niej zatapiając, jak w ruchomych piaskach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uniosła zamglony wzrok, by móc odnaleźć chociaż minimalną cząstkę siły, spowodowanej jego obecnością. Wyglądał nie lepiej od niej, a na jego lewym ramieniu, odsłoniętym przez krótki rękaw koszulki, widniała głęboka, ohydna rana, wymagająca natychmiastowego szycia. Nie rozumiała tego, że nadal miał jeszcze siłę się poruszać, walczyć o nich. Wtedy jeszcze nie miała pojęcia czym jest adrenalina, a jedyna myśl jaka kołatała się po głowie, to rychły koniec.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, możesz iść?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Próbował do niej dotrzeć, ujmując dziewczęcą twarz w swoje lodowate, brudne dłonie. Spojrzał jej w oczy; nie wiedziała co się w nich kryło. Strach? Determinacja? A może żal… Żal do obojga za to, że niczym najgorsi tchórze uciekali, by ratować własne życia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dojrzała coś ponad nim. Stała tuż za jego plecami, w białej, brudnej koszuli nocnej. Nie była w stanie dostrzec jej twarzy, ale czuła jak bezlitośnie wpatruje się w jej oblicze. Wyrywała z niej resztki nadziei, wzbudzała jeszcze większe poczucie winy. Była pewna, że ją znała. Że znała najlepiej na świecie, choć nawet przez chwilę nie miała okazji dojrzeć jej wizerunku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W umyśle pojawiła się projekcja wydarzeń, sprzed niespełna godziny. Krew, rozrzynana skóra krtani, łamiące się kości… Wrzask śmierci, który ją ogłuszył i w kółko do niej wracał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzdrygnęła się, zerwała z chłopaka na równe nogi. Groźna mara rozpłynęła się w mroku, a ona dała krok do przodu, by po chwili ponownie runąć na kolana. Wsparta na dłoniach, zaczęła wypluwać obrzydliwą żółć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie modliła się, by wybłagać niebiosa o wyciągnięcie z tego koszmaru; doskonale wiedziała, że nie był to żaden sen.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To się stało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedziała, że rodziców zamordowano na ich oczach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedziała, że nie byli bezpieczni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedziała, że musieli uciekać…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedziała, że wciąż żyli, kosztem czyjegoś poświęcenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedziała, że to może nie trwać zbyt długo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa — szepnął nad jej uchem Levi, dotykając niewielkich barków.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otarła usta rękawem rozciągniętego, męskiego swetra i spojrzała na niego, czując jak łzy mieszają się z błotem i deszczem, obijającym o skórę. Wyciągnęła w górę łokieć, by ponownie pomógł jej wstać. Nogi nawet nie drżały, po prostu uginały się pod ciężarem, chcąc ją tam zostawić na pewną śmierć, jakby w akcie kary.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jakiś samochód zatrzymał się z piskiem opon przed samą dziurą, którą stworzyli w barierze. Mógł to być przypadkowy kierowca, zwabiony zniszczoną barierą. Mógł chcieć im po prostu pomóc, ratować ich.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mogli to być też oni. Wciąż ich ścigali, wciąż chcieli zwieńczenia swego niepoprawnego dzieła, w czym bezprecedensowo im przeszkodzili.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mogę… Nie mogę, nie dam rady iść — wychrypiała, gdy kolana niebezpiecznie poruszyły się do przodu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przerzucił jej ramię nad karkiem, przycisnął ręką do swojego boku i pociągnął za sobą w stronę lasu. Tam było ciemno… Tam nikt nie mógł ich znaleźć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi, uciekniemy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem — odparł, zdławionym głosem. Zwrócił głowę za siebie i dojrzał ludzi, rozglądających się za nimi wokoło samochodu. — Jeżeli każę ci zacząć biec beze mnie, masz to zrobić. Inaczej nigdy ci nie wybaczę.</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dalej parliśmy przed siebie, zaciągając się jeszcze głębiej do lasu, aż dostrzegliśmy wokoło pełno ludzi z latarkami — szeptałam, pochylona do przodu. — Okazało się, że szukała nas policja, wezwana przez jakiegoś mężczyznę, który widział, jak roztrzaskaliśmy samochodem bramę. — Wzięłam głęboki wdech i podniosłam głowę, zwracając wzrok w kierunku Kakashiego, który prawdopodobnie znał już tę historię bardzo dobrze. — Dopiero kilka dni temu zorientowałam się, że policjant, który się nami zajął, zawiózł do szpitala i zadzwonił po wujostwo, to ojciec Hatake. Dalej już nie ma o czym mówić… Byliśmy ciągani po sądach, zeznawaliśmy, a potem Grisha i Carla walczyli z całych sił o to, by przejąć nad nami opiekę. We wszystkim pomagał nam jego ojciec. Był na każdej rozprawie i starał się działać na naszą korzyść.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Milczenie tych wszystkich ludzi było dla mnie istną męczarnią. Produkowałam się dobrą godzinę, nieustannie drżąc i dławiąc się durnym powietrzem, które zaczęło mi wręcz przeszkadzać. Levi stał przy oknie, wpatrując się w panoramę przedmieścia i nie wtrącił się w moje słowa nawet raz, od kiedy tylko przyprowadził mnie na kanapę. Z mojej prawej siedziała Hinata, która ściskała w ramionach poduszkę, a po lewej Uzumaki, nieustannie bawiący się pilotem od telewizora. Na podłodze, może metr przede mną, koczowały Mayako, Kejża i Ichirei, które wpatrywały się we mnie w milczeniu i zupełnym bezruchu. Kakashi spoczywał w fotelu, gapiąc się przed siebie, a Kiba i Samuel przysłuchiwali się tej opowieści, okupując kuchenne krzesła, naprzeciwko mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Boże, powiedzcie coś… — stęknęłam, pochylając się w dół. — Cokolwiek…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uzumaki głośno westchnął i rozsiadł się wygodniej, pocierając skroń palcami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nigdy więcej nie będę stać z tobą w kuchni, jak będziesz robić kanapki — mruknął, zerkając na mnie — jeszcze skończę z nożem w oku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto! — Hinata cisnęła w niego poduszką. — Ty znieczulico!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie usrało ci rąk, jak strzeliłaś? — Ichirei wyjrzała na moją twarz. — Ja jak kiedyś byłam na strzelnicy, to myślałam, że mi je urwie przy samych łokciach!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Następna! — wrzasnęła Kejża, uderzając przyjaciółkę w potylicę. Po chwili energicznie odwróciła się w drugą stronę, gapiąc się prosto w oczy Mayako. — Ty też lepiej milcz!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wpatrywałam się w nich z zupełnym niedowierzaniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naprawdę byłaś na tyle głupia, aby myśleć, że przez to ktokolwiek będzie cię inaczej traktował? — Samuel poprawił zagipsowaną nogę i założył ramiona na piersiach. — Twoja przeszłość jest tragiczna, to prawda. Na pewno wstrząsnęła nami wszystkimi… To jednak nie zmienia faktu, że to co się zdarzyło, jest nieodwracalne. Ratowaliście swoje życia, no kurwa mać! A my… — Zacisnął powieki, szukając odpowiedniego słowa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A my nie zamierzamy cię w żaden sposób przekreślać. — Popatrzyłam na Hyuugę, która podciągnęła nogi pod brodę. — Taką jaką cię poznaliśmy, taką zawsze będziemy cię pamiętać. Każde z nas powoli otwierało się przed tobą, prezentując własną historię. Każde z nas zawsze bało się o niej komukolwiek opowiedzieć i przechodziło przez to samo piekło co ty, ale powiedz teraz… Czy nie czujesz się lżejsza o kilka ton?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dokładnie… Jesteś nadal tą samą wojowniczką, którą szanuję ponad wszystko. — Przeniosłam wzrok na Okanao, która uśmiechała się do mnie w głupkowaty sposób. — Fakt, we trzy zjebałyśmy sprawę i nawet nie wiemy, jak cię za to przeprosić…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chodzi o to — przerwała jej Ryusaki — że natknęłyśmy się na pewien artykuł. Niemalże natychmiast zorientowałyśmy się, że dwójka dzieciaków porównanych do bestii, to ty i Levi. Nasze zachowanie nie było spowodowane nagłą zmianą zdania o twojej osobie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Po prostu było nam trochę przykro, bo od kiedy cię poznałyśmy, doskonale wiedziałyśmy, że cierpisz i coś ukrywasz. — Ichirei wyciągnęła przed siebie nogi i złapała się za własne stopy, jakby chcąc przeciągnąć ciało. — Sądzę, że każde z nas po cichu pragnęło, byś się od tego uwolniła i dała sobie pomóc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tymczasem ty skrzętnie skrywałaś coś tak strasznego w sobie, powoli wariując — dokończyła Mayako. — Teraz przynajmniej wiemy, na czym rzecz polega.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I wszystkim będzie prościej się z tobą porozumiewać. Właśnie zburzyłaś ostatnie bariery, które nas dzieliły. — Naruto klepnął mnie bratersko w plecy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mówiłem ci już dawno temu, żebyś im o tym powiedziała. — Rivai zbliżył się do kanapy i stanął tuż za mną. — Broniłaś się rękoma i nogami, sądząc, że będą na ciebie patrzeć przez pryzmat przeszłości. A oni wówczas ciągle zachodzili w głowę, czym spowodowane są twoje napady paniki czy agresji. To wtedy mogłaś stać się dla nich chorą na głowę laską, a nie teraz, gdy wiedzą, czym jest to spowodowane.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Płakałam, bo cóż innego miałam robić w takiej sytuacji. Łzy mimowolnie spływały po moich policzkach, a mi nawet nie chciało się fatygować, żeby je po prostu wytrzeć. Tak jak powiedziała Hinata — czułam się lekka jak piórko. Miałam wrażenie, że uszło ze mnie całe zło, jakie gromadziło się na przestrzeni tych wszystkich lat, kiedy milczałam ze strachu. Pierwszy raz od dawna miałam wrażenie, że jestem… Wolna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wybacz, że ci nie powiedziałem o tacie. — Hatake zabrał głos, a z jego buzi w końcu zniknęła ta okropna powaga, która mnie przytłaczała. — Zarówno ja, Levi, jak i on sam, doszliśmy do wniosku, że nie powinniśmy poruszać tego tematu, póki nie będziesz na niego gotowa. Po tym, jak razem z Samuelem przyprowadziliście Ayumi do sklepu i doszło do nieoczekiwanej konfrontacji z moim ojcem, byłem pewny, że się zorientujesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Teraz już wiesz, dlaczego Kakashi tak bardzo był wciągnięty w tę sprawę. — Levi oparł dłonie na moich ramionach. — Wiedział o wszystkim i wspierał nas, mając na uwadze również twoje bezpieczeństwo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powiedz to.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wszystkie pary oczu, zebranych w naszym salonie ludzi, zwróciły się na dotychczas milczącego Inuzukę. Podpierał brodę na pięściach i patrzył prosto na mnie, bez żadnego wyrazu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A-ale co? — jęknęłam cicho. Oczywistym było, że to jego reakcji obawiałam się najbardziej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kim jest ta durna zjawa, która ciągle cię nawiedza i burzy twoją równowagę — wyszeptał cicho. — Przez chwilę pomyślałem, że to wasza matka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poczułam, jak Levi zaciska w zdenerwowaniu palce na moim ciele.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To nie ona — odparłam, pochylając głowę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Doskonale wiesz, że w tym co się stało, nie było nawet krzty waszej winy — ciągnął mrukliwie — a mimo to obarczałaś się nią, jakby ich śmierć była spowodowana twoją niemocą. Byłaś dzieckiem, które ledwo uszło stamtąd życiem tylko i wyłącznie dzięki odwadze swojego brata i temu, że wzięłaś do rąk ten durny pistolet. Uratowałaś wasze życia, bo gdybyś nie trafiła tego skurwiela, to nie byłoby was tutaj, z nami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba, przystopuj trochę. — Sammy wyciągnął w jego kierunku rękę, ale szybciutko ją cofnął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wasi rodzice wierzyli w to, że wam się uda. Ich ostatnim pragnieniem było to, byście przeżyli. — Podniósł się i przeszedł obok stolika i dziewczyn, by kucnąć tuż przede mną. — Ciebie nie nawiedza twoja mama. Ta mara, ta obrzydliwa strzyga to właśnie ty; wyobrażenie twojej gnijącej postaci, wyniszczanej przez bezpodstawne poczucie winy, które wciąż usilnie wpaja ci, że mogłaś coś zrobić. — Podniósł moją głowę, ciągnąc podbródek ku górze. — A nie mogłaś zrobić nic. Więc odrzuć w końcu te myśli, zrozum, że masz przy sobie kochających cię ludzi, którzy już nigdy nie pozwolą, byś zaczęła tonąć, spadać na dno. Pozbądź się tej głupiej zdziry, która chce cię zniszczyć. To ostatni krok od tego, byś mogła powiedzieć sobie </span><span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">dość.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nigdy nie myślałem, że takiego idiotę stać na takie piękne słowa — prychnął Uzumaki, który po chwili tłumił swój wrzask bólu w poduszce, kiedy Rivai wbił mu w ramię palce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hinata, nie becz! — Mayako poderwała się na nogi i rzuciła na Hyuugę, która najwidoczniej chciała ukryć swoje wzruszenie. — Też jestem w szoku, ale to tylko świadczy o tym, że po świecie chodzą jeszcze faceci z wrażliwą duszą!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pisnęła, kiedy Kakashi kopnął ją z dużą dawką siły w tyłek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wpatrywałam się w czarne oczy Inuzuki i próbowałam wziąć głęboki oddech, lecz wybuchłam głośnym płaczem, nie utrzymując już nad sobą żadnej kontroli. Wyciągnęłam przed siebie ręce i objęłam jego szyję, pozwalając się przytulić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziękuję wam — wyłkałam głośno, zanosząc się od łez. — Cholernie wam dziękuję!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To ja proponuję, żeby teraz pójść po wódkę!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ichirei! — Kejża podniosła swój donośny głos. — Zamknij się!</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wsłuchiwałam się w słowa piosenki Zeusa, którą włączył mi Inuzuka. Siedzieliśmy na korytarzu, okupując parapet, a na ławce obok spoczywała Mayako, z uwagą wysłuchująca opowieści Naruto i Hinaty. Choć od dłuższego czasu czułam się naprawdę wyśmienicie, tego ranka nie opuszczało mnie przeczucie, że stanie się coś złego. Wciąż byłam nieobecna, wciąż czułam w żołądku nieprzyjemny ucisk, a moje dłonie cholernie drżały. Wmawiałam sobie, że było to głupie przewrażliwienie, że po prostu wciąż przeżywałam ostatnie wydarzenia, lecz gdzieś na dnie mojej głowy, intuicja alarmowała mnie o tym, że nie mogę uśpić swojej czujności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otworzyłam oczy słysząc czyjeś krzyki; prędko zorientowałam się, że ludzie w popłochu rozbiegają się pod ściany, a ja mimo tego zgiełku wciąż wchłaniałam słowa tej piosenki, jakby były one w tamtej chwili najważniejsze. Na końcu korytarza zaczęli majaczyć ludzie w czerwonych kombinezonach. Mechanicznie podniosłam się na nogi, czując, jak słuchawka wypada mi z ucha.</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nic się nie liczy naprawdę, życie to parę chwil</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czując jak moje serce coraz mocniej dudni w klatce, postąpiłam do przodu może trzy, cztery kroki; widząc ratowników, którzy nieśli na noszach jakiegoś człowieka, ogarnęło mnie niewyobrażalne zimno. Przerażenie wzmogło się, gdy ujrzałam obok nich Kakashiego, upapranego we krwi.</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">i dużo łatwiej zgasić je niż zapałkę</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mayako stanęła tuż obok mnie, a na jej twarzy odmalowywało się coś dużo gorszego niż strach; coś, czego nie potrafiłam ubrać w słowa. Jej rozpaczliwy wrzask ogłuszył mnie na tyle, by sprawić, że moja głowa opustoszała ze wszystkich racjonalnych myśli. Zaczęła biec, a jej własne nogi plątały się, jakby powoli traciły jakiekolwiek czucie.</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">a my cackamy się jak z jajkiem lub igramy z nim</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi podniósł na mnie załzawiony wzrok, który obarczył mnie czymś kurewsko ciężkim, strasznym i cholernie bolesnym. Wysłał mi niewerbalny sygnał, który w końcu do mnie dotarł, kiedy ratownicy się ze mną zrównali.</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zamiast żyć.</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zerwałam się do biegu, czując jak moje gardło wypala się od piskliwych krzyków. Miałam wrażenie, że moje ciało coś rozrywa, że umysł wypełnia zupełna ciemność, która chce mnie wykończyć. Hatake złapał mnie w pasie i za nic w świecie nie chciał dopuścić do tego, bym podeszła bliżej. Widziałam krew, skatowaną twarz, której mogłabym nie rozpoznać, gdyby nie to, że znałam go od dnia swoich narodzin. Mój wrzask przebiegał przez plątaninę uczelnianych korytarzy, przepełniając wszystkich studentów czystym przerażeniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kto?! — ryknęłam przeciągle, wierzgając się, starając do niego pobiec. — Kto, kto, kto?! — powtarzałam w amoku, mając w dupie to, jak wyglądałam i co o mnie myśleli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Akatsuki — wyrzucił z siebie szeptem, a ja na ułamek sekundy straciłam wszystkie zmysły.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiba i Naruto stali tuż obok, a gdy tylko usłyszeli to, co powiedział, rzucili na ziemię swoje torby i pognali w kierunku tylnego wyjścia, dosłownie przeskakując nad przeszkodami i popychając ludzi, krzycząc i przeklinając, by zeszli im z drogi. Nieśli za sobą najciemniejszą aurę, jaką kiedykolwiek czułam; biegli by się zemścić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Biegli, by zabić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Do szpitala! — ryknęłam, wyrywając się. — Do szpitala! Zabierz mnie do szpitala!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nic więcej do mnie nie powiedział. Nakazał przerażonej Hinacie zająć się Mayako, która upadła na kolana i niewyobrażalnie głośno płakała. Chwycił mnie za nadgarstek i biegiem ruszyliśmy do jego samochodu. Wsiadłam i zapięłam pasy, wykonując wszystkie ruchy w błyskawicznym tempie, jakby to miało przyspieszyć czas. Nie mogłam przestać stękać, kiedy moje gardło dziwnie się zaciskało, nie mogłam złapać oddechu, nie mogłam myśleć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co się stało?! — wrzasnęłam, gdy wyjechał prędko na ulice, a karetka odjeżdżająca na sygnale gnała nie tak daleko przed nami. — Co się kurwa stało, Kakashi?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dopadli go za uczelnią — odpowiedział, cały drżąc. Dosłownie, trząsł się, miał czerwoną twarz a oczy przez cały czas się szkliły. Siłą powstrzymywał swoje łzy. — Nie mam pojęcia ile razy dźgnęli go nożem, Miakasa. Nie mam pojęcia, czy on żyje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przestań! — wrzasnęłam, rozrzynając skórę na przedramieniu paznokciami. Miałam ochotę uderzać pięściami we wszystko, co znajdowało się w zasięgu wzroku. — Kto to zrobił?! Kto dokładnie?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Deidara, Sasori… — wycedził. Dostrzegłam na jego zębach krew, musiał w zdenerwowaniu okaleczyć wnętrze buzi. — Kurwa jebana! Gdybym tylko chwilę wcześniej wyjrzał przez to kurewskie okno!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlaczego?! Boże kochany, dlaczego?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułam juchę w gardle. Zdzieranie gardła poprzez te chore wrzaski doprowadziło do bolesnych podrażnień. Pędził, osiągając nieprzepisową prędkość. I choć zawsze tak bardzo się jej bałam, tak tym razem nie zwracałam na nią żadnej uwagi. Pragnęłam, by jechał jeszcze szybciej, by tylko znaleźć się jak najprędzej obok Leviego. W myślach błagałam, by on tylko, kurwa, przeżył.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Halo — wycharczałam w słuchawkę, czując jak krew dosłownie spływa po moim ręku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdzie ty jesteś?! </span><span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Inuzuka był wściekły i zdyszany, a w tle słyszałam zrozpaczoną Okanao.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jedziemy z Kakashim do szpitala — odpowiedziałam, uderzając bokiem o drzwi, gdy gwałtownie skręcił. — Byli tam?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie… Jest już od kurwy policji </span><span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— odpowiedział; byłam pewna, że zacisnął w niemocy oczy. — </span><span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mamy tam jechać?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie… Nie wiem, boże — wystękałam. — Zajmijcie się Mayako i Hinatą. Będę do ciebie dzwonić, dobrze?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobrze… Trzymaj się Mikasa </span><span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— wyszeptał — </span><span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">będzie dobrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nim zdążyłam mu odpowiedzieć, auto szarpnęło naszymi ciałami, a ja poczułam, jak odrywam się od fotela, mimo pasów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Potem była już tylko bezkresna ciemność.</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; font-weight: 700; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od autorki: </span><span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No więc no. Po pierwsze: zaznaczyłam w samym tekście, </span><span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; font-weight: 700; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">że cytat należy do Zeusa</span><span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, ale zrobię to jeszcze tutaj, żeby mój dotychczas milczący hejterek nie musiał się fatygować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEDIzC19_HGfPTHf-feAX3aYHl-hlXFe8XlPVlcXeaNLD2OzBU3xIGzpxMSASMu0v-qZ62NCFLUcSoz_D7-M8awfEsRYYlFPvA-j-bi__Uvv2NXCPytP3O7MTvVMuqr_DGvOMks3RuM92c/s1600/tumblr_nwheohugRJ1uik1efo1_500.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="183" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEDIzC19_HGfPTHf-feAX3aYHl-hlXFe8XlPVlcXeaNLD2OzBU3xIGzpxMSASMu0v-qZ62NCFLUcSoz_D7-M8awfEsRYYlFPvA-j-bi__Uvv2NXCPytP3O7MTvVMuqr_DGvOMks3RuM92c/s320/tumblr_nwheohugRJ1uik1efo1_500.png" width="320" /></a><span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ichirei mi cholernie mocno pomogła w początkowym fragmencie, który był naprawdę do dupy, dlatego przesyłam jej wielkie wyrazy wdzięczności, bo dzięki jej pięściom na mojej twarzy byłam w stanie to poprawić. No i Kacha, która musiała przeze mnie przerwać pisanie licencjatu. [*] Kiedyś wam się odwdzięczę!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #434343; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do następnego! </span></div>
</span>Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com26tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-22430885337037033752016-02-15T17:42:00.001+01:002016-10-16T23:29:48.717+02:00XVI. Uprowadzona<span id="docs-internal-guid-0b574352-e5c2-1911-2a91-3ca5e3cd6e78"></span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span id="docs-internal-guid-0b574352-e5c2-1911-2a91-3ca5e3cd6e78"><span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">“Chciałbym tylko uciec mała, zamknąć nas gdzieś w czterech ścianach.</span></span></div>
<span id="docs-internal-guid-0b574352-e5c2-1911-2a91-3ca5e3cd6e78"><span style="color: #cccccc;">
</span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiem czy już zwariowałem, co powiedzą ludzie o nas...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie obiecam nic, nie raz dopadną nas pewnie i łzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chodźmy tam gdzie nie rozpozna nas nikt.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do końca dni, najlepiej od dziś.”</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">~ KęKę</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tamtego dnia obudziłam się cholernie słaba. Gotowa do rozpadu na części pierwsze, wypełniona przeczuciem o nadchodzącej katastrofie. Nie przesadzałam; takie rzeczy po prostu dało się wyczuć, gdy intuicja bezwzględnie zmuszała człowieka do pozostania w ciepłym, bezpiecznym łóżku. Jednak uparcie chciałam sobie wmówić, że popadam w paranoję i wyszłam do ludzi, zakładając, iż moje urojenia są jak najbardziej błędne, a dzień może się okazać całkiem znośny. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak wiele nieprzyjemności musiałam na siebie przyjąć. Jak cholernie wiele sił trzeba było włożyć w to, by nie zwariować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Weszłam na uczelnię i rozsunęłam kurtkę, czując otaczające mnie ciepło. Ruszyłam śmiało wzdłuż oszklonej ściany, z niesmakiem obserwując, jak na zewnątrz pojawiają się kolejne warstwy śniegu. W czwartkowe poranki jak zawsze uczelnia wypełniona była po brzegi zaspanymi studentami, którzy snuli się po niej bez większego entuzjazmu. Myślałam, że wolny piątek jakoś zmusi ludzi do uśmiechów, ale i tak wyglądali, jakby szli na skazanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Minęłam kilkoro znajomych, którzy beznamiętnie machnęli mi ręką w geście pozdrowienia, by zniknąć zaraz z pola mojego widzenia. Nie miałam im tego za złe, sama czułam się niewyobrażalnie ospale, a to dziwne uczucie, które drażniło mój umysł i serce, nieprzerwanie kotłowało się wewnątrz. Mimo to, uśmiechnęłam się pod nosem, widząc na szerokim łączniku, zmierzające ku mnie trzy dziewczyny. Stanęłam w miejscu i zaczęłam wyplątywać się z szalika, licząc na jakąś krótką pogawędkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cześć dziewczyny!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zrobiło mi się dziwnie gorąco. Mayako zwolniła, przyglądając mi się niespokojnie, jednak Kejża złapała ją pod rękę i pociągnęła za sobą. Minęły mnie bez słowa, rzucając tylko pogardliwe spojrzenia. Miałam wrażenie, że miały wobec mnie jakiś żal, a Okanao czegoś się bała. Nieprzyjemne ukłucie w żołądku rozprowadziło po moim ciele dodatkową gorycz, gdy naprzeciwko mnie stanęła Tennotsukai. Zagryzała policzki, ściągając gniewnie brwi i kumulując w głowie myśli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Coś się stało? — zapytałam, nie mogąc drgnąć nawet głupim palcem. Jej niebieskie oczy wpatrywały się we mnie z zawodem, a dystans między nami wynosił dobre dwa metry. Nie chciała podejść do mnie bliżej, widziałam to. — Ichirei, co się dzieje?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaciskała usta, biegała oczyma po przestrzeni, nie potrafiąc zebrać słów. Była bliska wybuchu; nie wiedziałam tylko czy złości, czy może płaczu. Wzięła cholernie głęboki wdech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wybacz, ale… — szepnęła, kręcąc głową. Skryła twarz pod włosami, by po chwili wybuchnąć bezradnym śmiechem, który dosłownie przyniósł mi jakiś dziwny ból. — Kurwa, nawet nie wiem co powiedzieć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale o co chodzi? — zrobiłam krok w jej stronę, a ona symbiotycznie się cofnęła. Poczułam dziwny ucisk w żołądku. — Dlaczego to robisz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chyba będzie lepiej, jeżeli jakiś czas nie będziemy rozmawiać. Mayako i Kejża też tak uważają.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ichirei! — warknęłam, czując jak w moim sercu otwierają się kolejne, bolesne rany. — Czy ja coś zrobiłam?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak — sparowała momentalnie, odchodząc. Przyciągnęła bark do brody, jakby nie chcąc mnie przypadkiem dotknąć. — Nie wiemy już, kim ty jesteś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odeszła. Gnała przez korytarz, trzymając mocno ramiączko torby, by jak najszybciej dogonić czekające na nią przyjaciółki. Ciało drżało mimo woli, a w głowie kłębiły się same nieprzyjemne myśli, które tylko pogarszały mój stan. Wyczułam wibrację telefonu i roztrzęsiona sięgnęłam po aparat, mając wrażenie, że kilka par oczu jest skupionych na mnie.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">11 lutego 2016 11:43</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od: Hinata</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie idź na uczelnie. Jeżeli</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">już na niej jesteś to uciekaj.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie miałam pojęcia o co mogło chodzić, ale do tej pory nigdy nie pisała do mnie w ten sposób. Zwiedziona tym, że może mieć jakiekolwiek pojęcie na temat zachowania dziewcząt, błyskawicznie do niej zadzwoniłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hinata, co się dzieje?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jesteś na OMR?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Boże kochany, zaraz tam będę. Nie powinno cię tam być!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chcesz mi powiedzieć, dlaczego zostałam potraktowana jak śmieć? — zapytałam, zaciskając przy tym nerwowo zęby. Byłam cholernie bliska płaczu. — Hinata, co ja zrobiłam?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mów, że już cię znalazł?!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odwróciłam się w kierunku, w którym oddaliła się Ichirei i reszta, bo dokładnie stamtąd dobiegał znajomy, rozdrażniony głos. Czułam, jak kolejna fala paniki zaczyna napływać do głowy, a ciało trzęsie się jeszcze bardziej. Levi parł w moją stronę, stawiając wielkie, ciężkie kroki — to z reguły nie zwiastowało zupełnie nic dobrego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa, zaszyj się gdzieś i czekaj na mnie!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To były ostatnie słowa Hyuugi, które do mnie dotarły, nim zablokowałam wyświetlacz i wrzuciłam komórkę do kieszeni kurtki. Korytarz zaczął się zaludniać, a ja stałam w jego centrum, nie potrafiąc dobrze złapać oddechu. Nawet nie wiedziałam, w którym momencie brat był już obok i zaczął podsycać płomienie piekła, jakie mnie dzisiaj sięgnęło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Myślałaś, że się kurwa nie dowiem? — warknął, zaciskając boleśnie palce na moich ramionach. — Co ty kombinujesz?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Puszczaj mnie — wycedziłam przez zaciśnięte zęby, nie zważając na to, że łzy powoli rozmazywały mi widok. — To boli, idioto!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Po co polazłaś do Ibizy? — kontynuował, odpychając mnie. — Gadaj! Ktoś do ciebie dzwonił?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Milczałam, z przestrachem mu się przyglądając. Już raz doszło do sytuacji, w której podejrzewałam Kakashiego o to, że sprzedał mnie Leviemu. Potem okazało się to nieprawdą; liczyłam więc, że tym razem też tak będzie, że jakimś cudem był tam ktoś jeszcze, kto doniósł bratu o niebezpiecznej eskapadzie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie rozdziawiaj tak tej japy, tylko mi odpowiedz!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ludzie wpatrywali się w nas, udając niezainteresowanych. W mojej głowie pojawiło się światełko nadziei, kiedy za plecami bruneta stanął Kakashi. Niestety zgasło jeszcze szybciej, gdy założył ramiona na piersiach, patrząc na mnie nieprzychylnie. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Świetnie, moja ostatnia deska ratunku właśnie roztrzaskała się w wióry.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zaczniesz mówić? — Rivai zbliżył się znowu niebezpiecznie i zaczął dosłownie obmacywać moją kurtkę. — Ktoś do ciebie dzwonił? Ktoś kazał ci tam przyjść?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie twój interes — syknęłam, próbując się od niego oddalić — w przeciwieństwie do ciebie próbuję ratować Erena!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wciągnął głośno powietrze, a jego buzia wyrażała apogeum najczystszego wkurwienia. Wsadził łapę do kieszeni i wyciągnął z niej komórkę, odpychając mnie, gdy chciałam ją z powrotem prędko zabrać. Odblokował ekran i zaczął w niej bezceremonialnie grzebać, burząc resztki szacunku co do mojej prywatności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty wyprawiasz?! — huknęłam, próbując wyrwać mu swoją własność. — Jakim prawem grzebiesz mi w telefonie?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Srakim — sarknął i nagle cofnął głowę, ściągając brwi. To był już ten moment, kiedy naprawdę powinnam posłuchać Hinaty i szybko się stamtąd zmyć. — Kurwa, nie wierzę. Proponowali ci pracę, tak?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ponownie zamilkłam, nie chcąc powiedzieć czegoś, czego mogłabym żałować. Ale jak się okazało, trzymanie języka za zębami zrobiło swoje. Pisnęłam przestraszona, gdy zamachnął się i z impetem roztrzaskał aparat o podłogę. Urządzenie dosłownie rozsypało się w drobny mak, a ludzie zebrani na korytarzu zamilkli. Po chwili pojawiły się pierwsze szepty i wytykanie palcami. Było mi przeraźliwie wstyd, chciałam zapaść się pod ziemię, chociaż tak naprawdę nic nie zrobiłam. Zaciskałam palce na własnych przedramionach, wbijając w skórę paznokcie. Podczas gdy mój brat nie posiadał zahamowań przed robieniem z siebie chorego furiata, ja miałam wrażenie, że ogląda nas cały świat. Sądząc, że i tak bardziej żałośnie nie dało się wyglądać, opadłam na kolana i zaczęłam grzebać w szczątkach komórki, by tylko odnaleźć kartę pamięci i SIM.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabawa się skończyła — wycedził jadowicie, cofając się dwa kroki. — Wracasz do Newcastle, skoro nie potrafisz słuchać. Mówiłem ci do jasnej cholery, że masz się zająć studiami i niczym więcej. Nie wiedziałaś, że gdy pchasz nos w nie swoje sprawy, to ktoś może ci go w końcu przytrzasnąć?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nic nie odpowiedziałam. Łkałam jak dziecko, próbując zebrać się do kupy, kiedy mój szloch głośno niósł się pomiędzy ścianami budynku. To co mi wtedy zrobił, było niemożliwe bolesne i żenujące, tak samo jak obojętność Kakashiego. Myślałam, że mogłam na nim polegać, wierzyć mu, ufać. Myliłam się. Cholernie, kurwa, myliłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dźwignęłam się na miękkie, drżące wręcz nogi, w których nie było już żadnego czucia. Chciałam zacząć krzyczeć, chciałam kogoś pobić, chciałam zniknąć z powierzchni ziemi. Kurewsko chciałam się obudzić, wmówić sobie, że to jakiś głupi koszmar.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wrócę do Newcastle… — jęknęłam, zaciskając powieki. Czułam się przyciśnięta do muru. Byłam bezbronną owieczką, którą wilk przyszpilił do krawędzi przepaści.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co mówisz? — warknął, wyciągając w moim kierunku rękę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zlękłam się i odskoczyłam, pewna, że zaraz dojdzie pomiędzy nami do rękoczynów, a szarpanina na korytarzu pełnym studentów była ostatnią rzeczą, jakiej chciałam dokonać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wrócę do Newcastle, ty zasrany popaprańcu! — wrzasnęłam, dociskając do piersi torbę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Włosy lepiły mi się do policzków, mokrych od nadmiaru łez. Po raz pierwszy w życiu zapragnęłam go nie znać. Chciałam go stracić. Chciałam stracić Leviego, zapomnieć o nim i sprawić, by on o mnie również.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wrócisz…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — Mechanicznie zwróciłam głowę, by spojrzeć przez ramię za siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to opatulona płaszczem i szalikiem Hinata. Nie szła w moją stronę. Stała na końcu korytarza, ginąc pomiędzy ludźmi. Owinęła się ramionami i obserwowała mnie z przepraszającym wyrazem twarzy. Mimo to, na jej buzi dostrzegałam nikły uśmiech. Gdzieś w połowie drogi między nami ponownie pojawiły się Mayako, Kejża i Ichirei, które stały zdębiałe i nas obserwowały.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zanosząc się spazmatycznymi wdechami, przeniosłam spojrzenie na kogoś innego. Czułam, jak włoski na moich ramionach stają dęba przez niepowtarzalne dreszcze. Tyle razy próbowałam sobie wyobrazić co będę czuć, gdy go znowu zobaczę, a żadne z domniemanych emocji się nie sprawdziło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Parł zdyszany, wręcz rozwścieczony w naszym kierunku; rozpięta kurtka szamotała się na boki, co chwilę zahaczał kogoś barkami. Nawet się nie odwracał, nie przepraszał. Nie wyglądał, by zależało mu na czymkolwiek innym niż jego cel, w który się wpatrywał. Im był bliżej, tym goręcej mi się robiło, tym bardziej chciałam uciekać, lub też do niego pobiec. W życiu nie miałam takiego mętliku w głowie, jak w tamtej chwili. Wyglądał jak bomba zegarowa, był cały napięty, gotów do tego, by wpaść w kogoś z pięściami. Skupiłam wzrok tylko na nim, zupełnie wyodrębniając męską sylwetkę spośród otoczenia; słysząc tylko energiczne kroki, ciężkie oddechy i własne bicie serca, które obijało się po moich żebrach, chcąc wpaść w jego dłonie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Momentalnie przypomniało mi się to co powiedział, gdy ostatni raz miałam okazję go widzieć. Przysiągł wtedy, że gdy Levi jeszcze raz podniesie na mnie rękę, to go zabije. Jakoś nie paliłam się do tego, by mu przeszkodzić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie miałam pojęcia co się stanie, naprawdę. Przez głowę przeszło mi wszystko, spojrzałam przelotnie na brata, który wyprostował się prowokacyjnie, chyba pewny tego, że chłopak szedł właśnie do niego. Ja też miałam takie wrażenie. I wszyscy inni, zebrani na korytarzu — również, jak mniemałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stało się jednak zupełnie coś innego. Coś nieoczekiwanego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba — zdążyłam z siebie wydusić, nim uderzył we mnie i nakrył swoim ciałem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Lewe ramię owinęło się dookoła ciała, a prawe objęło głowę, dociskając mnie do niego na tyle mocno, by żadna siła nie dała rady nas rozdzielić. Wpił się w moje usta, wypuszczając nosem gorący oddech, który przebiegł po kości policzkowej, wywołując przy tym nieopisane dreszcze. Bujaliśmy się lekko, robiąc w miejscu małe kroki. Ani ja, ani on nie byliśmy zdolni utrzymać w tamtym momencie równowagi i tylko cud trzymał nas na nogach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Złapałam za bluzę na jego torsie, łkając cicho i przyjmując jego głębokie, gwałtowne, wytęsknione pocałunki. Oddychał głośno, powietrze aż świszczało przy moim uchu, wzmagając gęsią skórkę, jaka obsypała całe ciało. Byłam pewna, że jego wściekłość zaczynała przemieniać się w żal, że był bliski płaczu. Napierał na mnie coraz bardziej, prawie nas przewracając. Dociskając palce do mojego ciała i zakleszczając mnie w swoich ramionach jeszcze mocniej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabieram cię stąd — wyszeptał prosto w moje usta, gdy się od nich oderwał. Kąt ułożenia jego głowy jednak nawet na moment się nie zmienił, tak samo jak cała pozycja. — Zabieram daleko stąd, rozumiesz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zdradziłam — szepnęłam, cofając lekko głowę. Musiałam spojrzeć w jego oczy, by mieć pewność, że naprawdę tam był, że mnie słuchał i że wiedział, iż pragnęłam być z nim szczera. Chciałam, by podjął decyzję, znając prawdę. — Zdradziłam w chwili słabości. Pozwoliłam się pocałować...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Miałaś prawo. — Westchnęłam krótko, słysząc to. W oczach przez moment dostrzegłam ból i dziwny mrok. Zacisnął jednak palce i przysunął usta do moich warg, stykając je ze sobą. — Zostawiłem cię, znowu. Miałaś prawo nawet o mnie zapomnieć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nigdy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odsunął się nagle, a ja byłam wyczulona w tamtej chwili na wszystko. Na każdy krok, na szelest jego kurtki, oddech. To jak odwrócił głowę w stronę mojego brata, nie wyzbywając się przerażająco wyzywającego spojrzenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wrócisz do Newcastle — wyszeptał, patrząc na niego. Tak by usłyszał. — Zostaniesz tu ze mną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poderwał z ziemi moją torbę, by moment później mocno złapać mnie za nadgarstek i poprowadzić w kierunku, który sobie obrał. Czułam jak wszyscy wciąż się na nas gapią; zszokowani, mieli wrażenie, że rozgrywała się przed nimi scena rodem z jakiegoś filmu — też się tak czułam. Inuzuka ciągnął mnie za sobą, nawet na chwilę nie rozluźniając zaciśniętej dłoni. Płakałam jak głupia, zupełnie nic nie rozumiejąc. Minęliśmy Ichirei i Kejżę, które patrzyły na mnie już nieco inaczej; były zagubione, tak jak ja.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mayako! Zatrzymaj ich! — Usłyszałam głos brata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odwróciłam się do blondynki, nie przestając pędzić za szatynem, który tylko wciąż przyspieszał. Zrobiła krok w naszą stronę, z szeroko otwartymi oczyma, ale zacisnęła pięści i skinęła mi głową, po chwili odwracając się przodem do Leviego. Stawiała mu się, chcąc nam pomóc. Nim się odwróciłam, dostrzegłam, że dziewczyny też poszły w jej ślady.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Musimy się pospieszyć — syknął chłopak, gdy dołączyliśmy do Hyuugi. — Hinata, leć po samochód Naruto i stój tam, póki nie zwrócą na ciebie uwagi. Jeżeli ktokolwiek zacznie się do ciebie zbliżać, wsiadaj i uciekaj, dobrze? Musisz nam kupić trochę czasu, by Mikasa zdążyła się spakować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Okay — rzuciła, po czym wydostaliśmy się przed budynek. Uśmiechnęła się do nas i pomachała ręką. W jej oczach, mimo całej tej poronionej sytuacji, dostrzegałam iskierki szczęścia, które wywołały u mnie jeszcze większy szloch. — Do zobaczenia, kochani! Opiekuj się nią!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaśmiał się krótko i na moment zatrzymał wzrok na mojej twarzy. Wzniósł rękę ku niej; wiedziałam, że chciał wytrzeć moje mokre policzki, ale opamiętał się i ponownie narzucił nieludzkie tempo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdzie my idziemy? — wybełkotałam rozżalona. — Czemu mam się pakować?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Proszę, nie zadawaj teraz żadnych pytań — rzucił, gdy zniknęliśmy za rogiem uczelni. Kierowaliśmy się na parking na jej tyłach i gdy prawie wbiegliśmy na chodnik, usłyszałam krzyk Rivaia. — Wsiadaj, wsiadaj!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podbiegliśmy do auta i wpakowaliśmy się do środka. Nie zdążyłam dobrze zamknąć drzwi, kiedy maszyna momentalnie szarpnęła, witając warkotem silnika. Chłopak zatrzasnął drzwi na zamki i zaczął gwałtownie cofać, każąc zapiąć pas.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie widziałam go zbyt długo. Fascynowało mnie nawet to, jak poruszał ramionami przy obracaniu kierownicą. Za każdym razem gdy na niego popatrzyłam, zaczynałam na nowo płakać; już sama nie wiedziałam czy z euforii czy jakiegoś strachu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dodał nagle gazu, gdy Levi był już bardzo blisko. Widziałam tylko jego oddalającą się sylwetkę, która eksponowała się w bocznym lusterku. Popatrzyłam znowu na rozjuszonego chłopaka i postanowiłam milczeć, póki sam nic nie powie. Wciąż czułam, jak mrowią mnie usta i nie mogłam pozbyć się ochoty na to, by dalej mnie całował. Nigdy nie było mi tak dobrze, jak w tamtej chwili. Nawet wtedy, gdy zrobił to po raz pierwszy. Tym razem było inaczej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tym razem zaoferował mi dużo więcej, niż sam pocałunek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaoferował mi siebie.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co mam pakować? — szepnęłam, gdy wpadliśmy do mieszkania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem — odparł, wbiegając za mną do pokoju. W pośpiechu wyrzucił z mojej sportowej torby rzeczy, które nosiłam ze sobą na trening. — W niedzielę wrócimy, sądzę, że do tego czasu wszystko się uspokoi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba, ale…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Prosiłem. Nie zadawaj pytań.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyszedł z pokoju, by zebrać do kupy rzeczy Touki, a ja spakowałam się jak na trzydniową wycieczkę, nie przesadzając z bagażem. Zgarnęłam kosmetyczkę, najważniejsze leki; wszystko, co wydawało mi się być niezbędne. Problem polegał na tym, że nie miałam pojęcia dokąd zmierzamy i jak powinnam się przygotować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wsparłam dłonie na biurku, chcąc wyrównać rozszalały oddech, od którego zaczynało mi się kręcić w głowie. Odliczałam od dziesięciu w dół, kiedy w połowie przerwały mi jego silne ramiona, oplatające mój brzuch. Wtulił nos w szyję i cholernie mocno do siebie przycisnął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Boże, nie wierzę, że cię dotykam — wyszeptał na wydechu. — Gdy będziemy na miejscu, nie wypuszczę cię nawet na chwilę z rąk.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dokąd jedziemy? Proszę, powiedz mi, bo nie wiem jak się przygotować — wymamrotałam na jednym wdechu, bojąc się, że znowu wejdzie mi w zdanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Weź ciepłe rzeczy. Bluzy, swetry…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy ty nas wywieziesz do jakiś baraków i każesz mieszkać ze szczurami?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Możliwe — zaśmiał się. Nawet nie potrafiłam opisać tego, jak niesamowicie brakowało mi jego głosu, i jak cholernie odczuwalna stała się ta tęsknota, gdy w końcu był obok. — Zbieramy się. Na pewno zaraz ktoś tu przyjedzie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiesz, że Levi znajdzie mnie nawet na końcu świata?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiem — odparł i złapał mnie za rękę, wcześniej przewieszając przez ramię torbę, a w drugą dłoń chwytając smycz Touki. — Ale my mamy po swojej stronie kilkoro innych ludzi, którzy go przytemperują.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknęłam mieszkanie i zbiegliśmy po schodach. Przez cały czas narzucał mi dosyć szybkie tempo, przez co powoli łapałam zadyszkę. Wtoczyliśmy się do samochodu, wpuszczając psa na tylne siedzenia. Nagle złapał mnie za głowę i kazał się schylić, sam robiąc dokładnie to samo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale mieliśmy szczęście — wyszeptał, gdy z ukrycia obserwowaliśmy, jak Rivai wybiega zza rogu ulicy i wpada na klatkę. — Cholera jasna, pod moim pewnie też już ktoś koczuje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Najgorsze zło jest tutaj, Kiba — mruknęłam, gdy się wyprostował i odpalił silnik. — Jeżeli zostawimy mojego brata w tyle, mamy szansę zrealizować twój plan. Czymkolwiek on jest...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiem — rzucił, cofając. — Moje rzeczy są gotowe, muszę je tylko zabrać, razem z Akamaru</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Piętnaście minut później byliśmy już pod blokiem, w którym mieszkał Inuzuka i Uzumaki. Starałam się nie odzywać, widząc, że go tym stresuję i wytrącam z równowagi. Gdy kazał zostać mi w aucie, przytaknęłam tylko głową i naciągnęłam na nią kaptur, zjeżdżając nieco niżej. To wszystko nie mogło mu zająć nawet pięciu minut, jednak gdy minęło dziesięć — zaczęłam się niepokoić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W końcu jednak wyszedł, prowadząc swojego psa na smyczy. Wpatrywał się w auto, w którym siedziałam, nie rozglądając na boki. Pisnęłam, gdy nagle znikąd pojawił się Hatake i rzucił na niego, powalając na śnieg. Wypadłam z auta jak poparzona, ślizgając się po oblodzonym chodniku, jednak nim zdążyłam się dobrze zbliżyć, Inuzuka już był górą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wracaj do auta! — ryknął, nawet na mnie nie patrząc, gdy blokował kolanem Kakashiego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdzie ją zabierasz? — wysyczał intruz, gdy poderwałam z ziemi bagaż szatyna i chwyciłam smycz rozdrażnionego Akamaru. Wiedziałam, że powinnam była słuchać mojego porywacza, ale chciałam mu kupić trochę czasu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To wszystko było jakieś szalone. Nie rozumiałam, dlaczego w ogóle się na to godzę, ale widząc jego determinację i czując, że w końcu znowu jest obok mnie, wiedziałam, że nie mogę postąpić inaczej. Chciałam się nim nacieszyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie twój zakichany interes — warknął, po czym napiął się, gdy ofiara chciała się spod niego wydostać. — Leż, kurwa, bo nie ręczę za siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie masz prawa jej nigdzie wyciągać, dobrze o tym wiesz — warknął, miotając się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Im dłużej się temu przyglądałam, tym większej pewności nabierałam — cały ten czas, gdy Kiby nie było w pobliżu, nie próżnował i się wyrobił. Przy samym uścisku wyczuwałam, że jego ramiona stały się jeszcze silniejsze. Kakashi od początku wydawał się potężniejszy; </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">czemu pozory bywają tak bardzo mylące?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mam prawo ją ratować — warknął, wznosząc się na nogi. — Czyli zabrać jak najdalej od was.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pchnął mnie w stronę samochodu, do którego zaczęliśmy się pośpiesznie kierować. Przez chwilę było mi szkoda Hatake, zważając na ostatnie przemyślenia względem ratowania mojego tyłka z opresji. Jednak nawet nie skinął palcem, by wyciągnąć mnie z tej gównianej sytuacji na korytarzu… A w momencie, kiedy usłyszałam, jak podrywa się na skrzypiącym pod podeszwami śniegu, przeważył szalę goryczy. Inuzuka pchnął mnie na drzwi, pochylając się lekko, by nie dostać pięścią w skroń, po czym własną wpakował w brzuch Kakashiego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zrobiło mi się niedobrze. Sama nie byłam aniołkiem, bywałam agresywna, ale ta nienawiść, jaka rozplęgła się w naszych kręgach przerosłaby każdego. Złapałam za klamkę, czując rozdarcie. Z jednej strony chciałam być już daleko stąd w towarzystwie szatyna, z drugiej kusiło mnie, by przerwać ich szarpaninę. Dotarło do mnie jednak, że wszyscy prócz Kiby i Hinaty, byli dzisiaj moimi wrogami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Inuzuka rąbnął głową w czoło napastnika, pozbawiając go całkowicie równowagi i zaczął krzyczeć, bym ładowała się do środka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co się do cholery dzieje? — jęknęłam, gdy wyjechaliśmy na ruchliwą ulicę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Proszę cię, przestań — syknął. Wyciągnął dłoń w kierunku mojej twarzy i lekko chwycił podbródek. Wpatrywał się w drogę, jednak na moment się nachylił, by musnąć moje usta. — Pozwól mi tylko wyjechać z Londynu. Potem będziemy rozmawiać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Milczałam może dziesięć minut, jednak było to dla mnie zbyt trudne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Boję się… — wyszeptałam, spoglądając przelotnie na psy, siedzące z tyłu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cholera jasna, czego? — spiął się, zaciskając zęby. — Nie ufasz mi?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ufam, ale nie wiem co się dzieje… — Złapałam się za głowę. Zsunęłam buty i podkuliłam nogi. — Dlaczego ścigają nas ludzie, którym zaufałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To nie tak, Mikasa. — Odchrząknął, zjeżdżając w ostatniej chwili na lewy pas. — To twojemu bratu popierdoliło się znowu w głowie. Naruto, Hinata… Oni są po naszej stronie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A dziewczyny?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie rozumiem. — Popatrzył na mnie zdziwiony. Pokrótce wyjaśniłam mu zajście z rana. — Naprawdę nie wiem o co chodzi — odparł, kręcąc nerwowo głową.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaczęłam grzebać po kieszeniach, po chwili przypominając sobie, że Levi zniszczył moją komórkę. Czułam się w dziwnym obowiązku, by zadzwonić do wujostwa i powiedzieć im, że opuszczam Londyn na kilka dni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mam telefonu — wyszeptałam, opierając potylicę o zagłówek. — Nie jest dobrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Widziałem, jak wyciągasz z tych zgliszczy karty — mruknął, rozglądając się. — Jeżeli będziesz potrzebowała tego, by do kogoś zadzwonić, zrobisz to ode mnie, ale wolałbym, żeby tak nie było. — Popatrzyłam na niego z niezrozumieniem. — Mikasa… Nie kontaktuj się z wujostwem. Twój brat to przebiegła bestia, w chwilę ich podejdzie i wyciągnie potrzebne informacje. A nawet jak mu się nie uda, szybciutko namierzy sygnał z połączeń z nimi. Oboje wiemy, że dla niego to chwila. Nie możemy dać się znaleźć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Będą się martwić…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie będą. — Westchnął głośno. — Przecież i tak nie dzwonisz do nich każdego dnia. Kilka dni milczenia nie zrobi im różnicy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A co z Naruto i Hinatą? — zapytałam, przyjmując jego poprzednie stwierdzenie z jakąś minimalną ulgą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiedzą, gdzie będziemy… Tak samo jak Samuel.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdyby nie on, nie byłoby mnie tutaj — prychnął, kręcąc głową. — A miałem go za takiego dupka. Na koniec okazało się, na kim naprawdę mogę polegać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi momentalnie się domyśli, że Naruto i Hi…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Znam ich całe życie — zerknął na mnie, gdy zatrzymaliśmy się na światłach, tuż przed obwodnicą. — Za nic w świecie nie pisną słowa. Zresztą załatwiłem im obstawę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kogo?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uchiha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cholera, Kiba — uniosłam się, zaciskając piąstki. — Madara i Itachi są jego przyjaciółmi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Oczywiście, że tak. Dlatego też zrobią wszystko, by sprowadzić go na ziemię i nie pozwolić na to, by sprawił komuś krzywdę. A tym bardziej sobie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzięłam głęboki wdech i usiadłam normalnie, nakrywając ciało kurtką. Wpatrywałam się w śnieżycę, która z każdą chwilą wzbierała na sile, wciąż czując niepokój. Nie mogłam usnąć, mimo zmęczenia. Nie mogłam oczyścić umysłu, mimo spokoju. Nie mogłam zrobić nic, mimo tak wielu chęci.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W końcu poczułam, jak położył dłoń na moim udzie. Odwróciłam buzię w jego kierunku, ze smutnym uśmiechem. Miałam ochotę mu powiedzieć, żeby się zatrzymał i po prostu mnie do siebie tulił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteśmy już poza miastem — szepnęłam, obserwując drogę, dookoła której nie znajdowało się nic poza wysokimi drzewami. Było coraz ciemniej, do tego nie mogłam liczyć na słońce, schowane za ciężkimi, szarymi chmurami. — Dokąd jedziemy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W pewne przyjemne miejsce… — odpowiedział, zaciskając delikatnie palce. Przeszły mnie przyjemne dreszcze,po których momentalnie pojawiło się cudowne uczucie ciepła i lekkiego skurczu w brzuchu. — Będziemy mieć tam spokój. Będziemy zupełnie sami. Odpoczniemy i będziemy mieć czas, by to ogarnąć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ogarnąć?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nas — mruknął, zabierając rękę. — Przykro mi, ale nie zaprzeczysz temu, co nas łączy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnął się ciepło, skupiając na drodze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabiłeś Jeana?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego mina ostro stężała, a oczy spowił nieprzyjemny chłód. Usłyszałam, jak materiał, którym obita była kierownica, nieprzyjemnie zatrzeszczał. Trochę się przestraszyłam; może to pytanie nie było specjalnie na miejscu, jednak nurtowało mnie to od dnia, w którym trafiłam do opuszczonego budynku, po środku lasu, a przed moim nosem wymachiwano pistoletem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie zabiłem — odparł w końcu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie chcę tajemnic — wyszeptałam, przyglądając mu się uważnie. — Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę z tego, jak wiele się wydarzyło pod twoją nieobecność.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiem, że Akatsuki ścigali Samuela i dojechali go niedaleko domu. Wiem, że dowiedziałaś się o przeszłości zarówno Naruto, jak i Hinaty. Wiem, że ten idiota wpadł pod samochód. — Westchnął głośno, na moment zaciskając powieki. — Wiem, że polazłaś sama do Ibizy. Dowiadywałem się o wszystkim na bieżąco.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Parsknęłam niekontrolowanym śmiechem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co cię bawi?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Podczas gdy ty panoszyłeś się po świecie, ja nieustannie na ciebie czekałam i starałam się szukać. Wszędzie — wymamrotałam, przykładając kciuk do ust. Chyba miałam do niego żal. — Widzę, że nasza kochana parka trzymała język za zębami i nie opowiedziała ci o tym, jak Kakashi i Levi wyciągnęli mnie z łapsk Hidana… A raczej Obito. Jak Sakura tłukła mnie kijem, tworząc na moich plecach obrzydliwe blizny. Jak wodzili mnie za nos, wmawiając, że mój brat zabił Jeana, a jeżeli nie on… to zrobiłeś to ty. — Miałam ochotę się roześmiać. Tak po prostu, wciąż nie potrafiąc do końca uwierzyć w te wszystkie, poronione akcje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Byłam pewna, że mi nie wierzył. Spoglądał to na drogę, to na mnie, a jego buzia wykrzywiała się w coraz bardziej zniesmaczonych grymasach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kurwa, porozpierdalam ich — żachnął się, jakby z pretensją. — Pozabijam jak psy. Kto tam dokładnie był?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sakura, Ino, Obito, Deidara i Hidan, który szybko się zmył. — Owinęłam się szczelniej ramionami, przypominając sobie towarzyszące mi wtedy uczucia. — Nieźle mnie wtedy skatowali — zaśmiałam się, lekko rozdygotana — byłam pewna, że to moje ostatni chwile. Zwłaszcza, gdy czułam przy skroni lufę pistoletu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mów nic więcej — warknął rozdrażniony. — Proszę, nic więcej na razie nie mów, bo nas zabiję.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obudziły mnie silne wstrząsy. Otworzyłam oczy i skupiłam wzrok na elektronicznym zegarku, który wskazywał prawie dwudziestą pierwszą. Chciałam się przeciągnąć, ale auto wciąż szarpało, za każdym razem wytrącając mnie z próby wykonania czynności. Wokoło był tylko i wyłącznie las, którego drzewa pięły się wysoko ku niebu, wręcz strasząc mnie swoją monumentalnością. Dookoła panował zupełny mrok, zakłócany lekko przez biel śniegu. Auto toczyło się po leśnej, wyboistej drodze, którą ktoś całkiem niedawno musiał odśnieżyć. Widoczne pasma przewalonego śniegu uwypuklały reflektory maszyny. Podciągnęłam się wyżej i popatrzyłam na zmęczonego kierowcę; jego buzię zdobiło coś w rodzaju ulgi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Prawie na miejscu — wyszeptał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przetarłam oczy i obserwowałam widok przed nami, by w końcu dosłownie zesztywnieć z wrażenia. To co zobaczyłam było wręcz niesłychane. Spore jezioro skrzętnie kryło się przed wschodnimi terenami, pomiędzy kilkoma zalesionymi wzgórzami. Nic nie mówiąc, wciągnęłam na nogi buty, gdy tylko auto się zatrzymało. Zarzuciłam na siebie kurtkę i nie czekając na nic, wyszłam na zewnątrz. Byłam wniebowzięta widokiem, który zapierał dech w piersiach. Czułam się jak w bajce, dosłownie. I chyba nigdy, w całym swoim życiu, nie słyszałam… Takiej ciszy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chodź — powiedział, nim złapał mnie za rękę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaczął mnie prowadzić w stronę budynku, który nie rzucił mi się z początku w oczy. Psy dreptały tuż przy naszych nogach, zaciekawione rozglądając się dookoła. Stanęliśmy przed niewielką, drewnianą chatką, która również wyglądała jak z jakiegoś filmu. Przed nią eksponował się mały ogródek, przywalony śniegiem, na którym znajdowały się lekko przysypane ślady. Wiedziałam, że ktoś tu był, by przygotować to miejsce. Chłopak otworzył zakluczone drzwi i wciągnął nas do środka, po chwili ponownie zamykając wejście, przy pomocy łańcuszka i dwóch zamków. Zapalił światło, a moim oczom ukazało się wnętrze góralskiej chatki. Niemalże wszystko było wykonane z drewna. Choć temperatura niewiele różniła się od tej na zewnątrz, było mi przyjemnie i coraz cieplej. Po prawej znajdował się aneks kuchenny w pełnym wyposażeniu. W centrum, trzyosobowa kanapa, naprzeciwko gigantycznego kominka. Para foteli, regały z przeróżnymi rzeczami, wielki dywan ze skóry dzika. Oraz dwie pary drzwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Po lewej jest łazienka, jeżeli musisz koniecznie z niej skorzystać — powiedział, odkładając nasze torby przy sofie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie ma potrzeby. A po prawej? — popatrzył na mnie i poruszył filuternie brwiami. — Dobra, nie pytałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zsunęłam z nóg buty i chciałam zejść z dywanika na panele, ale prędko pojawił się obok i bez najmniejszego wysiłku poderwał z ziemi, by zanieść na kanapę. Zsunął ze mnie kurtkę i okrył ramiona grubym kocem, będąc przy tym wciąż uśmiechniętym.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie ruszaj się stąd, dopóki nie napalę, okay? — mruknął, nachylając się nade mną. Złożył na moim czole czuły pocałunek i popatrzył mi w oczy. — Wskoczysz sobie pod prysznic, a ja przygotuję nam coś do jedzenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chcę ci pomóc — mruknęłam, łapiąc go za rękę, gdy odchodził.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pomożesz mi później.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mrugnął do mnie zawadiacko okiem, coraz bardziej pobudzając moją nieposkromioną wyobraźnię. Wtedy dotarła do mnie informacja, która krążyła po głowie bez konkretnego celu, by w końcu wpaść w sidła racjonalnego myślenia. Ja. Kiba. Domek w lesie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jejku — parsknęłam, przykładając dłoń do ust.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zerknął na mnie przez ramię, ale pokręciłam głową z uśmiechem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ja nie byłam na to gotowa, naprawdę. I nie chodziło o kwestię estetyczną, bo ze względu na treningi i poczucie własnego komfortu, dbałam o własne </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zalesienie</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Problem stwarzała moja psychika i to, że nie mogłam jej za nic w świecie ufać.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obserwowałam jak przerzucał rozżarzone drewno pogrzebaczem, chodząc przy mnie w samych spodniach od dresu. Siedziałam w getrach i bokserce, otoczona połami koca i popijałam ciepłą herbatę, nasycona pysznymi kanapkami. Dużo rozmawialiśmy; opowiedział mi nieco o tym miejscu. Dookoła jeziora znajdowało się jeszcze z dziesięć takich domków, oddalonych od siebie na tyle, by zapewnić gościom kompleksu ciszę i spokój. Mimo wszystko nikogo prócz nas tutaj nie było, więc cieszyliśmy się pełnią intymności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zmęczona? — zapytał, podchodząc do mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usiadł na kanapie, a ja z całych sił starałam się nie wpatrywać w jego ciało. Był kwintesencją męskości, której nie potrafiłam sobie odpuścić. Dobrze zbudowane ciało, nieprzesadnie uwydatnione mięśnie brzucha, cholernie silne ramiona. Wszystko to ozdobione było przeróżnymi bliznami — starymi, świeżymi — które dodawały mu swoistego uroku, a ten omamiał mnie coraz bardziej. Ciemno-brązowe włosy zostały całkiem niedawno przycięte, bo były niemalże tej samej długości, co przed jego zniknięciem. Twarz, choć zmęczona, wyrażała zadowolenie i spokój, którego mu chyba cholernie brakowało. Czułam się przy nim jak szara myszka; zwykła, mało atrakcyjna. Ale mimo wszystko wiedziałam, że patrzył na mnie zupełnie inaczej, niż na wszystkich innych ludzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Troszkę — odparłam lekko zachrypniętym głosem. — Mimo wszystko, drzemałam w aucie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zależy mi na tym, byś była jutro wyspana — powiedział słabo, wbijając wzrok w palenisko. — Jest pewne miejsce, w które chciałbym cię zabrać. I o nic nie pytaj — zaśmiał się, zwracając ku mnie — i tak nic ci nie powiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przewróciłam lakonicznie oczyma i podniosłam się na nogi, stawiając dwa kubki na pustym talerzu. Wzięłam to w dłonie i ruszyłam do zlewu, po chwili zabierając się do zmywania. W milczeniu wykonałam należyte zadanie i zaczęłam wycierać dłonie w ściereczkę, wówczas gdy on, po raz kolejny tego ciężkiego dnia, stanął za mną i mocno objął, przejeżdżając nosem po mojej szyi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nawet sobie nie wyobrażaj, że będziesz spać beze mnie — wyszeptał cicho, wywołując na mojej skórze gęsią skórkę, którą momentalnie wyczuł i nie omieszkał skomentować mrukliwym śmiechem. — Postaram się być grzeczny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeżeli będziesz próbował zrobić coś wbrew mojej woli… — zaczęłam niby żartobliwie, powoli się do niego odwracając. Popatrzył mi w oczy, wiedział, że miałam mieszane uczucia i znał powody, dla których tak się działo. — Kiba…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spokojnie. — Oparł głowę o moją i zamknął oczy. — Przecież wiem…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chwycił mnie na ręce, jakby moja waga była bliska kilku, nic nieznaczącym piórkom i skierował się do sypialni. Położył mnie na wielkim łóżku i obiecał, że zaraz wróci, tylko zabezpieczy palenisko. Ułożyłam się wygodnie i nakryłam kołdrą, doczekując się go po pięciu minutach. Przymknął drzwi, zostawiając niewielką szparę, przez którą wpadała do pomieszczenia przyjemna, ciepła poświata ognia. Spoczął obok i momentalnie do mnie przywarł. Ułożył głowę na zgięciu mojej szyi, zbliżając rozgrzane usta do mego obojczyka, wcześniej wsuwając pode mnie ramię. Wolną ręką uspokajająco gładził mój bok, walcząc z tym, by nie wsunąć jej pod materiał bluzki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Najbardziej denerwowały mnie te chore domysły — wyszeptał spokojnie — gdy zastanawiałem się, co robisz. Czy już śpisz, czy w ogóle jesteś w mieszkaniu… Albo kręcisz się gdzieś po mieście. Czy czasem o mnie myślałaś, czy zastanawiałaś się gdzie jestem, czy się martwiłaś. Czy byłaś bezpieczna, trzymana z dala od tego bagna. A nagle dowiadywałem się, że znowu ktoś cię wyciągał z kłopotów, że znowu znalazłaś się nie tam, gdzie trzeba.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przeżywałam to samo — mruknęłam, wtulając się w niego najmocniej jak się dało. — Tylko ja nie miałam pewności, czy w ogóle żyjesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przepraszam cię za to. Wiem, że jestem pieprzonym złamasem i po raz kolejny nie umiem powiedzieć nic konkretnego… Po raz kolejny nie da się mnie usprawiedliwić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Da się — stwierdziłam, cierpko się uśmiechając — po prostu nie możesz podać mi powodów swoich działań, prawda?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak zawsze czujna… — zaśmiał się, unosząc lekko głowę. — Wybaczysz mi ten ostatni raz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wpatrywałam się w niego przez jakiś czas, by w końcu przewrócić się na plecy i skupić się na drewnianym suficie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiedy tu jechaliśmy, sporo myślałam. — Zmusiłam się w końcu do mówienia. — Póki to wszystko nie ustanie… Póki nie wyjdziemy z tego cało i nie sprawimy, że rozsiana wokoło nas wszystkich panika nie zniknie, to takie rozmowy nie mają większego sensu. Bóg jeden wie, z czym jeszcze przyjdzie nam się zmierzyć; do czego będziemy zmuszeni, jakie wybory zostaną przed nami postawione. — Przeniosłam wzrok z powrotem na niego. — Kiba, chcę to wszystko zakończyć. Chcę opuścić to piekło, sprawić, by wszyscy w końcu odetchnęli. Uważasz, że jest to w ogóle możliwe?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest… — mruknął, podnosząc się jeszcze bardziej. — Uda nam się, jeżeli zaczniemy wszyscy jakoś współpracować. Na razie siejemy chaos pomiędzy sobą, a to najgorsze co można zrobić w takiej sytuacji...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zwłaszcza, że mamy wspólnego wroga. — Umyślnie weszłam mu w zdanie. — Bez ciebie obok siebie nie mam tylu sił, Kiba. Jesteś mi potrzebny do tego, by się bronić. — Głos mi drżał, czułam się słabą jednostką, którą on miał teraz za zadanie ponownie postawić na nogi. — Dlatego proszę cię, więcej mnie nie zostawiaj.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To ja jestem od bronienia ciebie — szepnął</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyciągnął przed mój nos dłoń z odgiętym, małym palcem. I choć znak tej przysięgi wydawał się być naprawdę dziecinny, ja poczułam przypływ energii i wiary w to, że od tej pory walka przerodzi się w wojnę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wojnę, która miała ponieść za sobą wiele ofiar.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No rusz się! — krzyknął, idąc kilka kroków przede mną. — Jeszcze kawałek!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wdrapywałam się za nim po oblodzonych, kamiennych schodkach, kurczowo trzymając się drewnianej barierki. Moje nogi wyjątkowo nie chciały ze mną współpracować; nawet nie byłam w stanie zliczyć ile razy ledwo uchroniłam swoją szczękę przed spotkaniem z którymś ze stopni. W końcu znaleźliśmy się na górze, a pierwsze co rzuciło mi się w oczy to tablica. Nagłówek obszernego tekstu i zdjęć oznajmiał mi, że znajdowaliśmy się w jakimś punkcie widokowym. Nim jednak zdążyłam mu się dobrze przyjrzeć, Inuzuka pociągnął mnie dalej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przyjemny szum wypełniał okolicę; wcześniej nie byłam w stanie go zidentyfikować, przez zniekształcające echo w lesie. Ostrożnie podeszłam do brzegu skarpy i wzięłam głęboki oddech, poprawiając szalik i czapkę. Przed nami rozciągało się Morze Północne, a przepaść która mnie od niego dzieliła mierzyła grubo ponad dwieście metrów. Zakręciło mi się w głowie, lecz zachwyt nie odpuszczał nawet na moment. Okolica była przepiękna, wszystko wydawało się w niej być zupełnie oddalone od rzeczywistości. Drzewa były niebywale wysokie i niebezpiecznie bujały się podczas wiatru. Gigantyczne fale rozbijały się o skalistą ścianę, przestrzegając mnie przed upadkiem. Zaciskałam palce na balustradzie i chłonęłam te widoki, by potrafić je kiedyś przywołać we wspomnieniach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I jak? — Przywarł do moich pleców, łapiąc się drewnianych belek. Pisnęłam cicho i zatuptałam w miejscu, bojąc się, że owe zabezpieczenie runie w tę zabójczą wodę, a my razem z nią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest naprawdę pięknie — odparłam, zaciskając mocno zęby. — Ale chyba odkryłam w sobie lęk wysokości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spokojnie, to stabilna konstrukcja! — Zaczął szarpać barierką. Ludzie, którzy również tam byli, popatrzyli na nas z przestrachem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Boże, zostaw to! — Pisnęłam, próbując się cofnąć i jednocześnie odepchnąć go stamtąd w ekspresowym tempie. — Co z tobą jest nie tak?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wszystko — mruknął, obracając mnie przodem do siebie. Uśmiechnął się i nachylił nade mną, by ucałować zmarznięty policzek. Zaczął wciskać buzię pod szalik, by standardowo dostać się do mojej szyi. — Przez ciebie taki jestem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przymknęłam powieki i lekko go od siebie odsunęłam. Było mi przyjemnie, aż za bardzo. I to cholernie mnie drażniło, bo wciąż nie mogłam pozbyć się poczucia winy, przez sytuację z Kakashim. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie dociekasz — wyszeptałam, nie potrafiąc spojrzeć mu w oczy. — Ani razu nie zapytałeś, kogo poza tobą do siebie dopuściłam. Czyżbyś wiedział również to?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Milczał, a to doprowadzało mnie do swoistego obłędu. Podniosłam w końcu wzrok i zadrżałam, widząc jego szczery uśmiech. Złapał mnie za brodę i oparł czoło o moje, nieustannie wpatrując się w moje oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak bardzo ci zależy żebym poznał prawdę? — zapytał spokojnie, wolną ręką zakładając mi za ucho włosy. — Tak bardzo chcesz, żebym trafił do pierdla za zabójstwo, hm?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wydałam z siebie bliżej nieokreślony dźwięk, nie będąc w stanie pojąć jego rozumowania. Przez cały czas był dziko zadowolony i totalnie bierny na rzeczy, które wcześniej doprowadziłyby go do białej gorączki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Po prostu zostawiam to za sobą. — Westchnął i przerzucił przez moją szyję ramię, ciągnąc nas z powrotem w stronę schodków. — Sam się do tego jakoś przyczyniłem, czyż nie? Mogłem zostać i wciąż cię separować, ale ważniejsze od mojej zazdrości było twoje bezpieczeństwo. A teraz jestem z powrotem i od tej pory już nikt oprócz mnie się do ciebie nie zbliży. Bo inaczej powyrywam mu ręce.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez jakiś czas byłam pewna, że miejscem, do którego miał mnie zabrać, był właśnie tamten punkt widokowy. Jak się później jednak okazało, cholernie się myliłam. Od kiedy wsiedliśmy do samochodu, był bardzo milczący i sporadycznie się do mnie odzywał. Miałam wrażenie, że wciąż nie był pewny decyzji zabrania mnie ze sobą do upatrzonego celu, ale starał się nie odpuszczać. Jechaliśmy dobrą godzinę przez różne, niewielkie wioski. W końcu ponownie znaleźliśmy się na zalesionych terenach. Zjechaliśmy z ulicy na brukowaną drogę, którą toczyliśmy się dobre pięć minut, aż w końcu dostrzegłam gigantyczną bramę; widniał nad nią wielki napis </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skrzydła Anioła. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co to za miejsce? — zapytałam spoglądając na niego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnął się słabo, niewerbalnie dając mi do zrozumienia, żebym się jeszcze na chwilę wstrzymała i nie puszczając kierownicy, wskazał palcem na budynek, który wyłonił się przed nami. Był gigantyczny, wręcz monumentalny! Wykonany z brunatnej cegły, z hebanowymi, drewnianymi wstawkami takimi jak ramy okien, drzwi czy elementy muru pruskiego, na podstawie którego go skonstruowano. Ogród musiał wyglądać pięknie wiosną czy latem, na parkingu stało wiele aut, pomiędzy którymi w końcu się znaleźliśmy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To może ci się wydać chore, Mikasa — zaczął niepewnie, gdy milczenie znowu zaczęło mnie przytłaczać. Uwolnił się z pasów w tym samym momencie co ja i usiadł przodem do mnie. — Od dnia, kiedy po raz pierwszy ze sobą rozmawialiśmy, miałem już pewność, że będziesz jedyną osobą, którą tutaj zabiorę. To dla mnie trochę trudne, poniekąd zawstydzające… Jednak wiem, że tego potrzebuję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mów proszę jaśniej, bo zaczynam odczuwać coraz większy stres.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chciałbym, żebyś kogoś poznała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czerwona lampka. Nie byłam jeszcze na tyle zorientowana, by wiedzieć, gdzie się znajdowaliśmy i kogo właściwie miałam poznać. Wiedziałam, że nie mógł mnie zabrać do niebezpiecznego miejsca i na pewno nie planował zrobić mi krzywdy, ale i tak miałam wrażenie, że ktoś wrzucił na moje braki ciężki głaz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wysiadł z auta i obszedł je, by otworzyć drzwi pasażera. Nie chciałam wysiadać, stresowałam się, szybko oddychałam. Nie lubiłam taki sytuacji, nie lubiłam tajemnic. Wolałam, gdy sprawa była jasno przedstawiona, a on natomiast uwielbiał robić mi zagwozdki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chodź — mruknął i złapał mnie za rękę, wówczas zmuszając do wyjścia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknął samochód i ruszył w stronę wielkich, drewnianych wrót. Przez moją głowę przebiegło pełno różnorakich myśli, które były nacechowane sprzecznymi emocjami. To tak jakby ktoś zmieszał w moim żołądku pączka, kiełbaskę, jabłko, mleko i colę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak, miałam ochotę się zrzygać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Weszliśmy do środka, gdzie przywitał nas gigantyczny hol. Budynek był pełen ludzi; ubrani normalnie, spacerowali rozmawiając i się śmiejąc. Gigantyczne, drewniane łuki prowadziły do różnych pomieszczeń, wystrojem przypominających konferencyjne sale, bibliotekę, jadalnię, a nawet salę lekcyjną, w której siedziało od groma dzieciaczków. Zwróciłam uwagę na kobietę, stojącą przed nimi z książką w ręku i z promiennym uśmiechem o czymś im opowiadała. Była piękna; szczupła, kobieca sylwetka kryła się pod brązową spódnicą, sięgającą do kolan, a od pasa w górę osłaniał ją szeroki, kremowy sweter. Długie, kasztanowe włosy spływały po ramionach, a ciemne oczy błyszczały wesoło, wzbudzając sympatię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba, do jasnej cholery… — wyszeptałam, zaciskając palce mocniej na jego dłoni — gdzie my, u diabła, jesteśmy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnął się do mnie i puścił moją rękę, każąc zaczekać. Podszedł do siedzącej za ladą, starszej pani, która powitała go radośnie, z uśmiechem wykrzykując jego imię. Przynajmniej wiedziałam, że był tu znany, ale cała sytuacja wciąż zdawała się być niepokojąca. Zapytał ją o coś, a ona spojrzała na stary, naścienny zegar i odpowiedziała mu coś dyskretnie, po czym oboje zerknęli w moim kierunku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jaja sobie ze mnie robisz? — syknęłam, gdy podszedł bliżej. — Kiba, proszę cię, powiedz co się dzieje. Wiesz, że nie lubię być stawiana w takich sytuacjach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Podobno mi ufasz — mruknął, rozpinając kurtkę. Odruchowo poszłam w jego ślady; gotowałam się od stresu. — To dla mnie ważne, przestań się tak zachowywać, bo i ja się stresuję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale to chyba ja jestem w gorszej sytuacji!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie naskakuj na mnie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Widziałam kątem oka, jak jakieś dzieci przyglądały nam się z zaaferowaniem. Ot, dwójka ludzi plująca na siebie jadem, za pomocą wcale nie tak cichego szeptu, zaraz miała zamiar skoczyć sobie do gardeł.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zwabiona melodyjnym, damskim głosem, zwróciłam wzrok w kierunku jego źródła. Kobieta, której się wcześniej przyglądałam, wpatrywała się w mojego towarzysza z niedowierzaniem. Puściła wzdłuż ciała ramiona, a jej powieki śmiesznie zadrżały. Po chwili prędko ruszyła w naszym kierunku, by w końcu rzucić się na szyję chłopaka i zacząć płakać. Jej szloch odbijał się w mojej głowie dziwnym echem, w nienaturalny sposób wywołując dziwne poczucie rozczulenia. W afekcie lekkiej niezręczności splotłam dłonie na nerkach i cofnęłam się o kroczek. Kobieta odsunęła głowę od piersi chłopaka i ujęła jego uśmiechniętą buzię w dłonie, z zafascynowaniem wpatrując się w jego oblicze. Jej lekko zaróżowione policzki były mokre od łez, a usta drżały, wyginając się w nieśmiały uśmiech. Westchnęła krótko i powoli obróciła głowę w moim kierunku, a we mnie w końcu obudziła się świadomość.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Teraz, gdy była tak blisko i stała obok Inuzuki, zaczęła mi go do bólu przypominać. Kolor włosów, ciemne, paciorkowate oczy, nos; ogólne rysy twarzy, a szczególnie uśmiech... Byli do siebie bardzo podobni, a gdy w końcu to zarejestrowałam, moje serce zabiło mocniej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa… — szepnęła niemalże bezgłośnie, jednak z ruchu jej warg wyczytałam własne imię. Popatrzyła roześmiana na Kibę i otarła łzy rękawami swetra. — To jest Mikasa, prawda?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skinął jej w odpowiedzi głową i jakoś nie potrafił potem spojrzeć w moje oczy; był zawstydzony. Słodko zawstydzony, jak jeszcze nigdy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta nieśmiało podeszła w moją stronę i wyciągnęła do mnie dłonie. Złapała lekko za przedramię, by po chwili zaciskać już między palcami te moje i zaczęła uważnie błądzić wzrokiem po mojej twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jejku, jejku — jęknęła rozanielona i nie puszczając mnie, odwróciła się do Inuzuki. — Chodźmy do mnie! W tym hałasie nie będziemy mogli spokojnie porozmawiać!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Była strasznie rozentuzjazmowana i w ogóle nie zwracała uwagi na moje zaskoczenie. Po prostu pociągnęła nas za sobą, nie puszczając naszych nadgarstków. Zagryzałam policzki, gdy wspinaliśmy się po schodach dwa piętra wyżej i przez cały czas starałam się złapać z chłopakiem jakiś kontakt wzrokowy, ale ten wciąż go unikał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rozgośćcie się — rzuciła wesoło, gdy weszliśmy do jednego z pokoi. Był niewielki, meble wykonane z ciemnego drewna idealnie komponowały się z beżowymi ścianami. Pod oknem stał okrągły, zdobiony stoliczek i dwa krzesełka, gdzie mnie zaprowadziła. Usiadłam grzecznie, zastanawiając się, czy nie powinnam w końcu czegoś powiedzieć, ale gdy zbierałam się już na odwagę, zabierała głos. Usiadła na drugim siedzisku, tuż przede mną i wciąż mi się przyglądała. — Niesamowite — zauważyła — naprawdę niesamowite. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Weź coś w końcu powiedz, bo pomyśli, że jesteś niemową — bąknął Kiba, rzucając się po chwili na łóżko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Och, to moja wina. — Machnęła ręką i popatrzyła karcąco na chłopaka. Ponownie ujęła moją dłoń w swoje; miałam wrażenie, że mój widok sprawiał jej nieopisane szczęście. — Jestem Tsume; mama Kiby. Mieszkam tutaj i uczę dzieci matematyki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mnie pani już zna… — szepnęłam niewinnie, naprawdę ochoczo starając się dzielić jej entuzjazm. Powoli docierało do mnie, co się właściwie działo i nie potrafiłam dobrze ulokować swojego szczęścia w ciele, by nie wybuchło. Znając przeszłość Kiby, to jakim był człowiekiem i przez co musiał przejść… Wiedziałam już, że przywiezienie mnie do tego miejsca było takie trudne i jednocześnie ważne. Zaczęło do mnie docierać, kim byłam dla Inuzuki… I to sprawiało, że w tamtej chwili byłam najszczęśliwszą osobą na ziemi, nie wiedząc, że to uczucie miało się jeszcze bardziej rozrosnąć. — Ale naprawdę jestem szczęśliwa, że mogę panią poznać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Moje palce zacisnęły się lekko na jej delikatnych dłoniach, a kątem oka dostrzegłam, że Inuzuka przyglądał mi się przez chwilę z niedowierzaniem, by następnie skryć twarz pod ramionami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tsume była bardzo otwartą, przyjazną kobietą, która powiedziała mi nieco o miejscu, w którym się znajdowaliśmy. Był to dom dziecka, jeden z najlepszych ośrodków w Anglii, gdzie dzieci mogły czuć się naprawdę bezpiecznie, być pod stałą opieką lekarzy, uczyć się i próbować żyć tak jak ich rówieśnicy w normalnych rodzinach. Tam było inaczej, niż w domach dziecka, które miałam okazję zwiedzić. Tam miało się prawdziwą nadzieję i szansę, na życie w szczęściu i miłości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba, może skoczysz do pani Sary i przyniesiesz nam trochę ciasteczek i jakąś kawkę, hm? — Tsume popatrzyła na niego, gdy wertował kartki przypadkowej książki, którą ściągnął z jej półek. Nie udzielał się wiele w naszej rozmowie, lecz w jego oczach dostrzegałam czyste szczęście. — Nie będziemy siedzieć wiecznie o suchym pysku, czyż nie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tylko nie zagadaj jej tutaj na śmierć, dobrze? — rzucił na wydechu, zamykając tomiszcze. Odłożył je na etażerkę i dźwignął się na nogi. — Niedługo będę, jakby zaczęła cię dusić to krzycz, na pewno ktoś przybiegnie — dodał, z głupawym uśmiechem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miałam wrażenie, że w jakiejś symbiozie, jednocześnie na niego prychnęłyśmy. Normalnie po jego wyjściu poczułabym się nieco bardziej skrępowana, jednak mama tego chłopaka wzbudzała we mnie te same, przyjemne odczucia co on sam. Nawet, gdy z uporem maniaka molestowała mnie wzrokiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś piękna, tak jak opisywał cię w listach — wyszeptała nagle, zwalając na mnie tony zawstydzenia. — Gdy już do mnie zadzwoni, to rozmowy są dosyć zdawkowe. Pyta, czy czegoś nie potrzebuję, jak się czuję. Mówi, że tęskni i że stara się żyć, tak jak mi obiecywał. — Popatrzyła z dziwną nostalgią na okno, za którym prószył śnieg. — Jednak gdy dostaję do ręki kopertę z listem, a po adresie rozpoznaję jego charakter pisma, wiem, że czeka mnie wtedy dawka zupełnie innych informacji. Otwiera się, przelewa na papier wszystko, co w nim jest; co go dręczy, co uszczęśliwia, co denerwuje, zasmuca. Potrafię godzinami siedzieć nad tym tymi kartkami i czytać to po sto razy, żałując, że nie potrafię go w żaden sposób wesprzeć, kiedy walczy sam ze sobą i nie jest w stanie utrzymać się na nogach. Wtedy ucieka, prawda? — Popatrzyła na mnie z delikatnym uśmiechem. — Zawsze ucieka, gdy sobie nie radzi. Ma durny nawyk wmawiania sobie, że sam doskonale da radę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak, to prawda — mruknęłam, czując w gardle gorzką gulę. — Nawet nie zdaje sobie sprawy, jak się wtedy o niego martwimy…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mimo wszystko — zaśmiała się cicho — cieszę się, że cię znalazł. Opisywał cię, tak cholernie szczegółowo. Zachwycał każdą rzeczą, jaka w tobie jest… Najbardziej rozbawiło mnie, gdy napisał, że nawet jak go czymś wkurzasz, to nie ma ochoty na ciebie krzyczeć, tylko podbiec i pocałować na złość w nos. Nawet nie miałam pojęcia, że jest taki uczuciowy. — Poczułam, jak moja twarz zamienia się w dojrzałego buraka. — Lecz powiedział mi coś, co przez cały czas mocno mnie niepokoiło…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To znaczy? — Trochę się przestraszyłam. Przez myśl mi przeszło, że może próbował spekulować w jakiś sposób nad moją przeszłością. Nie chciałam, by źle o mnie myślała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zawsze wspominał o twoich oczach. Za każdym razem. — Przekrzywiła na bok głowę i położyła dłoń na moim kolanie. — Powiedział, że to od nich wszystko się zaczęło. Że zawsze absorbują jego całą uwagę, bo nie potrafi odgadnąć co się za nimi kryje. Wspominał, że widzi w nich nieopisany ból, nie ważne jakie emocje ci towarzyszą. Pisał, że zawsze się im przygląda, sądząc, że zarejestrowały coś nierealnie nieszczęśliwego i kiedyś tego dojrzy. Wciąż jest pewny, że są jedynym przejściem do twojej zranionej, zamkniętej duszy… Teraz, gdy ci się przyglądam, też to widzę, Mikasa… Twój ból jest widoczny i w jakiś sposób stwarza dla mojego syna powód, dla którego chce mu się na nowo żyć. Chce cię od niego zabrać, uwolnić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiedziałam… Nie miałam pojęcia, w którym momencie obie zaczęłyśmy płakać. Po cichu, milcząco. Bez spazmatycznych ruchów ciała, bez stękania, w bezruchu; łzy spływały po naszych twarzach na tyle obficie, że czułam jak rozbijają się o materiał koszulki i przez nią przesiąkają.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa — wyłkała nagle, podrywając się z krzesełka. Objęła mnie cholernie mocno, wtulając swój policzek w mój. Odruchowo odwzajemniłam gest.. — Proszę cię, bądź przy nim. Bądź przy nim już zawsze, bo sprawiłaś, że mój ukochany syn w końcu odżył! W końcu zostawił za sobą tę cholerną, wyniszczającą go przeszłość, w końcu odnalazł cel i szczęście… Proszę cię, nie zostawiaj go, dobrze?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zapłakana pokiwałam energicznie głową, gdy spojrzała mi w oczy. Moje usta wyginały się co i rusz, kiedy starałam się nie wybuchnąć głośnym szlochem; z nią działo się dokładnie to samo. Jeszcze nigdy do tamtego momentu nie czułam czegoś tak dziwnego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja już jestem stara — zaśmiała się przez łzy — bliżej mi, niż dalej… Ale wy macie przed sobą całe życie i masę nowych rzeczy, które odkryjecie. Pragnę tylko, żebyście o siebie dbali… Razem zawsze lepiej, niż osobno, czyż nie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziękuję pani za te wszystkie słowa… — Schyliłam pokornie głowę, zaciskając zęby. Byłam coraz bliżej wybuchu. — Zrobię wszystko co w mojej mocy, by nie zawieść pani oczekiwań…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jezu Chryste, co wy wyprawiacie?! — Nasze czerwone, błyszczące twarze zwróciły się ku Kibie, który stał przestraszony w progu z tacą na rękach. — Mamo, mówiłem ci, żebyś nie robiła jej krzywdy!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przestań, głupi — zaśmiałam się, wycierając twarz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przymknął nogą drzwi i poruszony szybko do nas podszedł, by postawić wszystko na stoliku. Popatrzył na mnie, a potem na nią i wyprostował się, by skrzyżować ramiona na piersiach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No, słucham — bąknął — co się tu dzieje?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie twój interes. — Uśmiechnęłam się słabo do kobiety, która z pomocą chusteczki osuszała policzki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dokładnie — przytaknęła mi zabawnie — mam po prostu bardzo fajną synową.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnęliśmy się ciepło, słysząc jej przyjemny, zadowolony ton głosu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaraz. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Synową?!</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przestań — prychnął przy zmienianiu biegów. Pokręcił głową, uśmiechając się przy tym; ten gest w jego wykonaniu zawsze był na tyle seksowny, żeby poruszyć mnie do żywego. — Lepiej mi powiedz, dlaczego zastałem was takie zapłakane.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo co? Wkurzę cię? — zaśmiałam się, uderzając go lekko pięścią w ramię. — Tutaj ciężko ci będzie pocałować mnie w nosek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wierzę! — krzyknął, spoglądając na mnie kilka razy, by na długo nie odrywać wzroku od zatłoczonej jezdni. — Ukatrupię tę kobietę!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie możesz! Dała nam wieczne błogosławieństwo — ciągnęłam, śmiejąc się. Naprawdę od dawna nie miałam tak dobrego humoru. Moje myśli krążyły tylko wokół nas, zupełnie zapomniałam o Londynie, o Levim… O tym całym bałaganie. Nie chciałam tam wracać. Było mi dobrze z daleka od nich i w jego towarzystwie. — Twoja mama… To naprawdę wspaniała kobieta. Szkoda, że mieszkacie tak daleko od siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niby tak… — mruknął, wjeżdżając już na leśną drogę. — Ale wiesz… Gdy tam jest, jestem pewny, że jest bezpieczna, że ma się nią kto zaopiekować. Znalazła sobie jakieś sensowne, przyjemne zajęcie, które ją cieszy. A gdy spędzamy ze sobą zbyt dużo czasu, wracamy myślami do Hany czy tego skurwysyna… Jest dobrze, tak jak jest. Odpowiada nam to.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No, jeśli tak… — szepnęłam, opierając głowę o wezgłowie fotela. — Myślisz, że psy coś zdemolowały?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zastanawiam się nad tym, od kiedy wrzuciłem je rano do domku. — Zacisnął zabawnie usta. — Nie wiem co gorsze. Pogryzione meble czy zasikany dywan z dzika.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiesz, jest jeszcze jedna opcja…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamilcz — mruknął, podnosząc rękę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zatrzymał auto na podjeździe i szybko się z niego wytoczyliśmy. Zabraliśmy z bagażnika zakupy i ruszyliśmy do domku. Psy zaczęły piszczeć z radości, jeszcze zanim dobrze stanęliśmy przy drzwiach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobra, napalę w kominku, a potem je wyprowadzę… — wymamrotał, gdy odkładaliśmy siatki na stół.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zajmę się tym. — Założyłam na głowę czapkę i szybko ruszyłam do wyjścia, nie chcąc zostać zatrzymaną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zwierzęta rozbiegły się na boki i zajęły sobą, a ja z wolna ruszyłam do brzegu jeziora, czując, jak drobne płatki śniegu lepią się na nowo do mojego ciała. Wciąż było mi ciepło przez nadmiar wrażeń, a od ciągłego uśmiechu bolała mnie już twarz. Mimo to… Ten ból zdawał się być cholernie przyjemny. Nie byłam w stanie wyobrazić sobie, co czuł Kiba i ile musiał się natrudzić, żeby to wszystko zorganizować. Chciałam mu się jakoś za to wszystko odwdzięczyć, bo zyskałam przez to multum nowych sił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może mu coś kupię? — mruknęłam, wciskając dłonie do kieszeni spodni. Schowałam nos w szaliku i zaczęłam kopać bez celu śnieg. — Nie, to za proste. O! Zrobię mu masaż.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zapatrzyłam się z uśmiechem na bawiące się psy, czując jak w moim wnętrzu coś eksploduje. Moja twarz ponownie tego dnia zrobiła się okropnie czerwona i tym razem sama to wywołałam. Nabrałam pewności co do tego, jak traktuje mnie Kiba. Stałam się jego ostoją, a on moją. Miałam wrażenie, że jego mama dzisiaj całkowicie zespawała naszą więź. Czy więc mogłam o nim myśleć jak o potencjalnym materiale, któremu mogłabym oddać… siebie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Głupia! — pisnęłam, tupiąc w miejscu. — O czym ja w ogóle myślę…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z drugiej strony, czy przypadkiem się nie oszukiwałam? Widziałam jak mnie pragnie, nie raz i nie dwa. A to działało w obie strony. Miałam wręcz wrażenie, że to ja byłam tą bardziej napaloną, choć w żaden sposób nie potrafiłam tego okazać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Próbowałam się uspokoić przez kilka dodatkowych minut, aż w końcu dopadł mnie chłód. Zawołałam psy i wróciłam z nimi do środka, gdzie chłopak walczył już z paleniskiem. Zdjęłam wierzchnie ciuchy, usiadłam na kanapie, wbijając w jego plecy nieco zbłąkane spojrzenie. Odchylił do tyłu głowę i zmrużył powieki, przyglądając mi się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Coś się stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, a dlaczego pytasz? Wszystko w porządku. — Wyrzuciłam z siebie serię słów, kręcąc młynka palcami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś pewna? — mruknął, podnosząc się. Ogień powoli trawił drewno, wznosząc się energicznie ku górze, a ja głośno westchnęłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak. Chyba pójdę pod prysznic.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie czekając na żadną reakcję ruszyłam do sypialni po rzeczy, a potem poszłam topić smutki pod wodą. A może chciałam nieco ochłonąć?</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Do dzisiaj pamiętam, jak przyszliśmy z Naruto do jego rodziców, cali uwaleni błotem i w siniakach — zarechotał, niebezpiecznie machając kielichem, w którym było wino. Tak, byłam na tyle głupia, by zgodzić się na te dwie butelki. Chciałam sobie dodać jakiejś odwagi, ale jak na złość alkohol nie specjalnie chciał na mnie działać. A on? Wciąż wyglądał na zupełnie trzeźwego. No, przynajmniej póki nie zaczął śmiesznie zmiękczać głosek. — Kushina miotała nami po całym mieszkaniu, a na koniec zabrała nas do domu Sasuke, byśmy we troje poszli do tamtych chłopaczków, żeby ich przeprosić, za wdanie się w bójkę. Skończyło się na tym, że biedny Minato musiał ją siłą trzymać, żeby nie skopała jednego z nich, który zaczął się z niej śmiać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Też miałam mylne wrażenie, że to oaza spokoju — mruknęłam, wspominając mamę Naruto. — Wówczas okazało się, że to jedna z osób, którym nigdy nie będę chciała wejść w drogę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Siedzieliśmy rozłożeni na kanapie, na wprost siebie. Psy drzemały przy kominku, a domek wypełniała muzyka, odpalona z jego laptopa. Nie wiedziałam, czy zrobił to specjalnie, ale nadawała wszystkiemu dziwnego, intymnego nastroju. Wszystkie piosenki były o podobnej, spokojnej intonacji, która w jakiś sposób usypiała moją czujność.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobra. — Dopił zawartość naczynia i odstawił je na stolik, po czym dźwignął się na nogi. — Idę się przebrać, bo mi już za gorąco. Nie ruszaj tego, dopóki nie wrócę, rozumiesz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wskazał na do połowy pełną butelkę i odwrócił się, by ruszyć do sypialni. Zaczął czegoś w niej szukać, a ja przegrałam walkę z filarami mojej niepewnej moralności. Wstałam i powłóczyłam za nim, z fascynacją przyglądając się, jak ściąga koszulkę i zostaje w samym dresie. Grzebał w torbie w poszukiwaniu innego ubrania, a ja obserwowałam grę mięśni, mimowolnie zagryzając wargę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa… Wóz albo przewóz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podeszłam do niego i delikatnie objęłam, napawając się zapachem jego skóry. Zadrżał i spiął się cały, zastygając w zupełnym bezruchu. Musnęłam nosem jego ciało, po chwili składając delikatny pocałunek na lewej łopatce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdybym czysto teoretycznie zaczęła cię teraz całować bez opamiętania — wyszeptałam, opierając o niego czoło — to skończyło by się tak, jak myślę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Prawdopodobnie tak… — odparł, wciąż nie odwracając się w moją stronę. — Więc lepiej mnie nie prowokuj.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdy mnie dopadniesz, to już mnie nie puścisz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odwrócił się w moją stronę, błyskawicznie usidlając w swoich ramionach. Ciężko oddychał; przyłożył rozchylone usta do mojego czoła, jakby próbując zachować resztki opanowania. Jego dłonie z pleców zsunęły się na boki i lekko zacisnęły.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obiecałem, że niczego nie zrobię…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wspięłam się na palce i przywarłam do jego ust, zrzucając z siebie wszelkie blokady. Nie, nie było mi wszystko jedno. Po prostu podjęłam decyzję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wypuścił nosem gorący oddech i mruknął cicho, gdy splotłam ramiona na jego szyi. Ochoczo pogłębiałam pocałunki, w środku ciesząc się jak dziecko, gdy wyczuwałam, że mu się to podoba. Gorąco w przyjemny sposób rozpływało się po moim drżącym ciele. Jedną dłonią przycisnął mnie mocno do siebie, zderzając przy tym nasze biodra, a drugą ulokował na karku, jakby nie chciał, bym kiedykolwiek przerwała pocałunki. Powoli zaczynało mi brakować powietrza i dudniło mi w uszach, kiedy nasze języki coraz mocniej się ze sobą splatały.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Musisz mnie poprowadzić — wyszeptałam, łapiąc oddech. Miał zamknięte oczy, przełknął głośno ślinę; miałam wrażenie, ze powtarzał w myślach ciąg kilku słów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiem, słońce — wyszeptał, muskając moje usta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Takie gesty tylko bardziej mnie rozpalały. Złapałam w zęby jego wargę i lekko je zacisnęłam, powodując tym lawinę kolejnych zdarzeń, nad którymi już nie panowałam. Chwycił mnie pod kolanami i podrzucił, zakleszczając pomiędzy ścianą a sobą. Uderzyliśmy o powłokę na tyle mocno, że obrazki na niej wiszące, niebezpiecznie zadrżały. Przywarł do mojej szyi, zachłannie ją całując; kolanem wsparł się o ścianę, by odciążyć ramiona. Tylko po to, by zacząć gładzić dłońmi uda, zaciskające się na męskiej talii. Poniekąd wstydziłam się swojego spazmatycznego oddechu, reakcji na jego dotyk, szept, mruczenie. Nie byłam w tym obeznana, nie do końca wiedziałam jakie zachowania były odpowiednie, ale widząc, że to wszystko tylko bardziej go podnieca, zaprzestałam przejmowania się i skupiłam tylko na przyjemności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po jakimś czasie przeniósł mnie w stronę łóżka i zdjął koszulkę. Położył delikatnie na materacu i nieprzerwanie całując, gładził skórę. Przeszły mnie niewyobrażalne dreszcze, gdy bardzo powoli zaczął masować piersi; drżałam, podnosząc ku górze klatkę piersiową, wplatając dłonie w jego włosy, szepcząc jego imię, wariując.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pamiętasz, gdy trafiliśmy na tylne siedzenia samochodu? — wyszeptał, wznosząc się powoli na kolana. Wpatrywałam się w niego nieprzytomnie; ten człowiek był wszystkim, czego w życiu potrzebowałam, by w każdej chwili doznawać coraz nowszych uczuć czy emocji. Zaczął delikatnie zsuwać ze mnie leginsy, nieprzerwanie patrząc mi się w oczy. — To był jeden z tych razów, kiedy tylko cud powstrzymywał mnie przed tym, żeby nie zacząć się do ciebie dobierać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nim się zorientowałam, byliśmy już zupełnie nadzy. Przez moment w mojej głowie pojawiły się wszystkie te drobne chwile, w których byliśmy zupełnie sami, kiedy nasza relacja wciąż się zawężała, a dystanse między nami zerowały. Kiedy nie potrafiliśmy zacząć się całować, tylko graliśmy w jakieś podchody, budujące coraz większe napięcie. To wszystko wydawało mi się być zupełnie odrealnionym, aż do tej nocy. Do momentu, kiedy w pełni mu się oddałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Od tej pory jesteś tylko moja, Mikasa — wyszeptał, pulsacyjnie się we mnie poruszając. Wiłam się pod jego ciałem, sapiąc cicho, wbijając paznokcie w jego plecy. Oparł czoło o moje, jedną dłonią gładząc moje włosy, a drugą podpierając własne ciało. Wpił się na kilka chwil w moje usta, zacisnął zęby i warknął, kiedy mocniej napięłam mięśnie, zupełnie nieprzyzwyczajona do takich przyjemności. — Na wyłączność, rozumiesz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A ty już nigdy więcej nie znikniesz — jęknęłam, odchylając do tyłu głowę. — Nigdy więcej.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; font-weight: 700; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od autorki: </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Patrzcie, dzisiaj wyjątkowo postarałam się, by nie było tak dramatycznie. xD No dobra, pomijając początek, ale wiecie, to tak specjalnie, żeby zbudować w was niepokój, a potem go jakoś tak no… Zniwelować. Powiem szczerze, że pisząc ostatnie rozdziały, mi samej brakowało Kiby i naprawdę cieszyłam się, że znowu mógł się zjawić. Może wypadło mu to dobrze, a może nie… Sama nie wiem, ale mimo wszystko </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">witaj z powrotem. </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W ogóle, starałam się, by scena z Tsume chwyciła lekko za serce, ale jak to wyszło, to już wy musicie mi powiedzieć. xD</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiX9cTiDdO6_V_BtXzmWdxkb_Wt32zKWGlBvbJqThgY7ZY60Palyyz6yM0HCrcNXClkjJWuiwp3XjNHx_pwxBn4Ja0Ycni90CU-2GMvu5jzkUfvuF01zTAogZNU1q_jviQHGPlQjOKGE_WF/s1600/tumblr_n1a4xv8caI1qgz331o1_1280.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="color: #cccccc;"><img border="0" height="183" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiX9cTiDdO6_V_BtXzmWdxkb_Wt32zKWGlBvbJqThgY7ZY60Palyyz6yM0HCrcNXClkjJWuiwp3XjNHx_pwxBn4Ja0Ycni90CU-2GMvu5jzkUfvuF01zTAogZNU1q_jviQHGPlQjOKGE_WF/s320/tumblr_n1a4xv8caI1qgz331o1_1280.jpg" width="320" /></span></a><span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy skończyłam ten rozdział i zajrzałam do notatnika, w którym rozpisałam wszystkie rozdziały, to za serce chwyciło mnie lekkie przygnębienie. Zostały już tylko cztery rozdziały i epilog, a zważając na to, że wtoczą się ostatnie, najważniejsze wątki, to i zapał do pisania będzie całkiem przyjemny. Zakładam, że </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknięte Dusze </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">sięgną końca jeszcze przed końcem kwietnia i zależenie od tego, jak ten blog zostanie przez was podsumowany… Ruszy nowy projekt. Duży projekt. Zombie projekt. Kiba projekt. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usidlona </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">projekt. Bu. Ale to już po uporaniu się z </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Save Me</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> i jego kontynuacją.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A teraz idę czytać książki i się douczać na czwartek, żeby skończyć przynajmniej z czwórkami. ;__;</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do następnego!</span></div>
<div>
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
</span>Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-18528047383396929992016-01-27T22:05:00.000+01:002016-10-16T23:30:00.867+02:00XV. Artykuł<span style="color: #cccccc;"><span id="docs-internal-guid-e3dd4e19-7f45-31a1-699d-0e487deffe45"></span><br /></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span id="docs-internal-guid-e3dd4e19-7f45-31a1-699d-0e487deffe45"><span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">“To nie moje ręce trzęsą się znów.</span></span></div>
<span id="docs-internal-guid-e3dd4e19-7f45-31a1-699d-0e487deffe45" style="color: #cccccc;">
</span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span id="docs-internal-guid-e3dd4e19-7f45-31a1-699d-0e487deffe45"><span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie moja nienawiść tryska z arterii.</span></span></div>
<span id="docs-internal-guid-e3dd4e19-7f45-31a1-699d-0e487deffe45"><span style="color: #cccccc;">
</span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To mój wstręt, który zmienia się w [...]</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To mój lęk, który zmienia się w Carrie.”</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">~ Bisz</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Halo?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Witaj, Mikasa. Wybacz, że musiałaś tak długo czekać na ten telefon.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kto mówi?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Twój przyszły szef. Nadal potrzebujesz tych pieniędzy, prawda?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— J-ja...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziś wieczorem. Pub Ibiza, będę czekać o dwudziestej na czerwonych kanapach. Nie spóźnij się, Mikasa. Czas to pieniądz.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nieprzytomnie wpatrywałam się w wyświetlacz komórki, który w końcu leniwie wygasł. Od nieustannego zaciskania zębów bolały mnie szczęki, a głowa pękała przez nadmiar płaczu. Mój umysł został objęty przez chaos nieprzyjemnych myśli, jednak ciało wciąż spoczywało w bezruchu. Okupowałam zielone, plastikowe krzesełko, ze zwieszoną w dół głową; co chwilę ktoś mnie mijał, a z końca korytarza przybiegały stłumione krzyki kobiety, którą chwilę wcześniej wnieśli do budynku na noszach. Ginęłam pomiędzy tymi ludźmi, cyklicznie zaczepiana przez lekarzy i pielęgniarki. Nic mi nie było, po prostu nie potrafiłam siedzieć sama w mieszkaniu i tonąć w bezczynności, dziwnej niewiedzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ten telefon był jak gwóźdź do trumny. Czekałam na niego prawie miesiąc, a pojawił się w najmniej odpowiednim momencie. Byłam wystraszona, niezdecydowana. Przystałam na propozycję nieznanego mi człowieka, porywając się z motyką na słońce. Musiałam jednak zebrać w sobie spokój i pamiętać o tym, jaki dokładnie był mój cel — ratowanie Erena.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dźwignęłam się na zmęczone nogi i chwilę stałam w miejscu, rozpatrując decyzję. Wzięłam głęboki oddech, po czym z wolna ruszyłam do drzwi, które znajdowały się naprzeciwko. Pchnęłam je, wcześniej naciskając na klamkę; bezszelestnie weszłam do wypełnionego ciszą pomieszczenia. Jedyne co docierało do moich uszu, to dźwięk chodzącej aparatury; bałam się patrzeć w kierunku łóżka. Stanęłam jednak przy zmechanizowanym, szpitalnym meblu i oparłam dłonie na jego końcu, czując pod nimi chłód metalu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego skórę wciąż zdobiły fioletowe wybroczyny, a lewe oko kryło się pod pożółkłą opuchlizną. Nadal nie mogłam uwierzyć, że gips został założony jedynie na lewą nogę, a resztę ciała zdobiły opatrunki i bandaże. Wpatrywał się we mnie ospały, zaciskając palce na dłoni Hinaty, która spała przy jego łóżku. Nie chciała się stamtąd ruszyć nawet na chwilę, a pielęgniarki, widząc jej determinację, przyniosły do sali miękko obite krzesło, by przestała klęczeć na zimnej posadzce. Hyuuga leżała połową ciała na materacu i oddychała miarowo; w końcu sięgnęła chwili odpoczynku, po kilku, nieprzespanych dobach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Coś się dzieje? — zapytał chrapliwym głosem. Nieprzyjemna gula utkwiła w mym gardle; za każdym razem gdy się odzywał, przed moimi oczyma pojawiała się retrospekcja z tamtego tragicznego wieczoru. Ciężko mi było powstrzymać podchodzące pod powieki, irytujące łzy. Wiedziałam, że nie jestem w stanie wypowiedzieć żadnego słowa bez drżenia strun głosowych. Czułam się słaba; w jakiś sposób winna. — Mikasa?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ledwo uszedłeś z życiem, a martwisz się o mnie? — zapytałam, przecierając rękawami oczy. Zaśmiałam się cicho, poruszona jego głupią wrażliwością. Miałam ochotę rozryczeć się jak małe dziecko. — Wszystko w porządku, po prostu jestem zmęczona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś dla mnie jak siostrzyczka, to normalne, że się martwię — odpowiedział słabo, a na skatowanej twarzy dostrzegłam nikły uśmiech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiech, który wbił mi w serce kolejny nóż. Stęknęłam, nie potrafiąc powstrzymać szlochu; to było dla mnie za wiele. Naprawdę, kurwa, za wiele. Zakryłam twarz, wstydząc się swojego stanu; tego, że miałam czelność się przy nim rozklejać, gdy leżał tam w takim stanie. Ale nie potrafiłam inaczej. Nie potrafiłam już zebrać w sobie żadnych sił, chęci.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiba zniknął, mój brat był zabójcą, Samuel prawie skończył w grobie, a zaraz po tym Naruto poprawił jego wynik. Do tego wszystkiego dochodziła sytuacja w rodzinie, moja nadopiekuńczość względem Hinaty i ja sama, ledwo trzymająca się kupy. Gdzie miałam szukać pomocy, skoro Bóg był w tym wypadku nieistniejącym wyobrażeniem nienamacalnego dobra, które omijało mnie szerokim łukiem?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obeszłam łóżko i ostrożnie przysiadłam na brzegu, z bólem wpatrując się w lazurową tęczówkę Uzumakiego. Miałam ochotę go do siebie przytulić, pogłaskać po głowie; zrobić cokolwiek, co mogłoby w jakiś sposób sprawić, by wiedział, że mi też na nim zależało. Stał się kolejnym elementem mojej układanki, którego nie chciałam za nic w świecie stracić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z wysiłkiem uniósł dłoń i położył ją na moim udzie, a ja odruchowo nakryłam ją swoją ręką. Chciał dodać mi choćby gram otuchy, bym uwierzyła w to, że będzie dobrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obiecaj mi, że się nie poddasz — wyszeptałam, drżącym głosem. Doskonale pamiętałam co powiedzieli nam lekarze, po wyjściu z sali operacyjnej. Gdy jego mama i Hinata zaczęły płakać, krzyczeć; gdy razem z jego ojcem staraliśmy się trzymać je w pionie, kiedy upadały na ziemię, pogrążone w rozpaczy. Może i nie był tak bardzo połamany, ale miał wiele uszkodzeń wewnętrznych. Jego stan uznano za stabilny, lecz w każdej chwili mogło dojść do wylewu. Życie Naruto oscylowało pomiędzy dalszym ciągiem a rychłym końcem. — Przysięgnij, że nie odejdziesz. Dla mnie, dla rodziców, dla niej…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przeniosłam obnażony z jakichkolwiek uczuć wzrok na Hyuugę. Ogrom jej cierpienia mnie dobijał, przez to, że w żaden sposób nie potrafiłam pomóc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, ja już raz umarłem — powiedział spokojnie, obezwładniając mnie takim podejściem. Wiedziałam, że nawiązywał do swojej przeszłości, która zdążyła wyrządzić mu naprawdę wiele szkód. — Drugi raz się nie dam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zbyt mocno zagryzłam policzki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zbyt mocno chciałam cofnąć czas.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W mieszkaniu panowała nieprzyjemna, świdrująca moje wnętrze cisza, mącona wypływającą z głośników radia, znaną melodią. Włączyłam je zupełnie odruchowo, przyzwyczajona do tego, że Hinata prawie nigdy go nie wyłączała. Miałam wrażenie, że zdrętwiało mi całe ciało, wówczas gdy żołądek przewracał się wewnątrz, wciąż przypominając o paraliżującym strachu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Siedziałam po ciemku w kuchni, przenosząc wzrok z okna na elektroniczny, kuchenny zegarek i z powrotem. Trzymałam w dłoniach kubek z mocną kawą i modliłam się nad nim chyba pół godziny, czując narastający niepokój. Zdecydowałam się na to, by odwiedzić </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ibizę </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">bez względu na strach, wciąż powtarzając sobie jak mantrę, że robię to dla dobra Erena. Mimo to, niesamowicie się denerwowałam, nogi miałam jak z waty i cały czas było mi niedobrze.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy zegar w końcu dobił dziewiętnastą trzydzieści, wstałam i mechanicznie skierowałam się do przedpokoju, by ubrać kurtkę, po czym opuściłam mieszkanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Droga nie należała do najłatwiejszych, ale mróz nieco mnie orzeźwił. Schowałam buzię pod szalikiem i w cieniu kaptura, bojąc się zdemaskowania przez kogoś znajomego, zwłaszcza, iż był to piątkowy wieczór. Im bliżej pubu byłam, tym bardziej drżałam ze strachu i plułam sobie w brodę, że w ogóle się na to zgodziłam. Wyszłam na jedną z ruchliwszych ulic, rozglądając się badawczo po okolicy. Co prawda, już raz szłam tam z Mayako, ale miałam wrażenie, że się nieco pogubiłam. Przyczepiło się do mnie uczucie śledzenia przez kogoś niechcianego. Próbowałam zgonić to na nerwy, żeby nie wyjść na paranoiczkę, jednak już nie miałam sił na to, by racjonalnie myśleć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaczęłam wspinać się po zaśnieżonych schodkach, nie wyciągając rąk z kieszeni, aż w końcu stanęłam u ich szczytu. Przeszły mnie dreszcze, widząc przed wejściem samych karczków; mimo to postarałam się uspokoić oddech i ruszyłam przed siebie, zaciskając szczęki. Nie musiałam zbyt długo czekać, by zostać zlustrowaną ich dzikimi spojrzeniami, które odebrały mi już jakiekolwiek resztki pewności siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niech się panienka dwa razy zastanowi, nim tu wejdzie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poderwałam wystraszony wzrok na rosłego ochroniarza, który wyłonił się z szatni, tuż po moim wejściu na wąski korytarzyk. Mogłam przysiąc, że przestrzegał mnie na poważnie; widziałam w jego oczach, że może nie robił tego z jakimś specjalnym zaangażowaniem, ale był poważny. Cholernie, kurwa, poważny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jezu, zginę tutaj.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja tylko na chwilę — odparłam, zsuwając z głowy kaptur i wyminęłam go, czując przytłaczającą duchotę; wymieszane zapachy alkoholu i papierosów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czas nie ma tutaj znaczenia — dodał cicho, gdy już odchodziłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dzięki, dodałeś mi otuchy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przeszłam tunel i stanęłam tuż przed czerwonymi kotarami, za którymi znajdowała się gigantyczna sala. Mijałam obściskujących się imprezowiczów, których wizerunek przypominał totalny margines społeczny. Starałam się nikomu nie przyglądać, by nie narobić sobie jakichkolwiek problemów. Wsunęłam się głębiej, ginąc w tłumie pijanych, roztańczonych ludzi. Nie mogłam przestać myśleć o własnym przerażeniu i o tym, że już po wkroczeniu na parkiet, kilka par oczu zatrzymało się dokładnie na mnie. Dyskretnie rozejrzałam się wokół, będąc lekko przygarbioną; przyszły szef nieźle się przygotował na moją wizytę. Byłam bezprecedensowo obserwowana przez kilku gachów, którzy nie wzbudzali nawet grama sympatii.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zacisnęłam pięści i zaczęłam przeciskać się pomiędzy ludźmi; było mi cholernie gorąco, ale za nic w świecie nie chciałam ściągnąć kurtki. Rozszalałe, kolorowe światła w irytujący sposób mnie oślepiały, ale nie gorzej niż sam stroboskop, którego od zawsze nie cierpiałam. W powietrzu unosiły się kłęby otumaniającego i drażliwego dymu, który tworzył całkiem ciekawe smugi, lecz nie znalazłam się tam po to, by to podziwiać. Wskoczyłam na podest i rozejrzałam za czerwonymi kanapami, po chwili lokalizując je w rogu sali. Gdy miałam zacząć iść w tamtą stronę, zostałam powstrzymana przez jakiegoś mężczyznę, który zaczął napierać na mnie swoim cielskiem i wprawiać w jeszcze gorszą panikę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Maleńka… — wybełkotał, nachylając się nade mną niebezpiecznie. — Nie jest ci za gorąco? Może zrzucisz ten płaszczyk i pójdziemy </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">coś</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> ze sobą zrobić?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zadrżałam z wściekłości i pchnęłam go na tyle mocno, by runął na podłogę. Nikt nawet nie zwrócił na niego uwagi, ludzie po prostu się odsunęli i dalej świetnie bawili, kiedy ja drżałam ze strachu, udając groźną. Nie lubiłam zgrywać chojraka, bo to przynosiło tylko dodatkowe problemy, ale nie dostrzegałam innego wyjścia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie dotykaj mnie więcej — syknęłam, przechodząc nad nim.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie miałam czasu ani ochoty na jakieś przepychanki. Musiałam tylko znaleźć mojego telefonicznego rozmówcę, dowiedzieć się czego ode mnie chciał i czy rzeczywiście mógłby mi jakoś </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pomóc</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, po czym jak najszybciej opuścić tę straszną spelunę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po kilku chwilach dodatkowych zmagań, tłum zaczął się w końcu przerzedzać, co wskazywało na zbliżanie się do granicy parkietu. Pomiędzy sylwetkami pląsających ludzi dostrzegałam obite na czerwono meble; za nimi znajdowało się kolejne, drewniane wzniesienie i dodatkowe siedziska, automatycznie kojarzące się z lożą dla vip’ów. Dostrzegałam tam stadko roznegliżowanych panienek, które śmiały się między sobą i wyraźnie na kogoś czekały.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Weź się w garść Mikasa, nie ma odwrotu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zrobiłam dodatkowe trzy kroki w owym kierunku, gdy nagle, po raz kolejny, zostałam wytrącona z mojej ścieżki. Tym razem nie był to jednak zalany w trupa, śmierdzący typek, który chciał szukać przygody.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Szef już na ciebie czeka — syknął brunet, ciągnąc mnie boleśnie za ramię, w kierunku wyjścia ewakuacyjnego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W tamtym momencie zrozumiałam, jak wielki błąd popełniłam; jak cholernie głupia byłam. Przecież to nie były żarty, ani żadna sytuacja, w której mogłabym poradzić sobie sama. Dopiero w w chwili konfrontacji ogarnęłam, jak głęboko siedzę w tych wszystkich poronionych sprawach, zatargach. Że przecież mnie porwano, że mierzono do mnie z broni, że ludzie dookoła się zabijają. A sama wpakowałam się do lwiej paszczy, zupełnie otumaniona; zwabiona nierealną propozycją.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Puść mnie! — krzyknęłam, chwytając go za bark. Pociągnęłam lekko do tyłu, by stracił równowagę i zmniejszył siłę uścisku. Gdy plan zadziałał, odskoczyłam do tyłu, doglądając zbliżających się z różnych stron mężczyzn. — Rezygnuję!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ackerman, nie radzę ci robić żadnych problemów — mruknął mój oponent, wyciągając ku mnie ramię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powiedz swojemu zasranemu szefowi, żeby mnie pocałował w dupę — wycedziłam, chcąc jak najszybciej zawrócić i się stamtąd wydostać, jednak facet dał w moją stronę sporego susa, a ja miałam już pewność, że jestem skończona. — Wypierdalaj!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W chwili mojego ryknięcia, z tłumu wypadł ktoś jeszcze. Miał na sobie czarną kurtkę i założony na głowę kaptur; poruszał się niesamowicie szybko i finezyjnie, prosto w naszą stronę. Nim kat dorwał mnie w swoje łapska, pięść wybawiciela wbiła się w jego twarz, z marszu powalając go na ziemię. Odruchowo ponownie rozejrzałam się po ludziach, szacując szanse na ucieczkę; pomagierzy człowieka, który mnie tu ściągnął, byli na tyle daleko, że mogłam jeszcze zwiać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ty kretynko!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odwróciłam się w stronę mojego </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">bohatera </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">i dosłownie poczułam, jak całe moje ciało się spina. Choć nie zdjął nakrycia ze swojej głowy, kolorowe światła i ten pieprzony, rzygodajny stroboskop, cyklicznie oświetlały jego twarz. Przez moment zastanawiałam się, czy nie lepiej było oddać się w ręce tych psychopatów.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Złapał mnie za dłoń i wbiegł w tłum, nawet na chwilę się nie zatrzymując. Wbijałam wzrok w jego szerokie plecy, klnąc w myślach na wszystko co istniało, a szczególnie na samą siebie. Wypadliśmy z pomiędzy ludzi i ruszyliśmy niebywałym sprintem w kierunku kotar i korytarza, gdy na drodze pojawił się kolejny napastnik. Zatrzymałam się gwałtownie, ciągnąc w tył mojego partnera, który nawet nie zauważył nacierającego na niego wroga. Czując, że mam kogoś obok siebie, straciłam wszystkie możliwe blokady. Choć ciasne jeansy nie były stworzone do takich wyczynów, to bez większego namysłu wpakowałam w jego brzuch grubą podeszwę zimowych butów, przy pomocy błyskawicznego kopniaka z półobrotu. Po chwili znowu biegliśmy, ślizgając się na tym pieprzonym korytarzu, przez nanoszone błoto.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W lewo! — ryknął, gdy tylko znaleźliśmy się przed klubem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wierząc mu bezgranicznie, przez wzgląd na mojego brata, pognałam za nim bez najmniejszego słowa sprzeciwu. Nie miałam pojęcia, ile czasu tak szarżowaliśmy, ale przez pierwszy kilometr na pewno byliśmy ścigani. Kluczyliśmy wąskimi uliczkami, by jak najszybciej ich zgubić. W połowie drogi zorientowałam się, że prowadził w okolice mojego mieszkania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zgubiliśmy ich — wycharczałam, upadając na biały puch. Nigdy bym się nie spodziewała, że trawnik w parku mógł być taki wygodny. — Zaraz wypluję płuca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknęłam powieki, święcie przekonana, że to pomoże mi się uspokoić, odetchnąć. Nim jednak zdążyłam w pełni napełnić swoje płuca, runął nade mną okrakiem, wbijając pięści tuż obok mojej głowy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy tobie rozum odjęło?! — wrzasnął niespodziewanie, na nowo budząc niepokój. Był niemniej zdyszany ode mnie; para z ust, tworzyła nad nami całkiem pokaźny obłoczek. — Jak możesz być tak głupia?! Co ci strzeliło do tego kretyńskiego łba, żeby pójść tam sama?! Żeby w ogóle tam pójść, do jasnej kurwy!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uspokój się — wyrzuciłam z siebie na wydechu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, kurwa mać! — Ponownie uderzył prawą ręką o podłoże, jakby na znak swojego protestu. — Boże kochany, co z wami jest nie tak?! Myślałem, że jesteś mądrzejsza od tego swojego posranego braciszka!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kakashi! — wrzasnęłam w końcu, uderzając w jego klatkę piersiową rękoma. Niestety, na nim nie zrobiło to najmniejszego wrażenia, a śnieg zalegający na moich rękach i kurtce, zsypał mi się na twarz. — Przestań się drzeć — wycedziłam, wypluwając słoną wodę, która momentalnie zmieniła stan skupienia na mojej rozgrzanej twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak mam przestać, Mikasa? — warknął i dźwignął się na kolana, odchylając do tyłu głowę. Jego klatka piersiowa rozszerzała się od głębokich wdechów. — Co za bezmyślność! Nie rozumiesz, że mogli cię skrzywdzić, dziewczyno? — Ponownie się nade mną pochylił. — Przecież mówiliśmy ci, że masz się trzymać stamtąd z daleka! Gdyby nie ja, mogłabyś już leżeć martwa w którymś rowie na przedmieściach! Co cię podkusiło, żeby tam poleźć?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I tu zaczynał się problem. Przecież nie mogłam mu powiedzieć o powodach mojej wycieczki, ponieważ jego reprymenda o głupotę mogła się przeistoczyć w przesłuchanie, a następnie zeznania przed Levim. Następnie nakazano by mi się spakować i wsiadać w pierwszy autobus do Newcastle.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jezu, nie wiem — parsknęłam, próbując się spod niego wydostać. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie okłamuj mnie! — Zaczął znowu podnosić głos, co tylko działało na mnie jak płachta na byka. — Nie okłamuj, rozumiesz?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wściekła poderwałam się na nogi i otrzepałam, nagle zwracając się na pięcie i kierując w stronę mieszkania. Byłam mu wdzięczna za pomoc, ale po jego darciu japska, nie miałam ochoty za to dziękować. Nim jednak przeszłam chociaż pięć metrów, ponownie runęłam na ziemię, wytrącona z resztek równowagi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Złaź ze mnie, ty chory pojebie! — huknęłam, tłukąc go pięściami i rozrzucając otaczający nas puch. — Co ty sobie wyobrażasz?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przestałam. W momencie, gdy w końcu spotkałam się z jego nieprzychylnym, jednakże zbolałym spojrzeniem, coś mnie ruszyło. Nie wiedziałam czy było to sumienie, czy poczucie jakiejś głupiej słabości. W jego oczach coś się zmieniło. Zamknął powieki i przechylił się do przodu, pakując głowę w śnieg, tuż obok mojej. Przez chwilę myślałam, że stracił przytomność, lecz jego ciało — choć w kretyńskiej pozycji — wciąż hardo trzymało się pionu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabraniam ci gdziekolwiek chodzić samej, Mikasa — wyszeptał, cały się napinając. — Do jasnej cholery, zabraniam. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mój umysł zrobił mi wtedy cholernego psikusa. Momentalnie przypomniało mi się, ile razy ten chłopak wyciągnął mnie z opresji. Podczas mojego pierwszego wyjścia z ludźmi do klubu, wyciągnął mnie z miejsca, w którym ludzie zaczęli obijać sobie mordy. Uratował mi życie dokładnie pod tym samym klubem, z którego chwilę wcześniej mnie wyciągnął. Pojawił się po meczu Kiby, zaraz po ataku Jeana w naszym mieszkaniu. A przede wszystkim, zjawił się z Levim w lesie i wyciągnął z łapsk Obito.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kolejny raz tego dnia, odpuściłam wszelkim innym uczuciom, pozostawiając w sobie tylko strach i smutek. Rozluźniłam ciało, czując jak śnieg powoli przesiąka przez materiał moich spodni, a ciało zaczyna opanowywać wstrętny, przenikliwy chłód. Uniosłam ramiona i objęłam jego szyję, unosząc się lekko w górę; dziwna, nieuzasadniona potrzeba kontaktu fizycznego z drugim człowiekiem, zmusiła mnie do tego gestu. Chciałam poczuć jego ciepło, to jak moja klatka piersiowa przylega do jego szerokiego torsu. Egoistycznie, samolubnie; tylko po to, by zrobiło mi się lepiej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziękuję — wyszeptałam słabo, zamykając powieki. — Dziękuję, że po raz kolejny wyciągasz do mnie rękę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przełożył pode mną lewe ramię i poderwał z wilgotnego, zimnego podłoża. Przez chwile poczułam się jak małe dziecko; stanęłam na nogi i odchyliłam głowę, chcąc mu się jeszcze raz przyjrzeć. Cofnęłam się o dwa, małe kroki i uśmiechnęłam, jak mała, głupiutka dziewczynka, nie potrafiąca okazać swojej wdzięczności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chyba od dzisiaj zacznę myśleć bardziej racjonalnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cieszy mnie to — odparł, strzepując z moich włosów zalegający, biały puch. — Nie wymagam od ciebie prawdy, ale tego, żebyś na siebie uważała, dobrze?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zrobię co w mojej mocy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zgubiłam się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wspomnienie sylwestrowej nocy zostało zupełnie wytarte z naszych głów. Nie miałam pojęcia czym to było spowodowane, chociaż po wielonocnych kalkulacjach wciąż dochodziłam do wniosku, że dosięgła nas niewyobrażalnie głupia słabość. Hatake użył dobrego określenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Każdy potrzebuje bliskości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wtedy chyba oboje dotarliśmy do pieprzonego zenitu i popełniliśmy spory błąd, którego każde z nas chciało się najzwyczajniej w świecie wyrzec. Przynajmniej taką miałam nadzieję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Śledziłeś mnie, prawda? — zapytałam, gdy wyszliśmy na ulicę, kierując się ponownie do mojego mieszkania. — Nie wierzę, że przypadkiem znalazłeś się w Ibizie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Fity-fifty </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— mruknął cicho. — Yamato mieszka w tej okolicy, musiałem mu zanieść kilka rzeczy. Gdy wracałem, zobaczyłem cię na schodach, prowadzących do pubu. Nie omieszkałem pójść tam za tobą.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Z czystej ciekawości?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, to raczej było przeczucie — prychnął — jak zwykle trafne, względem twoich ekstremalnych umiejętności pakowania się w kłopoty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kłopoty to mało powiedziane. Wciąż nie mogłam pojąć transu w jaki wpadłam; tego, że chciałam zgodzić się na grę w ciemno</span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zamiast jak dorosły człowiek, poszukać pracy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Taki urok Ackermanów.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, koniec na dzisiaj.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Leżałam zdyszana na macie i wpatrywałam się w oczy Alice, która siedziała na mnie okrakiem, przyglądając mi się ze swego rodzaju zawodem. Z reguły nasze sparingi były nierozstrzygniętą walką; cieszyłyśmy się tym, że miałyśmy przeciwnika równego sobie, jednak od jakiegoś czasu, konkretnie dawałam się położyć po kilku chwilach wymiany ciosów. Przez moją niewyobrażalnie słabą kondycję psychiczną, fizyczne zdolności również ucierpiały.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obejrzałam się w bok i zagryzłam mocno policzki, widząc nieprzychylne spojrzenie Killera. Obserwował nas, jak to miał w zwyczaju; może był szaleńcem, ale bardzo szybko wyczuwał, że z człowiekiem jest coś nie tak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna podała mi rękę i pomogła się podnieść, klepiąc na odchodne w plecy. Przeszłam pod linami i zeskoczyłam na podłogę, chwytając z krzesełka ręcznik. Otarłam nim twarz, stojąc w miejscu i gapiąc się w ścianę, zupełnie niewzruszona tym, że na macie rozpoczął się kolejny sparing. Skoro Bee ogłosił dla mnie koniec, nie miałam już po co tam sterczeć. Było mi w jakiś sposób przykro, bo gdy tylko przyszłam na halę, był bardzo rozentuzjazmowany. Chciał mi o czymś powiedzieć, podzielić się dobrymi wieściami, a skończyło się na diametralnej zmianie jego aury.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, co się dzieje? — Szef dogonił mnie tuż przed wejściem do damskiej szatni. — Widzę, że coś jest nie tak. Jeżeli potrzebujesz pomocy, masz mi o tym natychmiast powiedzieć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest okay, trenerze. — Uśmiechnęłam się cierpko i popatrzyłam na niego spokojnie. — Po prostu mam gorszy okres, nic więcej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Na pewno?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak, daję radę. — Pchnęłam drzwi, jednak odwróciłam się na pięcie, by jeszcze raz spotkać się z jego nienaturalnie przygnębionym obliczem. Diametralna zmiana dała mi do myślenia. Wszyscy się o mnie martwili, a ja ich tylko wciąż zbywałam, nie doceniając tego, jakie więzi ze mną stworzyli. — Obiecuję, że jeżeli będę w tarapatach, od razu dam znać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skinął zgodnie głową, a ja zniknęłam w głębi pomieszczenia, kierując się prosto do swojej szafki. Zdjęłam bokserkę, spodnie i buty, pozostawiając to na ławce i zgarnęłam rzeczy, by pójść pod prysznic; nie chciałam iść do centrum handlowego upocona jak świnia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po piętnastu minutach sterczałam w kompletnej ciszy przy zlewie, w koszulce i nieco odprężona. Oczywiście, że byłam z siebie niezadowolona, z racji dawania dupy na treningach, ale nie potrafiłam w żaden sposób wpłynąć na własny organizm. Zrezygnowana przyłożyłam ręcznik do twarzy i wzięłam głęboki wdech, by moment później poczuć, jak moje życie ponownie wali się na tysiące kawałków</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kochanie, jakaś taka markotna dzisiaj jesteś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zadrżałam, podnosząc wzrok na szerokie lustro, znajdujące się tuż przed moją twarzą. Palce dłoni automatycznie mi zdrętwiały i zaczęły drżeć, nasilając moje przerażenie. Wpatrywałam się w zarys ciemnej sylwetki, która kryła się w głębi łazienki. Bose stopy brodziły w kałuży wody, a biała koszula przylegała do kościstego ciała. Zaczęłam w pośpiechu zbierać swoje rzeczy i ruszyłam w kierunku drzwi, ale błyskawicznie się tam znalazła, odcinając jedyną drogę ucieczki. Poczułam cholerne zimno i miałam ochotę krzyczeć, robiąc przy tym z siebie kompletną wariatkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Znowu uciekłaś — mruknęła chrapliwie, zaganiając mnie w róg pomieszczenia. — Mogłaś mieć te pieniądze, by ratować swojego ukochanego, małego kuzyna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknęłam powieki, mając nadzieję, że zniknie. Znowu dopadła mnie w chwili słabości, załamania. Znowu chciała, bym znalazła się na dnie. Czasem miałam wrażenie, że nie pragnie niczego więcej, prócz mojej śmierci.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Osunęłam się na podłogę, zakleszczając swoje rzeczy pomiędzy brzuchem a udami. Pochyliłam do przodu głowę, chcąc się uspokoić i oczyścić umysł, jednak musiałam nieudolnie przewrócić ciało na bok, gdy po białych kafelkach zaczęła spływać rubinowa krew, prosto do mnie. Rzuciłam swój dobytek, na czworaka próbując przesunąć się po śliskiej, wilgotnej nawierzchni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ach, zapomniałam — westchnęła melodyjnie, krocząc powoli za mną — uciekanie to twoja najlepsza umiejętność.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wypierdalaj, wypierdalaj… — szeptałam zdyszana, próbując stanąć na nogi. — Zostaw mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Światła zaczęły szalenie migać, ograniczając moje skupienie i widoczność. Ktoś szarpał klamką drzwi, które miotały się w zawiasach. a </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ona </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wciąż się do mnie zbliżała, kryjąc twarz pod włosami.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kto jest tchórzem? — wrzasnęłam rozpaczliwie, ponownie przylegając plecami do ściany. — Kto wciąż kryje twarz…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na moje własne życzenie, czarne strąki na jej głowie przeleciały do tyłu, jakby z pomocą silnego podmuchu wiatru. Przebieg mojej krwi ustał, tętnice przestały pracować, a serce zabiło w mojej klatce na tyle mocno, by wywołać ból w całym ciele. Promieniował, pulsując w każdym mięśniu i obezwładniając mnie na tyle mocno, bym nie mogła wykrztusić z siebie słowa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Latami wypierałam z siebie myśl, że jej oblicze będzie mi tak dobrze znane; że przywoła najgorsze męki i strach, że zniszczy mnie na tyle, by pozbawić reszty sił. Wydawałam z siebie niezrozumiałe stęknięcia, nie mogąc zdobyć się na żadne, choćby najkrótsze słowo. Oblicze do połowy obdarte było ze skóry, uwydatniając zgniłe ścięgna i mięso. Mimo to oboje jej oczu świdrowało mnie z cholerną radością, napawając właścicielkę moim przerażeniem i nienawiścią do samej siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stanęła tuż przede mną, wlewając w ciało i duszę niezliczone ilości goryczy i wstrętu do otaczającego świata. Złapała boleśnie za ramiona, rozwierając szeroko szczękę; jej policzki, albo ich pozostałości, zaczęły pękać i bryzgać krwią na wszystkie strony, jakby chciała połknąć mnie w całości i zamknąć już na zawsze w przestworzach cierpienia i poczucia winy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdybyś się tutaj nie pojawiła, nikt by nie cierpiał. Nic z tych wszystkich rzeczy nie miałoby miejsca. Oni wszyscy żyliby tak jak dawniej, według rytmu, jaki towarzyszył im do tej pory. Wszystko zniszczyłaś, zamieniłaś w proch ich życia, ingerując w nie swoje sprawy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To był mój głos. Moja własna barwa, która stała się czarna jak smoła i zaczęła zalewać umysł. Zaczęłam słabnąć, tracić ostrość widzenia. Wszystko spowijał mrok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabij się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drzwi otworzyły się, z hukiem uderzając o ścianę. Dotarł do mnie jakiś łomot, wówczas gdy obleśna twarz wciąż była tuż przed moją, a rzędy ostrych jak igły zębów, eksponowały się przede mną w całej okazałości. Coś runęło obok, a jej wizerunek rozmył się jak dym, pozostając zastąpionym przez znajomą, wytęsknioną mi twarz. Przez chwilę zastanawiałam się, czy ona mnie przypadkiem nie zabiła, a ja nie doznawałam ostatnich chwil życia, w których zbierało się na wspomnienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Boże kochany, Mikasa! — Potrząsnął mną, nieco pobudzając moje czucie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spojrzałam na bok, gdzie leżały kule, by po chwili zlustrować go nieprzytomnym spojrzeniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Samuel — szepnęłam, uśmiechając się delikatnie, choć moje ciało wciąż drżało ze strachu. — Kurwa, ty masz nogi…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spojrzał w dół, nieco zdekoncentrowany i wrócił do mojej buzi, mrużąc powieki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy to naprawdę jest moment na takie żarty? — sarknął, pomagając mi wstać, choć sam miał trudności z utrzymaniem się na własnych kończynach. — Jesteś lodowata… Cholera jasna, co tu się stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ujął moją buzię w dłonie i przyjrzał mi się uważniej, jakby zauważając coś nienaturalnego. Nachylił się po kule i pomógł mi przejść do szatni, w której na całe szczęście nikogo nie było. Wrócił, by pozbierać rozrzucone rzeczy, a ja w tym czasie nieudolnie próbowałam naciągnąć na siebie bluzę, bez przerwy rozglądając się dookoła, jakby ze strachu, że strzyga powróci. Przykuśtykał do mnie z powrotem, a ja zawiesiłam wzrok na jego ciele, które nieco zmarniało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja wiem, że twoja mama przesadziła, mówiąc mi o tym, że się posypałeś w drobny mak, ale jakim cudem ty chodzisz? — wyszeptałam, gdy usiadł przy mnie i przekręcił moją głowę, w swoją stronę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Szybko się regeneruję — odparł niespokojny. — Lewą nogę mam w stabilizatorze, a gips z ręki zdjęli mi kilka dni temu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podciągnął rękaw, by pokazać dowody w postaci wychudzonego przedramienia, a pod szerokim dresem rzeczywiście odznaczały się szyny usztywniacza. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co tam się stało? — zapytał cicho, wciąż uparcie wpatrując się w moje oczy. Brakowało mi tego zagadkowego, zielonego koloru jego tęczówek. — Mikasa, czy ty brałaś jakieś narkotyki?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, broń boże — zastrzegłam się, lekko odchylając głowę do tyłu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz niesamowicie zwężone źrenice, prawie ich nie widzę — stwierdził, dziwnie przygnębiony. — Może wzięłaś jakieś leki, coś ci zaszkodziło?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego nieświadomość wobec mojej chorej przypadłości wywoływała we mnie różnorakie emocje. Od zawodu, przez rozczulenie, po strach przed tym, że może mieć mnie za szaloną, co w sumie byłoby całkiem słuszne. Otworzyłam kilka razy usta, chcąc wydusić z siebie jakiekolwiek słowa, ale jedyne na co było mnie wtedy stać, to opaść na jego klatkę piersiową, niewerbalnie prosząc o to, by mnie objął. Nieustannie potrzebowałam pewności, że ktoś przy mnie naprawdę jest; że nie jestem, kurwa, sama.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cieszę się, że wróciłeś, Sammy — jęknęłam, w afekcie dziwnej bezsilności. — Naprawdę się cieszę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To miała być niespodzianka… — mruknął, przytulając mnie lekko. — Ale…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nawet nie wiesz, jak mnie ona uszczęśliwiła.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak postanowił przejść się ze mną do centrum, jakby nie chcąc stracić mnie z oczu. Byłam mu za to wdzięczna, bo gdy tylko myślałam o powrocie do pustego mieszkania, aż skręcało mnie w środku. Wiedziałam, że Hinata ponownie późno wróci i nie miałam jej tego za złe, a nie chciałam dodatkowo obarczać jej własnymi problemami. Naruto był też moim przyjacielem i sytuacja dotycząca jego zdrowia nieźle się na mnie odbiła, więc nawet nie potrafiłam sobie wyobrazić, co ona musiała przeżywać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem czy to dobry pomysł, żebyś się tak forsował — mruknęłam, gdy weszliśmy do parku. Nie chciał jechać taksówką, przekonując mnie, że wystarczająco się wyleżał i miał ochotę poruszać się na świeżym powietrzu. Doskonale wiedziałam, że przyszpilenie do łóżka kogoś, kto prowadzi bardzo aktywne życie, jest istną katorgą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spokojnie, dam sobie radę. — Uśmiechnął się ciepło, powolutku sprawiając, że wracałam do siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Opowiedział mi po drodze dokładnie o zdarzeniu, przez które wylądował w szpitalu, a ja z tym samym zaangażowaniem przekazałam mu informacje od Leviego i Kakashiego. Wydawał się być zdruzgotany tym, że ta dwójka znowu znajdowała się w miejscu, gdzie doszło do czyjegoś zgonu i nie ciężko było zauważyć, że ta sytuacja przerastała go bardziej ode mnie. Wciąż jednak miałam tę pewność, że gdyby cokolwiek miało się stać, poszedł by za nami, choćby nie wiem co.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś jednak niewiarygodnie głupia. — Popatrzył na mnie nieprzychylnie, gdy wspomniałam również o wyskoku do </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ibizy. </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może ty masz niedobór adrenaliny?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie. Miałam cel Samuel.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jaki?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niewyobrażalnie głupi. — Westchnęłam, poprawiając szalik. — Zorientowałam się, gdy byłam już w środku, na szczęście...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przepraszam. — Zatrzymaliśmy się, zaskoczeni czyimś głosem i odwróciliśmy za siebie, by dopiero moment później dostrzec, że intruz sięgał nam może do pasa. Mała dziewczynka, o mlecznej cerze i blond włosach, wpatrywała się w nas jak w obrazek. Czapka zsuwała jej się na oczy, a ramiączko tornistra zjeżdżało z lewego ramienia, ale chyba nic sobie z tego nie robiła. — Możecie mi powiedzieć, która jest godzina?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Samuel potrząsnął głową jakby wybudzony z transu i sięgnął do kieszeni spodni, by zerknąć na komórkę, a ja zastanawiałam się, czy na pewno wszystko było w porządku. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dochodzi szesnasta — odparł i rozejrzał się dookoła. — Ściemnia się już… Jesteś sama?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak — odpowiedziała pewnie, w końcu poprawiając zalegający na jej plecach bagaż.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A wiesz, że nie powinnaś? — zapytałam, kucając przy niej. Przyglądała mi się uważnie, jakby próbując mnie z kimś skojarzyć. Miała najwyżej osiem lat. — Jest już całkiem późno, dlaczego nie wracasz do domu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przeprowadzałam się niedawno z tatkiem i moim głupim bratem do nowego domu — odpowiedziała prędko, na jednym wydechu. — I dzisiaj żadne z nich nie mogło mnie odebrać, i obiecałam im, że znam drogę do domu. I wyszłam ze szkoły, i poszłam… I się zgubiłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wymieniliśmy z Neilem znaczące spojrzenia i wróciliśmy z powrotem do dziewczynki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pamiętasz adres? — Chłopak ponownie wyciągnął komórkę, widocznie chcąc wstukać go w nawigację.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A chociaż okolicę? Cokolwiek? — dopytywałam, widząc, jak Sammy w zdenerwowaniu łapie się za czubek nosa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziecko rozejrzało się dookoła, zabawnie marszcząc czoło i wydymając dolną wargę. Wyglądała, jakby dopiero się obudziła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chyba tam. — Wskazała ręką w kierunku centrum handlowego. — Za tym dużym budynkiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Westchnęłam i dźwignęłam się na nogi, próbując zebrać do kupy myśli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ile czasu już tu stoisz? — Złapałam ją za rączkę, by sprawdzić swoje przeczucia. — Jesteś wychłodzona. I pewnie głodna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabierzmy ją do galerii i tam pomyślimy co dalej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O ile nie będzie bała się z nami iść.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie będę — wtrąciła się zadowolona. — Tata zawsze mówił, że mam unikać obcych, a ciebie znam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mnie? — Dźgnęłam się palcem w pierś, niewyobrażalnie zaskoczona jej słowami. — Niby skąd?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tata zawsze mówił, że mam nie zdradzać swoich tajemnic.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Totalnie namieszała mi w głowie. Mimo to, bez przedłużania postoju, pociągnęliśmy ją ze sobą do centrum, a ja za radą Samuela, próbowałam wyrzucić z głowy jej słowa. Miał racje, dzieci zawsze były dziwne i nie warto było przejmować się tym co mówiły. Z drugiej strony wiedziałam, że trzeba było mieć to na uwadze, bo miały w sobie więcej szczerości, niż większość dorosłych.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z zafascynowaniem obserwowałam, jak wcinała burgera i popijała go ciepłą herbatą. Musiała sporo przejść i była cholernie inteligentna, a także przebiegła, stwarzając w ten sposób wrażenie dużo starszej i nieco zuchwałej. Mimo to, nie miałam serca jej zostawić samej, no i nie ukrywajmy, ale nadal nie mogłam odpuścić sobie tego, że </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">podobno </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">mnie znała.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak masz w ogóle na imię? — zapytałam, podpierając policzek o dłoń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ayumi — odparła, po przełknięciu kęsa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zgrozo. Nawet to imię mi coś mówiło, ale za cholerę nie wiedziałam skąd mogłam je znać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A nazwisko?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mogę ci powiedzieć. — Uśmiechnęła się, jakby z nutą ironii.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Warknęłam i opadłam plecami na oparcie. Jak ja jej miałam pomóc?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może powinniśmy zadzwonić po policję? — Neil postawił przede mną kubek z gorącą kawą i zerknął na dziewczynkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem czy jest sens, by dokładać jej nerwów wycieczką na komisariat — odparłam, dmuchając we wnętrze kubka. — Przejdziemy się tam, gdzie nas zaprowadzi. Może skojarzy okolice i będzie prościej. Jeśli nie, to zadzwonimy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Skąd znasz Mikasę? — Odwrócił się do dziewczynki, widocznie sam nie potrafiąc porzucić tej wiedzy. — Widziałaś ją już kiedyś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak, na zdjęciu — odpowiedziała grzecznie. Wytarła serwetką buzię i wzięła w rączki tekturowy kubek. — Jesteś bardzo ładna, więc cię zapamiętałam. — Dopiła resztę napoju i odstawiła go na stolik, kładąc rączki na kolanach. — Bardzo dziękuję za jedzenie. Gdy mój tata nas znajdzie, powiem, żeby oddał wam pieniążki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie trzeba, to groszowe sprawy. — Zmarszczyłam czoło, rozglądając się dookoła. — Najadłaś się?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A zagrzana? — wtrącił chłopak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A może jednak zdradzisz mi swoje nazwisko? — ciągnęłam, z zainteresowaniem jej się przyglądając. — To nie fair, że ty znasz mnie, a ja ciebie nie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Po prostu miałam więcej szczęścia — odparła wesoło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Neil prychnął niepohamowanym śmiechem, kiedy cofnęłam głowę. Byłam zaskoczona sposobem, w jaki myślała i się do mnie zwracała. Dzieci były przeróżne. Grzecznie, wstrętne, głośne, milczące. Ale znałam niewiele przypadków takich jak ona. Nie drażniła mnie, tylko na każdym możliwym kroku zaskakiwała. Miała odpowiedź na wszystko, będąc przy tym jednocześnie uprzejma czy żartobliwa. Taka </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">stara-maleńka, </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">jakby to powiedział wujek.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zdradź nam chociaż imię swojego brata. — Widziałam, że Sammy próbował ją podejść.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Również nie mogę. Poznalibyście wtedy moje nazwisko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jakaś lampka rozświetliła się w moim umyśle. Skoro to właśnie powiedziała, to znaczy, że musieliśmy go znać. Zwłaszcza, że wiedziała kim jestem. Czułam, jak na dnie mojej głowy panoszy się odpowiedź, ale za nic w świecie nie mogłam jej wyłowić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To co? Nie mamy już na co czekać. — Samuel podniósł się z powrotem na nogi i chwycił kulę. — Zbierajmy się, twój tata pewnie cholernie się martwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaaferowana tą sprawą, postanowiłam odpuścić zakupy. Dla innych to dziecko mogłoby wydawać się kłopotliwe, jednak dla mnie cała ta sytuacja była odskocznią od zdarzeń sprzed dwóch godzin. Do tego Neil miał rację — jej ojciec przeżywał pewnie najgorsze, możliwe domysły.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mała dreptała przed nami, a ja wciąż próbowałam odnaleźć w niej jakieś podobieństwa, do poznanych tutaj ludzi. Niestety, jedyną osobą, która przychodziła mi do głowy, była Mayako, przez wzgląd na kolor włosów. Dobrze jednak wiedziałam, ze Okanao miała jedynie młodszego brata, którego ganiała z nożem po domu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nawet nie wiem, gdzie mogłaby widzieć moje zdjęcie — szepnęłam ukradkiem do chłopaka. — Przecież jestem tu od niedawna i nikt nie robił sobie ze mną pamiątkowych fotek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oprócz Kiby, ale szansa na to by ją widziała, była dosłownie zerowa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może zrobili ci jakąś na koncercie? Tam kręci się masa fotografów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Możesz mi powiedzieć, jakim cudem ośmiolatka przyglądałaby galerie zdjęć z koncertów?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A masz jakiś inny pomysł?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To ten sklep!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzyliśmy na rozjuszoną dziewczynkę, która nagle zaczęła biec we wskazanym kierunku. Od razu ruszyliśmy za nią, nie spiesząc się za bardzo ze względu na kontuzję Samuela. Starałam się jednak nie stracić jej z oczu</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Leć za nią, dogonię was — nakazał, gdy mała dobiegła do pasów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prędko doskoczyłam do blondyneczki i przeprawiłam się z nią na drugą stronę. Zaczęła wspinać się po kilku stopniach, zbyt porywczo, przez co poślizgnęła się na oblodzonym schodku i runęła prosto w moje ramiona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spokojniej — parsknęłam, popychając ją lekko do przodu, by wróciła do należytego pionu. — Lepiej, żebyś wróciła do domu żywa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziękuję — szepnęła i dosięgnęła klamki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dzwoneczek niewielkiego warzywniaka, wiszący tuż nad drzwiami, powiadomił sprzedawczynię o naszym nadejściu. Jej wodniste oczy skupiły się najpierw na mnie, a potem zjechały nieco niżej, wyłapując w końcu dziewczynkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ayumi, Boże kochany! — krzyknęła, wybiegając zza lady. Otarła dłonie o zielonkawy fartuch i przyklękła przy dziecku. — Dziecko, gdzieś ty była?! Twój tata szuka cię od kilku godzin, jest przerażony!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zgubiłam się — odparła ze skruchą. — Ale oni mi pomogli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niewielka rączka wskazała na mnie i wchodzącego do środka Neila. Kobietę jednak niespecjalnie to obchodziło. Poderwała się z powrotem na nogi i wróciła na swoje miejsce, by odnaleźć komórkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Halo? Tak! Przyszła do sklepu z dwójką młodych ludzi, którzy ją przyprowadzili — mówiła rozentuzjazmowana. Miałam wrażenie, że naprawdę spadł jej kamień z serca, choć dziecko nie należało do jej rodziny. — Dobrze. Dobrze, powiem, żeby zaczekali.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnięta rzuciła telefon na ladę i pojawiła się z powrotem przy nas, doglądając dziewczynki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś głodna? — zapytała, głaszcząc jej policzek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — odpowiedziało dziecko, zwracając się bokiem do nas. — Zabrali mnie na obiad, a potem szybko tutaj przyprowadzili.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Staruszka w końcu uraczyła nas pełną uwagą. Podeszła bliżej, bacznie nam się przyglądając, jednak uśmiech wciąż nie schodził z jej lekko pomarszczonej twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Miło patrzeć na takich młodych ludzi, którzy nie są obojętni — stwierdziła, mrużąc oczy. — Jej tata prosił, żebyście chwilę poczekali. Pewnie chce wam osobiście podziękować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przytaknęłam zgodnie, choć nie miałam ochoty na tego typu, niezręczne sytuacje. Mimo to podeszliśmy z Samuelem do okna i przysiedliśmy na parapecie, obserwując jak sklepowa skacze dookoła dziewczynki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziwna sytuacja — skwitował Neil, przy okazji dźgając mnie łokciem. — Wygląda mi to na ukrytą kamerę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przestań — prychnęłam, poprawiając szalik. — Takie rzeczy dzieją się każdego dnia. Tyle że my coś z tym zrobiliśmy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czujesz się, jakbyś spełniła niebywale dobry uczynek?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeszcze nie wiem. — Łypnęłam na niego, nieco zmęczona. — Jeżeli jej ojciec będzie okropnie nachalny, wszystko będzie się wydłużać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — Ayumi przydreptała do nas, wyciągając w moją stronę ręce. Ewidentnie chciała, żebym ją podniosła, co nieco zbiło mnie z tropu. Widząc jednak jej uparte spojrzenie, podniosłam ją i posadziłam na kolanach. — Zabierzecie mnie jeszcze kiedyś do McDonalda? </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sammy parsknął śmiechem, widząc dziecięcą buzię, wypełnioną czystą nadzieją. Przez chwilę miałam wrażenie, że rodzina nie zapewniała jej zbyt wiele rozrywki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeżeli będzie okazja, nie ma problemu — odparłam, poprawiając kaptur dziecięcej, kanarkowej bluzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nim się zorientowaliśmy, pod sklep zajechał duży, terenowy, policyjny samochód. Nie byłam jakoś spięta; towarzystwo tego dzieciaka pozwoliło mi na odetchnięcie i wyluzowanie. Przynajmniej do momentu, aż drzwi sklepu zamaszyście się otworzyły, prawie wyrywając ze ściany dzwoneczek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kątem oka widziałam, że Samuel był w tym samym stanie co ja — przeraźliwie zaskoczony. Do tego stopnia, ze nie wiedzieliśmy co mamy tak naprawdę powiedzieć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ayumi, dziecko!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi stał jak wryty w przejściu, patrząc mi prosto w oczy. Dyszał szalenie, jakby po długim biegu i utrzymywał sztywną pozycję, z lekko uchylonymi oczyma. Mężczyzna, który wpadł tu razem z nim, był niemalże identyczny. Doznałam tego samego uczucia, co w momencie zobaczenia ojca Naruto. Kopia — może nie idealna — tylko że nieco postarzała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic ci nie jest?! — Ojciec targał dziewczynką, która zeskoczyła z moich kolan. Jego oczy były zaczerwienione, prawdopodobnie od płaczu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I w ogóle mnie to nie dziwiło. Momentalnie przypomniałam sobie opowieść brata, o przeszłości Hatake. Jeżeli byłabym na miejscu jego taty, nie wiem co bym zrobiła w sytuacji, w której bałabym się, że moje następne dziecko jest w niebezpieczeństwie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czarne jak smoła oczy podniosły się nagle na nas, wywołując dziwne poczucie respektu, co nasilał noszony przez niego mundur. Zerwaliśmy się na nogi i stanęliśmy z Sammym ramię w ramię, jakby czekając na jakąś reprymendę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To wy ją znaleźliście? — zapytał nagle, prostując się z dziewczynką na rękach. Wpatrywał się we mnie z zagadkowym wyrazem twarzy. Coś było nie tak. Coś cholernie było nie tak. Poczułam dziwną presję, aż rozbolała mnie głowa. Cofnęłam się o krok, mając wrażenie, że niewidzialne dłonie przesiąkają moją skórę i zaciskają się na płucach. Z całych sił starałam się tego po sobie nie pokazać. Do tego wszystkiego wciąż byłam obserwowana przez Kakashiego, który w końcu się do nas zbliżył. — Jezu, dziękuję wam! Dziękuję cholernie. Gdyby nie wy, mógłbym jej już nie odzyskać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mężczyzna podszedł bliżej i uścisnął mocno dłoń Neila, który spoglądał na mnie asekuracyjnie. Widział, że coś się działo i nie miał pojęcia jak reagować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sakumo Hatake — przedstawił się, obdarowując mnie tym samym gestem. — Jestem jej ojcem, a to mój syn…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kakashi — szepnęłam, wpatrując się w młodszego Hatake. — Znamy się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiedziałam jak to opisać, ale mężczyzna utrzymywał wobec mnie dziwny dystans. Zamknęłam oczy, by złapać równowagę, a w mojej głowie zaczęła rozbrzmiewać wolna, rockowa ballada. Męczyła mnie od wielu lat, w chwilach słabości, w snach. Zawsze wtedy widziałam jak przez mgłę tę głupią scenę, kiedy jechałam samochodem w cholernie deszczowy wieczór i wpatrywałam się w silne, męskie ramię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sakumo jeszcze przez kilka chwil nam dziękował, po czym odszedł odebrać telefon, a Ayumi przekazał w ręce Kakashiego, który zaczął pouczać dzieciaka o jego zachowanie. Był wciąż wystraszony, ale nie przez swoją siostrę. Byłam pewna, że zaniepokoiło go to spotkanie</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— My już będziemy szli — powiedziałam cicho, zrywając z krzesła torbę. Byłam roztrzęsiona, czułam jak drżały mi usta. Chwyciłam rękaw kurtki Neila i pociągnęłam go lekko, by przypadkiem nie przysporzyć mu bólu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — krzyknęła dziewczynka. Odwróciłam się niepewnie w drzwiach i napotkałam jej słodki uśmiech. — Zobaczymy się jeszcze kiedyś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Moje spojrzenie przeniosło się na jej starszego brata, zasysającego swój policzek. Nie miał pojęcia czy się odezwać, ruszyć. Dosłownie jakby mierzono do niego z broni. Jakby się bał, że może powiedzieć nagle zbyt wiele.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak — odparłam, siląc się na ten sam wyraz twarzy. Pomachałam jej ręką, czując w gardle uciążliwą gulę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wypadliśmy z Neilem przed budynek. Pospiesznie pociągnęłam go za sobą w stronę mojego bloku, przestając zważać na jego nogę. Chciałam uciec, jak najszybciej, jak najdalej. Odczepić od siebie niewidzialne łapska przeszłości, które zaciskały się na moich mięśniach coraz mocniej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, co się dzieje?! — krzyknął w końcu, gdy nie reagowałam na jego pytania. Zatrzymałam się i popatrzyłam w jego przenikliwie zielone oczy, z pomocą których badawczo mi się przyglądał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pamiętasz? — szepnęłam na wydechu, zaciskając pięści. Nawet nie wiedziałam od czego zacząć. — Nie raz mówiłam… Miałam wrażenie, że znam Kakashiego dłużej niż mi się wydawało. Że był jakoś powiązany z moją przeszłością…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pamiętam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To nie o niego chodziło… — Przebiegłam wzrokiem po zaśnieżonym chodniku, by ponownie wrócić do twarzy przyjaciela. — Sammy, to jego ojciec. Jego ojciec zabrał mnie i Leviego do szpitala. To on nas uratował…</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mayako!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Blondynka stanęła w drzwiach swojego pokoju, wiążąc na głowie kucyka i zainstalowała wzrok w plecach Ichirei. Dziewczyna siedziała na sofie w salonie i wertowała strony internetowe, w poszukiwaniu informacji do pracy na zajęcia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co tam? — mruknęła, zbliżając się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Za ile wróci Kejża?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem, powinna już być… — Spojrzenie niebieskich oczu podniosło się i zatrzymało na drzwiach wejściowych.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak na zawołanie zamek szczęknął, a do środka wsunęła się zdyszana brunetka, trzymająca w ręku siatkę z zakupami. Zsunęła z nóg buty i rozpięła kurtkę, po czym przeszła dalej, mrużąc powieki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ostatni raz biegam ci za tym imbirowym szajsem — warknęła, odkładając torbę na stolik. Dziewczyny rzuciły się do niej i wyciągnęły po puszce zimnego piwa, na widok którego dosłownie zaświeciły im się oczy. — Nie mogłabyś pić normalnego piwska?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — rzuciła Tennotsukai, ostentacyjnie otwierając opakowanie. — Kupiłaś orzeszki?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ryusaki warknęła i rzuciła paczką na kanapę obok niej, po czym zniknęła w swoim pokoju, by się przebrać</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jakieś wieści od Madary? — Mayako oparła się o framugę drzwi i obserwowała dziewczynę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — odparła z wyraźnym przygnębieniem. — Próbowałam się do niego dodzwonić, ale umyślnie nie odbiera. Itachi ma wyłączony telefon. Jeżeli to będzie się ciągnąć jeszcze tydzień, to poruszę niebo i ziemię, żeby ich znaleźć i własnoręcznie pozabijać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiesz, jacy są — rzuciła dziewczyna, biorąc do ręki nieco zakurzoną figurkę aniołka. — Od zawsze mieli tajemnice, nie da się ich tak łatwo rozgryźć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mayako — mruknęła pretensjonalnie, odwracając się przodem do dziewczyny. — Zastanów się o czym ty teraz mówisz. Ich milczenie trwało maksymalnie miesiąc. A teraz? To już prawie dwa… To nie jest normalne. Ja czuję, że coś musiało się stać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Blondynka zmarszczyła czoło, chcąc coś powiedzieć, ale głos dobiegający z salonu brutalnie jej przerwał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O kurwa! Dziewczyny! — Przyjaciółki popatrzyły po sobie nieco skonsternowane. — Szybko!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po chwili wszystkie siedziały już na kanapie i z uwagą wpatrywały się w monitor laptopa, a raczej w wyświetlany artykuł. Ichirei trzymała go na kolanach, a jej buzia po raz pierwszy od dawna wyrażała taki niepokój i swego rodzaju złość.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Siedemnasty września, dwa tysiące ósmy rok. Brutalne morderstwo w Middlesbrough odbiło się echem w całej Anglii.</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Przeczytała na głos Kejża. — Ichi, takie rzeczy, zdarzają się często…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamknij ryj i zjedź niżej — szepnęła, a jej głos zadrżał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brunetka zwęziła usta w wąską linię i pomijając niedługi opis wydarzenia, dostała się na dół strony. Mayako upuściła na ziemię komórkę i zakryła usta, widząc zdjęcie dwójki dzieciaków, ubroczonych we krwi i błocie. Nakreślony czerwonym kolorem tytuł fotografii, wrzynał się w ich umysły, wypalając resztki spokoju ducha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">,,</span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ofiary czy bestie?”</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4X1gFTVvY5B4Wa4PYBV6NAJWen08OKwevOo0m1c5zd162hyphenhyphenmavlouoPAK4UW3TJevVidz-vIy6C6dyJDzpxr3iBLmhyphenhyphen1SI3RdomuiCCOTURfy8RxD5C_9PbI4GQGYDozyJunbepuqKFeg/s1600/https%25253A%25252F%25252F40.media.tumblr.com%25252F347bd98d91f7a27e17ca7d276086cd96%25252Ftumblr_ncicwovbqN1sk2e3po1_1280.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="color: #cccccc;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4X1gFTVvY5B4Wa4PYBV6NAJWen08OKwevOo0m1c5zd162hyphenhyphenmavlouoPAK4UW3TJevVidz-vIy6C6dyJDzpxr3iBLmhyphenhyphen1SI3RdomuiCCOTURfy8RxD5C_9PbI4GQGYDozyJunbepuqKFeg/s320/https%25253A%25252F%25252F40.media.tumblr.com%25252F347bd98d91f7a27e17ca7d276086cd96%25252Ftumblr_ncicwovbqN1sk2e3po1_1280.png" width="240" /></span></a><span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; font-weight: 700; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od autorki: </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No jakoś się tak złożyło, że dziewczynom udało się sprawdzić rozdział przed naszymi sesjami (za co jestem im dozgonnie wdzięczna), więc oddaję go w wasze ręce. Jest dosyć krótki, ale mam nadzieję, że zaszczepił w waszych główkach i serduszkach trochę niepokoju, bo jednak starałam się zakręcić pod koniec wokół przeszłości Mikasy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie, nie zabiłam Naruto. Ja nie potrafiłabym go zabić, przecież wszyscy wiecie, jaką mam do niego słabość. Z drugiej strony chciałam to zrobić, co by dodać troszkę dramatyzmu, ale Uzumaki może mi się jeszcze przydać i szkoda byłoby mi Hinaty. Musiałabym zabić i ją, bo nie miałabym serca zostawić jej z taką dziurą w klacie. xD</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No, w każdym razie, ja się odłączam od pisania, do czasu ostatniego egzaminu i mam nadzieję, że będziecie wytwale czekać na następny rozdział, bo ten będzie wymagał ode mnie naprawdę wiele serca i umiejętności w dobrych opisach. I będzie dosyć długi, przynajmniej tak się zapowiada.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pokochacie mnie, mówię wam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wcale nie zniszczę Mikasy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wcale. xD</span></div>
<div>
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
</span>Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-11268728883382052372016-01-13T20:36:00.000+01:002016-10-16T23:30:13.012+02:00XIV. Światło<span id="docs-internal-guid-9c24730e-41db-f5db-bf62-4b1e18af8b46"></span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span id="docs-internal-guid-9c24730e-41db-f5db-bf62-4b1e18af8b46"><span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">“Wszyscy ukrywamy coś przed światem.</span></span></div>
<span id="docs-internal-guid-9c24730e-41db-f5db-bf62-4b1e18af8b46"><span style="color: #cccccc;">
</span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Udajemy przyjaźń, ukrywamy niektóre związki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale najgorsza jest miłość, której nie okazujemy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Najgorsze są rzeczy, które ukrywamy przed sobą.”</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">~ Unknown</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kap, kap, kap.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Siedziała w fotelu, okupując kąt przestronnego salonu. Nawijała na palec kosmyk długich, hebanowych włosów, przesłaniających jej skatowaną, przerażającą twarz. Nuciła coś niezmiennym, drażniącym tonem, który wzbudzał we mnie okropne dreszcze. Czuła wysoce przyjemną satysfakcję, obserwując moje zastygłe na kanapie ciało. Powtarzałam sobie, że zaraz zniknie; łudziłam się, że na zawsze. Za każdym razem. I za każdym razem przypominałam sobie, że przecież zostałam przeklęta na resztę życia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaczęła robić mi na złość. Spacerowała lekkim krokiem, zrzucając z półek kryształowe wazoniki mamy, książki taty, puchary brata, moją porcelanową lalkę. Figurka, jak za każdym kolejnym razem, roztrzaskała się o podłogę w drobny mak, a fragment jej bladej skorupki wylądował tuż pod moimi stopami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podeszła bliżej, stanęła tuż przede mną. Mój wzrok spoczywał utkwiony w szklanych drzwiczkach szafki, nawet na chwilę nie zmieniając swojej lokacji. Nie chciałam na nią patrzeć, znałam na pamięć każdy fragment jej szkaradnego ciała, które samym widokiem było wstanie zabić jakąś część duszy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czego się boisz? — zapytała, nagle się nade mną pochylając.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiwnęła kościstym, sinym paluchem przed moją twarzą i wyszczerzyła się w swoim niekompletnym uśmiechu. Ani razu nie dane było mi podziwiać upiornych oczu, które w ciemnościach emanowały krwistą czerwienią, wpędzającą w obłęd. Biała, ubłocona koszula nocna, nosiła ślady juchy, która od wielu, wielu lat wciąż wydawała mi się świeża. Na niej, czy na moich rękach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przecież ja to ty — wycharczała, jakby w jej gardle zalegały jakieś odrażające, śmierdzące płyny — a ty to ja, czyż nie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Piorun przeciął niebo, ale nic po nim nie przyszło. Żaden grzmot, choćby najcichszy szmer. Deszcz lał, bezdźwięcznie rozbijając się o drewniane parapety domu, a wiatr w milczeniu szarpał łysymi koronami drzew. Zawsze gdy przychodziła, nie słyszałam nic poza swoim sercem i jej ciężkim, zduszonym oddechem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś dzisiaj jakaś milcząca — westchnęła, siadając obok. — Stało się coś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wątłe ciało zsunęło się z blatu stołu i z łoskotem uderzyło o stare, drewniane panele. Zadrżałam, zaciskając palce i zęby; nie ważne czy widziałam to pierwszy raz, szósty, dwudziesty czy każdy kolejny — to zawsze bolało tak samo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Coś nie tak? Myślałam, że już pokochałaś ten widok — syknęła do mojego ucha. Nagle jęknęła pretensjonalnie i obróciła się na kanapie, chcąc obserwować scenę, która rozgrywała się za nami. Uśmiechnęła się złowieszczo i szepnęła cierpko, jakby dziecięcym głosem: — Mikasa!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — Głos Leviego przedarł się przez budynek, zabierając mi na moment oddech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zaczekaj tu… — kontynuowała, wwiercając się w moją głowę z niebywała przyjemnością.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zaczekaj tu! — krzyknął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Paf! — Podskoczyła i klasnęła w dłonie, a moment później dźwięk wystrzału z pistoletu przebiegł przez korytarz, przesiąkając do innych pomieszczeń. — Och! Nie żyje! — Zwróciła się ku mnie. — Popatrz — syknęła, chwyciwszy moje dłonie w swoje — no popatrz, mała kurwo. Co masz na rękach?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzrok wciąż pozostawał utkwiony w martwym punkcie przede mną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Krew — zaszczebiotała, podnosząc się na nogi. Obróciła się dookoła siebie, tanecznym krokiem stąpając po miękkim, perskim dywanie. Była szczęśliwa. Najszczęśliwsza na świecie. — Krew! Wszędzie jest krew! Lubisz krew, prawda? Tak samo jak ja.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, do samochodu!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rivai, krwawisz! — Głos małej, przerażonej dziewczynki został szybko stłumiony przez kolejny strzał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Och, Rivai, Rivai! Krwawisz! — Nadal wirowała, śmiejąc się coraz głośniej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Biegnij!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Blade, wychudzone ramiona, cienkie jak brzozowe gałęzie, z potworną siłą wbiły się w oparcie kanapy tuż obok mojej głowy, a paskudne, czarne strąki włosów opadły na moją twarz. Zamknęłam powieki, by nie łypnąć jej w oczy; z całych sił nie chciałam dojrzeć w nich własnego odbicia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I uciekli — syknęła, rozpuszczając dookoła mnie sparszywiałą, mroczną aurę. — Uciekli. Zawsze uciekacie, nigdy nie obrócicie się za siebie, prawda? — Jej melodyjny sopran zaczął transformować w drżący, chrapliwy alt. — Po trupach, do celu. Po trupach, do wolności. Po trupach z dala od odpowiedzialności. Winni, tchórzliwi, najgorsi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułam jak krople gorącego płynu rozbijają się o moją twarz. Jak powoli ta pozornie materialna mara wsiąkała w moje ciało, wypełniając je obrzydliwą goryczą i zimnem, które przeszywało mnie do żywego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kap, kap, kap — wyszeptała z pomocą moich ust — teraz ty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otworzyłam oczy, skryte pod przedramieniem. Czułam jak zgięta ręka zupełnie zdrętwiała, ale bardziej zaniepokoiłam się drobinami potu, które skropliły się na mojej twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Szlag — syknęłam, wzniósłszy się do siadu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przejechałam dłonią po buzi i popatrzyłam na komórkę. Odblokowałam wyświetlacz, ale tak jak się spodziewałam, nadal nic na mnie nie czekało. Był już czternasty stycznia, czwartek. Nikt do mnie nie dzwonił, nie przysłał sms-a, maila, ani nawet głupiego listu w sprawie tej szemranej roboty. Nie pozostawało mi zupełnie nic innego oprócz pogodzenia się z nieuwzględnieniem mnie w ich planach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zarzuciłam na siebie koszulę i wyszłam do salonu, budząc przy tym śpiącą na dywanie Toukę. Za oknami panował mrok, a znajdujący się nieopodal naszego bloku dzwon kościelny, miał zaraz wybić osiemnastą. Hinaty nie było; często znikała bez słowa, bo stan zdrowia jej ciotki nieco się pogorszył. Wieczory spędzałam sama, każdy miał jakieś inne zajęcia, a ja nie lubiłam wciskać się gdziekolwiek na krzywy ryj; samotność nie była taka tragiczna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy jednak sterczałam w kuchni i próbowałam wyrzucić z głowy obrazy z koszmaru, drzwi mieszkania otworzyły się zamaszyście, wnosząc do wnętrza przyjemną gwarę ludzkiej obecności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jezu, proszę — jęknęła Hyuuga, której czerwone policzki aż prosiły o litość — zrób i nam herbatę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zza framugi wychyliła się blond czupryna; chłopak niósł jakiś wielki karton, który wyraźnie nie należał do najlżejszych.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co tam macie? — zapytałam, wyciągając z szafek dodatkowe kubki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wymyśliła sobie jakiś stolik do pokoju — parsknął chłopak, mijając przejście.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Był taki ładny, że nie mogłam oderwać od niego oczu — dodała Hinata, ściągając kurtkę. — Matko, nie pamiętam takich mrozów, naprawdę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Porozmawiałam chwilę z dziewczyną, póki blondyn nie wkroczył do kuchni. Opierałam się o blat, sącząc gorący napój i obserwowałam jego twarz. Nie trudno było się domyślić, że czekał na to, aż ktoś dostrzeże jego minę i zada mu pytanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No mów — nakazała Hyuuga, widocznie zauważając to co ja.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No dobra, słuchajcie! — Klasnął zabawnie w dłonie, które potem o siebie potarł. — Co wy na to, by we trójkę zniknąć na weekend i zaszyć się z daleka od miasta?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niby kiedy? — zapytałam, po przełknięciu herbaty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Po ostatnim egzaminie. — Usiadł na krześle, które wcześniej podsunął pod blat, by nie siedzieć tyłem do żadnej z nas. — Z tego co wiem, ja zaliczam we wtorek, ty Mikasa w środę, a Hinata w piątek. Wieczorem wpakowalibyśmy się do auta i ulotnili.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A co w razie nie zdania? — zapytała niespokojnie dziewczyna. — Mam problem z fizyką.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przecież wiesz, że tam też będziesz mogła się spokojnie pouczyć. — Popatrzył na nią pobłażliwie. — No? Co wy na to? Mikasa, poznasz nasze szczeniackie rejony i moich rodziców.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po chwili namysłu doszłam do wniosku, że z chęcią bym się stamtąd wyrwała. Nie miałam dla kogo tam przebywać, a jeśli pojechaliby beze mnie, już całkowicie zostałabym sama i gniła z zazdrości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co z Touką? — drążyłam, dając mu do zrozumienia, że jestem chętna na ową wycieczkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeżeli chcesz ją wziąć, nie będzie problemu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie miałabym jej gdzie zostawić… Jeżeli poprosiłabym o to Leviego, pies byłby zagrożony przez Gaarę i Erwina. Obecność tych dwóch jej szkodzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak uśmiechnął się zgodnie i oboje popatrzyliśmy na Hinatę, która toczyła w głowie istną walkę myśli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No dobra — stęknęła, opierając czoło o blat stołu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Plan więc był prosty. Musieliśmy się wszyscy postarać o to, by zdać egzaminy i móc spokojnie cieszyć się wolnym weekendem w spokojnej okolicy. Nurtował mnie jednak fakt o wspomnianych </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">szczeniackich rejonach. </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czyżby tam poznał się również z Kibą? Jeździli razem na wakacje? A może to miejsce w ogóle nie dotyczyło Inuzuki…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miałam to w głowie. Wiarę w odnalezienie jakiegoś śladu, wskazówki. Czegokolwiek, co mogłoby mi powiedzieć, co się z nim dzieje. Czasem odnosiłam wrażenie, że Naruto, mówiąc mi, iż wszystko jest z nim w porządku, okłamywał też samego siebie.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Śnieg sypał niemiłosiernie, lepiąc się do jego już zbyt długiej grzywki. Pędził chodnikiem, przekopując poły białego puchu, przy okazji przeklinając przemoczone buty. Dzierżył w drżącej, skostniałej dłoni papierosa i pospiesznie ściągał z niego kolejne porcje dymu; to tylko pogarszało jego stan, ale wmawiał sobie co innego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Był niespokojny, osaczony. Od kiedy opuścił pub, znajdujący się na bulwarach Plymouth, nie potrafił pozbyć się niepokojącego wrażenia prześladowania. Ciągnęło się to za nim od kilku dni, ale wmawiał sobie, że to głupie mrzonki, spowodowane nadmierną ilością spożywanej amfetaminy. Bo przecież musiał sobie jakoś radzić, ukrywając się z dala od Londynu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gnał do swojego baraku, jednocześnie próbując wsłuchać się w przyjemny szum fal, gdy tylko znalazł się na wybrzeżu. Może i warunki były godne psa, ale cieszył się, że załatwili mu cokolwiek. Chciał już znaleźć się w swoim lokum, położyć na materacu i czuć, jak wiruje mu w głowie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wówczas wpadał w coraz gorszą paranoję. Rozglądał się dookoła, z przerażeniem doglądając każdego okna mijanych budynków. Zakrztusił się wdychanym powietrzem, gdy z kosza spadła pokrywa, a z ciemności zaułka wyłoniła się ludzka sylwetka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Młody, rzuć kilka funtów do wina! — Zachrypnięty głos miejscowego bezdomnego, który nie widział nic poza butelkami swojego ulubionego trunku, wywołał w jego umyśle nieprzyjemne drgania, a gorąc opanował całe jego ciało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spadaj — fuknął, szczelniej okrywając się kurtką. — Sam nie mam hajsu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pokręcił głową i cisnął petem w śnieg, skręcając w ulicę, znajdującą się pomiędzy wielkimi hangarami. Zaleciało mu rybą; mimo to, wolał te rejony niż port, na którym znajdowało się zawsze od groma ludzi, przez transporty kanałem La Manche. Dach baraku majaczył nad wysokim murem, dzielącym go od lokum. Mógł iść naokoło i dostać się do niego jak cywilizowany człowiek, ale nie miał już na to siły. Postanowił wskoczyć na kontener i przedrzeć się przez przeszkodę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Doszedł na koniec zaułka; postawił stopę na wystającej poręczy gigantycznego kosza i lekko ugiął drugą nogę, by móc sprężyście odbić się od podłoża, gdy wnet został wytrącony z uwagi przez rozrywający bębenki pisk opon. Chwilę później oblało go światło reflektorów auta, które szarżowało prosto na niego. Gdy próbował w pośpiechu wskoczyć na pojemnik, noga ześlizgnęła się z oblodzonej stali i runął na ziemię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Samochód z poślizgiem wyhamował kilka metrów obok, stając w poprzek oblodzonej uliczki. Próbował się podnieść, ale w panice wciąż upadał na oszklone podłoże. Łzy drążyły ścieżki na jego czerwonych policzkach, a w głowie kołatała się tylko jedna myśl: </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">już po mnie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jean, Jean, Jean... — Męski, znajomy głos, przepełniony jadowitą kpiną, zmącił ciszę panującą w okolicy. — Dwa miesiące cię szukaliśmy. Uciekałeś kanałami jak pierdolony szczur, aż do dzisiaj.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Złapał za rączkę śmietnika i z jej pomocą, dźwignął się powoli na nogi. Cztery pary drzwi zatrzasnęły się z hukiem. Obrócił głowę w tamtą stronę, ale nie był w stanie dostrzec swoich gości, przez wciąż palące się światła auta. Kojarzył każdą sylwetkę, która trzymała w rękach podłużne przedmioty. Znał ich, doskonale wiedział kim byli. Od początku zdawał sobie sprawę, że gdy już ktoś zacznie się trudzić szukaniem go, to będą właśnie oni; nikt inny nie chciałby brudzić sobie nim rąk. Ich nazwisko budziło grozę, nie mniejszą od samych Akatsuki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tym razem nie pojawili się jednak we troje. Był z nimi ktoś jeszcze, wbijał w niego nienawistne, obłędne spojrzenie, które zabijało w ludziach resztki odwagi, sił do walki. Czekał na ten moment od dawna, nadając sobie własne prawo do zemsty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Pewnie nie mogłeś się nas doczekać, co?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Największy z napastników zaczął iść w jego kierunku, śmiejąc się głośno. Obracał w dłoni czymś podobnym do pałki teleskopowej. Jean próbował uciec bokiem, lecz oprawca bez najmniejszych skrupułów zamachnął się narzędziem i wpakował je w brzuch Kirsteina. Chłopak runął na kolana, czując w ustach nieprzyjemny, metaliczny posmak krwi. Barczysty facet przykucnął przy nim i odchylił mu głowę za włosy, dotykając zimnym, metalowym orężem jego podbródka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest fajnie, Jean? — Syknął inny z napastników. Ofiara jednak wciąż skupiała wzrok na tym, który nie miał nawet najmniejszego zamiaru ruszyć w jego kierunku. Stał wciąż w miejscu, nieprzerwanie się w niego wpatrując. — Podoba ci się?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powiem wam wszystko co wiem o Akatsuki — wyszeptał, czując jak stróżka juchy spływa po jego brodzie, a następnie szyi. — Przysięgam, wszystko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To może później — odezwał się wysoki, szczupły mężczyzna. Podszedł bliżej nich i stanął tuż nad Jeanem, przesłaniając widok dwójki pozostałych. — Teraz pokażemy, jak lubimy się bawić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przeraźliwy, urwany wrzask przeciął wybrzeże, podrywając do lotu przerażone mewy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To będzie dla ciebie nauczka — wysyczał wielki, zaciskając palce mocniej na jego włosach. — Więcej nie dotkniesz małej Ackerman, głupie ścierwo.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odwróciłam głowę od okna i popatrzyłam na Uzumakiego, spoglądającego podejrzliwie w moim kierunku. Zamrugałam kilka razy i przeniosłam spojrzenie na Toukę, która leżała obok mnie na tylnej kanapie auta. Miałam w głowie dziwny pustostan i szum; przez chwilę zupełnie nie potrafiłam zebrać do kupy swoich myśli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteśmy na miejscu? — zapytałam spostrzegając, że stoimy przed jakąś bramą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Owszem — przytaknął, odpinając pas. — Zaczekajcie, otworzę i wjedziemy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W ciszy, razem z Hinatą, powiodłyśmy za nim wzrokiem; byłam pewna, że dziewczyna spała, przez jej długotrwałe milczenie. Gdy wjechaliśmy na podwórko, z zafascynowaniem podziwiałam jego rozmiary. Co prawda, wszystko było przykryte śniegiem, a drzewa posiadały puste gałęzie, ale nie trudno było mi wyobrazić sobie, jak ładnie musiało tam być latem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy tylko zaparkowaliśmy, drzwi wielkiego, żółtego domu otworzyły się zamaszyście. Pojawiła się w nich chyba najurodziwsza kobieta, jaką kiedykolwiek widziałam. Obserwowałam ją z zafascynowaniem, gdy zatrzymała się na stopniach prowadzących na przytulny ganek. Naruto wypuścił Toukę, która prędko zeskoczyła na śnieg i zaczęła zwiedzać okolice auta. Hinata również mnie opuściła i ruszyła do owej piękności, aby się przywitać. Nie pozostawało mi nic innego, jak pójść w jej ślady.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wstydź się jej. — Usłyszałam, gdy tylko stanęłam na podjeździe. Naruto wyciągał z bagażnika nasze torby. — Inaczej poznasz nowe pojęcie piekła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uniosłam ku górze brew, a nim zdążyłam o cokolwiek zapytać, poczułam słodki zapach perfum.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — Cudowny, melodyjny głos wpłynął w moje wnętrze jak jakieś środki odurzające. Zwróciłam oczy ku kobiecie i westchnęłam odruchowo, widząc, jak wyciąga ramiona. Objęła mnie i ucałowała policzek, jakbyśmy znały się od bardzo dawna. — Tyle o tobie słyszałam, jak miło cię w końcu poznać! Jestem Kushina, mama tego łobuza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skinęła głową na blondyna, a po chwili zaczęła ciągnąć nas do domu, pozostawiając syna samego z bagażem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Budynek był cudowny. Przestronny, ale nawet przez chwilę nie miałam wrażenia, że czegoś mi brakuje. Ciepło i przyjemna atmosfera, nosiły się po jego wnętrzu, w miły sposób rozluźniając napięcie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przygotowałam wam sypialnię — oznajmiła Uzumaki, wciąż będąc obok. Nie rozumiałam, o jakie piekło chodziło chłopakowi, przecież to była istna oaza spokoju. — Jest tam też posłanie dla twojego pieska.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bardzo dziękuję — odpowiedziałam, uśmiechając się. — Zapewniam, że to naprawdę grzeczny pies i nic nie zbroi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otworzyła usta. Przyglądała mi się uważnie, widziałam, że bardzo chciała mi o czymś powiedzieć, ale coś na to nie pozwalało. W błękitnych</span><span style="font-size: 14.6667px; font-weight: 700; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">oczach skrywał się smutek i niepokój, oraz wielka potrzeba wyrzucenia z siebie jakiś niewygodnych informacji.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hinata jednak odwróciła jej uwagę, a ja pozostałam sama ze swoją konsternacją i próbowałam jakoś wyrzucić to z głowy. Pomogłam Naruto zanieść torby do pokoju i dałam się oprowadzić po dwupiętrowym domu. Nigdzie jednak nie widziałam taty Uzumakiego. Nie pytałam o niego, nie chcąc wyjść na wścibską, ale byłam cholernie ciekawa tego, jakim był człowiekiem. Skoro mama była tą oazą spokoju, to z racji prawdopodobieństwa przeciwieństw, on musiał być tak samo porąbany jak syn.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Doszłyśmy z Hyuugą do wniosku, że weźmiemy szybki prysznic, by nie zajmować później łazienki. Byłyśmy zmęczone podróżą, jednak nie bardziej od Naruto, który słaniał się na nogach i ucinał sobie krótkie drzemki w najróżniejszych miejscach w budynku. Gdy szybciutko się opłukałam i doprowadziłam do stanu używalności, założyłam koszulkę, po czym skierowałam się do tymczasowej sypialni. Odłożyłam rzeczy na łóżko i wyszłam na korytarz, chcąc kogokolwiek znaleźć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wkroczyłam boso do kuchni i uśmiechnęłam się, spostrzegając, że Naruto mnie nie zauważył. Miał na sobie wielką, workowatą bluzę; znad gigantycznego kaptura wystawały jego poczochrane blond włosy. Podeszłam do niego cicho i w akcie prostolinijnego żartu — złapałam za szyję i zaczęłam lekko dusić, wydając przy tym głupkowate dźwięki. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Matko i córko! Kushina, nie strasz mnie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zastygłam w bezruchu, nie potrafiąc drgnąć. Roześmiany blondyn zwrócił się do mnie przodem i znalazł się w tym samym stanie, co ja.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Był niemalże identyczny. Jasne kosmyki sterczały mu w każdym, możliwym kierunku, a błyszczące, niebieskie oczy — mimo stanu ewidentnej konsternacji — były tak samo radosne jak te, które już dobrze znałam. Silna sylwetka, wzrost na pierwszy rzut oka równy Naruto i ta sama, ciepła aura. Jedyny fakt jaki ich różnił to ten… że nie byli tą samą osobą. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O, widzę, że poznałaś mojego męża — zaszczebiotała przed chwilą wspomniana, wchodząc do kuchni. Za plecami rozległ się zduszony chichot mojego przyjaciela.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Minato — szepnął konspiracyjnie, podając mi dłoń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa — odparłam równie cicho, gdy zaczął energicznie potrząsać moją ręką. — Przepraszam, jesteście identyczni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ludzie robili stokroć gorsze rzeczy, myląc nas… — Uśmiechnął się promiennie; tak samo jak zawsze Naruto, gdy był nieco zmieszany. — Nie ma tragedii.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mama kiedyś weszła nago do mojego łóżka, gdy była pijana.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta zgrzytnęła zębami, a powietrze automatycznie zgęstniało. Poczułam tylko jak dłoń Hinaty owija się wokół mojego nadgarstka, a potem ciągnie mnie do salonu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Huragan </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kushina </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nadchodzi — jęknęła przerażona.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy tylko przekroczyłyśmy próg dużego pokoju, dotarł do nas wrzask, łomot, jęk i salwa śmiechu głowy rodziny. Przynajmniej wiedziałam już, że gospodyni stwarzała tylko pozory spokojnej osoby.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna pociągnęła mnie w stronę sofy, a mój wzrok momentalnie skupił się na tacy z przepiękną zastawą wzorzystych filiżanek. Nad każdą z nich unosiła się kusząca para, która nabrała atrakcyjności, kiedy pomyślałam o panującej na zewnątrz zamieci. Nim usiadłam przy stoliku, poklepałam po głowie Toukę, która grzecznie leżała przy szklanych, tarasowych drzwiach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak podoba ci się w Yorku? — zapytał mężczyzna, wchodząc do pomieszczenia z talerzem pełnym kanapek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic nie widziała, gdy przejeżdżaliśmy przez miasto spała jak zabita — zauważył Naruto, opadając na fotel obok mnie. — Jutro zabiorę je na Shambles i do wioski wikingów. Pozwiedzamy troszkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Shambles? — powtórzyłam, zaciekawiona nieznaną nazwę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To jedyna w Europie ulica, która zachowała się jeszcze z czasów średniowiecza. — Nawet nie wiedziałam, kiedy Kushina stanęła za moimi plecami. — Mają tam na przykład sklep z najprawdziwszymi akcesoriami dla wiedźm; oczy żabek, skrzydełka nietoperza...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No właśnie — bąknął Minato, wskazując głową na swój posiłek. — Już wiesz, dlaczego nie jem normalnego obiadu po powrocie do domu. Moja żona ma tam kartę stałego klienta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Materiał mojego siedziska wydał z siebie cichy zgrzyt, gdy zacisnęła się na nim kobieca pięść. Byłam na linii ognia, co wcale nie sprawiało, bym poczuła się lepiej. Udając, że sprawa mnie nie dotyczy, chwyciłam porcelanowe naczynie, by się napić. Czułam zmęczenie; powieki same mi opadały, a ciało zdawało się być całkiem spowolnione. Do tego cholernie bolały mnie plecy, przez to, że spałam w aucie powykręcana w chińskie osiem. Marzyłam o tym, by zatopić się pod kołdrą i obudzić wyspaną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze kochani, ja idę się myć i spać — zaszczebiotała kobieta — Naruto przygotuje wam łóżko, a rano zrobię wam pyszną wyprawkę, żebyście nie marnowali pieniążków w jakiś zakichanych fastfoodach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Minęło może z czterdzieści minut, gdy ojciec naszego przyjaciela również nas pożegnał, a my mogłyśmy bez skrupułów przenieść się do sypialni. Siedziałam oparta o wezgłowie mebla i nakryta kocem, przyglądając się Hinacie, która z uporem maniaka odświeżała w telefonie swojego maila, by dowiedzieć się, czy zaliczyła ostatni egzamin. Naruto spoczywał na brzegu legowiska i trącał stopą śpiącą Toukę, wydającą przy tym z siebie niezadowolone buczenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sprawdzisz to jutro… — mruknął chłopak, zerkając na nią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie będę mogła zasnąć…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obserwowałam błękitne oczy, które jak zawsze wpatrywały się w dziewczynę z niesamowitym wytęsknieniem i dziwną nostalgią. Wciąż nie byłam w stanie zrozumieć, co tak naprawdę łączyło tę dwójkę, ale jakaś część mnie bardzo chciała, by wzięli się w garść i coś ze sobą zrobili. Gdyby te wszystkie niedopowiedzenia, które oscylowały pomiędzy nimi w końcu zniknęły, zaznali by spokoju. Tak czy siak, istniała dziwna bariera, której nikt nie potrafił skruszyć. Ani z zewnątrz, ani od wewnątrz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest! — krzyknęła nagle, podskakując energicznie. — Zaliczyłam to! O matko, jak mi dobrze!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyciągnęłam w jej kierunku dłoń, z uśmiechem przyjmując piątkę. Blondyn zmrużył z zadowoleniem oczy i podniósł się, po chwili przeciągając.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Śpijcie dobrze — mruknął, czochrając nasze włosy — jutro musimy wstać o przyzwoitej godzinie, żeby obskoczyć wszystkie miejsca, które mam w planach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pożegnałyśmy się i ułożyłyśmy wygodnie. Szeptałyśmy o jakiś przyziemnych sprawach, czując jak sen bardzo szybko nas zniewala. Byłam spokojna, choć gdzieś wewnątrz mnie kryła się dziwna pustka; brakujący element.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mamo! Zrób nam coś ciepłego do picia! — krzyknął Uzumaki, gdy tylko zamknął za nami drzwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Choć starałam się pozbyć z ubrań całego, zalegającego śniegu — przy ściąganiu kurtki, ten i tak zsypał się na podłogę w przedpokoju. Byliśmy zmarznięci, mimo, że od auta do domu dzieliły nas dosłownie metry. Zwiedzanie Yorku było czymś naprawdę fascynującym, ale ujemna temperatura, która przez calusieńką wycieczkę nam nie odpuszczała, nieźle nas wyziębiła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już, już! — Dotarło do nas z kuchni. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W nasze ręce szybko dostały się kubki z gorącą czekoladą. Do pełni szczęścia brakowało nam jeszcze cieplutkich pryszniców, po których w komplecie ponownie zasiedliśmy w salonie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zmarźluchy — prychnął Minato, który pojawił się w pomieszczeniu, cały wymazany smarem. Naruto wspominał wiele razy, że jego ojciec uwielbiał grzebać w swoim samochodzie i często dzięki temu pozbywał się stresu. — Jak było?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Świetnie — odparłam, posyłając mu grzeczny uśmiech. — York to piękne miasto, a spoglądanie na nie z York Minster, wręcz zapiera dech w piersiach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wypytał nas o inne, zwiedzone miejsca i sam udał się na kąpiel. Nasza trójka doszła do zgodnego wniosku, że gdy rodzice położą się już spać, obejrzymy sobie jakiś film. Jeszcze wtedy nie spodziewałam się, że atmosfera w tym domu będzie mogła się tak diametralnie zmienić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Graliśmy w karty, rozłożeni wygodnie na kanapie; jako że żadne z nas nie miało ochoty oddawać nikomu swoich pieniędzy, Uzumaki rozdał nam po paczce zapałek o które drapieżnie walczyliśmy, nie zważając na to, jak głośni przy tym byliśmy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobra, chrzanię to. — Blondyn rzucił kartami na koc i dźwignął się na nogi. — Zabiorę Toukę na dwór, a wy zastanówcie się nad filmem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak minął się w przejściu ze swoim ojcem, a po chwili opuścił dom.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie chcecie napić się czegoś mocniejszego? — zapytał wesoło, mijając sofę. Podszedł z wolna do barku i otworzył jego drzwiczki, by rozejrzeć się po jego zawartości. — Mam whiskey i dobre, domowe wino.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wymieniłyśmy z Hinatą znaczące spojrzenia i z chęcią przyjęłyśmy ofertę, mimo, że na mieście zdążyłyśmy skosztować różnych rodzajów alkoholu, gdy trafiliśmy do restauracji, gdzie trwała degustacja zachodnich produktów. Mężczyzna przyniósł z kuchni szklankę do rudej i dwa, spore kielichy, które po chwili wypełnił burgundowym płynem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Skąd jesteś Mikasa? — zapytał, siadając w fotelu. Wziął do ręki pilota i przebiegł po kilku programach, by zatrzymać się na meczu koszykówki. Szybko jednak odwrócił wzrok w moim kierunku. — Podobno poznaliście się w Londynie, ale na święta jechałaś do rodziny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Z Newcastle. Mieszkamy z wujostwem na obrzeżach miasta, nigdy nie lubili tego nieprzyjemnego zgiełku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O cholerka, masz spory kawałek drogi, żeby wracać do domu… — Zamieszał płynem w swojej szklance. — Podoba ci się w Londynie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zgrabnie ominął temat wujostwa i nie próbował zagłębiać się dalej, byłam pewna, że Uzumaki uprzedził go o moim specyficznym życiu, o którym sam miał niewiele pojęcia. Mimo wszystko, rozmowa z tym człowiekiem była naprawdę przyjemna. Na pierwszy rzut oka można było dostrzec, że to bardzo wykształcony, pokojowy facet, nie dający się szybko wyprowadzić z równowagi. Był postawny i silny, tak jak jego syn, ale ten, jak się okazało, odziedziczył większość z charakteru mamy. Choć i w przypadku Minato szło znaleźć wiele podobieństw.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W między czasie w salonie pojawiła się Kushina. Gdy tylko zobaczyła w naszych rękach alkohol, jej mina dziwnie zrzedła. Była milcząca, a brwi wciąż dziwnie schodziły się do siebie, co tylko wzmagało moje zainteresowanie stanem kobiety. Wyraźnie się czymś martwiła, a nawet denerwowała.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest cholernie zimno! — Naruto wszedł do salonu, rozcierając dłonie. Popatrzył na nas i pokręcił głową. — Jeszcze wam mało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaśmiałyśmy się, widząc jego nieprzychylną minę. Chłopak usiadł z powrotem na swoim miejscu i z niechęcią zerknął na karty, dając nam do zrozumienia, że raczej nasze rozgrywki dobiegły końca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto, napijesz się trochę? — zapytał mężczyzna, wskazując na butelkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Minato! — Ryknięcie gospodyni dosłownie podrażniło moje bębenki. Przestraszona spojrzałam w jej kierunku i odruchowo wcisnęłam się w kąt kanapy, dostrzegając, że Hinata zrobiła dokładnie to samo. Nawet spuściła głowę, jakby czuła się czemuś winna. — Postradałeś zmysły?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mamo spokojnie… — Chłopak uniósł dłonie w geście obronnym. — Nawet bym…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Żeby po tym wszystkim… — wyszeptała jadowicie, podchodząc do stolika. Zgarnęła z niego szkło i ze złością zakręciła butelkę. — Nie wierzę, kurwa, że wciąż jesteś na tyle durny, Minato!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mężczyzna się nie odzywał. Zawiesił wzrok na rozgniewanej twarzy żony i nie wiedział, jak ma zareagować. Wrzuciła butelkę do barku, nie zważając na to, że mogła ją potłuc i wyszła z salonu, nawet się nie odwracając. Siłą przygwoździłam Toukę z powrotem do podłogi, gdy zdenerwowana poderwała się na łapy i zaskomlała. Kątem oka dostrzegłam, jak ojciec przechyla szklankę i wlewa w usta całą, pozostałą zawartość, po czym rusza do drzwi wyjściowych domu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przepraszam — wyszeptał Naruto, patrząc na moje ręce, które mimowolnie drżały. Zrozumiałam, że Hinata nie pierwszy raz była świadkiem takiej sytuacji; schowała twarz w dłoniach. Zawsze to robiła, gdy się denerwowała, bała. — Naprawdę cię przepraszam… — Wstał i pobiegł w tym samym kierunku co Kushina, odprowadzony moim wystraszonym wzrokiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wymaż to z głowy. — Szept Hyuugi ledwo do mnie dotarł. — Inaczej Naruto nie będzie potrafił ci spojrzeć już w oczy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co się właściwie stało? — zapytałam, odstawiając nasze kieliszki na etażerkę. — Hinata?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie drąż — odparła, odsłaniając czerwoną twarz. Popatrzyła na mnie spokojnie i wzięła oddech. — Innym razem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przytaknęłam głową; sytuacja naprawdę była zaskakująca. Miałam pewność, że właśnie uchylono przede mną rąbka tajemnicy, która raczej była skrzętnie trzymana pod kluczem. Czułam się nieswojo wiedząc, że moja obecność przy tym wybuchu była dodatkowym źródłem zażenowania dla Naruto.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W milczeniu wpatrywałam się w kolorowy ekran wielkiego, plazmowego telewizora i nie wiedziałam, jak zebrać do kupy myśli. Uzumakiego nie było już dobre dwadzieścia minut, a gdy w końcu się pojawił, nie miałam pojęcia gdzie patrzeć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Moja mama jest bardzo wybuchowa — powiedział nagle, gramoląc się między nas. Miałam wrażenie, że usilnie starał się zachowywać tak, jakby nic się nie stało. Za radą Hinaty, miałam zamiar zrobić dokładnie to samo. Nie było to jednak łatwe, bo wręcz odwracał głowę tyłem do mnie, nie chcąc, by przypadkiem nasze spojrzenia się spotkały. — I jak, wybrałyście film? </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zagadałyśmy się… — odparła Hyuuga.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drogą eliminacji, skończyliśmy z jakimś filmem sensacyjnym, którego fabuła okazała się być całkiem ciekawa, przez co każde z nas się rozluźniło. Naruto wrócił do dawnej postaci, choć nadal unikał ze mną kontaktu wzrokowego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Był świetnym gospodarzem; niczego nam u niego nie brakowało, zapewniał nam wszystko, byśmy czuły się swobodnie. Rano nawet pojechał po świeże pieczywo, z którego jego mama przyrządziła nam naprawdę pyszne kanapki. Zazdrościłam mu tego. Nie ważne, czym tak naprawdę była spowodowana ta nieprzyjemna sytuacja, oni się kochali. Mogli na siebie liczyć, darzyć wspólną, silną miłością… Razem mogli wszystko.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobranoc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Blondyn wyszedł z pokoju, gasząc światło i zamykając drzwi. Ułożyłam się wygodnie, splatając dłonie na brzuchu. Wpatrywałam się w sufit, czując dziwny brak odwagi na to, by się odezwać. Hyuuga położyła się plecami do mnie, dając znać, że nie ma ochoty na rozmowę. Ja jednak nie potrafiłam zasnąć, a czas dłużył mi się w nieskończoność. Dziewczyna kręciła się, co jakiś czas nabierając głośno powietrza w płuca. Zaczynałam się martwić. Przez głowę przeszło mi nawet, że zaraz dostanie jakiegoś ataku i spędzimy tę noc na pogotowiu, jednak nim zdążyłam zapytać, czy wszystko w porządku — kolejny grom tego wieczoru uderzył we mnie zwiastując potężną burzę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kocham go — szepnęła, przewracając się na plecy. Nie potrafiła na mnie spojrzeć… Zupełnie tak jak ja na nią. — Kocham od naprawdę wielu lat, ale tak bardzo boję się obarczać go sobą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdy tak widzę, ile trudu sobie zadaje, byś była szczęśliwa, to jakoś nie wydaje mi się, by mu to obarczanie przeszkadzało — odpowiedziałam spokojnie, zamykając powieki. — To się wydaje trochę egoistyczne, Hinata. On daje z siebie wszystko, byś nie doznała zagrożenia z żadnej, możliwej strony. By niczego ci nie brakowało… A oczekuje w zamian naprawdę niewiele. Twojej uwagi, twojego ciepła i dawki tych głupich uczuć, które tak skrzętnie w sobie zamykasz. Dlaczego, do jasnej cholery, mu tego nie oddasz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chcę zmniejszyć ryzyko zranienia go do minimum.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Żartujesz? — fuknęłam, zwracając głowę gwałtownie w jej kierunku. — Odtrącasz uczucia zajebistego chłopaka, który zginąłby, byś tylko była szczęśliwa. A on jeszcze głupi na to pozwala. — Tak, zazdrościłam jej. Stąd pretensjonalny ton, którego nie mogłam się pozbyć. — Nie ważne, jak bardzo starasz się przed nim ukryć, jak uciekasz, jak stawiasz niewidzialne mury. Wystarczy, że powiesz do niego po imieniu, a w jego oczach już pojawia się taka dziwna iskra, łaknienie twojej uwagi… — Wyłamałam palce, czując na sobie lekko zszokowane spojrzenie. — Zazdroszczę ci tej miłości, jaką Naruto cię darzy. Wiele bym oddała, by również ktoś mnie tak mocno kochał… Jednak nie mogę nic oddać, bo nic nie mam. I wiem, że nie nadaję się do kochania, lecz ty tak. Musisz tylko w końcu poukładać sobie w głowie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zmarszczyła delikatnie czoło i odwróciła wzrok. Wpatrywała się w łyse gałązki dębu, które drapały szybę przez nieustający wiatr. Śnieg kleił się do szkła i mienił ciepłymi kolorami, przez światło ulicznej latarni. Widziałam, że nad czymś myślała; wręcz walczyła ze sobą, zbierając wszystkie siły. Czułam, że miał nastąpić kolejny przełom; że zaraz dosięgnę prawdy. Bałam się tylko, że owa będzie wstrząsająca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto ma już dwadzieścia cztery lata — zaczęła nagle, kręcąc młynka kciukami. Ta informacja, choć zupełnie dla mnie oczywista, w tamtym momencie była jak drobna iskra, która przyczyniła się do wybuchu. — Niestety, z tego okresu zabrano mu jakieś pięć lat.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chorował?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chcielibyśmy — prychnęła, a na jej twarzy po raz pierwszy dostrzegłam tak dziwny wyraz twarzy. — Karin Uzumaki to starsza siostra Naruto. Była całkiem dobrą uczennicą, wygrywała wszelkie olimpiady i zgarniała najlepsze nagrody, powoli sprawiając, że ich nazwisko stało się rozpoznawalne. Była w czołówce najlepszych uczniów w Londynie. Dostała się nawet na renomowaną uczelnię, jednak wybrała nasz uniwersytet. Jej rodzice w to jednak nie ingerowali. Nigdy nie zmuszali jej do bycia prymuską, robiła to sama z siebie. Do czasu, aż wpadła pomiędzy bardzo nieciekawe towarzystwo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś było nie tak, i to bardzo… Dlaczego błądząc po tym domu nigdzie nie dostrzegłam zdjęć na których widniałby ktoś poza naszym blondynkiem i jego rodzicami? Nie natknęłam się nawet na najmniejszy ślad.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Możesz mi wierzyć, lub też nie, ale Karin była szychą w Akatsuki. Zaraz po tym, jak zaczęła spadać na samo dno i pociągnęła za sobą szesnastolatka. — Odruchowo popatrzyłam w stronę drzwi. Co chciała mi przez to powiedzieć? Zaczęłam wiązać fakty; czyżby ta dziewczyna była powodem reakcji ich matki? — Do tej pory nie wiemy jakim cudem Naruto skończył liceum. Wciąż był pijany, nie mówiąc o regularnym zażywaniu narkotyków. Nie mogliśmy do niego dotrzeć, wpłynąć na niego. Żadne argumenty, represyjne próby przywrócenia go do porządku nie pomagały… Był wrakiem człowieka, który potrafił odwiedzić mnie o drugiej w nocy, przelewać się w moich ramionach i błagać o to, bym go najzwyczajniej w świecie zabiła, bo nie miał już siły. Bo nie potrafił jej się postawić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wpatrywałam się w jej blade oblicze, analizując przed chwilą usłyszane słowa. Jak to możliwe, by </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ten</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Naruto, mógł być kimś takim? Nie byłam nawet w stanie sobie tego wyobrazić. Przecież nie raz napił się z nami piwa czy wódki. Co prawda, nigdy nie przesadzał, ale jak wiele musiał poświęcić, by pozbyć się tej przeszłości?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Był taki wieczór, kiedy został w domu i zaprzysiągł sobie, że da radę nic nie schrzanić, bo były to urodziny jego mamy. Udało mu się, naprawdę. — Popatrzyła na mnie, jakby chcąc upewnić w swoich słowach. — Sprawił, że wszyscy zaczęli mieć nadzieję, że on wróci na dobrą drogę. Lecz do domu wparowała Karin. Na gwałt potrzebowała pieniędzy, nie obchodziło ją to, że w domu było pełno gości; darła się, że natychmiast mają jej dać jakąś kasę. Naruto zaczął się stawiać, ale jego własna siostra napadła na niego z nożem w ręku. Zwyzywała całą rodzinę, wyrzekła się ich, dosłownie… I czasem zastanawiam się, czy to było gorsze, czy może fakt, że ukradła samochód rodziców i śmiertelnie potrąciła bogu ducha winną ośmiolatkę. — Zamilkła, a ja nie śmiałam powiedzieć słowa. Czekałam na to, aż w jakiś sposób to spuentuje, bo ja byłam rozbita na tysiąc kawałków i nie potrafiłam skleić myśli. — Siedzi w więzieniu. Jej wyrok kończy się za sześć lat, choć i tak każdy twierdzi, że po zsumowaniu wszystkich jej występków, powinna dostać więcej. Nawet nie chce mi się tego wszystkiego wymieniać, ale sama rozumiesz… Skoro jej pierworodni rodzice skreślili ją z rodziny, to coś musiało być nie tak… — Uśmiechnęła się cierpko. — Naruto ją odwiedził. Raz, jedyny. Tylko po to, by powiedzieć, jak bardzo jej nienawidzi i podziękować za to, że otworzyła mu tamtego wieczora oczy. Wyszedł z tego, ciężko walcząc. Zaczął z czystą kartą, został by studiować w Londynie, rodziców namówił do wprowadzenia się do tego domu, który należał do jego dziadków… Za to wszystko go pokochałam, Mikasa. Za siłę, odwagę i miłość, którą wokoło siebie roztaczał; nie ważne w jakim będąc stanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest wyjątkowy — wyszeptałam, zgodnie z własnymi myślami. — Nigdy, przenigdy nie pomyślałabym, że to właśnie on przeżył takie piekło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No właśnie… — Odchyliła do tyłu głowę, a w jej oczach pojawiły się szkliste łzy, które za wszelką cenę chciała zatrzymać. Niestety próby poszły na marne, a ciemne pomieszczenie wypełnił jej cichy szloch. — Więc powiedz mi, proszę… Czy po tym wszystkim, ktokolwiek chciałby sprowadzać sobie na głowę dziewczynę, którą bito i gwałcono w jej własnym, rodzinnym domu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kolejna bomba spadła na moją głowę i serce. Nie trudno było domyślić się, że mówiła o sobie. Widziałam, ile trudu sprawiła jej ta rozmowa, ale mimo wszystko tliła się w niej potrzeba opowiedzenia w końcu o tym wszystkim. To nawet nie było szukanie wsparcia, a zwykłe przepełnienie negatywnymi emocjami. Odruchowo przysunęłam się do niej i wręcz siłą przyciągnęłam do siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Były tygodnie, gdy powtarzali to noc w noc… Tłamsili mnie, pozbawiając wszelkich sił i nadziei. Gnoili, upokarzali, odbierali resztki honoru — łkała, starając się stłumić płacz. Bała się; miałam wrażenie, że obawiała się tego, iż Naruto to usłyszy. — Nie mogłam pisnąć słowa… Milczałam, ze strachu moczyłam się w łóżko. Nienawidziłam zimnych krat klatki, w której mnie zamykali. Nienawidziłam ich zapachu, dotyku, głosu…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kto ci to robił? — zapytałam, gdy ucichła. Głaskałam jej głowę, nie potrafiąc ogarnąć ogromu myśli, jaki zawitał w moim umyśle. — Kto cię tak krzywdził?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mój kuzyn i jego ojciec… — Przetarła oczy, próbując unormować oddech. — Wszystko zaczęło się gdy miałam trzynaście lat… Trwało prawie rok… Całą wieczność. Moi rodzice wyjechali do stanów, a mnie oddali pod opiekę tego skurwysyna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W końcu zrozumiałam jej nadwrażliwość. Dziwne reakcje na dotyk, na ciemność, na hałasy. Była wiecznie wystraszona, nieobecna, przewrażliwiona. Jej niechęć do związku z Naruto nie polegała tylko na jego przeszłości… W większej mierze opierała się na jej fobii, strachu, czystej traumie. Wszystko zaczęło układać się w jednolitą całość, która nurtowała mnie od przyjazdu do Londynu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W pewnym momencie przestałam modlić się o cud — kontynuowała spokojnie, okrywając się szczelniej kocem. — Ale ten przyszedł, i to dosłownie. Słyszałam walenie do drzwi, choć byłam w domu zupełnie sama, zamknięta w tej popieprzonej klatce. Często ktoś próbował się do nas dobić, ale bezskutecznie. Dorośli wcale nie byli zaniepokojeni moją nagłą nieobecnością na podwórku, tak samo jak inne dzieciaki. Oprócz tej dwójki… — Do głowy niemalże natychmiast przyszli mi Naruto… I Inuzuka. — Usłyszałam, jak drzwi domu się otwierają, jak ktoś cicho wsuwa się do mieszkania, nic nie mówiąc. Przemieszczał się po domu bezszelestnie, trwało to prawie kwadrans, a ja byłam coraz bardziej przerażona, bo niewielu ludzi miało pojęcie gdzie chowałam zapasowy klucz. Drzwi piwnicy w końcu się otworzyły, a ja momentalnie rozpoznałam sylwetkę chłopaka, który zbiegł na dół, po spróchniałych schodkach, mało się przy tym nie zabijając.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pokręciła głową, uśmiechając się przez łzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba — szepnęła. — Złapał za kraty i z przerażeniem wypytywał mnie o co chodzi. Dlaczego tam jestem. Kopał zamek, lecz nic to nie dawało, oprócz niepotrzebnego rabanu. Wtedy też pękłam i zaczęłam płakać, po raz pierwszy głośno błagając o pomoc. Obiecał mi wtedy, że wróci, żebym się nie poddawała, żebym była silna. A ja uwierzyłam mu na słowo. — Westchnęła głośno, nieco spokojniejsza. — Pobiegł do Naruto, będąc pewnym, że jego nikt nie posłucha. Uzumaki jako szesnastolatek miał większe szanse na to, by cokolwiek zdziałać… Na pewno miał przewagę nad wiecznie zbuntowanym przyjacielem. Bez chwili zastanowienia ruszył na policję. Na początku nikt nie chciał mu uwierzyć, ale zaczął mówić o tym, że zniknęłam. Że od prawie roku nikt mnie nie widział, a do szkoły wysłano wniosek o indywidualne nauczanie, bez konkretnych podstaw. Potem poszło już z górki. Komendant bardzo szybko zaangażował się w sprawę, co było całkiem zaskakujące. Najpierw zgarnęli dyrektora szkoły, który dostał w łapy pieniądze i nie drążył tematu mojej nieobecności w szkole. Policja chciała się dostać do domu, ale wujek się nie zgodził, bluźnił i krzyczał, że ich nie wpuści. Radiowozy zostały na ulicy, podwórko było obstawione przez wielu funkcjonariuszy, by przypadkiem nie próbowali ze mną uciec, a jeden z mundurowych pojechał po nakaz rewizji. Do tej pory dokładnie pamiętam twarz komendanta, który wyciągając mnie z klatki, płakał… Jego córeczkę spotkał ten sam los, tyle że ona tego nie przeżyła. — Zamyśliła się na kilka chwil. — Od tamtej pory byłam nierozłączna z Kibą i Naruto… Wciąż szliśmy jedną ścieżką i krzyżowaliśmy ją z drogami innych.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Walczyłam z nieprzyjemnym uściskiem w gardle. Popatrzyłam na nią, czując jak moje oczy mimowolnie się szklą. Opanowało mnie potworne uczucie współczucia i bólu, który mi się udzielił. Przyjęłam te wszystkie wiadomości, dosadnie zdając sobie sprawę z tego, że zło nie omija nikogo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cieszę się, że pojawiłaś się w moim życiu — wyszeptała, normując oddech. — To jedna z lepszych rzeczy, jakie mnie spotkały.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Siedziałam na podłożu stworzonym z grubych, drewnianych pali i z niezadowoleniem wciągałam w płuca tumany kurzu. Mimo to, uparcie rozglądałam się po strychu, kąpiącym się w przyjemnym półmroku. Touka dreptała po pomieszczeniu, zaglądając do pudeł i na tylko przez nią widziane stworzenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naruto, Hinata i Minato pojechali na większe zakupy, z których ja zrezygnowałam przez stan podgorączkowy. Tak czy siak, ze sporą ochotą ruszyłam na poddasze za Kushiną, by pomóc poszukać jej starych, kuchennych sprzętów, które chciała oddać na skup rzeczy dla ubogich.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ostatni raz ktokolwiek wchodził tu jakiś rok temu — chrząknęła, w przerwie od duszenia się kaszlem. — Wybacz mi ten bałagan, słońce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Prawie jak u siebie. — Uśmiechnęłam się, odwracając w jej stronę. Śmiesznie wyglądała; wiecznie nosiła przewiązany przez brzuch, biały fartuszek. Nie wyglądała na pedantkę, ale chyba ten kawałek materiału miał jakąś wartość sentymentalną. — Macie tu strasznie dużo sprzętu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Większość tych rzeczy należała do rodziców mojego męża — odparła, odpychając na bok jedno z mniejszych pudełek. — Niestety, byli już wieloletnim małżeństwem, gdy Minato przyszedł na świat. Zmarli kilka lat temu, już wcześniej pozwalając nam tu zamieszkać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przykro mi — mruknęłam i podeszłam bliżej, widząc jak nie radziła sobie z wiklinową skrzynią, a uparcie chciała się za nią dostać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podniosłam ją z niemałym trudem i przestawiłam na bok, czując na sobie skonsternowane spojrzenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ach, przestań. — Machnęła ręką. — Śmierć to naturalna sprawa. Szczególnie ta ze starości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Była coraz bliżej trafienia w mój czuły punkt.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dokopałyśmy się do wielkiej, białej skrzyni, na której widok bezsprzecznie się ucieszyła. Wysunęłyśmy ją na środek, by mogła spokojnie przy niej uklęknąć i zacząć grzebać w jej wnętrzu. Zawiesiłam wzrok na tekturowym pudle i szybko spostrzegłam wystający z niej przedmiot. Byłam pewna, że ową rzeczą była ramka ze zdjęciem; nabrałam ochoty na sięgnięcie po nią, ale jeżeli była to mina w postaci zdjęcia Karin, mogłam się nieźle wpakować. Z drugiej strony byłam cholernie ciekawa tego, jak wyglądała starsza siostra Naruto. Wykorzystując nieuwagę gospodyni, sięgnęłam po fotografię i doznałam większego szoku, niż mogłoby mi się wydawać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sześcioro znajomych mi ludzi; Uzumakiego, Hinatę, Sasuke, Sakurę, Ino oraz Kibę. Byli dziećmi, mogli mieć najwyżej po dwanaście lat i wyglądali na naprawdę zgraną paczkę. Próbowałam dokopać się w zakamarki pamięci i przywrócić jakiekolwiek informacje, ale nikt nigdy mi nie wspominał, że oni się kiedykolwiek przyjaźnili. Jedyne, co pamiętałam, to to, że chodzili razem do jednego liceum.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wpatrywałam się w ich zastygłe, młode oblicza, które nie pokazywały nawet grama zła, zmęczenia, strachu czy nienawiści. Do tej pory, gdy ich widywałam, szybko mogłam dojrzeć tego, co zatruwało ich umysły, a ta głupia fotografia przedstawiała beztroskie dzieciaki, które nie miały pojęcia, jakie piekło je czeka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto kazał mi je wyrzucić już lata temu. — Szept kobiety przywlókł za sobą nieprzyjemne dreszcze. Przyklękła przy mnie i popatrzyła na zdjęcie z dziwną nostalgią. — Jakoś nie potrafiłam, mimo tych dwóch, wstrętnych dziewuch.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzyłam na nią z lekkim przestrachem. Pragnęłam, by powiedziała mi wszystko co o nich wiedziała. Przez chwilę chciałam dowiedzieć się, jaka za tamtych czasów była Haruno. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Byli nierozłączni — zaczęła cichutko, przejmując ode mnie ramkę. — Od zawsze trzymali się razem i wszystkie dzieciaki bardzo ich lubiły. Każde z nich miało zupełnie inny charakter. Sasuke był nieprzystępny, od kiedy pamiętam. Źle znosił obecność obcych i tylko przy tej piątce czuł się swobodnie. Był rozważny i zawsze przestrzegał ich przed głupimi pomysłami, na koniec z braku laku biorąc w nich udział. Ino była przesłodka i zadziorna jednocześnie. Wszystkie dziewczynki chciały być takie, jak ona — zaśmiała się, lecz jej mina lekko zbladła. — Tylko nie Sakura. Ona zawsze żyła w jej cieniu, a mimo to nie potrafiła się z nią rozstać na dłużej, niż dwa, trzy dni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przepraszam, co pani powiedziała? </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sakura w cieniu Ino? Przecież Yamanaka zachowywała się jak mały pies, na smyczy średniej długości, co by się nie plątała pod nogami i nie oddalała zbyt daleko. Była popychadłem Haruno i niezmiennie chodziła za nią jak cień. Co takiego musiało się stać, że role się odwróciły?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hinata zawsze była aniołem. Potrafiła ich uspokoić, wpłynąć na nich i przekonać, by się nie poddawali lub czasem odpuścili. Potem Sakura zeszła na złą ścieżkę i bardzo ją gnębiła, przez co Hyuuga zamknęła się w sobie i do tej pory ciężko jej się w jakikolwiek sposób bronić; czy to werbalny, czy siłowy. Za to ta dwójka? — Przyłożyła palce do głów chłopców. — Podwórkowi chuligani! Zawsze pakowali się w najgorsze kłopoty, wywoływali bójki; zachowywali się jak kompletna dzicz. I każdy mówił, że działali na siebie wzajemnie, podjudzając do takich działań… Wszyscy uważali, że byli tacy sami. — Jej twarz spochmurniała. Wesoła aura prysła jak mydlana bańka, a ja czułam, że albo mnie zaraz popieprzy ze złości, albo się rozkleję. Drażniła mnie; ta głupia gula, która podchodziła do gardła. Nieprzyjemny gorąc, wywołujący dreszcze i dziwne odrętwienie. — Powiedz mi Mikasa, uważasz, że który z nich, to ten roztropny?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto — odparłam bez wahania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wydawało mi się, że to jak najbardziej prawdziwa odpowiedź.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — prychnęła, uśmiechając się i zaciskając powieki. — Mój syn pakował się w szarpaniny, działał bez namysłu, nie myślał o konsekwencjach. Kiba szedł mu w jakiś sposób na przekór, choć robił dokładnie to samo co on. Jednak Inuzuka zawsze potrafił odnaleźć się w sytuacji, sprecyzować najlepsze, dostępne możliwości, zminimalizować ich szkody i niebezpieczeństwo, które mogło się przełożyć na resztę paczki. Zawsze szedł w zaparte i dopinał wszystkie niedokończone sprawy na ostatni guzik, czasem nie konsultując tego z resztą. Poświęcał się, brał za nich odpowiedzialność, w milczeniu znosił zadawany mu ból. Niestety nikt tego nie dostrzegał. Dla nich wodzem był Naruto, ale żadne z tych dzieciaków nie dostrzegało, że Kiba był jego głosem, rozumem i sumieniem. — Znieruchomiałam, widząc, jak szklą jej się oczy. Zaskoczyła mnie, bo jej głos nawet na moment nie zadrżał. — Od zawsze go obserwowałam, był zadziwiającym dzieckiem, którego nie potrafiłam rozgryźć. Cholernie uparty, silny i nieosiągalny. Przez popapranego ojca, bardzo często znikał…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak jak teraz — wtrąciłam się, zupełnie niekontrolowanie. Miałam wrażenie, że ta kobieta była jedyną osobą, prócz mnie, która dostrzegała w Kibie coś nienaturalnego. — Wciąż nie mam pojęcia, gdzie on jest. Czy w ogóle żyje. Czy nic mu nie jest…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naprawdę myślisz, że ten chłopak tak szybko by przegrał? — W jej głosie wyczułam znikomy zawód.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzyłam na nią. Ponownie przyglądała mi się w ten sam sposób, co pierwszego dnia. Po raz kolejny chciała mi coś powiedzieć, ale widocznie się blokowała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Myślę, że to ja przegrałam jego… — Momentalnie przybiegły do mnie wspomnienia z dnia, kiedy kazałam wynosić mu się z mieszkania Leviego. Jego wzrok, słowa i dziwne uczucie pozbawienia mnie kawałka serca. A moment później noworoczna noc i fakt, że spierdoliłam na całej linii. Zanim zaczęłam krzyczeć, by Kakashi wyszedł z mojego pokoju, zanim Levi do nas wpadł i wyszarpał go stamtąd siłą, zanim zaczęłam użalać się nad swoją słabą wolą. Spieprzyłam wszystko. — Przegrałam dwa razy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mów tak. — Położyła dłoń na moim ramieniu i lekko je ścisnęła. — Może i jestem stara i nie do końca wiem, jak teraz pojmować młodzież… Ale miłość zobaczę w każdych oczach. Nawet w tych najciemniejszych, które starają się ukryć wszystko przed otaczającymi ich ludźmi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Miała pani kiedyś wrażenie, że nie da się pani kochać? — zapytałam szeptem, skubiąc rękaw bluzy. — Że nosi pani w sobie jakiś zalążek zła, który jest w stanie stać się materialną istotą, do bólu panią przypominającą? Czy kiedykolwiek bała się pani samej siebie? Tego, że skrzywdzi pani bliskich? — Patrzyła na mnie z uwagą, analizując każe słowo. — Czasem tracę kontrolę nad sobą i światem, który mnie otacza. Boję się, że przez ten stan zaprzepaściłam szansę, o której pani mówi. Za późno zrozumiałam, że to spojrzenie, którego nie potrafiłam pojąć, było tym, którego podświadomie pragnęłam najbardziej na świecie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Każdy pragnie miłości, Mikasa. — Oparła czoło o moją głowę i westchnęła głośno. Byłam pewna, że się uśmiechnęła. — I każdy ją czasem odtrąci. Ale kiedy pojmiesz swój błąd i zbierzesz w sobie siłę, która pozwoli ci ją do siebie z powrotem przywołać, ta na pewno wróci. W najmniej spodziewanym momencie, ze zdwojoną siłą, nowymi nadziejami i pragnieniami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdzie on jest? — Podniosłam na nią wzrok, pałając chorą potrzebą wiedzy. Jakiejkolwiek, kurwa, wiedzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tu, Mikasa.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Weekend u rodziców Naruto okazał się być cholernie dziwną, aczkolwiek dobrą ideą. Pomijając wypoczynek z dala od zgiełku miasta… W końcu poznałam prawdę. Wiedziałam już jak dokładnie podchodzić do Hinaty, jak ją wspierać i starać się jej pomóc w zapomnieniu o traumatycznej przeszłości. Im częściej o tym myślałam, im więcej jej uśmiechów dostrzegałam, w tym większą determinację rosłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułam się dziwnie odmieniona, lżejsza. Nabrałam nowych sił i lepszego nastawienia, którym miałam ochotę zarażać wszystkich wokoło. Naruto przyznał mi się do tego, że poprosił Hinatę o opowieść dotyczącą jego przeszłości; on nie potrafił tego opisać. Sądził, że ktoś, kto patrzył na to z boku, bardziej obiektywnie, był w stanie zarysować mi większą część historii niż on. Wspominał tylko ból, ciemność i zimno, których nie mógł się pozbyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jednak rozmowa z Kushiną nie napawała mnie radością. Z mijającym czasem miałam wrażenie, że to była próba utrzymania mnie na nogach, kiedy doznawałam coraz bardziej rozległego załamania nerwowego. Mimo to, byłam jej wdzięczna, bo chociaż przez jakiś okres mogłam zaznać stanu przyjemnej euforii; jeszcze przez długi czas czułam ukłucie kobiecego palca w moją lewą pierś. Choć było to cholernie ckliwe i zazwyczaj takie rzeczy mnie zawstydzały, ta kobieta nie wywoływała u mnie negatywnych emocji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, kopnę cię zaraz w twarz. — Zamrugałam kilka razy i zwróciłam wzrok ku Mayako. Na nowo parsknęłam śmiechem, widząc jej fioletowe, spuchnięte oko. — Nie śmiej się, kurwa. Jest mi wtedy przykro.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przecież ty nie masz uczuć — mruknęła Kejża, dopijając pozostałe na dnie szklanki piwo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No właśnie, znieczulico. — Ichirei zablokowała telefon i rozejrzała się po barze. — Pijcie to szybciej, nie chcę jechać po ciemku. Ostatnio cierpię na kurzą ślepotę, a nie chcę się rozbić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyjrzałam za okno, gdzie mrok powoli pochłaniał londyńskie ulice. Dziewczyny zadzwoniły, bym wyszła do nich na piwo, przynajmniej dopóki nie spotkam się z Hinatą i Naruto w parku. Okanao doskonale wiedziała, co zaszło w moim pokoju pomiędzy mną a jej kuzynem, i byłam jej cholernie wdzięczna, że w tej sprawie milczała jak grób. Zapadłabym się pod ziemię, gdyby jeszcze ktokolwiek się o tym dowiedział; tymczasem blondynka sprzedała Hatake ostrą reprymendę, a ja nie widziałam go od tamtej pory na oczy. I dobrze, bo albo bym zemdlała, albo go pobiła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak Inuzuka? — Tennotsukai skupiła całą swoją uwagę na mnie. — Odzywał się?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie… — odparłam, zupełnie niegotowa na taki temat.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O Sasuke też nic wciąż nie wiadomo…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Do tego Itachi i Madara też ostatnio ulotnili się na kilka dni. — Ryusaki założyła nogę na nogę i zawiesiła wzrok na podgrzewaczu. — Mam wrażenie, że oni coś wiedzą…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale niezmiennie są nie do rozgryzienia i nawet, gdybyśmy chciały ci podrzucić jakąkolwiek informację o Kibie, nie damy rady. — Ichirei przyległa plecami do oparcia fotela. Przez chwilę nad czymś dumała, aż w końcu doszła do stanu, kiedy wszystkie myśli wywiało jej z głowy; zaczęła dźgać palcem spuchnięte oko przyjaciółki. — Dawno nikt cię tak nie urządził.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak się kończy chodzenie do durnych klubów — skwitowała szatynka, dmuchając w górę, by niesforny kosmyk jej włosów wrócił na miejsce. — Już raz cię stamtąd pogonili i gdyby nie brat Mikasy i Kakashi, mogłoby was już tu nie być. A ty znowu tam polazłaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zerknęłam ukradkiem na Mayako, która nieco się zmieszała. Przy spowiedzi z zajścia nie uwzględniła dokładnego miejsca tej sytuacji. Sama mi mówiła, że mam trzymać się stamtąd z daleka; chłopcy też nam to powtarzali. Byłam pewna, że miała jakiś cel, którym za wszelką cenę nie chciała się ze mną podzielić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dopiłyśmy piwo i opuściłyśmy lokal, żegnając się w towarzystwie sypiącego z nieba śniegu. Styczeń powoli dobiegał końca, a ja nie miałam ochoty myśleć o wiośnie, odwilży i nadchodzącym cieple, którego nie znosiłam, choć czekał na mnie jeszcze luty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odbiłam w ulicę prowadzącą do parku, a gdy tylko wkroczyłam na jego teren, oczekująca mnie para momentalnie rzuciła się w oczy. Przykleiłam do twarzy uśmiech i przyspieszyłam kroku, lecz im bliżej nich byłam, tym bardziej mina mi rzedła. Ewidentnie mieli złe humory, a ja głupia miałam nadzieję, że w końcu się dogadali.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale zimno — zagadałam, tupiąc w miejscu. — Jak się macie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze — odparła dziewczyna, wstając z zaśnieżonej ławeczki. Chłopak posłał mi ciepły uśmiech, przepełniony totalnym brakiem ochoty na cokolwiek. Miał dziwne, wodniste oczy. Zmarszczyłam czoło i otworzyłam usta, jednak Hyuuga odwróciła moją uwagę. — Wracamy do domu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przecież chciałaś iść jeszcze do galerii — zdziwiłam się zmianą jej zdania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już nie potrzebuję. — Widocznie nalegała na moją zgodę. — Chodźmy, jest strasznie zimno. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skinęłam głową i wzruszyłam ramionami, wciąż zaniepokojona stanem Uzumakiego. Może nie miałam stu procent pewności, ale wrażenie, że płakał — już na pewno. Dreptałam u boku Hinaty, która opowiadała mi o tym, co powiedzieli jej w szpitalu, gdy odwiedzała ciocię. Nie czułam się z tym najlepiej, ale nie potrafiłam się skupić na wypowiadanych przez nią słowach. Po głowie wciąż chodził mi Naruto, który trzymał się ze dwa metry za nami i wciąż milczał. Wiedziałam, że nie miał ochoty na rozmowy, tylko czuł obowiązek zapewnienia nam eskorty do domu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy znaleźliśmy się na bliskim naszego osiedla skrzyżowaniu, zatrzymał się. Odruchowo zrobiłam to samo i stanęłam do niego bokiem, obserwując jego minę. Wpatrywał się w Hinatę, która z opóźnieniem zwróciła się za siebie. Jaskółczy niepokój wdarł się do mojej głowy, a przeczucie szeptało mi o dziwnych rzeczach i o tym, że muszę temu zapobiec, bo stanie się jakaś tragedia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I co? — zapytał nagle, energicznie poruszając ramionami. — Ja już nie mam siły, Hinata. Nie mam, kurwa, siły.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzyłam na dziewczynę, nie wychylając nosa zza szalika. Pierwszy raz w życiu nie dostrzegałam w jej obliczu paniki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto, przestań.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie przestanę! — ryknął. Ludzie, którzy dopiero nas minęli, odwrócili się za siebie. Słyszałam szepty, które dosadnie dokładały mi dziwnego dyskomfortu, ponieważ stałam na linii ognia. — Ja odpadam, naprawdę odpadam. — Wzruszył ramionami; wyczuwałam dziwną histerię w jego głosie. — Nie chcę cię już męczyć, naprawdę. Nie mam już pomysłów, nie mam siły. Nie wiem jak do ciebie dotrzeć, jak cię przekonać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Proszę, przestańcie. — Wyciągnęłam asekuracyjnie dłoń ku górze, czując, że na chodniku zbierało się coraz więcej gapiów, zwiedzionych krzykiem chłopaka. — Chodźcie do mieszkania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, nigdzie nie idę Mikasa. — Zwrócił wzrok ku mnie. Przez chwilę czułam się, jakby ktoś obarczał mnie winą za zaistniałą sytuację. A może ja naprawdę byłam winna? Może Hinata jakoś przeinaczyła moje słowa przy ich odbiorze? — Jeżeli potrzebujesz czasu, okay. — Znów się w nią wpatrywał. Zaczął cofać się w tył, w stronę przejścia. — Będę czekać, choćby do usranej śmierci. Kiedy będziesz mnie potrzebować, wołaj. Ja nie będę się już narzucać. — Zacisnął pięści i szczęki. Byłam pewna, że chciał coś rozwalić, ale jednocześnie starał się nie wypuścić swojego gniewu z ryzów. Nie wiedziałam już, czy to była agresja, czy żal. Ale na pewno jego słowa, ton i aura przyprawiały mnie o dreszcze. — Będę czekać, póki nie zrozumiesz, że niszczysz samą siebie, zamykając się w tych pierdolonych, niewidzialnych murkach. Bo tak jest najprościej, prawda? Odizolować się. Wmówić sobie, że samej jest ci najlepiej. Że nikogo nie potrzebujesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna zrobiła krok w jego kierunku, ale pokręcił energicznie głową.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Otwórz drzwi, Hinata — prychnął, jakby miał zaraz roześmiać się z nieopisanej bezsilności. — Jeśli je otworzysz, to pojawi się światło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wkroczył tyłem na ulicę. Nim odbiłam się od ziemi, mój umysł rozerwał ogłuszający pisk opon, wrzask jakiejś starszej kobiety i uderzenie. Słyszałam jak coś się tłucze, jak coś miażdży. Uderzyła we mnie siła przerażenia Hyuugi, która przewracając się na śliskim chodniku, dusząc i nie mogąc złapać powietrza — starała się tam dostać, przegonić wszystkich; przegonić czas i powstrzymać go. Jej głos, niczym błyskawica na niebie, rozbiegł się po ulicach i zaułkach, budząc wszystkie dusze znajdujące się w zaświatach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Opadłam na kolana, rozrzucając dookoła świeży, biały puch. Znalazłam się pośród przenikliwej ciszy, w której dało się tylko wyłapać spowolnione bicie mojego serca. Zakryłam usta dłonią, chcąc stłumić szloch; mimowolnie drugą uniosłam w kierunku kształtu, który zaczął zlewać się z ciemnym asfaltem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pąk kwiatu, który wyrósł w moim wnętrzu, wypuścił piękne, białe płatki, gdy tylko po raz pierwszy spotkałam tych ludzi. Starałam się go pielęgnować jak tylko mogłam; stwarzać mu odpowiednie warunki do życia. Tym czasem jeden z jego płatków boleśnie oderwał się od trzonu i opadł gdzieś na dno; delikatnie i cicho, tak, bym nie mogła go już odnaleźć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto…</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1tAeRvA7gk4trEv9ijBH29GkiekgLrW1w-qu1wQl1SgW0yKrtnvDxz9oZ7FAhA4IAwhm9sryukAxkd_qb-Lk-xynDM-r09rpIfaa0nHa6AfiryzTwWxWogyaXC7jWuA_5QtBCwCt-OBZH/s1600/tumblr_m2cql2rHAb1rnxxsuo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #cccccc;"><img border="0" height="201" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1tAeRvA7gk4trEv9ijBH29GkiekgLrW1w-qu1wQl1SgW0yKrtnvDxz9oZ7FAhA4IAwhm9sryukAxkd_qb-Lk-xynDM-r09rpIfaa0nHa6AfiryzTwWxWogyaXC7jWuA_5QtBCwCt-OBZH/s320/tumblr_m2cql2rHAb1rnxxsuo1_500.gif" width="320" /></span></a></div>
<div>
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
</span>Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com40tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-81558334266103141982015-12-08T21:32:00.000+01:002016-12-29T17:15:51.360+01:00XIII. Newcastle<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">“Człowiek to chodzący deficyt rozumu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ludzie tak bardzo potrzebują ciepła, pieszczot, dotyku…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To najprostsze rzeczy, jakie mogą sobie dać,</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">a jednocześnie najczęściej im ich brakuje.”</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">~ Piotr Adamczyk</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b id="docs-internal-guid-15b0cea9-3823-1ce3-eb87-e332fb8c4738" style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jezu, jaka ty potrafisz być niesamowicie irytująca. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Głośne westchnienie chłopaka, które rozbrzmiało w głośniku mojego telefonu, dołożyło mi poirytowania. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dlaczego jesteś taka uparta?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uparta? Raczej wyczulona — odparłam, zwieszając głowę do tyłu. Spędziłam trzy godziny w głupim fotelu, próbując przyswoić wiedzę na test, czekający mnie następnego dnia. Niestety, szło mi opornie, a ciało zaczynało drętwieć w coraz to bardziej zaskakujących miejscach. — Wywęszyłam w tym zwykły podstęp.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wszystkie jesteście durne </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— sarknął Neil, tracąc swoją anielską cierpliwość. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zrozum, że twój brat opuścił Londyn już kilka dni temu, a ja dopiero dzisiaj dowiedziałem się, że mam jechać do rodziców. Zrobili mi niespodziankę, myślałem, że wciąż siedzą w Niemczech. Powiedz mi, po jaką cholerę masz tłuc się pieprzonym autobusem z tym biednym psem, skoro możecie zabrać się ze mną. Muszę jechać do Ashington, Newcastle mam po drodze… Pojmiesz to w końcu?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wciąż mi to śmierdzi, wiesz? Levi uparł się, że załatwi mi transport i nie widzę nawet cienia szansy na to, by sobie odmówił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ja chrzanię!</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Parsknęłam śmiechem, słysząc, jak uderza się w czoło. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naprawdę uważasz, że twój braciszek ma aż taką moc przekonywania, że zgodziłbym się jechać ponad pięć godzin, by zawieźć gdzieś twoje dupsko i wracać z powrotem do Londynu? Weź się zastanów o czym w ogóle mówisz. Wiem, że jesteś przewrażliwiona, ale chyba troszkę za bardzo. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamilkł nagle, choć wyraźnie chciał coś dodać. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa, wiesz dobrze, że unikam tych wszystkich posranych intryg, w jakie się razem bawicie. Mi się do grobu nie spieszy, serio.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobra, dobra. O której mam być gotowa?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Masz jutro tylko ten egzamin? O której?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O dziesiątej. Pewnie zejdzie mi z pół godziny i wrócę do mieszkania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Umm… A jak bardzo zależy ci na tym, by być w Newcastle przed zmrokiem?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W ogóle.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Piętnasta styknie?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Styknie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No to ustalone. Teraz idź się uczyć i zadzwoń do swojego brata, by przekazać mu te wesołe wieści. A i powodzenia jutro.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie dziękuję — mruknęłam, rozłączając się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odłożyłam komórkę i zagapiłam się na zeszyt, chwilę później słysząc ciche pukanie do uchylonych drzwi. Nieśpiesznie obróciłam się na meblu i popatrzyłam na przejście, by po chwili skinąć głową w geście zachęty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak się trzymasz? — zapytał cicho, siadając na łóżku. Uzumaki od jakiegoś czasu był nieco inny; milczący, wyzuty z emocji, które często okazywał w nadmiarze i zarażał wszystkich wkoło. — Nieźle nas wtedy wystraszyłaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wspomnienie wieczoru, kiedy wyszłam zalana łzami z pokoju, chcąc skonać w trybie natychmiastowym, wprawiało mnie w niezręczny stan. Jednak czy miałam się spodziewać czegokolwiek innego, skoro postanowiłam w końcu coś zrobić z moją rozpadającą się na kawałki duszą? Niczego nie mogłam już cofnąć. Krok wstecz nic nie zmienił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Lepiej. — Uśmiechnęłam się cierpko, wpatrując ponownie w zeszyt. — Choć wciąż mi wstyd.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niby dlaczego? — Podniósł na mnie zmęczony wzrok. Nie chciałam patrzeć w jego oczy. Przerażało mnie to, że straciły tamten lazurowy odcień, który potrafił podnieść na duchu niemal każdego. — Płacz to żaden powód do wstydu, Mikasa. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Proszę cię, nie rozmawiajmy o tym bo znowu będę się mazać — prychnęłam, choć tak naprawdę czułam tę nieprzyjemną gulę w gardle. — Muszę oczyścić umysł i skupić się na tym egzaminie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze. — Westchnął i dźwignął się na nogi. Oparł dłoń o moje ramię w momencie, gdy mnie mijał. — Powodzenia jutro. Wpadnę się jeszcze pożegnać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mam nadzieję — mruknęłam, gdy wychodził.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Swoim milczeniem i niechęcią co do kontaktowania się z ludźmi, maskowałam potrzebę wyrwania się z Londynu. Z całych sił pragnęłam wsiąść w jakikolwiek środek lokomocji ze świadomością, że dowiezie mnie on do Newcastle, gdzie będę mogła odetchnąć. Dostanę szansę na to, by spróbować odłączyć się od tych uciążliwych sytuacji, ułożyć jakiś plan działania… Zrobić cokolwiek z dala od toksycznego społeczeństwa, chorych akcji i miejsc, które przypominały mi o tej potwornej wyrwie w sercu czy duszy.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Huh! — Mayako wyskoczyła za mną z sali i przeciągnęła się z przyklejnym do twarzy, głupkowatym uśmiechem. — Myślałam, że będzie gorzej, a tu czwóreczki!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Daj spokój — odparłam markotnie. Plotki na temat zaliczeń u Sarutobiego okazały się prawdziwe; było naprawdę ciężko. Miałam wrażenie, że po mojej głowie przejechała ciężarówka. — Boję się co będzie na koniec semestru letniego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spojrzałam na wyświetlacz komórki dzierżonej w dłoni. Przyszedł do mnie jakiś sms; byłam pewna, że to Samuel, jednak na belce pojawił się obcy numer. Odblokowałam smartfona i skupiłam się na tekście, który w bardzo nieprzyjemny sposób zadziałał na moje ciało. Odczułam cholernie dziwny niepokój; drażniące drapanie w okolicach krtani.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">23 grudnia 2015 10:43</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od: Nieznany</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Choroba Twojego braciszka to nie przelewki</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa. Mam dla Ciebie propozycję zarobku</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">dużych pieniędzy w szybkim czasie. Pomyśl</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nad tym. Daję Ci czas do 4 stycznia. Skontaktuję</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">się wtedy z Tobą, ty nie próbuj tego robić. Gdy</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wiadomość do Ciebie dotrze, ten numer będzie</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">już nieaktywny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wesołych Świąt.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa? — Okanao pomachała dłonią przed moją buzią. — Ej, co z tobą?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wpatrywałam się w wyświetlacz, który zdążył już wygasnąć. Zupełnie nie rozumiałam, co się w tamtym momencie zdarzyło, ale czułam jak krew odpłynęła mi z twarzy, przy okazji, na odchodne, wciskając w umyśle guziczek, nad którym widniał napis </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">chaos</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Jaka powinna była być odpowiednia reakcja? Dawniej od razu zadzwoniłabym do Leviego. Jednak tym razem było zupełnie inaczej. Podświadomość nawet nie dopuszczała do siebie takiej myśli. Co, jeżeli rzeczywiście mogłam łatwo zdobyć pieniądze na leczenie Erena? Mój starszy brat sprawiał wrażenie niewzruszonego całą tą sytuacją, kiedy ja i wujostwo szaleliśmy z rozpaczy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — Dziewczyna ryknęła, wywołując u mnie energiczny odruch. Przeniosłam na nią otępiały wzrok, wymyślając możliwe warianty odpowiedzi na jej pytania. — Co się dzieje?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zastanawiam się, czy zdążę się spakować, zanim Samuel po mnie przyjedzie — odparłam bez namysłu, poprawiając torbę na ramieniu. Zasunęłam kurtkę i oplotłam szyję mocniej bordowym materiałem szala. — Wybacz, jestem rozproszona przez święta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spoko, spoko, wszystko rozumiem — mruknęła i skinęła głową. Klepnęła mnie w plecy i uśmiechnęła się radośnie. — Wesołych świąt, wojowniczko. Niebawem się zobaczymy! — dodała, odchodząc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wesołych świąt. Pozdrów Kejżę i Ichirei!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W porząsiu!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zbiegłam po schodach, wkładając w uszy słuchawki i wciąż dumałam nad sms-em, którego dostałam. Sprawa była nieco irracjonalna i niespecjalnie przekonująca. Postanowiłam przesunąć to na drugi plan i skupić się dopiero wtedy, gdy będę miała na to czas.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaszłam na przystanek, z którego odpowiedni autobus miał zabrać mnie do centrum handlowego. Ku mojemu zdziwieniu, jak i szczęściu, na zatoczkę wjechał czarny golf.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— E, Ackerman! — Gaara nie zwracał uwagi na to, że spory tłum ludzi zwrócił ku niemu swój wzrok. — Gdzie się wybierasz?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Do galerii… — mruknęłam zawstydzona, podchodząc bliżej auta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wsiadaj, podrzucimy cię! — rzucił entuzjastycznie, wskazując na tylne siedzenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chętnie wściubiłam się na kanapę i uśmiechnęłam do Erwina, który wystawił do tyłu dłoń, bym przybiła mu piątkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jedziesz kupować prezenty? — zapytał luźno, gdy Sabaku skupił się na drodze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Owszem — odpowiedziałam, chowając słuchawki do torby. — A wy nie macie co ze sobą zrobić?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O osiemnastej mamy ostatnie egzaminy…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ej — wtrącił Gaara — Leviemu też coś kupujesz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No — odparłam przeciągle, czując na sobie jego wzrok, odbity od lusterka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ty! Widziałem ostatnio takiego wielkiego, murzyńskiego dildosa!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jezu, ty chory pojebie! — Smith uderzył go w potylice. — Nabierz w końcu trochę ogłady, człowieku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, nie, nie! Niech kontynuuje — prychnęłam, wychylając się pomiędzy fotele — może moja teoria, wobec orientacji mojego brata, w końcu się potwierdzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Okrutna jesteś — skwitował czerwonowłosy, wzruszając ramionami. Po chwili zwrócił się do przyjaciela: — Jemy coś? </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja bym zjadł.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja też — dodałam znacząco.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No, żegnać się — mruknął Samuel, stojąc już w korytarzu. Przewiesił przez ramię moją torbę i ściskał w dłoni smycz Touki. — Mamy mocną obsuwę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Samochód Neila nie chciał poprawnie działać przez złośliwości natury; jak na Anglię i jej klimat przystało, mróz tamtej zimy bywał naprawdę silny. Na całe szczęście udało mu się dogadać z maszyną i po trwających jakieś dwie godziny walkach, odpaliła. W każdym razie, pożegnał się wcześniej i zszedł na dół, by przypadkiem nie dopuścić do powtórzenia owej sytuacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podeszłam do Hinaty i ścisnęłam ją mocno, wymieniając się grzecznościami, które brzmiały nadzwyczaj sztywno; widziałam po niej, że mój wyjazd nie był jej specjalnie na rękę, ale przecież nie powiedziałaby tego głośno. Gdy pobiegła odebrać telefon, Uzumaki zbliżył się do mnie i objął, przez co przeszły mnie dziwne dreszcze. Jego ubrania nasiąknięte były podobnym zapachem, do tego, który nosił Kiba.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Będzie dobrze, nie? — mruknął, dociskając moją buzię do swojej klatki piersiowej. Miałam wrażenie, że chciał coś przede mną ukryć. A dokładnie twarz; ciężko było mu patrzeć w moje oczy. — Wypocznij z rodziną, wybaw się dobrze w nowy rok i koniecznie dobrze go rozpocznij.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A ty pilnuj Hinaty — szepnęłam całkiem stanowczo, odsuwając się — i coś w końcu zdziałaj.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnął się cierpko; był równie przygaszony co Hyuuga.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiedyś może mi się uda — prychnął po chwili, jakby chcąc odgonić od siebie wisielczy nastrój. Podrapał się po karku i popatrzył gdzieś ponad moją głową. — Wracaj szybko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Planuję być tu czwartego stycznia. — Złapałam plecak i zarzuciłam go na ramiona, poprawiając przy okazji bordową czapkę z pomponem, która zasunęła mi się na brwi. — W każdym razie, trzymajcie się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie czekałam już na żadną odpowiedź, tylko zwróciłam się w stronę korytarza, po raz ostatni krzycząc </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wesołych świąt. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknęłam za sobą drzwi i ruszyłam na dół, dwie minuty później stając przed autem i obserwując Samuela, próbującego wcisnąć Toukę do samochodu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Weź zrób coś z tym słoniem, bo nie ręczę za siebie — warknął, gdy pies złośliwie siedział na ziemi i nawet nie przeszło mu przez głowę, by wejść do środka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podeszłam do drzwi i wskazałam na kanapę, mówiąc dosadnie </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">właź, </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">a pies po chwili był już na wyznaczonym miejscu, co chłopak pozostawił bez komentarza. Władowaliśmy się do dwuśladowca i szybko opuściliśmy parking.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie miałaś ochoty zostać na święta tutaj? — zapytał, gdy wyjechaliśmy już z miasta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Był niespokojny, dobitnie ostrożny; cały czas się rozglądał, błądził wzrokiem po sznurach samochodów, jakby szukał w nich tego jedynego, który mógł nam zagrażać. Nie śmiałam zwrócić mu uwagi, bo przyłapałam się na tym, że robiłam dokładnie to samo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Lubię tych ludzi, ale uważam, że święta powinnam jednak spędzić w rodzinnym gronie — odparłam, zdejmując bluzę. — Ich miałam do tej pory na co dzień i zdążyłam stęsknić się za wujostwem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rozumiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnął się, wlepiając wzrok przed siebie. Śnieg bezlitośnie sypał z nieba i sprawiał, że widoczność stawała się ograniczona, a ja, wykorzystując jego skupienie, oparłam skroń o wezgłowie fotela i skupiłam na nim zmęczone spojrzenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miał strasznie młodzieńczą urodę, co sprytnie krył pod okularami. Te dodawały mu swoistej powagi i całkiem przyjaznego dla oka uroku, co sprawiało, że był oblegany przez spojrzenia zainteresowanych dziewcząt. Również lubiłam go obserwować. Od zawsze w każdym człowieku było coś, co wzbudzało we mnie różne emocje, nawet wtedy gdy siedział obok i milczał. Przy Levim niby było to poczucie bezpieczeństwa, jednak zawsze, gdzieś tam na dnie umysłu, denerwowałam się. Kiba przynosił dziwne poruszenie i ciepło; Uzumaki mimowolne uśmiechy, Hinata dziwną zadumę. A Samuel? On sprawiał, że się wyciszałam. Wszystko stawało się lekkie i mało istotne. Mogłam odetchnąć pełną piersią, w pełni zdając sobie sprawę z tego, że on nigdy niczego nie udawał, zawsze mówił o wszystkim wprost i nie potrafił tłumić w sobie uczuć, więc jego spokój… Był najprawdziwszy na świecie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jestem adoptowany.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I nagle powiedzenie “spadło jak grom z jasnego nieba” nabrało dla mnie cholernie dosadnego znaczenia. Wstrzymałam na chwilę oddech, nie rozumiejąc zupełnie dlaczego powiedział to tak nagle, gwałtownie zderzając mnie z rzeczywistością. Wsparł łokieć o drzwi, a głowę ułożył na dłoni, czekając aż światła zmienią się na zielone i wyjedziemy na autostradę. Milczałam, bo nie miałam pojęcia co powiedzieć. A może powinnam była zapytać o cokolwiek?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uciekłam spojrzeniem gdzieś na drogę, podświadomie chcąc skryć twarz pod grzywką, jednak wyciągnął w moim kierunku wolną dłoń i zaczesał czarne włosy do tyłu, uśmiechając się pocieszająco. Gdy padła na nas zielona poświata, wrócił do odpowiedniej pozycji i ruszył.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chciałem ci powiedzieć już jakiś czas temu, ale ostatnio nie było okazji — kontynuował spokojnie. — Dlatego też zależało mi na wspólnej drodze, chciałem po prostu trochę z tobą pogadać bez świadomości, że twój brat może czaić się za rogiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Samuel… — Schowałam twarz w szaliku. — Mogłeś to zrobić mniej… Nagle?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Parsknął rozbawiony, oglądając się za wyprzedzającym nas motocyklem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wciąż dobrze pamiętam urywki wspomnień z tamtego okresu… — zaczął, uśmiechając się cierpko. — Miałem cztery lata i mieszkałem z babką, ze względu na to, że rodziców często nie było w domu. Któregoś razu, gdy odbierała mnie z przedszkola, od razu wyczułem, że coś było na rzeczy… Dzieci szybko absorbują energię z otoczenia i rozróżniają jej barwę. Ta była wyjątkowo ciemna. — Dziwny spokój na jego twarzy sprawiał, że przyjmowałam jego słowa, jakby opowiadał mi o czymś zupełnie obojętnym emocjonalnie. — Przez kilka dni przychodzili do nas różni ludzie, wszyscy byli dziwni, przygnębieni. Któregoś ranka babcia zabrała mnie na cmentarz. Nie rozumiałem dlaczego wszyscy płakali, choć było tak ciepło i słonecznie. Nie wiedziałem, dlaczego imiona ojca czy matki padały tak często. Nikt nie chciał odpowiadać na moje pytania, każdy patrzył na mnie ze współczuciem, mówił rzeczy, których nie rozumiałem. Gdy stanąłem nad dołem i obserwowałem, jak grabarze powoli spuszczają do niego dębowe trumny, wciąż byłem nieświadomy, jednak miałem wrażenie, że jakaś część mnie również zostaje przysypana tą ziemią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamilkł, wyjeżdżając na jakieś pokręcone rondo, a ja nie miałam pojęcia, czy powinnam coś mówić. Skrobałam paznokciami skórki, wbijając w palce zamroczony wzrok; stałam się drażliwa na jakikolwiek ruch samochodu, światła aut nadjeżdżających z naprzeciwka, szum na zewnątrz, radio… Wszystko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rok później babka zeszła na raka płuc — kontynuował, znacznie przyspieszając na ekspresówce. — A ja zostałem zabrany do domu dziecka. Co jest najśmieszniejsze? — Zerknął na mnie, jakby naprawdę miał zaraz się roześmiać. — Dopiero tam zacząłem rozumieć, czym jest śmierć. Zrozumiałem czym były doły, trumny, modlitwy, ludzie ubrani na czarno. Czym były ich łzy, ponura aura. Zrozumiałem, że nie zdążyłem się nimi nacieszyć, ani nawet się pożegnać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ile czasu tam spędziłeś? — zapytałam cicho. Być może nie powinnam, ale skoro był w stanie opowiadać mi o tym tak luźno, to i ja powinnam być spokojniejsza, nie dokładając mu w ten sposób jakiegoś wstydu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Trzy lata — odparł krótko i chwilę się zastanawiał — a potem pojawili się Ange i Thomas. Od początku skupieni byli na mojej osobie, choć opiekunka oprowadziła ich po ośrodku. Odwiedzali mnie, rozmawiali ze mną, sprawiali, że potrafiłem się jakoś otworzyć. No i w końcu przyszedł dzień, kiedy zapytali, czy chciałbym z nimi zamieszkać. Kazałem im poczekać, po czym wróciłem z reklamówką, do której wpakowałem najpotrzebniejsze rzeczy, takie jak gacie czy pluszowy miś, i zapytałem gdzie mają samochód.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaśmiałam się, widząc towarzyszący chłopakowi uśmiech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czyli jedziesz teraz do nich? — Rozsiadłam się wygodniej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak. — Skinął głową, wpatrując się w drogę. Zachodzące słońce zdawało się płonąć, ale był to dosyć nietuzinkowy widok. W mieście było o taki bardzo ciężko. — Nigdy nie mówiłem do nich mamo czy tato, a oni nie mieli nic przeciwko temu. Mimo to, traktowaliśmy się nawzajem tak jak w każdej rodzinie; wszystkim innym najnormalniej w świecie mówiłem, że są moimi rodzicami, ale nie potrafiłem się do nich tak zwracać. Wiesz co było najgorsze? — Rzucił mi krótkie spojrzenie. — Że przeszłość w mojej głowie zaczęła totalnie zanikać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zastanawiałam się, czy to było naprawdę straszne uczucie. Dla mnie chyba byłoby zbawienne, porównując nasze sytuacje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak oni zginęli? — zapytałam w końcu, gdy przytłaczające milczenie zaczęło wwiercać się w moje skronie. — Dowiedziałeś się? Czy pozwoliłeś na to, by wspomnienie o biologicznych rodzicach zostało odrzucone? </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ange zaproponowała któregoś razu, by pojechać do Manchesteru. Nie wiedziałem po co, dopiero w drodze oznajmiła mi, że trochę musiała się nachodzić, by pozbierać informacji. — Zmrużył oczy i zaklął pod nosem, gdy auto przed nami gwałtownie zahamowało. Wyminął je prędko, zjeżdżając na pas obok. Gdy tylko zaczął znowu normalnie jechać, wrócił do opowieści. — Okazało się, że kiedyś mieszkałem właśnie tam i chcieli zabrać mnie na cmentarz. Byłem bardzo zaskoczony, miałem mieszane uczucia, ale ostatecznie przekroczyłem bramę dziwnie podekscytowany. Trochę pobłądziliśmy, aż w końcu stanęliśmy nad nagrobkiem, a ja momentalnie przypomniałem sobie to miejsce. Nie mogłem pozbierać do kupy myśli, ale Thomas poustawiał je za mnie. — Poprawił dłonie na kierownicy i oparł się wygodniej o wezgłowie fotela. — Moi rodzice byli żołnierzami. Prawie w ogóle nie było ich w domu, bo musieli uczestniczyć w misjach. Większość mojego życia spędzili w Iraku, nie ze mną, w domu. I nie, broń Boże, nie miałem im tego za złe. Byłem w stanie zrozumieć ich cele, działanie, oddanie ojczyźnie. Nazywałem ich bohaterami, mimo, że nie zginęli jak bohaterowie. Wyjechali razem na patrol i wjechali na pułapkę. To był moment, pewnie nawet nie byli w stanie pomyśleć o mnie przez ten ułamek sekundy. Większość ludzi, którzy tam zginęli, odchodziła właśnie w ten sposób, nie od postrzału podczas walki. To przykre, co nie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miałam wrażenie, że stawał się coraz chłodniejszy. Przez chwilę zapragnęłam wysiąść z tego samochodu, bo pytanie zadane na koniec sprawiło, że przepływ mojej krwi na moment ustał. Gęsia skórka obsypała moje ramiona i nie wiedziałam już, czy powodem były jego słowa, czy może kolejne, puste spojrzenie. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cholera, czy ja wsiadłam do samochodu z odpowiednim Samuelem?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Westchnęłam głośno, chcąc się nieco uspokoić. Przyległam do fotela i okryłam się bluzą, odwracając głowę w kierunku okna, gdzie mijane obiekty rozmazywały się i mieszały z płatkami śniegu. Cisza niemiłosiernie się przedłużała, jednak naprawdę odczuwałam swoistą konsternację, której nie potrafiłam się postawić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiedziałam kiedy przysnęłam; obudziło mnie lekkie szarpnięcie. Otworzyłam oczy i popatrzyłam na chłopaka, który zakładał kurtkę. Przez chwilę pomyślałam, że to koniec mojej drogi — wywlecze mnie z auta, zabije i zakopie w lesie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co robisz? — mruknęłam zaspana, poprawiając się na siedzeniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Twój pies ma chyba potrzebę, bo od dłuższego czasu siedzi na fotelu i nie chce się położyć — odparł, naciągając na głowę czapkę. — Zaczekaj tu, chyba, że ciebie też ciśnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pokręciłam przecząco głową i przetarłam oczy, obserwując jak wysiada. Po chwili zabrał Toukę i zaczął się z nią kręcić dookoła auta. Nie miałam pojęcia, gdzie byliśmy. Dookoła panował mrok, tylko co jakiś czas pomiędzy drzewami widziałam przebijające się reflektory samochodów. Ubrałam bluzę i jednak wyszłam, chcąc złapać trochę rześkiego powietrza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przeziębisz się — powiedział, podchodząc bliżej. Suczka oddaliła się w okolice pobliskich krzaków; na tyle na ile pozwoliła jej smycz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Długo spałam?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może godzinkę. — Wzruszył ramionami i chyba się uśmiechnął. — Przed nami jeszcze minimum cztery, przez tę śnieżycę możemy się nieźle opóźnić i pewnie czekają nas korki, wszyscy zjeżdżają do domów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zatrzymujemy się gdzieś na jakieś jedzenie? — zapytałam, okrywając się szczelniej. Śnieg przylepiał się do moich włosów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A jesteś już głodna?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeszcze nie, pytam dla informacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak będziemy chcieli jeść to gdzieś zjedziemy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pies wrócił do nas i z powrotem zapakowaliśmy się do auta. Zapięłam pas i usiadłam wygodniej, skupiając wzrok na ciemnościach, kiedy Neil ostrożnie wyjeżdżał z leśnego parkingu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To nie tak, że chciałem cię wprawić w jakieś zakłopotanie. — Wzdrygnęłam się, gdy zaczął nagle podniesionym głosem. — Wiem, że nie chcesz... Nie czujesz takiej potrzebny, by komukolwiek mówić o tym, co działo się kiedyś w twoim życiu. Nie bez przyczyny nigdy nie wspomniałaś o swoich rodzicach. Chciałem tylko w jakiś sposób zaznaczyć, że poniekąd wiem jak się czujesz, jestem w stanie zrozumieć wiele rzeczy, choć pewnie nie umywam się do tego, co przeżyłaś ty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kto powiedział, że moi rodzice nie żyją? — warknęłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamilkł, a jego mina stężała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nikt — mruknął sucho. — Ty też nie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wymagasz tego ode mnie? — Zrobiło mi się dziwnie gorąco.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niczego od ciebie nie wymagam, Mikasa. — Westchnął znacząco. — I nie chodziło mi o żelazną zasadę wzajemności. Po prostu chciałem, byś o tym wiedziała, to tyle.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zassałam policzki, czując, że niesłusznie na niego naskoczyłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Samuel…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiem. Mam nigdy więcej nie poruszać twoich prywatnych spraw i trzymać dystans.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie o to chodzi, nie chcę żadnego dystansu. Ufam ci, ale wychodzę z założenia, że przeszłość to przeszłość. Była i nie wróci, liczy się to co jest, tu i teraz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ona wciąż do ciebie wraca — parsknął — myślisz, że nikt tego nie widzi? Odpływasz, wyłączasz się. Czasem drżysz, uciekasz. Widzisz coś, czego nie widzą inni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Teraz będziesz robił ze mnie wariatkę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kurwa, nie! — Podniósł głos, lekko szarpiąc kierownicą. — Nie rozumiem, dlaczego chcesz być z tym sama. Nie lepiej, żeby ktokolwiek…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie lepiej. Przed chwilą wiedziałeś, że masz nie poruszać tego tematu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Okay! — krzyknął, kiwając głową. — Jak sobie życzysz. Tylko nie zdziw się, jak ze złości strzelę cię w łeb, gdy znowu się zawiesisz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Połamię ci ręce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sądzę, że możesz mieć z tym problem, koleżanko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już nie przyjaciółko? — Próbowałam jakoś na szybko odwlec temat, by atmosfera znowu nie zbiegła na tak nieprzyjemne tory. — Skończ już chapać dziobem, bo drażnisz mojego psa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zaraz wyrzucę cię z samochodu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zgłodniałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wypuścił powietrze przez zaciśnięte zęby i poprawił okulary.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Fastfood czy normalny obiad? — zapytał, siląc się na względny spokój.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Touka! — Krzyk Erena rozdarł ciszę panującą w okolicy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Byłam pewna, że czekał w oknie przez ostatnie godziny i wypatrywał samochodu. Suczka wyskoczyła z auta i powaliła chłopca na zaśnieżony podjazd, gdzie dostrzegłam tylko auto Leviego. Starszy brat pojawił się przed domem; zamknął drzwi, zakładając bluzę i zbiegł po schodkach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wstań z tego śniegu, będziesz cały mokry — parsknął, zrzucając psa z dzieciaka. Po chwili oboje ruszyli w naszym kierunku. Zbierałam swoje duperele z przedniego siedzenia, a Samuel poszedł wyciągnąć z bagażnika moją torbę. — Jak podróż?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nachylił się nade mną, obejmując szyję ramieniem i ucałował mój policzek, wzbudzając we mnie w ten sposób dziwne dreszcze. Był dziwnie spokojny, brakowało mu jego swoistej gwałtowności. Podał rękę Samuelowi i zaczął rozmawiać o drodze, a ja próbowałam złapać oddech, gdy chude ramionka owinęły się dookoła mojego brzucha i całkiem mocno zacisnęły.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dłużej się nie dało?! — krzyknął pretensjonalnie chłopiec, odsuwając się ode mnie. — Cały dzień na was czekałem!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak ci się nie podoba, to wracam do Londynu. — Zmrużyłam powieki, grożąc mu palcem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie! — Chwycił moją dłoń; dostrzegłam w jego oczach coś dziwnego, niepokojącego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rivai przewiesił przez ramię torbę i podszedł do nas razem z Neilem, który wyciągnął do Erena rękę. Byłam mu za ten gest wdzięczna, bo dzieciak czuł się dzięki temu w jakiś sposób doceniony przez starszych; uwielbiał gdy nasi znajomi zwracali na niego uwagę i traktowali jak równego sobie, od zawsze potrzebował uwagi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Siemasz, jestem Samuel.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A ja Eren! — krzyknął, po czym nie owijając w bawełnę, dodał: — Jesteś chłopakiem Mikasy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brat parsknął śmiechem, a Samuel uniósł ku górze brew. Nie był zawstydzony w przeciwieństwie do mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Żartujesz? — prychnęłam i dopiero w tym momencie sprawiłam, że mój kierowca się oburzył.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz jakiś problem? — rzucił zaaferowany. Pokręcił głową i poprawił czapkę. — Dobra, ja się zmywam, bo mam jeszcze kawałek drogi przed sobą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak pożegnał się z Levim i kuzynem, a oni ruszyli do domu z moimi rzeczami. Odwróciłam się do Neila i popatrzyłam na niego, mrużąc oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To co? Wesołych świąt — szepnął, wyciągając do mnie ramiona. — No chodź, przytul się do Sammiego — dodał, widząc moją niepocieszoną minę. — No nie gniewaj się na mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pozwoliłam się objąć i w sumie z zadowoleniem wtuliłam twarz w jego bluzę. Był cholernie ciepły, choć panował nieopisany mróz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wesołych — mruknęłam — i szczęśliwego Nowego Roku. Napisz do mnie, gdy tylko dojedziesz do domu, dobrze?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Napiszę, trzymaj się. — Poklepał mnie po głowie i uśmiechnął się pocieszająco. Wsiadł do auta, a ja mimowolnie podeszłam do drzwi, chcąc mu jeszcze pomachać. Gdy mnie zauważył, odpalił silnik i otworzył okno, przyglądając mi się uważnie. — Co? Już za mną tęsknisz? — Prychnęłam na to, kręcąc głową. — Mikasa, nie myśl o nim. Przyjdzie na niego czas.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie myślę… — odszepnęłam, spoglądając na lampki, zdobiące dach domu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zerknął na mnie nieprzychylnie i westchnął głośno, żegnając mnie po raz ostatni. Póki nie zniknął na końcu ulicy, uparcie obserwowałam jak się oddala, czując w sercu dziwne ukłucie. Stałam na środku drogi i mało się nie przewracając, uciekłam ze śliskiej nawierzchni, by zejść z drogi nadjeżdżającego zza moich pleców samochodu. Przyjrzałam mu się, marszcząc czoło. Zamknęłam jednak powieki i odchyliłam do tyłu głowę, krzyżując ramiona na piersiach. Próbowałam zebrać myśli i zmusić się do tego, by całkowicie wyprzeć się studenckiego życia, przynajmniej dopóki nie musiałam wrócić do Londynu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ruszyłam do domu; Levi czekał na mnie w przejściu z dziwnym uśmiechem, przylepionym do swojej krzywej, denerwującej mnie twarzy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O co ci chodzi? — fuknęłam, ściągając buty. W domu panowało przyjemne ciepło, któremu nie towarzyszył zapach </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wunder-baumu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie no, o nic — sparował szybko, odbierając ode mnie kurtkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdzie Grisha i Carla? — Weszłam do salonu i wlepiłam wzrok w pięknie przystrojoną choinkę, która stała w rogu pomieszczenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Święta w tym domu były w sumie zawsze cholernie przyjemne. Niwelowały wszystkie smutki i troski. Miałam jednak wrażenie, że było tu inaczej, niż przed moim wyjazdem. Wujostwa nie było, Levi się zmienił… Ja też byłam inna, bardziej doświadczona w to, przed czym tu się skrzętnie ukrywałam, a do tego wszystkiego doszła rozwinięta choroba Erena.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pojechali do Arlertów — mruknął i złapał mnie za ramię, gdy chciałam usiąść w fotelu. — Nie, nie, nie. Do kuchni. Eren przez dwie godziny tam wojował, by przygotować ci kolację, a ja drugie tyle po nim sprzątałem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdzie on w ogóle jest? — Rozejrzałam się dookoła. — Touka?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pewnie sprząta ci pokój, ścieli łóżko i zaraz zacznie szykować kąpiel.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak — taki właśnie był ten dzieciak. Przeszliśmy do kuchni, gdzie rzeczywiście czekał na mnie talerz pełen różnokolorowych kanapek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jaki jest jego stan? — spytałam zduszonym głosem, rzucając się do pożywienia jak dzikie zwierzę. Co prawda jedliśmy w trasie, ale zdążyłam na powrót mocno zgłodnieć. Chwyciłam kromkę i wodziłam wzrokiem za ruchami brata, który szykował herbatę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Słaby — skwitował krótko — jak mu się przyjrzysz, zrozumiesz. Wciąż mamy za mało pieniędzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otworzyłam usta, gdy treść sms-a z poranka wbiła mi w umysł kilka szpilek. Zaraz jednak euforia opadła — przecież obiecałam sobie milczenie w tej sprawie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak wrócimy do Londynu to zacznę się dalej rozglądać za pracą — oznajmiłam, zaciskając i prostując na zmianę palce. Czułam jakieś dziwne odrętwienie w knykciach. — Nie patrz tak na mnie, wezmę coś lekkiego — dodałam, widząc jego minę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zobaczymy. — Wzruszył ramionami, zalewając torebki wrzątkiem. — Jak na razie są inne problemy, czyż nie? — Popatrzyłam na niego uważnie. — Co z twoim chłopakiem? Znalazł się?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wbiłam zęby w kanapkę i zacisnęłam je cholernie mocno, czując drżenie całego ciała. Kpina przebijająca się gdzieś w jego głosie, zajebiście mnie rozdrażniła. Wiedział, jak bardzo przeżywałam zniknięcie Kiby i jeszcze miał czelność starannie dokładać mi cierpienia? A może miał więcej informacji niż ja? Zakładałam, że próbował mi udowodnić, iż miał rację, gdy na początku wciąż mi powtarzał, że będę żałować tej znajomości. Chwyciłam kubek w rękę, wyjęłam z buzi kromkę i zwróciłam się na pięcie w stronę wyjścia, udając zupełnie nieporuszoną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pierdol się — rzuciłam na odchodne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Opuściłam pomieszczenie po jego standardowym </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">tshhh</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> i ruszyłam w stronę schodów, cicho stąpając po stopniach. Nasłuchiwałam Erena; jak się okazało, rzeczywiście przebywał w moim pokoju, razem z zaginionym psem, i przebierał w moich rzeczach.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przyszedłbyś i ze mną porozmawiał, a nie bawisz się w pokojówkę — mruknęłam pretensjonalnie, siadając na posłanym łóżku. Chłopiec spoczywał na dywanie i wyciągał z mojej torby wszystkie rzeczy. — Eren? Słuchasz mnie? — Trąciłam go stopą, a on w nienaturalny dla niego sposób, odsunął się gwałtownie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie znoszę cię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dosłownie zakrztusiłam się trzymanym w ustach kęsem i popatrzyłam na niego, uderzając pięścią w okolice mostka. Nigdy mi czegoś takiego nie powiedział, to było jak strzał prosto w serce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co? — spytałam zachrypniętym głosem. — Chyba się przesłyszałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie znoszę — powtórzył buńczucznie, nadymając policzki. — Obiecałaś, że będziesz często do mnie dzwonić!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Eren… — Westchnęłam głęboko i wepchnęłam resztę kanapki do ust, po chwili zajmując miejsce obok niego. — Przepraszam. Po prostu myślałam, że będę mieć tam więcej wolnego czasu, a okazało się, że jest zupełnie inaczej. Gdy dzwoniłam do twojej mamy, najczęściej byłeś w szkole…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pokiwał głową. W końcu miałam okazję przyjrzeć mu się z bliska. Levi miał rację; wyglądał bardzo słabo. Przede wszystkim, był cholernie wychudzony i doskonale wiedziałam, że wujostwo go nie głodziło. Wydawał się być wyniszczony przez coś, co koczowało w jego wnętrzu. Skóra była blada, wręcz biała i dziwnie opinała się na kościach; w niektórych miejscach mogłam dostrzec szare pajączki stworzone z naczyń krwionośnych. Jego niegdyś kasztanowe włosy zupełnie wypłowiały, wyglądały na przerzedzone, sianowate. Popękane usta rozchylały się podczas ciężkich oddechów, które sprawiały mu chyba jakieś trudności, a pod oczami widniały okropne, pożółkłe sińce. Był wrakiem, duchem </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">tamtego </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">chłopca. Dziwny ból w moim sercu sprawił, że poruszyłam się niespokojnie, na co zwrócił uwagę. Rzucił mi krótkie spojrzenie — nawet jego zachowanie było odmienne. Miałam wrażenie, że bał się na mnie popatrzeć dłużej, niż przez krótki moment.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak się czujesz? — zapytałam, głaszcząc go po plecach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze — odparł, kładąc dłonie na kolanach. Wpatrywał się w podłogę, a w moich uszach zaczął narastać jakiś dziwny pisk.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułam, że wydarzy się coś złego; już za chwilę, za momencik.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Eren?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podniósł gwałtownie głowę, kierując ku mnie przerażone spojrzenie swoich zielonych, wodnistych oczu, w których odbijało się światło lampki nocnej. Przez moją głowę przeszły setki chorych myśli, miałam nawet ochotę poderwać się na nogi i pobiec do Rivaia, zarzucając mu to, że się na nim wyżywał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — jęknął, zdławionym głosem. — Boję się! Boję! — Zmrużyłam oczy, kręcąc zdezorientowana głową. — Nie chcę umierać, Mikasa!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pękłam. Gdzieś na dnie mojej głowy rozległ się dziwny trzask, a wizerunek chłopca rozbił mnie na tysiące kawałków. Mój spokój prysnął niczym mydlana bańka, a krzyk Jeagera boleśnie rozrywał mój umysł. Chwyciłam go w ramiona i przycisnęłam do siebie, gdy w dziwnych spazmach zanosił się od płaczu i wciąż powtarzał, że nie chce umierać. Nie miałam pojęcia, że był tak bardzo świadomy choroby, tego co działo się z jego organizmem. Każde jego kolejne słowo, wrzask, sprawiało, że ból serca się rozrastał, przeciągał przez wszystkie mięśnie i komórki. Chciałam to wszystko na siebie przejąć, te obawy, strach, samą chorobę. Chciałam, by przestał cierpieć, ale tego nie dało się odebrać, wymazać. Mogłam tylko patrzeć i dusić się od niemocy</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Eren, przestań! — ryknęłam, gdy wył coraz głośniej i zaciskał palce na mojej koszulce. Touka trącała nas nosem, nie mając pojęcia, co się dzieje. Bolały mnie zęby i dziąsła od nieustającego ścisku szczęki.— Przestań tak mówić!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Błagam cię, nie pozwól Mikasa! — wrzasnął zachrypnięty, szarpiąc się. — Nie pozwól mi umrzeć!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W progu pojawił się Levi. Był zupełnie zdezorientowany, wbił spojrzenie w moją przerażoną twarz, która szukała w nim jakiegoś wsparcia. Podbiegł do nas i upadł na kolana, nie wiedząc z początku co zrobić z rękoma.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cholera jasna, co się stało? — warknął, próbując dojrzeć twarz chłopca, który się przed nim krył. — Eren, co ty w ogóle wygadujesz?! Nie umrzesz, chłopaku!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na ułamek sekundy zastałam zamknięta w wyciszonej przestrzeni. Widziałam w nim tego prawdziwego, mojego Rivaia; brata, który z całych sił starał się przebić przez barierę ukochanej osoby, rozerwać wszystko, co stało mu na przeszkodzie, by tylko dotrzeć do jej skażonego wnętrza. By zniszczyć źródło cierpienia. Koniec końców, objął nas obojga; wtulił twarz w dziecięcą główkę, a jego czoło spoczęło na moim obojczyku. Przestałam powstrzymywać łzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Eren — zaczął spokojnie, swoim niskim, stonowanym głosem, który potrafił wzbudzić dreszcze dosłownie w każdym. — Nie umrzesz. My na to nie pozwolimy, rozumiesz? Nie pozwolimy.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sprawa ma się tak, iż w klinice w Niemczech powiedzieli, że nie musimy płacić z góry całej sumy, jednak raty o których mówili też są dosyć wysokie. — Carla przygotowywała jedną z potraw na wigilijny stół. Eren uparł się, by zacząć ustawiać w salonie naczynia i inne bzdety, chociaż mieliśmy dopiero południe. Musiałyśmy mu jednak znaleźć jakiekolwiek zajęcie, by móc w spokoju porozmawiać, bo wujek i Levi gdzieś pojechali. — Przez trzy miesiące poszło już pięćdziesiąt tysięcy, choćby za samo przetaczanie krwi. Wciąż nie wiemy dlaczego tylko ten głupi lek, który podajemy mu w domu, jest refundowany.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie próbowaliście się kogoś radzić? — szepnęłam, wpatrując się w jedną z kartek, na której widniały wyniki badań. Coś miażdżyło moje serce, gdy wracałam spojrzeniem do informacji, mówiącej o stwierdzeniu białaczki. — Kiedy zacznie się chemioterapia?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tuż po świętach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Westchnęłam głośno. Carla sama nie wyglądała najlepiej, bardzo się wszystkim przejmowała i powoli nie dawała rady ogarnąć samej siebie. Wszystko było na mocno przytwierdzonej do karku, głowie wujka. Ja starałam się pomagać jak tylko mogłam, a Levi… No cóż, mogłam tylko liczyć, że działa incognito. Już nawet nie obchodziło mnie to, jak zdobywa pieniądze; bałam się, że ta informacja mogłaby zniszczyć nas wszystkich. Póki jednak ciocia żaliła się, że Rivai przelewa gotówkę na jej konto, choć </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">powinien ją zostawić dla siebie </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— nie udzielałam się w tym temacie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sądziłam, że gdyby dowiedzieli się, w jakich gównach pływa mój brat, w co sukcesywnie zaczął mnie wciągać, popękałyby im serca, a wystarczyło już zmartwień.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobra, mamy dzisiaj szczególny dzień — zaczęła, pociągając lekko nosem. Popatrzyła na mnie i uśmiechnęła się ciepło. — Zero smutków, dobrze? Lepiej opowiadaj jak tam było w Londynie. Przez telefon wydawałaś się być tak zadowolona. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo w sumie byłam, przynajmniej do czasu — odparłam, podpierając brodę na dłoni. Spojrzałam za okno, gdzie promienie słoneczne w bezlitosny sposób odbijały się od śniegu i raziły moje oczy. — Coś mi uciekło i czuję się… niekompletna?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To ten chłopak, prawda? — Skinęłam jej w odpowiedzi głową, gdy przeniosła się na krzesełko obok i zaczęła siekać nożem warzywa.. — Myślisz, że był wyjątkowy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Myślę… — No właśnie, co myślałam? Był wyjątkowy; był cholernie wyjątkowy! Ale nagle przestał zupełnie istnieć. — Myślę, że spędziłam z nim zbyt mało czasu, by móc to określić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wróci, jestem pewna — mruknęła, odwracając się w stronę przejścia. Wujek i brat wrócili z miasta i wnieśli do mieszkania straszny raban, łącznie ze skomlącą Touką i roześmianym Erenem. — Tylko w niego uwierz — dodała szeptem, wycierając dłonie w ścierkę. Złapała mnie za dłoń i spojrzała mi w taki dziwny, pokrzepiający sposób w oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To było na tyle dziwne, że pokusiłam się o to, by rozważyć jej słowa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopcy weszli do kuchni obładowani różnymi torbami, niosąc za sobą wrzawę, a ja obracałam w dłoni komórką, ponownie skupiając swój wzrok na widoku za oknem. Przynajmniej póki nie przesłonięto go kartonem z moim ulubionym, marchwiowo-malinowym sokiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Próbujesz wkupić się w moje łaski? — mruknęłam, patrząc na starszego brata, który zmrużył powieki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To twój jedyny prezent na święta — prychnął — szanuj to.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rzuciłam w niego zwiniętą serwetką i miałam ochotę pobić, jednak Eren przysiadł przy mnie ze swoim rysunkiem i skupiłam się na nim.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od piętnastej powoli szykowaliśmy się do tego, by niedługo usiąść do stołu. Levi pojechał po dziadków, a około szesnastej rozpoczęliśmy kolację w pełnym komplecie. Byłam w stanie wyłączyć umysł i odciąć go zupełnie od Londynu, póki moja komórka nie zaczęła odbierać sms-ów z życzeniami. Jak głupia wyczekiwałam, aż na belce pojawi się Kiba, jednak to łudzenie zaczęło stawać się cholernie nudne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Atmosfera przy stole była naprawdę przemiła, wszyscy byli uśmiechnięci i starali się pozbyć wszelkich trosk. Tematy do rozmów się nie kończyły, a mój brat… No właśnie. Nie potrafiłam przestać czuć poirytowania jego obecnością i tym, że został okrzyknięty mianem odpowiedzialnego mężczyzny, który studiuje, pomaga młodszej siostrze, a przede wszystkim bierze czynny udział w sytuacji związanej z chorobą Erena. Nikt z nich nie dostrzegał, jak bardzo oddalił się od rodziny, prowadząc podwójne życie, które tak skrzętnie przed nimi krył.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zagapiłam się w telewizor, czując totalną pustkę w głowie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jezusie, jakie to straszne — odezwała się babcia, składając dłonie. — Ludzie pędzą do swoich rodzin na święta i giną przez to na drodze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaczepiłam wzrok na ekranie, gdzie w dzienniku pokazywali zdjęcia przeróżnych karamboli. Moją uwagę przykuł jednak tytuł i krótka treść pod nim, które widniały na pasku u dołu ekranu. W Londynie znaleźli młodego, zamordowanego chłopaka, a przez moje ciało przeszły okropne dreszcze. Powtarzałam sobie w myślach, że nie dotyczy to nikogo z moich bliskich, bo gdyby tak było… </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To już bym wiedziała, prawda?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, telefon. — Levi wyrwał mnie z zamyślenia i skinął głową na komórkę, której ekran migał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przeprosiłam grzecznie i podeszłam do komody, by chwycić urządzenie i odejść z nim kawałek dalej, czując na sobie baczny wzrok brata. Zaniepokoił mnie lekko nieznany numer. Jak się okazało, zupełnie nie słusznie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Słucham? — mruknęłam, opierając się o ścianę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wesołych świąt, Mikasa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kto mówi? — zapytałam, nie potrafiąc oderwać od twarzy delikatnego uśmiechu. Znałam ten głos, niemalże doskonale, ale lubiłam się z nim droczyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Twój świąteczny duszek, który zgubił własny telefon i musi dzwonić do ciebie od ojca </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— prychnął, a w tle wyłapałam jakiś dziecięcy śmiech. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zakładam, że jak zwykle dzwonię nie w porę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, spokojnie Kakashi. I tak już nie chciało mi się siedzieć przy stole.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czyli jednak nie w porę. Jak wigilia?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Całkiem znośnie. — Głupawy wyraz twarzy nie znikał. — A twoja?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Całkiem znośnie </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— powtórzył, próbując przywdziać ten sam ton, co ja. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Twój głupi brat ci nie dokucza? Wiesz, jak będzie trzeba to wpadnę i zrobię z nim porządek.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Póki nie przekracza wyznaczonych granic i nie truje mi dupy, zezwalam na jego istnienie. — Zaśmiał się, a w tle znowu usłyszałam jakąś dziewczynkę. — Bawisz się w niańkę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Można tak powiedzieć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułam, że coś było nie tak. Miałam wrażenie, że zadzwonił, pragnąc chwili odsapnięcia, wyłączenia się z tamtej atmosfery, skupienia na czymś zupełnie innym. Tak jakby wcale nie chciał tam być.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wszystko w porządku?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sam nie wiem. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Westchnął głośno. Byłam pewna, że przejechał dłonią po twarzy, jak to miał w zwyczaju, po czym uśmiechnął się nikle. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niby jest okay, ale dopadła mnie jakaś dziwna nostalgia. Chyba wolałbym iść już spać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przecież nikt ci nie broni — odparłam, przytrzymując telefon pomiędzy uchem a barkiem. — Sam mi kiedyś powiedziałeś, że nie powinniśmy się do niczego zmuszać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kłamałem. Czasem są takie rzeczy, których nie mogę sobie odpuścić. Choćbym bardzo chciał, wiesz? Na przykład ludzie. Błądzę za nimi, póki nie sprawdzę kilku rzeczy. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ściągnęłam brwi, zaskoczona nagłym, specyficznym wyznaniem. Nie rozumiałam co chciał mi przez to powiedzieć, wydźwięk tych słów zdawał się być sugestywny. Usłyszałam, jak ktoś go woła. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No, muszę kończyć. Do zobaczenia.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nim zdążyłam mu odpowiedzieć, rozłączył się. Wlepiłam wzrok w komórkę, lekko otępiała. Zastanawiałam się, czy też byłam jego </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">obiektem. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy sprawdził we mnie wszystko, co chciał. Z drugiej strony bałam się, że może próbować poznać rzeczy, które siedzą na dnie mojej głowy, a to wbrew pozorom… mogłoby być niebezpieczne.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Siedziałam na sofie, wpatrując się w choinkę. Głaskałam ułożoną na moich kolanach głowę Erena, który spał od dobrej godziny i nie wiedziałam, gdzie podziać myśli, póki gruby koc nie opadł na ciało chłopca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czemu nie śpisz? — zapytałam, gdy Levi okrążył kanapę. Podał mi do ręki szklankę wypełnioną po brzegi ajerkoniakiem, a sam usiadł w fotelu obok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jakoś tak — odparł, stukając swoim naczyniem o moje. — Spróbuj, wyszedł całkiem dobry.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzięłam łyka gęstego likieru i już po chwili czułam, jak rozgrzewa moje gardło. Milczałam, co było dla mnie zupełnie nienaturalne w jego towarzystwie. Nie chciało mi się wierzyć, że tak wiele się między nami zmieniło. Mimo wszystko, przyjrzałam mu się z uwagą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś pijany — stwierdziłam miękko, zaskoczona swoim zatroskanym tonem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skinął głową, cierpko się uśmiechając. Tego też nigdy nie robił; nie upijał się samotnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może troszkę. — Popatrzył na mnie; w ciemnych oczach odbijały się światełka zawieszone na świątecznym drzewku. — Mam nadzieję, że nie masz planów na sylwestra — dodał po chwili. Pokręciłam przecząco głową, mówiąc, że zostaję w domu i nie mam ochoty na żadne wyjścia. Z resztą, tak naprawdę nie miałam do kogo tutaj iść. — To dobrze, posiedzimy razem. Może Gaara i Erwin do nas wpadną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A nie twój wrzód na dupie, Kakashi? — zironizowałam, a on zwiesił w tył głowę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może… Nie wiem. — Westchnął. — Ma ciężki okres, jak zawsze w tym czasie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zmarszczyłam czoło, nie odrywając od niego wzroku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obito był jego najlepszym przyjacielem — zaczął nagle, a te kilka słów wytrąciło mnie z równowagi. — Kakashi był kiedyś z pewną dziewczyną. Nazywała się Rin i wielu… Naprawdę wielu facetów za nią szalało. Jak się później okazało, Obito również. — Choć przez chwilę nie miałam ochoty wysłuchiwać jakiejś kolejnej, chorej opowieści, to jednak się na nią skusiłam. Kakashi wciąż był dla mnie człowiekiem-zagadką. Nadal nie wiedziałam o nim zupełnie nic, a rozwiązłość poalkoholowa mojego brata, mogła być jedynym źródłem informacji. — Hatake był z nią dobre trzy lata, a Uchiha to przed nimi ukrywał, nie chcąc zniszczyć przyjaźni, ani zrazić do siebie ukochanej. — Popatrzył na mnie nieprzytomnie. — Pamiętasz tę akcję w moim mieszkaniu? Po tym co w życiu przeszedł, ma prawo świrować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co się stało? — zapytałam szeptem, gdy Eren poruszył się przez sen.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W przeciągu dwudziestu czterech godzin zmarły trzy osoby, które kochał. — Przechylił szklankę i wlał w siebie sporą ilość alkoholu. Zatrzymałam na chwilę oddech, by zastanowić się, czy dobrze usłyszałam. — Najpierw w domu wybuchł pożar. Jego ojciec był w pracy, a matka desperacko próbowała uratować dzieciaki. Wcisnęła w ręce Kakashiego jego półtora roczną siostrę i wyrzuciła ich z domu, każąc uciekać jak najdalej, a on z uwagi na małą Ayumi, oddalił się. Wcisnął ją w ręce sąsiada i pobiegł z powrotem do domu, by pomóc matce, jednak doszło do wybuchu wewnątrz budynku. Oberwał w głowę i stracił przytomność. Wszystko przez to, że kobieta nie wiedziała, iż w pokoju najstarszego z rodzeństwa, był otwarty balkon. W momencie, gdy szarpnęła drzwi i otworzyła je, tlen dostał się na korytarz i wszystko poszło z dymem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przyglądałam mu się ze zmarszczonym czołem, ciężko trawiąc dostarczone emocje. Byłam w stanie ogarnąć, że dwie osoby już odhaczyliśmy, więc kto był trzecią?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W szpitalu zjawiła się Rin. Czuwała przy łóżku Kakashiego, który nie był w stanie nawet normalnie oddychać, bo wciąż płakał. Jego ojciec siedział wtedy z lekarzami przy Ayumi, bo bali się o to, że struła się dymem. W szpitalu pojawił się również pijany Obito. Rin chciała go wyprowadzić ze szpitala, by nie robił kłopotów. — Westchnął ciężko i popatrzył na mnie. — Zatrzymali się u szczytu schodów, Uchiha z dupy wyleciał do niej z tym, że wie, co się stało, że Kakashi przeżywa tragedię, ale on sam ją kocha i nie potrafi dłużej na nich patrzeć. Rin zaczęła mówić, by przestał, że jest pod wpływem alkoholu. Zaczęli się szarpać, gdy chciał ją pocałować, aż w końcu w złości na jej protesty, popchnął ją. Dotarło do niego co zrobił, gdy dziewczyna skończyła na piętrze niżej, martwa. Wezwał lekarzy, był przerażony, jednak nie przyznał, że to jego zasługa. Na korytarzu nie było monitoringu, nikt niczego mu nie udowodnił, a całe zajście uznano za nieszczęśliwy wypadek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A-ale jak to możliwe? — stęknęłam, poruszona do żywego. — Skąd znasz przebieg wydarzeń?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obito spadł na dno i stał się takim, jakim go widziałaś. Dwa lata temu dopadł Kakashiego i powiedział mu o tym wszystkim. Nie chciał tego zrobić, ale przez zdenerwowanie i alkohol nie zapanował nad sobą, zapomniał, że w ogóle za nią są jakieś schody. — Dopił resztę trunku i rozsiadł się wygodniej. — A spaczona psychika Kakashiego została zgnojona do reszty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Momentalnie zawładnęło mną dziwne uczucie ciepła, gdy przypomniałam sobie sytuację sprzed miesiąca. Wtedy też po raz pierwszy byłam tak blisko tego chłopaka, który pomieszał mi w głowie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hatake jest wariatem siostrzyczko. — Levi na powrót wdarł się do mojej głowy. — Jest szalonym, agresywnym człowiekiem, którego nie sposób okiełznać. To straszne, co nie? Każdy ma go za takiego zrównoważonego, choć trzyma poziom podobny do naszego. Jak nie gorszy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Boisz się mnie… </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Może wcale nie miał na myśli pocałunku? Może chciał mnie wtedy udusić? Po prostu zamordować?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest zniszczony i niespokojny, a niesamowite pokłady adrenaliny sprawiają, że potrafi zrobić straszne rzeczy… — Wyciągnął przed twarz pięść. Kilkukrotnie zacisnął i wyprostował palce, obserwując je z zafascynowaniem. — Położyłby mnie w sekundę, więc lepiej mu nie podpadaj. Bo nikt cię nie ochroni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mówił o tym wszystkim z taką lekkością, że naiwnie czekałam, iż spuentuje to tekstem </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">taki żarcik. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jednak moje niedoczekanie. Obserwowałam, jak dolewa nam alkoholu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie zabiłem Jeana — szepnął, zamykając oczy. — Nie mam pojęcia co się z nim stało, czy w ogóle żyje, jednak nie skinąłem w jego stronę palcem, od kiedy dostał wpierdol za Mayako.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To słodkie — skwitowałam, śmiejąc się cicho. Wiedziałam, że tym razem mówił prawdę i odczułam swego rodzaju ulgę. Zerknął na mnie spod przymkniętych powiek. — Zawróciła ci w głowie, prawda?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnął się pogodnie i przejechał opuszką po brzegu szklanki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może troszkę — przyznał cicho. — Zazwyczaj gdy Kakashi mi o niej opowiadał, miałem mieszane uczucia. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kochani, czemu nie śpicie? — Wzdrygnęliśmy się, widząc w progu wujka. Stał w piżamie i patrzył na nas zaspany. Wymieniliśmy z Levim krótkie spojrzenia, zastanawiając się, czy przypadkiem nie usłyszał zbyt wiele, ale obserwując jego stan, mogliśmy być spokojni. — Wiecie, że dochodzi druga w nocy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak jakoś, wujku — szepnęłam i skinęłam głową na Erena.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Grisha pokręcił głową z uśmiechem i podszedł do nas. Wziął chłopca na ręce i zerknął wymownie na opróżnioną do połowy butelkę ajerkoniaku. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zaraz się kładziemy — zakomunikował brat, starając się brzmieć w miarę trzeźwo. — Czekamy na Mikołaja.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobra, dobra — zaśmiał się cicho. — Jak nie macie co robić, to możecie rozłożyć prezenty pod choinką, żebym nie musiał się tym sam z rana zajmować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skinęłam zgodnie głową, a mężczyzna chwilkę później nas opuścił. Levi zamilkł i odleciał gdzieś myślami, a ja przypomniałam sobie rozmowę z rana, gdy ciotka mówiła o pieniądzach. Wzięłam do ręki telefon i weszłam w wiadomości tekstowe, by odnaleźć anonimowego sms-a. Wbiłam wzrok w jego treść, tocząc w głowie wojnę myśli; przecież czas nie stał w miejscu, a ja musiałam podjąć odpowiednią decyzję. Nawet nie miałam pojęcia, że zajęło mi to tyle czasu; butelka była już pusta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chodźmy spać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podniosłam wzrok na brata, który próbował nieudolnie podnieść się na nogi. Spożyty alkohol odmówił mu jednak współpracy. Prędko usunęłam wiadomość i wsunęłam telefon do kieszeni swetra, by wstać. Chwyciłam swoją szklankę, dopiłam alkohol i kazałam mu jeszcze na chwilę usiąść, by pozbyć się dowodów nocnej alkoholizacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chodź — szepnęłam, przerzucając jego ramię nad własną szyją. — Tylko bądź cicho, wszyscy śpią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przecież jestem cicho — wybełkotał, spoglądając na mnie. Czułam jak ciężko i ospale oddychał, a próba pokonania schodów była istną mordęgą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Weź się trochę postaraj — prychnęłam, gdy byliśmy w połowie. Zawsze się śmiałam, gdy był w tym stanie; to naprawdę przykre, ale póki nie był prowokowany, to utrzymywał nastawienie potulnego baranka, co było mylnym sygnałem dla zaczepiających nas ludzi. — Chciałabym zdążyć położyć się spać, nim wzejdzie słońce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak ja nie lubię… Nie lubię cholernie...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zmarszczyłam czoło, gdy zwiesił głowę i zachwiał się do przodu. Rzuciłam to jednak w niepamięć, sądząc, że nie jest w stanie powiedzieć już nic sensownego. U szczytu schodów jednak znowu go wzięło. Zatrzymał się gwałtownie, czułam, jak cały się spina. Przez chwilę przeszedł mnie dreszcz niepokoju; bałam się, że zarzyga cały korytarz, choć nigdy mu się to nie zdarzyło. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niech nikt się dookoła ciebie nie kręci, bo go zabiję… — sapnął, próbując złapać oddech. Mruknął coś i uciekł ode mnie, by po chwili z powrotem się na mnie uwiesić, w nieudanej próbie przytulenia. — Bywam o ciebie zazdrosny, cholernie. Wszystko przez to, że nie chcę, by coś ci się stało, moja mała siostrzyczko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pleciesz głupoty — mruknęłam wzdychając i zaczęłam z powrotem ciągnąć go w kierunku pokoju.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie możemy nikomu ufać, pamiętaj.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zacisnęłam powieki, otwierając drzwi. Położyłam go na łóżku i nakryłam kołdrą, wpatrując się w męskie, słabe oblicze. Jego fizyczne zdolności to tylko przykrywka dla tego, kim był tak naprawdę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już raz zaufaliśmy… — szepnął, gdy odwróciłam się do wyjścia. — A potem odebrano nam wszystko, Mikasa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wszyscy ludzie są źli, Levi — odparłam cierpko; jeszcze całkiem niedawno sama uważałam, że nikt nie jest godny zaufania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknęłam za sobą drzwi, z ulgą się od niego odcinając. Poszłam do łazienki, żeby się nieco ogarnąć, a dziesięć minut później leżałam już w łóżku, czując jak nieco kręci mi się w głowie. Okrucieństwo świata składało się na wiele czynników, na które nikt nie miał wpływu. Odkąd pamiętam, Rivai nie potrafił się z tym pogodzić, chcąc je wszystkie zniwelować. Był na swój sposób ambitny, jednak jego cele często były zupełnie niezrozumiałe dla innych.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknęłam oczy, chcąc spróbować zasnąć, jednak moją uwagę zwrócił na siebie telefon. Wydawał z siebie nieustającą wibrację, świadczącą o jakimś połączeniu. Dźwignęłam się i złapałam komórkę do ręki. Obcy numer widniał u góry wyświetlacza, a przez moją głowę przeszło tysiąc myśli. Nie znałam tego ciągu cyfr; nie należał on do nadawcy wiadomości dotyczącej pieniędzy, ani numeru z którego dzwonił do mnie Hatake. Wahałam się, jednak odebrałam telefon i przyłożyłam go do ucha, milcząc przez kilka pierwszych sekund. Słyszałam czyjś niespokojny, lekko przyspieszony oddech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Halo? — szepnęłam. Ktoś po drugiej stronie wciągnął powietrze. Byłam pewna, że chciał coś powiedzieć, jednak się blokował. Bałam się, że wyłapał moje głośne bicie serca, które dudniło mi w uszach. Zrobiło się gorąco, czułam dziwne dreszcze, jakby gorączka próbowała mnie usidlić. — Halo? Kto tam?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ciszę zakłóciło stęknięcie, charakterystyczne dla kogoś, kto zanosił się płaczem i pociągnięcie nosem. Coś zakuło moje serce; wciąż nie potrafiłam zidentyfikować czy mam do czynienia z chłopakiem czy dziewczyną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Coś się stało? Potrzebujesz pomocy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kolejne, głośniejsze, zdławione westchnienie zatrzeszczało w głośniku. Po chwili słyszałam tylko kilka niecelnych uderzeń w ekran, po czym połączenie zostało przerwane.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co robisz? — spytałam, widząc Erena siedzącego przed komputerem. Dopiłam resztę soku, który znajdował się w szklance i oparłam się o framugę drzwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Szukam informacji do pracy domowej — odpowiedział spokojnie. — Chcę mieć ją z głowy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pomóc ci w czymkolwiek?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie… — Odwrócił się na fotelu do mnie i uśmiechnął, po chwili nieco poważniejąc. — Podobają ci się mężczyźni w okularach?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cofnęłam zaskoczona głowę i uśmiechnęłam się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Raczej nie, chyba, że komuś naprawdę pasują, a co?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tata powiedział, że jak będę za dużo przesiadywać przed komputerem, to popsuję sobie oczy i będę musiał chodzić w okularach i żadna dziewczyna mnie nie zechce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przesadza. — Machnęłam ręką. — Nie żeby coś, ale sam nosi okulary, a twoja mama i tak go kocha, czyż nie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Oszukał mnie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaśmiałam się krótko i powiedziałam, że idę na dół. Byliśmy w domu we troje, razem z Rivaiem, który siedział w salonie z laptopem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zatrzymałam się w połowie schodów i wytężyłam umysł, ponieważ pytanie Erena rozchmurzyło nieco mój umysł. Samuel miał mi napisać sms-a zaraz po tym, jak dojedzie do domu. Tymczasem minęło pięć dni, a chłopak milczał. Wyciągnęłam z kieszeni telefon i wykręciłam jego numer, z zamiarem opieprzenia go za ten fakt. Gdy tylko usłyszałam, że odbiera, podniosłam głos.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Miałeś napisać jak dojedziesz do domu, tymczasem kleisz durnia — prychnęłam, kontynuując schodzenie na parter.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kto mówi?</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Damski głos wprawił mnie w takie zaskoczenie, że stęknęłam, nie mając pojęcia czy kontynuować rozmowę i poprosić do telefonu Neila, czy może cisnąć sprzętem w najdalszy kąt domu. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Halo?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kim jesteś? — zapytałam, nie zważając na mój pretensjonalny ton. Nigdy mi nie mówił, że ma dziewczynę. — Mogę prosić Samuela?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa Ackerman?</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Przejęło mnie dziwne uczucie strachu. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To ciebie Sammy wiózł do Newcastle?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak… — szepnęłam ze skruchą, bardziej się w nią wsłuchując. Była to dorosła kobieta, a nie dziewczyna w zbliżonym do nas wieku. — Czy coś się stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Samuel leży w szpitalu, w Ashington.</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Upuściłam naczynie na panele, a szkło rozprysło się dookoła mnie. Siedzący w fotelu Rivai poderwał się na nogi, widząc, jak moje oczy automatycznie zachodzą łzami.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— J-jak to? — jęknęłam, spuszczając głowę. Brat stanął przy mnie i wbijał we mnie niezrozumiałe spojrzenie. — Co się stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ktoś jechał za nim i na trasie do Ashington uderzył w jego auto. Wyglądało to na próbę zabójstwa, jednak uratowała go poduszka powietrzna, gdy rozpędzony wjechał w balustrady.</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Gorąco uderzyło w moją głowę, a serce zaczęło strasznie szybko tłoczyć krew. Dziwny dreszcz przebiegł po moich plecach, gdy przypomniałam sobie wigilijny wieczór, wiadomości i słowa babci. Zagryzłam boleśnie policzki, po chwili czując smak krwi. Ten pieprzony samochód, który mało mnie nie rozjechał... </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Levi wyprowadził mnie do kuchni tak, bym nie zraniła stóp na resztkach szkła. Usiadłam na krześle, wciąż milcząc, a on wrócił do salonu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Był nieprzytomny prawie trzy doby, lekarze musieli złożyć jego połamane nogi do kupy, tak samo jak prawą rękę. Do tego wstrząśnienie mózgu… Na szczęście powoli wraca do siebie, aktualnie śpi...</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — powiedziała, gdy moje wymowne milczenie dało jej do zrozumienia, że przez moją głowę przeszły najgorsze myśli. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyno… Nie wiesz, czyja to mogła być sprawka?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mam pojęcia… — jęknęłam, próbując unormować oddech. — Naprawdę, nie mam pojęcia…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobrze, rozumiem… Jeżeli jednak czegokolwiek byś się dowiedziała, daj znać… To może pomóc w dochodzeniu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak, pewnie — odpowiedziałam słabo, czując wzbierającą wściekłość. Levi wszedł z powrotem do kuchni i wyrzucił do kosza zebrane szkło. — Proszę mu przekazać, że dzwoniłam…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobrze.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozłączyłam się, odkładając powoli telefon na stolik. Levi stanął przede mną i czekał, aż cokolwiek mu powiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To twoja wina… — syknęłam, zaciskając dłonie w pięści. — Twoja kurewska wina.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co?! — Nachylił się nade mną. — O czym ty mówisz? Co się stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poderwałam się z siedzenia, łapiąc za materiał jego koszulki i szarpnęłam nim wściekle.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ile osób jeszcze przez to wszystko ucierpi, co?! Będziemy zwlekać i nie mówić nic policji, żeby chronić własne tyłki, dopóki ktoś nie zginie?! — Czułam, jak łzy na nowo drążą ścieżki na moich policzkach. — Kurwa, przecież oni tu byli, rozumiesz?! Wiedzą dokładnie gdzie mieszkamy, ty skończony idioto! Mogą w każdej chwili przyjechać i skrzywdzić Erena czy wujostwo! To też cię nie obchodzi?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — Chwycił mocno moje nadgarstki i odsunął od siebie, zaciskając szczęki. — O co chodzi?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ktoś próbował zabić Samuela… — Wzięłam głęboki wdech i zamilkłam, by po chwili prychnąć śmiechem i wyrwać się z jego rąk. Popatrzyłam wyzywająco w jego oczy, czując w sercu niesamowitą gorycz. — Jeżeli zostanę wezwana na policję w tej sprawie, zeznam wszystko — wycedziłam, chwytając z powrotem telefon. — Wszystko co miało miejsce do tej pory, nawet jak się okaże, że to nikt z Akatsuki. Najwyżej pójdziesz siedzieć z tymi wszystkimi psycholami, jesteście siebie warci!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyszłam na korytarz i skierowałam się prosto do łazienki na parterze, z hukiem zatrzaskując za sobą drzwi. Nie potrafiłam uspokoić oddechu, zastanawiałam się, czy telefon z wigilijnej nocy mógł być od Samuela. Może bał się cokolwiek powiedzieć, żebym tylko nie zaczęła węszyć i nie wciągnęła się w kolejne kłopoty…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kurwa… — syknęłam, odchylając do tyłu głowę, by powstrzymać łzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa. — Usłyszałam zza drzwi. — Gdzie on teraz jest? W szpitalu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A co cię to obchodzi? — warknęłam. Otworzyłam drzwi i spostrzegłam, jak zakłada kurtkę. — Co ty robisz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdzie jest Neil? — powtórzył wściekle.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W Ashington — powiedziałam, marszcząc czoło. — Co ty wyprawiasz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przekaż wujostwu, że potem do nich zadzwonię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nim zdążyłam zareagować, zatrzasnął drzwi wejściowe, wpuszczając przedtem do domu chłód. Wyleciałam za nim, widząc jak wsiada do auta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi, co ty planujesz?! — podbiegłam do niego i nie pozwoliłam zamknąć drzwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jadę sprawdzić, czy to na pewno moja wina — wycedził, odpychając mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknął się od wewnątrz i odpalił silnik, chwilę później cofając.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi zaczekaj! — krzyknęłam, jednak nawet na mnie nie patrzył. — Levi, słyszysz?! Poczekaj!</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przyjechał!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaalarmowana krzykiem Erena podbiegłam natychmiast do kuchennego okna. Byłam wściekła; nie odbierał ode mnie telefonów, a kontaktował się tylko z ciotką, która nie rozumiała, dlaczego jestem poirytowana jego </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wyjazdem do kolegi. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wkurzało mnie to, że wciągał mnie w swoje kłamstewka, a opanowywała mnie totalna kurwica, gdy sama musiałam przez niego kłamać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Musiałam przetrwać trzy doby, nie mając pojęcia, co on tak naprawdę robi. Utrzymywałam bieżący kontakt z Samuelem, który nie został odwiedzony przez mojego brata nawet raz. Nie mieliśmy pojęcia, co kombinuje i oboje baliśmy się, że wciągnie się w jakieś gówno, jakby problemów było mało. Czuwałam jak na szpilkach, wciąż nie mogąc znaleźć sobie miejsca, wisiałam na telefonie z Neilem, który chciał za wszelką cenę wydostać się ze szpitala. Nikt tam nie rozumiał, dlaczego Sam z całych sił próbował wyjść na własne żądanie; nikt nie rozumiał tego, że w każdej chwili mógł zostać zabity przez kogoś, kto mógł się podawać za jego przyjaciela.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przybrana matka zadzwoniła do mnie, by z zadowoleniem oznajmić mi, że odnaleziono auto napastnika. Samochód znaleziono w lesie; był zniszczony, a jego kierowca — martwy. Wszystko wyglądało na nieszczęśliwy wypadek, a w krwi tego gnojka wykryto alkohol i narkotyki. Po dogłębnej analizie, porównaniu zniszczeń i zarysowań na samochodzie jego i Samuela, oraz jakiś innych pierdołach na których się nie znałam, dochodzeniowcy ogłosili, że znaleźli sprawcę wypadku, w którym ucierpiał Neil. Nie podano jego danych, nie znaleziono żadnych dokumentów, ani telefonu komórkowego. Podejrzenie padło na błąkających się w okolicy bezdomnych, którzy zawinęli te rzeczy by zdobyć trochę gotówki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty sobie wyobrażasz?! — syknęłam, dopadając go w wejściu. Patrzył na mnie z góry, a na jego twarzy bardzo szybko dostrzegłam ślady po walce. Syknął, gdy chwyciłam go za prawe przedramię. — Ty cholerny draniu — warknęłam, a po chwili mój wzrok ugrzązł w ciemnych oczach chłopaka, który stał tuż za nim.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hatake uniósł ku górze dłoń i pomachał mi radośnie, co całkowicie doprowadziło mnie do wewnętrznej furii, której nie mogłam pozwolić na uzewnętrznienie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, co ty robisz Leviemu? — Nawet nie wiedziałam, w którym momencie Eren pojawił się obok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rivai sprytnie to wykorzystał i chwycił chłopca na ręce, uśmiechając się do niego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Widzisz jaka jest niewdzięczna? — Posłał dzieciakowi jeden ze swoich najsztuczniejszych, możliwych uśmiechów. — To ja jadę taki kawał, by sprawić, żeby poczuła się lepiej, a ona chce mnie bić. Baby są okropne, Eren. Zapamiętaj to.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poruszyłam wściekle ustami i chciałam szarpnąć jego kurtkę, jednak Kakashi szybkim ruchem chwycił mój nadgarstek i pociągnął ramię w dół; uchronił mnie tym przed zbędnymi problemami, ponieważ ciotka wyjrzała na nas z kuchni. Rivai sięgnął do kieszeni i wyciągnął z niej jakąś wzorzystą reklamówkę, którą wcisnął mi do rąk.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Natychmiast zajrzałam do jej wnętrza, by po chwili zacisnąć powieki i zakląć w myślach. Traciłam nad sobą wszelkie panowanie. Wyminęłam wszystkich i prędko ruszyłam na górę, chcąc zatrzasnąć się w pokoju i ich nie oglądać. Już nawet nie chciałam słuchać żadnych tłumaczeń brata. Byłam również pewna, że Hatake miał w tym swój udział. Podbiegłam do łóżka i wysypałam na materac zawartość pakunku. Portfel, komórka i jakaś wygnieciona, brudna kartka. Telefon był wyłączony i nawet nie miałam zamiaru go uruchamiać. Sięgnęłam do portfela i prędko go rozłożyłam, by jak najszybciej dostać w dłonie jakiś dokument ze zdjęciem. Ani imię, ani nazwisko nic mi nie mówiły, zaś sam wizerunek chłopaka — dużo więcej. Postawny brunet z kwadratową twarzą, już samym, zastygłym spojrzeniem wprawiał mnie w dreszcze. Drań wyglądał naprawdę znajomo, więc nie wykluczałam go z listy studentów mojej uczelni. Przeniosłam wzrok na pomięty papier; mechanicznie wsunęłam dowód w kieszeń portmonetki i odłożyłam ją na pościel, by przyjrzeć się ostatniej rzeczy. Ktoś na szybko i niewyraźnie nakreślił na kartce adres. Nasz adres. Automatycznie zakręciło mi się w głowie, zrobiło słabo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie martw się — usłyszałam. Popatrzyłam w stronę drzwi, w których stał Levi. — Sprawdziliśmy komórkę. Nikt nie wykonał z niej połączenia; wysłano tylko wiadomość, że adres przywiezie osobiście, bo ich wiadomości mogą być filtrowane. A sam błagając o litość wyśpiewał, że nie zdążył nic zrobić i nie zrobi, jeżeli darujemy mu życie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyszedł, jednak nie zdążył zamknąć drzwi. Chwyciłam za klamkę i wypadłam za nim na korytarz, by złapać go za fraki i pchnąć go na ścianę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spieszy ci się, kurwa, do grobu?! — syknęłam rozwścieczona. — Mordowanie ludzi daje ci radość?! Zostało ci to z dzieciństwa czy jak?! — Łzy znowu zbierały się w moich oczach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poruszył niebezpiecznie żuchwą, a ja nawet nie wiedziałam w którym momencie role się zamieniły. Łopatki zabolały mnie od uderzenia o twardą powierzchnię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uciekł nam i sam się złożył na tym drzewie — wycedził hardo — był uchlany i wyćpany, wydał na siebie osąd.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wierzę ci!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co wy wyprawiacie?! — Krzyk ciotki nas sparaliżował. Oboje spojrzeliśmy w stronę schodów, u szczytu których stała Carla i Eren. Wbijali w nas przerażone spojrzenia; nigdy do tej pory nie widzieli, byśmy się szarpali. — Levi, puść ją do cholery!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mamo! — Młody Jeager zaczął płakać i z przerażeniem ściskał dłoń matki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Za ich plecami pojawił się Hatake, który szybko ich wyminął i oderwał ode mnie Rivaia bez najmniejszego wysiłku. Brata pchnął lekko w stronę jego pokoju, a mnie pociągnął do mojej sypialni, krzycząc coś do ciotki, jednak pulsująca w moich żyłach krew wszystko zagłuszała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyrwałam ramię, spoglądając na niego nienawistnie i zacisnęłam zęby. Był taki sam jak mój brat, identyczny! Kłamliwy, zły, niewzruszony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Siedź tu i pozwól mi wszystkich uspokoić — szepnął, odchodząc. — Nie wychodź stąd, rozumiesz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mam, kurwa, zamiaru.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie chciałam zostać w mieszkaniu, z całego serca. Nie chciałam z nimi siedzieć, patrzeć na nich. Po kilku godzinach leżenia na łóżku, przeszło mi nawet przez głowę, żeby ruszyć z Erenem i wujostwem do Arlertów. Levi jednak powstrzymał mnie, pojawiając się w pokoju i próbując mnie przeprosić, aczkolwiek nie miałam ochoty go słuchać. Ostatecznie obiecaliśmy, że nie będziemy wchodzić sobie wzajemnie w drogę i przemilczymy ten temat, zostawiając go na inną okazję, zwłaszcza, że ciocia ledwo uwierzyła w jakąś bajkę Hatake. Zadzwoniłam nawet do Samuela, żeby opowiedzieć mu o tym co się stało, jednak zdążyłam się domyślić, że on się w tym wszystkim sam za bardzo pogubił. Z jednej strony nie wiedział, czy nie powinniśmy tego raz na zawsze zakończyć z pomocą policji, jednak z drugiej zastanawiał się, czy nie przystąpić do zwykłej walki, w którą i tak był już poniekąd zamieszany. Choć wciąż bronił się przed udziałem w tej farsie rękoma i nogami, to koniec końców, wpadł po uszy i to zupełnie nieświadomie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Senna postanowiłam zejść na dół i zrobić sobie kawę. W taki sposób, by uniknąć każdego z gości, którzy byli już u nas w domu. Nie udało mi się jednak niepostrzeżenie przedostać do kuchni, co poskutkowało wpadnięciem w pułapkę Gaary.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Puszczaj mnie! — ryknęłam, wierzgając się szalenie, gdy chwycił mnie mocno, odrywając od ziemi. — Gaara, puść!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Erwin! — krzyknął i gwizdnął po tym głośno, co nieco mnie ogłuszyło. Smith wyszedł z salonu i uśmiechnął się, po chwili podchodząc do nas i zakładając mi na głowę błyszczącą, kolorową, imprezową czapeczkę. — Idealnie. Czujesz teraz ten super klimat?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zdurniałeś do reszty — warknęłam, nieruchomiejąc. — Postaw mnie na ziemi!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, bo uciekniesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzyłam na blondyna, który momentalnie wyczuł moją niewerbalną prośbę o pomoc, jednak zamiast coś z tym faktem począć, uniósł ku górze butelkę piwa i ponownie się uśmiechnął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Postawcie ją na ziemię, do cholery. — Dziwny impuls przeszedł przez moje ciało, gdy rozpoznałam głos kolejnej osoby. — Gaara, słyszysz? Czy mam ci pomóc?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy tylko moje stopy zetknęły się z jasnymi panelami, obróciłam się w kierunku Yamato, z którym nie rozmawiałam od incydentu ze strzelaniną. Potem tylko raz przemknął mi przed oczami w mieszkaniu Leviego, gdy odbili mnie Obito i Sakurze. Podszedł do mnie i przywitał się grzecznie, komentując moją cudowną czapeczkę głupawym uśmiechem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I co, może chcecie mi powiedzieć, że spędzę ten wieczór z taką bandą bydła? — fuknęłam wchodząc do kuchni, a trzy małpy podążyły za mną. — Gdzie Levi i Kakashi?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Twój brat pojechał do centrum odebrać specjalną przesyłkę — mruknął Gaara, podrzucając bananem. — Więcej bydła, tak sądzę. A Kakashi pałęta się gdzieś na piętrze i gada przez telefon.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Super — skomentowałam pod nosem, nalewając sobie do szklanki trochę soku pomarańczowego. Odechciało mi się kofeiny, zresztą tak czy siak zmusiliby mnie do picia, a moje serce mogłoby nie znieść takiej mieszanki. Wypiłam zawartość szkła duszkiem i opłukałam naczynie. — Pozwólcie, że wrócę do siebie dalej cierpieć. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz na to jakieś dziesięć minut — skwitował Erwin, siadając na krzesełku. — Levi powinien niedługo być.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzruszyłam ramionami i podążyłam z powrotem do sypialni, po drodze ściągając z głowy durny stożek. Gdy byłam już u szczytu schodów, dostrzegłam zmierzającego w moim kierunku Hatake.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co się tak wściekasz? — zapytał, tarasując mi drogę do pokoju. — Będziemy grzeczni. Robi to też dla ciebie… Chce, żebyś się trochę od tego wszystkiego oderwała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wolę go na razie nie oglądać, bo jest to bliskie powtórzenia akcji z koncertu — odpowiedziałam cicho, patrząc w głąb korytarza. — Dlaczego Yamato tutaj jest?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A co w tym dziwnego? — Zmarszczył czoło. — Przecież to nasz przyjaciel.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ach, no tak, zapomniałam — prychnęłam, śmiejąc się, po czym skutecznie go wyminęłam — wy wszyscy latacie z pistoletami za paskiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przewrócił oczyma i odszedł, a ja zamknęłam drzwi pokoju. Wciąż zastanawiałam się, po kogo mógł pojechać Levi. Myślałam o jego starych znajomych, którzy tak jak my, pouciekali z nudnego Newcastle. Jak się później okazało, bardzo się myliłam. Obserwowałam w oknie, jak samochód wjeżdża na podjazd, a po chwili wszystkie jego drzwi otwierają się zamaszyście. Najpierw z tylnych siedzeń wytoczyły się dwie, rozczochrane blondynki, owinięte w koce. Ta niższa miała wpiętą we włosy, kolorową kokardkę, a wyższa miała na głowie coś, co przypominało sowiecką, zimową czapkę z uszami. Wyglądały na ledwo przytomne, w przeciwieństwie do szatynki, która wyskoczyła z siedzenia pasażera i przeciągnęła się, pokazując całemu światu jak bardzo jest rześka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Moje poczucie porażki, dotyczącej dzisiejszego wieczora, obróciło się w zadowolenie. Wizja tego, że nie będę jedyną dziewczyną pośród tego bydła, była całkiem radosna. Chociaż przerażał mnie fakt, że jeśli ja i Kejża nie damy rady zapanować nad Mayako i Ichirei, to ten dom wyleci w powietrze, gdy podłączy się do nich jeszcze Gaara.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — pretensjonalny krzyk Okanao przedarł ciszę panującą w okolicy. Stała w zaspie śniegu z naburmuszoną miną i naciągniętym na głowę kocem, bujając się to na lewo, to na prawo. — Mikasaaa!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otworzyłam okno i oparłam się na parapecie, z przylepionym do twarzy uśmiechem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Weź się zamknij, kretynko — fuknęła Tennotsukai, kopiąc w nią sporą ilością białego puchu. — Nie wszyscy mieszkańcy tego miasta muszą wiedzieć, że tu jesteś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uspokójcie się, albo zaraz was skrzywdzę — warknęła Ryusaki, pomagając Leviemu wyciągnąć ich rzeczy z auta. Przy bagażniku pojawili się no Sabaku i Smith.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — Mayako jednak nie dawała za wygraną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czego chcesz?! — krzyknęłam, podpierając brodę na dłoni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obie blondynki z trudem obadały budynek wzrokiem, by w końcu mnie odnaleźć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zasrana Julia, tylko Romea jej brakuje — skwitowała Ichirei, podchodząc do chłopaków.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Siku mi się chce! — zawyła Maya, szczerząc się do mnie głupkowato.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaśmiałam się i odcięłam dostęp mroźnego powietrza. Przejrzałam się szybko w lustrze, poprawiłam włosy i ruszyłam na dół, by przywitać jedynych, w miarę normalnych gości.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie no, wiesz. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że popieprzyła papierki i wlepiła nam kolokwium z treści, które powinniśmy mieć za rok. — Tennotsukai wymachiwała butelką piwa, wzmacniając w ten sposób pokaz swojego oburzenia. — A przecież nikt jej nic nie powiedział, bo każdy się jej boi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To i tak był najmniejszy problem — zaśmiała się Maya, siedząc razem ze mną na kuchennym blacie. Z salonu dochodziła do nas męska gwara i cichy rap. — Cała magia w tym, że nikt na sześćdziesiąt trzy osoby tego nie zaliczył, oprócz Ichi, która postanowiła zrzynać jak idzie z telefonu. Mimo tego, że jej oszustwo wyszło na jaw, została pochwalona przez najgorszą wiedźmę na naszej uczelni, za zajebisty postęp w byciu cwaną bestią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ichirei uderzyła się dumnie w pierś, na co parsknęłyśmy śmiechem. Przeniosłam jednak lekko już skołowany wzrok na Kejżę, która wydawała się być cholernie spięta. Nie wiedziałam, co było tego wynikiem, bo przez pierwsze cztery godziny utrzymywała pozycję największej duszy towarzystwa. Mayako szybko podłapała moje zainteresowanie dziewczyną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tej, co z tobą? — mruknęła, prawie wylewając ze szklanki swojego drinka. — Będziesz rzygać?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Głupia — skarciła ją spojrzeniem, poprawiając ramiączko czarnej bluzki. — Po prostu się zamyśliłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Taha, jasne! — prychnęło Maleństwo, wciskając przyjaciółce w skroń palec.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyny przez jakieś pięć minut próbowały zmusić ją do gadania, jednak wyjaśnienie przyszło samo i to dosłownie. Do kuchni wszedł Erwin, który w milczeniu nas wyminął i podszedł do lodówki, znajdującej się tuż obok Kejży. Otworzył białe drzwiczki i spojrzał na dziewczynę, po chwili się do niej uśmiechając w iście zalotny, seksowny i męski sposób. Nawet nie spojrzał, jakie piwo chwycił w rękę — był zbyt zaaferowany szatynką, która również nie potrafiła oderwać od niego wzroku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niedługo północ — odezwał się, wciąż wbijając świdrujące spojrzenie w dziewczynę. — Nie uwalcie się za bardzo, bo nie dotrwacie sztucznych ogni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nieznośne milczenie wypełniało pomieszczenie, póki Smith nie wrócił do chłopaków, a Ichi i Maya nie ryknęły gromkim śmiechem, gdy ich przyjaciółka zaczęła wachlować twarz dłonią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O Boże, nie wytrzymam zaraz — stęknęła Okanao, zginając się w pół.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ty lepiej uważaj, bo detektor wpierdolu się tu pojawi i będziesz miała Erwinka na sumieniu — wymamrotała z trudem druga blondynka, próbując powstrzymać śmiech. — Wiesz, Uchiha wiedzą wszystko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Erwin to dobry chłopak — wtrąciłam, siląc się na powagę — podobno romantyk.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamknąć się — warknęła wściekle Ryusaki — wszystkie, rozumiecie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ichirei opadła na krzesełko i otarła czoło dłonią, biorąc łyka piwa. Wzięła głęboki wdech i zawiesiła wzrok na tylko sobie znanym punkcie, by po chwili popatrzeć na Mayako, a potem na mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Akatsuki się sypią — powiedziała nagle, stukając paznokciami o blat stolika. Kejża popatrzyła na nią wymownie, jednak moja sąsiadka przytaknęła temu ruchem głowy. — Przestali zwracać uwagę na to, jakich kretynów rekrutują.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To prawda — zawtórowała jej szatynka. — Byli mocni, póki mieli jeden, pewny skład. Polegali na sobie, bo wiedzieli, że choćby nie wiem co, nikt nikogo nie wyda. Teraz te wszystkie gnojki często wpadają, nie potrafiąc wykonać swojej roboty, a potem sypią jak mogą. No, chyba, że są świadomi, że Akasie zrobią im większą krzywdę niż sąd, prokuratura czy policja.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tia, ale nawet mimo to, psy nie mają szans dojść do serca tego wszystkiego. — Popatrzyłam na zdegustowaną Mayako, która nieco pobladła. — Nikt nie ma szans. Dlatego właśnie są tak mocni. Pamiętacie Evelyn? — Dziewczyny przytaknęły głowami, a szare oczy Okanao zwróciły się ku mnie. Dziwny dreszcz przebiegł po moich plecach. — Haruno ją nękała, sto razy gorzej niż ludzi pokroju Hinaty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W końcu nie wytrzymała i poszła na policję. Opowiedziała o wielu rzeczach, jednak nic to nie zmieniło. Na nich nikt, nigdy nie miał dowodu. — Kejża westchnęła i podeszła do okna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Za to każdy podlega ich czujnym oczom. — Ichi przechyliła butelkę. — Evelyn zniknęła, odnaleziono ją dwa dni później na obrzeżach Londynu, rozszarpaną przez </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wilki.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Słuchałam ich z uwagą, nie do końca potrafiąc przyswoić wypowiadane słowa. Przez cały czas odrzucałam od siebie myśl, że Akatsuki są potęgą, tymczasem dziewczęta zaczęły utwierdzać mnie w myśli, że to nie jest wcale mylna opinia. Opanowało mnie cholernie nieprzyjemne uczucie niepokoju i strachu; serce zakuło nieprzyjemnie, przywołując niemalże natychmiast wizerunek Inuzuki. Co jeśli i on leżał gdzieś martwy? A może nic po nim nie zostało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło! — Maya zeskoczyła z blatu i klepnęła mnie w udo. — Póki są skrupulatnie wycinani, w końcu ktoś dotrze i do ich szefa. A wtedy to będzie tylko kwestią czasu. Chodźmy podenerwować chłopców.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Westchnęłam głośno i ruszyłam do dużego pokoju, odganiając złe myśli. Śmiałam się w głos, gdy dziewczyny próbowały wyciągnąć z kuchni Kejżę, a w ostateczności z chęcią im pomogłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Męskie grono było całkiem wesołe. Przyjrzałam się bratu, który wyglądał na zupełnie wyluzowanego, a gdy tylko do pomieszczenia weszła Maya, natychmiast skupił całą swoją uwagę na niej, tak samo jak Smith na Kejży. Tennotsukai i ja klapnęłyśmy tuż przy no Sabaku, chcąc go trochę podenerwować, czemu zaczęli nam wtórować Yamato i Kakashi. Przyglądałam się Tenzou, chcąc go nieco wybadać, zrozumieć, poznać jego nawyki i odruchy; zdobyć jakiekolwiek informacje, który uchyliły by rąbka tajemnicy o tym człowieku. Jak na złość, był kurewsko normalnym obywatelem Wielkiej Brytanii, który po wypiciu trzech piw stał się okropną memeją.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ostatecznie wszyscy wybiegliśmy przed dom z lekkim opóźnieniem, gdy huk zaczął wypełniać nieboskłon. Każdy się śmiał, krzyczał, składał sobie życzenia; miłe, lub takie, które zbliżały drugą osobę do jak najszybszej śmierci. Z zazdrością spoglądałam na mojego brata, który przycinał do siebie Mayako; na Erwina, który nie odstępował Kejży. Nawet na Ichirei, która rzucała bluźnierstwami w telefon, gdy zadzwonił do niej Itachi. Nawet ten głupi Gaara i Yamato, którzy tłukli się w jednej ze śnieżnych zasp, byli tak beztroscy, że nie potrafiłam przyjmować tego ze spokojem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedziałam, że gdyby ze mną był… Tuliłby mnie do siebie. Mocno, cholernie mocno. Szeptał coś, musnąłby moje ucho ustami, ucałował policzek, ścisnął moją dłoń. Dawałby mi swoje ciepło, czułość. Opowiadałby o tym, jak tęsknił. Rozbawiałby mnie na każdym kroku, pocieszał, gdyby zauważył nawet przelotny smutek. Być może by mnie pocałował, znowu… Jak wtedy. Pieściłby swoimi gorącymi dłońmi, oplatał silnymi ramionami… Przypomniałby mi uczucie namiętności, którego strasznie mi brakowało. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzyłam w niebo, opierając się o filar, tuż przed wejściem. Pokaz fajerwerków w Newcastle zawsze był zjawiskowy i sprawiał, że naprawdę czułam coś nowego. Tę metamorfozę, to rozpoczęcie kolejnego roku, który mógł przynieść wiele zmian, jeśli miałam ochotę się o nie starać. Tym razem było inaczej, miałam jakieś dziwne braki, bez których nie potrafiłam wystartować z nowymi postanowieniami. Na dobrą sprawę, nie czułam nawet, bym gdzieś w tym wszystkim doszła do mety. Ciągnęło się za mną zbyt wiele niedopowiedzeń, braków, niezakończonych spraw.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mówi się trudno, prawda?</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Skoro odszedł, to znaczy, że miał powód. Nawet mnie przed tym ostrzegał, a ja przybiłam gwóźdź do trumny. Nie mogłam już nic zrobić, a nieustające czekanie zaczynało stawać się zabójcze. Miałam za sobą swój pierwszy zawód miłosny i musiałam się z tym pogodzić; nic więcej mi nie pozostało.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poczułam, jak ktoś zarzucił na mnie zagrzaną przez własne ciało bluzę. Z wdzięcznością wsunęłam ramiona w rękawy i zapięłam ją pod samą szyję, zerkając kątem oka na nagie ramiona Kakashiego, który wbił dłonie w kieszenie spodni. Jako jedyny nie biegał i nie tarzał się w śniegu, nie krzyczał, nie straszył sąsiadów, nie próbował nikogo zabić. Oboje staliśmy na schodkach i obserwowaliśmy kolorowe niebo, dzieląc nostalgiczny nastrój, w przeciwieństwie do reszty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Szczęśliwego nowego roku… — wyszeptał. Miałam jednak wrażenie, że posłał to w eter, będąc myślami w innym miejscu. Zbliżył się jednak i objął mnie ramieniem, a ja pozwoliłam sobie oprzeć się o jego pierś. — Wszystko okay?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skinęłam zgodnie głową i zamknęłam powieki, chcąc na chwilę wyłączyć umysł i sprawić, by chłód szybciej zwrócił mi trzeźwość. A może chciałam bez reszty zatopić się w jego ramionach, cieple, zapachu. Chciałam otrzymać trochę ciepła… Chciałam przypomnieć sobie jak to jest czuć niektóre rzeczy. Tylko nie potrafiłam nawet sobie wyobrazić, by to wszystko dał mi ktoś inni, niż Kiba.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wszyscy byli już w stanie mocnego upojenia i walali się po podłodze w salonie, nie potrafiąc dobrze utrzymać się na nogach i przestać wygłupiać. Zmęczona śmiechem dźwignęłam się na nogi i ruszyłam na górę, wierząc, że nikt nie zwróci na mnie uwagi. Wspięłam się po schodach i weszłam do łazienki, by kulturalnie oddać mocz. Umyłam dłonie, schłodziłam twarz i wyszłam na korytarz, święcie przekonana, że spokojnie położę się na moim łóżku i rozpocznę walkę z helikopterem. Stanęłam w progu sypialni i nagle usłyszałam, jak ktoś wbiega po schodach, a za mną pojawia się Hatake. Wepchnął mnie do środka i przymknął błyskawicznie drzwi, wyglądając na przejście przez wąską szparę. Levi wygłupiał się z Mayako, jednocześnie ciągnąc ją w kierunku swojej sypialni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Fu! — Skrzywiłam się i wzdrygnęłam. — Są obleśni!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Seks jest twoim zdaniem obleśny? — szepnął, przenosząc wzrok na mnie. Był lekko zdyszany, odchylał do tyłu głowę, a ja wbijałam swój wzrok w jego szyję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bardziej chodzi mi o to, że w domu są inni. — Wzruszyłam ramionami i podreptałam w stronę łóżka. Wcelowałam tyłkiem mniej więcej w środek materaca i runęłam głową na poduszkę. Włosy zsypały mi się na twarz, a oddech stał się nieco cięższy. — Jak ich usłyszę, to chyba pozabijam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Milcząc podszedł do mnie i usiadł na podłodze. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Każdy potrzebuje bliskości… — powiedział cicho, obracając w dłoni zapalniczkę. — On szczególnie. Skupiał wszystko na tobie, poświęcając własne potrzeby i dzieciństwo. Nie zdążył przeżyć tego śmiesznego okresu dojrzewania, dlatego czasem zachowuje się jak dziecko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie musisz tego mówić — mruknęłam, przewracając się na plecy. — Myślisz, że nie gryzie mnie przez to poczucie winy? Przez to, że musiał mnie niańczyć?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sądzę, że gryzie. Dlatego jesteś jaka jesteś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdybym tylko mogła coś wtedy zrobić — syknęłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozchyliłam szeroko i gwałtownie powieki, zszokowana tym co powiedziałam. Poderwałam się na łóżku i popatrzyłam na niego, nie mogąc zebrać do kupy swoich myśli. Dlaczego zaczęłam o tym mówić? Czy to była wina alkoholu, czy tego, że miałam podejrzenia, iż o wszystkim wiedział. Dlaczego przyszło mi to tak łatwo? Wcale nie czułam do niego stuprocentowego zaufania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Byłaś małym dzieckiem — oznajmił stanowczo, lecz cicho. — Co mogłaś zrobić, Mikasa?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odwróciłam się do niego plecami, zwieszając nogi po drugiej stronie materaca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak wiele wiesz? — Skryłam twarz w dłoniach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wszystko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Od dawna?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zdziwiłabyś się — prychnął, dziwnie niepocieszony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stanęłam znowu na nogi i zrobiłam rundę dookoła pokoju. Podeszłam do okna i otworzyłam je, biorąc głęboki wdech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdy matka wcisnęła mi w ręce Ayumi, wiedziałem już, że nie miałem po co wracać. — Również się podniósł i podszedł do tablicy korkowej, na której trzymałam różne pierdoły. — A gdy Rin wyszła z sali razem z Obito, wiedziałem, że to ona już do mnie nie wróci.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzyłam na niego zdezorientowana.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już od jakiegoś czasu wiedziałem, że się spotykają, ale nie potrafiłem im tego przyznać. Za bardzo ją kochałem, a na nim mi cholernie zależało. Widziałem, jak na siebie patrzą, jak skrupulatnie unikali przebywania obok siebie przy mnie, co tylko sprawiało, że nabierałem większej pewności. — Odwrócił się w moją stronę i zaczął iść w kierunku okna, przy którym stałam. Oparł się o parapet i z ulgą przyjmował rześkie powietrze. — Nie nienawidzę go za to, że sypiał z moją kobietą. Nie nienawidzę go za to, że się w nim zakochała, że zrobili mnie w chuja, że ją, kurwa, zabił. — Westchnął i spojrzał mi w oczy. Obserwowałam go i słuchałam z nieopisaną uwagą, wiedząc już, że informacje od Leviego były zniekształcone, fałszywe. Miałam wrażenie, że od bardzo dawna chciał to z siebie wyrzucić, a ja stałam się ku temu powodem, możliwością. — Nienawidzę go za to, że w tamtej chwili, w szpitalu, pozwoliłem jej od siebie odejść, bo chciałem, żeby była szczęśliwa. Beze mnie, z nim. Co za różnica. Nie chciałem obarczać jej moją tragedią. A ten pijany skurwiel w przeciągu sekundy to zmarnował, bo nie potrafił kurwa prosto iść. — Zaśmiał się krótko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ty… — Nie wiedziałam co powiedzieć, jednak czułam chory niedosyt. — Jak to się stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obito wciąż myśli, że wierzę w opowieść, którą wcisnął mi któregoś, felernego dnia. Nie ma pojęcia, że wyszedłem za nimi, by powiedzieć, że o nich wiem. Nie ma pojęcia, że wszystko widziałem. — Spuścił na moment głowę, by z powrotem ją unieść i wbić wzrok w niebo za oknem, a jego usta wyginały się w nostalgicznym uśmiechu. — Po prostu się potknął, rozumiesz? Chwycił barierkę, ale Rin już nie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlaczego nie zeznałeś o tym policji?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyprostował się i zwiesił do tyłu głowę. Odwrócił się do mnie przodem i znowu patrzył prosto w oczy. Cofnęłam się o krok, przylegając plecami do ściany; byliśmy w tej bardziej zaciemnionej części pokoju, gdzie światło lampki nocnej nie było już takie jasne. Kątem oka spostrzegłam ruch, po chwili czułam jego ciepłą dłoń na swoim policzku, który bez namysłu bardziej w nią wtuliłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Myślisz, że ktokolwiek by mi uwierzył? — szepnął, przejeżdżając kciukiem po mojej rozgrzanej skórze. — Wcisnęli we mnie tyle leków uspokajających, że powinienem spać jak zabity. Nic to nie dało, potraktowaliby mnie jak wariata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przez to wszystko, morderca wciąż jest na wolności. Nie jest ci z tym źle?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obito nie jest mordercą. Nie nadaje się do tego — oznajmił spokojnie. — Zrobił to przez przypadek, a wystarczającą karą dla niego jest poczucie winy. Wszystko przez egoistyczne, ludzkie pobudki. Potrzeba zagarnięcia kogoś tylko dla siebie. Zamknięcia go w złotej klatce, by czuć jego obecność…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bliskość… — Czemu doskonale wiedziałam, o czym mówił? Wizja bycia podobną do Obito wcale mi się nie podobała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Widzisz Mikasa? — wyszeptał, stając jeszcze bliżej. Odebrał mi wszelkie drogi ucieczki, której przestałam szukać, czując w całym ciele przyjemne, zapomniane ciepło. — Każdy potrzebuje bliskości… — Jego druga dłoń spoczęła na mojej szyi; zamknęłam powieki. Ciężej mi się oddychało, coś powoli zaczęło obezwładniać moje organy, miażdżyć je. — Każdy… Normalny, chory, wariat, psychopata. Każdy potrzebuje tego, by czasem dostać trochę ciepła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kim jesteś ty? — Uchyliłam powieki, gdy nie zabierając dłoni, wtulił nos w moje włosy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Lepiej, żebyś nigdy się nie dowiedziała. — Odsunął się nagle, zabierając całe ciepło; zjawę intymności, która zaczęła oplatać nas swoimi ramionami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Za krótko za mną błądziłeś — wyszeptałam, gdy się odwrócił i chciał odejść. Wbił we mnie intensywne spojrzenie, wiedząc, że przytaczam jego własne słowa. — Niedostatecznie mnie sprawdziłeś, skoro myślisz, że jeszcze cokolwiek mnie na tym świecie zdziwi, Kakashi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Byłam jeszcze zbyt skołowana, by dostrzec tak szybki ruch. Zbyt słaba, by zacząć się bronić, gdy naparł na moje ciało. Zbyt naiwna, by zrozumieć, że już nie ucieknę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gorący oddech wypalał na moim policzku znamię swoistej zdrady, choć przecież tak naprawdę byłam niczyja. Mimo to, gdzieś tam na dnie umysłu, coś do mnie krzyczało… Coś kazało mi przestać, bo przecież nie </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">temu</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> powierzyłam swoje uczucia… Tak naprawdę, zdążyłam już zapomnieć jaki był </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">jego </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">dotyk, zaczęłam go utożsamiać z tym, należącym do Hatake. Wobec kogo tak naprawdę byłam w tamtym momencie głupią suką? Wobec Kiby, oddając się nie jego dłoniom? Czy może Kakashiego, wmawiając sobie, że to Inuzuka mnie dotykał?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Opuszki palców zaznaczały na mojej szyi punkty, które nieznośnie i jednocześnie cholernie przyjemnie pulsowały, niwelując łaknienie bliskości. Gdzieś pod nami rozbrzmiewały salwy gromkiego śmiechu, który mnie przytłaczał, a nawet przerażał, zamieniając się w zniekształcone dźwięki wydawane przez jakieś dziwne, ciemne mary, próbujące wydostać się z piekła. Za ścianą słyszałam dziewczęcy płacz, nijak mający się do osobliwego wyrażania rozkoszy. Gdzieś w głowie, pośród narastającego szumu, słyszałam zniekształcony szept, który gnoił mnie i mieszał z błotem, przypominał o tym, że przeszłość nigdy nie da mi w spokoju. Serce zaczął rozrywać niewyobrażalny ból, a projekcja rozegrana w umyśle, przyniosła łzy. Słone krople spływały po moich policzkach i przenosiły się na jego ręce. Poczuł to, wzdrygnął się. Jednak zamiast przerwać, naparł na mnie jeszcze bardziej. I choć nie chciałam w to wierzyć, czułam jak uparcie próbował wyrwać ze mnie w ten sposób cierpienie. Jak wpijał się we mnie coraz bardziej i bardziej, jak zaciskał powieki, jak drżał, jak tulił i do siebie przyciągał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie należysz do mnie — wyszeptał, pieszcząc moje usta gorącym oddechem. Musnął je raz jeszcze; delikatnie i czule. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wszak rozum jest sługą namiętności.</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmAgKMyP201j9ePzD4GJ04EwHXMafZfBY_RLQZSPUArvz5X0_twz2kI0sVejMDSopEgi3K-bOXpYq68gSLotDDcV6Goj-Ac2AIh8pMCiMrahWZiGZ375t5duOiFtZUb0VcZ4X1cBsAv64W/s1600/062f53b679bc505139d4ac1d930281fc.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="color: #cccccc;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmAgKMyP201j9ePzD4GJ04EwHXMafZfBY_RLQZSPUArvz5X0_twz2kI0sVejMDSopEgi3K-bOXpYq68gSLotDDcV6Goj-Ac2AIh8pMCiMrahWZiGZ375t5duOiFtZUb0VcZ4X1cBsAv64W/s320/062f53b679bc505139d4ac1d930281fc.jpg" width="304" /></span></a><span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od autorki:</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Niekoniecznie wiem co mam powiedzieć. Tak jak wspominałam, uważam, że ten rozdział do najlepszych nie należy, ale taki miał być. No może Samuel miał mieć złamaną tylko jedną nogę, ale Kejża uznała, że trzeba go zniszczyć ciut bardziej, za to Ichirei hejciła Mikasę i jej egoizm. xD</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mam już cząstkę czternastki i lekko mi się ją pisze, więc nie sądzę, że by trzeba było na nią długo czekać. Wciąż jednak naprzemiennie walczę o Save Me, więc to wszystko i tak rozciągnie się w czasie. A teraz uciekam spać, bo nie zmrużyłam oka od trzydziestu sześciu godzin, przez co widzę jakieś małe trolle, skaczące po biurku. ;__;</span></div>
Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-80730914411819813502015-10-25T22:45:00.000+01:002016-10-16T23:30:43.004+02:00XII. Zabił<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">“Nawet jak ty o mnie nie pamiętasz,</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">to ja pamiętam o tobie.”</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">~ Zeus</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b id="docs-internal-guid-ef92d9f3-4c4b-8892-6db9-5c6866e2df93" style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Telefon milczał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Każda próba kontaktu kończyła się fiaskiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ostatni raz miałam okazję go widzieć, gdy opuszczał mieszkanie Leviego; nienawistne spojrzenie, jakie mi wtedy posłał, do tej pory wypalało we mnie obrzydliwe dziury, które za nic nie chciały się zasklepić. Nie spotkałam go na uczelni, nie wiedziałam czy chodził na zajęcia. W sumie nikt nie miał pojęcia, nawet Naruto, który cholernie się o niego niepokoił. Inuzuka wyniósł się z naszego życia, nie pozostawiając żadnej wiadomości. W mieszkaniu również ani razu się nie pojawił; jego rzeczy zalegały w pokoju nienaruszone, jak w jakimś pieprzonym horrorze. Wyłączył telefon, zniknął, wyparował. Tak po prostu; zapadł się pod ziemię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Każdej nocy budziłam się z wrzaskiem, kiedy najgorsze ścierwa z koszmarów usilnie próbowały mi wmówić, że ten chłopak nie żyje. Na ulicy miewałam zwidy; wciąż widziałam go w tłumie, wciąż chciałam za nim krzyczeć, biec, płakać. Nie raz i nie dwa zdarzyło się, że zaczepiałam na chodnikach obcych — chłopaków, mężczyzn — którzy z przerażeniem pytali czy nic mi nie jest, kiedy łzy stawały w moich oczach na widok zupełnie nieznanej twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zagadki wciąż się nawarstwiały. Gdy kończyła mi się cierpliwość, zebrałam w sobie cała determinację i postanowiłam odwiedzić wydział sportowy, gdzie odnalazłam kolegów z drużyny Kiby. Byli wściekli. Zniknął ich kapitan. Zniknął Sasuke Uchiha. Zniknął Jean. Trzech dobrych zawodników, w trakcie trwania ligi. A ja czułam się winna i jeszcze bardziej przerażona, bo sterta czarnych scenariuszy zaczynała się piętrzyć na moim biurku i sprawiać, że jego blat powoli pękał od tego ciężaru.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rivai nadal milczał, skutecznie trzymając mnie z daleka od prawdy i samego siebie. Mój kontakt z nim ograniczył się do ostateczności. Czułam dziwne osamotnienie, choć przez cały czas ktoś przy mnie przebywał; czasem na siłę. Jednak nawet to zmuszanie się było lepsze, niż samotne płakanie w kącie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naruto powiedział, że nie powinnam przejmować się Inuzuką i skupić na własnych sprawach, bo Kiba całe życie chodził swoimi ścieżkami i nikt nie posiadał na to wpływu. Mimo to, oświadczył mi wprost, że nie potrafi zapewnić mi jego powrotu, co sprawiło, że spadłam już poniżej dna emocjonalnego. Mimo to wiedziałam, że poniekąd miał rację. Święta zbliżały się wielkimi krokami, a czekało mnie jeszcze kilka zapowiedzianych kolokwiów, które musiałam zaliczyć w pierwszym terminie, aby zimowa sesja nie została opanowana przez egzaminy i poprawki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I na tym moje przemyślenia się skończyły, bo ktoś bezceremonialnie postanowił przerwać swoisty łańcuch zmartwień, jakim oplatałam się, kiedy tylko weszłam na teren uczelni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hej, lalka! — Usłyszałam za sobą, gnając korytarzem do bufetu, gdzie czekała na mnie Hinata. Nie miałam pewności czy chodziło o mnie, jednak zatrzymałam się i odwróciłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wciągnęłam powietrze z głośnym świstem, naprężając klatkę piersiową i zastanawiając się, czy widząc takiego człowieka, powinnam grzecznie zacząć wykonywać jego polecenia, czy może zacząć uciekać. Powoli się do mnie zbliżał, a każdy jego kolejny krok sprawiał, że zaciskałam mocniej zęby. Mężczyzna był wręcz gigantyczny. Szeroka klatka piersiowa i barki przyciągały uwagę jako pierwsze. Nawet nie potrafiłam sobie wyobrazić, jak cholernie mocna kupa mięśni musi się kryć pod materiałem szarej koszulki, która prawie pękała na wypracowanych bicepsach. Przypominał mi tych zabawnych kulturystów, prężących się przed kamerami. Długi czarny kucyk bujał się na tyłach, a duszący zapach papierosów uderzył we mnie na tyle mocno, że się cofnęłam. Nie mogłam jednak uciec; ściskał w dłoni mój skarb.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wy, dziewczęta, zawsze coś gubicie — mruknął, zarzucając skórzaną kurtkę na ramię. — Trzymaj, młoda.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyciągnął w moim kierunku rękę, a ja, starając się nie wykonywać gwałtownych ruchów, odebrałam mój bordowy szalik, nie spuszczając wzroku z jego ciemnych jak węgiel oczu. Cała jego twarz wprawiała w stan osłupienia, albo przerażenia; nie potrafiłam ocenić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziękuję — mruknęłam, by jak najszybciej zmyć się z tamtego miejsca, a on widocznie dostrzegając moją postawę tchórzliwego pchlarza, westchnął i złapał nagle za moją dłoń, by moment później złożyć na jej zewnętrznej stronie czuły i przedłużający się w nieskończoność pocałunek. Przeszły mnie tak okropne, nieprzyjemne dreszcze, że wstrzymałam powietrze. Do tego nie mogłam za nic zapanować nad mięśniami twarzy, które wyginały się szaleńczo w przeróżnych grymasach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Widzisz? — zerknął na mnie i uśmiechnął się tajemniczo. — Nie ma się czego bać, ja tylko tak groźnie wyglądam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otworzyłam usta, by coś powiedzieć, jednak między nami pojawiła się zbawienna niewiasta. Z przerażeniem obserwowałam, jak przylepiła otwartą dłoń do męskiej twarzy, cofając masywne cielsko do tyłu. Dostrzegałam tylko ciemne oczy pomiędzy smukłymi palcami, które zjechały ze mnie na wybawicielkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cześć kochanie — mruknął, a jego stłumiony głos brzmiał bardzo zabawnie. — Właśnie pomogłem tej młodej damie, jesteś ze mnie dumna?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Macał cię? — Poważna mina Kejży sprawiła, że przeszły mnie ciarki. Pokręciłam tylko energicznie głową na nie, a ona z powrotem przeniosła uwagę na niego. — Żadne kochanie, gorylu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kushinko — jęknął, chwilę później zawył, kiedy paznokcie dziewczyny wcisnęły się w skórę na jego czole. — No proszę cię!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Z dala od niej, rozumiesz? — fuknęła, odlepiając dłoń od wielkiej, męskiej twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale nie od ciebie, kocico. — Wyciągnął wytatuowane ramiona w jej stronę i jak gdyby nigdy nic, a raczej jakby byli kochającą się parą, zaczął ją całować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie miałam za grosz pojęcia co się tam dzieje i chciałam się wycofać, jednak widząc jak szatynka zaczyna się szarpać, doszłam do wniosku, że ten cyrk jeszcze się nie skończył.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Puszczaj! — ryknęła chwilę po tym, jak ugryzła go w język. Zaciskał usta, patrząc na nią spod przymrużonych powiek. Nie był na nią zły. Jego to jarało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kocham cię, normalnie — wyseplenił, gdy Kejża chwyciła mnie pod ramię i zaczęła się oddalać w kierunku bufetu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kto to był?! — jęknęłam, odwracając się. Stał w miejscu i uśmiechał się pogodnie, machając dłonią. Drugą zaś trzymał przy ustach; kurcze, chyba leciała mu krew.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Personifikacja symulatora ciężarówek — warknęła, oddychając ciężko. Choć wydawała się być dosłownie wściekła, na jej policzkach widniały czerwone rumieńce. — Na co się gapisz?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To twój chłopak? — parsknęłam, gdy wpadłyśmy do bufetu. Kiedy tylko wyłapałam siedzącą przy stoliku Hyuugę, która z uporem maniaka wpatrywała się w jakąś książkę, zaczęłam się tam kierować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Oszalałaś? — syknęła. — Nie znam go.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jakoś mi się nie wydaje… — Rzuciłam torbę na wolne krzesełko i opadłam na to obok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ryusaki poszła w moje ślady, a Hinata walczyła z tym, by oderwać oczy od strony lektury, co przychodziło jej z nieopisanym trudem. Schyliłam się, by przełożyć bagaż na ziemię, a gdy z powrotem siedziałam jak przystało na człowieka, nadęłam policzki. Wielkie dłonie spoczywały na barkach Kejży, która próbowała w żaden sposób nie wybuchnąć. Mężczyzna nachylił się nad jej uchem i coś do niego szepnął, na co ta wyprostowała się jak struna i dosłownie zassała dolną wargę, czerwieniejąc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mam i drugą — usłyszałam za sobą. Zimny, niski ton dosłownie przyprawił mnie o dreszcze. Obróciłam się i dojrzałam kolejnego bruneta, który choć nie był tak wielki jak ten byk od Kejży, również mógł pochwalić się swoją postawną, sylwetką. Trzymał przewieszoną przez bark Ichirei, która wierzgała się jak osika, wrzeszcząc i zwracając uwagę wszystkich obecnych w bufecie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co się dzieje? — jęknęłam do siebie, szukając pomocy w Hinacie, ale zamknęła tylko spokojnie książkę i odłożyła ją na stolik, po chwili komuś machając, z dziwnym, pustym uśmiechem przylepionym do buzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Momentami była tak o k r o p n a, że aż odechciewało się żyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ty, to co robimy? — mruknął duży, wciąż asekuracyjnie trzymając Ryusaki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oboje mieli czarne jak węgiel oczy, które przytłaczały swoim spojrzeniem. Ten </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nowy </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">jednak nie pałał już taką radością. Wydawał się być niesamowicie statyczny i zimny. Mimo to, od żadnego z nich nie szło wyczuć jakiejś złej energii, a dziewczyny nie wyglądały na wystraszone, a po prostu poirytowane.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Próbowały uciec, mimo tego, że się zobowiązały — fuknął kolega, poprawiający na ramieniu Tennotsukai.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Itachi, z tego co pamiętam, to wy jesteście nam coś winni. — Kejża skrzyżowała ramiona pod biustem i hardo spoglądała na oprawcę swojej małej przyjaciółki. — Ja przed nikim nie uciekałam, po prostu mam dzisiaj urwanie głowy. Zresztą umówieni byliśmy na wieczór.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A ona? — Wielki skinął na Ichirei, która przez cały czas zwrócona była w naszą stronę tyłkiem. — Gdy tylko zobaczyła Itachiego, zaczęła wiać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Możesz postawić mnie na ziemi? — warknęła blondynka. Ku jej uciesze, brunet wykonał prośbę, jednak trzymał za kaptur szarej bluzy i patrzył niewzruszony przed siebie. Dziewczyna chrząknęła głośno, patrząc na mężczyznę stojącego za Kejżą. — Otóż, mój drogi, jegomość mnie niemiłosiernie wkurwia, więc nie mam ochoty się z nim widywać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brew Itachiego uniosła się ku górze, a następnie przeniósł swoje pełne </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">niczego </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">spojrzenie na blondynkę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mówisz o mnie? — mruknął, nachylając się nad nią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak, zasrańcu — warknęła. Ten bez ceregieli chwycił ją za podbródek i wykonał dosłownie ten sam gest, co jego kolega. Ichirei jednak w przeciwieństwie do Kejży, nie oponowała. A ja? Chyba pierwszy raz w życiu zrobiono mi taką sieczkę z mózgu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nadal tak uważasz? — spytał mrukliwie, wciąż trzymając dłoń na jej twarzy. Aż przeszły mnie dreszcze; chyba przez moment widziałam zamiast nich, siebie i Kibę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zazdrościłam im… Cholernie zazdrościłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kto późno przychodzi, temu chuj w dupę, Uchiha — syknęła, ubarwiając swój głos w jak najbardziej jadowity ton, a jego zdziwienie bardzo zabawnie kontrastowało z poprzednią powagą. — Tym razem tak szybko sobie mojej sympatii nie zaskarbisz. — Odwróciła się w kierunku Kejży i popatrzyła na giganta. — No Madara, z tego co pamiętam, czas na rozwiązanie naszego zakładu, miał mieć dokładnie trzy doby. — Uniosła do góry dłoń, prostując daną liczbę palców. — Wspomniany czas mija dokładnie za… — Zerknęła na zegarek i uśmiechnęła się triumfalnie, kontynuując: — Godzinę dwadzieścia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sięgnęła do kieszeni torebki i wyciągnęła z nich kluczki od auta, do których przywieszony był brelok BMW. Zakręciła przedmiotem na palcu, a miny męskiej części naszego grona zrzedły szybciej, niż bym się mogła spodziewać, zważając na ich poprzednie postawy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zgodnie z ustaleniami, robicie dokładnie wszystko, co wam każemy — powiedziała pewna siebie Kejża. — Wszystko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dosłownie — wtórowała Ichi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Madara, jak mogłeś oddać im te klucze? — W głosie Itachiego rozbrzmiewała swego rodzaju panika, choć wyraz twarzy nadal pozostawał cholernie zimny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To nie ja! — Wyrzucił ramiona w górę. Po chwili spoważniał i zmrużył oczy. — Zaraz, przecież przyjechaliśmy beemką dzisiaj rano pod klub, potem sam nią wracałeś… Te klucze były u ciebie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dokładnie. — Demoniczny śmiech Ichirei sprawił, że po moich plecach przebiegł dreszcz. Nawet nie wiem w którym momencie przesunęłam się z krzesełkiem do Hinaty, by patrzeć na to z boku, a nie z wewnątrz; narażona na jakieś rykoszety. — Dokładnie tak — powtórzyła, rozkładając ramiona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przestałam się już skupiać na tym, o czym rozmawiali, jakie postanowienia odnośnie zakładu, którego zupełnie nie rozumiałam, zostały zawarte. Obserwowałam twarz Itachiego, z uporem maniaka powtarzając w myślach nazwisko </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uchiha. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Teraz nawet to imię zdawało mi się być znajome; miałam wrażenie, że słyszałam o nim od Kiby.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy przegrani mężczyźni zaczęli oddalać się od naszego stolika, a Madara pociesznie machał do mnie ręką — zaczęłam sumować fakty. Pan wielki i romantyczny, co to zaszczycił moją dłoń swoimi zarazkami, nie był mi w ogóle znany. Nawet nie przypominałam sobie, bym kiedykolwiek mijała go na korytarzach uczelni, aczkolwiek nigdy nie odwracałam się za ludźmi… Po prostu nie potrafiłam go przypisać do nikogo z moich znajomych, przynajmniej do dzisiaj. Itachi jednak okazał się inną bajką. Doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że Inuzuka coś o nim kiedyś mówił. A dokładniej powierzył mi informację o tym, że wspomniany </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uchiha </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">był bratem Sasuke. Tego Sasuke, który był w jego drużynie. Tego Sasuke, który zniknął w tym samym momencie co Kiba.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa? — Czułam, jak Ryusaki powiodła za mną wzrokiem. Podniosłam się i zaczęłam podążać za mężczyznami, bijąc się z myślami. Gdy jednak znaleźli się już niebezpiecznie blisko wyjścia, przyspieszyłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przepraszam — mruknęłam cicho. Itachi nie zwrócił na mnie żadnej uwagi, natomiast Madara uśmiechnął się radośnie i rozpostarł ramiona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jednak się do mnie przekonałaś! Widzisz? Nie jestem taki zły! — Wciąż wbijałam wzrok w plecy Itachiego, cofającego się do nas tylko po to, by pogonić przyjaciela, który notabene zauważył, że obserwuję jego towarzysza. — Coś się stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś bratem Sasuke? — zwróciłam się do milczącego, który uraczył mnie spojrzeniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No pewnie, że je… — krzyknął barczysty, jednak brutalnie mu przerwano.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie sądzę, że powinno cię to interesować — wtrącił Uchiha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zabrakło mi chyba powietrza. Nie pierwszy raz ktoś zwracał się do mnie w ten sposób, jednak jego zimne, czarne oczy i nieprzystępna aura przesiąkały boleśnie ciało, sprawiając, że doznałam niewydolności komunikacyjnej. Zaczął się powoli odwracać, a ja sapnęłam, łapiąc za materiał jego kurtki. Okej, może i zaraz zostanę zmieszana z błotem, ale zależało mi na jakiś informacjach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A jednak interesuje — warknęłam, gdy skarcił mnie spojrzeniem niegodnym nawet psa. Zacisnęłam zęby, chcąc udawać twardą. — Dlaczego zniknął? Dlaczego go nie ma?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odwrócił się w moją stronę i nieco zmienił rodzaj wzroku. Nie był już taki lekceważący. Teraz widziałam tam tony kpiny i garść zainteresowania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Podoba ci się? — prychnął, wkładając ręce do kieszeni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niespecjalnie. Nie gustuję w mężczyznach waszej urody — mruknęłam, zaciskając pięści.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ała! — wrzasnął teatralnie Madara; mogłabym przysiąc, że poważnie wziął to do siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Więc czego chcesz od Sasuke?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Być może wie, gdzie znajduje się jego przyjaciel… — Ciężko było mi to powiedzieć, jednak się udało. — Oboje zniknęli jakiś czas temu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prześwietlał mnie wzrokiem, jakby chciał znaleźć odpowiadające mu informacje. Nie to jednak było zaskakujące, a zmiana postawy Madary. Przestał być wesoły i żartobliwy. Napiął się i patrzył na mnie, głęboko się nad czymś zastanawiając.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy ty przypadkiem nie jesteś siostrą Lewego? — spytał nagle, nieco się do mnie schylając. — Dopiero ogarnąłem, że wyglądacie jak bliźniaki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ała — jęknęłam, z ironią naśladując jego poprzednie zachowanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tym bardziej nie możemy ci nic powiedzieć. — Itachi westchnął głośno i po raz kolejny zaczął odchodzić. — Madara, rusz dupsko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rivai jest waszym wrogiem? — krzyknęłam za nimi. Brat Sasuke zerknął na mnie przez ramię i zmrużył powieki w łagodnym uśmiechu. Przy oczach pojawiły się delikatne zmarszczki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wręcz przeciwnie! — odkrzyknął, znikając z kolegą za szklanymi drzwiami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Więc dlaczego? — szepnęłam, zasysając policzki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skoro Levi jest ich sprzymierzeńcem, chyba powinni mi pomóc?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ach, no tak. Skoro Rivai kogoś nienawidził i trzeba było mnie trzymać od kogoś z daleka, całe jego towarzystwo miało robić to samo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Madara był gigantyczny. Naprawdę przypominał ciężarówkę… Bez trudu mógłby zabić Kibę. W chwilę, w moment, w ułamku sekundy.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przekopywałam śnieg, podążając rzadko uczęszczanym pasmem chodnika — wolałam biały puch niż walkę z oblodzoną, zdradliwą drogą. Kakashi czekał na mnie już od dziesięciu minut obok galerii, skąd miał pokazać mi drogę do urzędu. Przeszłam przez ulicę, przeciskając się pomiędzy pędzącymi ludźmi i dojrzałam jego sylwetkę, choć dzielił nas jeszcze kawał drogi. Krył twarz w grubym, czarnym szaliku, a dłonie w kieszeniach płaszcza, przestępując z nogi na nogę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zobaczył mnie, odwrócił się w moją stronę i pomachał ręką. Mimowolnie uśmiechnęłam się sama do siebie, wiedząc, że jego towarzystwo jakoś szczególnie mi nie przeszkadzało, jednak szczęście w tym miejscu prysło jak mydlana bańka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Najpierw usłyszałam pisk opon auta, które z trudem wyhamowało na ulicy, tuż za mną. Schowałam głowę pomiędzy barkami, poruszona ostrym dźwiękiem; bałam się, że za moimi plecami rozgrywa się scena przerażającego wypadku, a części rozpadającego się samochodu zmiotą mnie z chodnika jak torebkę foliową. Łomot otwieranych drzwi sprawił, że wskaźnik niepokoju drastycznie wzrósł, zwłaszcza, gdy po chwili dwie pary dłoni bardzo mocno zacisnęły się na moich ramionach, a jakaś pięść wpakowała się prosto w moją twarz. Momentalnie wyczułam, jak krew wypłynęła strumieniem z nosa, zalewając usta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — Zupełnie zdezorientowana wbiłam puste spojrzenie w Kakashiego, który rzucił się do szaleńczego biegu w kierunku rozgrywającego się rozboju, w którym…</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> O zgrozo</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, brałam udział!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Adrenalina uderzyła z całą swoją siłą, przez co zaczęłam się szarpać. Napastnicy ciągnęli mnie w kierunku auta, nie dając za wygraną. Wiedziałam, że nie dam im rady, zwłaszcza, że wyższa postać miała w sobie jakieś nieograniczone pokłady siły. Nagle jedno z nich zabrało ręce; momentalnie dojrzałam różowe włosy, wystające spod czapki. Zawrzało we mnie, gdy — ta suka, bo któż by inny — podbiegła do drzwi, by je otworzyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi wciąż był za daleko, a ludzie zaczęli uciekać jak najdalej, sądząc, że napastnicy mają broń. Jakiś nierozsądny chłopak podbiegł do nas, chcąc mi jakoś pomóc, jednak mój oprawca pozbył się go i jego przytomności, uderzając łokciem prosto w czoło niedoszłego bohatera. Odbiłam się od ziemi, waląc czubkiem głowy w brodę dręczyciela — byłam pewna, że przygryzł sobie język.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Udało się!</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Tak przynajmniej myślałam, przez ułamek sekundy, kiedy nie czułam żadnego dotyku. Dałam może ze dwa kroki w stronę Hatake, rozpaczliwie wyciągając przed siebie ręce, jednak silne ramiona owinęły się dookoła mojej talii i brutalnie oderwały od podłoża. Po chwili wrzucono mnie na tylne siedzenie auta, a nim zdążyłam dojrzeć twarzy dwóch kolejnych osób, siedzących z przodu, naciągnięto na moją głowę pieprzony, materiałowy worek — pełen luksus, nie dali mi się tak szybko udusić, jak w przypadku foliowej reklamówki.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nawet się nie odzywaj, głupia suko. — Usłyszałam, tuż przy lewym uchu, ten znienawidzony głos. Miałam ochotę rozwalać jej twarzą orzechy włoskie. Nie, kokosy!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poczułam to. Znowu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zimną stal, która nawet przez ten głupi worek dała się wyczuć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Milczałam. Wolałam łudzić się, że jakoś im później ucieknę, niż zostać rozstrzelana w metalowej puszcze. Nie chciałam, by moja drogocenna krew w styczności z tą parszywą jędzą, się pobrudziła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Całą drogę ktoś trzymał moje nadgarstki. Byłam pewna, że to męskie dłonie. Były szorstkie i wielkie. Może to chore, ale fakt, iż były ciepłe, jakoś mnie uspokajał i pozwalał na to, by panować nad paniką. Strach jednak wzrósł na sile, kiedy wjechaliśmy na wyboistą drogę. Przestałam myśleć i się modlić; wywieźli Mikasę do lasu i mieli zamiar ją odstrzelić — jedyny scenariusz, jaki pisał się w mojej głowie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przed oczyma przeleciało mi całe życie. Twarze wujostwa, Erena. Chciałam z całych sił, jakie miałam, wołać Leviego. Tylko on mógł mi pomóc. Tylko on mógł nieść ratunek bo Kiba…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiba mnie przecież zostawił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I to był moment, w który zaczęłam ronić łzy. Poczułam się, jakby ktoś wyrwał mi serce z piersi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Auto łagodnie się zatrzymało, zaraz po tym słyszałam jak otwierają się wszystkie pary drzwi, a moje </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">kajdanki</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> wyciągają mnie z samochodu. Nie szarpał mną, nie miotał jak śmieciem. Miałam wrażenie, że było mu wszystko jedno; mógł prowadzić swoją ofiarę, mógł wypuścić. Wypełniał tylko swoje zadanie. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chyba.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wypuść mnie, błagam… — syknęłam, zdając się na słuch, który podpowiadał mi, że wleczemy się na samym końcu. Jednak uparcie milczał. — Proszę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może bym to zrobił, gdyby nie fakt, że mam w tym własny interes — mruknął prosto do mojego ucha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chciałam od niego odskoczyć, ale mocno trzymał za moje ramię. Chyba straciłam wtedy resztki nadziei.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przeszliśmy nad wysokim progiem i znaleźliśmy się w jakimś budynku. Było tam tak samo, cholernie zimno, jak na zewnątrz, jednak wiatr nie panoszył się jak oszalały. Kluczyliśmy jakiś czas pustymi, ciemnymi korytarzami, aż w końcu usłyszałam więcej głosów. Byłam przeraźliwie wystraszona, zwłaszcza, gdy zaczęto brutalnie ściągać ze mnie kurtkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zostawcie! — syknęłam, zaciskając pięści. Chciałam ich wszystkich pozabijać, dosłownie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zerwano ze mnie wierzchnie ubranie, a po chwili siłą posadzono na zmęczonym życiem krześle. Jakieś dziewczęce dłonie zaczęły wiązać moje ręce za oparciem, a ja wciąż roniłam pieprzone łzy. Byłam pewna, że nadszedł dzień śmierci.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zdejmijcie jej to. — Usłyszałam gdzieś za plecami. Znałam ten głos, aż za dobrze. Jego właściciel przy ostatnim spotkaniu, wytarł mną podłogę. — Ja wychodzę, nie nabrudźcie tu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z mojej głowy zerwano worek, a ja zmrużyłam oczy, oślepiona rażącym światłem jakiejś lampy. Wzrok jednak szybko się do niej przyzwyczaił, ponieważ wewnątrz przestrzennej sali zrujnowanego budynku, było cholernie ciemno. Farba odpryskiwała ze ścian, szkło, zamiast spoczywać w ramach okien, leżało na ziemi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułam metaliczny smak krwi, która wciąż wypływała z mojego nosa, a mokre od łez policzki przyciągnęły do siebie naelektryzowane włosy. Doskwierał mi straszny dyskomfort, chłód i przede wszystkim ten durny strach, nad którym za nic nie potrafiłam zapanować. Postanowiłam jednak poznać twarze moich oprawców.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaraz obok mnie stała Haruno, machając beztrosko jakimś kijem — nie wyglądała na harcerkę, szykującą się na ognisko. Przede mną sterczał blondyn z kucykiem, którego miałam możliwość </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">poznać</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> w Alibi, a obok niego znajdował się jakiś brunet; nigdy nie widziałam go oczy. Pół jego twarzy było w dziwnych szramach, wyglądających na okropne poparzenia. W ciemnościach, pod ścianą, stała Yamanaka, z założonymi na piersiach rękoma. Nie patrzyła w moim kierunku; jej wzrok utknął gdzieś za oknami, chyba wcale nie miała ochoty w tym uczestniczyć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gadaj — syknęła Sakura, łapiąc mnie za włosy. Szarpnęła mną tak mocno, że coś strzyknęło mi w karku, a z mojego gardła wydobył się zduszony jęk. — Gdzie on jest?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kto? — Słowa nie chciały swobodnie przechodzić przez krtań. Starałam się z całych sił przestać płakać, nie być pieprzoną ofiarą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pociągnęła jeszcze mocniej, przez co skóra głowy niesamowicie mnie zabolała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jean.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo zaciśniętych zębów i skupienia na nieprzyjemnych doznaniach, otworzyłam szeroko oczy. Przecież to wszystko nie trzymało się kupy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czemu miałby mnie interesować taki śmieć jak on? — prychnęłam głośno. Słyszałam wibracje komórki, która szamotała się w kieszeni kurtki leżącej na ziemi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Głupia pizdo! — Haruno odrzuciła moją głowę. Usłyszałam tylko świst przecinanego powietrza, a chwilę później przerażający, piorunujący ból wzdłuż pleców. Wydałam z siebie urwany wrzask, czując jak moje gardło rozrzyna się do żywego, a chwilę po tym straciłam głos. W życiu czegoś takiego nie doznałam; zabrakło mi powietrza, nie mogłam złapać tchu. Dziewczyna powtórzyła uderzenie niemalże w to samo miejsce, a ja wydawałam z siebie tylko jakieś dziwne stęknięcia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sakura, uspokój się — odezwał się brunet; już wiedziałam, kto mnie tam prowadził.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miałam wrażenie, że to Śmierć przyszła, by mi pomóc. Jak się jednak okazało, Haruno nie czuła mu się w żaden sposób podporządkowana. Kij kolejny raz natarł na plecy. Wyłam, płakałam, błagałam. Nic z tego — musiałam cierpieć. Nie wiedziałam tylko za co, za kogo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Momentalnie zamilkłam, zapowietrzając się przy tym porządnie. Nie chciałam wydać z siebie najmniejszego jęku, kiedy do moich uszu dotarł dźwięk odbezpieczanej broni — znałam go aż za dobrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powiedziałem, dosyć. — Z trudem uchyliłam powiekę; brunet celował do Sakury, a ja w tamtym momencie dostrzegałam w nim anioła. Choć doskonale wiedziałam, że mi mógł zrobić to samo. — Jeżeli twój brat znowu zabił nam człowieka, my zabijemy ciebie. Oko za oko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzyłam na niego z brakiem jakiegokolwiek zrozumienia. Czy on mówił do mnie? Pulsujący, palący niczym żywy ogień ból, wgryzał się wciąż w moje tyły, odbierając możliwość racjonalnego myślenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak, do ciebie mówię — mruknął, podchodząc bliżej. Przyłożył zimną lufę do mojego podbródka i uniósł głowę. Czułam, jak pot momentalnie skrapla się na czole. — Levi Ackerman to brutalny potwór, Mikasa. Nie wiedziałaś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Serce w tamtym momencie przestało tłoczyć krew. Wszystkie funkcje życiowe ustały, a w czaszce tylko szumiało. Odszedł, a moja głowa bezwiednie osunęła się w dół. Przyjęcie tych słów przyszło mi z jakąś niezrozumiałą lekkością.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A więc jednak kogoś zabił, był pieprzonym mordercą, któremu bezgranicznie ufałam, któremu oddałam w ręce własne życie, wiedząc, że nikt lepiej go nie ochroni… Ale jakim kosztem?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zapytam jeszcze raz — mruknął, stając do mnie tyłem. — Gdzie jest Jean?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Milczałam — przecież nie znałam tej cholernej odpowiedzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mogłam zmyślać, rzucać randomowe nazwiska… Mogłam też powiedzieć, że zrobił to Rivai. Mogłam wszystko, jednocześnie nie mogąc nic.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdzie Kiba? — wychrypiałam, próbując nie wyzionąć przy tym ducha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brunet odwrócił się w moją stronę, a gdzieś z prawej strony usłyszałam prychnięcie Haruno.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To dobre pytanie — rzucił, oddalając się. Usiadł na stercie pustaków i potarł podbródek. — Nie wzięliśmy pod uwagę tego, że też mógł być w to zamieszany.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cholera jasna, ja też nie brałam </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">tego</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> pod uwagę, dopóki </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">tego</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> nie powiedział.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ponownie rozdzwonił się czyjś telefon. Kątem oka zauważyłam, że Haruno sięga do kieszeni i ściąga brwi. Przejechała palcem po ekranie i przyłożyła komórkę do ucha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Halo? — Po jej reakcji mogłam szybko dojść do wniosku, że ktoś jej nie odpowiadał. — Halo?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zdenerwowana się rozłączyła i wrzuciła sprzęt z powrotem do bluzy. Chwyciła mocno kij, przez co automatycznie odrzuciłam na bok głowę i zacisnęłam zęby, czekając na cios. Odważyłam się złapać oddech — przecież powiedział jej, że ma skończyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale w nic nie powinnam wierzyć. Nawet w cud. Rozrywający ból został wzmocniony przez kolejne uderzenie, a mój wrzask wypełnił opuszczony budynek, budząc wszystkie wymarłe dusze, jakie znajdowały się w okolicy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie chciałam umierać. Ze wszystkich sił pragnęłam zdążyć nauczyć się żyć w pełni; móc zrozumieć miłość, móc uratować Erena, skończyć te pieprzone studia, zabić Leviego i wykrzyczeć Kibie w twarz to, że nienawidzę go całym swoim sercem za to, że mnie w sobie rozkochał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do tego miałam umrzeć jako dziewica, </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ale kicha</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szast</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, kolejny cios. Rozpadałam się na kawałki. Traciłam pewność co do tego, czy jeszcze żyję.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szósty — nie dałam rady, po prostu się zrzygałam. Łkałam wciąż, dusząc się treściami żołądka i łzami. Dlaczego nie chcieli mnie zabić?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi! — zawyłam przeciągle, rozpaczliwie, wyciągając do przodu głowę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Byłam pewna, że wiatr przyniósł ze sobą jego perfumy, by końcówka mojego marnego żywota miała chociaż jeden, miły aspekt.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy kij ponownie przeciął powietrze, nawet nie próbowałam zareagować. Runęłam na ziemię, całe szczęście z dala od wymiocin, co by nie umierać w treściach ostatniego posiłku i z ulgą przyjmowałam chłód kamiennego podłoża. Wszystko co słyszałam było zniekształcone, jednak zarejestrowałam, że brunet odchodzi w głąb budynku razem z blondynem, a Ino drepcze za nimi, rzucając w moim kierunku ostatnie spojrzenie. Było w nim coś z poczucia litości — od początku, mimo wszystko, wydawała mi się być inna. Przytłoczona Haruno.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Haruno, która została ze mną teraz zupełnie sama, a w jej rękach spoczywało coś bardzo cennego — może życie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I co teraz? — syknęła, kucając nade mną. — Już nie jesteś taka wyszczekana?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powiedziała ta, co boi się stanąć ze mną twarzą w twarz — wycharczałam, czując jak krew zmieszana z wymiocinami, wypływa z moich ust. — Jeden na jednego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyprostowała się błyskawicznie i bez najmniejszych oporów, kopnęła mnie w lewą łopatkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zdechniesz już dzisiaj — warknęła — chcesz zostawić dla swojego braciszka jakąś wiadomość, gdy wyślemy mu pierwszą część twojego rozczłonkowanego ciała?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stała za mną. Nie mogłam jej nawet spojrzeć w oczy; czułam jak poczucie mojego honoru spadło poniżej dna. Zmrużyłam powieki, słysząc dziwne szuranie i uderzenie kija o ziemię. Pragnęłam, by jej zabawka rozsypała się na tysiące małych kawałków. Rozchyliłam leciutko powieki, czując jakiś ruch przed twarzą; czyjeś dłonie przewróciły mnie na plecy, a ja zawyłam głośno z bólu, jakim ponownie zostały obdarzone.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otworzyłam szerzej oczy. Byłam pewna, że już pozostawiłam swoje ciało na ziemi, a moja dusza wędrowała swobodnie gdzie tylko chciała, skoro pojawił się przede mną Levi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Boże kochany — jęknął, a dziurki w jego nosie śmiesznie się rozszerzały. Słone łzy zaczęły spadać na moją twarz, doznawałam tego, jakby było zupełnie prawdziwe.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi, bolą mnie plecy — szepnęłam słabo, uśmiechając się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak zmarszczył gniewnie czoło, przewracając mnie na drugi bok. Skupiłam wzrok, pragnąc go wyostrzyć — czy po śmierci tak słabo się widzi? Dostrzegałam parę czarnych nike, które stały twardo na ziemi i dwa, białe trampki, wierzgające się w powietrzu. Uniosłam lekko wzrok, czując jak brat majstruje coś przy moich ubraniach; dotknął nagle skóry pleców, na co automatycznie moja świadomość została sprowadzona na ziemię, w towarzystwie głośnego jęku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi trzymał w powietrzu Haruno, zatykając dłonią jej usta, a ona z całych sił próbowała wydostać się z jego uścisku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ta kurwa porżnęła jej całe plecy — syknął Ackerman, podrywając się na nogi. Przeszedł nade mną i wyrwał z rąk Hatake, Sakurę. Rzucił nią o ścianę, jak jakimś śmieciem. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Łojoj</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, tak bardzo nie chciałam być w jej skórze. — Jebana dziwko, zabiję cię — oznajmił spokojnie, aczkolwiek nieco pretensjonalnie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obito! — ryknęła, a jej głos rozszedł się dziwnym, nienaturalnym echem po wnętrzu budynku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi się przeraził — tak jak Levi mało się wzruszył owym imieniem, tak Hatake wręcz zdębiał. Wyciągnął z kieszeni jakiś dziwny nóż, rozłożył go i rozciął plastikowe zaciski, krępujące moje ręce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Słyszałam łomot butów — biegli bardzo, bardzo szybko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po chwili pojawiła się cała trójka; Ino kryła się gdzieś z tyłu, ale zarówno blondyn jak i brunet byli gotowi do starcia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie daruję wam tego — syknął brat, zaciskając palce na szyi Haruno, którą nagle cisnął przed siebie, jakby chcąc rzucić ją pod nogi bruneta. — Dotknięcie Mikasy było dla was wyrokiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabiłeś kolejnego z nas, Lewy — mruknął, sięgając powoli dłonią do tyłu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi, oni mają broń! — wrzasnęłam w panice, by go jakoś zaalarmować. Czułam jak moje gardło płonie, jak tracę głos.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi w bardzo niedelikatny sposób chwycił mnie w pasie i ruszył w bieg, a kątem oka dojrzałam tylko, jak Rivai podbiega do domniemanego Obito, w trakcie gdy ten sięgał po pistolet. Wpadliśmy za jedną ze ścian i runęliśmy na ziemię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pomóż mu! — pisnęłam rozpaczliwie, wyginając się, by tylko nie męczyć dalej obolałych pleców. — Pomóż!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zostań tu — syknął i poderwał się z powrotem na nogi, a gdy tylko zrobił krok do przodu, zderzył się z blondynem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wstrzymałam oddech, gdy w ruch poszły pięści, ale przerażenie sięgnęło zenitu, gdy wpadli do jakiegoś pomieszczenia przez spróchniałe drzwi. Dziwne dźwięki utwierdziły mnie w tym, że stoczyli się po schodach piętro niżej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kakashi! — Na czworaka próbowałam się tam przedostać, jednak w ostatniej chwili zostałam powstrzymana przez Yamanakę, która zagrodziła mi drogę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spojrzałam na nią; nie potrafiłam odczytać z jej oczu niczego innego prócz przerażenia. Chyba wysłali ją do mnie, bym przypadkiem nie uciekła, ale po jej postawie mogłam sądzić, że naprawdę bała się zbliżać do osób potencjalnie od niej silniejszych.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wycelowana w moją głowę broń, którą dzierżyła w rozdygotanych dłoniach, była dla mnie jedynym zagrożeniem z jej strony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie ruszaj się — jęknęła, przez zaciśnięte gardło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo tego, zaczęłam powoli się unosić, by finalnie stanąć na nogach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie ruszaj — powtórzyła rozpaczliwie.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Choć wiedziałem, że jest cała — przynajmniej poniekąd — wciąż nie mogłem wyrzucić z umysłu jej paraliżująco-przeraźliwego wrzasku, z którego pomocą wzywała moje imię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy tylko Kakashi do mnie zadzwonił, wiedziałem, że stało się coś okropnego i jak się okazało, moja intuicja nie zawiodła. Byliśmy pewni gdzie się kierowali, a ta kretynka, odbierając telefon tylko pomogła się namierzyć. Wiedziałem doskonale jaka była Mikasa, nie miałem wątpliwości, że wytrzyma, dopóki się tam nie pojawię. Mimo wszystko ten krzyk przywiódł najgorsze możliwe wspomnienia, od których trzymałem się z daleka. Był bardzo podobny do tego jednego, pierdolonego wrzasku, który przywołał mnie do niej tamtej nocy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To wszystko tylko powodowało, że moje palce coraz mocniej zaciskały się na szyi Haruno, którą bez najmniejszych oporów mógłbym pozbawić wszystkiego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi, oni mają broń! — ryknęła gdzieś za mną, a za każdym razem gdy jej zdarty głos wymieniał rozpaczliwie moje imię, kolejne bariery otwierały się we mnie i prowadziły do pewnej katastrofy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pchnąłem dziewczynę, dałem krótki znak Kakashiemu i odbiłem do Obito, chcąc skupić jego uwagę na sobie. Wybiłem broń z jego ręki i władowałem kolano w brzuch; wypuścił z siebie głośno powietrze i gwałtownie pochylił się do przodu, a ja nawet nie śmiałem pławić się w triumfie — dobrze wiedziałem kim jest i na ile go stać. Minął może ułamek sekundy, kiedy pchnął mną na ścianę, do której momentalnie mnie przygwoździł.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gadaj, gdzie Jean — syknął hardo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gówno mnie to obchodzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chwyciłem solidnie za jego przedramię lewą ręką, by prawą dłonią uderzyć jak najmocniej w łokieć. Usłyszałem dziwne strzyknięcie, jednak takie uszkodzenie ciała nie robiło na nim większego wrażenia. Doskonale wiedziałem, że to nie ja powinienem być jego przeciwnikiem. Hatake wciąż nie był gotowy…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ino, bierz to i idź po jego siostrzyczkę — rzucił, wskazując na pistolet.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Blondynka podbiegła do broni i chwyciła ją nieporadnie, wciąż dziwnie zaciskając zęby. Była przerażona i wiedziała, że to nie było miejsce dla niej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Miałeś kilka powodów, by się go pozbyć — wycedził Uchiha, spoglądając na mnie posępnie, kiedy nieruchomo obserwowałem jak blondynka znika za ścianą, a po chwili dotarł do mnie jej stłumiony głos. — Zacznij gadać Ackerman, to może chociaż twoją siostrę puszczę żywą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Z chęcią posłałbym tego gnoja do piekła, jednak możliwe, że ktoś odebrał mi tę przyjemność.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Boisz się powiedzieć prawdę przy swojej siostrzyczce? — warknął i zupełnie nagle wymierzył mi cios prosto w pysk. Zamroczony runąłem na kolana, a ten bezceremonialnie chwycił mnie za szyję, chcąc bym na niego spojrzał. — Ona już o wszystkim wie. Wie, że jesteś mordercą, Ackerman.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otworzyłem tylko szerzej powieki, zupełnie nie dopuszczając do siebie tego, co powiedział.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja przynajmniej miałem powód, by zabić — wycharczałem, czując jak powoli nie mogę zaczerpnąć powietrza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wściekłość, jaka zapanowała w jego oczach, przeobraziła go w kogoś pozbawionego jakichkolwiek granic.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamknij mordę. — Wyciągnął z kieszeni swój myśliwski nóż i zakręcił nim w dłoni. — Teraz już mam powód.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zacisnąłem oczy — przecież nie miałem szans.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Puść go!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego uścisk jednak nie zelżał. Ledwo dostrzegałem kątem oka moją małą, kochaną siostrzyczkę, trzymającą w lewej dłoni włosy Yamanaki, która kucała i roniła hektolitry łez, a w prawej dzierżyła wycelowany w kierunku Obito pistolet.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziecko, odłóż to — szepnął, nie odpuszczając mi nawet na chwilę — jeszcze zrobisz sobie krzywdę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa energicznie odchyliła ramię w stronę okna i bez żadnych zahamowań nacisnęła na spust; broń gwałtownie szarpnęła jej ramieniem, wywołując na twarzy grymas bólu. Dźwięk wystrzału w tym miejscu był strasznie dokuczliwy — rezonans prawie rozsadził mi bębenki. Jednak dzięki temu Uchiha w końcu mnie puścił, cofając się ostrożnie w bok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeżeli to wasza jedyna broń, to macie problem. — Choć z całych sił udawała twardą, widziałem jak walczy o to, by stać na wyprostowanych nogach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Twój brat to morderca — warknął, unosząc dłonie w geście kapitulacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie obchodzi mnie to — odparła, wyrzucając nagle blondynkę przed siebie. Runęła na ziemię i nakryła głowę ramionami, jak najgorsza ofiara; aż żal było mi na nią patrzeć. Haruno siedziała pod ścianą, widocznie nie szukając kolejnych kłopotów, chociaż jej wzrok wciąż był lekceważący, a usta wyginały się w cynicznym uśmiechu. Za siostrą pojawił się Hatake, który nie potrafił się zorientować w sytuacji. — Nie obchodzi — powtórzyła na wydechu, spuszczając lekko głowę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabił człowieka — kontynuował swoją tyradę, a ja nie potrafiłem wykonać żadnego ruchu sądząc, że Mikasa może w afekcie strzelić i do mnie. — Nie obchodzi cię to, że twój ukochany braciszek nie jest tym, za kogo go masz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest tym, za kogo go mam — szepnęła, podnosząc z powrotem wzrok na swoją ofiarę. Płakała, a ja czułem dziwne ukłucie w sercu. — Jest kimś, kto nie odda mnie bez walki. Jest moim bratem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ackerman…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeśli będzie trzeba, też stanę się mordercą — wycedziła, robiąc krok w przód. — Nie oddam go bez walki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa — szepnąłem, chyba sam do siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spodziewałem się wszystkiego. Wyrzutów nienawiści, ucieczki, milczenia… Nawet tego, że naprawdę do mnie strzeli. Tymczasem nie odpuszczała; wciąż, niezmiennie, była głupią, zapatrzoną w starszego brata gówniarą… Jedyną osobą, którą mogłem tak mocno kochać i która kochała tak mocno mnie,</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> kurwa mać</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przecież ona też ma brudne rączki — rzuciła Haruno, śmiejąc się w głos. — Lepiej uważaj Obito, potrafi strzelać do ludzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wstrzymałem powietrze, widząc jak broń dzierżona w dłoni przez Mikase, utorowała nową drogę dla naboi. Zaczęła oddychać przez zaciśnięte zęby — nie miała przecież pojęcia, kim są ci ludzie i jak wiele o nas wiedzą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi! — Popatrzyłem na Kakashiego, który wyglądał na zewnątrz. — Jakiś samochód!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tss… — Korzystając z tego, że Obito przestał wierzyć w niemoc mojej siostry i wciąż poniekąd znajdował się pod jej ostrzałem, sprawnie cofnąłem się do niej i ostatni raz odwróciłem w jego stronę, podnosząc kurtkę brunetki. — Cholernie tego pożałujesz. Idziemy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drzwi samochodu zatrzasnęły się głośno; nie miałem pojęcia, czy był to przypadek, czy kiedy wszyscy byli zajęci sobą, Haruno wezwała posiłki. Złapałem mocno dłoń dziewczyny i pociągnąłem ją za sobą, bacznie obserwując plecy Kakashiego — znał to miejsce i wiedział, jak nas stamtąd wyciągnąć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Splątała nasze palce, a ja poczułem się jeszcze gorzej niż wcześniej. Nic nie było w stanie mnie przed nią usprawiedliwić, każde moje kłamstwo czy zatajone fakty, przeradzały się w małe, uszczypliwe demony, które przyczepiały się do ciała i powoli je wyniszczały. Już jakiś czas wcześniej zrozumiałem, że chronienie czyjegoś życia nie polega tylko i wyłącznie na bacznej obserwacji, mówieniu co ma się robić i naginaniu rzeczywistości. Głównie to absurdalne łgarstwo było rodzimym filarem utrzymania jakiegokolwiek bezpieczeństwa. Bajki, wykręty, cholerny pic na wodę — to stało się moją relacją z kimś, komu za nic w świecie nie powinienem tego nigdy zrobić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uważajcie, schody! — syknął Hatake, a ja przyciągnąłem ją bliżej siebie, słysząc wchodzących do budynku ludzi. Była coraz słabsza, powłóczyła nogami wykończona bólem i nadmiarem wrażeń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak źle bym się nie czuł, wciąż musiałem mieć zamknięty pysk i czekać. Nie wiedziałem jeszcze jak długo i ile ofiar to pochłonie, ale byłem gotowy na wszystko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kocham cię — szepnąłem jakoś tak mimowolnie, gdy Kakashi wychylił się, by sprawdzić ostatni korytarz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie odpowiedziała, a jej milczenie działało jak jakieś trujące ciernie, które owinęły się dookoła mojego nadgniłego serca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chodźcie. — W ciemnościach dostrzegałem tylko szarą czuprynę, za którą podążyłem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyszliśmy na śnieg, który zdradliwie skrzypiał pod stopami, sprawiając wrażenie tysiąca obserwujących nas par oczu. Musieliśmy przedostać się kawałek przez gęsty las, gdzie zaparkowaliśmy auto, by dostać się niepostrzeżenie do środka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To Hidan — mruknął Kakashi, gdy kluczyliśmy pomiędzy drzewami. Ciemność była nieznośna, a biały puch niewiele pomagał przez gęste zalesienie. — Ruszmy się, bo już nigdy stąd nie wyjdziemy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po niespełna pięciu minutach pojawiliśmy się przy czarnej skodzie. Wskoczyliśmy do środka, a Kakashi błyskawicznie wyjechał na ulicę, tym razem zwracając na nas ich uwagę. Byłem pewny, że ruszą za nami w pościg.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gnaliśmy ulicą, przecinającą na wskroś las, zdani tylko i wyłącznie na reflektory suva. Oddychałem szybko, rażony światłami nadjeżdżających z naprzeciwka aut, które po chwili się skończyły, jakby chcąc nas zupełnie odciąć od cywilizacji i szansy na wezwanie pomocy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przepraszam — odezwał się nagle Kakashi, spoglądając na Mikasę w lusterku. Siedziała za nim, wbijając wzrok w szybę okna, albo to, co się za nim znajdowało. Przyjęła dziwną pozycję, nie chcąc narażać się na ból. — Przepraszam, że nie zdążyłem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Drobiazg — prychnęła, a mną aż wstrząsnęło, widząc wyraz jej twarzy. — Niecodziennie mam taką rozrywkę, prawda?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A nie, przepraszam! — krzyknęła nagle. — Od kiedy tylko się tu pojawiłam, na każdym kroku spotyka mnie takie popierdolone piekło!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odchyliłem do tyłu głowę, zaciskając powieki i wyciągając się jak napięta struna. Tak bardzo bałem się tego, co zaraz powie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wybrali sobie świetny sposób na karanie waszych grzeszków, co?! — Ledwo mogła mówić przez rozdarte gardło, jednak nowe pokłady nienawiści względem nas dały jej tę możliwość. — Tak będzie już zawsze? Czy może w końcu nastanie ten dzień, kiedy skatują mnie ostatecznie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — warknąłem, odwracając się do niej gwałtownie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej ciemne oczy połyskiwały od łez, a zaciśnięte, białe zęby uwydatniały się na tle panujących w samochodzie ciemności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co?! Nie było by prościej?! — załkała, wciąż się we mnie wpatrując. — Nie było by, gdyby mnie nie było? Gdyby nie trzeba było wciąż wyciągać mnie z opresji? Miałbyś wszystko z głowy, co?! To zostaw im mnie na pożarcie, do jasnej cholery! — Uderzyła pięściami o fotel, nie mogąc złapać oddechu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odpiąłem pas i zacząłem przeciskać się pomiędzy przednimi siedzeniami, co chwilę obrywając od niej w twarz czy w brzuch. Opadłem na kanapę, próbując chwycić jej wierzgające nogi i skrępować je swoimi, co nie należało do najłatwiejszych zadań. Przyciągnąłem ją brutalnie do siebie i docisnąłem, starając się nie dotknąć tylko jej tyłu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przestań pierdolić — warknąłem, czując jak boleśnie wbija paznokcie w mój brzuch. Zacisnąłem zęby, musiałem wszystko znieść. — Nie pamiętasz, co sama do kurwy nędzy powiedziałaś? Że nie oddam cię bez walki… I nie ma, kurwa, żadnej innej możliwości. To się niedługo skończy, obiecuję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wierzę już w twoje obietnice — wyłkała, coraz mocniej napierając na moje ciało. Nagle poczułem, jak chwyta w zęby koszulkę i skórę mojego brzucha, na co głośno syknąłem. — Nie wierzę ci już w nic, w żadne słowo… W żadne </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">kocham cię. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W żadne </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">uratuję cię, damy sobie radę, obiecuję, zaufaj mi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przestań… — Każde jej słowo to ból; mój, jej. Zrodzony z nienawiści. — Gdyby tak było, nie wycelowałabyś w niego, nie ratowałabyś mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mamy ogon. — Dotarło do nas z przodu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odwróciłem głowę i dojrzałem pędzące za nami auto.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja pierdolę, jedź szybciej! — warknąłem, a dziewczyna przywarła do mojego ciała jeszcze mocniej. — Kurwa, jak w jakimś zasranym filmie, brakuje tylko Iron Mana.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tym razem nie prosiła o to, by zwolnić, wiedziała w jakiej sytuacji się znajdowaliśmy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz coś ze sobą? — syknąłem, kontrolując odległość, jaka dzieliła nas od pościgu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic, zupełnie — odparł na wydechu — nie myślałem o tym, zgarnąłem cię, żeby zdążyć wyciągnąć z tego Mikasę… Damy radę, za bardzo szarżują, a jest piekielnie ślisko, zaraz stracą panowanie nad autem!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ach, zapomniałem, że twój samochód jest magiczny!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie! Ojciec założył łańcuchy na opony! Wiesz, że mieszkam na wzgórzu!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To zajebiście! Przyspiesz, bo wjadą nam w dupsko!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mogę! — Hatake uderzył dłonią w kierownicę. — One mają chyba jakieś ograniczenia! Jak puszczą, możemy nawet dachować!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz… — Usłyszałem nagle. Siostra wyswobodziła się z mojego uścisku i sięgnęła do kieszeni kurtki, wyciągając do mnie rękę z pistoletem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pieprzonym gnatem!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jezu, nie wyrzuciłaś go?! — sarknąłem, wyrywając broń. — Nie masz prawa nigdy więcej wziąć tego do ręki!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamknij się i zrób coś! — ryknęła, odpinając pas. — Nie muszę się już nawet domyślać, że jesteś doskonale obeznany w takich sytuacjach i z takimi zabawkami, więc rusz dupsko!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wsadź sobie w nos ten sarkazm… I nie wrzeszcz na mnie! — syknąłem, otwierając szeroko okno. Wszyscy wstrzymaliśmy powietrze, gdy w końcu uderzyli w tylny zderzak. Na szczęście Kakashi jeździł jak zasrany profesjonalista i szybko zapanował nad maszyną. — Staraj się jechać spokojnie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Żartujesz?! Spokojnie, to mogę się zrzygać po litrze wódki!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wolałbym nie! — rzuciłem, chwytając reling dłońmi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mróz był cholernie nieznośny, tak jak zacinający śnieg. Miałem wrażenie, że ktoś wbija w moje dłonie jakieś szpilki. Mimo to, podciągnąłem się gwałtownie, siadając na drzwiach — wystający fragment szyby wbijał mi się boleśnie w tyłek, ale musiałem to przeboleć. Prąd powietrza nienawistnie miotał moimi włosami i cholerną kurtką, a rażące światło ich reflektorów, nie pozwalało mi skupić na niczym wzroku. Mimo to, zacisnąłem lewą dłoń na uchwycie, a prawą wyciągnąłem przed siebie. Choć wiedziałem, że Kakashi naprawdę się starał, wciąż miotało mną na lewo i prawo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa była w dobrej formie, jeśli chodzi o logiczne myślenie. Złapała mocno moje nogi, które przez cały czas nie mogły znaleźć sensownego punktu zaczepienia. Zacisnąłem zęby, czując jak pęd wysysa ze mnie resztki powietrza — oddychanie było wręcz niemożliwe.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kurwa — syknąłem i doszedłem do wniosku, że zacznę strzelać na oślep, bo trafienie w czarną oponę w ciemnościach było prawie niemożliwe. Za pierwszym razem trafiłem w zaklejony śniegiem asfalt, za drugim zaatakowałem karoserię, za trzecim powietrze, ale za czwartym… — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Victoria.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nanosekundę po wystrzale broni, która nieprzyjemnie szarpała moją dłonią, rozległ się stłumiony wybuch przebitej opony. Samochód zaczął nagle wariować; zarzucać tyłem, jechać bokiem, aż w końcu zakręcił żałosnego bączka i wbił się w płytki rów na uboczu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jedź do mnie — mruknąłem, gdy wlazłem z powrotem do środka. Zamknąłem szybę i opadłem na drzwi, by złapać normalny oddech. — Prosto do mnie…</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Boże, ale gdzie teraz jesteś?!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— U Leviego w mieszkaniu, uspokójcie się…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak mamy być spokojni, skoro dowiedzieliśmy się, że ktoś wciągnął cię do samochodu na środku miasta! </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Za nic nie mogłam ogarnąć Uzumakiego i wpłynąć na szlochającą w tle Hinatę. Nie wiedzieli w sumie o niczym; ktoś przysłał im informację, że ich znajoma została porwana i na tym się skończyło… Nie sądziłam, by opowieść o całym zajściu była dla nich odpowiednia.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To był tylko głupi żart Gaary — mruknęłam, siedząc samotnie w kuchni. Miałam na sobie spodnie i górę bielizny; oczekiwałam Erwina. — Naprawdę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gówno prawda! Uderzyli cię i pozbawili przytomności jakiegoś chłopaka. Masz mi wszystko powiedzieć, rozumiesz? Przyjechać po ciebie?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — sparowałam — próba pomocy tego chłopaka też była ukartowana. A mnie nikt nie uderzył. Naruto, naprawdę nie mogę rozmawiać. Pa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa! </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— tyle zdołałam usłyszeć, nim nacisnęłam czerwoną słuchawkę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Było mi ciężko; nie potrafiłam się uspokoić. Patrzenie na brata sprawiało mi straszny ból, a informacje jakie mi dostarczono poraziły cały mój układ nerwowy. Już nawet nie wiedziałam, czy chciałam znać jeszcze jakieś szczegóły.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzyłam na swoją dłoń; miałam wrażenie, że metal wżarł się w moją skórę, ołów krążył w mojej krwi. Strzał w przestrzeń przyszedł mi z niebywała lekkością… A amok, w jaki wpadłam sprawił, że strzelenie do tego bruneta… Również nie byłoby trudne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa. — Jego zachrypnięty głos ubrał mnie całą w gęsią skórkę. Podniosłam wzrok na okno, gdzie dostrzegałam jego odbicie; stał w progu. — Erwin powiedział, ze będzie za pięć minut, bo nie mógł jej dorwać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze. — Zamknęłam powieki, lekko wzdychając. — Nawet po dzisiejszej sytuacji sądzisz, że nie masz mi nic do powiedzenia?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wszedł do środka i wziął krzesło, które postawił tyłem, przede mną. Usiadł na nim okrakiem i zawiesił ramiona na oparciu. Nie krępowało mnie siedzenie przy nim w bieliźnie, jednak namnażające się na moim ciele blizny sprawiały, że moje poczucie atrakcyjności spadło już poniżej zera.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jedno wiesz na pewno… Masz trzymać się od tych ludzi z daleka, a nawet najgorsze prowokacje ze strony Haruno puszczać mimo ucha — wyszeptał, ujmując w dłoń moje palce. — Widzisz co to za piekło? Pragnąłem, byś była pod stałą obserwacją jakiś zaufanych oczu, a jak się okazało, nawet wtedy mogą cię sobie wziąć. Póki tam nie dotarliśmy… Co ci mówili?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wciąż pytali, gdzie jest Jean — mruknęłam, zaciskając powieki, kiedy jeden ze śladów na plecach nieprzyjemnie mnie zapiekł. — Zabiłeś go?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — odparł szybko. Spojrzałam mu w oczy; nie kłamał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A wiesz, kto mógł to zrobić?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mam swoje podejrzenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzył nagle na mnie, a jego oczy pociemniały. Nie lubiłam tego wyrazu twarzy — był iście przerażający. Jednak bałam się, że chciał za nim coś skryć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi, gdzie on jest — syknęłam, chowając oczy pod włosami. — Błagam cię, powiedz mi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem — odparł spokojnie. — Naprawdę nie wiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Maczałeś w tym palce?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie. Od kiedy wygoniłaś go z mojego mieszkania, nic o nim nie słyszałem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Próbowałam przełknąć gorzkie łzy, odwracając głowę w bok. Dawno nie było mi tak ciężko; wszystko zwaliło mi się na głowę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kogo zabiłeś? — zapytałam, spoglądając mu znowu w oczy. — Nie masz prawa się wykręcać, nie po tym wszystkim.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mów, Levi. Inaczej pójdę do nich, choćby to miała być ostatnia informacja przed moją śmiercią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Puścił moją rękę i przetarł twarz. Usłyszałam, jak drzwi się otwierają — do mieszkania wszedł Smith. Zdjął kurtkę i przeszedł od razu do nas.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wybaczcie, że tak długo… Hanji miała pacjentów. — Rzucił ciuch na stół i popatrzył na nas uważnie. — Mam was jeszcze na chwilę zostawić?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Prosiłabym… — szepnęłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Okej, zagrzeję w tym czasie ręce, co by ci potem nie dokładać nieprzyjemności. — Westchnął, rozcierając palce. Poszedł do salonu, gdzie Kakashi i Yamato prowadzili ze sobą zażartą dyskusję. Nie miałam pojęcia, skąd Tenzou się tam wziął, ale obchodził mnie mniej niż reszta spraw.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic ci teraz nie powiem, Mikasa — wyrwał, zanim zdążyłam zwrócić ku niemu z powrotem wzrok. — Nie chcę, byś poruszała ten temat, rozumiesz? Im mniej wiesz…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tym lepiej śpisz? — syknęłam, poruszając się niebezpiecznie na krześle. Chciałam go uderzyć, naprawdę. — Ty sobie chyba żartujesz!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Koniec tematu! — zarządził, podnosząc się gwałtownie. Podszedł bliżej i oparł czoło o moje. — Przysięgam, że wszystko ci wyjaśnię. Możesz nie wierzyć, nie czekać, ale przyniosę ci kiedyś tę prawdę. Teraz nie jest ci jeszcze ona potrzebna…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś do niczego...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Żyj tak, jak żyć chciałaś — powiedział, prostując się. Schował twarz w dłoniach. Widziałam, że nie czuł się najlepiej. — Ja zajmę się resztą. Nie ma szans na to, by ktokolwiek cię znowu skrzywdził.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Za wiele razy to słyszałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Muszę wcześniej wrócić do Newcastle — mruknął nagle, zupełnie zbywając poprzednią rozmowę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przed chwilą twoje słowa wskazywały na to, że nie odstąpisz mnie na krok — prychnęłam — nawet twoje kłamstwa przestają trzymać się kupy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nigdzie nie wspomniałem, że dbanie o twoje życie ogranicza mnie do chodzenia za tobą jak cień. — Uśmiechnął się cynicznie i wyjął z szafki szklankę, a z drugiej aspirynę. Wypełnił naczynie wodą z kranu i po chwili popił dwie tabletki. — Wracasz ze mną?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mogę — odparłam, znowu patrząc na okno. — Przed samą wigilią mam ważne kolokwium… Nie chcę go zawalić, bo potem zamiast mieć wolne, będę stresować się poprawką. Wrócę sama. Nie zapomnij ogarnąć kogoś do eskortowania autokaru — dodałam zgryźliwie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Załatwię ci transport — rzucił, zbywając moją ironię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie będę jechać z nikim obcym. Dam sobie radę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brat pokręcił głową z dezaprobatą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Erwin! — krzyknął, mijając mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyszedł. Smith pojawił się po chwili i zaczął przygotowywać preparat z instrukcji jego kuzynki. Nie wiem co to było… Miało złagodzić ból.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spojrzałam w róg pomieszczenia; coraz częściej mnie nawiedzała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stała tam i wyglądała na mnie posępnie, szczerząc ostre kły. Jak zawsze kryła zgniłe od nienawiści oczy pod brudnymi, poplątanymi włosami, a ciemna ciecz wypływała z jej spuchniętych ust.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pragnęła mnie znowu pojmać, ale wiedziałam, że tym razem nie dam jej się tak łatwo. Gdy Kiba po raz pierwszy był w moim pokoju, przepędził ją bardzo szybko. Musiałam go odzyskać, by mieć na nią sposób.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">By mieć spokój.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">By nie czuć się tak samotnie, pusto, okrutnie.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stałam w wąskim korytarzu, poirytowana migającą nade mną lampą jarzeniową. Budynek był cholernie sterylny, jednak ta jedna, głupia żarówka doprowadzała mnie do szału i dziwnego uczucia; miałam wrażenie, że znajduję się w szpitalu dla psychicznie chorych.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wciąż obijało mi się po głowie skrzeczenie ptaków, piszczenie gryzoni, miauczenie kotów i skowyt psów, czekających na odbiór przez właścicieli. Jednak najbardziej nie dawały mi spokoju słowa i tęga mina młodej dziewczyny, która kazała mi pozostać w tym miejscu i na nią poczekać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa — jęknął przeciągle, opierający się o ścianę Samuel, którego oczy dzisiejszego dnia wyglądały jak szparki w skarbonce. — Przestań… To stażystka, pewnie coś pomieszała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabiję ją — warknęłam, ściskając w dłoni paczkę chusteczek. Katar nie chciał się ode mnie odczepić, od kiedy siedziałam w opustoszałym budynku bez zasranej kurtki. — Zabiję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Za co? — prychnął. — Za głupią pomyłkę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wahadłowe drzwi na końcu korytarza zaskrzypiały płaczliwie, ściągając naszą uwagę. Niska brunetka wyszła zza nich, prowadząc na smyczy potężnego malamuta, który wlókł się za nią jak duch.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przepraszam za głupią pomyłkę! — krzyknęła już z daleka, machając do nas ręką.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Głupia, jeszcze się przyznaje — rzucił ironicznie Neil.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Touka! — ryknęłam, od razu opadając na kolana.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Suczka podniosła głowę i momentalnie skupiła na mnie swój wzrok, nagle zrywając się z miejsca jak petarda. Kobieta jakimś cudem uchroniła się przed upadkiem, a pies skoczył na mnie, popiskując nieprzerwanie z radości. Jej mokry nos i język utytłały całą moją twarz w ślinie i zimnych gilach, jednak nie miało to w tamtej chwili większego znaczenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pani Ackerman! — Usłyszałam nagle kobiecy głos, który musiał należeć już do starszej osoby. Podniosłam wzrok na dostojną panią weterynarz, która pojawiła się obok nas i obserwowała mnie z uśmiechem. — Dawno nie miałam u siebie tak dobrze wychowanego pupila.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Okulary zsuwały się jej z nosa, a pod pachą trzymała teczkę z jakimiś papierami. Była wysoka, szczupła, wyposażona w naprawdę idealny rozmiar piersi — nie mogłam więc mieć za złe Samuelowi tego, że się do niej ślinił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wszystko już wraca do normy, rana się bardzo ładnie goi — poinformowała mnie, kucając przy nas. — Touka to silna suczka, kiedy pan Neil opowiedział mi, jak bardzo chciała panią chronić, wiedziałam, że muszę zrobić wszystko co w mojej mocy, żeby jej pomóc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zmarszczyłam czoło, po chwili wzdychając. Wiedziałam, że chłopak nie opowiedziałby jej dokładnie co zaszło w mieszkaniu i pewnie zmyślił na poczekaniu historię, która mogła mieć podobny skutek dla psa, ale przywołała w ten sposób tamte zdarzenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No! Za tydzień zapraszam na zdjęcie szwów — mruknęła, prostując nogi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niestety, nie będzie mnie w Londynie — odparłam, idąc w jej ślady. Zacisnęłam palce mocno na smyczy. — Tylko tu studiuję. Poproszę weterynarza z mojego miasta, by je zdjął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W porządku. — Kobieta uśmiechnęła się promiennie. — Muszę lecieć do innych pacjentów. Życzę państwu zdrowia! Wesołych świąt! — rzuciła, znikając ze stażystką za drzwiami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyszliśmy z budynku, a Touka od razu wybiegła na pokryty białym puchem trawnik. Strasznie lubiła tarzać się w śniegu, jednak Samuel zaczął na nią krzyczeć; nie chciał, by zamoczyła mu całe auto, a ja pragnęłam jak najszybciej znaleźć się w ciepłym miejscu.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chcesz się czegoś napić? — zapytałam, gdy weszliśmy do mieszkania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pies poszedł od razu do salonu, sprawdzić czy kogoś tam przypadkiem nie ma, a my zdjęliśmy wierzchnie ciuchy. Przeszliśmy do kuchni; musiałam szybko wypić gorącą herbatę, bo dosłownie mną telepało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kawę, jakbyś mogła — odparł, kładąc na blacie małą, foliową reklamówkę z aspiryną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hinaty nie było. Coraz częściej wracałam do pustego mieszkania, przez to, że zajmowała się chorą ciotką — cholera, dziwnie się przez to czułam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jakieś sygnały od Kiby? — zapytał, gdy postawiłam przed nim kubek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zero — odparłam cicho, siadając obok niego. Rozłożyłam się na stole, przykładając czoło do jego chłodnej powierzchni. — To boli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiesz, zakładam, że naprawdę miał powód — mruknął, zwieszając do tyłu głowę. Zaczepiłam skryty pod włosami wzrok na jego dłoni, której palce okalały gorące naczynie. — Po tym jak cię traktował nie sądzę, by tak szybko zrezygnował z tego, co do ciebie poczuł. Może doszedł do wniosku, że chce sobie wszystko poukładać i spróbować to rozegrać inaczej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale przecież nie powiedziałam mu, żeby odszedł… Nie powiedziałam zupełnie nic na jego temat, swój, nasz. Chciałam, by przestał okładać pięściami Leviego… Na moich oczach… By dał nam chwilę na rozmowę. W zamian zniknął, pozostawiając mnie z cholernym poczuciem winy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ty nic nie powiedziałaś, ale może on sam doszedł do takiego wniosku?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Do jakiego?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drzwi mieszkania się otworzyły. Do środka weszła Hinata, a zaraz za nią pojawił się Naruto. Touka przywitała ich ochoczo, a Samuel zamilkł jak grób, przez co nie poruszyliśmy już tematu Inuzuki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Neil nie gościł u nas zbyt długo, o dwudziestej miał jakieś spotkanie. Zniknął więc bardzo szybko, a ja zamknęłam się w pokoju, pod pretekstem przygotowań do kolokwium. Uzumaki pomagał mojej lokatorce w nauce do jakiegoś testu, więc spoczywali spokojnie w salonie, po cichu wałkując materiał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usiadłam przy biurku i otworzyłam zeszyt. Światło lampki w irytujący sposób odbijało się od jego kartek, przysparzając mi migreny. Mimo to oparłam głowę na dłoniach i zaczęłam śledzić zapisany na papierze tekst, co chwilę przenosząc wzrok na uśmiechniętego penisa, jakiego Mayako stworzyła na marginesie — niepierwszego w tym zeszycie, gwoli ścisłości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo to, myślami byłam zupełnie gdzie indziej. Czułam się okropnie; miałam wrażenie, że stoję na czubku domu wybudowanego z kart. Każdy niekontrolowany ruch mógł go zawalić, a ja razem z konstrukcją ostałabym na dnie wielkiego dołu. Już raz porównywałam się do kogoś, kto gra w jakimś chorym filmie, ale teraz? Teraz czułam się jak Jim Carrey w </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Truman Show. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Inwigilacja na wysokich obrotach; nie dość, że w każdej chwili, w każdym miejscu mogłam zostać dosłownie odstrzelona, to okazało się, że ci ludzie posiadali informacje na mój temat, których nie potrafiłam nawet spróbować wyjaśnić przyjaciołom. Nigdy, naprawdę nigdy nie spodziewałabym się, że moje życie potoczy się w ten sposób. Że wciąż będę musiała uciekać, kryć się po kątach.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z początku, gdy przyjechałam do Londynu, cholernie denerwowało mnie uczucie obserwacji, jaka się na mnie skupiała. Wkurzałam się, widząc gdzieś pomiędzy ludźmi Leviego; obecność Kakashiego, Gaary czy Erwina zaczęła robić się irytująca. Ale nawet to poszło w niepamięć… Teraz, gdy snułam się po uczelni i nie wyłapywałam w tłumie znajomej twarzy, moje serce zaczynało przyspieszać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sądziłam, że nic mnie tu nie będzie zatrzymywać… Jedna kula w sercu, w postaci przeszłości nie była czymś, co mogło zabić — parłam więc do przodu, jak tylko mogłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kolejnym nabojem był Rivai, ale dałam, kurczę, radę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Trzeci pocisk nieodwracalnie przerwał moją aortę, sprawiając, że wszystko uleciało ze mnie jak powietrze. Kiba, cholerny skurwiel, rozpłynął się w powietrzu, wyrywając część mojego życia, wyciągając pieprzonego puzzla z całej tej układanki, którą prawie kończyłam. Zostawił mnie na pastwę tych ludzi, życia, samej siebie. Nie było już nikogo, kto budził pełne poczucie bezpieczeństwa; kto sprawiał, że na sam jego widok mogłam odetchnąć pełną piersią. Moja ostoja zniknęła, bez wyjaśnień, bez pożegnania. Znowu!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bo przecież już raz przepadł. Tylko wtedy było nieco inaczej, prawda? A może sobie wmawiam? Mimo wszystko… Wtedy wystarczyłoby, że wykrzyczałabym jego słodkie, a zarazem gorzkie imię; pojawiłby się nagle, znikąd. Uśmiechnąłby się, dotknął. Powiedział coś dennie głupiego. Teraz już by tak nie było. Zdzierałabym gardło, wzywając jego osobę, zupełnie na marne, krzycząc w zasrany eter, błagając o jego spojrzenie, głos, zapach; o cokolwiek kurwa, byleby tylko wiedzieć, że żyje, że o mnie pamięta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Byłam tylko i wyłącznie zwykłą, skrzywdzoną dziewczyną. Dziewczyną, która w przeszłości doznała niepowtarzalnego bólu; napiętnował mnie i nawiedzał do tej pory. Wciąż, nieustannie okaleczając każdy skrawek mojego ciała. Nie chciałam nic więcej, niż poczuć się kochaną. Chciałam czuć, że coś znaczę, że ktoś mnie potrzebuje, by być szczęśliwym, tak samo jak ja potrzebowałam kogoś. Chciałam mieć świadomość, że cieszy go mój widok, że lubi patrzeć w moje oczy, że docenia mój uśmiech, podnieca go mój dotyk, jego serce wyje z tęsknoty, gdy nie znajduję się w pobliżu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chciałam normalności, bliskości, miłości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A dostałam tylko nadzieję, która prysnęła jak bańka, wypluwająca resztę mydlin w moje oczy. Te wylewały z siebie łzy, drążące słone ścieżki nienawiści do samej siebie, za to… Że mogłam popełnić tak głupi błąd. Że postawiłam na serce, nie rozum.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaczęłam czuć zwykłą, czystą nienawiść, rozprzestrzeniającą się po moim ciele, płynącą w żyłach, rosnącą jak jakiś pospolity chwast w moim sercu. Zamieniała się w płomienie, które biły ode mnie trawiąc wszystko, na co popatrzyłam, czego dotknęłam — świat był kurewsko straszny, kiedy stałam po środku niego, a ten tracił kolory, bezceremonialnie pozbawiając mnie resztek szczęścia, jakiego nałapałam się podczas </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">jego</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> obecności.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Znowu czułam jej oślizgłą rękę; stała za mną i trzymała swoje skostniałe, chude jak gałęzie martwych drzew, palce, na moim rozgrzanym ramieniu. Gdybym wiedziała, że na moją prośbę Kiba pojawiłby się zaraz obok, ona by zniknęła. Ta zasrana przeszłość ukształtowała sobie już sylwetkę człowieka, który chciał za wszelką cenę przedostać się na ten świat i opowiedzieć mu o mnie; zrzucić na samo dno piekła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bała się go; bała, jak nikogo innego. Nawet </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">uzdrawiające </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">moce Leviego nie robiły na niej już wrażenia, lecz kiedy Inuzuka był w pobliżu, nawet nie wyczuwałam jej obecności. Od kiedy pozbył jej się za pierwszym razem, straciła na sile.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Więc, kurwa...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wróć do mnie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Słyszysz, sukinsynu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wróć!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nawet nie wiedziałam, kiedy znalazłam się przy drzwiach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wracaj…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nacisnęłam mocno klamkę, zamaszyście otwierając drzwi pokoju. Łkałam, wyłam, skomlałam niczym porzucony pies, czując jak łzy spływały po mojej szyi, napawając mnie dyskomfortem. Jak włosy lepiły się do mojej obrzydliwie zmęczonej twarzy przegranej idiotki. Jak nogi trzęsły się, ledwo utrzymując mój ciężar. Zanosiłam się płaczem, jak wystraszone niemowlę, które nie czuło obecności swojej matki. Dwie pary oczu wbijały się we mnie, emanując czystym przerażeniem. Ich ciała, niczym nieruchome figury woskowe, spoczywały zastygnięte na kanapie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dlaczego tak cholernie mocno bałam się otwarcie powiedzieć o swoich uczuciach, które buntowały się wewnątrz mojego serca i umysłu przeciwko temu nieustannemu milczeniu? Dlaczego nie potrafiłam w końcu skorzystać z pomocy ludzi, którzy z całych sił chcieli mi ją ofiarować?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Milczenie to ból; mowa to ból.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zabijcie mnie, </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">powtarzałam wciąż w myślach, nie mogąc znieść tej decyzji, tego, że się przed nimi obnażyłam z resztek mojej dotychczasowej postawy; zdradziłam swoje najgorsze, najsłabsze </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ja</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zabijcie mnie, </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">powtarzałam, chcąc zniknąć z tego świata i nigdy więcej nie odczuwać nawet najmniejszego, śladowego cierpienia.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zabijcie mnie, </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">powtarzałam, walcząc ze swoimi słabościami, które nie pozwoliły mi dać kolejnego kroku w ich kierunku. Ale zaraz, przecież gesty i słowa nie służyły tylko do tego, by ranić drugiego człowieka. Od zawsze istniały po to, by nas do siebie zbliżać; by działać jako ujście dla naszych uczuć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zabijcie mnie,</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> powtarzałam, pamiętając, że już dawno przestałam dbać o swoje wnętrze, o negatywne emocje, których musiałam się w końcu raz na zawsze pozbyć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pomóżcie mi — jęknęłam, dostatecznie silnie pragnąc, by mnie po prostu zabili.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od autorki:</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Moje biedne betunie miały tyle roboty, że to się w głowie nie mieści. Jeżeli pojawiły się w tekście jakieś błędy, to tylko z mojej winy, bo one naprawdę zrobiły co mogły. :D Wiszę im wódkę, kiedy znowu do mnie wpadną. Tak, tak, tak.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhgH1P9O0Mtotp9hfLfIsK8DcRU428KnK92VGIDFlKSgL6rbHbZfdaJ6ZHb2h4NbE2T79LHrip3dXLl2LPbB8xAIlgN2auQAvvW8txeNjXDhk62Zg0_bAp2VhhZ9OFBw9Qj4arX8zkFg93/s1600/tumblr_mmtjb9twm81s7poobo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #cccccc;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhgH1P9O0Mtotp9hfLfIsK8DcRU428KnK92VGIDFlKSgL6rbHbZfdaJ6ZHb2h4NbE2T79LHrip3dXLl2LPbB8xAIlgN2auQAvvW8txeNjXDhk62Zg0_bAp2VhhZ9OFBw9Qj4arX8zkFg93/s320/tumblr_mmtjb9twm81s7poobo1_500.gif" width="320" /></span></a></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span>
<br /></div>
Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-78152865053112874612015-10-04T12:48:00.000+02:002016-10-16T23:30:57.439+02:00XI. Starcia<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-7482-2a9d-1978-c79a5fe72d6c"></span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-7482-2a9d-1978-c79a5fe72d6c" style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">“</span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie powtarzaj mi, że to nieważne. Wierzę w każde słowo, jak w ciebie.</span></span></div>
<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-7482-2a9d-1978-c79a5fe72d6c"><span style="color: #cccccc;">
</span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jesteś numerem jeden dla mnie, a ty na poważnie tego nie bierzesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zanim zaczniesz się wahać, zobacz gdzie jestem, daję ci wszystko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nadal niezmiennie mogę być wszędzie, a wciąż jestem blisko.”</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">~ Aleksander</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknąłem za sobą drzwi pokoju Mikasy, cierpiąc przez rozsadzające, nieprzyjemne gorąco w całym ciele i brak jakiejkolwiek stabilizacji psychicznej. Nosiło mną z nerwów, które wciąż targały wnętrzem; czułem się przez nie totalnie przepełniony. Nie potrafiłem nawet skupić wzroku na czymś konkretnym, bo zaraz zapominałem jak się oddycha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzyłem w końcu na zebranych w salonie ludzi i zrozumiałem, że ta rozmowa od początku nie miała należeć do przyjemnych czy takich, których finał będzie zwiastować coś dobrego. Oprócz zaistniałej sytuacji, dochodził jeszcze brak porozumienia pomiędzy niektórymi obecnymi — w tym przypadku chodziło o mnie i najstarszego z zebranych, który od momentu przyjazdu usilnie uwypuklał brak sympatii co do mojej osoby.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mayako siedziała obok wcześniej wspomnianego Kakashiego, opierając czoło o jego bark. Kryła twarz pod włosami i cały czas płakała, nie mogąc pozbyć się poczucia winy. Za to jej kuzyn wbijał puste spojrzenie w ścianę przed sobą, nie obdarzając dziewczyny nawet drobnym skrawkiem uwagi. Hinata krzątała się po kuchni, przygotowując jakieś napoje i łkając w samotności z przejęcia, a Naruto podpierał parapet przy otwartym oknie, mordując wzrokiem dywan utytłany krwią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zatrzymałem się na środku pomieszczenia, wsuwając dłonie do kieszeni dresu i wbiłem wyczekujące spojrzenie w Leviego, który siedział w fotelu. Wspierał brodę na splątanych palcach, a łokcie wbijał w uda. Przez cały czas milczał, a na propozycje zajrzenia do siostry, wciąż fukał i odmawiał, przeczącym ruchem głowy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Emanował </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">p r z e z a j e b i ś c i e</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> złowrogą energią. Mięśnie wystające spod krótkich rękawów były bez przerwy napięte. Bałem się tego co powie, co zadecyduje. Człowiek nieobliczalny, nie zważał na innych — liczyło się tylko dobro Mikasy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wymuszone dobro Mikasy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo to, sam w sobie mnie nie przerażał. Powoli traciłem do niego ten dziwny respekt, jakim darzyłem go na początku. Był silny — psychicznie, fizycznie — ale i słaby, łatwy do sprowokowania, porywczy. Jedno z drugim godzić się nie mogło, zwłaszcza, że nawet nie próbował zmieniać swoich nawyków. Wmawiał to tylko każdemu dookoła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Najbardziej jednak bałem się samego siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stąpałem po cienkiej, stalowej linie nad gigantyczną, ciemną przepaścią, na której dnie piekliły się najgorsze ludzkie mary i cierpienia. Miałem dwie możliwości. Albo przetrwać i przejść po tym sznurze na drugą stronę bezkresnej czeluści — zacisnąć zęby i zostawić Jeana w innych rękach, zachowując w ten sposób Mikasę przy sobie. Albo spaść — wykończyć go własnymi rękoma, tracąc ją.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kochasz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobre pytanie, na które musiałem sobie szybko odpowiedzieć, bo jego nawracający wygłos coraz głośniej harcował w moim umyśle, podszczypując go zaczepnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdzie Samuel? — Levi sprowadził mnie na ziemię, gdy myśli powoli sprawiały, że przenosiłem się gdzie indziej. Nadal nie zmienił pozycji, wciąż patrzył w to samo miejsce, z bezlitosną uwagą i pretensjonalnym zimnem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Został u weterynarza — odezwał się Uzumaki. — Prosił, by informować go na bieżąco o ustaleniach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co z moją siostrą? — Przenikliwe spojrzenie Ackermana działało na mnie jak ostry, samurajski miecz. Zwłaszcza, gdy nagle mnie atakowało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rana nie była głęboka i nie uszkodziła żadnych narządów — odparłem, patrząc prosto na niego. Coraz bardziej mnie wkurwiał; od kiedy pojawili się tu z Kakashim, nawet do niej nie zajrzał. — Lekarz to zaszył, wyszła na własne żądanie. Wygląda na to, że Jean chciał ją tylko postraszyć. Teraz śpi, jest po mocnych środkach przeciwbólowych, nie specjalnie chcieli nam uwierzyć w wypadek przy przyrządzaniu kolacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co się kurwa w ogóle stało? — wtrącił Hatake, co zadziałało na mnie jak płachta na byka. Starałem się nie dać po sobie poznać, że miał jakikolwiek wpływ na moją osobę, ale czułem, jak drżę ze złości. — Dlaczego była sama? Przecież nie tak miało być.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nikt nie miał na to, kurwa, wpływu — syknąłem, zaciskając dłonie w pięści, wewnątrz kieszeni. — Była z Samuelem, potem Hinata jechała już do domu, Neil zadzwonił. Nie mieliśmy pojęcia, że ktoś wykorzysta to głupie pół godziny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rivai podniósł się gwałtownie i ruszył w stronę pokoju omawianej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co robisz? — Wyprzedziłem go o krok i powstrzymałem, odpychając lekko do tyłu. — Zostaw ją. I tak ma za dużo wrażeń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie dotykaj mnie — warknął, odrzucając moją rękę. Naruto stanął przy nas, unosząc asekuracyjnie dłoń, w razie, jakby jeden drugiemu chciał skoczyć do gardła. — Muszę z nią pogadać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Daj jej spokój — powtórzyłem, ponownie go zatrzymując. Widziałem, że odebrał to jako prowokację do szarpaniny, jednak znowu popatrzył w kierunku sypialni siostry. Chciał ruszyć do przodu, więc stanąłem mu na drodze, zaciskając zęby w razie ewentualnego ciosu. — Kurwa, Levi, daruj sobie. Trzeba było o tym pomyśleć trochę wcześniej, a nie teraz, gdy w końcu się uspokoiła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wtrącaj się, co? — Hatake naprawdę niepotrzebnie się odezwał, pobudzając moją agresję. — To jego siostra, ty nie jesteś nikim ważnym.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie pozwalaj sobie — wycedziłem, hardo patrząc mu prosto w oczy. Byłem gotów wyrzucić go z tego mieszkania na zbity pysk. — Jaka jest tutaj twoja rola, co? Siedzisz jak pierdolony posążek, a twoja relacja z Mikasą nie jest nawet w połowie tak głęboka, jak nasza; Hinaty, moja, Naruto. Więc lepiej trzymaj język za zębami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kakashi, spokój! — Mayako mocno się obruszyła, gdy jej kuzyn poderwał się z siedzenia. Z przyjemnością posyłałem mu sygnały, typu </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">no dawaj, uderz mnie</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, ale blondynka mocno trzymała materiał jego bluzy. — Nie przesadzasz? Levi, ty też sobie daruj! Trzeba było się nią zainteresować, gdy nie spała, a nie chować się w kuchni. Kiba przez przynajmniej godzinę próbował ją uspokoić, więc teraz siedźcie na dupskach!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I o to mi kurwa chodziło, ja pierdolę! — Wszystkie, obecne w salonie pary oczu, zwróciły się w kierunku Rivaia. — Właśnie dlatego nie chciałem, by Mikasa tu przyjechała! Nie chciałem, by studiowała! Ale się, do kurwy nędzy, uparła! — Zaczął uderzać pięściami w ścianę, a żadne z nas nie miało zamiaru mu wchodzić w drogę; ja już też, obita morda do niczego by mi się nie przydała. — Nie chciałem jej w to wplątać — syknął drżącym głosem, opierając głowę o framugę przejścia. — Nie chciałem, kurwa, narażać. Dlatego, jak już się tutaj pojawiła, izolowałem ją od ludzi. Chciałem mieć na oku, mieć blisko siebie, nie dopuszczać do niej nikogo z nich. — Cisza, utrzymująca się w pomieszczeniu, przysparzała lodowatych dreszczy. — Ograniczałem jej kontakty, bo się kurwa bałem. Bo chciałem, by była bezpieczna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale się nie udało. — Grobowe milczenie zostało w końcu przerwane przez delikatny, melodyjny i spokojny głos, który kontrastował z całą sytuacją. — Nikt nie był w stanie tego dopilnować, bo nikt nie miał prawa jej zamknąć przed światem. Wszyscy jesteśmy w to jakoś zamieszani, więc nie było szans na to, by Mikasa w to nie wpadła. — Obserwowaliśmy stojącą w przejściu Hinatę, której oczy szkliły się od łez, a buzię zdobił przerażający spokój. — Stało się tak, a nie inaczej. To nasza walka, a nie moja, twoja, jego czy jej. Nic już tego nie zmieni. Mikasa powinna poznać całą prawdę o tym, co jej zagraża.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie. — Zimny głos Leviego zagrzmiał nad naszymi głowami. Wciągnąłem gwałtownie powietrze, czując, że zaraz wybuchnę. — Jeszcze nie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kurna, stary — warknął Naruto, przecierając dłonią twarz. — Zobacz co się stało. Zobacz, co ona przeżyła. Ile chcesz ją jeszcze trzymać w niewiedzy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tyle ile będzie trzeba — odparł sucho. — Znam ją najlepiej z was wszystkich, rozumiecie? Im więcej Mikasa będzie wiedzieć, tym bardziej się w to wkręci i będzie chciała walczyć. — Odbił się od ściany i popatrzył prosto na mnie. Podszedł bliżej, czułem jego ciężkie oddechy, przesiąkające przez materiał mojej koszulki. — Od dzisiaj — syknął, kręcąc dziwnie głową — jeżeli spadnie jej włos z głowy, przez twoją nieuwagę, to cię zabiję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Więc wróciło stare nastawienie. A sądziłem, że po dzisiejszych ustaleniach z rana, będzie inaczej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zrozumiałem, że nie był zrównoważony — różne sytuacje miały wpływ na jego reakcje i priorytety, które zmieniały się jak angielska pogoda.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zacznij zwracać uwagę na swoje zachowania — odpowiedziałem, wymijając go i łapiąc za klamkę sypialni Mikasy. — Powinieneś zastanowić się trochę nad sobą i swoim kumplem. — Kiwnąłem głową na Kakashiego. — Potem bierz pod lupę innych.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wihajster wydał z siebie szczęk, a brunet poruszył się gwałtownie, chcąc mnie zatrzymać. Nie zważając jednak na to, że parł prędko w moim kierunku, po prostu przekroczyłem próg jej pokoju, mając dziwne przekonanie, że tylko ja mogę tam wchodzić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ach! — rzuciłem jeszcze, wychylając się. — Ktoś nieźle spierdolił dzisiaj robotę, więc tym też powinieneś się zająć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknąłem drzwi i oparłem się o nie plecami, czując jak niemiłosiernie wali mi serce. Łomotało w piersi bez konkretnego powodu, chyba powoli zaczynałem mieć tego wszystkiego dosyć; tego piekła, tego, że nie mogłem powiedzieć jej prawdy, przez co miałem wrażenie, że ją tracę. Nie była głupia — czuła, że coś jest przed nią zatajane, bo żadne z nas, prócz Samuela, nie potrafiło grać tak dobrze idioty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa leżała na łóżku nakryta kocem, w tej samej pozycji, w której ją tu zostawiłem. Drobne lampki, które wisiały nad jej ciałem, opatulały ją bladym światłem. Usiadłem na brzegu materaca i niepewnie dotknąłem jej twarzy. Była przyjemnie ciepła, wydawałoby się, że najspokojniejsza na świecie. Zapach jej specyficznych perfum bił od jej ciała, cholernie mocno poruszając moje zmysły, które wołały jej imię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jaka jest decyzja? — Usłyszałem głos Mayako, która w końcu przestała szlochać i widocznie chciała ustalić konkretny plan działania. — Czas najwyższy ogarnąć kilka spraw, skoro już wszyscy tutaj jesteśmy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hatake i Levi strasznie mieszali. Siedzieli w tym wszystkim najgłębiej, wciągając przy tym nas. Kurwa, czułem, że obwiniali o to mnie, Uzumakiego… Kiedy to oni to wszystko jakoś napędzali. Bałem się, że Mikasie naprawdę się coś stanie, zwłaszcza, że nie znałem całej sytuacji, a jej przeszłość wciąż pozostawała głęboko skrywaną tajemnicą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Akatsuki </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— mruknął Levi. Zacisnąłem powieki, czekając ze zniecierpliwieniem na dalsze słowa. — Wyrzućcie ich z głowy Mikasy. — Wypuściłem z siebie głośno powietrze. Poderwałem się na nogi, chcąc wybiec i go zabić, jednak wyczułem, że dziewczyna się budzi. — Niech nadal pozostaje nieświadoma, póki tego nie ogarnę. Rozumiecie?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba. — Jej słaby szept sprawił, że serce zabiło mi mocniej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kochasz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od kiedy to powiedziała, nie potrafiłem spojrzeć jej w oczy, zacząć rozmawiać. Ograniczałem się do zdawkowych odpowiedzi, wciąż dumając, czy w ogóle to pamięta. Tak — nie, zrobiła mi przez to sporą dziurę w głowie, której jakoś nie potrafiłem zapchać konkretną odpowiedzią. Czy to oznaczało, że nie byłem szczery wobec samego siebie, czy że nie potrafiłem sprecyzować własnych uczuć?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odwróciłem się do niej i dojrzałem lekko uchylonych powiek. Na twarzy odmalowywał się ból i strach, które tym razem przyprawiły mnie o poczucie wewnętrznej nicości. Stałem w miejscu, krzyżując nasze spojrzenia i czułem się tak cholernie pusty, że można by we mnie wybudować pół Londynu, a nadal byłoby za mało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uniosła się lekko, a na jej buźkę wpełzł grymas bólu. Doskoczyłem do niej, powstrzymując dalsze poczynania ku stanięciu na nogi. Na klęczkach ułożyłem niżej poduszkę, która opierała się o wezgłowie łóżka i poprosiłem dziewczynę, by się nie ruszała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z salonu dało się słyszeć, że ludzie opuszczają mieszkanie. Wcześniej ustaliłem z Naruto, że nie ruszamy się stamtąd do rana. Kolejny atak był bardzo możliwy, a ktoś od naprawy drzwi miał się pojawić dopiero następnego dnia, po południu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Śpij — mruknąłem, siadając na materacu. Obserwowałem, jak błądziła palcami po prześcieradle. Momentami drżała, albo podkurczała nogi, nic nie mówiąc. Znieczulenie miejscowe zaczynało puszczać, a zaszyta rana przynosił jej cholerny ból.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zerknąłem na zegarek, kontrolując godzinę. Zwiedziony słowami lekarza, instruującego mnie, aby podać jej leki przeciwbólowe po trzech godzinach od zabiegu — ruszyłem do kuchni. Hinata była w łazience, a Uzumaki sterczał na balkonie, widocznie nie mogąc się uspokoić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Byłem mu wdzięczny i jednocześnie go podziwiałem. Gdy zobaczyliśmy, jak Kirstein wybiega z klatki, nawet nie zgasił auta, nie zaparkował go… Cholera! Nawet go dobrze nie zatrzymał! Po prostu wyskoczył ze środka i biegł za nim ile sił w nogach — nie miałem świadomości, że potrafi osiągać takie poziomy szybkości i wkurwienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nalałem do szklanki mineralnej, zgarnąłem leki i wróciłem do pokoju, mijając kumpla w salonie. Uśmiechnął się do mnie pocieszająco i usiadł na kanapie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabiją mnie? — Aż przeszły mnie dreszcze. Chwilę wcześniej zamknąłem drzwi, będąc pewnym, że nadal się do mnie nie odezwie. Podałem jej naczynie i wycisnąłem na rękę dwie tabletki, odkładając opakowanie na stolik.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Oszalałaś? — prychnąłem, obserwując jak je łyka. Odebrałem szklankę i odstawiłem ją, wciąż nie odrywając wzroku od dziewczyny. Westchnąłem i położyłem się obok niej. Naciągnąłem koc na jej ramiona i popatrzyłem w oczy; były inne niż dotychczas, pełne nieopisanych obaw. — Nie pozwolę na to.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tylko przy tobie czuję się bezpieczna, Kiba. — Drgnąłem, czując dziwny ucisk w żołądku. Nie spodziewałem się takiego wyznania, do tej pory miałem odmienne zdanie w tej kwestii.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A co z Levim? — spytałem, czując pieczenie w przełyku, gdy wypowiadałem jego imię. Przecież do tej pory upierała się, że to on jest jej ostoją.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— On coś przede mną ukrywa, już od dawna… — Ciemne tęczówki schowały się pod powiekami. — Tracę do niego zaufanie… — Oddychała ciężko, męczona bólem. — Jean powiedział mi, że Levi ma brudne ręce. Od krwi. To oznacza tylko jedno, ale nie wiem ile w tym prawdy. — Ściągnąłem brwi, zszokowany jej słowami. Oczywiście, mogli ją prowokować, ale znając </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">tego</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Ackermana, mógłbym oponować za jego niewinnością. — Jak myślisz, zabił kogoś?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mam pojęcia… — Zamknąłem oczy. Zapytała o to w tak spokojny sposób, że przepływ mojej krwi ustał. Zupełnie, jakby to jej w ogóle nie dziwiło, przerażało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułem coraz większe zmęczenie, jednak złość i ogólna rozpierducha w umyśle, za nic nie chciały mi odpuścić. Dopiero gdy Mikasa dotknęła mojego policzka i zaczęła obserwować przedramiona, pokryte gęsią skórką, nieco odpłynąłem. Musnęła opuszkami ich skórę i uśmiechnęła się, kiedy włoski pokrywające ręce, zaczęły się podnosić. Podobało jej się to, że właśnie ona tak na mnie działała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie rób tego — powiedziałem cicho, zabierając od siebie drobną rękę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlaczego? — Przesunęła się do mnie, stykając nasze czoła. Była senna, niewinna, słaba…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo mam ochotę cię całować — mruknąłem. Przełożyłem ramię pod jej głową, a drugim owinąłem ostrożnie smukłą talię, zbliżając do siebie nasze biodra. — Rozebrać, dotykać, całować, próbować, smakować… — Przejechałem nosem po obojczyku. — Zabierać i kraść dla siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Będziesz przy mnie już cały czas? — szepnęła, wciskając nos w moje włosy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Będę. — Odsunąłem się, chcąc popatrzeć przez moment w ciemne oczy. Ucałowałem dziewczęcy policzek, nie chcąc odrywać od niego ust. — A teraz próbuj zasnąć, okay? — Uwielbiałem dotykać jej twarzy, obserwować i podziwiać. Uwielbiałem wmawiać sobie, że jest tylko moja.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nachylałem się nad nią, dłonią głaszcząc ciemne, puszyste włosy. Dystans pomiędzy naszymi twarzami wynosił już prawie </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zero</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, a ja traciłem zmysły i panowanie. Znowu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kochasz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie okay — zaprzeczyła. Gdy zdziwiony się odsunąłem, odchyliła do tyłu głowę, eksponując długą szyję. — Próbuj mnie, proszę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bez oporów przywarłem do gorącej skóry, przesuwając dłoń pod pierś. Wciągnęła głośno powietrze, rozluźniając ciało i wplątała dłoń w moje włosy. Muskałem ją ustami, pnąc się wyżej. Językiem naznaczałem mokre ślady wzdłuż kości żuchwy, aż do samego ucha, którego płatek zamknąłem pomiędzy zębami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlaczego? — szepnąłem mrukliwie, badając dłonią odsłonięty, płaski brzuch, którego wypracowane mięśnie co rusz się napinały. Omijałem ranę, skrytą pod opatrunkiem, by przypadkiem jej nie urazić. — Mieliśmy przestać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiedy to robisz, zapominam o wszystkim innym — odparła cicho, nie patrząc na mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A wiesz, że pakujesz się wtedy w kłopoty? — Smakowałem jej policzek, chcąc dotrzeć do ust. W końcu, znowu, nareszcie. Po dwóch miesiącach postu, pragnienia, powstrzymywania się. Niczego tak bardzo nie potrzebowałem, jak niekończącego całowania jej warg. Jednak wiedziałem, że to nie ten czas. — Podniecasz mnie, sprawiasz, że chcę więcej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co zrobisz, jeśli ci pozwolę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic — mruknąłem, cmokając mały nos. — Obiecałem, że przestanę i dotrzymam słowa.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś pewna? — To pytanie powoli zaczynało szarpać moje nerwy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jestem — odpowiedziałam żywo, zapinając pas. Siedzący z tyłu Naruto straszliwie dokuczał Hinacie, a mnie wrzucili na miejsce pasażera, gdzie sąsiadowałam z Kibą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od napaści minął tydzień, rana już mnie nie bolała, póki w jakiś sposób jej nie uraziłam. Doszłam więc do wniosku, że jestem w stanie pojechać na koncert Carrionu i szłam w zaparte, by się tam dostać. Oczywiście samej puścić mnie nie chcieli, co dodatkowo plusowało znajomym towarzystwem, przy którym czułam się spokojniejsza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz nigdzie nie chodzić sama, trzymać się z dala od tłumu, nie rozmawiać z obcymi, nie kłócić się ze mną i nie uciekać, jak nie będziemy patrzeć — wyliczał Inuzuka, odpalając silnik samochodu. — Rozumiesz? Jak będziesz czegoś potrzebować, po prostu mów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze, jedźmy już! — krzyknęłam, zaciskając dłonie w piąstki przed oczyma. Dawno nie byłam tak podekscytowana.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naprawdę tak bardzo ich lubisz? — Naruto wyjrzał na mnie, odkręcając butelkę coli. — Aż cię nosi!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Strasznie! — Uśmiechnęłam się, omiotając ich wzrokiem. — Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę mieć okazję zobaczyć ich na żywo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pogadaliśmy o zespole i muzyce, jaką robił. Pośmialiśmy się, poplanowaliśmy, podyskutowaliśmy. Nie myślałam o niczym złym, kiedy byli przy mnie, a rosnąca wewnątrz euforia, zaczynała rozsadzać mi uszy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po pół godzinie jazdy, Inuzuka zaparkował auto prawie pod samym klubem. Spodziewałam się, że towarzystwo będzie raczej kameralne, jednak tłum stojący pod wejściem zaskoczył mnie swoją liczebnością.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zarzuciliśmy kurtki i wyszliśmy z auta. Naruto wyciągnął z portfela cztery bilety z logiem zespołu i wręczył je nam, a ja od razu chciałam wystartować w stronę wejścia, jednak szatyn chwycił mnie za kaptur. Tak jak się zadeklarował, tak wciąż był obok i nie odstępował na krok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z początku było to denerwujące, ale gdy czekaliśmy już na otwarcie… Ilość ludzi zaczęła mnie lekko przytłaczać. Naruto wciąż starał się rozdrażnić Hinatę, a ja stałam z boku, pozbawiona wcześniejszego zapału. Podziwiałam profil Kiby, który uśmiechał się, obserwując swoich przyjaciół. Jakiś chłopak przechodził obok mnie i niechcący zahaczył plecakiem, przez co zaskoczona, lekko się zachwiałam. Inuzuka nawet na mnie nie spojrzał, tylko po prostu chwycił, jakby miał gdzieś skrytą dodatkową parę oczu. Jego dłoń zjechała po moim ramieniu, a ciepłe palce nagle owinęły moje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Trzymał mnie za rękę, tak po prostu. Wciąż dogadywał Naruto, wciąż patrzył przed siebie, wciąż się uśmiechał… A każdy, kto na nas spojrzał, mógł spokojnie stwierdzić, że jesteśmy parą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Otwierają! — krzyknęła jakaś dziewczyna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Znajomy napis </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Alibi </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">rozżarzył się nad naszymi głowami, a wielkie drzwi rzeczywiście się otwarły. Ludzie tłumnie wcisnęli się w wąski korytarzyk, który prowadził do nieco większego pomieszczenia, gdzie znajdowały się niewielkie szatnie i bramki. Postanowiliśmy nie oddawać swoich kurtek, tylko ruszyliśmy prosto do bileterów, którzy naderwali kartoniki w odpowiednim miejscu i puścili nas dalej.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dłoń Kiby wciąż mocno zaciskała się wokół mojej. Kciukiem muskał jej zewnętrzną stronę, sprawiając, że było mi coraz goręcej. To tu skradł pierwszy pocałunek, a jego wspomnienie ożyło na nowo. I doskonale wiedziałam, że chłopak zdawał sobie sprawę z tego, jak to przeżywam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Też to pamiętasz? — spytał cicho, gdy wbijałam spojrzenie w plecy idącej przede mną Hinaty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odwróciłam głowę z nadąsaną miną; nie miałam zamiaru dawać mu żadnej satysfakcji. Jednak roześmiał się głośno i rzucił nasze kurtki na wolne krzesełko przy wybranym stoliku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naruto poszedł po piwo, a my rozsiedliśmy się wygodnie na kanapach. Wieczór zapowiadał się naprawdę dobrze. Mijające nas dziewczyny, nie mogły się powstrzymać, by nie spojrzeć na naszych chłopców; szczególnie Kibę, który spoczywał obok w czarnej koszulce, opinającej się bezlitośnie na jego ramionach — było mi coraz goręcej. Zwłaszcza, że cała jego uwaga skupiała się na mnie.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gapiłam się w kierunku sceny, gdzie Neich — zespół supportujący — właśnie się rozstawiał. Dopijałam piwo i kątem oka zobaczyłam, jak Kiba wyciąga z kieszeni telefon.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hę? — Objął mnie ramieniem i przycisnął do siebie, unosząc w górę dłoń. — Co robisz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zdjęcie — rzucił luźno, a ja spojrzałam na ekran, gdzie dostrzegłam nasze sylwetki. Chciałam odwrócić buzię, ale drugą ręką skierował ją w swoją stronę; za każdym razem jak nasze twarze były niebezpiecznie blisko siebie, coś sprawiało, że mrowiły mi usta. — Nie daj się prosić. Chciałbym mieć choć jedno takie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie lubię zdjęć — mruknęłam oniemiała. Speszona!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ze mną polubisz! — zaśmiał się i odwrócił moją głowę do komórki, po chwili przytykając usta do mego policzka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ekran mignął jasno, chwilę po tym, jak spróbowałam się uśmiechnąć. Chłopak opuścił rękę i popatrzył na wyświetlacz. Nic nie mówił, uśmiechał się do telefonu jak zahipnotyzowany, aż zrobiło mi się przyjemnie ciepło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest super — mruknął, spoglądając na mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pokaż — fuknęłam, wypluwając słomkę do szklanki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Droczył się ze mną przez jakiś czas, aż w końcu oddał mi komórkę. Ciepło zalało moje serce i podbrzusze, z całych sił zapragnęłam, byśmy ciągle tak wyglądali; byli obok siebie, trzymali się za te głupie ręce, stanowili jedność. By te dziewczyny, które łypały na nas z zazdrością, miały co do tego prawdziwe powody.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nowe profilowe! — zawył Uzumaki, a ja popatrzyłam na niego jak na wariata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mmm… — Inuzuka skinął zgodnie głową, stukając w ekran.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, przestań! — pisnęłam jak ostatni frajer. Bo przecież właściwie mi to nie przeszkadzało, a wręcz jakoś schlebiało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czas oczekiwania na główne gwiazdy płynął mi wspaniale. Kiba wciąż mnie obejmował, dotykał, zaczepiał. Niby przypadkiem, czasem z premedytacją, szczególnie, jak wyłapywał obserwujących mnie facetów. Był w pełni mój, ale widziałam, że co jakiś czas niepewnie się rozglądał i ściągał do siebie brwi. Czułam, że ktoś nas wciąż obserwował i wiedziałam, że on też. W dodatku był świadomy tego, kto to robił.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stał za mną, opierałam głowę o jego piersi. Oczarowana spoglądałam na wszystkich członków Carrionu, stercząc pod samą sceną. Kiba wspierał ramiona o barierki, blokując dostęp do mnie wszystkim dookoła. Czasem musnął nosem moje ucho, czasem przywarł do mocniej do pleców. Bez przerwy sprawiał, że przechodziły mnie dreszcze. Przyczynił się do spełnienia mojego małego marzenia, ubarwiając je w inne, miłe doznania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie przestawałam bić braw, czułam jak szkliły mi się oczy, gdy chłopcy zeskoczyli ze sceny i podpisywali fanom płyty. Byli tak cholernie blisko! Serce na chwilę się zatrzymało, kiedy Inuzuka ponad moją głową podał wokaliście krążek w świeżym opakowaniu i poprosił o dedykację dla </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasy</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Obserwowałam to z uchylonymi ustami, dopóki nie zauważyłam, że Hans spogląda w moim kierunku z radosnym wyrazem twarzy. Razem z Vikolem zamienili ze mną kilka słów, a moje wniebowzięcie stało się jeszcze bardziej wniebowzięte.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy dosłownie wycisnęliśmy się z tłumu, uwiesiłam się na jego szyi i krzyczałam głośno, dziękując za ową niespodziankę. Niespodziankę, jakiej nikt nigdy mi jeszcze nie sprawił. Byłam rozczulona i najszczęśliwsza na świecie, mogąc po raz kolejny dzięki temu człowiekowi dotknąć w jakiś sposób nieba; posmakować życia, od jakiego bardzo długo trzymano mnie z daleka, kryjąc za sztuczną kotarą, zwaną ciepłem rodzinnym i brakiem jakichkolwiek trosk. O, ironio.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Fajnie grają, podobało mi się — zarechotał Uzumaki, gdy podszedł do nas razem z Hinatą. — Wracamy, czy pijemy jeszcze po piwku?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja jestem za piwkiem — czknęła Hyuuga, bujając się lekko na boki. Jej szalona osobowość jeszcze kryła się w ryzach, ale nadejście było cholernie bliskie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzyli na mnie, więc skinęłam zgodnie głową. Nie byłam senna, nie chciałam jeszcze wracać do domu. Miałam ochotę się upić i oderwać na trochę od tych przyziemnych spraw, przez jakie ostatnio ciągle cierpiałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobra, poczekajcie tutaj. — Inuzuka ruszył w stronę baru, przejeżdżając na odchodne dłonią po moich plecach. Wzdrygnęłam się, czując jak powietrze wokół staje się gęstsze. Powiodłam wzrokiem za szerokimi plecami chłopaka, który po chwili zlał się z tłumem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pozostawił przy mnie niewidzialny, nienamacalny kłębek nerwów. Wyczułam, że coś było cholernie nie tak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Miałam wrażenie, że Mayako mignęła mi gdzieś w tłumie — krzyknęła Hinata. Próbowała dotrzeć do mnie, kiedy DJ zaczął rozkręcać afterparty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Też mi się tak wydawało — odparłam, marszcząc czoło. — Z godzinę temu, kiedy szłam do łazienki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nieprzyjemne odrętwienie w mięśniach, dziwny ucisk w brzuchu i coś, przypominającego mdłości. Ten specyficzny stan się wzmagał, gdy ludzie coraz głośniej skandowali przy barze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co tam się dzieje? — jęknęła jakaś dziewczyna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Intuicyjnie zaczęłam przesuwać się w tamtym kierunku, nie zważając na nawoływanie Uzumakiego. Nagle zerwałam się do biegu, próbując przecisnąć przez tłum gapiów, który nagromadził się tam w przeciągu chwili. Zaczynałam się drzeć, aby mnie tylko przepuścili, a pulsująca w uszach krew, powoli ogłuszała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W końcu dostałam się do wnętrza kółka adoracji agresji, tracąc z miażdżącego poczucia strachu czucie w nogach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiba siedział na ziemi, plecami przyparty do schodów. Widziałam tylko jak but jakiegoś giganta ląduje na jego twarzy — najprawdopodobniej nie pierwszy raz — a dwoje jego towarzyszy szykowało się do dalszego katowania Inuzuki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak, katowania. Nie można było tego nazwać inaczej, bo szatyn był cały zalany krwią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mogłam stać i znowu nie rozumiałam, dlaczego w tamtej chwili potrafiłam nabrać sił i odsunąć na bok strach. Rozpędziłam się i odbiłam od ziemi, nieudolnie wskakując na plecy byka, którego od razu zaczęłam przyduszać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co jest kurwa?! — Niski głos zadudnił w jego ciele, gdy próbował mnie jakoś chwycić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba, wstawaj! — ryknęłam, zdzierając gardło. — Wstawaj!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gówno. Był nieprzytomny, poobijany, zakrwawiony! Ze złości zaczęłam uderzać wolną pięścią w zakapturzoną głowę, wrzeszcząc i bluźniąc w jakimś chorym amoku. Serce waliło mi jak oszalałe, a głowę ogarnęły najczarniejsze myśli. Szatyn się nie ruszał; tak cholernie się bałam. Bałam się, że, kurwa, nie żyje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zdejmijcie ją ze mnie! — Wielki chwycił jakoś moją kurtkę. Spojrzałam przelotnie na jego popleczników. Twarz jednego z nich wykrzywiała się w obrzydliwym uśmiechu i do połowy zasłonięta była jasną, blond grzywką. Drugi stał obojętnie w miejscu i patrzył w naszym kierunku, jakby mało go to interesowało. Gdy jednak moje </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">siedzisko </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zawołało o pomoc, ruszył w naszym kierunku, przeczesując dłonią czerwone włosy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Lewa! — Usłyszałam nagle znajomy głos, który wydawał się być w tamtej chwili zbawiennym.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z szeroko otwartymi oczyma obserwowałam, jak Levi wybiega z tłumu i bez najmniejszego zahamowania wpada w czerwonowłosego, którego obojętność zamieniła się w zupełną dezorientację. Rivai wszedł w obłędnie niebezpieczną fazę i runął ze swoją ofiarą na ziemię, pod drzwiami łazienki, wpychając do jej wnętrza jakieś dwie siksy. Bez ceregieli wymierzał mu na zmianę sierpowe, zaciskając przy tym nienawistnie zęby. Miałam wrażenie, że wszystko w klubie umilkło, a ja słyszałam tylko jego krótkie oddechy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wypierdalaj — warknął byczek, chwytając za moje włosy. Pisnęłam z bólu, wciskając w skórę na jego szyi paznokcie. Siłowanie się z nim doprowadziło do tego, że rana na brzuchu niemiłosiernie zabolała, przez co odruchowo puściłam jego ciało. Był na tyle potężny, że dosłownie przerzucił mnie nad ramieniem i uderzył o ziemię, jak workiem ziemniaków.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kątem oka dojrzałam, jak Uzumaki podbiega do </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">złego </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">blondyna i błyskawicznie atakuje jego głowę swoim czołem, po chwili wymierzając mu kolano w brzuch. Gdzieś w tle dobiegał do mnie krzyk Hinaty, nieco dla mnie niezrozumiały, bo widząc Naruto w takim stanie, sądziłam, że jego przeciwnik jest już martwy, a nikt inny nie odważy mu się pomóc.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiba. </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaczęłam nieudolnie czołgać się po ziemi w kierunku Inuzuki, wmawiając sobie, że jest tylko nieprzytomny, chcąc jak najszybciej mu pomóc. Zupełnie na marne! Poczułam ból w całej stopie i nagle przetarłam podłogę jak pospolita szmata, kiedy gigant złapał mnie za kostkę i zaczął odciągać od chłopaka. Poczułam, jak w serce zapłonął żywy ogień nienawiści.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tego było za wiele.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Puszczaj mnie, śmieciu — syknęłam, uderzając dłońmi o parkiet. Błyskawicznie odbiłam się od podłoża, zamachnęłam nogą i kopnęłam go w zakazaną gębę, przypominając sobie, że przecież nie trenowałam tyle lat po to, by dać się stłamsić. Ciężkie treningi pod okiem Samuela, który po standardowych treningach z Killerem, douczał mnie pewnych rzeczy — były stworzone do tego typu sytuacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zatoczył się lekko i nabrał powietrza w płuca, a ja opadłam na plecy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ops, teraz mam kłopoty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Łokciami odpychałam się od ziemi, cofając szybciutko do nieistniejącej norki, a on parł w moim kierunku z najprawdziwszą chęcią mordu w oczach. Do momentu, aż i w niego ktoś wbiegł. Cios — jeden za drugim, pięści zatapiały się w twarzy. Kolano rozbiło nos. W życiu nie spodziewałabym się, że w tak spokojnym ciele, żyje tak niespokojny duch.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dzięki, Kakashi — szepnęłam, przewracając się z powrotem na brzuch.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wspięłam się niepewnie na nogi; trzymając dłoń na opatrunku, chwiejnym krokiem doskoczyłam do Inuzuki, kiedy tłum stawał się coraz głośniejszy, a za mną co i rusz rozlegał się huk. Ktoś upadał, ktoś coś rozbijał; doskonale wiedziałam, że to ta szóstka robiła tyle hałasu. A ja odliczałam w głowie sekundy do pojawienia się ochrony, która nas wykończy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba — jęknęłam, klękając przy jego ciele — Kiba! — Zero reakcji. Miał strasznie poturbowaną twarz, aż skręcało mnie w środku, mdliło. Krew była wszędzie, nawet nie wiem skąd wypływała i czy na pewno należała do niego. Oparłam prędko głowę o szeroką klatkę piersiową, nie mogąc się pozbyć myśli, że nie żyje. Na szczęście ta unosiła się od słabych wdechów. — Kiba, ocknij się!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — Okanao pojawiła się po drugiej stronie jego ciała i rozglądała nerwowo dookoła, a Hinata chwyciła mnie za ramiona, chcąc stamtąd wydostać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, zostawcie! — ryknęłam, nawet nie dopuszczając do siebie myśli, że mogłabym go stracić z oczu. — Zostawcie! Ja muszę mu pomóc!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic nie zrobisz! — huknęła Hyuuga, odciągając mnie do tyłu. — Odsuń się od niego i spójrz na siebie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nagle dużo silniejsze ramiona owinęły się wokoło mojej talii. Ich właściciel zaczął się cofać z moim ciałem, pozostając niewzruszonym co do moich oporów. Obserwowałam jak Naruto i, </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">cholera skąd on się tu wziął, </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Yamato, podnoszą Kibę i kierują się z nim do wyjścia. Nogi nieprzytomnego chłopaka ciągnęły się po ziemi, a zwieszona w dół głowa kołysała bezwiednie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wychodzimy, szybko! — Usłyszałam nad uchem. Odchyliłam głowę i dojrzałam Kakashiego z roztrzaskanym nosem, który obracał mną jak chciał, odciągając do wyjścia. Ludzie dosłownie rozchodzili się na boki, robiąc nam przejście.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zimne powietrze uderzyło w moją rozpaloną twarz, natychmiast otrzeźwiając. Przed klubem było pusto, widziałam tylko jak chłopaki wciskają na tylną kanapę auta Yamato, Inuzukę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kim oni byli? — Jak zahipnotyzowana obserwowałam samochód, próbując wciąż uciec. — Kto to kurwa był?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mam pojęcia — mruknął, ciężko dysząc. Trzymał mnie za zgięcie ramienia, jak jakiegoś recydywistę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie łżyj, kurwa! — Wyrwałam się i stanęłam naprzeciwko niego. Nie wiedziałam już co mną targało, ale w głównej mierze pieniła się we mnie potężna agresja. — Nie przez przypadek tutaj byliście!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Właśnie, że przez przypadek — odparł sucho, gdy Hinata stanęła tuż obok mnie. Była przerażona. — Chcieliśmy iść na piwo, trafiliśmy tutaj. Nie mieliśmy pojęcia, że tu będziesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pierdolenie! — ryknęłam, cofając się o krok. — Nie mogliście wejść tu dzisiaj bez biletów!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wszystko w porządku? — Naruto pojawił się za nami i dokładnie zlustrował nasze ciała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic nie jest w porządku! — Poczułam, jak łzy spływają mi po policzkach. Czułam się cholernie bezsilna. Naprawdę nie mogłam się już ruszyć z domu, by być bezpieczną. — Co z nim? — Wskazałam otwartą dłonią na wyjeżdżające z parkingu auto, drugą, zwiniętą w pięść, przyciskałam do ust.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Będzie żył. — Chłopak westchnął i popatrzył na Hyuugę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna odsłoniła jego czoło i syknęła, widząc jakieś rozcięcie. Blondyn zaczął ją uspokajać, a Hatake odwrócił mnie w swoim kierunku i popatrzył w oczy. Zrobiło mi się cholernie dziwnie pod naporem przejętego spojrzenia. Odruchowo przetarłam kciukiem skórę pod jego nosem, chcąc zetrzeć świeżą krew.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak długo to będzie jeszcze trwać? — szepnęłam, łamiącym się głosem. — Ile ofiar poniosę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nic nie powiedział. Przyciągnął mnie do siebie i objął mocno, dochodząc do wniosku, że czego tak naprawdę nie powie, to wiele nie zmieni. Wcisnęłam nos w jego bluzę i rozpłakałam się na dobre, czując na sobie spojrzenia przyjaciół.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Powoli przestawałam sobie z tym wszystkim radzić. Za dużo złych rzeczy się do mnie przyczepiło i chciało zniszczyć, naprawdę. Najgorszym ogniwem w tym wszystkim był Levi. Własny, rodzony brat, który za wiele przede mną zataił i to było od tej pory moim priorytetem. Pojawiał się zawsze w tych chorych momentach, na wszystko miał odpowiedź, którą nie zawsze chciał się ze mną dzielić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Słuchajcie! — Zdyszany głos Mayako odlepił mnie od ciała Kakashiego. Zainstalowałam spojrzenie w jej wielkich oczach, ocierając łzy. Dziewczyna stanęła przed nami, podpierając się o uda. — Levi jest wściekły, powiedział, że zaraz będzie źle. Nie wiem co chciał przez to powiedzieć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale ja wiem — warknęłam, patrząc prosto na wejście klubu. Wciąż zanosiłam się od nieprzyjemnego szlochu, ale gdy tylko uświadomiłam sobie, jakie piekło miało się rozpętać, moje odczucia wykonały roszadę. — Naruto, zabieraj Hinatę do samochodu i nie ważcie się z niego wychodzić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzięłam kilka głębokich wdechów i rozpięłam kurtkę. Rzuciłam ją na ziemię i czekałam. Czekałam, budując w sobie poczucie wyższości. Nie miałam zamiaru przegrać tej walki, choćby nie wiem co. Nie tym razem. Rivai nie mógł więcej sprawować nade mną władzy; myśleć, że może rozstawiać mnie po kątach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie tylko on nosił nazwisko Ackerman. I choć wiedziałam, że zaraz dosłownie pokaże całą swoją siłę i uchyli wszystkim rąbka tajemnicy o chorych relacjach popierdolonego rodzeństwa — nie miałam zamiaru mu ulec.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W końcu się pojawił. Wybiegł z budynku, ocierając krew z brody i próbował mnie zlokalizować. Jego barki unosiły się od wściekłych wdechów, które wydawał z siebie w towarzystwie groźnych i głośnych świstów. Popatrzył mi prosto w oczy z pomocą spojrzenia, którym zazwyczaj już na samym początku mnie niszczył. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie tym razem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pierdolona idiotko! — wrzasnął i podszedł do mnie, stawiając milowe kroki. Od razu uniósł ramiona, jednak Kakashi stanął między nami, chcąc go zatrzymać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kurwa, spokojnie — warknął Hatake, popychając mnie lekko do tyłu. — Zostaw ją.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mówiłem kurwa, że masz się z nim nie zadawać! — odgrażał się, wymachując palcem. Chciał się do mnie dostać, gdy nieruchomo sterczałam w miejscu i czekałam, aż podejdzie. — Jesteś nieodpowiedzialna!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamknij pysk i zajmij się sobą — syknęłam, zakładając ramiona na piersi. — Skończyło się kurwa twoje panowanie, rozumiesz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozjuszony pchnął na bok Kakashiego i wbiegł we mnie, mocno uderzając ciałem o moje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie będziesz z nim nigdzie wychodzić, pakować się w żadne kłopoty — warknął, hardo patrząc prosto w moje oczy, które pierwszy raz nie odwróciły się w bok, nie poddały. — Wyprowadzasz się stamtąd. Jeśli chcesz wciąż tu studiować, masz zamieszkać ze mną, albo wracasz do Newcastle.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi! — Mayako podleciała do nas, nie mogąc uwierzyć w to, jak się zachowywał. Złapała go za ramię, jednak brutalnie ją odepchnął i chwycił za moje barki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Decyduj się. — Potrząsnął mną, pobudzając wszelkie pokłady nienawiści.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamachnęłam się z całej siły i wpakowałam pięść w jego policzek, sprawiając, że prawie się przekręcił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jezu, Mikasa! — Okanao zakryła dłońmi usta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cofałam się, czekając, aż we mnie ponownie wpadnie. Wściekły odwrócił się z powrotem w moim kierunku i najzwyczajniej w świecie natarł, próbując zrobić to samo, co ja jemu przed chwilą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Opamiętaj się, człowieku — syknęłam, osłaniając głowę ramieniem. — Tak bardzo chcesz, żebym cię znienawidziła?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Robię wszystko, byś była bezpieczna, a ty pakujesz się w coraz gorsze sytuacje!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Weź coś zrób! — Mayako chciała do nas podbiec, nie mogąc wciąż zrozumieć, że z pozoru kochające się rodzeństwo, właśnie toczyło walkę, przypominającą bój na śmierć i życie. — Kakashi!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Powodu, który wymienił, nie dosłyszałam. Syknęłam głośno, czując, że coś nie tak jest z moim brzuchem. Przyłożyłam do niego rękę i już po chwili dotarło do mnie, że prawdopodobnie szwy puściły, ale to nie było żadną blokadą dla mojego brata, który bezceremonialnie pchnął mnie na własne auto.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie przedłużaj tego, słyszysz?! — wychrypiał, uderzając dłońmi w karoserię. — Daj się sobą zająć, kurwa mać!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie jesteś moim ojcem! — ryknęłam, zdzierając gardło; wyrzucając z siebie wszelkie pokłady zawodu, nienawiści i żalu. Dosłownie czułam, jak wylewa się ze mnie cały ból i strach, jakie towarzyszyły mi od dawna, ale przede wszystkim uderzyłam w niego falą piorunującej prawdy, której on nigdy nie chciał brać pod uwagę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozchylił usta, przeszywając mnie na wskroś głodnym krwi wzrokiem. Miałam wrażenie, że jego źrenice drżały, gdy zmieniał kierunek spojrzenia z mojego jednego oka, na drugie. Cały zaczął się trząść, biorąc głębokie oddechy. Zacisnął zęby i spuścił głowę, po chwili zgarbiony odwracając się do reszty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wypierdalać stąd — warknął, mrożąc krew; wciąż utrzymywał jedną dłoń przy mojej głowie. — Rozumiecie? Wszyscy, wypierdalać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zerknęłam na nich, zastanawiając się, czy już powinnam się żegnać. Kakashi nawet nie drgnął, a Naruto poinstruowany moim spojrzeniem, chwycił Hinatę za ramię i pociągnął w kierunku auta, zgarniając po drodze Mayako. Blondynka zaczęła krzyczeć, jednak chłopak powiedział jej coś, przez co przestała stawiać opór.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ty też — wycedził Rivai, patrząc w głąb ulicy. Hatake jednak nadal stał w miejscu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ręka Leviego zjechała z auta na moje ramię i zacisnęła się na nim na tyle mocno, że zawyłam z bólu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie jestem nim, masz racje — szepnął, łapiąc mnie za tył głowy. Zderzył nasze głowy, dociskając je mocno do siebie czołami. — Bo odkąd pamiętam, jesteśmy jebanymi sierotami, zdanymi na siebie. Więcej pamiętać nie chcę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przestań — syknęłam, zaciskając powieki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pragnę tylko…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W nosie mam twoje pragnienia! — wrzasnęłam, czując po chwili jego palce na szyi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nawet nie widziałam, w którym momencie Kakashi pojawił się obok nas. Nie zarejestrowałam jego ruchu, ale uderzył w taki punkt w ramieniu Leviego, że jego ręka luźno spłynęła w dół. Ostrożnie złapał mnie za rękę i otworzył auto; kazał mi wsiąść i oparł się o drzwi, za którymi się znajdowałam. Duszący zapach papierosów sprawił, że zrobiło mi się niedobrze, jednak otrzymałam moment na zapanowanie nad nerwami. Dopóki nie dotarł do mnie stłumiony głos brata, który przeciął cisze panującą w maszynie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wtrącaj się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przesadzasz. — Najwyraźniej Hatake również nie stronił od bojowego nastawienia. — To już jest choroba. Chroniąc ją w ten sposób, tylko sprawiasz krzywdę i ból.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wtrącaj się! — powtórzył, chwytając go za bluzę. Chłopak go nie odtrącił, nawet nie fuknął. Chyba wciąż nie potrafił w stu procentach postawić się przyjacielowi. — To jest już sprawa między mną, a moją siostrą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wtrącałbym się, gdybym nie widział, że ją krzywdzisz — odparł, zerkając na mnie przelotnie przez szybę. Obserwowałam go, cała drżąc. — Idź do domu i ochłoń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wstrzymałam oddech widząc, jak brat atakuje Hatake. Uderzył go w twarz nie wyważając w ogóle siły, która okazała się zbyt wielka. Przez chwilę widziałam tylko materiał niezapiętej kurtki bruneta, potem Kakashi stracił równowagę i runął na ziemię. Rzuciłam się na drzwi i wypadłam z auta, lądując na kolanach. Zaschło mi w gardle, gdy próbowałam do nich doskoczyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Opanuj się! — ryknęłam, chwytając brata w pasie. Upadliśmy na ziemię; siedziałam okrakiem na jego brzuchu i pochylałam się nad nim, owijając brzuch ramionami. — Opanuj, do cholery… Nie wciągaj w nasze problemy innych.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uniósł dłonie do mojej głowy, wsunął palce we włosy i lekko je zacisnął, zbliżając do siebie nasze twarze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Błagam cię, posłuchaj mnie — wyszeptał, a ja dostrzegłam w jego oczach zupełną zmianę. Niemoc, brak… Brak tego, co pojawiało się przy każdej takiej sytuacji. Brak triumfu, wyższości. — Przeprowadź się do mnie, zrezygnuj z tego chłopaka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zacisnęłam zęby i poderwałam się w górę. Liczyłam, że coś się zmieni, ale nie. Nie wyszło, jak zwykle.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nienawidzę cię — syknęłam. — Coraz bardziej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Choć raz mnie posłuchaj!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zawszę cię słucham! — ryknęłam, uderzając bokiem pięści o jego klatkę. — Zawsze, zawsze, zawsze! Całe życie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gówno prawda — warknął, wciąż wwiercając we mnie swoje spojrzenie. To, które kiedyś zdawało się być tak cholernie pokrzepiającym. Uspokajało mnie, koiło nerwy, sprawiało, że mogłam sięgnąć nieba. Przestało takie być, od kiedy pojawiłam się w Londynie. Stało się chłodne, nieprzewidywalne, obłędne. Bolesne. Nie wiedziałam, że mogło sprawić jeszcze więcej cierpienia, gdy połączyło się z gorzką prawdą. — Nigdy mnie nie słuchałaś… — Uniósł dłoń i palcem wskazującym dotknął centralnej części mojego czoła. — Robiłaś co mówiłem, bo ustawiłaś to sobie za najwyższe priorytety. Choć się ze mną nie zgadzałaś, wiedziałaś, że nie masz wyjścia. Sądziłaś, że wszystko co ode mnie wychodziło, było słuszne. Nie prawda? — Obserwowałam go, czując, że oczy ponownie mi wilgotnieją. — Nie byłem ojcem, ale starałem się nim być. Starałem się trzymać cię obok siebie, uczyć życia, sprawiać, byś była bezpieczna. Dlatego stałem się dla ciebie autorytetem, którym w sumie być nie chciałem. A teraz, gdy powinnaś mnie słuchać, buntujesz się. Nigdy nie potrafiłem uwierzyć w to, że takie czasy nadejdą. Zawsze chciałem być obok ciebie, choć miałem inne wyjścia, mogłem żyć inaczej. Zawsze byłaś na pierwszym miejscu, stawiałem cię ponad siebie i to pozostanie niezmienne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułam, jak drobne krople drążą kolejne ścieżki na policzkach, żuchwie; kończyły swą drogę na podbródku. Nagle odrywały się od niego, dokonywały ostatniego lotu, by rozbić się o jego ciemną bluzę, wsiąknąć w nią i zniknąć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Twój brat. Brudne ręce. Krew.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chwiejnie uniosłam się na nogi i cofnęłam kilka kroków, wciąż nie chcąc oderwać ramion od brzucha. Wpatrywałam się w bruneta, który spoglądał w niebo, nadal leżąc na zimnym betonie. Przeniosłam sztywne spojrzenie na auto Naruto. Blondyn stał metr przed nim, jakby gotowy do biegu. Mayako sterczała przy otwartych drzwiach, a Hinata spoglądała na nas przez tylną szybę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabierz mnie stąd — szepnęłam, zupełnie bezgłośnie. A może tylko ja siebie nie słyszałam? Coś mnie bolało, coś piekło, coś sprawiało, że czułam się jak ostatnie nieszczęście. Poszybowałam wzrokiem na szarowłosego, który stał wciąż przy aucie. — Zabierz — powtórzyłam, nieco głośniej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Trzymaj. — Głos Leviego sprawił, że zadrżałam. Podnosząc się z ziemi, rzucił Hatake klucze i nawet na niego nie patrząc, zaczął powoli się od nas oddalać. Prosto do głównej ulicy. — Liczę na ciebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odprowadziłam go wzrokiem, wykrzywiając usta w grymasie bólu. Nieprzyjemny pisk nawiedzał moją czaszkę, obijając się o jej wnętrze; ogłuszając na wszystko, co mnie otaczało. Widziałam, jak Kakashi podszedł do Naruto i wymienił z nim kilka słów. Później zbliżył się i stanął tuż przede mną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Levi zniknął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dokąd poszedł? — szepnęłam, przenosząc na niego wzrok. Chyba było mi zimno, choć fale gorąca nie przestawały wypełniać mojego ciała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przemyśleć to i owo, tak sądzę — odparł. Skinął głową na auto i ruszył w jego kierunku. Poczłapałam niepewnie za nim i wsiadłam na miejsce pasażera. Już mi było wszystko jedno, gdzie mnie zabierze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zawiozę cię do domu — powiedział, odpalając silnik. Czułam zapach Leviego, samochód tym przesiąknął. Jego perfumami, papierosami, nim. Zrobiło mi się niewiarygodnie źle, </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">dlaczego?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co z Hinatą? — Wbiłam wzrok w tył auta Uzumakiego, które toczyło się przed nami uliczką, prowadzącą do głównej ulicy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Odwożą Mayako i Naruto zabiera ją do siebie. — Miałam wrażenie, że mówił do mnie jak do dziecka. Wolno, wyraźnie, spokojnie. A może bał się, że wpadnę w szał? Sama nie wiedziałam, do czego byłam w tamtej chwili zdolna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie chcę być sama — sapnęłam na wydechu, odwracając głowę w jego kierunku. — Zabierz mnie do…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdzie? — przerwał mi, wrzucając kierunek. Wyjechaliśmy na trasę, po chwili gubiąc auto blondyna. — Do Kiby? W szpitalu raczej nie przenocujesz. A do Leviego iść nie możesz. Jeśli chcesz, zostanę z tobą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo jako jedyny wiesz, co zrobić z taką furiatką, jak ja? — Popatrzył na mnie z ukosa, gdy prychnęłam ironicznym śmiechem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W sumie, to tak — odparł sucho, przez co aż mną wzdrygnęło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zerknęłam na niego, zamilkłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szyby zalane były deszczem, w radiu leciał kawałek AC/DC. Szare kosmyki niesfornie opadały na czoło, a zmęczona twarz mówiła mi, że sam chciał być już w łóżku i odpoczywać. Zrzucić z siebie ten głupi uniform, który w ogóle nie pasował do jego, zazwyczaj, pogodnej twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co się znowu dzieje? </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przecież niebo było czyste, Kakashi chwilę wcześniej miał na sobie bluzę, a w aucie mojego brata spieprzona antena nie pozwalała na słuchanie radia; skazani byliśmy na jego płyty.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyciągnęłam rękę do kierowcy i dotknęłam jego ramienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co robisz? — spytał, a w moją buzię uderzył dziwny chłód. Znów miał na sobie bluzę, szyby były suche, a w aucie nie rozbrzmiewało nic, prócz naszych oddechów i dźwięków z zewnątrz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaciskałam palce na jego ubraniu i mrużyłam w zastanowieniu powieki. Odchodziłam od zmysłów, za mocno uderzyłam się w głowę, podano mi pigułkę gwałtu? Znowu miałam urojenia? Nie, przecież już zanosiłabym się od płaczu i miotała ze strachu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To było… Wspomnienie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa? — szepnął cicho; przeszły mnie dreszcze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nawet nie wiedziałam, kiedy znaleźliśmy się pod blokiem. Sięgnął do tyłu i zgarnął swoją kurtkę, którą zarzucił mi na ramiona. Wyszłam z auta o własnych siłach, czując, że moje ciało powoli wraca do normy. Ból po bójkach, jak i ten promieniujący od rany jednak nie ustępował i zastanawiałam się, czy nie powiedzieć mu o tym, że to szpital powinien być naszym pierwszym przystankiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wjechaliśmy na górę windą, wciąż milcząc i nie patrząc na siebie. Otworzyłam drzwi i wpuściłam go do środka, prosząc, by powiesił nasze kurtki. Weszłam szybko do pokoju, gdzie ściągnęłam bluzę i koszulkę, podchodząc po chwili do lustra. Opatrunek był wciąż śnieżnobiały; </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">szwy nie puściły?</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Chociaż nie zawsze krew musiała to zwiastować.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kurwa… — syknęłam, odlepiając pasek plastra, który trzymał bandaż przy moim ciele. Walczyłam z tym dłuższą chwilę, aż w końcu odsłoniłam żółto-zielone plamy, przyozdobione większymi i mniejszymi, fioletowymi punktami. Czarne, drobne nicie sterczały w różne strony, a mnie za każdym razem na ten widok mdliło. — Szlag. — A jednak; za mocno naciągnęłam w którymś momencie skórę. Rana nie pękła, ale została naruszona na tyle, by wypuścić z siebie nieco krwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wszystko w porządku? — Wszedł do pokoju, tak po prostu, bez pukania. Chciałam odwrócić się do niego plecami, ale szybki ruch pozbawił mnie stabilności. Oparłam się ramieniem o komodę i kryłam przed nim cały przód. — Pokaż to.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podszedł bliżej i złapał delikatnie za ramię, jednak z uporem maniaka nie chciałam się do niego odwrócić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wyjdź — szepnęłam, oddychając coraz głośniej. — Czuję się niezręcznie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zastanów się — mruknął i siłą mnie obrócił. Nawet nie popatrzył mi w oczy, nie prześlizgnął wzrokiem po moim ciele; od razu nachylił się nad okropną szramą. — Wyglądam na kogoś, kto mógłby ci zrobić krzywdę? Albo chociaż spróbować?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To nie zmienia faktu, że jesteś obcym facetem, przed którym nie chcę się obnażać — odparłam zgryźliwie, odchylając do tyłu głowę, gdy dotknął brzucha. Sprawiał mi ból, ale chciałam udawać twardą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Stoisz przede mną w spodniach i czarnym, koronkowym staniku — fuknął, prostując się. — Na plaży nie miałabyś spodni, a stanik nie miałby koronki. Mimo to, nie krępowałabyś się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie chodzę na plażę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Basen?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamknij się — prychnęłam, wbijając harde spojrzenie w jego oczy. Nie miałam najmniejszej ochoty na potyczki słowne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kto ci kazał w ten sposób zabezpieczać tę ranę? — Wyszedł z pokoju, nie czekając na odpowiedź. Wrócił po dwóch minutach i popatrzył na mnie wyczekująco.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sama robiłam opatrunek — szepnęłam, gdy ponownie stanął przede mną ze zwiniętym bandażem i zapięciem, służącym do jego utrzymania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No więc, robisz go źle. Zsuń spodnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Coś ci się chyba w głowie popierdoliło, Hatake — sarknęłam, chcąc odejść, ale ponownie poniosłam klęskę w starciu z jego siłą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przewrócił oczyma, by po chwili skupić je na mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zsuń je, dosłownie trochę. Chyba, że ja mam to zrobić. — Pokręciłam głową na nie i przegrana rozpięłam pasek. — Nie skrzywdzę cię, zrozum to. Chcę tylko pomóc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chcę się najpierw umyć. — Szukałam każdej możliwej wymówki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Westchnął i odsunął się, wykonując gest w stylu </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">droga wolna.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Złapałam piżamę i poszłam do łazienki. Gdy tylko zamknęłam drzwi, odetchnęłam z ulgą. Podeszłam do zlewu, spojrzałam w lustro i zaczęłam badać, ile tym razem szkód cielesnych pozostawił po sobie mój brat.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zgięłam się w pół i oparłam tyłkiem o pralkę. Zacisnęłam zęby, czując jak coś skręca mnie w środku. Widok nieprzytomnego Kiby, na tych pieprzonych schodach. To, jak go kopali, bili. Nigdy nie odczułam czegoś takiego… Albo chciałam myśleć, że to ten pierwszy raz. Mimo to poczułam, jak stare rany zostały rozdrapane, jak ktoś obficie posypał je solą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Byłam pewna, że wiedział co robi, idąc do baru. Jego oczy, usta, oddechy. Czułam, że coś było nie tak, że nosił coś na barkach, że próbował podjąć odpowiednią decyzję. Tylko skoro wiedział, że jest ich trzech… Co tak naprawdę chciał zrobić? Może i był heroiczny czy porywczy, ale podpisywałabym go pod samobójcę. Wiedział, że nie miał z nimi szans, a jednak się tam skierował.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kim byli? Czego chcieli? A co najważniejsze, jakim cudem znowu na miejscu był mój brat i Hatake? Nie miałam wątpliwości; już pomijając to, że omijała mnie jakaś tajemnica, która łączyła otaczających mnie ludzi… Byłam obserwowana. Ciągle poddana jakiemuś nadzorowi. Levi, Kiba, a nawet Samuel. Zdawałam sobie sprawę z tego, że coś na mnie wisiało i tym razem to nie ja narobiłam sobie problemów. A ktoś przysporzył ich mojej osobie. Może byłam idealną okazją do zemsty, na którymś z nich?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, wszystko w porządku? — Usłyszałam zza drzwi. Otarłam łzy i pociągnęłam cicho nosem, siląc się na normalny ton przy zgodnej odpowiedzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podjęłam decyzję — musiałam w końcu porozmawiać z Levim tak, jak należy.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Szybciej — mruknęłam, gdy Hatake otaczał moje ciało bandażem. W przeciwieństwie do mnie, która zamykała ranę pod małą powierzchnią, on owijał materiałem calutką talię. Skończyło się na tym, że wyglądałam, jakbym nosiła pas wyszczuplający. Zabezpieczył opatrunek i popatrzył na mnie spokojniej, niż do tej pory. Zastanawiałam się, czy był świadomy, iż jego dotyk miał na mnie dziwny wpływ.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie za ciasno?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, dziękuję. — Minęłam go i skierowałam się prosto do łóżka. Wiedziałam, że w moich oczach kryło się straszne zawstydzenie i chciałam je szybko ukryć. Naciągnęłam na siebie kołdrę i sięgnęłam po telefon.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie pisz do swojego brata i tak ci nie odpowie — mruknął, siadając przy biurku. Wsparł głowę na dłoni, a łokieć na blacie mebla i patrzył na mnie. Widziałam, jak powieki opadały mu ze zmęczenia. Do tego też był mocno poobijany. Nie wiedziałam kto go bardziej załatwił, trójka muszkieterów czy mój brat.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odłożyłam komórkę na brzuch i zerknęłam na niego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co z nim? Jest bezpieczny? — wyszeptałam, czując, jak drży mi głos.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak, Gaara dzwonił. — Westchnął i ułożył się, jak do spania. — Wrócił zalany, pogroził im trochę, rzucił się na łóżko i zasnął. Cały i zdrowy. No prawie, w sumie, bo po tym, jak okładaliście się pod klubem, to musiało go nieco pogruchotać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie odpowiedziałam, tylko popatrzyłam na sufit.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziękuję za wstawianie się za mną — burknęłam, niechętnie wypowiadając te słowa. — A teraz ponawiam swoje pytanie. Kim byli ci ludzie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie zmieniając pozycji, wpatrywał się we mnie z jakąś dziwną pasją w oczach. Udawałam, że tego nie dostrzegam, ale po jakimś czasie zaczynało się robić niezręcznie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem — odparł w końcu, rozpalając na nowo złość.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak zwykle, nic nie wiecie, wszystko dzieje się przez przypadek — wycedziłam i odwróciłam się do niego plecami. — Wyjdź już.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie ruszał się; minutę, dwie, pięć, dziesięć. W końcu jednak nogi krzesła przejechały po panelach, a po chwili drzwi się zamknęły. Wpatrywałam się w lampki, czując zupełną pustkę w głowie. Jakby te wszystkie kłębiące się wcześniej myśli implodowały, wykańczając się nawzajem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sięgnęłam energicznie po komórkę, gdy usłyszałam jak zaczęła wibrować. Roześmiana twarz blondyna, widniejąca przy kontakcie, z reguły wzbudzała sympatię, jednak tym razem mogło być różnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Halo? — mruknęłam, marszcząc czoło. Kakashi stanął pod drzwiami, słysząc, że ktoś się ze mną kontaktuje i bezczelnie podsłuchiwał; widziałam jego cień. Ponownie zwróciłam się twarzą w stronę ściany i nakryłam głowę kołdrą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśpiłem Hinatę i skoczyłem do szpitala. </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Usłyszałam szept Uzumakiego. — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ocknął się, ale jest strasznie poturbowany. Ma pękniętą kość policzkową i nos, wylew w lewym oku i złamane dwa żebra. Cały spuchnięty, wręcz siny. Nigdy nie widziałem go w takim stanie, Mikasa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie odpowiedziałam mu. Poczułam jak coś zaciska się wokoło mojej krtani, jak łzy napływają do oczu. Nie potrafiłam powstrzymać szlochu, nawet nie próbowałam. Próbowałam go tylko jakoś stłumić, by Kakashi się mną za bardzo nie zainteresował.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hej, nie płacz </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— zaśmiał się słabo, jakby chcąc sprawić, bym nie myślała o tym tak poważnie. — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyliże się, zobaczysz. Pewnie już jutro będzie się awanturować, że chce do ciebie jechać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto, proszę… — zawyłam, nie czując żadnej ulgi. — Kim oni byli?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa… </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamilkł na chwilę, wzdychając kilka razy. Bił się z myślami. — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To nie jest rozmowa na telefon, zresztą nie mam pewności, więc nie będę rzucać oskarżeniami na lewo i prawo. Jak się czegokolwiek dowiem, to o wszystkim ci powiem, okej?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To, co było dobre w tym chłopaku, to fakt, że jako jedyny nie łgał mi w oczy. Wolał odwlekać prawdę, czekając na odpowiedni moment, niż usilnie próbować mnie całkowicie od niej odsunąć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziękuję — mruknęłam, próbując wziąć kilka głębokich wdechów. Pod kołdrą nie było to jednak najłatwiejsze. Zrzuciłam z siebie pierzynę i z przerażeniem dojrzałam sylwetkę Hatake, stojącego w przejściu pokoju. — Do jutra.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozłączyłam się i rzuciłam telefon na biurko, czekając aż chłopak coś powie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mama nie uczyła, że nie ładnie jest podsłuchiwać? — warknęłam, poirytowana. Otarłam łzy i próbowałam unormować oddech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie zdążyła. — Miałam wrażenie, że w mojej głowie wybuchła bomba. — Ja już cię nie proszę, tylko ostrzegam Mikasa — odpowiedział, spoglądając na mnie spod szarych kosmyków. — Nie drąż tego, nie dociekaj. Zostaw to nam i nie próbuj niczego na własną rękę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie macie nic do gadania — odparłam, siadając na łóżku. Dobra, odjebałam poprzednim tekstem, ale on nadal sobie pozwalał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W mgnieniu oka przemieścił się do mnie, popychając na łóżko. Opadłam plecami na miękki materac, na który się wspiął i nachylił nade mną, patrząc prosto w oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja niestety mam bardzo dużo — wyszeptał, przeszywając mnie wzrokiem i szeptem na wskroś, a zimne dreszcze przebiegły moje plecy. — Nawet więcej niż twój brat.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I wtedy po raz kolejny zobaczyłam w tym człowieku coś zupełnie innego, niż dotychczas. Choć spoczywał nade mną jak kat, gotowy do ścięcia mojej głowy, choć czułam się jak zamknięta w klatce, pomiędzy nim a łóżkiem, choć czułam swego rodzaju zagrożenie… Gdy pojawiał się obok, miałam wrażenie, że ktoś rozpylał w powietrzu dziwną substancję, która nie tyle co odurzała, a po prostu eliminowała nieprzyjemne, otaczające człowieka czynniki. Po tej całej masakrze, jaka miała miejsce lata temu, też się coś takiego pojawiło. Czułam już tę aurę, była mi naprawdę znajoma, ale nie potrafiłam jej za nic z nikim, ani z niczym skojarzyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Miałeś kiedyś luki w pamięci? — szepnęłam, doznając dziwnego uczucia. Patrzył na moje usta, a ja miałam wrażenie, że zaczynają piec.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Owszem — odpowiedział spokojnie, nie zmieniając nawet na moment pozycji. Było to trochę uwłaczające, ale póki nikt nas nie widział, jakoś mnie to nie interesowało. Wciąż nie mogłam pozbyć się obrazu Kiby, dosłownie rozlanego na schodach i bałam się przez to mrugać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlaczego wciąż mam wrażenie, że znam cię dużo dłużej, niż mi się wydaje?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Patrzył chwilę w moje oczy, jednak odbił się od materaca i położył obok mnie. Spoczywaliśmy na plecach, obserwując sufit, zdobiony pręgami światła z lampek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem. — Przewrócił się na bok, wpatrywał w mój profil. Otarł kciukiem moją skórę z wilgotnych smug po łzach i zamknął oczy. — Może kiedyś ci ono minie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Im dłużej mnie zwodzi, tym jestem tego pewniejsza. — Obróciłam głowę w jego kierunku. Otworzył powieki, a jego ciemne oczy były lekko zaszklone od zmęczenia. — Gdy mnie tu nie było przez poprzedni rok… Levi też taki był?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie. — Chłopak pokręcił głową. — Pił, znikał, wracał. Był bardziej rozrywkowy, nie kręcił się za kłopotami. Gdy dowiedział się, że będziesz tu studiować, diametralnie się zmienił. Zaczął ogarniać wiele spraw, których nie rozumiałem. Któregoś dnia wpadł do mnie roztrzęsiony, po tygodniu braku jakiegokolwiek kontaktu. Powiedział, że </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">będzie dobrze. </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Że gdy tylko tu przyjdziesz, będziesz bezpieczna. I stara się o to z całych sił.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Roztrzęsiony? Widziałam go takiego raz w życiu i ten raz trwał na tyle długo, że nie potrafiłabym znowu na to patrzeć. Tydzień braku kontaktu? On tak nie postępował. Chociaż był taki okres… Był i dobrze go pamiętałam, bo coś nie dawało mi spokoju.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ręce splamione krwią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hej — mruknął, unosząc się. Czułam, jak moja twarz wilgotnieje od potu. Byłam zmęczona i na bank dopadała mnie gorączka, a te myśli nie przynosiły ulgi. Do tego on… — Co się dzieje?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wyjdź już — warknęłam, podnosząc się i idąc po raz ostatni do łazienki. Gdy z niej wracałam, leżał już na kanapie przy słabym świetle lampki i gapił się w sufit. — Jeszcze raz dziękuję — mruknęłam, przed zamknięciem drzwi. — Dobranoc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Śpij dobrze — odparł sucho, nawet na mnie nie zerkając.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odwróciłam się w kierunku łóżka, jednak moją uwagę przykuł gasnący wyświetlacz komórki. Chwyciłam ją do ręki, a serce zabiło mocniej, gdy na belce pojawiło się </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nowa wiadomość od: Kiba. </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szybko weszłam w rozmowę i wstrzymałam oddech.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chyba tak. Chyba cholernie. Chyba pierwszy raz w życiu na poważnie. Chyba nie chcę przestać </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— czytałam cichutko, czując jak robi mi się goręcej; jak wewnątrz mnie wszystko bucha nieopisanym ciepłem. Opadłam na łóżko, dociskając telefon do piersi. Doskonale wiedziałam, czego te słowa się tyczyły. Po chwili komórka zawibrowała ponownie. — Jezu…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zdjęcie które zrobił nam w klubie; zdjęcie, które ponownie wywołało u mnie totalną niemoc i chęć do płaczu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie do końca rozumiejąc własne zachowanie, uniosłam urządzenie ku górze i włączyłam aparat. Miałam czerwone, zaszklone oczy i bladą, poobijaną przez tego wielkoluda twarz. Strupek przy ustach niemiłosiernie mnie denerwował i wciąż go naruszałam, przez co robił się coraz większy. Ciemne włosy rozsypały się na jasnej poduszce, a ja wpatrywałam się we własne odbicie, eksponujące wrak człowieka, opatulony bladym światłem lampek. Uśmiechnęłam się słabo, zasłaniając ranę przy wardze kosmykiem włosów i dotknęłam kciukiem ekranu. Zdjęcie po chwili zniknęło i pojawiło się nieco mniejsze w dymku rozmowy.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">18 grudnia 2015 02:14</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do: Kiba</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dawno się tak nie bałam, jak dzisiaj o ciebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czemu to zrobiłeś?</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Westchnęłam głośno i czekałam cierpliwie na odpowiedź. Najpierw przyszło zdjęcie nagiej klatki piersiowej, owiniętej w bandaże i skrawek twarzy, gdzie mogłam dostrzec jego słaby uśmiech. Na szyi i dekolcie widziałam ciemne ślady krwiaków, które powoli wydostawały się na wierzch.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">18 grudnia 2015 02:18</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od: Kiba</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Słońce, czy ty płaczesz? Niepotrzebnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ze mną wszystko w porządku, trochę</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">mnie poobijali, nic wielkiego. Naruto</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">powiedział, że szybko wydostaliście się</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">z klubu i zawiózł Cię do domu. Cieszę się,</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">że mogę na nim polegać. Na pewno nic</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ci się tam nie stało?</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zacisnęłam powieki i usta, nie chcąc wznowić głośnego szlochu i zainteresowania ze strony Hatake. Naruto postąpił najlepiej, jak się tylko dało. Gdyby Inuzuka dowiedział się, co się działo po jego utracie przytomności, pękłby jak balonik, a powietrze w nim uwięzione, zamieniłoby się w przerażającą destrukcyjną moc, która w jego przypadku naprawdę nie była na miejscu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dotknęłam swojej twarzy i jak na zawołanie przypomniał mi się każdy cios zadany przez giganta jak i Leviego. Brat mimo wszystko nie wykonywał typowych uderzeń, a ogłuszające, tłumiące moją agresję ciosy, zadawane we wrażliwe punkty, abym tylko szybko się poddała.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">18 grudnia 2015 02:25</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do: Kiba</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie odpowiedziałeś na moje pytanie.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">18 grudnia 2015 02:27</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od: Kiba</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chciałem się ich pozbyć, zanim</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zrobiliby to z nami.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">18 grudnia 2015 02:28</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do: Kiba</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ach, więc prawie dałeś się</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">z tego powodu zabić?</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">18 grudnia 2015 02:30</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od: Kiba</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wolałem zwrócić ich uwagę na</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">siebie, byś miała czas na ucieczkę.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">18 grudnia 2015 02:32</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do: Kiba</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Twój plan upadł, gdy tylko poszedłeś</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">w ich stronę, Kiba. Pochłonął inne</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ofiary. Kim oni byli?</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">18 grudnia 2015 02:34</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od: Kiba</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czyli jednak Naruto mnie okłamał?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co tam się dalej działo?</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">18 grudnia 2015 02:37</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do: Kiba</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kim oni byli?</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">18 grudnia 2015 02:38</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od: Kiba</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ktoś cię skrzywdził?</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">18 grudnia 2015 02:38</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do: Kiba</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kim byli?</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pójdę sama — zarządziłam, gdy po zatrzaśnięciu drzwi auta spostrzegłam, że Hatake stoi gotów do towarzyszenia mi w drodze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wolałbym iść z tobą — mruknął, opierając ramiona o dach samochodu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Słońce niemiłosiernie raziło nas po oczach, jednak mróz nadal dawał się we znaki. Mierzenie się z nim wzrokiem było zupełnie bezcelowe, bo chłód jego nieczułego spojrzenia po prostu porażał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Siemacie. — Odwróciłam się kierunku znajomego głosu i ujrzałam Erwina, który odpalał papierosa i szedł w naszym kierunku. — Przyszłaś okiełznać swojego brata i twojego rycerza?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ściągnęłam brwi, zupełnie nie rozumiejąc, co miał na myśli. Nagle drzwi oddalonego od nas kilka metrów auta, na które nie zwróciłam wcześniej uwagi, zatrzasnęły się głośno, a jego niebieskooki właściciel wskoczył na trawnik. Odwrócił się w moim kierunku i wysłał cholernie przepraszające spojrzenie, pędząc w stronę budynku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kurwa — syknęłam, od razu zrywając się do biegu. Słyszałam, jak Hatake mnie nawołuje i byłam pewna, że rusza za mną, ale niespecjalnie się to liczyło. Wpadłam do klatki i nawet nie czekałam na windę, tylko wskakiwałam po dwa schodki, by jak najszybciej dostać się na właściwie piętro.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy tylko pojawiłam się na korytarzu, z mieszkania wypadł Gaara i Naruto. I nie wyglądali na wrogów, a bardziej na szczury próbujące ratować się na tonącym statku. Przyspieszyłam, minęłam ich pomimo wrzasków i próśb, bym tylko tam nie wchodziła. Wpadłam do środka i zamarłam przez widok, jaki pierwszy raz w życiu było dane mi podziwiać. Chociaż może to złe słowo?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie raz widziałam, jak Levi sprawia, że czyjś nos pęka. Kilkanaście? Kilkadziesiąt? A może więcej? Był potęgą, którą chciałam się stać, a może ją nawet przewyższyć. Był kimś, kogo obrałam za żałosny wzór do naśladowania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Był, był, był.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No właśnie, był.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na moich oczach dokonywał się pierdolony przełom. Byłam świadkiem momentu, kiedy to mój kochany, niezniszczalny braciszek upada. Przegrywa, ponosi klęskę, poddaje się. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Levi staje się czymś, co nie jest już niezniszczalne.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Został starty na proch jednym uderzeniem, które okazało się haniebne. Dlaczego? Bo było wygrane. Bo go pokonało. Bo pokazało, że nie ma władzy. Bo należało do kogoś, kogo nie szanował, nie chciał szanować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bo jego oprawca sam ledwo stał na nogach. Bo się chwiał. Bo ledwo widział na oczy. Bo nie powinno go tam być, bo powinien leżeć w szpitalu, bo nie powinien być w stanie nawet drgnąć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jakim śmieciem trzeba być — ryknął ciężko, hardo wpatrując się w oczy Rivaia. Przygniatał go kolanem, niczym myśliwy swoją zwierzynę; zaciskał palce na materiale koszulki i wydawał z siebie szalenie dzikie oddechy. — Jaką bezwstydną, zimną kurwą?! No powiedz mi!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba — szepnęłam bezgłośnie. Nawet nie zwrócili na mnie uwagi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uderzył ciałem brata o zimne panele, przez co ten zacisnął powieki i wydał z siebie dziwny, nieokreślony dźwięk. Coś mnie wtedy zabolało, chyba serce. Bo nie potrafiłam pojąć stanu rzeczy, bo dziwnym było to, że ktoś był nad nim, ktoś stłamsił Ackermana. Leviego Ackermana.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jakim skurwielem — warknął, nachylając się nad bratem — by podnieść rękę na własną siostrę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Może to był nie najlepszy moment, ale nie potrafiłam utorować myśli. Co było podłożem tej napaści? Zazdrość o mnie? Czy może intuicyjne działanie przez własną, spaczoną przeszłość?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Teraz to ja zacznę dyktować warunki. — Jego głos był tak złowrogi, tak przytłaczający. Wstrzymałam oddech, widząc, jak się prostuje, jak opuszcza ramiona, wciąż nie pozwalając na ruch ze strony mojego brata. — Pierwszy z nich? — syknął, śmiejąc się posępnie. Nie poznawałam go. — Koniec z tajemnicami i kłamstwem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie! — Levi próbował oderwać się od podłogi, jednak Inuzuka zyskał pokłady jakiejś chorej, demonicznej siły. — Nie masz prawa jej niczego powiedzieć!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie masz prawa nazywać siebie jej bratem — wycedził i wymierzył pięść prosto w jego twarz, cofając wcześniej łokieć do tyłu. — Nie po tym, co zrobiłeś wczoraj.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy znowu widziałam zatapiającą się w twarzy bruneta, rękę Kiby, coś zauważyłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nawet nie próbował się bronić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dość! — wrzasnęłam, czując jak całe moje ciało drży. — Dość, błagam!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak ręką odjął, zastygli w bezruchu. Jednak nie zwrócili ku mnie wzroku, jedynie mierzyli się nim nawzajem, by sprowokować drugiego. Cóż, dobrze wiedzieli, że jeśli teraz wykonają ruch — ja wykonam swój.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zejdź z niego — szepnęłam, podchodząc do nich. Złapałam za bark szatyna i pociągnęłam go w swoją stronę, jednak ten niczym głaz, nawet nie drgnął. — Słyszysz? Zejdź z niego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chwilę się wahał, jednak wypełnił mój nakaz, wciąż nie spuszczając wzroku z brata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A teraz wyjdź.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co?! — wrzasnął na tyle głośno, że zatrzeszczało mi w głowie. Bałam się spojrzeć na jego twarz; bałam się stanąć oko w oko z tym, co śniło mi się całą noc. — Nie mam zamiaru!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wyjdź, proszę cię — szepnęłam, chowając głowę pomiędzy barkami. — Musimy rozwiązać to sami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rivai podniósł się z ziemi, napięty jak struna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nigdzie się nie ruszę. — Inuzuka szedł w zaparte. Czułam za sobą Naruto, Gaarę i Kakashiego, którzy stali w progu mieszkania gotowi do tego, by któregoś z nich zamknąć w łazience. — Nie zostawię cię więcej z tym chorym psychopatą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Też nią jestem — sparowałam na wydechu. Czułam, jak usta wyginają mi się w dziwnym pół-uśmiechu. Wariowałam, dosłownie. Powoli zacierałam granice pomiędzy normalnością a czystym szaleństwem. — A teraz po prostu stąd idź, nim będzie za późno.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niby na co? — fuknął. Patrzył na mnie, czułam to. A kiedy brat wykonał jakiś ruch, automatycznie szarpnął mną na bok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cóż, w jego mniemaniu Levi był damskim bokserem, który wyżył się na swojej siostrze. Tak było według nich wszystkich.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Widzieli, jak rodzeństwo dosłownie skakało sobie do gardeł. Czy mogliśmy być w ich oczach normalni? Czy ktokolwiek potrafił zrozumieć to, co wczoraj zaszło? Nie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nikt nas nigdy nie rozumiał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nikt nas nigdy nie zrozumie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jedne rzeczy można zaakceptować, innych nie. Jeżeli nie zrobimy tego pierwszego, odtrącimy daną rzeczywistość.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oni mogli mnie już skreślić, a ja nie mogłam mieć o to pretensji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto, zabierz go — mruknęłam, patrząc w podłogę. Chyba właśnie stawiałam na szali swoją przyszłość, szczęście. Wciąż nie potrafiłam na niego spojrzeć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak? — ryknął Inuzuka, wyrzucając w górę ręce. Znowu wykonał ten dziwny ruch. Nachylał się nade mną jak kat, głośno oddychał przez nos, zaciskając zęby. Chwiał się, jakby tym razem on chciał mnie sprowokować do szarpaniny. — Tego chcesz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tego chcę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To chodź ze mną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mogę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kurwa! — Odwrócił się zamaszyście. Popatrzył na Leviego, w którego oczach powoli odmalowywał się dziwny, nienaturalny wręcz spokój. — Pierdolę to — warknął i ruszył do wyjścia. Zatrzymał się tuż przed drzwiami, gdzie Kakashi wycofał się na korytarz, tak samo jak Uzumaki. — Twoja decyzja. Przysięgam jednak, że jeżeli dowiem się, że podniósł na ciebie znowu rękę, to go zajebię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I zniknął. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że na dobre.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naruto zaraz za nim.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi rzucił klucze auta Leviego na komodę i wyszedł w towarzystwie rozjuszonego Gaary.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drzwi się zamknęły, a nasze spojrzenia skrzyżowały, rażąc tym, co się w nich kryło. Podszedł do mnie błyskawicznie, objął moją głowę ramionami. Zachwialiśmy się, opadłam plecami na ścianę. Wbiłam palce w jego szerokie plecy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oddychał szalenie głośno, szybko. Słyszałam, jak jego serce kołacze się w klatce, łomocząc o jej wnętrze, jakby chciało się z niej wyrwać. Doskonale wiedziałam co przeżywał, wiedziałam jak się bał, wiedziałam…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czarne plamy — syknął, ściskając mnie coraz mocniej. Płakał, wciągał powietrze przez zaciśnięte zęby, zaczynał łkać jak małe dziecko. — Jebane czarne plamy, nic więcej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiem, domyśliłam się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Boże, za jakie grzechy. — Uderzył swoim czołem o moje, po chwili je ucałował. Drżał, nie wiedział co zrobić z rękoma. — Czemu my, dlaczego my?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo nikt inny by tego nie wytrzymał…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja już nie wytrzymuje. — Powoli osuwał się w dół, ciągnąc mnie za sobą. — Ja już nad tym nie panuję. Nie wiem co jest dobre, a co jest złe. Nie wiem, dlaczego znowu to zrobiłem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bywało gorzej — prychnęłam przez łzy. Upadł nagle na kolana i zawył głośno. Wtulił głowę w mój brzuch, obejmując talię ramionami. — Pamiętasz, jak wylądowałeś raz przeze mnie na oddziale intensywnej terapii? Carla zemdlała, gdy cię zobaczyła, a Grisha nie wiedział, co powiedzieć lekarzom.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie próbuj mnie rozśmieszać — szepnął, dociskając palce do mojego ciała. Uwolniłam się z żelaznego uścisku i uklęknęłam przed nim. Wcisnął twarz w zgięcie pomiędzy szyją a ramieniem, przysuwając się bliżej. — Nie zasługuję na to, byś w ogóle do mnie mówiła. Nie zasługuję na nic. Ten gnojek ma rację, nie mam prawa nazywać siebie twoim bratem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chcesz przebaczenia, to się po prostu już zamknij — mruknęłam, kładąc dłoń na jego głowie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kocham cię, Mikasa. Kocham najmocniej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Po prostu się zamknij, Levi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRo6lK2fSuVlaHTg_RClSzydH9h40QLPW7XUqmz-J4PaMtftUWNVdYy9YsltorU-InVlsQMLUe9u9VO6bJAI2RNqaDzz8xakXuTxC131sHQLlMFmO1_zRRq8Zvv2QydSShUHTVQkaiyp1s/s1600/large+%25281%2529.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #cccccc;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRo6lK2fSuVlaHTg_RClSzydH9h40QLPW7XUqmz-J4PaMtftUWNVdYy9YsltorU-InVlsQMLUe9u9VO6bJAI2RNqaDzz8xakXuTxC131sHQLlMFmO1_zRRq8Zvv2QydSShUHTVQkaiyp1s/s320/large+%25281%2529.gif" width="320" /></span></a></div>
<div>
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
</span>Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-59287512581069633192015-09-08T00:39:00.000+02:002016-10-16T23:31:14.155+02:00X. Piękne cięcie<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">“Pragnąłem przestać widzieć i słyszeć,</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ale strach nie pozwolił mi na to.”</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">~ Jonathan Carroll</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b id="docs-internal-guid-f6a3a895-744d-d273-4686-02d3fefc110b" style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hinata! — krzyknęłam, podtrzymując się o komodę. Próbowałam wsunąć na stopę drugiego buta, który nie chciał ze mną w ogóle współpracować. — Wychodzę do sklepu! Chcesz coś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie! — Stłumiony głos dziewczyny dotarł do mnie przez ścianę łazienki, w której siedziała już minimum godzinę. — Wychodzę później do ciotki i do centrum, więc sobie poradzę!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zarzuciłam puchową, ciemnobrązową kurtkę. Uprzedzona temperaturą poniżej magicznego zera, wolałam nie marznąć, zwłaszcza, że moje zdrowie często płatało mi figle. Wcisnęłam na głowę bordową czapkę, owinęłam szyję szalikiem i wciągnęłam rękawiczki tego samego koloru, po czym wyskoczyłam przed drzwi, mocno trzymając smycz Touki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dwie minuty później byłam już przed klatką, gdzie mróz od razu zaczął szczypać moje policzki. Szaruga spowiła okolice, ludzie chowali się w domach, a niebo zalane stalowym kolorem, wpędzało w ponury nastrój.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo to, miałam ochotę na samotny, spokojny spacer i kilka refleksji, bo ostatni czas — choć ciężki — był przesiąknięty specyficznymi wydarzeniami, które namieszały mi w głowie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Touka dreptała przede mną i rozglądała po okolicy, co jakiś czas przystając w wywąchanych miejscach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skupiłam wzrok przed sobą, nie zważając na mijanych ludzi. Wszyscy byli jacyś zabiegani i smutni. Obdarci z zadowolenia i radości. Sztuczne uśmiechy tylko bardziej to uwypuklały, a ja czułam się między nimi jak rodzynek. Sama może nie zarażałam uśmiechem, jednak w środku byłam zadowolona. Na uczelni szło mi dobrze, poznałam multum ciekawych osobowości. W końcu miałam szansę funkcjonować, jak normalny człowiek. Życie zaczęło mi dawać więcej siebie, a ja łapałam okazje w garści, nie przesadzając przy tym. Bałam się, że wykorzystam limity szczęścia, a potem zło przyjdzie do mnie ze zdwojoną siłą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo wszystko, numerem jeden w mojej głowie był Eren. Poprzedniego wieczora ciotka zadzwoniła do mnie z informacją, że czuje się coraz gorzej. Dostał napadu płaczu, a potem poczuł się niebywale źle, przez co spędzili całą noc na pogotowiu. Operacja była jedyną szansą na to, by dzieciak mógł żyć jak jego rówieśnicy, a nie spoczywać wiecznie pod okiem rodziców czy lekarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wciąż jednak brakowało gotówki, a to było największą blokadą, którą musieliśmy zniszczyć, bo białaczka postępowała z każdym dniem. Rozglądałam się za sensowną pracą, ale znalezienie tu czegoś z dobrą stawką dla dziewczyny po ogólniaku, było prawie niemożliwe, a gdy w końcu znalazłam posadę kelnerki w jakimś nocnym barze — Levi pojechał za mną na rozmowę kwalifikacyjną, złapał przed wejściem, porwał CV i odwiózł z powrotem do domu, zarzucając mi brak logicznego myślenia i głupotę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cóż, każde sensowne zajęcie ciągnęło za sobą jakieś niedogodności, zamartwianie się o brata psuło humor i zapał do czegokolwiek, a zostawali jeszcze: pociągający, urokliwy i nadpobudliwy Kiba; tajemniczy Kakashi; zmienno-charakterowy Samuel; kilkanaście innych tajemnic i ludzi. A ja musiałam przez to wszystko przejść bez zająknięcia, żeby było dobrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skupienie na przemyśleniach zostało zmącone przez wibrujący w kieszeni telefon.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No, co tam? — mruknęłam, szarpiąc lekko smyczą, by Touka zaczęła iść. Fuknęła na mnie z wyrzutem i z ociąganiem ruszyła za mną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiesz, że bez względu na to, kim tak naprawdę jest twój brat, nadal będę cię szanować? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Głos Mayako przebijał się przez kawiarnianą gwarę. Nabrałam ochoty na krótką chwilę w takim miejscu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie rozumiem. — Zatrzymałam się przed bramą parku i postanowiłam przeprawić się przez niego, co by troszkę dłużej zostać na świeżym powietrzu, dając przy tym dodatkową radość psu. — Zrobił coś o czym nie wiem?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chyba lubi chłopców </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— westchnęła, w teatralny sposób naciskając na zawód.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mayako, do rzeczy — prychnęłam, rozbawiona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mówię całkiem poważnie! </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— oburzyła się, a w tle usłyszałam radosny śmiech Kejży i jakieś przekleństwa, którymi rzucała Ichirei. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jestem właśnie naocznym świadkiem randki dwóch facetów. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Otworzyłam usta, by zapytać o co jej tak właściwie chodzi, jednak weszła mi w słowo. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do tego obaj są dla ciebie ważni. Nie chcę, byś miała złamane serce, wojowniczko.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powiesz mi w końcu o co chodzi?! — bąknęłam, czując dziwny niepokój. Choć wiedziałam, że dziewczyna często stroi sobie żarty z ludzi, przez co ci prawie zawsze płaczą, to naprawdę zaczynałam się martwić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jestem w kawiarni. Cafe de’Paris, pamiętasz? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Odmruknęłam zgodnie. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">On też tu jest, po mojej lewej, pod ścianą. Siedzi tyłem i nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że go obserwuję. Powzdychałabym, żeby zwrócił na mnie uwagę, a nawet zaproponowała wspólną kawę, no ale zostałam uprzedzona. Zgadnij przez kogo.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zatrzymałam się i zmarszczyłam czoło; guz rozpuścił po głowie dawkę bólu, który w irytujący sposób grał sobie na moich nerwach. Od razu przypomniało mi się, że przedwczoraj Inuzuka powiedział do brata, iż </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pamięta o jutrze. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czyżby od początku była mowa o spotkaniu? Przełożyli je?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba? — spytałam w końcu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Owszem. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Byłam pewna, że uśmiecha się w ten swój cwaniacko-kretyński sposób. Przeszedł mnie dziwny dreszcz</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobra, dzięki — rzuciłam i rozłączyłam się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzyłam na Toukę, która przez postój przysiadła sobie obok mojej nogi i grzecznie czekała na kontynuację spaceru. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To dupki</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Żadne z nich nie chwaliło się tym, że zostali przyjaciółmi. Co gorsza, zaczęłam się martwić, iż Levi coś kombinuje i próbuje w to wciągnąć Inuzukę. Albo całkiem się go pozbyć!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Odbierz — syknęłam, gdy telefon wybierał numer Rivaia. Irytujące pikanie przeciągało się w nieskończoność.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Słucham cię </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— powiedział, nieco podniesionym głosem, bym go dobrze słyszała.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi, powiedz mi prawdę — bąknęłam, kiwając głową sąsiadce z tej samej klatki, która wracała z zakupów. — Czy ty nie miałeś dziewczyny przez tyle lat, dlatego, że jesteś utajonym gejem?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co?!</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — ryknął, aż słuchawka nieprzyjemnie zatrzeszczała. Tak niewiele brakowało, by doprowadzić go do furii.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To co usłyszałeś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cofnij te słowa, głupia cipo, bo cię zabiję!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To odpowiedz na moje pytanie! — Jakieś dziecko odskoczyło na bok, przestraszone moim krzykiem. Łypało na mnie, jakbym miała mu zrobić krzywdę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po prostu żadna mi do tej pory nie przypadła do gustu </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— fuknął, eksponując swoją urażoną dumę. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zresztą, o co ci chodzi?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mayako też nie przypadła ci do gustu? — Odpowiedziała mi tylko cisza z jego strony i cichy szum w słuchawce. — Spójrz za siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skąd wiesz, że jestem w ka… O kurwa!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Słyszałam, jak telefon obijał się o stolik i krzesło, po czym z łoskotem uderzył o ziemię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnęłam się w piekielnie triumfalny sposób i ruszyłam pewnie przed siebie, próbując przypomnieć sobie po co tak w ogóle szłam do sklepu, kiedy komórka znowu wydała z siebie krótką wibrację.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">10 grudnia 2015 11:53</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od: Kiba</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To tylko kawa, żeby nie było.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chyba zaczyna mnie tolerować.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tss, winny się tłumaczy, Inuzuka — mruknęłam pod nosem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przywiązałam Toukę przed budynkiem i weszłam do środka. W pośpiechu zgarnęłam ulubiony, żurawinowy sok, jakieś smaczki dla psa, paczkę ciasteczek i gumy do żucia, które ekspedientka wcisnęła do oczojebnej, żółtej torebki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy już płaciłam za zakupy, zwróciłam uwagę na mały telewizor, który stał na końcu lady. Spikerka zawzięcie mówiła coś o aktualnej sytuacji gospodarczej we Francji, a na pasku szybkich informacji pojawił się niepokojący komunikat, o nożowniku z Londynu, który nadal nie został schwytany.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Strach dzieci z domu wypuścić — warknęła jakaś kobieta, której głowę zdobiła kremowa, futrzana czapka. — Ta nasza policja w ogóle nic nie robi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ach, wie pani jak to jest. — Sklepowa machnęła ręką, wciskając do mojej dłoni resztę funtów. — Zawsze powiedzą, że mają już trop, że lada dzień go schwytają, a tak naprawdę nawet nie wiedzą gdzie zacząć szukać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic tylko wyprowadzić się z tego miasta. Zwłaszcza, że… — Nie patrzyłam na kobiety, tylko chowałam pieniądze do portfela, przysłuchując się ich dialogowi. Niestety huk rozładowywanych przez dostawców skrzyń, sprawił, że umknęło mi, jak się później okazało, dosyć ważne słowo. — Znowu wznowili działalność.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Żartuje pani?! — Wzdrygnęłam się, gdy kobieta podniosła głos. — Przecież ta szajka została rozbita lata temu!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale okazało się, że pozostało kilku popleczników, którzy doszli do wniosku, że chcą do tego wrócić i straszyć ludzi swoją potęgą. — W jej głosie od razu można było wyczuć silny strach. — Oby to były tylko plotki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Myśli pani, że ten nożownik… — Ekspedientka wzięła od niej zakupy, patrząc klientce prosto w oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To jeden z nich.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przeszły mnie dziwne dreszcze. Wystrzeliłam z budynku i szybko odwiązałam Toukę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozmowa kobiet niesamowicie mnie zestresowała; dosłownie, zrobiło mi się gorąco i kręciło w głowie. Mogłam sobie wmawiać, że sprawa mnie nie dotyczyła, ale to brzmiało tak, jakby każdy podlegał </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">tym</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> ludziom.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chodź, chodź szybko — ponaglałam pupila, chcąc jak najszybciej uciec spod ostrzału spojrzeń ciekawskich przechodniów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wparowałam ponownie do parku, zlokalizowałam pustą ławeczkę pod łysym dębem, oddaloną od wszystkich alejek. Przysiadłam na niej, kładąc siatkę obok i spuściłam ze smyczy Toukę, by trochę pospacerowała, w czasie gdy ja chciałam nieco ochłonąć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przechyliłam ciało w przód, owijając ramionami brzuch, zacisnęłam powieki, nie rozumiejąc dlaczego aż tak bardzo się zlękłam. Nim się obejrzałam, minęła prawie godzina, kiedy w mojej głowie cały czas szumiało. Niebo przesłoniły ciemnie chmury, a pojedyncze, drobne krople spadały z nieba.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podniosłam się na nogi i zawołałam psa, który bawił się z czarnym Collie jakiejś staruszki. Zapięłam smycz, złapałam zakupy i ruszyłam do sporej bramy. Skręciłam w jedną z bocznych ulic, wyprowadzającą na okolicę, gdzie prawie nikt nie mieszkał. Nie było tam bloków, a niskie, blaszane garaże i kilka budynków, w których znajdowały się sklepy z mechaniką samochodową. Wrzawa miasta została nieco zagłuszona, przez specyficzne zabudowanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Głupie baby — warknęłam, stąpając ciężko po nierównym chodniku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drżałam. Bałam się. Znikała moja otoczka nieugiętej. Za każdym razem kiedy jakieś zdarzenie naciskało na odpowiedni guzik w moim umyśle i wysyłało impulsy, odpowiedzialne za wspomnienia, łamałam się na pół.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Już i tak miałam dość takiej Haruno czy Jeana. Święty Patryk również mi się naprzykrzył. Naprawdę potrzebowałam jakiejś pieprzonej ostoi, a nie ciągłych nerwów. Chciałam wyjechać, chociaż na tydzień. Do domu, albo na drugi koniec świata, gdzie nikt by za mną nie chodził, nie pytał, nie dociekał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Touka? — mruknęłam, gdy pies się zatrzymał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez chwilę poruszała uszami, jakby czegoś nasłuchiwała. Jej klatka piersiowa nawet nie drgnęła; byłam pewna, że wstrzymała oddech. Dookoła nas nie było żywej duszy, co dopiero teraz zostało przeze mnie spostrzeżone.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Psy czują nadchodzące zagrożenie. Nawet kilka dni wstecz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Słowa Kiby uderzyły we mnie dosyć piorunująco, a mój wzrok skupił się całkowicie na głowie zwierzęcia. Położyła uszyska po sobie i nagle się cofnęła, uderzając tyłem o moje nogi. Wciągnęłam powietrze; przerażona, sama — opustoszała z sił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Strzał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś piznęło, a nanosekundę później, powietrze przy mojej głowie zostało przecięte.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Najprawdziwszy strzał z broni, który momentalnie mnie ogłuszył i sprawił, że runęłam oszołomiona na ziemię. Widziałam, jak butelka z sokiem rozbija się o chodnik, obryzgując twarz jego zawartością. Zacisnęłam powieki; moje serce biło szalenie szybko i mocno. Miałam wrażenie, że każda żyła pulsuje od pompowanej w nich krwi. Ośrodki w mózgu, odpowiadające za poczucie bezpieczeństwa, momentalnie powysiadały. Huczało mi od tego w uszach, których bębenki również wybijały nieprzyjemny rytm, a gorąc dosłownie mnie obezwładniał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Touka — jęknęłam płaczliwie, gdy pies trącał moją twarz mokrym nosem i skomlał cicho. Była niemniej przerażona jednak nie uciekła, nie zostawiła mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez moment nie widziałam zupełnie nic. Zrobiło się ciemno; jakieś jasne plamy pojawiały się przede mną i znikały, nabierając przy tym znajomych, koszmarnych kształtów. Chwilę później mrok zastąpiła brunatna barwa, a głowę wypełnił nieprzyjemny szum.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szum i głosy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Głosy, których nie chciałam słyszeć, których chciałam się pozbyć za wszelką cenę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">głos. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">głos. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ich </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">głosy. Przeraźliwy wrzask Leviego, huk kolejnych strzałów. Ból w okolicach łopatek i jego promieniowanie wzdłuż kręgosłupa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jezu, zostawcie mnie! — wrzasnęłam, czując, jak coś mną szarpie. Piach zachrzęścił pod moim ciałem, gdy przewrócono mnie na plecy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miotałam się po ziemi jak kretynka, wrzeszcząc i wylewając litry łez. Kolejne strzały rozlegały się gdzieś w okolicy, odbierając mi powoli świadomość i siłę; możliwość wołania o pomoc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie uciekniesz od przeszłości, mała ździro. Nie zamkniesz jej złotym kluczykiem, który wrzucisz na dno rzeki. Nie uciekniesz od przeszłości, nie zakopiesz jej pod ziemią, nie utopisz. Nie uciekniesz, Mikasa. Potrafiłaś tylko patrzeć, mała słabostko. Nie kiwnęłaś palcem. Uciekłaś. Zostawiłaś mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wynoś się! — ryknęłam, wbijając palce we własne ramiona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Touka zawyła głośno, rozrywając mój umysł na kawałki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! Wstawaj!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zostawiliście nas samych, wykrwawialiśmy się od kul, które wżarły się w nasze ciała, zatruwając krew. Uciekłaś od nas, pozwoliłaś, by mi to zrobił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie prawda! — pisnęłam, krztusząc się, czując piekący ból w przełyku. — Boże, ja nie chciałam… Ja nie potrafiłam nic zrobić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do tej pory pamiętam, jak mnie rozrywał, jak bezcześcił. Jak poderżnął moje gardło. A ty stałaś i patrzyłaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, co ty wygadujesz?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pamiętasz, jak dostał kulę prosto w oczy? Twój ukochany, jedyny. Czemu ukrywasz swoją przeszłość? Jesteś nikim, jesteś śmieciem, dnem, zerem. Jesteś tchórzem. Zabij się, bo nie zasługujesz na życie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie chcę… — Przełyk mi się zwęził. To bolało, piekło. — Chcę żyć…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułam metaliczny smak krwi, nie miałam pojęcia skąd się brał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ciemne mary zniknęły, a głowę napastował irytujący pisk. Otworzyłam oczy i próbowałam skupić spojrzenie na twarzy, która znajdowała się przede mną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wstawaj, szybko! — Chłopak złapał mnie za ramię i wzniósł ku górze, jednak nadal nie byłam w stanie ustać o własnych siłach. — Mikasa!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Touka szarpała smycz, a mój nowy towarzysz chwycił torbę z zakupami, po chwili szarpiąc mną mocniej, niż wcześniej. Przeciągnął przez ulicę, prowadząc do samochodu i wrzucił na siedzenie pasażera, a psa wpuścił na kanapę z tyłu, sam po chwili wskakując za kierownicę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odjechaliśmy z piskiem opon, zostawiając za sobą chmurę kurzu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Strzały… — sapnęłam, przywierając do drzwi, gdy ostro zakręcił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co? — spytał zdyszany, zerkając na mnie przelotnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Słyszałam strzały… — Za nic nie mogłam unormować oddechu. — Tam ktoś, kurwa, strzelał!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie odpowiadał. Widziałam jak myśli, wjeżdżając w ulicę prowadzącą do mojego bloku. Był niesamowicie zmachany, a na jego skroniach dostrzegłam drobiny potu. Nie podobało mi się to; wcale, a wcale.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Yamato! — Strach odpuszczał, a zastępowała go adrenalina i poirytowanie. Skąd się tam wziął?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tam jest strzelnica — odparł w końcu, nie patrząc na mnie. Wciąż był dziwnie pobudzony. — Głupia strzelnica.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czułam, jak nabój przeleciał nad moją głową, przestań pierdolić! — Kopnęłam mocno schowek. — Co się, u licha, dzieje?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wydawało ci się, rozumiesz? — ryknął. W odpowiedzi na moją agresję, sam uderzył dłonią w kierownicę. Przeszkadzało mu to, że do niego w ogóle mówię. Nie był tym samym facetem, którego poznałam. Spokojnym, cichym, zrównoważonym. Siedziałam z zupełnym jego przeciwieństwem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I wydaje mi się, że śledzi nas samochód?! — prychnęłam, gapiąc się w tył. Obróciłam głowę w jego stronę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tenzou zerknął w lusterko i zagryzł dolną wargę, jednak nic więcej nie zrobił. Jechał w zupełnej ciszy, aż na parking pod moją klatką. Za każdym razem, kiedy próbowałam coś powiedzieć, uciszał mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy zaparkował, śledzące nas auto zrobiło to samo, zaraz obok. Zjechałam niżej, by tylko nikt mnie nie widział i nie próbował znowu odstrzelić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie ruszaj się — mruknął i wysiadł, zostawiając mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chciałam go przez chwilę powstrzymać, bo mimo wszystko nie specjalnie miałam ochotę być sama. Podszedł do prześladowców; nie dostrzegłam z kim rozmawiał, ponieważ odsunęli tylko kawałek szyby. Popatrzyłam na Toukę, która dyszała ze zdenerwowania, obracając się to w lewo to w prawo. Chłeptała językiem, na zmianę zamykając i otwierając pysk. Wyciągnęłam do niej rękę, by poklepać ją po głowie i nieco uspokoić, ale moje spojrzenie poszybowało na sportową torbę, która leżała tuż obok niej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja pierdolę — syknęłam, widząc wystający z niej pistolet.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czarna jak smoła lufa, połyskiwała złowrogo, napawając mnie przerażeniem. Skąd Yamato miał broń? I na cholerę mu ona?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Możesz wysiąść. — Usłyszałam, po chwili orientując się, że szatyn otworzył moje drzwi. Odwróciłam się w jego kierunku, próbując zgrywać głupią, nieświadomą. Tak naprawdę zrobiło mi się gorąco; policzki piekły mnie niemiłosiernie. Wywołałam Toukę i złapałam siatkę z zakupami, próbując wyślizgnąć się ze środka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co tam robiłeś? — zapytałam, gdy zamknął za mną drzwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przechodziłem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziwny zbieg okoliczności — burknęłam, spoglądając niepewnie na tylne drzwi. — Co tam się działo?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już ci mówiłem, obok jest strzelnica — sparował, okrążając auto. Stanął przy miejscu kierowcy i popatrzył na mnie przez chwilę. — Wybacz, spieszę się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I wlazł do środka. Nie chciał wyjaśnień i nie chciał wyjaśniać. A ja? Stałam w miejscu, na miękkich nogach. Powinnam była podziękować? Zabrał mnie stamtąd, czyli mi pomógł. Z drugiej strony; być może to on do mnie strzelał, ale skoro nie trafił, to spanikował i udawał przyjaciela?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ruszyłam w kierunku klatki, niepewnie stawiając nogi. Wskoczyłam do pustej windy i odetchnęłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bałam się zamknąć oczy. Bałam się mrugnąć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy wylazłam z puszki, od razu spostrzegłam, że drzwi mieszkania są uchylone. Przerażona, ruszyłam w ich stronę, czując jak serce chce mnie opuścić. Gdy jednak otworzyłam szerzej wejście, z ulgą spostrzegłam Kibę i Naruto, którzy stali plecami do mnie. Blondyn odwrócił się i zmarszczył nos.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wyglądacie, jakbyście uciekały przed stadem tubylców — mruknął luźno, zupełnie nieświadomy piekła, przez jakie przeszłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Inuzuka zerkał na mnie z niepokojem, od razu wyczytując z moich oczu, że przed chwilą przeżyłam coś naprawdę złego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chcieli was ugotować w wielkim garnku? — drążył Uzumaki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamknij mordę — warknął szatyn, podchodząc do mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Musisz zabijać wszystkie moje żarty? — żachnął się chłopak, a Hinata wyszła w końcu z pokoju, kończąc wiązanie kucyka na głowie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak mam zabijać coś, co i tak jest martwe? — Inuzuka stanął tuż przede mną i popatrzył mi w oczy, które dopiero po chwili mechanicznie ku niemu zwróciłam. — Co się stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic. — Pokiwałam głową na </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nie</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, doskonale wiedząc, że widzi, iż kłamię. Odpięłam Toukę, która lekko się zataczając, weszła do salonu, a sama zdjęłam kurtkę. Gdy tylko ją odwiesiłam, chłopak złapał mnie za podbródek i uniósł go ku górze</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz rozwaloną brodę i poplamioną czymś buzię — mruknął, zmuszając mnie do zerknięcia w lustro. Zmarszczył czoło, spoglądając na moje odbicie. — Kurwa, to krew?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — odparłam, wypuszczając z siebie nadmiar powietrza. Wycofałam się, nie chcąc go dotknąć; miałam dziwne lęki. — Przewróciłam się na chodniku i butelka z sokiem się rozbiła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułam na sobie ich podejrzliwe spojrzenia. Nie wiedziałam jak im to wyjaśnić, nie miałam też pomysłu na sensowne kłamstwo. Wyminęłam więc chłopaka i weszłam do kuchni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szatyn podążył za mną i przysiadł przy stole, obserwując mnie uważnie. Obracał w dłoni komórkę, cicho i miarowo oddychając. Co jakiś czas docierał do mnie szelest kurtki, gdy wykonywał minimalne ruchy. Czułam się skrępowana i wciąż przerażona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co dziś robicie? — spytałam nagle.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto wiezie Hinatę do ciotki, a potem widzą się w centrum — mruknął, przechylając lekko głowę. — Ja się uczę, jutro mam egzamin teoretyczny na motocykl.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie dobrze. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie chciałam zostać sama; gdy tylko o tym pomyślałam, robiło mi się zimno.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A czego chciał od ciebie Levi?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Milczenie. Chyba kalkulował, ile może mi powiedzieć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W sumie niczego konkretnego — odparł w końcu, przeczesując włosy. Podrapał się przy tym po głowie, chowając cały czas twarz. — Chciał mnie lepiej poznać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Taa? — Przeciągnęłam, nawet nie próbując kryć ironii. — I jak? Udzieli nam błogosławieństwa?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, mówię całkiem poważnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja też. — Odwróciłam się w do niego, zagryzając policzki. — Pamiętaj, że kłamstwo ma bardzo krótkie nóżki, a ja nienawidzę kłamców.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie kłamię. — Panika mieszała się ze zdenerwowaniem. — Nie mam do tego powodów, po prostu gadaliśmy. Z resztą, chyba nie mam obowiązku ze wszystkiego ci się tłumaczyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdyby stał bliżej, to prawdopodobnie bym go uderzyła. Miał rację, też przecież wychodziłam z owego założenia, ale dobrze wiedział, jaki mam stosunek do brata, który nie należał do najnormalniejszych ludzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ach, tak. — Uśmiechnęłam się złośliwie, przechylając głowę. — Skoro jesteś tak pewny swojego zdania, dobrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, nie przesadzaj — fuknął, wstając i podchodząc bliżej. Stanął tuż przede mną i zarzucił ramiona na moje barki, nie zmniejszając dystansu między naszymi ciałami. Poczułam coś innego niż dotychczas. To nie było uczuciowe, miłe, nie sprawiało przyjemności. Czułam zlekceważenie, cynizm. — Nie tylko ja z naszej dwójki kłamię, prawda?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie patrzyłam mu w oczy, choć uparcie na to czekał. Stałam nieruchomo z wbitym w jego klatkę piersiową spojrzeniem, zasysając dolną wargę. Wypruł ze mnie poczucie wyższości i spokoju.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlaczego milczysz? — kontynuował, zmuszając mnie siłą, bym na niego zerknęła. — Czyżbym się mylił?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba, idziemy! — Naruto zajrzał do środka i uśmiechnął się, sądząc, że sobie gruchamy. — Może wpadniemy na chwilę wieczorem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze — odparłam, odwracając wzrok od obojga. Odsunęłam się od Inuzuki i podeszłam do okna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pożegnali się krótko i wyszli, pozostawiając mnie z totalnym rozpierdolem w głowie.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jasne, zielone tęczówki, emanowały zupełnym niezrozumieniem, zmieszanym ze strachem i konsternacją. Ich spojrzenie wwiercało się w moją twarz, sprawiając, że zamiast poczucia bycia ofiarą, zaczęłam czuć się winna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie gap się tak na mnie, tylko powiedz, co to mogło być — fuknęłam, mieszając sok ostały na dnie piwa. — Nadal huczy mi w głowie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Aktualnie nie wiem ile w tym prawdy. — Jego usta wygięły się w dziwnym pół-uśmiechu. — Powiedziałaś mi o tym dopiero po trzeciej butelce. Nie wiem, czy to nie jest przypadkiem pijacki wymysł.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podniosłam na niego pewne złości spojrzenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Myślisz, kurwa, że żartowałabym w ten sposób? — Uniosłam do góry głowę i wskazałam palcem na brodę. — O! Sama to sobie zrobiłam?! — warknęłam, napinając mięśnie. — Dawno się tak, do cholery, nie bałam, Samuel.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Słusznie. — Westchnął i przechylił butelkę, biorąc kilka łyków browaru. — W naszej okolicy nie ma strzelnicy. Jest jedna, na drugim końcu Londynu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cholera! — jęknęłam, opierając czoło o stolik.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Broń w rękach Yamato również mi nie odpowiada. — Zjechał niżej na fotelu i rozejrzał się po wnętrzu pubu. — On cały mi nie odpowiada. Z tego co mówiłaś, studiuje na mojej uczelni. Popytałem ludzi z bezpieczeństwa wewnętrznego; nikt go nie zna. Nawet nie kojarzy nazwiska.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chcesz przez to powiedzieć, że on nas wszystkich oszukuje? — zerknęłam na niego, a potem na młodą dziewczynę, która zabrała z naszego stolika puste butelki. Objęłam dłonią szkło i obserwowałam drobne bąbelki, gdy chłopak skinął zgodnie głową. — Myślisz, że Leviego i Kakashiego również? Przyjaźnią się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem. — Zwiesił do tyłu głowę. — Sądzę, że powinnaś pogadać o tym z bratem, Mikasa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak zrobię, gdy tylko wróci. — Podciągnęłam nogi i wsparłam plecy o oparcie dużego fotela. — Wyjechał po południu za miasto, miał coś załatwić razem z Kakashim.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez chwilę siedzieliśmy w ciszy, popijając zimne piwo. W budynku było gorąco i w miarę znośnie, jeżeli chodziło o ludzi, których było dzisiaj bardzo mało. W telewizji leciał jakiś mecz towarzyski, oglądany przez nielicznych kibiców.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A co do rozmowy tych dwóch staruszek — zaczął w końcu, nachylając się nad stolikiem. — Wydaje mi się, że wiem o kim paplały. — Spojrzeliśmy na chwilę w kierunku baru, gdzie rozbiła się szklanka. Byłam tak wyczulona na tego rodzaju huk, że podskoczyłam na fotelu. — Kiedyś w tej okolicy rządziła się pewna ekipa. Szajka młodzików, która miała swoje zasady i popieprzone priorytety. Werbowali młodych ludzi, głównie buntowników, którzy wiesz… — Zakreślił w powietrzu cudzysłów. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Moje życie jest chujowe, nienawidzę ludzi. Jestem inny, chuj wam w dupska. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wszyscy wiedzieli, że to oni dokonywali rozbojów, napadów, a nawet kilku morderstw. Problem polegał na tym, że robili to tak dobrze, że nigdy nikogo z nich nie zamknięto.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otworzyłam szerzej oczy, przechylając szklankę. Mówił do mnie w tak dziwny sposób, że przechodziły mnie dreszcze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Do czasu. Zamordowali pewną kobietę, myląc ją z jakąś inna babką. — Skrzywiłam się. — Weszli w biały dzień do jej domu; byli tak brutalni, że ogłoszono to jednym z najbardziej masakrycznych morderstw. — Było mi gorzej. Potrząsnęłam głową, by odrzucić od siebie dobrze znane myśli. — Okazało się, że denatka była żoną policjanta, który zajmował się sprawą tych pojebów. W każdym razie, facet oświadczył, że im nie odpuści. Poświęcił rok swojego życia, by dokonać swego rodzaju osobistej zemsty, jak i dopełnić obowiązku jako policjanta, wobec społeczeństwa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Znam ten ból… — mruknęłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co? — Pokręciłam przecząco głową i poprosiłam, by kontynuował. — No i facet ich w końcu rozpracował, wraz ze swoim partnerem. Dwóch odstrzelił, gdy próbowali zgwałcić jakąś dziewczynę. Jednego złapał, a ten sprzedał kolegów. Ekipa została rozbita, ale kilkoro niedobitków pouciekało i nie zostało do tej pory odnalezionych. W tym, podobno, sam założyciel tego syfu. Hidan.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A ten policjant? — Przyglądałam się Neilowi z nieopisaną uwagą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Żyje, nadal pracuje, dzieci dorosły. Ale nie pamiętam jak się nazywa, niestety.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiedy to się stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sześć lat temu — odparł i przysunął pięść do ust, by zamaskować to, że mu się odbiło. — Przepraszam. No, także… Ich już nie ma, ale to o czym mówiły te staruszki skojarzyło mi się tylko z tymi ludźmi. I nie będę ukrywać, ostatnio słyszałem plotkę, że Hidan kręcił się po mieście.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Oby to była tylko plotka… — Westchnęłam i skryłam twarz w dłoniach. — Już i tak mam za dużo wrażeń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No to mam złe wieści. — Chłopak wyprostował się i popatrzył na zalane deszczem okna. — Mam podejrzenia co do Sakury. Wcale bym się nie zdziwił, że z chęcią do nich dołączy, jeśli naprawdę dojdzie do reaktywacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sama nie byłabym zaskoczona. — Zerknęłam na zegarek i zamknęłam powieki. Było już całkiem późno, a ja powoli odczuwałam zmęczenie. — A ten nożownik? Może to ten cały Hidan?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie sądzę — mruknął cicho i potarł podbródek. — Szperałem wczoraj w internecie. Nie ma jego wyraźnych zdjęć, tylko jakieś wycinki z kamery przemysłowej, po ostatnim ataku na jakiegoś chłopaka. Hidan był dosyć zbitym, wielkim typkiem. A ten od noża jest może takiej postawy jak Kiba.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzyłam na niego z przerażeniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Weź mi nawet nie mów takich rzeczy — fuknęłam, cofając głowę. Jego dzisiejsze zachowanie zsumowane z głupim porównaniem Neila, dało bardzo zły wynik. — Głupi ty…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No co? — oburzył się i opadł plecami na oparcie. — Próbowałem ci to jakoś zobrazować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wracamy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Możemy — odparł dopijając szczątkowe ilości alkoholu. — Odprowadzę cię, dwugłowa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zwęziłam usta w cienką linię i zmrużyłam powieki, zakrywając dłonią guza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Frajer…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Którym autobusem jedziemy?</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rzuciłam klucze na komodę i zdjęłam kurtkę, wzdychając ciężko. Nieco kręciło mi się w głowie, a jak weszłam do ciepłego mieszkania, to już totalnie ścięło mnie z nóg. Zamknęłam za sobą drzwi, obojętnie przebiegając wzrokiem po pustym, ciemnym wnętrzu. Nie miałam ochoty na rozmowy, więc nieobecność Hinaty trochę mnie uspokajała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Weszłam do pokoju, zgarniając piżamę i poszłam pod szybki prysznic, bujając się to na lewo, to na prawo. Dwadzieścia minut później stałam w kuchni i czekałam, aż woda na herbatę się zagotuje. Obserwowałam spływające po szybie okna krople deszczu, próbując oczyścić głowę ze wszystkich myśli, jednak rozproszyło mnie ciche pukanie. Zwróciłam spojrzenie w kierunku przedpokoju, zastanawiając się, kto mógł chcieć nas odwiedzić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uderzenia ponownie rozeszły się cichym echem po mieszkaniu, więc ruszyłam w kierunku wejścia. Złapałam za klamkę — już chciałam zdjąć łańcuszek i odsunąć zasuwkę, będąc pewną, że to Hinata zapomniała klucza, jednak coś w mojej głowie powstrzymało mnie od dokonania tej czynności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyjrzałam przez judasza, a zniekształcony wizerunek chłopaka w ciemnej bluzie, który naciągnął kaptur na głowę, nie napawał mnie szczęściem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Znowu zapukał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kto tam? — mruknęłam, wciąż go obserwując.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prędkość, z jaką obrócił się w moim kierunku — zaskoczyła mnie. Tak dobrze znana, blada twarz i ciemne, paciorkowate oczy, wprawiły w zupełne osłupienie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jean. — Dreszcze przeszły mnie na wskroś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Otwieraj — wycedził, przez zęby.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — odparłam niepewnie. — Wynoś się stąd.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Otwieraj — powtórzył głośniej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wypierdalaj! — uderzyłam dłońmi w drewniane skrzydło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pobiegłam do pokoju i złapałam komórkę do ręki, prędko wykręcając numer Kiby, lecz ten nie odbierał. Kirstein walił w drzwi coraz mocniej, wpadając w jakiś obłęd. Ręce drżały mi szalenie, a do oczu napłynęły łzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sam! — pisnęłam, a komórka wypadła mi z rąk. Schyliłam się po nią prędko i szybko przyłożyłam do ucha. — Samuel błagam cię!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co się dzieje?! </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— huknął, a wtórował temu szum jadącego autobusu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wracaj, szybko! Błagam cię! Jean tu jest, próbuje dostać się do środka!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ja pierdolę! </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Słyszałam, jak biegnie, uderzając butami o podłoże pojazdu. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niech pan się zatrzyma, natychmiast! Nie pierdol, zatrzymuj się, kurwa! Mikasa, nie otwieraj mu, pod żadnym pozorem! Zastaw czymś drzwi!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Błagam, pospiesz się! — wrzasnęłam, słysząc dziwny chrzęst z przedpokoju.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Już biegnę, zdążę! Obiecuję!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rzuciłam telefon na łóżko i pognałam do wejścia. Drzwi drżały, a tynk prószył na ziemię. Byłam pewna, że Jean zaczął w nie kopać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zostaw mnie i się stąd wynoś! — huknęłam, próbując przesunąć komodę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ucichło. Wszystko ucichło. Słyszałam kroki i trzaśnięcie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Znieruchomiała obserwowałam wejście. Sądziłam, że ktoś to zauważył czy usłyszał i go spłoszył. Na miękkich nogach podeszłam tam i wyjrzałam przez wizjer, ale nikogo nie było. Odsunęłam ostrożnie i cicho zasuwę, i uchyliłam drzwi na tyle, na ile pozwalał łańcuch.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Boże — szepnęłam na wydechu, a w połowie tej czynności przerwał mi huk.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ciężki but uderzył całą powierzchnią podeszwy o drewno, a łańcuch pękł tuż przed moimi oczami. Płyta uderzyła o mój bark, obezwładniając w ten sposób potwornym bólem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — jęknęłam, zataczając się bezradnie w stronę salonu. Zamknął rozwalone drzwi i chwycił moje ciało, uderzając nim o ścianę, bym jeszcze bardziej straciła na sile.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaciągnął mnie do dużego pokoju, gdzie udało mi się jakoś wyślizgnąć. Chciałam wbiec do swojego pokoju, ale szybko mnie złapał i rzucił na szklane, balkonowe drzwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obserwowałem blok kilka godzin. Widziałem jak twoja współlokatoreczka i wasi kochasie wychodzą — wycharczał, tuż przy mojej twarzy, zaciskając palce na moim gardle. — Tylko twój taksówkarz wciąż siedział na parkingu i odjechał, gdy Neil po ciebie przylazł.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Yamato?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czego ode mnie chcesz — syknęłam, łapiąc jego ramię. Jednak za nic w świecie nie mogłam mierzyć się z jego siłą. — Puszczaj!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zwróciłam wzrok, widząc, jak Touka ujada w sypialni i rzuca się na drzwi. Całkowicie odebrało mi mowę, gdy stal noża, ze zdobioną, drewnianą rączką, oślepiła mnie odbijając światło lampy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nożownik… — Wydałam z siebie ciche warknięcie, tracąc głos. — Ilu ludzi zabiłeś, skurwielu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Biedulka, taka nieświadoma. — Puścił mnie wiedząc, że i tak nie jestem w stanie drgnąć. — Twój braciszek wpadł już po uszy — warknął, machając ostrzem — bardzo pobrudził sobie rączki, oj bardzo. Ciekaw jestem, jak długo pociągnie, mając na rękach krew.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego słowa docierały do mnie piąte przez dziesiąte. Nachylił się i przejechał zimną stalą po moim policzku; czułam drętwy ból i szczypanie, a chwilę później gorącą stróżkę krwi, która spływała po skórze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie rozumiem — szepnęłam, widząc jak klamka mocno opada w dół. Chwilę później w ciemności dostrzegłam białe kły, wyszczerzone ze wściekłości. Touka odbiła się od podłogi i rzuciła na plecy blondyna, wbijając zębiska w jego bark. Jej warczenie doprowadzało mnie do jeszcze gorszego przerażenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spierdalaj, kundlu — syknął i zrzucił psa z siebie. Widziałam tylko jak zatapia ostrze pomiędzy jej żebrami, a głośny skowyt rozdarł moje uszy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Touka! — ryknęłam, zdzierając gardło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamknij pysk! — Męska pięść wbiła się w mój policzek. Głowa odbiła się od niej i uderzyła o ścianę. Ból był okropny. Czułam się hańbiona, szmacona. — Masz jedną, jedyną szansę, głupia pizdo. Wyjedź stąd, bo inaczej poderżnę gardło wszystkim twoim przyjaciołom, a na koniec tobie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wbijałam spojrzenie w ciało suczki, która wciąż się wierzgała i warczała na intruza. Krew nasączała jej białą sierść, a ona traciła na sile.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — jęknęłam, opadając na kolana. Chciałam doczołgać się do Touki, jednak chwycił mnie za włosy i mocno szarpnął, przewracając na podłogę. Usiadł na biodrach, przez co wstrząsnęło mną obrzydzenie, i nachylił się tuż nad twarzą. Gorący, cuchnący papierosami oddech owiewał moją skórę, wzmagając chęć torsji. Czułam, jak przesuwa językiem po moim policzku, zbierając z niego krew. — Jesteś pierdolonym potworem… Co ty zrobiłeś Mayako.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To, na co zasłużyła — warknął, a w jego oczach pojawiły się iskierki nienawiści. — I zrobię jej dużo gorsze rzeczy, jeśli jeszcze raz będzie próbowała ode mnie odejść. Więc lepiej się między nas nie wtrącaj, inaczej namnożę jej blizn.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś, kurwa, chory. — Czułam, jak łzy wytaczają się spod moich powiek. Ciało zaczęło drżeć od konwulsji, spowodowanych strachem, bólem i niemocą. — Levi cię zamorduje...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie zrobi tego — prychnął — nie zaryzykuje twojego życia, a ja cię z tej okazji troszkę pokiereszuje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Był tak pewny siebie, że straciłam jakąkolwiek wiarę we własnego brata. Czy ja naprawdę miałam tak zginąć?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba — stęknęłam, zaciskając powieki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wymieniałam ich, sądząc, że w jakiś magiczny sposób się tu pojawią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ten pies do niczego się nie nadaje — odparł spokojnie, wyciągając przed moją twarzą ostrze. — Jest tchórzem, wystarczy, że się przy nim powie coś o jego świętojebliwej siostrze…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamknij się! — pisnęłam, miotając się pod jego ciężarem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Akatsuki </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wrócą do dawnej świetności — mruknął, zamykając powieki. Wyglądał, jakby to wszystko sprawiało mu chorą przyjemność. — I wyrżną was wszystkich w pień.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Akatsuki...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Touka… — Pies podniósł się na nogi i zaczął chwiejnie kuśtykać w naszym kierunku, jednak Jean kopnął ją, wywołując kolejny skowyt bólu. Zwierze runęło na ziemię i patrzyło prosto w moje oczy, które powoli zachodziły mgłą. Jej klatka piersiowa unosiła się coraz słabiej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zimne ostrze dotknęło drugiego policzka. Chłopak wyprostował się na kolanach i podniósł nim moją koszulkę, odsłaniając brzuch. Brudził wszystko psią krwią, co dokładało mi dodatkowego cierpienia. Gdy chciałam go powstrzymać, sprawnie chwycił mnie za ramiona i spętał swoją dużą dłonią, tuż nad moją głową. Poczułam ukłucie nad biodrem i po chwili do mnie dotarło, że nóż ponownie we mnie tonie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sam! — ryknęłam przeciągle, zamykając oczy i wyginając się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wtem zimny, przerażający głos otworzył przede mną bramę do piekła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Z błyskiem złości, piękne cięcie — wyszeptał mrukliwie, a pod jego zmrużonymi powiekami dostrzegłam tylko obrzydliwe białka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknęłam oczy, spięłam wszystkie mięśnie i poczułam, jak moja skóra się rozrzyna. Potworny ból zaczął promieniować po całym tułowiu, a mój jazgotliwy wrzask wsiąknął w ściany tamtego pokoju, już na zawsze.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Schowaj się pod schodami, słyszysz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi, zaczekaj! — pisnęłam, chcąc złapać za rękaw jego koszuli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odepchnął mnie jednak i siłą wciągnął pomiędzy chłodną boazerię a donicę, z jej ulubionym Benjaminem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zaraz po ciebie przyjdę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdzieś pobiegł.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usłyszałam strzały, tuż nade mną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Moment martwej ciszy przerwał łoskot upadającego na ziemię ciała. Ktoś przerzucił je przez balustradę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś prysnęło na moją, mokrą od potu i łez, twarz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obserwowałam, jak czerwona ciecz spływa po zielonych płatkach drzewka, a na ich końcu znajduje ujście. Uciekały przed kolejnymi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z płatka na płatek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak ludzie; z miasta, do miasta. Z domu, do domu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie gubili jednak swojego przeznaczenia i przytłoczeni przeszłością ginęli, rzucając się z dachów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zupełnie jak ta krew, rozbijająca się o ziemię; chyba wiedziałam, kto przede mną leżał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z salonu dobiegało do mnie rytmiczne szuranie stołu, jęki, stęknięcia, błaganie o pomoc, o sen, o śmierć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wstałam; drętwa, zimna, niewzruszona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Minęłam ciało i stanęłam na środku korytarza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej twarz, przyciśnięta do blatu hebanowego stołu, już nic nie wyrażała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uciekaj! — krzyczała, roniąc ostatnie łzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ktoś mną szarpnął, ktoś przeklinał, ktoś śmierdział wódką i papierosami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Padł strzał, a kula przeleciała tuż przy moim uchu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">On patrzył na mnie z góry, zimnym wzrokiem i ze śmiercią, wypisaną w oczach. Przekręcił moją głowę siłą, klękając za mną. Drugim ramieniem oplótł mój brzuch.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Krew z rozciętego czoła w końcu dotarła do ust i wpłynęła do ich wnętrza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Popatrz. — Wskazał na nią. — Ty będziesz następna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaczęłam się szarpać, jego ścisk mnie bolał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Łup, łup, łup.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nagle coś przeleciało przed moimi oczami; usłyszałam dziwny gruchot. Jego ramię zniknęło, upadł na ziemię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Do samochodu — syknął Levi i pchnął mnie w stronę drzwi.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Łup, łup, łup.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otworzyłam powieki. Kopniak wymierzony prosto w twarz Jeana, pogruchotał mu nos; słyszałam to wyraźnie. Zleciał ze mnie i uderzył o grzejnik, który zadzwonił od styczności z jego czaszką.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Samuel — jęknęłam, półprzytomna. Chłopak przełożył nade mną nogę i zamiótł podłogę ciałem Jeana, jakby wyrywał z ziemi niepotrzebnego chwasta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kirstein uderzył o tył kanapy, a ja spróbowałam się podnieść, jednak ból spowodowany raną przyszpilił mnie z powrotem do ziemi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Leż tam! — ryknął Neil.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Znałam go już jakiś czas i pierwszy raz widziałam, by był tak wściekły. Spod szkieł jego okularów wydobywała się nieopisana agresja.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jean machnął w powietrzu nożem, ale Samuel sprytnie tego uniknął i zaczął go okładać silnymi ciosami. Zaskoczenie blondyna w ten sposób i fakt, że mój kompan był wyszkolonym wojownikiem, wysuwał go na prowadzenie, ale nie mogłam zapominać, że Kirstein mógł grać nieczysto.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sam, uważaj na niego! — jęknęłam i wyjrzałam na swój rozpruty brzuch.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Krew spływała po boku, kończąc drogę na jasnych panelach. Rozejrzałam się, wciąż rozpraszana uderzeniami, szelestem kurtek i wypuszczanym przez zęby powietrzem. Nie było dookoła mnie nic, czym mogłam zatamować ranę. Ściągnęłam z siebie koszulkę, pozostając w samym staniku i dresie, po czym przycisnęłam ją do boku. Bardzo chciałam przestać płakać, ale już nad tym nie panowałam. Ciągnęłam nosem, zanosząc się od łez.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzyłam na psa, który leżał nieruchomo na ziemi. Nie wytrzymałam. Wsparłam się na łokciach i przyciskając koszulkę jedną ręką; z pomocą drugiej przeczołgałam do zwierzęcia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Touka — jęknęłam, kładąc dłoń na jej żebrach. — Touka…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Odsuń się od niej! — Neil wyprostował się, stając na nogach i otarł kącik ust z krwi, lejącej się z nosa i ust. — Słyszysz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mogę — jęknęłam cicho, widząc, jak pies patrzy na mnie przepraszająco. Żegnała się. — Boże nie mogę… — Oparłam głowę o podłogę tuż przy niej, dotykając nosem paneli. — Zabij go Sam. Zabij…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa — przywołał mnie dziwnym szeptem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzył na mnie. Był gotów to zrobić, widziałam to w jego oczach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pytał: </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">czy na pewno?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I to był nasz największy błąd: Jean kopnął go w okolice kostki, a ten runął na ziemię. Blondyn podniósł się na nogi, ledwo trzymając pion i popatrzył mi w oczy, trzymając się za poszarpany, krwawiący bark. Uśmiechnął się i poruszył ustami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wrócę </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— to chciał mi przekazać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A potem odszedł, goniony przez Samuela.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Patrzyłam na leżącą na ziemi, w moim pokoju, komórkę. Wibrowała, rozświetlając sufit. Byłam ciekawa, kto nieświadomie próbuje się do mnie dobić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — Neil wbiegł z powrotem do pokoju i doskoczył do mnie. Chwycił mnie mocno i podniósł, po chwili sadzając na parapecie. Odsunął materiał koszulki, by skontrolować ranę, jednak rozmazana wokoło niej krew, kryła jej prawdziwe oblicze. — Musimy jechać do szpitala.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nigdzie nie jadę… — Westchnęłam. Popatrzył na mnie i przycisnął materiał z powrotem do brzucha. — Nie chce nigdzie jechać, nie chcę Sam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bełkotałam drżącym głosem, który co jakiś czas przerywany był przez łkanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie bój się już — wyszeptał. Delikatnie rozsunął moje uda i podszedł bliżej, wciąż nie zabierając ręki z koszulki. Drugą mnie objął i do siebie przycisnął, bardzo mocno. Zdesperowana objęłam go i rozpłakałam się ponownie, czując zupełną niemoc. — Jestem z tobą, zaraz będą tu twoi przyjaciele. Levi też niedługo przyjedzie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jestem nic nie wartym gównem — wyłkałam, wbijając w niego palce i dociskając czoło do obojczyka. — Po co mi te treningi, po co to wszystko, ta sztuczna odwaga… Jestem pieprzonym tchórzem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przestań chrzanić — mruknął, przykładając dłoń do tyłu mojej głowy. — Jesteś silna, niesamowicie silna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wystarczy gram strachu, a staję się ofiarą. — Objęłam go z całych sił, chcąc zyskać trochę ciepła i odwagi. Chciałam wymazać to wszystko z pamięci, a Jeana z tego świata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cholera jasna, co tu się stało?! — Zapłakana Hinata wpadła do salonu razem z Mayako. Okanao patrzyła to na nas to na psa, a ja nie potrafiłam podnieść wzroku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chwilę później dotarły do mnie dynamiczne oddechy. Sam odsunął się kawałek odsłaniając mnie, jednak wciąż podtrzymywał nasiąkniętą krwią koszulkę, a ja czułam, jak robi mi się słabo i zimno.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Prawie pokurwa mieliśmy — wrzasnął Naruto. — Pierdolony pojeb wsiadł do jakiegoś zajebanego samochodu!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiba stał w progu salonu i patrzył na nas. Nie wiedziałam, czy pojawią się sceny zazdrości, czy wybuch złości. Było mi to obojętne. Pragnęłam tylko ciemności i czyśćca w mojej głowie, jednak świadomość, że jeszcze ta dwójka biegła za nim, narażając swoje zdrowie, zaczęła mnie doszczętnie niszczyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie zdążyłem, przepraszam — szepnął Neil, opierając czoło o moją głowę. Pokręciłam przecząco głową, powtarzając kilka razy słowo </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">dziękuję.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak przywołał do nas Inuzukę, za którym podeszła Hinata i Mayako.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabierz ją do szpitala, ja nie mogę prowadzić, piliśmy — nakazał, obejmując własny brzuch ramieniem. Kopniak od Jeana widocznie był dosyć mocny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułam jak wewnątrz Kiby trwa walka. Przerażenie, zazdrość, zmartwienie, zdenerwowanie. Biły się o podium, rozrywając go w środku. I choć stał nieruchomo, wpatrując się we mnie jak w zranioną, małą owieczkę, jego oczy zdradzały wszystko, co piekliło się w środku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ktoś… — Sam odwrócił się do reszty. — Ktoś tu ma jeszcze prawo jazdy oprócz niego?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja. — Naruto podszedł bliżej. W przeciwieństwie do Kiby, nawet na chwilę nie próbował ukryć swojego nieopisanego wkurwienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Świetnie. — Neil odszedł, wcześniej pokazując Inuzuce, by trzymał koszulkę w tym samym miejscu, co on. Szatyn przejął materiał i przycisnął go lekko, dotykając kciukiem mojej skóry. Przeszły mnie dziwne dreszcze, kiedy mnie nim kilka razy musnął, jakby chciał dodać otuchy, jednak jego brutalnie lodowaty wyraz twarzy dokładał mi przerażenia. — Musimy zabrać psa do weta, mamy szansę go uratować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto, błagam — szepnęłam, gdy moja głowa opadła w dół i oparła się czołem o rozszalałą klatkę Kiby. Jego oddech wciąż szalał, a serce wściekle obijało się w zamknięciu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiesz, gdzie jechać? — Uzumaki popatrzył na Samuela.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja wiem — wtrąciła Mayako, która trzymała moją dłoń, w kółko powtarzając, że to wszystko jej wina. Łzy lały się z jej policzków, a zgarbiona postawa zupełnie odbierały jej wojowniczy charakter. Miałam wrażenie, że wyglądała stokroć gorzej ode mnie. Ciągnęła nosem, co chwilę wycierając go nieudolnie o rękaw kurtki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, wy jedziecie z nią do szpitala. — Neil zamknął oczy. — Musimy się spieszyć, Rivai niedługo będzie w Londynie. Czas w końcu zakończyć te gównianą sprawę, rozumiecie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułam, że nie wziął mnie pod uwagę. Byłam pewna, że mówił do reszty, że coś przede mną ukrywali.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sądzę, że Levi o tym zadecyduje, nie ty. — Niski i piorunująco poważny głos Inuzuki, zadudnił w jego ciele, tworząc dziwne, uspakajające mnie wibracje, kiedy moja głowa wciąż spoczywała na jego klatce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zobaczymy. — Sam popatrzył na Hinatę. — Przynieś jakiś stary koc, musimy znieść psa szybko na dół i jechać. Pomóżcie nam dziewczyny, widzimy się na dole.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po chwili Mayako, Naruto i Neil walczyli z nieprzytomną Touką, a Hinata pobiegła za nimi, by pomóc ze wszystkimi drzwiami. Kiba patrzył na mnie i cały czas głaskał po nagim ramieniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Milczał, wciąż utrzymując kamienny wyraz twarzy. Coś było cholernie nie tak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dotykał cię…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uratował mnie… — szepnęłam chrapliwie, zbita z tropu. Jak mógł w takiej chwili…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jean — warknął — dotykał cię?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podniosłam na niego wzrok; znowu czułam się winna pod naporem tego dziwnego spojrzenia, a przecież to ja widziałam zarys sylwetki kostuchy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wbiegł tu — zaczęłam, opuszczając znowu głowę. — Rzucił mną o ścianę, potem o drzwi. Szarpał, rozciął policzek, uderzył pięścią w twarz. — Czułam się jak maszyna. — Rzucił na podłogę, usiadł na mnie… — Zacisnęłam powieki. Mówienie o tym sprawiło mi ból, ale podświadomie chciałam, by Inuzuka wiedział. — Polizał. — Krótki, ciężki oddech. Drgnął. — Rozciął brzuch… Potem pojawił się Sam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przytrzymasz to sobie przez chwilę sama? — spytał, unosząc mój podbródek. Przejęłam koszulkę i obserwowałam zaszklonymi oczyma, jak wchodzi do mojego pokoju. Podniósł z ziemi komórkę i wszedł dalej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Minutę, może dwie, później założył na mnie rozsuwaną bluzę, zarzucił kurtkę i pomógł wyczłapać się przed mieszkanie, zamykając za nami drzwi. Trzymał mnie mocno przy swoim boku, gdy starałam się stawiać małe kroczki. Miałam pewność, że w przeciągu kilku minut stracę przytomność.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W windzie obserwowałam rozmazujące się czubki trampek i spekulowałam nad konkretnym powodem dla którego zostałam poddana takiej próbie; nad życiem Touki; nad moim przerażeniem; nad Samuelem i jego zmienną naturą; i co najważniejsze — nad spokojem Kiby.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziwne uczucie, otrzeć się o śmierć — prychnęłam, czując kolejny potok łez, który przetoczył się przez moje policzki, zahaczając o jedną z ran. — Po raz trzeci, jak dobrze liczę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziwne uczucie, wiedzieć, że znowu się nawaliło — odparł sucho.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie rozumiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chciałbym być jedynym, który cię ratuje. — Oparł głowę o metalową ściankę. — Cóż, widocznie nie jest mi to dane.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czemu jesteś taki spokojny? — szepnęłam, czując swego rodzaju niedosyt. Chciałam, by to on się o mnie martwił najbardziej… Jednak jako jedyny nie wykazywał żadnych, nawet sugestywnych emocji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spokojny, mówisz? — zaśmiał się. Tak kurewsko cynicznie; miałam wrażenie, że ktoś przysypał mnie śniegiem. A potem milczał. — Przykro mi. — Uniósł swoje dłonie i na nie popatrzył. — Przykro, bo niedługo te ręce, które dotknęły cię jako pierwsze, zostaną splamione krwią. — Spojrzał na mnie i uśmiechnął się przyjaźnie, przerażając mnie do cna. — I już nigdy nie będą godne styczności z twoim ciałem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty planujesz? — Popatrzyłam na niego. Zachmurzone, zimne i czarne jak węgiel tęczówki, nie wyrażały nic oprócz czystej nienawiści. Wyglądał jak potwór; właśnie się nim stawał. — Kiba, nie! Nie chcę, żebyś wpadł w kłopoty, proszę cię! Od tego jest policja, no kurwa!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mhm. — Traktował mnie jak dziecko, coraz bardziej lekceważąco.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przestań! — Uderzyłam pięścią w jego pierś i zachwiałam się do tyłu. — Nie możesz zostawić mnie samej! Rozumiesz?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie pozwolę, by ta kurwa chodziła po ziemi — syknął, nagle stając przede mną. Poderwał moją głowę ku górze, a jego gorący oddech otulił moją twarz. — Nie będzie marzyć, nie będzie śnić, nie będzie oddychać. Odbiorę mu wszystko, bo próbował odebrać mi kogoś, na kim mi zależy, kogo…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kochasz? — jęknęłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie miałam pojęcia, dlaczego z całego serca i resztek sił, chciałam usłyszeć właśnie to. Nie miałam pojęcia, dlaczego się tak wygłupiłam. Napięłam wszystkie mięśnie, co poskutkowało niewyobrażalnym bólem. Wytrzymałam kilka sekund, napawając się szokiem w jego oczach; intuicyjnie wiedząc, że otworzyłam jakiś zamek w jego sercu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale przecież mnie nie można było kochać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie nadawałam się do miłości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Akatsuki </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— szepnęłam nieprzytomnie.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułam tylko, jak w ostatniej chwili mnie chwycił, potem nie było już nic.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhT_Xc2coJR8AtMg-wY7Saitx_O1WlYtMBF_3Tjn3la65j2KfJNuXR83cGk1hu6nRWfxPteJBheP7CTdsf9aVR2PJRwlakVzsBQWXcH11kDNivB2Lg1OexYGKCWAqlsx8zbciCb71GxZlPx/s1600/16ae59d0eb486829089bc20e674bd6c7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #cccccc;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhT_Xc2coJR8AtMg-wY7Saitx_O1WlYtMBF_3Tjn3la65j2KfJNuXR83cGk1hu6nRWfxPteJBheP7CTdsf9aVR2PJRwlakVzsBQWXcH11kDNivB2Lg1OexYGKCWAqlsx8zbciCb71GxZlPx/s320/16ae59d0eb486829089bc20e674bd6c7.jpg" width="201" /></span></a></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div>
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-72542430344758973632015-08-27T05:15:00.001+02:002016-10-16T23:31:28.799+02:00IX. Walka<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-569b-11f8-93fa-05a6a9fa0ac1"></span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-569b-11f8-93fa-05a6a9fa0ac1"><span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">“Posłuchaj, powiem to w ten sposób:</span></span></div>
<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-569b-11f8-93fa-05a6a9fa0ac1"><span style="color: #cccccc;">
</span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">dla mnie jesteś numerem jeden,</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">a numer dwa nawet nie istnieje.”</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">~ Charles Bukowski</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b id="docs-internal-guid-f6a3a895-569b-4225-2dd9-4e083cc40d4d" style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty wyprawiasz?! — syknęłam, gdy niebezpiecznie się nade mną poruszył.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ze świstem wciągnęłam powietrze, słysząc dziwny, cichutki dźwięk, którego źródło z początku nie chciało zostać prawidłowo odebrane przez mój umysł. Chłopak zagryzł swoją dolną wargę na tyle mocno, że pod naciskiem jego nienaturalnie wyostrzonych trójek, po prostu pękła, a krew momentalnie znalazła swoje ujście. Nie minęła nawet chwila, gdy pierwsza kropla gorącej juchy rozbiła się tuż pod moim nosem, a druga kapnęła na usta, momentalnie wtaczając się do ich wnętrza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ty będziesz następna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zejdź ze mnie! Zejdź! — Próbowałam z całych sił wyrwać się spod jego ciała, czując jak ogarniają mnie zimno i mdłości. Szarpałam się i wierzgałam, piszcząc cicho i czując, jak pierwsze łzy spływają po moich skroniach, ginąc gdzieś we włosach. Metaliczny smak posoki wprawił mnie w zupełny obłęd. — Zejdź! — jęknęłam przeciągle.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie zauważyłam, że sam był przerażony i nie do końca wiedział, co ma zrobić. Zdawał sobie sprawę, co się działo, ale nie potrafił prawidłowo zareagować, sądząc, że to on w jakiś sposób to zainicjował. Gdy ocknął się z własnego transu, nagle poderwał się do góry i… odpłynął. Łupnął głową o dach na tyle mocno, że stracił, do jasnej cholery, przytomność. Runął na mnie, wyciskając z płuc resztki powietrza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A co w tym wszystkim było najgorsze? Ekipa obok auta ucichła, a to oznaczało, że nas usłyszeli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, nie, nie — mamrotałam spanikowana, delikatnie szarpiąc Inuzukę — no weź się obudź, błagam!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale nawet nie drgnął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miałam dwa wyjścia: albo wydostać się z auta i pognać na halę, gdzie Bee i Alice prawdopodobnie jeszcze zbierali się do wyjścia, albo dosięgnąć mojej torby, gdzie znajdowała się komórka. Problem polegał na tym, że Kiba był naprawdę kurewsko ciężki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nienawidzę cię — sapnęłam, gdy zaczęłam zsuwać go z siebie na kanapę, samej próbując wcisnąć się między nią a fotele. Wyjrzałam na tylną szybę i dostrzegłam tych ludzi; stali kilka metrów dalej i o czymś rozmawiali, ale zbyt cicho bym mogła cokolwiek wyłapać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyciągnęłam kluczyki ze stacyjki i wzięłam kilka głębokich wdechów. Musiałam tylko wyskoczyć z auta i pobiec w stronę klubu, blokując po drodze drzwi maszyny guzikiem. Wiedziałam, że spokojnie zdążę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pociągnęłam klamkę, wyskoczyłam, machnęłam drzwiami i…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kurwa! — pisnęłam, lecąc twarzą ku ziemi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dlaczego ten imbecyl zaparkował obok krawężnika?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Upadłam z hukiem na chodnik, a klucze wyleciały mi z ręki prosto pod auto, znajdujące się po drugiej stronie wąskiego przejścia. Ja już się nie bałam, ja byłam po prostu wściekła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic ci nie jest, dziewczyno?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ghh, no pięknie. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzniosłam się na ramionach i gapiłam w ziemię, szykując plan szybkiego startu na wypadek, gdyby któryś z nich się do mnie nieproszenie zbliżył.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa? — Znajomy głos zadzwonił w moich uszach, przywołując w głowie kilka profili domniemanych osób.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zerknęłam na mężczyzn przez ramię i próbowałam dosięgnąć jego źródła. Zaskoczona widokiem dorosłych ludzi, a nie jak mi się wydawało, młodej patologi, spokojnie podniosłam się na nogi i powierzchownie się otrzepałam. Zamrugałam energicznie, widząc Yamato zmierzającego w moim kierunku ze zdziwioną miną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak był wysoki i choć od samego początku przypominał mi dojrzałego mężczyznę po ćwierć wieku, to uświadomił mnie, że ma tylko dwadzieścia trzy lata. Dlaczego więc stał pośród tylu facetów, podchodzących pod tę magiczną </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">trzydziestkę</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty tu robisz o tej porze? — spytał, stając tuż za mną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie ściągając z niego wzroku, odwróciłam się w jego kierunku i zastanawiałam nad sensowną odpowiedzią. W tym momencie drzwi samochodu wydały z siebie szczęk i otworzyły się szeroko. Kiba wyciągnął nogi i po chwili już na nich niepewnie stał, masując potylicę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Właśnie skończyłam trening… — odparłam cicho, wciąż lekko zdumiona takim obrotem spraw.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Trening? — mruknął, przechylając lekko głowę. Uśmiechnął się i splótł ramiona na piersiach. — Z tego co pamiętam, trenuje się na sali, a nie na tylnych siedzeniach kanapy z kolegą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gorąc uderzył w moje policzki. Byłam pewna, że cała spowiłam się czerwienią. Schowałam oczy za włosami i próbowałam zawiesić wzrok na czymś konkretnym. Wywoływał u mnie dziwny respekt; był jak dobry wujek, który potrafił mnie chwalić i karcić, niczym małą siostrzenicę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czekałam, aż coś powie, ale uparcie milczał. Kiedy w końcu na niego popatrzyłam, ten spoglądał w stronę auta z wymowną miną. Zupełnie zapomniałam o Kibie, który sterczał nadal w kompletnej konsternacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mów Leviemu, okay? — burknęłam, zwracając uwagę Tenzou na siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzrok jego towarzyszy cały czas na mnie spoczywał, co dokładało mi dodatkowego wstydu i stresu. To nie była banda pijanych osiłków tylko zwykła ekipa; tak przynajmniej mi się wydawało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No nie wiem…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Proszę? — sparowałam, susząc głupio zęby.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze, tylko leć już do domu. — Popatrzył jeszcze raz na Inuzukę. — Odwieźć cię?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, nie. — Pokręciłam głową i cofnęłam się, łapiąc szatyna pod rękę. — On to zrobi z miłą chęcią, tak jak obiecał — prychnęłam i zerknęłam w górę — prawda?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Prawda — odpowiedział, obserwując Yamato. Nie mogłam powstrzymać śmiechu, widząc jak jego oczy nie mogą skupić się na jednym punkcie. Nie wiedziałam czy jazda w takim stanie była dla nas bezpieczna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Na pewno? — Tenzou widocznie zauważył, że coś z nim jest nie tak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak, tak — wydyszałam szybko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknęłam tylne drzwi i wcisnęłam Kibę za kierownicę, po chwili przypominając sobie o kluczach. Ominęłam auto i podeszłam do tego, pod które musiałam się wtoczyć. Już nie zważając na kilkanaście par oczu, które obserwowały mnie z niezrozumieniem, klęknęłam i zaczęłam grzebać za upragnionym przedmiotem. Niestety na marne. Zajrzałam pod auto i westchnęłam, domyślając się, że z drugiej strony było mi łatwiej. Po kilku minutach walki dosięgnęłam to gówno i stanęłam na nogi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty właściwie robisz? — spytał jeden z towarzyszy mojego znajomego. Uniosłam rzecz do góry, a dwójka z nich się roześmiała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Boże… — Yamato uderzył dłonią w czoło i pokręcił głową. — To nasz samochód, wystarczyło powiedzieć, przestawiłbym go.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uniosłam do góry barki, chowając między nimi głowę. Miałam ochotę wybuchnąć płaczem i zacząć ich wszystkich bić, ale policzyłam od dziesięciu w dół i zaczęłam wracać do Inuzuki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, może jednak? — stęknął szatyn, widocznie rozbawiony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — odparłam twardo, zatrzymując się przed samochodem, gdzie Kiba, nadal nieobecny, gapił się tępo przed siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W porządku, dobrej nocy. — Westchnął po czym zwrócił się do swoich znajomych: — Przesuńcie się, niech chłopak w końcu wyjedzie. Tarasowaliśmy im drogę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Od kiedy, kurwa, kierownica jest na tylnych siedzeniach? — zaśmiał się jeden z nich.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Od kiedy ci powtarzam, abyś zamknął mordę, jeśli nie masz do powiedzenia nic ciekawego — odparł Tenzou, ciągnąc kolegę za ramię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wsiadłam do samochodu, rzuciłam kluczki na kolana chłopaka i zapięłam pas, po czym założyłam ręce na piersiach i zamknęłam oczy, by odbić od siebie ciężkie zażenowanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co się właściwie stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułam jak żyłka na skroni lekko mi pulsuje, tak samo jak powieka prawego oka. Wolałam jednak nie mówić nic konkretnego, żyjąc nadzieją, że nie pamięta co mu powiedziałam i dlaczego właściwie odpłynął na te kilka minut.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uderzyłeś się w głowę, kiedy wrzucałeś moją torbę do samochodu — palnęłam, zaciskając usta. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No weź, uwierz.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nic nie odpowiedział. Chwilę siedział w zupełnym bezruchu. Potem zapiął pas, włożył klucze do stacyjki, odpalił silnik, zrzucił ręczny, zamyślił się i… Zaciągnął z powrotem hamulec, zgasił auto i oparł dłonie na udach. Obserwowałam go z niesamowitym zaciekawieniem, nie mając pojęcia co robi. Nadal wyglądał jak skończony, niedomyślny idiota. Odpiął pas i zdjął bluzę, którą rzucił na kanapę, a po chwili powtórzył całą serię czynności jeszcze raz, w kosmicznie mechaniczny sposób, w końcu wyjeżdżając z parkingu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nic nie mówił, a moja konsternacja rosła. W pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać, czy przypadkiem naprawdę coś mu się nie stało. Wbiłam wzrok w spuchniętą wargę i ścieżkę nie do końca zaschniętej krwi na brodzie. Był skupiony na drodze przed sobą, ale co chwilę napinał mięśnie ramion. Biała, opięta koszulka naciągała się lekko za każdym razem, a gdy zmieniał biegi, już w ogóle robiło mi się gorąco.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O nie, nie, nie, kurwa! — huknął nagle, zatrzymując się na światłach. — Nie pójdziesz tam jutro!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nawet sobie nie żartuj! — pisnęłam, odbijając się od fotela.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie pozwalam ci iść samej, Mikasa — syknął, zwracając ku mnie swój wzrok. Nagle wróciło skupienie i złość. — Jak mogłaś to przede mną zataić, wiesz przecież…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wchodzimy tam tylnym wejściem z całą naszą ekipą, rozumiesz? — przerwałam mu, przylepiając dłonie do twarzy. — Będzie od groma ochrony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To nic nie zmienia, no kurwa! — syknął hardo i skręcił w jedną z bocznych ulic.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdzie ty mnie wieziesz?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Do mnie — warknął, naciskając mocniej na pedał gazu. — Zamknę cię w pokoju, a wypuszczę dopiero jutro wieczorem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Inuzuka! — Zaczęłam tłuc go otwartymi dłońmi. Odsunął lekko głowę, mrużąc oczy. — Wysiadam!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powodzenia!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zacisnęłam mocno pięści i warknęłam głośno, po chwili odpinając pas, by znaleźć moją torbę. Próbowałam przecisnąć się na kanapę, jednak tyłek utknął mi między siedzeniami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty wyprawiasz? — mruknął. Byłam pewna, że obserwował napięty materiał dresu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Szukam telefonu!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nagle poczułam uderzenie w lewy pośladek i otworzyłam szeroko oczy. Huk </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">plaśnięcia </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">odbijał się po mojej głowie echem. Miałam wrażenie, że piszczę jak czajnik, w którym woda miała zaraz osiągnąć sto stopni celsjusza.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ha! Ale się pięknie przykleiła! — wrzasnął, machając nad głową dłonią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ty pieprzony seksisto! — Umyślnie uderzyłam go w tył głowy, czując wzbierającą złość. Chwycił się za obolałe miejsce i zaklął pod nosem. — Żarty się skończyły!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Opadłam na fotel i odblokowałam telefon, po chwili wciskając zieloną słuchawkę przy zdjęciu Leviego. Silnik groźnie zawył.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Do kogo dzwonisz? — mruknął, nadal z triumfalnym uśmiechem przyczepionym do twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Do brata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chcesz mu się pochwalić tym, że moja dłoń idealnie siadła na twoim tyłku? — Ho! Widziałam w nim panikę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O, o tym też będę pamiętać!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Halo?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi, pomóż mi!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co się dzieje? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Od razu się zaniepokoił.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiba brutalnie wyrwał mi z ręki telefon.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi? Nie, nic się nie dzieje. Nie, nie! Odwożę ją do domu, jest pijana. A nie mam pojęcia z kim piła! NIE, TO NIE JA! Nie dotykałem jej… — Zerknął na mnie. Nie wytrzymałam i rzuciłam się na niego, chcąc zabrać swoją własność i przerwać jego chorą farsę. — Mikasa, zabijesz nas! — ryknął, odsuwając komórkę od ucha, kiedy stracił panowanie nad samochodem. Wjechał na krawężnik, taranując krzaki parku i wcisnął w końcu hamulec. Auto szarpnęło i zgasło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">CO TAM SIĘ DZIEJE?!</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Wściekłe huknięcie Rivaia rozeszło się po wnętrzu auta, mimo niewłączonej funkcji głośnika.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odrzuciłam do tyłu włosy, które opadły mi na twarz i wymieniłam z chłopakiem przestraszone spojrzenia. Przysunął komórkę do ucha, nie ściągając ze mnie wzroku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wszystko w porządku, właśnie stanęliśmy pod jej mieszkaniem — mruknął, odpinając przy tym pas. Miał tak obłędnie przerażające, ciemne spojrzenie, że przywarłam plecami do drzwi. — Tak, pamiętam o jutrze. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">O jutrze? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mruknął coś jeszcze i się rozłączył. Tylko zamiast oddać mi telefon, wsunął go do kieszeni spodni, wyciągając nogi spod kierownicy. Zaczął się unosić na fotelu, a ja robić coraz mniejsza.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba, oddaj mi komórkę, proszę — mruknęłam, a on powoli przenosił się na moje siedzenie. — Co ty robisz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Prawie nas zabiłaś — syknął, będąc tuż nade mną. Nie miałam zamiaru pozwolić sobie na kolejne malinki, więc wyciągnęłam w górę kolano, by nie mógł dostać się bliżej. — Zaraz ci coś zrobię, nie wytrzymam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ha! Uratowała mnie moja komórka, która nagle się rozdzwoniła. Rzecz jasna nie dał mi odebrać, widząc numer Hinaty, która spanikowała przez moją nieobecność. Powiedział jej, że zaraz mnie odwiezie, po czym kazał mi normalnie usiąść, nie odzywać się i nie poruszać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie zrobiłam więc nic z tych rzeczy, dopóki nie zatrzymał samochodu pod moim blokiem. Jakiś rap cicho niósł się po wnętrzu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlaczego nie chcesz, żebyśmy z tobą poszli? — zapytał, układając przedramię na kierownicy. Kciukiem masował podbródek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo nie mam zamiaru oglądać tego, jak znowu chcecie roztrzaskać swoje twarze — odparłam, wyłamując palce. — Wkurza mnie to i tyle. Zresztą, może to dość egoistyczne, ale możecie narobić nam kłopotów. Zostaniemy odsunięci od ligi, bo będziemy podejrzewani o jakieś brudy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A jeśli wejdziemy niepostrzeżenie? — Miałam wrażenie, że zelżał. Poprzedni Kiba by nie pytał. Poprzedni Kiba po prostu by tam poszedł i zrobił swoje. — Nie będziemy rzucać się w oczy… Wolałbym tam być, tak… Tak w razie czego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niepotrzebnie…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Potrzebnie — mruknął — nie mogę cię stracić, rozumiesz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spojrzał na mnie. Tak przenikliwie, a może wnikliwie. Coś we mnie pękło, na chwilę odbierając możliwość oddychania. Nie mogłam oderwać od niego spojrzenia, pierwszy raz od dawna nie uciekając przed tym, należącym do niego. Badał mnie nim, czule dotykał ciała, chcąc je uspokoić. Z jego pomocą, zaznaczał wtedy coś bardzo ważnego; coś, czego jeszcze wtedy nie potrafiłam zrozumieć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sięgnął prędko do pokrętła radia i podniósł głośność, nawet na moment nie zrywając kontaktu wzrokowego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Karuzela mych pragnień zatrzymała się w miejscu,</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">dziś mam Ciebie, nic więcej nie potrzeba już sercu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przysuń się — szepnął. Umyślne uwypuklenie tego zdania piosenki sprawiło, że serce prawie wyrwało mi się z piersi. Nachyliłam się w jego kierunku, czując jego dudnienie, które rozsadzało mi uszy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Delikatnie objął mój policzek dłonią i przywarł ustami tuż nad kącikiem ust. Zrobił to dość mocno, jakby chciał mieć pewność, że na pewno go wyczuję. Nosem wypuścił gorące powietrze, które wywołało u mnie gęsią skórkę. Odsunął się i popatrzył w oczy, uśmiechając delikatnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przyjdę tam jutro… — Cichy głos przywołał kolejne dreszcze. — Nie będę się w nic mieszać, przysięgam. Chcę tylko mieć na ciebie oko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skinęłam lekko głową i zamknęłam powieki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podał mi torbę, oddał komórkę i uśmiechnął się, gdy wychodziłam z auta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrej nocy — mruknęłam, zamykając drzwi. Machnęłam mu ręką i zaczęłam iść w kierunku klatki, gdy po chwili telefon powiadomił mnie o wiadomości. Zatrzymałam się i wyciągnęłam go z kieszeni, odblokowując ekran.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">8 grudnia 2015 21:53</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od: Kiba</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To nie przypadek, że moja</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">dłoń idealnie pasuje do Twojego</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">tyłka, prawda?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nadęłam policzki, a światła auta oblały cały mój tył. Odwróciłam się na pięcie, by dojrzeć jego głupkowatego uśmiechu i nawet w chwili, gdy widziałam go za tą głupią kierownicą, oświetlonego do połowy przez latarnię, musiałam słusznie stwierdzić, że był przeseksowny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jej… — jęknęłam i zwiesiłam głowę do tyłu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niebo tamtej nocy było czyste. A jego czarny jak smoła bezkres chciał mnie w siebie wciągnąć. Pognałam jednak do mieszkania; musiałam się pouczyć na poranne kolokwium i wyspać przed jutrzejszymi walkami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No nareszcie! — Hinata wyszła z kuchni, gdy tylko przekroczyłam próg. — Co tak długo?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kilka przygód po drodze — odparłam, wieszając kurtkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W tym Kiba?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ta…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Robię sobie kolację, też chcesz? — krzyknęła, wchodząc z powrotem do pomieszczenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeśli byś mogła! — Ruszyłam do pokoju, po drodze zostając zaczepioną przez Toukę. Podreptała za mną do sypialni, gdzie rzuciłam na ziemię torbę i na chwilę opadłam na łóżko. Czułam się wypatroszona z wnętrzności, a w głowie lekko mi szumiało. — Za dużo tego wszystkiego… — Westchnęłam cicho i popatrzyłam na psa, który oparł pysk na materacu. Uniosłam się i cmoknęłam ją między oczami, chwilę później czując mokry i szorstki język na policzku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mrowienie. Przyszło nagle; chyba adrenalina w końcu odpuściła. Dotknęłam opuszkami szyi i wyczułam pod nimi wybrzuszenie. Kawałek dalej, tuż przy samym karku, drugie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cholera. — Poderwałam się na nogi i pognałam do łazienki, przymykając za sobą drzwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stanęłam przed lustrem, odchylając lekko głowę. Te dwie, ciemne plamy wprowadziły mnie początkowo w stan nieopisanej furii. Byłam skazana na chodzenie w szaliku przez kilka dni, a przecież nie mogłam go mieć podczas walki!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jezu, jak ja będę przez tego idiotę wyglądać — syknęłam. Odsunęłam się kawałek i popatrzyłam na swoją twarz. Gdy tylko zamknęłam powieki, wszystko wróciło. To jak się nade mną nachylał, jak nagle przywarł do szyi. Jak jego ciało przygniotło moje, napierało na nie. Jak jego dłoń zaciskała się na moim boku, jak głośno oddychaliśmy, jak bardzo podnieceni byliśmy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jęknęłam głośno, czując między nogami nieopisany gorąc, a podbrzusze ogarnął strasznie silny, niebywale przejmujący skurcz przyjemności i złapałam się za brzuch, gwałtownie pochylając. I to był błąd. Cholernie wielki błąd.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Byłam pewna, że to rąbnięcie słyszał cały blok. Nie rozumiałam dlaczego zlew nie pękł, tak samo jak moja czaszka. Chwyciłam się za czoło, czując oszałamiający ból; głuchnąc na kilka chwil. Przed oczami zrobiło mi się ciemno; pojawiły się nudności, które z każdą chwilą były coraz silniejsze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O kurwa! — ryknęłam, opadając tyłkiem na otwarty sedes, który chyba chciał mnie wciągnąć. Trzymałam się za głowę, wydając z siebie urywane oddechy jak rodząca kobieta i cała drżałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa? — Hinata zajrzała do środka, a Touka wbiegła pomiędzy jej nogami. — Boże, Mikasa! Co się dzieje?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Umieram, ja umieram! — wybełkotałam, chwiejąc się na boki. — Boże, ja umieram.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna podbiegła do mnie i próbowała oderwać moje dłonie od twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Coś ty zrobiła?! Jezu, nasz zlew!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Leci mi krew?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, ale… — Była przerażona i nie wiedziała na co patrzeć. — Jezu, jakie czerwone… Puchnie w oczach!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobij mnie — syknęłam — albo nie, odsuń się, bo cię obrzygam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa… — Hyuuga wzięła mnie pod rękę i próbowała doprowadzić do salonu. — Połóż się, a ja przyniosę lód — wymamrotała, ostrożnie układając mnie na kanapie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Boże, umieram! — wrzasnęłam w kretyński sposób, zdzierając przy tym gardło, na co dziewczyna aż podskoczyła. Wybiegła do kuchni, wracając po chwili z pojemnikiem na kostki lodu. Przyłożyła go do mojej głowy i zaczęła gdzieś dzwonić. Odłożyła komórkę na stolik, klęcząc przy mnie, a dźwięk wybieranego numeru drążył w mojej głowie kaniony bólu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— S-so ty robisz? — Język wypłynął mi na wierzch.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto? Jesteś jeszcze w pobliżu? — spytała, patrząc na mnie, gdy męski głos wypowiedział </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">halo.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Może dziesięć minut od was, coś się stało? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jego wesoły humor stał się powodem numer jeden, za który chciałam ukręcić mu jaja.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Słuchaj, bo Mikasę chyba trzeba zawieźć do szpitala…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co? — warknęłam, chcąc się unieść, ale szybko przycisnęła mnie z powrotem do mebla.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co się stało? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Automatycznie spoważniał. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ej, coś nie tak z Mikasą.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">O tak, jeszcze tego brakowało. Mogłam się domyślić, że Inuzuka zgarnął kumpla po drodze, ale nie byli mi w tej chwili potrzebni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No właśnie nie wiem, ona nie jest w stanie powiedzieć nic sensownego — wymamrotała, dobierając się do szalika. Złapałam ją za nadgarstki i posłałam najbardziej mordercze spojrzenie, na jakie było mnie stać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No, ale co się do cholery stało?! </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— ryknął blondyn. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zjedź tu w lewo, można zawrócić.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chyba się lekko potłukła…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wybiła zęby?!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, przypierdoliła czołem tak mocno o zlew, że się obruszył. — Otworzyłam szerzej oczy, nie wierząc w to, że użyła takiego słowa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cholera, może mieć wstrząs…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pospieszcie się… — Nie wiedziałam, co robi. Wcisnęła moje ramiona pod ciało i… Znowu zaczęła majstrować przy mojej szyi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zostaw to! — pisnęłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Musisz mieć jak oddychać, na cholerę ci szalik w domu?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z głośnika komórki dobiegł niewyobrażalnie radosny rechot Kiby.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niech tu tylko przyjedzie… — wycedziłam przez zęby.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przyłóż jej coś zimnego do głowy </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— nakazał blondyn. — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sprawdzaj, czy ci nie odlatuje. Jeżeli ma wstrząśnienie, to trzeba ją natychmiast zawieźć do szpitala.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nigdzie nie jadę!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I widzisz? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Od razu rozpoznałam głos Inuzuki. —</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Wyszło na moje, nigdzie jutro nie idziesz.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wal się, popaprańcu! — ryknęłam, wciąż szarpiąc się z Hyuugą. — No zostaw mnie do jasnej cholery!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie dawała za wygraną, aż w końcu obie runęłyśmy na ziemię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No i dała spokój. Otworzyła tylko szeroko usta, a jej jasne oczy błysnęły złowieszczo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No nie wierzę…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co wy robicie?! Weź jedź szybciej.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamknij się — szepnęłam, wyciągając przed siebie wskazujący palec. — Ani słowa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ki… — Moja dłoń przywarła do jej twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobra, jesteśmy pod blokiem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zacisnęłam usta i spróbowałam się podnieść, biorąc do ręki lód. Chciałam go delikatnie przyłożyć, ale mój błędnik oszalał i przyładowałam sobie dokładnie w rosnącego guza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kurwa… — jęknęłam i opadłam na kanapę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Boże, Mikasa! — Bezradność w głosie Hyuugi tylko mnie bardziej rozwścieczała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niech ona się nie rusza!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po niespełna dwóch minutach rozległo się walenie do drzwi, na które Hyuuga od razu zareagowała. Chłopcy weszli do salonu, a Uzumaki po chwili był już przy mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Po co ci ten szalik? — mruknął, pomagając mi usiąść.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nic nie odpowiedziałam, tylko posłałam pełne nienawiści i goryczy spojrzenie Kibie, który usiadł w fotelu i przyglądał mi się z głupim uśmiechem. Mimo tego widziałam, że jest zmartwiony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cholera, jak ty to zrobiłaś? — Naruto doglądał mojego czoła, mrużąc w skupieniu oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Źle wymierzyłam odległość i schyliłam się, dosyć… zamaszyście.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Boli cię tylko w miejscu uderzenia, czy cała głowa?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przez jakiś czas promieniowało, teraz tylko tu…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niedobrze ci?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już nie…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie jesteś otępiała, nie bełkoczesz… Chyba naprawdę nic ci nie jest — stwierdził i wydął dolną wargę. — Wstań.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wstałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przejdź do okna i z powrotem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przeszłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I? — mruknęłam, lekko poirytowana, wciąż czując na sobie wzrok Inuzuki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No nic… Jak zacznie się coś dziać to zabierzemy cię na pogotowie. — Blondyn westchnął i wsparł ramiona na bokach. — Nie powinnaś się przemęczać i przypadkiem tego znowu nie urazić. Kurwa. — Odwrócił się do Hinaty, stojącej w progu salonu. — Naprawdę zlew się obruszył?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zapraszam — mruknęła melodyjnie i cofnęła się w głąb korytarza, idąc do łazienki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ofiara — szepnął Kiba, gdy tylko tamta dwójka zniknęła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To twoja wina — fuknęłam i skierowałam się do siebie. Już nawet nie zamykałam drzwi, bo wiedziałam, że za mną przylezie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Moja wina, że jesteś niezdarą? — Wsparł się o biurko, gdy szukałam w stercie papierzysk odpowiedniego zeszytu do nauki. Rzuciłam nim gdzieś na centralną część blatu i popatrzyłam na chłopaka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeszcze mnie popamiętasz — warknęłam i zwróciłam uwagę na drzwi pokoju. Przeciąg powstały przez moje uchylone okno, jak i te w salonie, sprawił, że drzwi lekko trzasnęły. Zląkł się i odwrócił w ich stronę. — Masz za swoje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popchnęłam go na nie i zawiesiłam dłonie na barkach, by nie stracić równowagi na samych palcach stóp. Chciałam się odpłacić w dokładnie ten sam sposób, w jaki on narobił mi problemu. Nie miałam pojęcia jak robi się te zasrane malinki, stwierdziłam, że najwyżej go pogryzę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale jakoś samo przyszło… Zassałam skórę, przytrzymując ją lekko zębami, a on warknął cicho i dosłownie uderzył moimi biodrami o swoje, wcześniej chwytając je w dłonie. To był jeden z tych gestów, które automatycznie mnie rozpalały.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przestań — syknął i odchylił głowę na bok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wcale nie chciał, żebym przestała. Wplątał palce w moje włosy, abym tylko nie odsuwała głowy, a drugą dłoń przesunął na okolice nerek, wciąż mnie do siebie przyciskając.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlaczego? — szepnęłam, wypuszczając skrawek skóry z ust. Czułam dziwne odrętwienie na podniebieniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jestem tylko facetem. — Odsunął mnie od siebie na kilka centymetrów, ciężko oddychając. — Mogę zrobić wiele złych rzeczy, których będziesz później żałować. Nie igraj z męskim instynktem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba, zbieramy się! — Głos Naruto dobił się zza drzwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ty możesz się bawić, a ja nie? — Przyłożyłam dłoń do ust, które zaczęły mnie mrowić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja się nie bawię. — Nachylił się nad moim uchem i musnął jego płatek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Następne słowa odjęły mi mowę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wrosłam w ziemię, pożegnana nikłym uśmiechem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odleciałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, nie przestawaj! Nie poddawaj się! — Ryk Killera dobijał się do mnie jak zza grubej ściany. Huk trybun drażnił mój poruszony słuch, światła lamp lekko oślepiały. Padałam ze zmęczenia, ledwo stałam na nogach. Ale nie mogłam się poddać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ostatni cios mocno mnie ogłuszył. Chwiałam się lekko, nie spuszczając nawet na chwilę gardy, a suchy język przywierał do mojego podniebienia. Przez połowę czasu bluźniłam na siebie samą, że w ogóle zgodziłam się na udział w tym wszystkim… Ale potem ta adrenalina stała się całkiem przyjemna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przegrałam tylko jedną walkę. Dziewczyna z zaprzyjaźnionego klubu nie miała serca mnie na koniec znokautować, w przeciwieństwie do reszty swoich przeciwniczek. Nawet nie odczułam zawodu, od kiedy pierwszy raz ją zobaczyłam, wiedziałam, że moje szanse z nią… W ogóle nie istnieją. By móc utrzymać się na drugim miejscu musiałam skończyć z wygraną ostatnią, walką, która ciągnęła się w nieskończoność.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jakie są zasady? — sapnął Samuel, poprawiając rękawice.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Słuchajcie… — Bee popatrzył na mnie, okupującą ławkę ze spuszczoną w dół głową. — Aby zespół zakwalifikował się do ligi, dwójka musi zająć miejsca od pierwszego do trzeciego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Za trudne — mruknęłam cicho. Było mi niedobrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeżeli ty zdobędziesz pierwsze miejsce, a Sammy trzecie, wchodzicie. Jeżeli zajmiesz drugie, a on pierwsze, wchodzicie. — Neil popatrzył na trenera z wyrzutem, bo naprawdę z całego serca nienawidził, jak Killer nazywał go Sammym. — Rozumiecie? Jeżeli któreś wypadnie poza trójkę, liga przepada.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czyli wbrew pozorom, może być ciężko. — Chłopak westchnął i zbliżył się do mnie. — Ale damy radę, co?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie damy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — warknęli jednocześnie, a ja podniosłam tylko zmęczone spojrzenie, pokazując im mojego gigantycznego guza na czole.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Peniasz? — syknęła, gdy chybiła swoim uderzeniem. Ledwo stała, miałam wrażenie, że była w gorszym stanie ode mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No dalej Mikasa. Przydzwoń jej w ten wymalowany pysk i będzie po sprawie. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzięłam głęboki wdech i lekko na nią natarłam, by zgasić jej czujność. Przez cały czas zastanawiałam się jak idzie Samuelowi. Koniec końców, ja walczyłam z laską ze Świętego Patryka, która od razu dostała informacje o tym, kim jestem. A Neil miał nieco większy problem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Twój kumpel ma przejebane — sarknęła, spluwając na bok. No była tak potwornie obleśna, że chciało mi się rzygać. — To pewne, że trafi na Todę, a on go zniszczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamknij ten pysk! — wycedziłam przez zęby i wpadłam w nią, nie mogąc już znieść widoku zakazanej gęby. Chyba władowałam resztki swojej siły w to uderzenie, bo moment po nim poczułam, jak wszystkie mięśnie się rozluźniają, dziewczyna upada na matę, a ja…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— JEST ZWYCIĘŻCZYNI! — ryknął sędzia. Tuż nad moim uchem, aż coś zazgrzytało. Wyrwał moją rękę w górę, a trybuny rozwyły się radośnie. Killer wpadł na ring i złapał mnie na ręce, miotając na lewo i prawo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Moja gwiazdeczka, szyszunia kochana! — krzyczał, szarpiąc coraz mocniej. — Moja cudowna!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zrzygam się… — mruknęłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naprawdę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mhmm… — kiwnęłam głową.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wziął mnie na plecy i zszedł na panele boiska. Sędzia zaczepił nas i powiedział, że po finałowej walce mężczyzn nastąpi wręczenie medali.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdzie Sam? — mruknęłam, próbując się rozejrzeć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tu — odparł mężczyzna, otwierając drzwi szatni nogą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jasne pomieszczenie przyprawiło mnie o ból głowy, ale gdy tylko do tego przywykłam, zaczęłam rozglądać się za chłopakiem. Poderwał się z ławki i podszedł do nas, by pomóc mi stanąć na nogach, a następnie usiąść.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I jak? I jak?! — mamrotał, klęcząc przede mną. Starał się jak najdelikatniej ściągnąć rękawice z moich obolałych dłoni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Druga… — Uśmiechnęłam się delikatnie. — Dobrze, że Klara mnie nie znokautowała, bo mogłabym źle skończyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Daj spokój, miała łzy w oczach jak dowiedziała się, że będzie musiała z tobą walczyć. — Zarechotał głośno, jednak dostrzegałam w nim jakieś zmartwienie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiesz już, z kim… — mruknęłam, gdy Killer zadzwonił do mojego trenera z Newcastle, który notabene molestował mnie telefonami od tygodnia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Z Todą — odpowiedział cicho, nie patrząc mi w oczy. — Przed chwilą skończył, mam dwadzieścia minut, aż odpocznie i widzimy się na ringu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Błagam, uważaj siebie… — jęknęłam z bezradnym uśmiechem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Toda. Kolega Kyoshiego — wroga publicznego numer jeden Kiby. To ta dwójka zaatakowała mnie i Mayako, i to ta dwójka nie chciała nam odpuścić. Bałam się, bo wiedziałam, że nie będą grać z nami czysto — im wcale nie zależało na wygranej, a na doskonałym zniszczeniu naszej dwójki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dam sobie radę, uwierz we mnie choć troszkę, dobra? — Uśmiechnął się i cpyknął mnie palcami w zdrową połowę czoła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wierzę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zniszcz go! — ryknęłam, podskakując w miejscu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bee wymachiwał ramionami we wszystkie strony, a ja czułam niesamowite dreszcze. Samuel pokazał się w tej walce z najlepszej strony. Wodził Todę za nos swoimi zwinnymi unikami, silnymi kopnięciami i powalającymi uderzeniami. Alice wyła nad moim uchem, szarpiąc co chwilę kogoś z reszty zespołu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułam swego rodzaju dumę z tego, że to właśnie on był moim partnerem. Był dobrym człowiekiem, który otworzył się przede mną i wciąż chętnie pomagał mi w wielu sytuacjach. Przez jakiś czas myślałam, że to Levi zmuszał go do czuwania nade mną, ale im więcej przebywałam z Neilem, tym lepiej przekonywałam się, że jest inaczej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zważając na reakcje tłumów, byłam pewna, że większość zebranych tutaj ludzi obstawiała za naszą wygraną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Trzy pewne uderzenia. Cios w twarz, kopniak w głowę i pięść władowana w brzuch Tody. Każde z nich przywołało większą falę dreszczy. Przeciwnik padł na ziemię na wpół przytomny, a napięte mięśnie Samulea, który świecił nagą klatą, rozluźniły się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— TAK! — ryknął Killer.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Całym zespołem wbiegliśmy na ring. Chłopaki zaczęli podrzucać obolałego Sammiego, który błagał o to, by z powrotem go postawili. Gdy już w końcu wrócił na ziemię, rzuciłam się na niego, wciąż głupio podskakując.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś pierwszy, pierwszy! — pisnęłam, gdy reszta zbijała piątki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A czego się spodziewałaś — wydyszał, a jego barki unosiły się od wdechów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Staliśmy na dwóch podiach, dumnie wypinając piersi do przodu. Klara co chwilę posyłała mi przepraszające spojrzenie, a ja podszczypywałam jej udo, by w końcu przestała. Może i miałam drugie miejsce, ale i tak byłam cholernie zadowolona i jakby nie było…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zespół znanego Killera Bee, Mikasa Ackerman oraz Samuel Neil, jako jedyni kwalifikują się dzisiaj do półfinałów ligi letniego sezonu! — ogłosił pobudzony komentator.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdzieś w tle wyłapałam wrzask Szefa. Jakiś mężczyzna zawiesił na mojej szyi tani, chiński medal i uściskał dłoń, przyjaźnie się uśmiechając. Oddałam wyraz twarzy, po chwili skupiając wzrok na trzech ochroniarzach, którzy gnali do wyjścia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miałam złe przeczucia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Idą nasi zwycięzcy! — ryknął Uzumaki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kibice rozeszli się dosyć szybko, a wygrani zawodnicy zostali trochę dłużej, by załatwić kilka spraw organizacyjnych. Nie spodziewałam się nikogo, a już szczególnie ludzi, którzy mogliby czekać właśnie na nas.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nieco się zlękłam. Samuel niósł mnie na plecach, i tylko jego podrygiwanie nie pozwalało mi zasnąć. Wyszliśmy z budynku bocznym wyjściem, gdzie czekał na nas komitet powitalny, o którym bym nawet nie pomyślała. Przecież nikt nic nie wiedział, a nie wierzyłam w to, że Kiba pisnąłby komuś słowo. Spodziewałam się więc piekła, ale jak się okazało — niepotrzebnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Inuzuka stał chyba najdalej, z naciągniętym na głowę kapturem. Obserwował nas z uwagą; dopiero po chwili przypomniałam sobie, że w grę wchodziła jego zazdrość, kiedy ja beztrosko wisiałam na plecach Neila.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Postaw mnie… — szepnęłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Na pewno? — Zerknął na mnie kątem oka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pokiwałam zgodnie głową.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ładnie dałaś popalić tej suce! — ryknęła Mayako, podchodząc do mnie i klepiąc w plecy. Nawet nie zdawała sobie sprawy z tego, jak wiele bólu mi tym sprawiła. — Tak ją na koniec lutnęłaś, że przez ułamek sekundy było mi jej szkoda!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie chciałabym od ciebie oberwać, serio. — Kejża zawtórowała dziewczynie i uśmiechnęła się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak! Epicko! — Ichirei wpadła pomiędzy nas i podskoczyła w miejscu, trzymając papierowy stożek, do połowy wypełniony słonymi orzeszkami. — Chyba do was dołączę! O nie, nawet nie chyba… Na pewno!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Droga wolna. — Zaśmiałam się i podrapałam po karku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Byliście niesamowici — odezwała się Hinata, gdy Naruto wciąż szarpał Samuelem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto, zostaw go! — jęknęłam, odkładając torbę na ziemię. — I tak ledwo stoi!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czyjaś dłoń spoczęła na mojej głowie. Odwróciłam się i momentalnie rzuciłam na szyję Leviego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja naprawdę chciałam powiedzieć! Ale się bałam, że tu przyjdziecie i narobicie dymu! — pisnęłam, kiedy mocniej mnie objął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uspokój się — prychnął luźno — wiedziałem o wszystkim od początku. Śmiesznie było obserwować twoje wykręcanie się i kłamstewka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W sumie, mogłam się od razu domyślić — wyszeptałam, wciskając nos w jego bluzę. Poczułam cholernie ukojenie i byłam gotowa zasnąć na zawołanie. — Kakashiego nie ma?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jestem. — Niski, zachrypnięty głos nieco mnie otrzeźwił. Puściłam brata i zwróciłam się na pięcie do Hatake, który spoglądał na mnie z góry. — Gratuluję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnęłam się chętna do odpowiedzi, jednak jego wzrok wybił moje serce z odpowiedniego rytmu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— D-dzięki… — mruknęłam, a coś ciężkiego się na mnie uwiesiło i zaczęło szamotać obolałym ciałem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Trzeba to oblać! — Ryknęła Okanao, wzbijając pięść do góry. — Nie ma nawet takiej opcji, że kurna, nie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chór zgodnych głosów przetoczył się nad moją głową jak burza. Nawet nie zapytali Samuela, czy miał ochotę na nasze towarzystwo. Po prostu zaciągnęli go siłą, zostawiając mnie z tyłu z Inuzuką, który wciąż się do mnie nie zbliżył.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obserwowałam oddalających się przyjaciół. Kakashi zatrzymał się i patrzył na mnie wyczekująco, w ogóle nie zważając na Kibę; coś mi w nim tamtego dnia nie grało. Skinęłam jednak głową, by szedł dalej, a sama nadal czekałam, aż chłopak do mnie podejdzie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdybym czysto-teoretycznie zaczął się do ciebie dobierać — zaczął, zbliżając się. Jego głowę wciąż ozdabiał kaptur, który przesłaniał część twarzy. — Też byś mnie tak załatwiła?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie próbuj się przekonywać, bo nie wyjdziesz z tego cało — odparłam, zakładając ramiona na piersiach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Znam twoje słabe punkty, Mikasa. — Jego chłodny ton ubrał mnie w niesamowite dreszcze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niby jakie? — spytałam hardo, kryjąc lęk.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyciągnął dłoń ku mojej twarzy. Od razu pomyślałam, że znowu spróbuje mnie pocałować, jednak zrobił coś zupełnie innego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wcisnął palec w mojego guza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kretynie! — wrzasnęłam, odrzucając jego rękę. — Boże, to boli!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Śmiał się. Gromko i beztrosko rechotał, jednocześnie zbliżając się do mnie i obejmując. Zamknął w swoich ramionach i chyba patrzył mi w oczy, gdy dla bezpieczeństwa trzymałam na czole dłoń. Jego buzia wciąż kryła się w ciemności, a ja zdążyłam się domyśleć dlaczego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odciągnęłam materiał i westchnęłam głośno. Żadne z nas nie zareagowało zbyt emocjonalnie, jakbyśmy oboje byli na to gotowi. Lekko podpuchnięte oko i rozcięty łuk brwiowy to i tak mało; spodziewałam się poważniejszych ran.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś cały? — szepnęłam, badając wzrokiem jego buzię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak, skarbie — odparł spokojnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zgrzyt. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skarbie?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co?! — Odsunęłam się gwałtownie. — Nie poniosło cię przypadkiem?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To się tak na mnie nie gap — żachnął się i wzruszył ramionami — wzbudzasz we mnie dziwne emocje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie zbliżaj się, pieprzony zboku — warknęłam i ruszyłam w stronę, gdzie dostrzegałam jeszcze sylwetki przyjaciół. Odruchowo zasłoniłam dłońmi tyłek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przecież chcesz, żebym się zbliżał — zaśmiał się, doganiając mnie i zarzucając ramię na barki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dupek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Był nieobecny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cały wieczór siedział naprzeciwko mnie i z uwagą lustrował moją twarz, nawet na chwilę nie odrywając oczu. I nawet nie chodziło o Samuela, z którym o dziwo wymienił kilka spokojnych zdań.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tym razem powodem był Kakashi. Siedział obok mnie i często mnie zagadywał, zaczepiał. Śmiał się, czasem niby przypadkiem dotknął mojego ramienia. Był bardziej otwarty niż zazwyczaj. Nie było w tym w sumie nic uwodzicielskiego; miał dobry humor, którym zarażał wszystkich dookoła, oprócz Inuzuki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wpatrywałam się w twarz Hatake z pewnym zainteresowaniem, wciąż nie mogąc pozbyć się wrażenia, że widziałam go już dużo wcześniej, niż przy pierwszym spotkaniu na uczelni. Jego twarz była strasznie charakterystyczna i… często zwracała się ku mnie, wprawiając w lekki dyskomfort. Najgorsze w tym wszystkim było to, że miał w sobie coś tajemniczego i cholernie pociągającego. Do tego za każdym razem kiedy nasz wzrok się spotykał, przypominałam sobie co zrobił u Leviego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Weśś, otwórz te drzwi — wybełkotał Uzumaki, obserwując jak Hinata, która powoli nie dawała rady utrzymać pionu, szukała kluczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wisiałam na kolejnych plecach tamtego wieczora, wtulając nos w kasztanowe włosy. W głowie kręciło mi się coraz bardziej z potwornego zmęczenia, niepotrzebnego alkoholu i </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">jego</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> zapachu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś pewna, że chcesz byśmy u was posiedzieli? — Obrócił lekko głowę w moim kierunku. Wypił nawet więcej od Naruto, ale jakoś język mu się nie plątał i szedł prosto, co uwłaczało mnie, która po jednym piwie ledwo stała. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spokojnie, przecież wiedzą, że jesteś zmęczona.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie przeszkadza mi to — mruknęłam, napinając na moment mięśnie. — Położę się do łóżka, a wy będziecie siedzieć sobie w salonie, co to za problem…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po dodatkowych trzech minutach wpełzliśmy w końcu do mieszkania. Inuzuka zaniósł mnie prosto do pokoju, odłożył medal na biurko, a torbę rzucił pod nim i wyszedł, wołany przez blondyna. Chłopak wyciągnął z naszej lodówki kolejne piwa, a Hinacie kazał szukać kart, bo nagle zachciało mu się grać w pokera. Hyuuga widocznie była bardzo napalona na rywalizację, a jej druga osobowość była dzisiaj szczególnie aktywna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zgarnęłam z łóżka czarne, luźnie spodenki i szarą bokserkę, służące za piżamę po czym ruszyłam pod prysznic. W korytarzu spotkałam szatyna, który z powrotem zakładał buty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdzie idziesz? — mruknęłam, zapalając światło w łazience. Smuga z pomieszczenia oblała pół jego ciała. W dłoni trzymał smycz, a Touka stała tuż za nim.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wyprowadzę ją — rzucił, nawet na mnie nie patrząc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Już kręcił nosem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Już coś było nie tak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś pewna, że nie chcesz z nami pograć? — mruknął Naruto, czkając przy tym zabawnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Padam na twarz, może innym razem. — Uśmiechnęłam się przyjaźnie, a Hinata odwzajemniła gest. — Dobranoc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— On i tak zaraz do ciebie polezie, więc długo nie pośpisz — sarknął chłopak, kiedy Inuzuka wciąż pozostawał nieobecny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Skorzystam z czasu, kiedy go nie ma. — Westchnęłam i zamknęłam cicho drzwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miał rację, bo od momentu kiedy się położyłam, nie minęło nawet dziesięć minut, kiedy Kiba wszedł do środka. Ale zachował dystans, siadając na podłodze. Oparł się plecami o łóżko i zwiesił do tyłu głowę, układając ją na kołdrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaczęłam mierzwić lekko jego włosy, gdy milczenie się dłużyło. Zamknął oczy i oddawał się pieszczocie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kim on dla ciebie jest? — Nie wyczułam w jego głosie złości, czy żalu. To było takie zwykłe, proste pytanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przyjacielem mojego brata — odparłam, doskonale zdając sobie sprawę z tego, że ma na myśli Kakashiego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nikim więcej?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — mruknęłam, zmieniając pozycję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Powyginałam się w chińskie osiem, by moja twarz znalazła się tuż przy jego głowie, którą po chwili czujnie obrócił. Choć widziałam go do góry nogami, nasze oczy znajdowały się na tym samym poziomie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Boli mnie to jak na niego patrzysz, jak on patrzy na ciebie — wyszeptał miękko, po omacku wplątując dłoń w moje włosy. — Widzę co czujesz, krzyczysz całym ciałem. Tak głośno, że moje serce pęka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie patrzę na niego, Kiba. — Zamknęłam oczy. — Ja obserwuję. Szukam odpowiedzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Na co?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jestem pewna, że miał jakiś związek z moją przeszłością. — Otworzył powieki i przyjrzał mi się uważnie. Dystans miedzy nami widocznie go onieśmielił. — Jeszcze nie wiem jaki i po czyjej był stronie… Ale jestem niemalże pewna, że był tam wtedy…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uspokój się. — Poruszył się, gdy tylko zacisnęłam mocniej powieki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— On wie o mnie wiele, ja nie wiem o nim nic.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może powinnaś porozmawiać z Levim?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chyba jeszcze nie jestem gotowa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Znowu zamilkliśmy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułam jak tonę w zupełnej ciszy. Rozmowy Naruto i Hinaty przestawały do mnie powoli docierać, miasto było martwe. Zegar wyświetlał drugą trzydzieści, a księżyc krył się gdzieś za chmurami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Poznam kiedyś tę prawdę? — wyszeptał, muskając palcami mój policzek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Możliwe — odparłam, zamykając oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Senność z każdą chwilą oplątywała moje ciało i ciągnęła za sobą w niepewny mrok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Będę czekać. — Jego słowa były lekkie jak powietrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
</div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Moje. Dla mnie, od niego. Dla nikogo innego.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgj3rIm4cuDe6EnnKEhp5z9mYXch8fPbTCelixaFMumpnMbRY_YqSmU4onq979fm5DTf4HXLcEsZ1yFzFY0GZ6PTf88cmDWB3CvKz48rgGXaU4bpfNFM9CTwTMYr9tWvspveyVxmNPf07cT/s1600/sketch_practice__mikasa_abs_kerman_by_merkymerx-d665e0m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #cccccc;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgj3rIm4cuDe6EnnKEhp5z9mYXch8fPbTCelixaFMumpnMbRY_YqSmU4onq979fm5DTf4HXLcEsZ1yFzFY0GZ6PTf88cmDWB3CvKz48rgGXaU4bpfNFM9CTwTMYr9tWvspveyVxmNPf07cT/s320/sketch_practice__mikasa_abs_kerman_by_merkymerx-d665e0m.jpg" width="228" /></span></a></div>
<div>
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
</span>Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-43228373132929005952015-08-19T00:29:00.000+02:002016-10-16T23:31:55.359+02:00VIII. Tajemnica<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-566b-d2b2-212c-8e263a817409"></span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-566b-d2b2-212c-8e263a817409"><span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">“W życiu spotykasz tylko jedną osobę</span></span></div>
<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-566b-d2b2-212c-8e263a817409"><span style="color: #cccccc;">
</span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">z którą lecą iskry od samego początku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wymowne spojrzenia, aluzje i gra gestów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cała reszta to jak odpalanie prawie pustej zapalniczki.”</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">~ Unknown</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No gdzie ty jesteś?!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No już, lecę! — sapnąłem na wydechu, czując, jak intensywny chłód odchodzi w niepamięć. Bieg z przystanku na halę rozgrzał mnie na tyle mocno, że dodatkowe rozciąganie przed meczem było zbędne. — Dwie minuty!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skręcę ci kark. </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rozmówca warknął na mnie ostrzegawczo; byłem pewny, że gdybym stał obok, wgryzłby się w moją tętnice, by z radością pozbawić mnie życia. — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pospiesz się, wychodzimy na halę. Nie mam zamiaru znowu kryć ci tyłka, Inuzuka.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sasuke! — warknąłem, wskakując po kilka stopni. Wpadłem w szklane drzwi, by pchnąć je barkiem, a moment później parłem już przez korytarz, kurczowo trzymając pasek torby, która usilnie chciała spaść z ramienia. — Jesteś mi to dłużny!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Całe życie mam się spłacać?</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — syknął groźnie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uderzyłem w drzwi szatni i stanąłem w jej progu, opuszczając dłoń w dół.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dopóki mnie to nie znudzi — mruknąłem zaczepnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brunet odwrócił się w moją stronę i westchnął z rezygnacją. Wrzucił komórkę do torby i wyminął mnie, gdy zacząłem walkę z suwakiem kurtki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobry czas — rzucił na odchodne. — Trener spóźni się piętnaście minut.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś dupkiem, Uchiha! — wrzasnąłem, a w odpowiedzi korytarz przesiąkł cynicznym rechotem chłopaka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Leniwie zsunąłem z siebie wierzchni ciuch i zacząłem grzebać w plecaku, poszukując świeżutkiego, wypranego przez Naruto stroju, gdy nagle drzwi ostrzegawczo skrzypnęły.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeśli wróciłeś dalej sobie śmieszkować, to lepiej wyjdź — mruknąłem, przewracając oczyma.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W zamian nie dostałem żadnej odpowiedzi. Ściągnąłem koszulkę, zarzuciłem bokserkę z numerem </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">cztery </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">i ze zdziwioną miną zwróciłem się do gościa; poziom mojego entuzjazmu spadł poniżej dna.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jean podszedł do ławki i zaczął pozbywać się płaszcza, zupełnie zbywając moją obecność. Nie pozostało mi nic innego, jak zrobić to samo względem niego. Wskoczyłem w szorty, zmieniłem buty, chwyciłem butelkę z wodą i ręcznik, który przewiesiłem przez kark, po czym spokojnie ruszyłem do drzwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powiedz tej swojej przyjaciółce, by odczepiła się od Mayako — odezwał się nagle, powodując wstrzymanie mojego ruchu. Spojrzałem na niego przez ramię i zacząłem odczuwać rosnącą prowokację przez jego lekceważący brak kontaktu wzrokowego. Albo jakiegokolwiek; stał tyłem do mnie i spokojnie się przebierał. — To nie jest jej sprawa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo? — mruknąłem, odwracając się do niego. W dalszym ciągu nie zostałem obdarowany nawet krótkim zerknięciem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo tego pożałuje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zazwyczaj w takich sytuacjach przestawałem nad sobą panować. Nie potrafiłem kontrolować demona zamkniętego pod moją skórą i zwyczajnie polegałem na agresji. Od niedawna jednak starałem się z tym zwyciężać; wychodziło nawet z pozytywnym skutkiem. Aczkolwiek to nie zmieniało stanu rzeczy; powiedział coś, przez co odczułem niepokój. Mimo to jego dziwny wyraz twarzy sprawił, że nie byłem w stanie zrobić kroku w żadnym kierunku. Puste spojrzenie i zupełny brak emocji sprawiły, że zacząłem gasnąć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie sądzę — rzuciłem, wracając na ziemię. Oparłem się o framugę przejścia i przechyliłem głowę.</span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przyjaźnią się, a tobie już raczej nic do tego. Nie uważasz?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz moje słowo — wycedził, przez zaciśnięte zęby, zbliżając się do mnie. — Własnoręcznie ubiję tę sukę, Ackerman, jeśli jeszcze raz będzie próbować się wtrącać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Licz się ze słowami, gnoju… — Zacisnąłem palce na plastikowej butelce, która wydała z siebie ostrzegawcze skrzypnięcie. — Mogłeś szanować Mayako, a nie traktować ją jak psa. Teraz tylko czekaj, jak ktoś sprzątnie ci ją sprzed nosa. A od Mikasy wara, psie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kościste palce owinęły mocno moją szyję. Plecami uderzyłem o ścianę, a brzuch przyjął jego pięść.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zatłukę i jedną, i drugą… A przy okazji zahaczę o jej dwie, słodziutkie przyjaciółeczki. — Czułem się jak śmieć. Przyparty do muru przez kogoś, kogo zawsze miałem za słabą jednostkę, która to potrafiła tylko dużo gadać. Wyglądał, jakby coś w niego wstąpiło i podzieliło się nowymi siłami. Siłami, których nigdy bym się po nim nie spodziewał. — Braciszek Mikasy też oberwie, gwarantuję ci to. — Kolejny cios, zadany prosto pod żebra, wycisnął ze mnie resztki powietrza. — A ty doskonale zdajesz sobie sprawę, jak łatwo mi to wyjdzie, skoro widziałeś mnie z </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nią.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba! No ile można! — Głos Sasuke zadziałał na niego jak różdżka. Puścił mnie i odsunął kawałek, pozwalając na złapanie oddechu. Osunąłem się po ścianie, owijając ramiona wokoło brzucha i popatrzyłem na niego spod zmrużonych powiek. Kucnął i podał mi butelkę, którą upuściłem próbując się bronić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Miej się na baczności — warknął, wyginając dziwnie usta. — Ty też jesteś na celowniku. Tak samo jak twoi oddani przyjaciele.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wstał i minął się z Uchihą, który z początku mnie nie zauważył.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ty! Co z tobą? — spytał, doskakując do mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Brzuch mnie nakurwia… — stęknąłem cicho, próbując się uśmiechnąć. — Chyba się zatrułem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie rób ze mnie idioty, Inuzuka!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzyłem na niego znacząco, a ten tylko nadął policzki i pokręcił głową, chcąc się cofnąć i pójść za Kirsteinem. Zdążyłem go powstrzymać, wciskając czubek buta w zgięcie kolana, przez co chłopak się zachwiał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba, trener zabierze ci opaskę kapitana. — Złapał równowagę i odwrócił się do mnie zaciskając usta. Podał mi rękę i pomógł wstać. — Takich rzeczy przed nim nie ukryjesz, a według niego ten konflikt szkodzi drużynie. W najgorszym przypadku odsunie cię od ligi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co mnie to miało obchodzić? Kirstein ogłosił mi cudowną nowinę: wszyscy byliśmy w dupie. W kurewsko wielkim, czarnym dupsku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bez znaczenia — sarknąłem, wpatrując się w etykietę butelki. — Mam inne priorytety.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To znaczy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cisnąłem plastikiem o ścianę. Niedokręcona nakrętka wystrzeliła gdzieś na bok, a woda zalała podłogę. Obserwowałem jak spływa po linoleum i sięga czubków moich butów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Musiałem coś zrobić, by ich chronić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bo miałem, kurwa, tylko ich.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hej. — Brunet stanął naprzeciwko. — Wiesz, że masz nas za sobą? Wystarczy jedno słowo, a chłopaki z nim zatańczą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak — sparowałem od razu, próbując się wyprostować. Ból powoli przechodził, ale dotykanie tego miejsca groziło śmiercią. Naprawdę. — Ale to na nic. Haruno wciągnęła go w swoje kręgi. Takie działanie z naszej strony może tylko sprawić nam więcej kłopotów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uchiha otworzył szerzej oczy, które pociemniały w nieprzyjemny sposób. Odchylił głowę do tyłu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Żartujesz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — mruknąłem, gładząc dłonią brzuch. — Widziałem ich ostatnio razem. Owinęła go sobie wokół palca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To suka! — Zacisnął pięści i zaczął dziwnie machać przedramionami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego też kiedyś usidłała. Na szczęście w porę się opamiętał, a </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">tamci</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> dali mu spokój, przez pewne względy. Jakby nie było, czułem namiastkę nadziei, wiedząc, że miałem go po swojej stronie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobra, chodź — prychnął i pociągnął mnie za sobą — powyżywamy się na nim na boisku. — Złapał się za bark i zaczął zataczać ręką wielkie koła. — Wiesz, ostatnio łokieć nie pracuje mi najlepiej i ciągle uderza w czyjeś zęby.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niczym duch, snułem się po korytarzu, wciąż utrzymując brodę wyżej niż powinienem. Zaciskałem powieki i kląłem na siebie w myślach. Dwie godziny latania za piłką i obijania się o chłopaków wcale nie poprawiły mojego stanu. Brzuch bolał jeszcze bardziej, a na szyi wciąż czułem jego zimne palce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Musiałem sobie wszystko poukładać w głowie. Faktycznie, widziałem Jeana z Sakurą, ale niespecjalnie się na tym skupiłem. Bardziej zaaferowany byłem tym, by przypadkiem Mikasa nie zrobiła czegoś głupiego, a siłą rzeczy w towarzystwie dwóch przyjaciółek jej dobrej kumpeli, która notabene również miewa dziwny wpływ na Ackerman, musiałem być skupiony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skoro Jean miał za sobą Sakurę, to miał również całą zgraję rozchujanej padliny, która naprawdę była w stanie posunąć się do wszystkiego. A to nie wróżyło dobrze mi, Naruto, Hinacie czy samej Mikasie, która wplątała się w to zupełnie nieświadomie. Zdawałem sobie również sprawę z tego, że jej brat i jego kompan, także mieli z </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nimi </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zatargi</span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">co narażało jego siostrę jeszcze bardziej. Tylko co ja miałem zrobić? Odizolować ją od świata? Okłamywać? A może porwać i wywieźć daleko stąd, narażając tym samym na gniew Leviego? Okay, Sasuke, jego brat i kuzyn byli jakąś podporą, ale nie mogłem wiecznie polegać na innych.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otworzyłem oczy, czując jak ktoś lekko szarpnął moje ramię. Przed nosem znajdowała się ściana, w którą o mało nie wlazłem. Zwróciłem spojrzenie ku wybawicielce. Spoglądała na mnie tym swoim nieczułym, pozbawionym emocji wzrokiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cholera, ale mnie to jarało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze się czujesz? — spytała, unosząc brew ku górze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wyśmienicie! — rzuciłem radośnie, susząc zęby. Nie zdołałem jednak powstrzymać grymasu, który wkradł się na moją twarz w postaci kilku zmarszczek na czole i cichego syknięcia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wydaje mi się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wszystko w porządku, Mikasa — odparłem lekko, uspokajając swój ton.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez chwilę wpatrywała mi się w oczy, jednak odwróciła głowę w bok, kryjąc twarz pod ciemnymi włosami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przysiadłem na ławce i napawałem się jej widokiem, kiedy odebrała telefon i zaczęła z kimś rozmawiać. Trenowała. Wiedziałem jak długo, jak uparcie, jak intensywnie. Mimo to nie miała jakiejś okropnej, męskiej sylwetki. Wręcz przeciwnie; była taka… no taka zupełnie w moim typie — szczupła, smukłe uda, idealne wcięcie w talii, takie kochaniutkie, średnie piersi. A twarz? Jasna cera kontrastowała z ciemnymi, grafitowymi włosami. Lekko otulały buzię, spływając po ramionach; od kiedy się poznaliśmy nieco urosły. Niesforny kosmyk, który wiecznie spływał przez środek jej czoła; bawiło mnie, gdy ciągle poprawiała go ręką, albo dmuchała w górę. Drobny nos i pełne, jasne usta. Rzadko się uśmiechała, ale gdy już to robiła, nawet tak delikatnie — szalałem. No i oczy. Te oczy, które przyciągnęły moją uwagę jako pierwsze. Niebywały kolor, z jakim nigdy nie miałem styczności. Czarny, wpadający w szary? A może odwrotnie. Czasem miałem wrażenie, że przy odpowiednim świetle w tej ciemnej głębi dostrzegałem prześwity granatu czy fioletu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie uważałem, że była idealnym bóstwem. Miała wady, jak każdy. Ale ja nie potrafiłem ich za nic dostrzec. I to mnie w niej cholernie pociągało. Zawładnęła mną już pierwszego dnia, a każdy jej gest, świadomy czy też nie, rzucał na mnie kolejne czary.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzdrygnąłem się lekko, gdy przyłapała mnie na lustrowaniu jej sylwetki. Wciąż rozmawiała, jednak urwała w połowie zdania, ściągając brwi. Z lekko uchylonymi ustami nachyliła się nade mną i zmrużyła oczy, wpatrując się w… No właśnie, w co?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobra, widzimy się za dwie godziny — rzuciła beznamiętnie i odsunęła komórkę od głowy. Po omacku zakończyła połączenie i wsunęła telefon do kieszeni, nie spuszczając ze mnie wzroku nawet na moment.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jestem brudny? — spytałem, przejeżdżając dłonią po szyi, bo właśnie tam jej wzrok wypalał mi dziurę. Zerknąłem na dłoń, jednak nic na niej nie było.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chwyciła za moje policzki, na co mój organizm zalał się nieopisanym gorącem. Zamiast jednak spełnić jedną z moich fantazji, uniosła do góry głowę i wciągnęła głośno powietrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co to jest? — warknęła, a w oczach pojawiła się dziwna iskra. Nie wiedziałem, co zwiastowała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co?! — Chciałem opuścić brodę, ale docisnęła palce mocniej do moich skroni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz… — szepnęła, a jej mięśnie się rozluźniły. — Na szyi… — Wpatrywałem się w nią, z niedowierzaniem dostrzegając, że jej spojrzenie pociemniało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odpowiedź sama do mnie przyszła. Wyrwałem się z jej rąk i poderwałem na nogi, nieudolnie próbując dopiąć bluzę do samego końca. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naprawdę przydusił mnie na tyle mocno, by wyszły po tym jakieś ślady?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kto ci to zrobił?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś było nie tak. Nie wyczułem w niej konkretnego przejęcia moją osobą. Co prawda, przez cały czas miała wyciągnięte w moim kierunku dłonie, ale zaczęła gdzieś odpływać. Wpatrywała się w jeden punkt, z wciąż niedomkniętymi ustami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zerknąłem ponad nią. Jean stał na drugim końcu korytarza ze swoimi znajomymi i wpatrywał się w nas z dziwnym triumfem na twarzy. Po chwili zorientowałem się, że Mayako minęła go wraz z Temari i szła w tym kierunku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Póki nas nie dostrzegła, miałem szansę. Szansę na upodlenie swojego honoru, poprzez poddanie się warunkom Kirsteina. Szansę, na rozpoczęcie powolnego procesu separowania Mikasy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chwyciłem ją za ramię i pociągnąłem, prąc przed siebie. Odbiłem w kierunku korytarza, prowadzącego na wydział ekonomiczny. Było to jedne z ciemniejszych miejsc na uczelni, spowodowane brakiem okien; dało nam to jako-taki kamuflaż</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kto ci to zrobił?! — pisnęła, wyrwana z transu. Zabrała rękę i popatrzyła na mnie niepewnie. — Znowu się biłeś?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obiecałeś, że nie będziesz się mieszać w bójki!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie zrobiłem tego!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To co to jest?! Skąd masz te ślady?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie rozumiałem, dlaczego była tak rozdygotana. Coś oprócz zadręczania się mną, napierało z innej strony. Z jej wnętrza. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wspomnienie?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odłożyłem plecak i nie zważając na jej początkowe protesty i własny, silny ból brzucha — chwyciłem niewielkie ciało w swoje ramiona. Lewym objąłem głowę, którą przycisnąłem do piersi, a drugim plecy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ufasz mi? — szepnąłem, korzystając z ciszy. Obróciłem nas i oparłem się plecami o ścianę. Oddała mi się, rozluźniając w końcu mięśnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powinnam? — spytała, równie cicho.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie było to zbyt dobre rozwiązanie; obiecaliśmy sobie, że będziemy unikać takich zachowań… Jednak nie znałem innego sposobu na uspokojenie jej — byłem cholernie słabym mówcą i pocieszycielem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powinnaś — odparłem, wzmacniając lekko uścisk. Wtuliłem nos w jej włosy i zamknąłem powieki. — Przysięgam, że na nikogo nie podniosłem ręki. Po prostu… Znalazłem się w nieodpowiednim miejscu. Uwierz mi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiedziałem jak interpretować jej milczenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Coś jest nie tak, prawda? — mruknęła w końcu. — Czuję, że coś jest nie tak…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa trzymaj się z dala od Jeana, rozumiesz? — Owijanie w bawełnę nic by mi nie przyniosło. Nie była głupia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uwolniła głowę spod mojego ramienia i popatrzyła mi w oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Z dala — powtórzyłem, z całych sił powstrzymując się przed ucałowaniem jej czoła. — Nie wtrącaj się w jego relację z Mayako. Jeśli ta dziewczyna nie zmądrzeje i sama tego nie zostawi, to jej sprawa. Nie twoja.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— On ci to zrobił?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obiecaj, że się od tego odsuniesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— On?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obiecaj! — huknąłem, zaciskając zęby i powieki. Ból pod żebrami nasilił się przez wykorzystanie przepony. Oderwałem od niej ręce i owinąłem nimi brzuch; miałem wrażenie, że ktoś zaciska dłonie na moich mięśniach i żołądku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba! — jęknęła, wpadając w zupełną dezorientację. — W-wiesz, że nie potrafię tego tak zostawić...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tu nie chodzi o mnie, zrozum — wycedziłem sucho, próbując uspokoić oddech. — Mogę za ciebie dostawać po mordzie i sto razy dziennie. Ale jeśli nadal będziesz w to ingerować, to narazisz wszystkich.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie rozumiem…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ty, ja, Mayako… Hinata, Naruto… Nawet twój brat — wyszeptałem, spoglądając na nią — wszyscy za to zapłacimy. Za wysoką cenę. Chcesz tego?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To ma związek z Sakurą? — Osunąłem się na podłogę, a ona przysiadła obok. — I tą jej bandą pomagierów? — Skinąłem zgodnie głową.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To nie jest zabawa… — Westchnąłem głośno i zamknąłem oczy. — Żadne przepychanki, straszenie; coś, co rozejdzie się po kościach. Wiesz dobrze, że mieliśmy z tym wszystkim styczność. Zrozum, że jeśli na kogoś się uprą, to po prostu taką osobę zlikwidują.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze — odezwała się i spojrzała nieprzytomnie w głąb korytarza. — Nie będę w to ingerować. Ale tylko ze względu na was.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziękuję — odparłem, czując lekką ulgę. Mimo to nie mogłem pozbyć się wrażenia, że powiedziała to dla świętego spokoju. — Ale obiecaj mi, że jak zacznie się coś dziać, od razu mi o tym powiesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obiecuję. — I zamilkła. Na minutę, dwie, trzy… Ból lekko ustał. — To wszystko brzmi jak scenariusz jakiegoś durnego filmu — prychnęła, owijając nogi ramionami. — Od kiedy tu jestem, ciągle czuję się jak na planie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Och… Sprawdzałaś w skrypcie, czy przewidują dla twojej bohaterki gorący romans i sceny rozbierane? — spytałem, czując, że czas na rozluźnienie atmosfery.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Być może — szepnęła, opierając czoło o kolano. Widziałem jej nikły uśmiech. — Jeszcze nie znam całości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już widzę spieklonego Leviego, który morduje każdego, kto obejrzał ten film — zaśmiałem się, obejmując ją ramieniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ano...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zrobiłabyś coś takiego? — spytałem, gdy minęła nas grupka studentek, spoglądających w naszym kierunku. — Pytam całkiem poważnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy zgodziłabym się na takie sceny?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Yep.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W życiu — odparła, opierając głowę o mój bark. — Nie myl tego ze staroświeckimi zachowaniami, ale przeszłość wywarła bardzo niekorzystny wpływ na moją psychikę. Póki nie poznałam ciebie, Naruto czy Samuela, unikałam facetów jak ognia. Bałam się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spoglądałem na czubek jej głowy, w wyobraźni odpędzając się od natrętnych pytań. Jej przeszłość była zagadką. Ona sama była zagadką. Zastanawiałem się, czy kiedyś poznam jej rozwiązanie i będę w stanie uwolnić słabą duszę od łańcuchów wspomnień.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlatego też nie pozwalałam się nikomu dotykać. Odmawiałam spotkań, randek i innych tego typu rzeczy. Wiesz... — Nabrała w płuca powietrza, po chwili głośno je wypuszczając. — Czekałam na tego </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">jedynego</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. — Zaśmiała się. — Chciałam oddać mu pierwszy dotyk, pocałunek. Oddać siebie. — Poczułem gorąc w podbrzuszu. — A ty, pieprzony dupku, upiłeś mnie i mi to zabrałeś.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wszystko! — sparowałem natychmiast.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I nawet sobie nie wyobrażaj, że kiedyś to otrzymasz — fuknęła zadziornie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie próbuję — skłamałem. Moja wyobraźnia już dawno przestała się ze mną liczyć. — Ale skoro ten… pierwszy dotyk, pierwszy pocałunek należą już do mnie, to chyba świadczy o tym, że naprawdę jestem tym </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">puzzlem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś. — Wtuliła policzek w moją bluzę i cicho westchnęła. — Chcąc nie chcąc, jesteś. I jakoś nie mogę na to aktualnie narzekać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mogę cię pocałować? — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ja pierdolę, ty jebany imbecylu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — odparła lekko, jak gdyby nigdy nic. Nawet nie zmieniła pozycji!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak myślałem. — Wyprostowałem się i pokiwałem z uznaniem głową. — A w czoło?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Policzek?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rękę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — bąknęła i się odsunęła. Wyciągnęła w moim kierunku dłoń; zaciskała wszystkie palce oprócz wskazującego. Wbiłem spojrzenie w opuszkę, gdy wskazała na nią drugą ręką. — Tu, możesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Złapałem za przegub i dotknąłem ustami delikatnej skóry</span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chwilę później przycisnąłem jej piąstkę do piersi i popatrzyłem na nią spokojnie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Za ile masz zajęcia? — mruknąłem, widząc, jak unika mojego spojrzenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Trwają od dziesięciu minut… — szepnęła, zerkając za siebie. Byleby tylko nie spotkać się z moim wzrokiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Taka pilna była z ciebie studentka, a teraz się buntujesz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mogę, więc to robię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Możesz to ty się spóźnić piętnaście minut. — Podniosłem się na nogi i pomogłem jej wstać. — Leć, bo potem będzie na mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Schyliła się po torbę. Chwilę na mnie popatrzyła; chyba się wahała, chyba chciała coś powiedzieć. Uśmiechnęła się jednak delikatnie i odeszła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobry humor mnie opuścił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chciało mi się płakać z zupełnej bezsilności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chwyciłem plecak i ruszyłem do wyjścia. Miałem dziesięć minut do przyjścia Naruto; podszedłem do samochodu, otworzyłem, wrzuciłem bagaż na tylne siedzenia i zamknąłem drzwi. Czułem się skołowany i osłabiony; miałem wrażenie, że wszystko na co spoglądałem, traciło ostrość. Oparłem się o bagażnik i splotłem ramiona na piersi, biorąc głębokie wdechy. Może brakowało mi tlenu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Siemasz. — Głos ewidentnie nie należał do Naruto. Zerknąłem na intruza i choć nie dałem po sobie poznać, poczułem mdłości. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No tak, niech jeszcze on mi wpierdoli.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cześć — rzuciłem, wyczuwając we własnym głosie nutę niechęci. Levi, bo to on zagościł w mojej przestrzeni, lustrował mnie wzrokiem. Stał przede mną, trzymając dłoń w kieszeni i chyba się nad czymś zastanawiał. — Coś się stało? — burknąłem, nie mogąc znieść ciszy, jaka między nami zapanowała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nadal milczał. Wyciągnął z kieszeni kurtki paczkę fajek i ulokował jedną między wargami. Chwilę później czułem już dym, a przed nosem pojawiło się opakowanie czerwonych Marlboro.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak odpalił mojego papierosa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I milczał dalej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Unikałem palenia, zazwyczaj było mi po tym niedobrze. Ale w tamtej chwili czułem, że chcę się dobić. Nabierałem dymu w płuca, czując jak rozkosznie się w nich kłębi. Obracałem przedmiot między palcami, starając się wyłączyć umysł.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobra, kurwa, to jest chore.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Słuchaj, jeśli masz mi do powiedzenia coś kurewsko gorzkiego, wal śmiało — rzuciłem na wydechu. — Nie sądzę, by udało ci się jeszcze bardziej spierdolić mój humor.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prychnął z kpiną, kręcąc głową.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Traktujesz mnie jak wroga? — spytał cicho, opierając się o auto tuż obok mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To ty go sobie ze mnie zrobiłeś — odparłem, nawet na niego nie patrząc. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie dobrze, wskaźnik agresji mi skacze.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Widocznie miałem powód. — Wyrzucił peta na trawnik, a ja zrobiłem to samo. — Dwukrotnie naraziłeś ją na niebezpieczeństwo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nieświadomie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bez znaczenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak uważasz? — warknąłem, spoglądając na niego. — Nie zmusiłem jej do niczego. Na nic nie nalegałem. Pojawiała się z własnej woli, a ja nie byłem w stanie magicznie przenieść jej w bezpieczne miejsce. — Uniósł brodę ku górze. — Nie mam nad Mikasą władzy sprawczej. Ty również, nie sądzisz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Owszem, nie mam. — Odbił się od auta i stanął naprzeciwko. — I odpuściłem zgrywanie jej bariery. Jest wolna, jak każde z nas. Ale to nie zmienia faktu, że nie życzę sobie, byś wplątywał ją w jakiś szajs.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Aktualnie, to próbuję ją od niego odciągnąć — syknąłem cicho, bardziej do siebie, zaciskając przy tym pięści.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Widzę. — Popatrzyłem na niego zaskoczony. — Nie jesteś głupi, ani słaby. Polegam na tobie. — Cofnąłem głowę, nie wiedząc, czy przypadkiem nie jest to jakaś prowokacja. — Nie mogę być zawsze obok niej i obserwować, czy ktoś nie wykorzysta jej przypadłości co do plątania się w kłopoty. Dlatego po cichu liczę, że ty to robisz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Staram się jak mogę… — Zmrużyłem powieki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sądzę, że jesteś świadomy zagrożenia, jakie sprawia Haruno. Wręcz doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, jaką ma nad nami wszystkimi przewagę. — A więc znał problem. — Powierzam ci odpowiedzialność za jej bezpieczeństwo, które jest zagrożone. Jean…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie odpuści, wiem — sarknąłem. Zastanawiałem się, dlaczego o nim mówił. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czyżby jakimś cudem dowiedział się o zajściu w szatni?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obserwuję go i jak będzie trzeba, to wyeliminuję. — Wsunął ręce do kieszeni spodni. Był tak śmiertelnie poważny, że zrobiło mi się, kurwa, zimno. — Ty też miej oczy szeroko otwarte, jasne?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ta…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyciągnął w moim kierunku dłoń, a ja nie pozostałem dłużny. Pożegnał się i odszedł kawałek, by po chwili się zatrzymać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz w czwartek czas? Chciałbym się z tobą spotkać i na spokojnie omówić jedną sprawę. — Chciałem kogoś o nazwisku Ackerman, ale nie jego!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kończę o szesnastej, potem jestem wolny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Okay, skontaktuję się z tobą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I odszedł. Zupełnie jak jego siostra.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ty, co to było?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzdrygnąłem się i gwałtownie obróciłem za siebie, by dojrzeć szeroko otwartych oczu Naruto. Podszedł do samochodu i nie odrywał ode mnie wzroku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A żebym ja wiedział. — Wzruszyłem ramionami i rzuciłem mu kluczyki. — Prowadź, ja się dzisiaj nie nadaję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlaczego on z tobą gadał?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem — mruknąłem, zajmując miejsce pasażera. — Ale nie mogłem pozbyć się wrażenia, że zaraz oberwę w pysk.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O, hej! — Jasne oczy otworzyły się szeroko, chwilę po tym, jak ich właścicielka uchyliła drzwi i wpuściła mnie do środka. — Coś się stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — odparłem, odwieszając kurtkę. — Cholernie mi się nudzi, Naruto nie ma. Pomyślałem, że do was wpadnę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Do nas, mhm — mruknęła, zerkając na mnie znacząco. — Mikasy nie ma.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabawne. — Posłałem jej głupi uśmieszek i dałem się poprowadzić do kuchni, gdzie dziewczyna bez pytania mnie o zdanie, nalała do szklanki soku pomarańczowego po czym podała mi naczynie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobra, lubiłem Mikasę. I każdy zdawał sobie z tego sprawę, bo nie kryłem swojego zauroczenia, ale to nie oznaczało, że zapominałem o innych. Jednak, mimo to…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A gdzie się podziewa? — rzuciłem luźno, że niby mało mnie to interesowało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Trening — odpowiedziała, nie przerywając zmywania. Zmarszczyłem czoło i oparłem się o blat, patrząc na przyjaciółkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przecież wczoraj go miała…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No tak, ale od tygodnia trenuje co dzień. — Wzruszyła ramionami i ustawiła na suszarce kubek. Wytarła dłonie w ręcznik wiszący na rączce kuchenki i popatrzyła na mnie. — Coś wspominała, że ma z Samuelem jakieś wyjście do innego klubu, nie wiem… — Skrzywiła się i powtórzyła ruch ramion. — Raczej nic ważnego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poczułem, jak powieka nerwowo mi zapulsowała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Samuel? — Popatrzyłem na nią znacząco, czując jak serce zaczyna mi szybciej bić. Nie rozumiałem dlaczego. Albo próbowałem nie rozumieć. — To ten jej kolega, który był z wami na meczu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak. — Skinęła głową, szukając czegoś w jednej z szafek. Nagle na jej buzi wymalował się tak cholernie cyniczny uśmiech, że zmroziło mi krew w żyłach. Czasem mnie to frustrowało. Tylko ja i Naruto wiedzieliśmy, jaka ona potrafi czasem być, a każdy, kto znał ją mniej, w życiu by nam nie uwierzył. — W sumie to przyjaciel. Nie raz wspominała, że się z nim dobrze dogaduje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Próbujesz wzbudzić we mnie zazdrość? — Zaśmiałem się, przechodząc z nią do salonu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Próbuję dać ci znać, że nie jesteś jedynym samcem w jej otoczeniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nigdzie mi się nie spieszy. Jej zresztą też.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wyklucz z tej sytuacji siebie i Mikasę, wtedy zobaczysz ilu innym się spieszy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wpatrywała się w telewizor, zajmując miejsce na kanapie. Usiadłem w fotelu i obserwowałem szklankę, którą lekko kiwałem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przecież próbowałem się wyzbyć wszelkich zachowań, przypominających zaborczość, ale… Ale przez Hyuugę wszystko się sypało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co powinienem zrobić, by się do mnie przekonała? — spytałem cicho, gdy skakała po kanałach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mam pojęcia, Kiba. — Westchnęła, przymykając powieki. Zawiesiłem wzrok na bandażu, owiniętym dookoła jej łokcia. — Mikasa nie ma romantycznej duszy i jest zamknięta, specyficzna. Zresztą o czym ja mówię… — Uśmiechnęła się i rzuciła pilota obok siebie. — Bądź sobą, nie kombinuj i czekaj na rozwój wydarzeń. Tyle wystarczy, zważając na zachowania waszej dwójki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ci się stało? — spytałem, wciąż obserwując biały materiał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna popatrzyła chwilę na swoje ramię i westchnęła głośno.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mam nie kłamać? — Zerknęła na mnie, a ja popatrzyłem na nią spod czoła. — Mikasa miała w nocy napad szału. — Coś zakuło moje serce. — Najpierw usłyszałam łomot w jej pokoju, potem coś krzyknęła. Poszłam do niej i zastałam ją w kompletnym amoku. Próbowałam ją powstrzymać, żeby nie zrobiła sobie krzywdy i runęłyśmy na ziemię, przy okazji tłukąc mój łokieć o ramę łóżka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jasna cholera… — Zwiesiłem głowę do tyłu. — Cholernie chciałbym wiedzieć, skąd to się u niej bierze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja też… Bez tego nie jesteśmy w stanie jej pomóc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sądzisz, że w ogóle mielibyśmy taką możliwość? — bąknąłem, odstawiając szklankę na stolik. — Skoro przez tyle lat wciąż ją to męczy…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rozmawiała ze mną, mówiła, że jej się poprawiło. Podobno wcześniej było stokroć gorzej. Ataki bez powodu, szpitale, terapie… Teraz dzieje się tak, gdy reaguje na jakieś bodźce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziś się jakiś pojawił? — Zmarszczyłem czoło w zamyśleniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem, Kiba. — Sięgnęła po poduszkę i położyła ją sobie na kolanach, chwilę później przyciskając przedmiot do brzucha. — Chociaż, gdy już okupowałyśmy podłogę, to popatrzyła na mnie w tak cholernie dziwny sposób… To nie były jej oczy, coś je zupełnie zamgliło…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">On umrze, jeśli nic nie zrobię.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie musiałem się domyślać, że zacytowała słowa Mikasy. Ale nie miałem zielonego pojęcia, o kim mogła mówić. Może chodziło o Leviego? Podobno ciągle pakował się w niebezpieczne sytuacje, a ona po prostu się o niego bała?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A co z tobą? — spytałem, po jakimś czasie ciszy. Zerknęła na mnie pytająco. — Naruto mi mówił, że całkiem niedawno…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bez zmian. Raz jest dobrze, raz nie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hinata, wiem, że przejście przez coś takiego było kurewsko ciężkie, ale powinnaś wziąć się w garść. — Odwróciła wzrok, z powrotem wbijając go w ekran. — Nie sądzisz, że Naruto zrobił już naprawdę wiele, by zmienić kilka rzeczy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To nie jest takie proste…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A moim zdaniem, gdybyś w końcu przystała na stałą relację, to zaczęłabyś przypominać sobie o normalnym życiu. Im dłużej będziesz zwlekać, tym gorzej. — Zamknąłem oczy i odetchnąłem. — Płomienie przeszłości wciąż wypalają w tobie stałe dziury. Póki nie pozwolisz temu chłopakowi ich ugasić, zginiesz sama w sobie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie chcę o tym rozmawiać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hin…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie chcę.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Halo?! — Ręka Naruto przecięła kilkakrotnie powietrze przed moją twarzą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamrugałem energicznie i przeniosłem leniwie spojrzenie na towarzysza. Kącik moich ust drgnął lekko, gdy dostrzegłem jego policzek, wymazany sosem z hamburgera. Przez chwilę miałem ochotę mu o tym powiedzieć, jednak wolałem nadal błądzić wzrokiem po studenciakach, kręcących się po bufecie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś niemożliwy. — Westchnął i zaczął czytać coś w zeszycie. Chwilę się zastanawiał, coś zapisał, coś przekreślił i ponownie dopisał. — Może jej dzisiaj nie ma?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przemknęła przez korytarz, widziałem — odburknąłem, podpierając policzek pięścią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Potrzebujesz czegoś od niej? — Przewrócił kilka stron książki, którą wyciągnął z plecaka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To na cholerę na nią czekasz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ty nie lubisz czasem bez powodu poprzebywać z Hinatą i się na nią pogapić? — Poruszyłem się, czując chłód. Naciągnąłem rękawy bluzy na dłonie i przyjąłem poprzednią pozycję. Brak odpowiedzi z jego strony był jednoznaczny z moimi odczuciami. — No widzisz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Po prostu do niej zadzwoń…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie odbiera.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Unika cię?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem — warknąłem w końcu. Może miał rację? Często mnie zbywała. — Może coś się stało...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sądzę, że by o tym powiedziała. — Zatopił nos w książce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Słyszysz siebie? Jakbyś jej nie znał…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No i pojawiła się. Szybkim krokiem mknęła przez korytarz w kierunku wyjścia. Przez chwilę siedziałem w zupełnym bezruchu, jednak zdecydowałem się poderwać i za nią pobiec, niechcący uderzając Uzumakiego łokciem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna zatrzymała się tuż za drzwiami. Wypadłem na zewnątrz, a chłodny podmuch przypomniał mi o braku kurtki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak? — spytała, gdy stanąłem tuż przed nią. Musiała zadrzeć wysoko nos, by móc na mnie popatrzeć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co dziś robisz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Trening…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zagryzłem policzek. Ciut za mocno, bo poczułem metaliczny posmak krwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ile można? — mruknąłem poirytowany.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już niedługo. — Uśmiechnęła się lekko i odwróciła za siebie, szukając kogoś w tłumie ludzi. — Kiba, spieszę się. Pogadamy później.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Później? — Chwyciłem ją za ramię, gdy chciała już odejść. — Za rok? Dwa?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poczułem, jakby ktoś strzelił mi w głowę. Może próbowała mi pokazać jak się czuła, gdy ja postawiłem na unikanie jej?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Od czwartku jestem wolna, naprawdę…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powiedz co się dzieje… — Przymknąłem powieki, chcąc się uspokoić. — Przecież każdy widzi, że coś jest nie tak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba, nie teraz…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spojrzałem ponad nią, próbując zlokalizować źródło krzyku i krew we mnie zawrzała. Ten pieprzony chłopaczek, w pieprzonych okularkach sterczał na parkingu, opierając się o swoje pieprzone auto. Przeniosłem wzrok z powrotem na brunetkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa… — Puściłem jej rękę, ale ona znowu się tylko uśmiechnęła i zwróciła na pięcie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przepraszam, do zobaczenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uciekła w jego kierunku. Wrzuciła plecak na tylne siedzenie i ulokowała się na siedzeniu pasażera, a chłopak wsiadł za kółko. Chwilę później wjechali pomiędzy sznur samochodów i zniknęli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja pierdolę… — szepnąłem gorzko, czując jak wszystkie mięśnie mi się spinają.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie rozumiałem tego… Nie rozumiałem, dlaczego po tych wszystkich słowach, gestach i sytuacjach, coś nagle się zmieniło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hej, bez nerwów. — Ktoś złapał za mój bark, a do nozdrzy dotarł dym papierosowy. W tamtej chwili ten zapach dołożył mi dodatkowej irytacji. Zerknąłem przez ramię i dostrzegłem jasne włosy, splątane na czubku głowy. Podkrążone z niewyspania oczy i zarumienione od chłodu i mżawki policzki, nieco mnie rozluźniły swoim komicznym zestawieniem z papierosem. Wyglądała jak jedno, wielkie nieszczęście z zaspanym uśmiechem. — To tylko treningi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mayako — burknąłem, chowając się z nią pod dachem, gdy deszcz zaczął mocniej siąpić. — Może ty coś wiesz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hm? — Spojrzała na swoją dłoń i zaczęła gryźć skórkę przy paznokciu. — O czym?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlaczego wciąż znika? — Oparłem się o ścianę i popatrzyłem na wychodzącego z budynku wykładowcę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zerknęła na mnie niepewnie i zaczęła się zastanawiać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kłamiesz! — Obruszyłem się, widząc jej głupie spojrzenie, które nijak nie przypominało niewinnego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Słuchaj, skoro o czymś ci nie mówi, to znaczy, że nie powinno cię to obchodzić, co nie? — Wzruszyła ramionami. — Z drugiej strony… — W jej spojrzeniu kryło się coś dziwnego. — Gdyby działo się coś dziwnego, od razu dałaby znać… Jest słowna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zmrużyłem powieki momentalnie zestawiając jej słowa z daną przez Mikasę obietnicą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chyba, że nie chce się chwalić tym, że zaczęła się z kimś spotykać…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnęła się delikatnie, zaciągnęła po raz ostatni dymem i zgasiła peta w popielniczce, ulokowanej na czubku sporego kosza na śmieci. Poprawiła plecak i westchnęła. Popatrzyła chwilę w kierunku ulicy, dokładnie tam gdzie ja, czyli na miejsce, gdzie po raz ostatni widziałem samochód Samuela.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie powinieneś być tak zaborczy — szepnęła — to zupełnie niepotrzebne w przypadku tej dziewczyny. Chyba powinieneś już o tym wiedzieć z własnych obserwacji…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ta… — syknąłem, wciskając dłonie w kieszenie bluzy. — W tej chwili chyba nie ma gorszego uczucia od zazdrości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest — mruknęła, gdy puściłem ją w przejściu. — To bezradność.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zatrzymałem się, obserwując jak znika w tłumie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ktoś przechodząc niechcący trącił mnie ramieniem, a jego </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">przepraszam</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> doszło do mnie jak zza grubej ściany.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miała rację.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułem się bezradny.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ja naprawdę rozumiem zaistniałą sytuację i twoje zasrane uczucia, ale błagam cię, nie zrób sobie krzywdy. Ani Mikasie… Ani tamtemu! </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Musiałem przyznać, że trzymanie komórki barkiem podczas prowadzenia samochodu nie było zbyt wygodne, a jazgoczący Naruto nie sprzyjał poprawie mojego samopoczucia.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Będę go tłuc po tej parszywej twarzyczce, aż nie zacznie jęczeć!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">KIBA!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przecież żartuję! — warknąłem, gwałtownie hamując. Skręciłem na parking znajdujący się przy sporym budynku, mieszczącym w sobie kilka różnych instytucji. Zatrzymałem auto prawie pod wejściem, ciesząc się z owego, pustego miejsca i zgasiłem silnik.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jeżeli dowiem się, że coś odpieprzyłeś, to nie wpuszczę cię do domu! Możesz być tego pewny!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jasne, jasne — bąknąłem i rozłączyłem się, wsuwając szybko telefon do kieszeni. Oparłem się o samochód i potarłem o siebie dłońmi, czując chłód wieczora. Zerknąłem na szklane drzwi i już miałem pewność, kto zaraz zza nich wyjdzie. — W samą porę…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Damy sobie radę! — Jego głos wpędzał mnie w szał. — Tylko nadal nie wiem, czy powinnaś to ukrywać przed swoimi znajomymi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Krew we mnie zawrzała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Daj spokój… — Mikasa machnęła ręką i zatrzymała się, kładąc torbę na ziemi. Zaczęła w niej grzebać. — Gdyby się dowiedzieli, to chyba by mnie roznieśli. Szczególnie Levi i Kiba. Widziałeś, jacy oni są…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlatego sam się trochę dygam, ale mając ich po swojej stronie…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przestań. — Uśmiechnęła się, wyciągając z bocznej kieszeni komórkę. Wyprostowała się i zarzuciła bagaż na ramię. — Kiedyś im powiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak uważasz, Mikasa. — Poprawił te swoje cholerne okulary, w ten cholernie głupi sposób. Odbiłem się od auta. — Podwieźć cię?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie trzeba! — warknąłem, idąc w ich kierunku. Samuel spojrzał na mnie zaskoczony, a na twarzy Ackerman pojawiło się czyste przerażenie. Zatrzymałem się jakieś trzy metry przed nimi i patrzyłem prosto w jego oczy. — Dziś ja ją zabiorę. Chyba, że macie jeszcze jakieś plany? — Brzydziłem się swoją ohydną, cyniczną postawą, ale nie potrafiłem nad nią zapanować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziś chyba nie — zażartował beztrosko i wyciągnął do mnie rękę, zbliżając się. Jedyny powód, dla którego miałem ochotę unieść swoją dłoń, to władowanie mu pięści w twarz. — No… Dobra — mruknął, gdy nie odwzajemniłem gestu, tylko skupiłem wzrok na Mikasie. — Do jutra.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pa… — Dziewczyna wbiła wzrok w ziemię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miałem ochotę ją rozszarpać. Rozerwać na kawałki, wsadzić do pierdolonego pudełeczka i postawić je sobie na biurku. Czasem bym nim potrząsnął, żeby przekazać jej swoją złość.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ruszaj się — syknąłem, chwytając za dziewczęcy nadgarstek. Nie zwracając uwagi na to, że się potykała i mamrotała coś pod nosem, zaciągnąłem ją do auta. Poziom zdenerwowania osiągnął dziewięćdziesiąt dziewięć procent, gdy zaprotestowała przed wejściem do środka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wsiadaj do tego zasranego samochodu!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chcesz za nim pobiec?! — warknąłem, popychając ją lekko. Przywarła plecami do drzwi i rzuciła torbę na ziemię. — No chcesz, czy nie?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O co ci do cholery chodzi?! — pisnęła, zaciskając dłonie w piąstki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Łazisz z tym pieprzonym pedziem wszędzie! Znikasz z nim i ciągle nie masz czasu! — Gorąc zaczął bić od mojego ciała; czułem jak pieką mnie uszy. — Co się u licha dzieje?! Sypiasz z nim czy jak?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej dłonie uderzyły o moją klatkę piersiową. Wydałem z siebie urwany wydech i zacisnąłem zęby.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Licz się ze słowami — warknęła, a jej barki unosiły się od wściekłych oddechów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bez trudu dostrzegałem, że stawiała się dla picu, a jednocześnie szukała jakiejś drogi ucieczki. Gdy tylko chciała dać susa w lewo, opuściłem swoje blokady. Własnym ciałem docisnąłem ją do auta, wbijając łokcie w jego karoserię. Jęknęła bezradnie, wypuszczając z ust gorące powietrze, a to bezkarnie owiewało moją szyję. Przez chwilę zapomniałem o pierwotnych celach, gdy wajcha od pożądania niebezpiecznie przechyliła się w przód, jednak szybko to zniwelowałem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No mów — syknąłem, opierając nos o jej rozgrzane czoło. — Powiedz to, kurwa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale co, do cholery… — jęknęła, przez zaciśnięte gardło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spotykasz się z nim… — Jak bardzo upadłem? Słyszałem w swoim głosie zupełną bezradność, rozpacz. — Co z tym pierdolonym puzzlem? Może to jednak on zamyka tę pierdoloną układankę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ty idioto…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No powiedz to! — wrzasnąłem, uderzając ponownie o samochód.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zazdrość tak bardzo wyniszcza ludzi? — Jej głos był tak spokojny i stonowany, że przepływ mojej krwi chyba ustał. Wcisnęła dłonie pomiędzy moje ramiona i chwyciła policzki, by unieść moją głowę. Patrzyła mi w oczy, a na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech; taki, jakiego jeszcze nie widziałem. Był zabójczy. Obserwowałem ciemne oczy z uchylonymi ustami, czując jak ciało odmawia mi posłuszeństwa. Prawe ramię zsunęło się z samochodu, a ja straciłem w nim władzę. — A może to bezradność?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przegrałem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oparłem głowę o jej ramię, obdarowując ją swoim ciężarem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie chcę się tobą z nikim dzielić, rozumiesz? — jęknąłem, chwytając jej biodra. Przycisnąłem je do swoich i zacisnąłem mocno powieki. — Z nikim, kurwa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Objęła mnie lekko, a jej miarowy oddech nieco mnie uspokoił. Westchnęła głośno i rozluźniła się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Samuel to przyjaciel, tylko ze mną trenuje i czasem widujemy się na mieście. — Przybrała ton typowy dla osoby, która tłumaczyła coś przygłupiemu dziecku. A tak się właśnie czułem. — Dba o mnie i pilnuje mojego bezpieczeństwa. Rozmawia i spędza ze mną czas, ale nie jest tym, za kogo go masz. Zrozum to, proszę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale dlaczego tak nagle zaczęłaś co dzień trenować? — szepnąłem, odsuwając się od jej ciała, by móc zajrzeć w oczy. — Czemu robisz z tego tajemnicę, skoro twierdzisz, że wszystko jest w porządku? I ta wasza czuła rozmowa po wyjściu…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba… Wszystko wyjaśnię ci w piątek, dobrze?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Proszę cię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niepożądane dźwięki wprawiły ją w strach. Odwróciłem się i zauważyłem bandę pijanych kiboli, którzy szli w tym kierunku. Ich rozjuszona postawa i darcie mordy nie zwiastowały niczego dobrego, a moje doświadczenie z takimi ludźmi od razu zapaliło czerwoną lampkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szarpnąłem dziewczynę i otworzyłem tylne drzwi, wpychając ją do środka. Rzuciłem torbę na podłogę i wpakowałem się tam za nią, po chwili sięgając do guzika, zamykającego auto od wewnątrz; agresorzy byli coraz bliżej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Siedziałem okrakiem na jej nogach, ściągając z siebie kurtkę, którą rzuciłem na przednie siedzenie. Wsparłem ramiona po bokach jej głowy, czując cholerny mętlik w głowie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gadaj — warknąłem, nachylając się nad jej twarzą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Daj spokój, błagam cię…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze więc… — szepnąłem i nie zważając na to, że dosyć mocno zacisnęła palce na moich ramionach, wcisnąłem twarz w jej szalik. Gdy tylko wyczułem szyję, nie miałem zamiaru dłużej się powstrzymywać. — Masz ostatnią szansę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rozwalę ci zaraz głowę...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wpiłem się w nią, kompletnie bagatelizując ciche jęknięcie i wypuszczone przez zęby powietrze. Zassałem lekko skórę, tracąc zmysły przez ciężki, kobiecy oddech. Opadłem całkiem na jej ciało, gdy odchyliła do tyłu głowę i poczułem przez materiał bluzy wbijające się paznokcie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie tak miało być…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiesz... — Odsunąłem się i wziąłem głęboki wdech, widząc ciemny ślad na jej szyi. — Właśnie zrobiłem ci malinkę. I będzie ich więcej, jeżeli nadal będziesz niezdecydowana.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tym razem poczuła też moje zęby. Zacisnąłem dłoń na jej boku, gdy poruszyła się niespokojnie, słysząc, że pijani kibice są tuż przy aucie. Ssałem jeszcze mocniej, czując jak się wije, ale nie potrafi przede mną uciec. Oddychaliśmy coraz głośniej; powinienem był to przerwać, bo powoli odchodziłem od meritum sprawy, a męski instynkt zaczynał odbierać kontrolę zdrowemu rozsądkowi. Sytuacja nabrała dziwnego obrotu, niesamowitej intymności i adrenaliny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cholera jasna, stop.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak będzie? — mruknąłem, ponownie się odsuwając. Wiedziałem, że zaraz ją pocałuję. Wiedziałem, że się nie powstrzymam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — odparła, cicho. — I czego nie zrobisz, nie ustąpię, więc się nie fatyguj.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obróciłem głowę w bok, by przez tylną szybę dostrzec bandę liczącą jakiś tuzin osób. Westchnąłem głośno i zwiesiłem głowę, wiedząc, że teraz mam ją w garści.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze — mruknąłem — pójdę ich tylko przegonić i zawiozę cię do domu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Złapała mnie za szyję, gdy tylko chciałem się podnieść.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rozum ci odjęło?! — syknęła, unosząc lekko głowę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mamy tu po co siedzieć, więc chcę jechać do domu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Poczekaj, aż odejdą!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie chce mi się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oderwałem od siebie jej ramiona i wyprostowałem się, wciąż klęcząc na kanapie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba, błagam cię, uspokój się! — Porwała mnie w dół i objęła jeszcze mocniej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz pięć sekund, żeby powiedzieć, o co chodzi — prychnąłem i przejechałem kciukiem po jej suchych ustach. — Inaczej zacznę wrzeszczeć i ściągnę ich do środka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie zrobisz tego! — Otworzyła szeroko oczy, gdy tylko ja zrobiłem to samo z ustami. Jej dłoń przykleiła się do mojej twarzy, tuż pod nosem. — Mamy jutro turniej charytatywny. Pieniądze zebrane za bilety przekazane są na Dom Dziecka, a pierwsze miejsce gwarantuje nam pewne miejsce w półfinałach letniego sezonu — wymamrotała szybko, bojąc się, że nie zdąży przede mną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zrobiłaś tajemnicę z czegoś takiego?! — Jakaś zapadka w moim mózgu głośno się zatrzasnęła. — Albo kłamiesz, albo jesteś nienormalna!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Walczymy na hali Świętego Patryka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kurwa, no nie.</span></div>
<div>
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRFwKuAM_LyX_RGgWavoRfqczstA7fi9tBxRfjk0dAycgHxa6XoxZvSazAQuon9lo8OuiO9Y_dCQ9Scf66G5aFYLlcUgTZp0IiBjU6JngBjWcC4jTYDNyz3486V14oTxASj6cAaYv4P0up/s1600/tumblr_moz6vjbRMr1splrlko1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #cccccc;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRFwKuAM_LyX_RGgWavoRfqczstA7fi9tBxRfjk0dAycgHxa6XoxZvSazAQuon9lo8OuiO9Y_dCQ9Scf66G5aFYLlcUgTZp0IiBjU6JngBjWcC4jTYDNyz3486V14oTxASj6cAaYv4P0up/s320/tumblr_moz6vjbRMr1splrlko1_500.gif" width="320" /></span></a></div>
<div>
<span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
</span>Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-64614250285740051372015-07-30T23:17:00.001+02:002016-10-16T23:32:14.522+02:00VII. Egoista<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-564a-e15b-6355-daaa278c5fff"></span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-564a-e15b-6355-daaa278c5fff"><span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">“Nie wiem, czy jest gdzieś limit</span></span></div>
<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-564a-e15b-6355-daaa278c5fff" style="color: #cccccc;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">cierpień przypadający na jednego człowieka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podobno dostajemy ich tyle</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ile jesteśmy w stanie udźwignąć.”</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">~ Janusz Leon Wiśniewski</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mówisz poważnie? — Z uwagą lustrowałam oblicze Naruto, nie do końca przekonana co do jego słów. I nie chodziło mi o brak wiary w ich prawdziwość, a o siebie. Ważyłam konsekwencje wyboru, który mógłby napsuć mi krwi. I nie tylko mi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mówię poważnie — odparł, brodząc widelcem w reszcie makaronu z zamówionego spaghetti. — Sądzę, że to dobre rozwiązanie zarówno dla ciebie, jak i dla niego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A może masz w tym własny interes? — bąknęłam, upijając łyka herbaty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Siedzieliśmy w bufecie, tuż przy zalanych przez deszcz oknach. Na dworze panoszyła się nieprzyjemna zawierucha, która napierała na budynek z każdej strony. Awaria ogrzewania była istną zmorą, a gorący płyn niewiele pomagał. Do tego dziwny mrok usilnie próbował przetransportować mnie do Morfeusza, z którym tej nocy nie spędziłam zbyt wiele czasu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mam, Mikasa. — Rozsiadł się wygodniej i przebiegł wzrokiem po nielicznych studentach, próbujących nadrobić zaległości w nauce, jedzących lub grających w karty. Posępne miny obecnych sprawiały, że jeszcze bardziej chciałam wrócić do mieszkania i zabunkrować się pod kołdrą. — Widzę, co się z nim dzieje. Spada na dno i nie chce ze mną rozmawiać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ze mną tym bardziej, jakbyś nie zauważył. — Wcisnęłam nos w szalik i popatrzyłam na niego spod grzywki. Na jego twarzy odmalowywało się silne zmęczenie, a zazwyczaj pełne radości spojrzenie, spowijał bliżej nieokreślony smutek. — Po tym sms-ie nie dotarła do niego już żadna moja wiadomość. Wyłączył telefon, pozostawiając mnie z budyniem zamiast mózgu. — Westchnęłam głośno i rozłożyłam na ławce ramiona, by chwilę później ułożyć na nich głowę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiodłam wzrokiem za ludźmi, którzy biegali w tę i z powrotem, pomiędzy autami a uczelnią. Gdy tylko pomyślałam, że czeka mnie taka droga do mieszkania, a następnie na trening, jeszcze bardziej pogrążyłam się w rozpaczy. Od zawsze każdy wie, że Anglia to deszczowy kraj, jednak nigdy nie mogłam się do tego przyzwyczaić. Zwłaszcza, że lubiany przez wszystkich Londyn, najczęściej krył się pod ciężkimi chmurami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przeniosłam leniwie wzrok na swojego towarzysza, który w dalszym ciągu bawił się nitkami na talerzu i odczułam żal do samej siebie. Nie odmawiał pomocy, wręcz ciągle się z nią narzucał, a ja nie potrafiłam mu tego zaoferować, choć oboje byśmy na tym skorzystali.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cholera jasna, mieszkacie pod jednym dachem! — wyrwałam nagle, nie mogąc znieść przytłaczających myśli. — Przecież to niemożliwe, by nie zamienił z tobą słowa od ponad tygodnia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No widzisz, Kiba potrafi. Z tobą przynajmniej nawiązał jakikolwiek kontakt — prychnął, a na jego czole pojawiły się zmarszczki. — Mnie mija jak obcego, choć znamy się od pieluchy. Nawet nie wiesz jak dobrze wyszlifował swoje umiejętności unikania mnie na tych kilkudziesięciu metrach kwadratowych.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poddaję się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co miałabym zrobić?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez chwilę spoglądał na mnie z przekrzywioną głową i analizował moje pytanie. Dopiero po tym, jak kopnęłam go lekko w piszczel, opamiętał się i delikatnie uśmiechnął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic nadzwyczajnego. — Oparł łokcie o jasny blat i spoglądał przez chwilę ponad moją głową. Zamknął powieki i przeniósł skupione spojrzenie na moje oczy. — Przyjdziecie do nas z Hinatą, a ja nie uprzedzę go o tym, by przypadkiem się gdzieś nie zwinął. Posiedzicie w salonie, a jeśli nie wyjdzie z pokoju przez długi czas…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To mam pójść i z nim porozmawiać? — wtrąciłam, marszcząc nos.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Owszem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, to nie wypali. — Wyprostowałam się na siedzeniu i pokręciłam energicznie głową.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto, wiesz, że ja nie jestem tego typu człowiekiem… — żachnęłam się, dopijając herbatę, po czym łupnęłam dzierżonym w dłoniach kubkiem o stolik. — Nie umiem rozmawiać z ludźmi, nie znam się na tym.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie musisz umieć, wystarczy, że po prostu tam pójdziesz — rzucił to w tak lekki sposób, jakby tłumaczył mi instrukcję dłubania w nosie. — Terapia szokowa, słyszałaś o tym kiedyś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak, nawet sama ową planowałam. Ale łatwiej powiedzieć niż zrobić, kurwa mać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skinęłam zgodnie głową i podniosłam się leniwie z krzesełka. Przewiesiłam torbę przez ramię i spojrzałam na zegarek, owinięty wokół nadgarstka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Lecę, zaraz zaczynam zajęcia. — Nie przestawał patrzeć na mnie w ten zasrany, wyczekujący sposób. — Dam ci znać wieczorem, okay?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziękuję! — Poderwał się z siedziska i wyskoczył do mnie z łapami, jednak wyciągnęłam przed siebie nogę, by przypadkiem nie naruszył wyznaczonych granic. To, że przytuliłam się do niego podczas niewiarygodnie silnej gorączki, nie upoważniało go do spontanicznych wyskoków. — No, ej!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie ciesz się tak, bo nic nie obiecuję — mruknęłam, wsuwając plastikowy mebel pod stolik. Odwróciłam się i wrzuciłam styropianowy kubek do kosza. — A rozmawiałeś o tym w ogóle z Hinatą?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak… Próbowałem, ale wiesz. — Po jego minie mogłam sądzić, że zaczynam wchodzić na cienki lód. — Powiedziała, że wpadnie. Ale tylko jeśli ty się zgodzisz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Słuchaj, może ty mi powiedz o co wam poszło w niedzielę? — Może nie powinnam była pytać, ale wciąż mnie to nurtowało. Hinata niby odzyskała swój dobry humor. Wręcz emanowała nieprzypisaną jej nigdy, pozytywną energią… Jednak każdego wieczora znowu przychodziła melancholijna atmosfera i ciche łkanie za ścianą. — Ona była w naprawdę strasznym stanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego mina diametralnie się zmieniła. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Lód pęka.</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Złapał do ręki plecak, zarzucił go na ramię i ruszył ze mną w kierunku rozwidlenia dwóch korytarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może innym razem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zatrzymałam się w miejscu, oniemiała jego tonem i odprowadziłam wzrokiem, dopóki nie zniknął mi z oczu. Śmiałam zrzucić na niego winę skoro nabrał takiego humoru, jednak w dalszym ciągu nie miałam pojęcia co tam mogło się stać. Nadal nie wierzyłam w to, by zrobił jej jakąś krzywdę… Przynajmniej nie umyślnie. Za bardzo dbał o nią i Kibę, co zupełnie eliminowało takie opcje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A może problem leży w Hinacie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Siemasz, Ackerman. — Usłyszałam i zerknęłam w bok, gdzie od razu w oczy rzuciła mi się czerwona czupryna. Wiecznie nieschodzący z jego twarzy, głupkowaty uśmieszek, przyprawiał mnie o spazmatyczne odruchy pięści. — Masz teraz zajęcia ze swoim dziekanem?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak — odparłam, uśmiechając się przelotnie w próbie unormowania poziomu irytacji. Wyżycie się na nim było bardzo prawdopodobne, a wdanie się w potyczkę słowną z tym człowiekiem, zakończyłoby się szarpaniną. Jak zawsze z resztą. — A coś się stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gaara uśmiechnął się słabo i podążył ze mną w kierunku korytarza mojego wydziału. Zważając na jego względny spokój, odepchnęłam od siebie gotowe prowokacje i skupiłam się na kafelkach. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie stań na linii, nie stań na linii.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Temari strasznie się pochorowała i prosiła, bym dostarczył mu zwolnienie, bo po coś tam jutro miała być bla, bla. — Podrapał się po ramieniu i popatrzył na mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ouu — jęknęłam, wskakując po schodkach — pozdrów ją ode mnie i życz zdrowia. Ach, jeśli potrzebuje skanów notatek, niech da znać. Załatwię je. Ostatnio też mi pomogła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze, dziękuję. — Uśmiechnął się. Zauważyłam jednak, że coś zaczęło go cisnąć i bynajmniej nie była to potrzeba dotycząca dłuższego posiedzenia w łazience.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No mów! — warknęłam poirytowana, gdy postawiłam pierwszy krok na piętrze, a stopa znalazła się na linii pomiędzy płytkami. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kurwa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Twój brat się z kimś spotyka?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hę? — Cofnęłam głowę i zatrzymałam w półkroku. Popatrzyłam na niego, nie kryjąc zdziwienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No wiesz, sądzę, że tobie powie prędzej niż nam…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A co, masz na niego chrapkę? — mruknęłam, poruszając kilkukrotnie brwiami w górę i dół.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ha, ha — bąknął i pociągnął za mój szalik — chodzi mi o to, że od kilku dni buja w obłokach. — Rozluźniłam mięśnie twarzy, zwracając uwagę na to, że mówił całkiem poważnie. — No jest nieobecny, ale ma ciągle dobry humor i w ogóle. Sprowadzamy to z Erwinem do jednego, zwłaszcza, że wczoraj rano jak robił nam na śniadanie kanapki po przegranym zakładzie, to dostaliśmy w gratisie serduszka z ketchupu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie przesadzasz? — Levi nigdy nie byłby zdolny do rozsiewania wokół siebie miłości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No dobra, mi to przypominało serduszka. Ale na jedno wychodzi!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś durny. — Stanęliśmy niedaleko ludzi z mojego roku. Mayako od razu nas zauważyła i podniosła się z grzejnika, by do nas podejść. Skinęłam na nią głową i zrobiłam znaczącą minę. — Nie zdziwię się, jeżeli to ona będzie tym powodem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamknij się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Siemacie! — krzyknęła entuzjastycznie, uwieszając się na mojej szyi. Jej policzek przywarł do mojego i zaczął się o niego ocierać. — Jak wam mija dzień?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Emanujesz zbyt wysokim poziomem szczęścia, odsuń się — mruknęłam, próbując zrzucić z siebie jej ciężar.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Oj, chciałam się nim tylko podzielić, ponuraku — rzuciła buńczucznie i przeniosła spojrzenie na Gaarę. — Tak w ogóle, Mayako. — Wyciągnęła do niego rękę, a ten w cwaniacki sposób się uśmiechnął i odwzajemnił gest.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiele o tobie słyszałem — zagadał zaczepnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naprawdę? — zapytałyśmy równocześnie. Od niej zabiła zwykła ciekawość, ja natomiast kalkulowałam wagę dwóch powodów tego stwierdzenia. Albo Levi rzeczywiście o niej wspominał, albo No Sabaku chciał coś sprowokować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Od kogo? — spytała i zerknęła na mnie — Pewnie ona ci czegoś nagadała… Z miejsca wszystkiemu przeczę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, to raczej mój współlokator — wypalił bez ogródek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otworzyłam usta, by go powstrzymać. Z drugiej strony sama chciałam, by Okanao przekonała się do Rivaia i odsunęła jak najdalej od Jeana. Więc ta zagrywka ze strony Gaary bardzo mi się spodobała</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna ściągnęła w zastanowieniu brwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ach, nie wiesz? — prychnął i machnął ręką, zerkając na mnie. — Mieszkam z jej bratem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mieszaj mnie w to… — Zwróciłam się na pięcie, widząc nadchodzącego Hiruzena.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale jak to? — żachnęła się blondynka. — L-levi?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No tak. Chyba, że ukrywają przede mną trzeciego Ackermana… — Chłopak widocznie nie zamierzał szybko ukrócić swojej intrygi. — Chyba bym tego nie zniósł.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chodźcie szybciutko do sali kochani, bo muszę dzisiaj wcześniej wyjść! — zakomunikował Sarutobi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czmychnęłam do środka, chcąc jak najdłużej nie znajdować się pod ostrzałem pytań Okanao.</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Carrion? — Otworzyłam szerzej oczy, opadając na ziemię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Samuel przytrzymywał moje kostki, gdy powtarzałam serię brzuszków. Pokiwał zgodnie głową, uśmiechając się. Zabrał dłonie i podniósł się, chwilę później przeciągając swoje ciało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Za miesiąc, w Alibi — mruknął, pomagając mi wstać. — Ja nie dam rady być, ale zapamiętałem jak cenisz sobie ich muzykę i miałem ci o tym powiedzieć już w zeszłym tygodniu. Ale zupełnie wyleciało mi z głowy, do tego chorowałaś i o.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Polski zespół w Londynie? To trochę podejrzane. — Zaśmiałam się, biorąc łyka wody. Zakręciłam butelkę, przez chwilę bujając w obłokach, ale chłopak pstryknął mi przed nosem palcami. — Nie sądziłam, że są aż tak znani za granicą, skoro w samej Polsce nie są tak aktywni. Podobno.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A jednak — mruknął, wchodząc ze mną na pusty ring. — Będę dawać znać, gdy dostanę inne informacje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skinęłam zgodnie głową, którą po chwili wykonałam kilka okrążeń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobra, zaczynaj — rzuciłam na wydechu, przyjmując gardę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Znowu ja? — żachnął się, rozluźniając mięśnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ktoś musi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kobiety mają pierwszeństwo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pieprzenie — bąknęłam, obserwując jak chłopak podrygiwał w miejscu. Nagle doskoczył do mnie i wymierzył kopniaka na wysokość głowy, którego zablokowałam przedramieniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No a nie? — Odsunął się i powtórzył ruch, napierając z drugiej strony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Po prostu peniasz. — Tym razem sama odbiłam się od maty, by wyrzucić przed siebie pięści. Odbił moje ciosy, po chwili wyprowadzając swoje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wydaje mi się. — Parł przed siebie sprawiając, że zaczęłam się cofać. Był w lepszej formie niż zazwyczaj, co lekko mnie zaniepokoiło. Nasze pojedynkowanie się głównie zwyciężał on, a ja wciąż próbowałam go gonić. Szło mi coraz lepiej, jednak do jako-takiej perfekcji wciąż sporo mi brakowało. — Kiedy zrozumiesz, że jako kobieta możesz mieć problem z położeniem faceta?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Za dużo gadasz. — Sprowokowana jego słowami, zaczęłam przyspieszać. Szybkość była moją jedyną przewagą nad Neilem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cios, kop, cios, cios i półobrót.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Choć runęłam na ziemię razem z nim, szybko wskoczyłam na nogi, a on popisowo zrobił to samo; wyrzucił za siebie ramiona, potem całe ciało, stając na rękach i przenosząc się po chwili na stopy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy nie mówię prawdy? — Otarł czerwoną frotką, umieszczoną na nadgarstku, pot z czoła i uśmiechnął się do mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzięłam wdech i zwiesiłam ramiona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie bierzesz pod uwagę tego, że może chcę się tego nauczyć?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Coś się stało? — spytał, gdy usiadłam na materacu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Trzy dni temu dojechał mnie ten pajac ze Świętego Patryka. — Opadłam na plecy i zamknęłam oczy. — Wkurza mnie to, że ciągle mam jakieś kłopoty od kiedy tu przyjechałam. A jeszcze bardziej drażni mnie brak sił na samoobronę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zrobił ci coś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, byłam z Mayako, zdążyłam zadzwonić po Rivaia i Kakashiego, po chwili byli na miejscu. — Stukałam palcami w materac, niecierpliwiąc się. — W Newcastle nie miałam takiego problemu. Tamtejsi ludzie są spokojni, a ja byłam święcie przekonana, że jestem nie wiadomo jak silna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiesz młoda, każdy silny trafi w końcu na silniejszego od siebie — skwitował luźno. — A trening czyni mistrzów. Wstawaj.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — Usłyszałam dziewczęcy głos. Uniosłam się do siadu i rozejrzałam. Po chwili spostrzegłam, jak Alice zagląda do nas pomiędzy sznurami i uśmiecha się wesoło. — Killer was woła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wymieniliśmy z Samuelem zdziwione spojrzenia, jednak chwilę później podążaliśmy już do kanciapki trenera.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cześć szefie! — rzucił szatyn, od razu rozsiadając się na krzesełku przed biurkiem mężczyzny. Przysiadłam obok niego i wsparłam łokciami o blat, sprawiając, że policzki prawie zasłoniły mi oczy. — Coś się stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteście mi potrzebni — mruknął, podpisując jakiś świstek. Odłożył go na bok, po czym zarzucił nogi na biurko, mało nie uderzając butem w moją twarz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Do? — spytaliśmy jednocześnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziewiątego grudnia odbywają się klubowe zawody w kickboxingu. — Przeciągnął się i ziewnął głośno, mlaszcząc po chwili. — Hajsik zebrany za wejścia jest przekazywany na cele charytatywne, ale tak naprawdę wygrana zapewnia miejsce w półfinałach letniego sezonu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co w związku z tym? — Samuel popatrzył na mężczyznę dosyć niepewnie. Wiedział, co ten zaraz powie, ale zdążyłam się przyzwyczaić, że Bee lubił być ciągnięty za język.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chcę wystawić waszą dwójkę — odparł radośnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem, czy mi się chce — rzuciłam buńczucznie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No nie róbcie mi tego. — Usiadł ponownie, niczym szanowany pan prezes i splótł palce pod brodą. — Mamy dwie osoby po ciężkiej kontuzji, Thomas i Jackie mają wtedy wyjazd na pieprzonego erazmusa, a Alice… Jest jeszcze niewykwalifikowana. Wy natomiast… — Byłam pewna, że przebiegł po nas wzrokiem, mimo zasłoniętych przez te durne okulary przeciwsłoneczne, oczu. — Jesteście najlepsi. Mamy gigantyczne szanse.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mówisz nam to, by nas przekupić? — Opadłam na oparcie i założyłam ramiona na piersi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, mówię szczerze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dawaj Mika, może być fajnie! — Chłopak klepnął mnie boleśnie w kark. Jego traktowanie mnie jak kumpla stawało się nieznośne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No nie wiem — syknęłam, posyłając pełne nienawiści spojrzenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Proszę — szepnął Killer, wyciągając do mnie ręce. Pokiwałam głową na nie, a ten uniósł się lekko i próbował sięgnąć moich dłonie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobra! — krzyknęłam, zrywając się z siedziska.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze więc. — Mężczyzna uśmiechnął się triumfalnie i klapnął z powrotem na fotel. — Szesnaście dni treningów. Może odpuszczę wam weekendy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To jakiś żart? — spytałam gorzko. Trzy dni tygodniowo to już było wiele.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A co wy sobie wyobrażacie? To, że uważam was za najlepszych nie znaczy, że puszczę was tam bez odpowiedniego przygotowania. Siłą rzeczy ja tu sprawuję władzę, co nie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zaczyna się. — Neil zerwał się z siedzenia, chwycił mnie za zgięcie ramienia i pociągnął w stronę wyjścia. — Wszystko ustalimy później! Dziś nam się nieco spieszy!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Walczymy na hali Świętego Patryka — dodał Bee.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zatrzymaliśmy się w półkroku. Spojrzeliśmy na siebie z przerażeniem, a potem zwróciliśmy do trenera.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Żartujesz? — warknęliśmy w tym samym momencie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, dlaczego?</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabiję cię — mruknęłam, nie czekając na zaproszenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naruto odskoczył na bok, chcąc uniknąć staranowania, a Hinata wdreptała tuż za mną. Czułam jak dreszcze zimna przeszywają mnie od stóp do samej głowy. Nieugięta ulewa i silny wiatr sprawiły, że moje ciało nie mogło się pozbyć nieprzyjemnego odrętwienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Csi… — Przyłożył teatralnie palec do ust i zmrużył powieki, jakby chciał odjąć mi głos jakąś super mocą. Sądziłam, że przesadzał. Mimo wszystko znajdowaliśmy się na czwartym piętrze, a Kiba nie wyskoczyłby oknem. Co najwyżej zamknął się w pokoju na klucz, albo planował wyślizgnąć się, gdy my pochłonięci rozmową, nie zwrócilibyśmy na niego uwagi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy kiedyś zrozumiecie, że nie mamy samochodu tak jak wy? — spytała cicho Hyuuga, nawiązując do naszej rozmowy w autobusie. — Popatrz, jak przez ciebie zmokłyśmy…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale czy w niesłusznej sprawie? — Zaśmiał się cicho, a jego obiekt westchnień skarcił go wzrokiem. Wziął głęboki wdech, zamknął drzwi, przekręcił zamek i uśmiechnął się sam do siebie, po chwili przybierając już normalny ton. — Czego się napijecie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Herbaty — odparłam, rozwieszając kurtkę na kuchennym krześle. — I jestem głodna, zrób z tym coś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pizza? — Wszedł za mną do jasnego pomieszczenia, niosąc wierzchnie ubranie Hinaty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Byle nie wegetariańska. — Usiadłam i wyciągnęłam dłoń do wielkiej głowy Akamaru, który wyłonił się z salonu. — A najlepiej to zamówmy dwie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Możemy wziąć jedną z ananasem? — wtrąciła Hyuuga, zajmując krzesełko naprzeciwko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteście strasznie marudne — skwitował, wypełniając elektryczny czajnik wodą. — Słuchajcie, jestem w szoku. — Spojrzałyśmy na niego pytająco, kiedy odstawił urządzenie na swoje miejsce i nacisnął pstryczek. Obrócił się w naszym kierunku i ostentacyjnie wzniósł do góry ramiona, kręcąc głową. — Odezwał się dziś do mnie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Robisz komedię z czegoś, co cię niepokoi? — mruknęłam, sprawdzając poziom wilgoci moich leginsów. Nie wiedziałam jakim cudem były ledwo zwilżone, ale cieszyło mnie to.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powiedział, że mnie zabije, jeśli zaraz nie przyciszę telewizora. Szkoda, że sam go włączył, a ja zajęty byłem sprzątaniem. — Westchnął i podszedł do lodówki. Wysunął spod magnesu ulotkę pizzerii i zbliżył się z nią do nas. Położył ją na blacie i stanął pomiędzy nami. — Dumajcie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy po dosłownie piętnastu minutach żarliwej dyskusji doszliśmy do jakiegoś ugodowego wyboru, przenieśliśmy się do salonu. Rockowa ballada w bardzo cichej tonacji, panoszyła się po pomieszczeniu, a jej idealne, czyste brzmienie wzmocnione przez wieżę, zagłuszały dźwięki włączonego telewizora. Zatonęłam w wielkim fotelu i od razu poczułam, jak mięśnie w całym moim ciele krzyczą “ooochh, aaachh”.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zerknęłam na drzwi pokoju Inuzuki i zaniepokoiłam się, nie dostrzegając pod nimi żadnej wiązki światła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie ma go? — spytałam cicho, mimo poprzednich, głupich zachowań blondyna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest, ale bawi się w kreta przynajmniej od tygodnia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wyjdzie do nas? — Hinata również wbiła spojrzenie w białe skrzydło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie próbuję nawet się o to łudzić. — Chłopak opadł na kanapę i zaczął ją macać w poszukiwaniu pilota. — Przywykłem do samotnego mieszkania, choć nadal nie mogę w pełni cieszyć się wolnością.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Próbowałam wyglądać na twardą, zdecydowaną do działania. Szkoda, że tak naprawdę ledwo stałam, bo nogi miałam jak z waty. W brzuchu wszystko się przewracało i kilka razy byłam pewna, że zaraz zwrócę obiad. Serce kołatało jak szalone, a ciało oblewał na zmianę gorący i zimny pot. Nie, to nie było przeziębienie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To był Kiba.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ten Kiba, którego nawet nie widziałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sama świadomość tego, że dzieliła nas ściana, sprawiała, że mój mózg zamieniał się w bezmyślną, ciapowatą masę. Bałam się tej rozmowy, jej konsekwencji. Przerażała mnie myśl, że gdy tylko otworzę drzwi, on każe mi spierdalać, a to mogło roztrzaskać mi serce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pocieszeniem stało się tylko to, że wbrew moim przewidywaniom, Naruto na mnie nie naciskał. Cierpliwie czekał, aż sama zbiorę w sobie odwagę… Kilka razy chciałam się podnieść i pójść tam z zaciśniętymi oczami, mówiąc sobie </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">teraz, albo nigdy. </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chwilę później jednak odpuszczałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ostatecznie doszłam do wniosku, że nie pójdę do niego, dopóki czegoś nie zjem, bo burczenie w brzuchu sprowadziłoby mnie na dno.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Śnieżnobiała psina siedziała ze mną przez jakiś czas, domagając się pieszczot i uwagi. To był kolejny sygnał świadczący o zaniedbaniu niektórych spraw przez tego chłopaka. Nie potrafię opisać, jak silny ucisk uwiązał się dookoła mojego gardła, gdy Akamaru opadł pod drzwiami pokoju i niedługo później tam zasnął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Otworzę. — Naruto podniósł się energicznie, słysząc pukanie do drzwi. Po chwili niezobowiązującej rozmowy wrócił do salonu z dwoma, dużymi pudełkami, które położył na stole.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Super. Nie byłam w stanie przełknąć najmniejszego kęsa bez odruchu wymiotnego, a czas wciąż płynął. Szalenie, nieubłaganie i chujowo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobra, muszę wyskoczyć z psem, bo zaraz zrobi pod siebie — Blondyn uderzył dłońmi o uda, po kolejnych dłużących się kwadransach. Wstał na nogi i sięgnął po smycz, spoczywającą na szafce, po czym spojrzał na mnie wymownie, a ja nabrałam powietrza do płuc, jakbym zaraz miała zostać zalana wodą. — Może…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiem — szepnęłam, podnosząc się z fotela. Całe ciało zadrżało, czego nie ukryłam przed żadnym z nich. Współczujące spojrzenia dały mi sto procent świadomości, że na tę wojnę podążam sama. — Hinata idziesz z nim? — spytałam, by jeszcze przez chwilę być myślami w innym miejscu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A bardzo pada? — mruknęła, odrzucając z siebie koc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Aktualnie, nie — odparł chłopak, wyglądając na balkon. — Weźmiemy parasol, nie będziemy szli nie wiadomo jak daleko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No dobra… — sapnęła, wciągając na ramiona bluzę. — Wolę nie zostawać tu sama.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zebrali się z salonu, ubrali i wyszli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A ja stałam jak ten kołek, mając wrażenie, że moje korzenie właśnie owijają ciała sąsiadów z dołu. Nie miałam mocy, aby tam iść. Żadnej, naprawdę. Do tego nadal odczuwałam niewyobrażalne zimno, spowodowane przemoczeniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo wszystko ruszyłam przed siebie, wiedząc, że co się odwlecze to nie uciecze. A ile można było wciąż odkładać?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Złapałam delikatnie za klamkę, by przypadkiem nie poruszyć nią w ostrzegawczy sposób i po raz ostatni napełniłam płuca tak dużą ilością tlenu. Zacisnęłam zęby i nacisnęłam na wihajster, by ten po chwili odblokował drzwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W pomieszczeniu panował półmrok i cholernie silny chłód. Z przerażeniem popatrzyłam na otwarte szeroko okno i przez chwilę walczyłam z czarnymi myślami, jednak gdy spostrzegłam na łóżku coś na kształt ciała, ochłonęłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknęłam za sobą wejście i chwilę później zrobiłam to samo ze źródłem zimna, którego naprawdę miałam już dosyć. Zwróciłam się w tył i obiegłam wzrokiem spore, ludzkie legowisko. W tym pokoju byłam pierwszy raz i nie miałam pewności co do tego, czy nie rozwalę sobie na czymś nosa. Bóg jednak był po mojej stronie i wpuszczał do środka nikłą, bladą poświatę miasta, która ułatwiała mi poruszanie się. Minęłam biurko, duży, czarny fotel na kółkach i stanęłam przy łóżku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Leżał tam; słyszałam jego miarowy, spokojny oddech. Nie miałam pewności, ale wrażenie, że śpi — już na pewno. Przez chwilę zastanawiałam się, z której strony go zajść i wpadłam na genialny plan!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cofnęłam się do ucieczki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przed oczyma pojawił mi się jednak obraz nędzy i rozpaczy; czytaj, mojego serca, które miało ostatnią szansę na zrobienie czegokolwiek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podeszłam z powrotem do okupowanego mebla i wlazłam na materac. Po krótkiej chwili namysłu wsunęłam się pod kołdrę i położyłam na boku, jak cholerna kłoda, obserwując jego włosy. Wszystkie zmysły oszalały, gdy adrenalina lekko odpuściła, a do moich nozdrzy dotarł w końcu jego zapach. Czułam, jak sama nim nasiąkam, co wzbudziło lekkie dreszcze. Te przerodziły się w żołądkowy huragan, gdy dostrzegłam, że nie miał na sobie koszulki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaszłam tak daleko, nie mogłam się hamować, lub co gorsza — cofać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przysunęłam się do jego ciała. Z początku utrzymywałam dystans kilku centymetrów, byleby mój nos sięgnął kasztanowej czupryny. Zamknęłam oczy, zaciągając się narkotycznym zapachem i wzniosłam dłoń, by dotknąć jego odsłoniętego ciała. Mimo zimna, było gorące. Zacisnęłam powieki, próbując powstrzymać się od przywarcia do niego i ogrzania się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez kilka minut nie drgnęłam, mając wrażenie, że słyszę jak mrugam. Wzniosłam się jednak na ramieniu, by zajrzeć na drugą stronę. Z zafascynowaniem przyglądałam się łagodnym rysom twarzy, niezdobionej żadnymi emocjami. Był taki spokojny i niewinny. Taki, jakiego go jeszcze nie widziałam. Lekko uchylone usta tworzyły dopływ powietrza, a dłoń spoczywająca przy twarzy lekko zadrżała. Byłam pewna, że śniło mu się coś złego. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-weight: 700; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Byłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czemu zamknęłaś okno? — spytał nagle, powodując przyjemne mrowienie w podbrzuszu. Jego zachrypnięty głos działał niekorzystnie na moje pożądanie bliskości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo to, zesztywniałam ze strachu. Przypomniałam sobie, że przybyłam tu, by poprowadzić ciężką rozmowę, a przez dłuższy czas zastanawiałam się, jak wczołgać się pod jego ramiona i owinąć się nimi niczym szalikiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powinnaś się odsunąć — odezwał się ponownie, kiedy głos uwiązł mi w gardle. Do tego jego słowa nie były zbyt przyjemne w odbiorze, zwłaszcza, że marzyłam o tej bliskości. — Czuję twój zapach, a ten powoli sprawia, że tracę nad sobą panowanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ou, a więc to tak?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Porozmawiasz ze mną? — szepnęłam, kładąc głowę na poduszce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa, skup się na walce, a nie zboczonych myślach. Jak wygrasz, to może go dotkniesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O tym, jak bardzo spierdolony jestem? — prychnął i w końcu się poruszył, co przyniosło mi trochę lęku. — Tego nie można tłumaczyć, czy usprawiedliwiać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie chrzań głupot. — Westchnęłam, zamykając powieki. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tylko spokojnie, przecież gorzej być nie może.</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Po prostu porozmawiajmy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ach, gówno, jakby to powiedziała Mayako. </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przestawałam racjonalnie myśleć. Przysunęłam się. Blisko, najbliżej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chciałem cię chronić… — Cały się spiął, prawdopodobnie od powolnego zacierania przeze mnie granic.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przed kim? — spytałam cicho, jakby bojąc się, że każdy wyższy ton mojego głosu mógłby doprowadzić do jakiejś tragedii.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przed sobą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zrobiłbyś mi krzywdę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie poruszałam się. Sądziłam, że nigdy więcej nie będzie mi dane leżeć w tak przyjemny sposób, więc nawet ta </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">krzywda</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> nie była czymś wystarczająco… Odpychającym?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto próbował mi pomóc cię zrozumieć…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Domyśliłem się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zaczęło się od moich słów, prawda? — mruknęłam, wyciągając rękę spomiędzy naszych ciał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po co się tym przejmować… </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— zacytował szorstko. — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zabawa to zabawa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie myślałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Więc dlaczego to wtedy powiedziałaś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo się bałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czego?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mówiłam zgodnie z prawdą. Przecież jeszcze nic nie ułożyłam sobie w głowie, a zostałam rzucona na głęboką wodę. Bałam się swoich reakcji, myśli… Wszystkiego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niepotrzebnie… — szepnął. — Byłbym przy tobie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak? — Wciągnęłam nosem powietrze. — A co działo się później? Zostawiłeś mnie samą, daleko w tyle. Zamiast powiedzieć co się męczy, zniknąłeś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chciałem sobie wszystko poukładać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I odsunąć mnie od siebie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cofnęłam głowę, przez co po pokoju rozszedł się głośny szelest. Zastanawiałam się, ile jeszcze noży ten chłopak wbije w moje serce. Odrzuciłam kołdrę i spróbowałam się podnieść, jednak złapał mnie po omacku za rękę i pociągnął do siebie. Uderzyłam piersiami o szerokie łopatki, a nos znowu znalazł się w jego włosach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bałem się tonąć w czymś w czym byłbym…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sam? — Puścił mój przegub, a ja cofnęłam dłoń do siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sam...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja byłam. — Zamknęłam powieki i oparłam czoło o jego potylicę. — Bez wyjaśnień, słów. Bez </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">poczekaj na mnie, </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">bez </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">spierdalaj.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tęskniłaś za mną?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie znam cię na tyle. Nienawidzę za te krzywdy. Wiążę z tobą przykre wspomnienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tęskniłaś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cholernie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przytul mnie, to wybaczę ci wszystko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nigdy nie wierzyłem w to, że wystarczy jedno spojrzenie, by zrozumieć niektóre rzeczy… — Skulił się i westchnął głęboko. — Jednak czasem naprawdę tak jest.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jaśniej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wystarczył mi ułamek sekundy, by wiedzieć, że sobie ciebie nie odpuszczę. — Przerwał. Nie odzywał się dobrą minutę. — Wtedy, tam… Gdy stałaś przed Hinatą. Gdy ją chroniłaś. Już wtedy nie potrafiłem skupić uwagi na niczym innym, niż twoje oczy. Miałem wrażenie, że ktoś usunął spod moich nóg jakikolwiek grunt. Spadałem, dopóki ludzie nie zaczęli szeptać o nadchodzącym wykładowcy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ten pocałunek…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem jakim cudem udało mi się położyć na twoich ustach dłoń — prychnął. — Zachowałem resztki rozumu i byłem wściekły. Wściekły na ciebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo? — Skrzywiłam się, nie rozumiejąc do czego dążył.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo unikałaś mojego wzroku, a ja z całych sił pragnąłem znowu tonąć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Położyłam dłoń na jego boku, czując, jak skaczące ciśnienie powoli mnie wykańcza. Zadrżał i napiął się jeszcze bardziej; szelest pościeli, na której zacisnął palce, wpompował we mnie kapkę pożądania. Chciałam więcej jego… braku opanowania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy unikanie mnie nie zabierało ci tej możliwości? — szepnęłam, czując jak wskaźnik mojej kontroli nad sobą, niebezpiecznie zbliża się do zera. Jego ciepło i zapach mieszały mi w głowie. Wiem, że nie mogłam się temu wszystkiemu poddać, ale byłam na granicy, do tego słaba. Przerażona takimi odczuciami, z którymi do tej pory nigdy nie miałam styczności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Owszem… — Poruszył głową. — Głupi, jak zawsze z resztą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A ty za mną tęskniłeś? — Stawałam się materialistką. Łaknęłam niektórych słów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pytasz, jakbyś nie wiedziała… — Zmienił pozycję. Nie ja dotknęłam ustami jego skóry… To on do tego dopuścił. Wypuścił głośno powietrze i odchylił głowę do tyłu, jakby chciał skryć przede mną kark. — Wpadłem w obłęd, gdy zobaczyłem cię na trybunach. Chwilowa euforia zamieniła się w strach. Chciałem do ciebie pobiec i zabrać stamtąd.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To ja tam przyszłam, by zabrać ciebie — odparłam cicho, dociskając opuszki do jego skóry. Nie wiedziałam, że dotykanie czyjegoś ciała może być takie fascynujące. — Nie chciałam, by coś ci się stało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bez względu na rodzaj naszej relacji, nie wpłynęłabyś na moją decyzję. Zrobiłbym wszystko, by cię stamtąd zabrano. Wyręczył mnie twój brat. Ale i tak byłaś. Wciąż w mojej głowie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Myślałeś o mnie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nieustannie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaczęłam przemieszczać się dłonią po jego torsie. Delikatnie, tak jakbym się bała, że go zranię. Wyczuwałam w niektórych miejscach uwypuklenia lub wgłębienia. Doskonale wiedziałam, że to blizny. Drobne, niewielkie skazy na jego ciele, które przyprawiły mnie o dreszcze. Cisza się dłużyła, męskie ciało co chwilę spinało, a pod opuszkami palców wyczuwałam gęsią skórkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">jego </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wina, prawda? — szepnęłam, obdarowując męską szyję gorącym oddechem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyczułam pod ramieniem, jak jego biceps stwardniał. Zatrzymał oddech, chwilę później ujmując w dłoń moje palce. Zaczął przesuwać je niżej, w okolice mniej dostępnego dla mnie, prawego biodra. Przestraszyłam się, niepewna jego zamiarów. Później już tylko walczyłam z niekontrolowanymi łzami, które pojawiły się pod zamkniętymi powiekami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ta jedna, dużo dłuższa i szersza szrama sprawiła, że moje serce zabiło mocniej. Tym razem ja napięłam wszystkie mięśnie, podkurczając nogi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak wiele cierpień cię dotknęło?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mógłbym być nimi pokryty cały — wyszeptał. — Byleby Hana żyła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ki…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Moja matka znowu leży w szpitalu… Hana by do tego nie dopuściła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To nie zależy od nas. Los wytycza nam ścieżki. Nam pozostaje wierzyć, że będzie dobrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Też mi to wmawia. Też łże w oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo nie chce, byś obarczał się winą. Nie chce cię ranić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To mnie powinni znaleźć wiszącego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Proszę, przestań. — Przywarłam do jego ciała, bojąc się, że zaraz w jakiś magiczny sposób zniknie. — Jeśli tobie też coś by się stało, nie darowałaby sobie. Takie słowa dają jej do myślenia. Wmawia sobie, że jest złą matką. Oboje obarczacie się czymś, na co nie mieliście wpływu, Kiba…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie potrafiłem o nią należycie zadbać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A teraz ryzykujesz życie w zasranych bójkach, by zostawić ją zupełnie samą? — Odsunęłam się. Przewróciłam na plecy i wbiłam spojrzenie w sufit, przytłoczona całą tą sytuacją. Nie potrafiłam nawet powiedzieć czegoś, co mogłoby go pocieszyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie zostawię — mruknął. — Choćbym chciał. Siostra nade mną czuwa, nie pozwalając nawet otrzeć się o śmierć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Martwy na pewno nie pomożesz mamie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Żywy też nie potrafię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wystarczy, że nie będziesz pakować się w kłopoty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Musiałem stanąć do tej walki — mruknął, wzdychając. — Za honor drużyny, swój.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A może po to, by pozbyć się swojej frustracji?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ten złamas, Kyoshi zasługiwał na to, bym władował w niego całą swoją nienawiść.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ofiara?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I kat, zarazem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czemu się tak nienawidzicie? — Nakryłam się szczelniej kołdrą; nadal było mi zimno.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sam nie wiem, to trwa od lat.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No kiedy na mnie spojrzysz? Zrobi mi się cieplej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie potrzebujesz powodów do nienawiści?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jego istnienie jest wystarczającym powodem. Nie potrafi zrobić niczego innego, co mogłoby mnie sprowokować. Jest zwykłym frajerem. — Wykazywał zachowania stereotypowe dla bezmyślnych osiłków. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Może powinnam dać mu powód?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— On… — Tak bardzo zapragnęłam poczuć, że jestem kimś ważnym. Chciałam wiedzieć, czy rzeczywiście mu na mnie w jakiś sposób zależy. Chciałam spotkać się z jego agresją, spowodowaną moim niebezpieczeństwem. — … zaatakował mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poderwał się, wspierając na ramionach. Mrok nie pozwalał mi na dojrzenie niektórych rzeczy. Nie miałam pojęcia, czy jego głowa skierowana jest w moją stronę i czy przypadkiem nie ma zamiaru mnie udusić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kto? — wycedził, przez zaciśnięte zęby.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kapitan Świętego Patryka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pięści wbiły się w poduszkę po obu stronach mojej głowy. Gorący oddech owiał twarz, a moje — w porównaniu do jego — drobne ciało, zostało nakryte męską sylwetką. Przez ciemność nie widziałam wściekłości skrytej w czarnych jak węgiel oczach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Byłam obrzydliwa, obleśna wręcz. Napawałam się jego obłędem. Obłędem, który sprawiał, że czułam najprawdziwszy dreszcz podniecenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiedy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niedziela.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdzie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ibiza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czego chciał?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zemsty na tobie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tknął cię?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przycisnął do ściany, przydusił. — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Głupia idiotko, po co to napędzasz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zajebię go, zapierdolę — wychrypiał, obniżając głowę. — Co jeszcze?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic, nie zdążył. — Wyciągnęłam dłoń przed siebie i dotknęłam palcami jego policzka. Był gorący. — Levi i Kakashi zdążyli nas uratować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nas? — Byłam pewna, że zamknął powieki czując moje opuszki. Uspokajało go to.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mayako była ze mną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Intensywnie nad czymś myślał. Z jednej strony pragnęłam znaleźć się w jego głowie i ogarnąć ten cały bałagan, z drugiej jednak się bałam. Wiedziałam, że mogą się tam znajdować zbyt przytłaczające rzeczy. Czy był kiedykolwiek w stanie się ich pozbyć? Zapomnieć o piekle dzieciństwa? Ja nie potrafiłam. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nadal nie potrafię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obiecaj mi — wyszeptał, opierając czoło o moje. — Obiecaj, że od teraz będziesz mnie informować o takich wyjściach. Chcę wiedzieć, gdzie się znajdujesz. Chcę wiedzieć, gdzie mam biec, kiedy będzie się coś dziać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obiecuję — odparłam, niewiele myśląc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Osunął się w dół i położył obok, pozostawiając dłoń na moim brzuchu. Przedramieniem drugiej ręki dotknął mi czubka głowy. Uniosłam ją, by swobodnie wsunął ramię pod szyję i położył ją luźno. Przysunął usta do skroni, próbując uspokoić oddech. Czułam mrowienie w brzuchu; było tak silne, że chciałam się skulić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa — mruknął i zgiął rękę, znajdującą się pode mną. Dłoń ułożył na moim, bliższym jemu, barku. — Pozwól mi się do siebie jeszcze raz zbliżyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To nie takie proste — odparłam, zamykając powieki. — Nie chcę znowu zostać sama.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przysięgam… Przysięgam na wszystko; na moje mecze, na miłość do frytek, na ciebie, na siebie, na szczere uczucia Naruto względem Hinaty i ramenu. Na moje uczucia, na twoje bezpieczeństwo, na moją matkę… Na wszystko na czym mi zależy… — Docisnął palce obu dłoni do mojej skóry, tak samo jak usta, a ja uśmiechałam się głupkowato, słysząc jego słowa. — Przysięgam, naprawię to. Po prostu, standardowo, za późno przeanalizowałem swoje zachowania. Spierdoliłem, myśląc, że odsunięcie cię od siebie coś zmieni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To wprowadziło tylko nieład i ból… — szepnęłam cicho, prawie niesłyszalnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiedyś się nauczę, że coś co wydaje mi się słuszne, wcale takie nie jest.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co jeśli znowu zawiedziesz? — Przekręciłam głowę w jego kierunku. Przez chwilę dostrzegałam zarys ust, jednak zsunął głowę, by spojrzeć mi w oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już nigdy mnie nie zobaczysz. — Musnął wargami nos, a mnie zalała fala gorąca. — Nigdy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziękowałam sobie w duchu za to, że nie włączyłam światła. Moja buzia nie była czerwona; zalała ją istna purpura. Ponownie zwróciłam twarz w kierunku sufitu, a chłopak zsunął się jeszcze niżej, układając usta pod moim uchem. Nie całował; po prostu przywierał do mojego ciała jak magnes.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba… — Zacisnęłam palce, gdy dotknął nosem płatka mego ucha. Mruknął, czekając na moje słowa. Słowa, które bałam się wypowiedzieć. — Co jeśli ci powiem… Że okazałeś się elementem jednej z najważniejszych układanek? Że boli mnie twój brak, mimo naszej, krótkiej znajomości?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co to za układanka? — zapytał, w następstwie niedługiego milczenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Słuchałam deszczu, rozbijającego się o parapet okna. Widziałam kryształowe krople, spływające po szybie; łączące się w większe i większe…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ta, która nosi tytuł, nazywający pewien nieodzowny element naszej egzystencji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mów jaśniej, jestem za głupi. — Co chwilę zmieniał pozycję, wtulając twarz w moją skórę. Czułam, jak napawa się moim zapachem; zupełnie jak ja jego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To ten pozornie długi moment — zaczęłam, kierując dłoń do jego głowy. Wplątałam palce w kasztanowe kosmyki i mierzwiłam je lekko, obserwując własne ruchy. — Moment pomiędzy narodzinami, a śmiercią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uniósł się nagle, a moje palce przejechały po jego twarzy. Dłoń opadła na poduszkę, a ja w końcu dostrzegłam ciemne oczy, odkryte przez smugę światła. Bałam się, iż widzi, jak intensywnie się w niego wpatruję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dopełniam w jakiś sposób twoje życie? — zapytał, ponownie opierając czoło o moje. Eliminował dzielące nas dystanse, sprawiając, że mój organizm łaknął czegoś więcej. Czegoś, co wykraczało poza moją wyobraźnię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usłyszałam jak do mieszkania wrócili Naruto i Hinata. Spięłam się odruchowo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cssi… — mruknął, a ja zadrżałam, gdy przesunął dłoń na mój bok. — Nikt tu nie wejdzie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak sądzę… — Wróciłam do jego pytania. — Takie mam wrażenie, tak czuję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W jak dużym stopniu? — Nasze nosy zetknęły się nagle. Wiedziałam, jak to się skończy i chyba powoli tego pragnęłam, jednocześnie wzbraniając się z całych sił. Bałam się, że znowu sprawi, iż sięgnę nieba, a potem uderzę z łoskotem o twardą ziemię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Za dużym. — Owinęłam ramionami jego szyję, zupełnie tracąc nad sobą panowanie. Przyjemne skurcze brzucha zmusiły mnie do zaciśnięcia zębów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czyli jeśli mnie zabraknie…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To inne puzzle będę mogła wyrzucić do kosza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nachylił się gwałtownie; moje ciało przeszedł prąd, przez który przycisnęłam go do siebie jeszcze mocniej. Gorące wargi przywarły do mojego policzka, znacznie zahaczając o kącik ust. Podkurczyłam nogi przez silny skurcz w podbrzuszu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Owinął mnie ramionami i bardzo mocno do siebie przytulił, lekko przygniatając swoim ciałem. Nie potrafiłam opisać jak wspaniałe to było uczucie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naprawdę pocałowałem cię jako pierwszy? — spytał nagle, wciskając twarz w zgięcie mojej szyi. Zawstydził się, cholerny drań.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak — odparłam, błądząc palcami po szerokich plecach. Tam też były blizny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stłumił głupawy chichot, łaskocząc mi twarz włosami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wygrałem życie… — wyszeptał, składając delikatny, jednak czuły pocałunek na obojczyku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zmrużyłam powieki, zagryzając policzki. Stłumiłam mruknięcie, jakie chciało ze mnie uciec. Nigdy nie wyobrażałam sobie, że takie drobne gesty potrafią doprowadzać do szaleństwa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie, nie, nie! Nie mogę tak łatwo się poddać.</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie ma tak dobrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, Kiba. Sio — mruknęłam, zrzucając go z siebie. — Ja wciąż jestem zła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odrzuciłam kołdrę i wstałam, jednak ciut za szybko i zakręciło mi się w głowie. Usłyszałam, jak przesuwa się po łóżku, a chwilę później chwyta moje biodra i ciągnie do siebie. Wylądowałam tyłkiem na miękkim materacu, pomiędzy jego nogami. Przyciągnął mnie; plecami przywarłam do napiętej klatki piersiowej, długie ramiona owinęły brzuch. Wtulił twarz w moje włosy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wyeliminujmy tę spapraną, krótką przeszłość. — Przesunął buzię do szyi. — Zbudujmy wszystko od samego początku i nigdzie się nie spieszmy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem czy potrafię…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Poznajmy się od nowa, od podszewki. Błagam… — Wzmocnił uścisk. — Chcę być największym egoistą na świecie, chcę mieć cię na wyłączność. I chcę na to zasłużyć, choćbym miał walczyć do usranej śmierci.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Będzie ciężko. — Oparłam tył głowy o męski bark i wzięłam głęboki oddech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie ważne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Też musisz mi coś obiecać — szepnęłam. Zaczepnie przejechał brodą po moim policzku, czekając na kontynuację. — Pozwól sobie pomóc. Nie izoluj się. I koniec z bezsensownymi bójkami!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze — odparł cicho, prosto do ucha, które cmoknął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skórę ozdobiła mi gęsia skóra. Tym razem powodem był chłód, który mnie usidłał. Wyskoczyłam spod cieplutkiej pierzyny i odczułam, jak moje ciało traci ciepło. Nadal czułam skutki przeprawy przez deszcz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przetarł dłońmi moje ramiona i odchylił się do tyłu. Ściągnął z krzesła czarną bluzę i podał mi ją.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Załóż, proszę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie śmiałam odmówić, wyczuwając, że jej wnętrze wypełnione jest przyjemnym w dotyku polarem. Przeciągnęłam kangurkę przez głowę, doprowadzając do płuc narkotyczny zapach chłopaka. Podniosłam się na nogi, tym razem spokojnie i popatrzyłam na niego. Zsunął się na brzeg łóżka, a ja podziwiałam jego umięśnione ciało, które eksponowane było tylko dla mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chodźmy — szepnęłam, wyciągając do niego dłoń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ujął ją w swoją i ucałował jej wierzchnią stronę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Idź — mruknął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A ty?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Potrzebuję chwili — odparł i wskazał głową na drzwi. — Nie martw się. To była ciężka rozmowa, wbrew wszelkim pozorom.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze. — Uśmiechnęłam się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułam swego rodzaju spełnienie, dumę. Odważyłam się przyjść i rozwiązać ten problem. Ja! Mikasa Ackerman!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy stałam już przy drzwiach i złapałam za klamkę, zatrzymał mnie zachrypniętym szeptem:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziękuję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja również — odpowiedziałam cicho i otworzyłam skrzydło, wpuszczając do pomieszczenia światło. Rzuciłam okiem na chłopaka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Krył twarz w dłoniach, jednak dostrzegłam nikły uśmiech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Victoria!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknęłam drzwi i wyszłam na środek salonu. Podniosłam wzrok i dostrzegłam Naruto wyciągającego się w moim kierunku z kanapy i zaniepokojone spojrzenie Hinaty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I? No mów! — wysyczał blondyn.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknęłam powieki i odetchnęłam głośno.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zostało coś z tej pizzy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — krzyknęli równocześnie, a chwilę później oberwałam poduszką w twarz. Złapałam ją w dłonie i ruszyłam ku blondynowi z chęcią uduszenia go z pomocą owego przedmiotu, jednak brutalnie mi przerwano.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ta </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">chwila</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> była dosyć krótka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie krzyczcie na nią. — Odwróciłam głowę, wspierając ramiona na oparciu kanapy i czułam jak zalewam się lekkim rumieńcem. Wyszedł z pokoju w samym dresie i rozpiętej bluzie, pod którą nic nie było. Kosmate myśli odeszły jednak na bok. Dostrzegłam blizny i skupiłam się na tej największej. Bez oporów odsłaniał je przed nimi, a teraz również przede mną. — Też chcę pizzę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zostało jeszcze trochę w kuchni. — Humor Hinaty wyraźnie się poprawił. — Przyniosę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna podniosła się z fotela i wyszła z przestronnego pomieszczenia, zostawiając nas we troje. Osobiście nie odczuwałam stresu, ale gdy spojrzałam na Uzumakiego, który obserwował przyjaciela spod blond grzywki, dotarło do mnie, że załatwiłam swoją sprawę, a nie jakiś nieznany mi konflikt, którego sami nie zażegnali.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pójdę jej pomóc — mruknął, podnosząc się. Szybko jednak wcisnęłam go z powrotem w siedzisko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja to zrobię — rzuciłam z głupim uśmieszkiem i nucąc jakąś randomową melodię, ruszyłam do kuchni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nim do niej weszłam, musiałam się zatrzymać. Skończyło mi się paliwo; przytknęłam materiał bluzy i zaciągnęłam się jej zapachem niczym ostatnia kretynka, lub astmatyk biorący leki wziewne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mgahhh — mruknęłam i ścisnęłam pięści przed nosem. Czułam niewyobrażalne szczęście, które rozsadzało mnie od wewnątrz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co robisz? — Fioletowa kitka wystawała lekko poza framugę kuchennego przejścia, a jasne oczy wpatrywały się we mnie ze zdziwieniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przytul mnie — rzuciłam chrapliwie, kierując się do niej z szeroko rozpostartymi ramionami. Objęłam ją i westchnęłam głośno, czując jak mój rozpłaszczony policzek przyciąga do siebie naelektryzowane włosy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dał ci coś w tym pokoju, czy jak? — sapnęła, nie poruszając się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miłość, tulanko i magiczne zapaszki. Och, to ostatnie mogłoby dziwnie zabrzmieć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — odparłam krótko, odsuwając się. Złapałam trójkąt do ręki i odgryzłam sporą jego część. Doznałam dziwnego uczucia. Cholernie bolały mnie policzki, jakby zaraz miał mnie złapać skurcz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co z tobą? — spytała, stając przede mną. — Cały czas się głupio cieszysz!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja? — Dotknęłam ostentacyjnie opuszkami policzków i natknęłam się na głupawo uniesione kąciki ust.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ty! — Wystrzeliła w moim kierunku oskarżycielsko palcem. — Co tam się do cholery stało?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podparła się głupawo pod boczki i zmrużyła powieki. Za każdym razem mnie to bawiło, zwłaszcza, gdy miała tę fryzurę. Nagle oczy jej zabłyszczały; podbiegła do mnie, łapiąc za tak zwane </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">bety </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">i wwierciła we mnie spojrzenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pocałował cię! — krzyknęła; niby szeptem, ale czasem brakowało jej dyskrecji i instynktu samozachowawczego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie! — Czułam jak oblewa mnie purpura. — Hinata, nic z tych rzeczy. I nie wymyślaj, proszę cię. Po prostu się dogadaliśmy, to wszystko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A będziecie ze sobą?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co? Nie! — Próbowałam odczepić ją od materiału bluzy, ale to zdawało się być niemożliwym. — Weź się odklej!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kłamiesz, ja to wiem!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hinata!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Daję wam tydzień — fuknęła i w końcu się odsunęła, łapiąc w dłonie duże, kwadratowe pudełko. — Stawiam wódkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mhmm — zaśmiałam się, idąc za nią do salonu. — Ale chętnie bym się napiła — dodałam po chwili.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czego? — odezwał się Uzumaki. Po ich roześmianych oczach mogłam tylko wnioskować, że się dogadali.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wódki, mój drogi. Wódki — rzuciłam, opadając na fotel.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Najbliżej mnie, na kanapie spoczywał Inuzuka. Obok niego blondyn, a Hyuuga zajęła miejsce naprzeciwko, nie ściągając ze mnie podejrzliwego spojrzenia, którym czasem obdarowywała szatyna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co my w ogóle mamy zamiar robić? — spytałam, po przełknięciu ostatniego kęsa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może piwko i jakiś film? — Naruto zerwał się na nogi, chętny do przyniesienia alkoholu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest środek tygodnia, musimy się zaraz zbierać do domu… — Hinata popatrzyła na chłopaka dosyć niepewnie, a ten skierował swój wzrok na mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O nie. Nie szukaj we mnie sojusznika — bąknęłam, unosząc ku niemu dłoń; drugą wycierając usta z okruszków ciasta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No przestańcie. Film, piwko i was odprowadzimy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zerknęłam w kierunku okna, za którym deszcz i wiatr mocno wzmagały na sile, co chwilę próbując dostać się do środka. Chwilę później przeniosłam wzrok na Kibę, który bacznie na mnie spoglądał i o czymś myślał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hinata. — Spojrzał na nią i uśmiechnął się, mrużąc oczy. — Wrzucimy jakiś film, wypijecie po piwie, a potem odwiozę was do mieszkania. Nie będziecie pałętać się tak późno po deszczu. Z resztą zważając na ostatnie przygody Mikasy i jej magnetyzm wobec kłopotów – tym bardziej wolę nie ryzykować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Oszczędź sobie te sugestie, co? — warknęłam, rzucając w niego poduszką. Naciągnęłam bluzę na nogi i wcisnęłam w nią nos.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No dobrze. — Westchnęła dziewczyna. — Ale żadnych horrorów!</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zbij ze mną piąteczkę. — Blond włosy podnosiły się i opadały, razem z jej podskakującym w miejscu ciałem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — odparłam zdawkowo, kartkując zeszyt w poszukiwaniu zapomnianego zagadnienia na zajęcia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To jedyneczkę!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Żółwika? — Pięść, którą zdobił złoty pierścionek z białym kryształkiem, znalazła się tuż przed moim nosem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mayako, nie — warknęłam, wodząc palcem po linijkach jednej ze stron.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odsunęła głośno krzesełko i usiadła przede mną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nudziara — prychnęła i położyła głowę na ławce. — Wszystko ci się układa, a ty nawet się nie cieszysz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak mam się cieszyć, skoro przez twoje paplanie na zajęciach będę dzisiaj odpytywana z budowy pieprzonych nowelek?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co za męczący dzień! — Plecak runął na ławkę, gnąc kartkę zeszytu, co mocno mnie poirytowało. Kiba usiadł obok i zwiesił do tyłu głowę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie poruszyłam się. Postanowiłam, że nie będę wykazywać żadnych zachowań, które mogłyby zostać potraktowane dwuznacznie. Jeżeli mieliśmy zacząć wszystko od początku, to wydawało mi się być dobrym wyjściem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jednak od tamtego wieczoru minął już tydzień, a ja za każdym razem jak do mnie podchodził, przypominałam sobie czas spędzony w jego pokoju i traciłam kontakt z rzeczywistością.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dlatego też wbiłam intensywniej spojrzenie w zeszyt i skupiłam się na tej cholernej, zagiętej kartce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty nie powiesz? — Blondynka westchnęła i rozejrzała się po bufecie. Dostrzegła kogoś za mną, a jej wyraz twarzy stężał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zwróciłam głowę za siebie i uniosłam ku górze brew, widząc prące w naszym kierunku Ichirei i Kejżę. Kiba założył ramiona na piersiach i również im się przyglądał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powiedz mi, kurwa, czy ty masz honor i godność człowieka?! — ryknęła Tennotsukai, szarpiąc Okanao za koszulę. Otworzyłam szerzej oczy, lekko się wzdrygając.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty wyprawiasz?! — huknęła, odrzucając jej ramię. Poprawiła ubranie i łypnęła na nią złowrogo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Skretyniałaś do reszty?! — Niziołek nie dawał za wygraną, a ja na poważnie odczułam niepokój. Jej oczy ciskały piorunami na wszelkie strony, a Kejża również nie wyglądała na zadowoloną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O co ci chodzi?! — Mayako wstała, cała się spinając.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułam, jak oczy wszystkich, obecnych tam studentów, skierowane był prosto na nas. Inuzuka złapał za krzesełko i przysunął się z nim do mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Myślałaś, że się nie dowiemy? — warknęła Ichirei. — Jak możesz w ogóle myśleć o tym, że ten zasraniec się zmieni? — Pozycja Okanao uległa zmianie. Rozluźniła się i patrzyła na przyjaciółkę z lekkim szokiem, jednak dostrzec w tym było można jeszcze żal i zawód. — Tyle krzywd, tyle przykrości, tyle bólu i ran, a ty nadal… Nadal wierzysz w tego śmiecia! Co z tobą jest nie tak?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To moja sprawa i nie powinnaś się w nią wtrącać! — sparowała dziewczyna, podnosząc z ziemi plecak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wymieniłam z Kibą zdenerwowane spojrzenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteśmy przyjaciółkami, Maya — wtrąciła Ryusaki, spoglądając na nią groźnie. — Naszym obowiązkiem jest o siebie nawzajem dbać i nie dopuszczać do tego, by którejś z nas działy się złe rzeczy. Sama to kiedyś powiedziałaś, a teraz nie chcesz nas dopuścić do sprawy. Uważasz, że to jest w porządku?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiedy pojmiesz, kim tak naprawdę jest Jean? — Ichirei zatuptała w miejscu. — No kiedy?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szatyn nie ukrywał szoku i popatrzył na mnie pytająco. Wydawało mi się być niemożliwym, że nie zdawał sobie sprawy z tego, z kim jest jego </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">kolega </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">z drużyny, ale faktycznie – coś mogło mu umknąć. Skinęłam zgodnie głową, a on otworzył szeroko oczy, wzdychając.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już wam powiedziałam, sama sobie z tym poradzę. — Okanao wyminęła je i nie spoglądając na nas, dodała: — Chcę sprawdzić, czy mówił prawdę. Czy chce się zmienić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A ty w to wierzysz?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Idę do łazienki i pod salę, na razie — rzuciła na odchodne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyny przez chwilę patrzyły na siebie, a potem zerknęły na mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Próbowałam. — Westchnęłam i wsunęłam zeszyt do torby. — Porównałam ją nawet do głupiego kundla, ale jak widać, to niczego nie wniosło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem, co jeszcze mamy zrobić. — Kejża przetarła dłońmi twarz i spojrzała w kierunku okien. — Na nią chyba naprawdę nie ma sposobu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiba przez chwilę próbował zmienić temat na luźniejszy i jako tako mu to wyszło. Zebraliśmy się z miejsca i opuściliśmy bufet, kierując się w jedną stronę gdzie ja miałam ćwiczenia, dziewczyny wykłady, a Inuzuka tylne przejście na swój wydział.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś nas jednak zatrzymało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przy głównym wejściu znajdowała się księgarnia i schody, prowadzące na górę, ku dziekanatom. Gigantyczne, zielone filary ciągnęły się wzdłuż wysokiego, oszklonego korytarza, a nikłe, naturalne światło wprowadzało lekki mrok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Całą czwórką obserwowaliśmy coś, co sprawiło, że każde zamarło w bezruchu. Ze złości, smutku, żalu i współczucia; ta mieszanka wprowadziła w nas chaos, który nie dawał się opanować i jednocześnie czekał na moment, w którym znajdzie sobie ujście.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wierzę… — szepnęła szatynka, zaciskając pięści.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przy wcześniej wspomnianych schodach stał Jean. Uśmiechał się, gapił w zielone oczy, zaczepiał i perfidnie flirtował z Sakurą. Sakurą Haruno, która chichotała do niego beztrosko, trzymając dłoń na jego torsie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wbijałam przerażone spojrzenie w Mayako, która sterczała w połowie schodów, trzymała dłoń na poręczy i obserwowała ich bez żadnego wyrazu na twarzy. Zachciało mi się płakać. Perfidnie ryczeć i wrzeszczeć, czując jak jej nieuzewnętrzniony ból wdziera się pod moją skórę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja pierdolę — syknęłam, zaciskając palce na pasku torby. Nie miałam pojęcia, czy powinnam stać w miejscu, czy tam pobiec; zabrać Okanao, czy może rozkwasić twarz Kirsteina.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rozniosę skurwysyna, zniszczę — wymamrotała, jak w jakimś transie, Kejża. Jej barki wznosiły się od wściekłych oddechów, a od ciała biła obłędna aura.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kushina, uspokój się — szepnęła Ichirei, która najwyraźniej straciła swoją wolę do walki przez te same uczucia, które targały mną. To już była pieprzona bezradność.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie każ mi się uspokoić — warknęła Ryusaki — spokój mnie zabija.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Serce zabiło mi jeszcze mocniej, gdy Haruno wspięła się na palce i czule ucałowała policzek Jeana.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, nie mogę. — Szatynka dała krok przed siebie. Odruchowo popędziłam za nią, jednak Kiba zatrzymał nas obie, łapiąc za kaptury bluz. Patrzył w zupełnie innym kierunku, niż my przez cały czas.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Poczekajcie — szepnął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sakura odeszła od chłopaka, wręcz tanecznym krokiem, a ten zerknął na nas. Jego zadowolony wyraz twarzy zniknął, gdy tylko zrozumiał, że wszystko widzieliśmy. Otworzył usta i chciał podejść. Nawet zrobił krok w naszym kierunku, jednak ktoś stanął mu na przeszkodzie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poczułam lekkie odrętwienie i mdłości. Miny dziewczyn wskazywały na to samo; moja wyobraźnia sprawiła, że poczułam zapach krwi. Bałam się, że dojdzie do rozróby, ale i tym razem </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">on</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> udowodnił mi, że potrafi się opanować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Levi uderzył barkiem w ramię Kirsteina. Zrobił to specjalnie, z pełną premedytacją i agresją, jednak nie poczynił żadnych kroków w kierunku bójki. Wręcz przeciwnie – chciał, by chłopak odwrócił uwagę od nas i spojrzał za siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brat wspiął się po schodach, trzymając jedną dłoń w kieszeni, a drugą przytrzymując plecak. Nie zwrócił uwagi na Jeanowe </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">kurwa, problem jakiś? </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">i najzwyczajniej w świecie parł ku górze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Błękitne oczy Mayako wiodły za nim aż do momentu, gdy stanął tuż przed nią, jeden stopień niżej. Ackerman obserwował ją przez chwilę, po czym odbijając w prawo, by iść na górę, chwycił ją w pasie i pociągnął za sobą. Przycisnął do swojego ciała i prowadził, patrząc wciąż przed siebie. Zanim zniknęli za ścianą, zacisnął palce na boku blondynki, która skryła zapłakane oczy pod włosami i rzucił najbardziej wyzywające spojrzenie w kierunku Jeana, który pokonał kilka schodków w ich stronę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Blondyn zatrzymał się w miejscu, a jego aura z tej w miarę spokojnej, przemieniła się w piekielnie rozwścieczoną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Masz za swoje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Problem był jeden.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Już w tamtej chwili wiedziałam, że coś nie grało. Sakura szukała sojuszników.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś wisiało w powietrzu i miało zamiar niedługo się odsłonić.</span></div>
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZpJNl1WiRYW4vz38Dya_kGteeMcQJC1nWsLrUUVdq7uhUYYKYL44ngVtAKsu75bjfT-PrQ1UtB9E0u6OK-sOyvxWEzQbCWm_sMESxiXAY0QyJoZ7oy8Kr-vGXyoTm7avjPLtwOE0EOjHZ/s1600/173d024fe2819c0be256f431019aebf2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #cccccc;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZpJNl1WiRYW4vz38Dya_kGteeMcQJC1nWsLrUUVdq7uhUYYKYL44ngVtAKsu75bjfT-PrQ1UtB9E0u6OK-sOyvxWEzQbCWm_sMESxiXAY0QyJoZ7oy8Kr-vGXyoTm7avjPLtwOE0EOjHZ/s320/173d024fe2819c0be256f431019aebf2.jpg" width="240" /></span></a></div>
Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-99929910422933032015-07-18T16:31:00.000+02:002016-10-16T23:32:33.031+02:00VI. Wciąż wierzę<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-556f-383b-4790-da68a35c5f6f"></span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-556f-383b-4790-da68a35c5f6f"><span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">“Słuchaj, jeżeli nigdy nie podejmiesz ryzyka,</span></span></div>
<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-556f-383b-4790-da68a35c5f6f"><span style="color: #cccccc;">
</span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">to nigdy nie będziesz żyć w pełni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ja mam taki stosunek do życia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mamy tylko jedno życie,</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">więc dlaczego nie brać z niego tyle,</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ile możemy?”</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">~ Shanora Williams</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Siedziałam maksymalnie naburmuszona na miejscu pasażera i próbowałam skupić słuch na dźwięku rozbijających się o karoserię czy szyby, kropel deszczu. Naruto nie było już jakieś piętnaście minut, a mój chory i obolały tyłek chciał zamienić twarde siedzenie na mięciutki materac łóżka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-left: 36pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale nie, bo po co?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Choć z początku byłam przestraszona nastawieniem Uzumakiego, później już nieco się uspokoiłam. Nie ukrywam, że przez pierwszy moment zaczęłam sobie wmawiać, iż wcale nie jest wesołym blondynkiem tylko mordercą, który wywiezie mnie do lasu, poćwiartuje i zakopie, a Hinacie wmówi, że przecież odstawił jej lokatorkę pod blok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skończyło się na tym, że zostawił mnie w aucie i poszedł po śmieciowe żarcie do </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">maca</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Nie miałam pojęcia o czym chciał rozmawiać, ale szykowałam już w głowie wszelkie możliwe argumenty co do Hinaty i jej uczuć wobec niego. W sumie dziewczyna nie opowiadała mi o tym, jaki tak naprawdę ma do niego stosunek, więc nie musiałam nawet kłamać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Brr, te deszcze mnie wykończą — prychnął, gdy wpadł do samochodu. Schowałam nos w szaliku, próbując ukryć lekką zadyszkę spowodowaną nagłym wtargnięciem. Wcisnął mi do rąk brązową, papierową torebkę i rozsiadł się wygodnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Będziemy rozmawiać tutaj? — spytałam, grzebiąc w jej zawartości. Wyjęłam pudełeczko z nuggetsami i opakowanie frytek, rozłożyłam je sobie na kolanach i poczułam, jak moje kubki smakowe mnie poganiają. Zrobiło mi się smutno. Przez katar i tak nie miałam specjalnego smaku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To idealny parking, uwierz mi — mruknął, biorąc gryza cheesburgera.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przytaknęłam z uniesioną do góry brwią. Czasem zastanawiałam się, czy te momenty jego bezgranicznej głupoty to specjalne zagrania, czy po prostu on bywał taki durny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No więc? — Ciągnęłam go za język, wpychając do buzi całego kurczaczka i kilka frytek. Zapach tego szajsu uświadomił mi, że przez złe samopoczucie nic jeszcze nie jadłam oprócz kilku słonych paluszków, które Mayako wcisnęła mi siłą do gardła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hm?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chciałeś o czymś rozmawiać! — krzyknęłam, uważając na to, by już lekko zmielone jedzenie nie wypadło mi z buzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A, tak… — Posmutniał? Tak! To nie było zamyślenie; jego humor po prostu opadł nagle poniżej dna. Dokończył swoje jedzenie i wziął do ręki kubek z colą, a ja grzałam dłonie na tym, w którym znajdowała się gorąca herbata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mów — szepnęłam, gdy przez dłuższy czas milczał. — Jestem jaka jestem, może nie znamy się zbyt długo, ale wiesz… Możesz na mnie… Liczyć? — Zmarszczyłam czoło w zdziwieniu. Nie sądziłam, że kiedyś to powiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dzięki. — Zaśmiał się, a jego uśmiech lekko mnie pocieszył. Mina jednak znowu stała się lekko posępna; oparł się wygodniej o fotel i skrzyżował dłonie na zagłówku. — Jednak nie o mnie chodzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A o? — Wykonałam dłonią kilka okrążeń, chcąc by kontynuował. Nie lubiłam, gdy ktoś przeciągał w takich chwilach. Stres wbijał we mnie nieskończoną ilość szpilek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O Kibę. Ciebie… — Westchnął i zerknął na mnie kątem oka. — I z początku zastanawiałem się nad tym, czy zapytać cię o chęci. Później jednak doszedłem do wniosku, że zrobię to bez względu na twoją zgodę. — Dawno nie czułam takiej konsternacji jak w tamtej chwili. Przyłożyłam pięść do brody, mając wrażenie, że z osłabienia nie utrzymam dolnej szczęki w odpowiedniej pozycji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Więc postanowiłeś mnie zamknąć w samochodzie? — Zaśmiałam się, udając, że sprawa mnie tak naprawdę w ogóle nie dotyczy. Chyba na marne, bo moje serce zaczęło walić na tyle głośno, że nawet głuchy człowiek by je wyczuł.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie uciekniesz mi stąd. — Jak na komendę zamki drzwi automatycznie się zatrzasnęły, gdy wcisnął odpowiedni guzik. Przeszedł mnie nieprzyjemny dreszcz; wiedziałam, że jestem w swego rodzaju potrzasku, jednak… przecież to mogła być szansa. Jakakolwiek na to, by zrozumieć Inuzukę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlaczego zaczął mnie unikać? — spytałam, naciągając czapkę na oczy. Gdy nie musiałam na niego patrzeć, było łatwiej. — Już pomijając sytuację po meczu, bo wiem, że Levi zrobił swoje i nie miałam na to wpływu, ale już wcześniej coś się popieprzyło… Wiem, że miał treningi i się przygotowywał, ale to nie było chyba na tyle zajmujące, by nie móc napisać sms-a czy powiedzieć mi głupiego </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">cześć </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">na korytarzu…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa… Przeżyłaś kiedyś coś strasznego, prawda? — spytał po chwili namysłu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Każde wspomnienie przynosiło strach. A strach przynosił ból.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Już jakiś czas temu zrozumiałam, że nie musiałam wiele zrobić, by ci ludzie zrozumieli niektóre rzeczy. Sądziłam, że nie pytali, bo tak miało być wygodniej. Potem pojęłam, że nikt z nich nie robił niczego na siłę. Obserwowałam te wszystkie, różnorodne osobowości i widziałam, że każde z nich czekało, aż wybrana osoba sama zechce mówić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ja nadal nie miałam zamiaru, ale nie zaprzeczałam. Po co robić coś, co nie ma sensu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlatego idealnie do nas pasujesz — odparł cicho. Złapałam za krawędź czapki i zsunęłam ją z oczu, by na niego popatrzeć. To był naprawdę przemiły sposób na powiedzenie o tym, że nie tylko ja jestem jakaś popierdolona. — Wiesz, Kiba wbrew pozorom jest bardzo słaby. Wystarczy jedna kłoda pod jego nogami, by się złamał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlaczego taki jest? — Podciągnęłam nogę na fotel i usiadłam przodem do blondyna, wcześniej ściągając przeszkadzający mi buty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiesz, naprawdę długo się zastanawiałem nad tym, co teraz ci powiem… — Schował twarz w dłoniach i potarł ją kilka razy. — Z jednej strony nie powinienem, bo ta informacja nigdy nie wyszła poza naszą trójkę, ale zauważyłem, że jesteś dla niego kimś takim jak my, choć tak naprawdę wasz kontakt został ograniczony do zera po dwóch dniach znajomości… No kurwa, wiem, że plącze, ale uwierz mi na słowo. — Spojrzał mi w oczy, a ja z uwagą obserwowałam jego gesty. Był zlękniony i niepewny. — W każdym razie, zależy mi na tym, by był szczęśliwy, bo jest moim najlepszym przyjacielem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rozumiem…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem od czego zacząć…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Od prawdy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To trudne, Mikasa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To się do cholery skup — zagrzmiałam, czując lekkie poirytowanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wciągnął mnie w to bez reszty kilkoma słowami; czułam strach i chciałam wiedzieć na czym stoję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba nie radzi sobie z agresją i kiedy wie, że może ona zadziałać na jego niekorzyść… Albo naszą – odsuwa się. Irytują go małe rzeczy lub takie, z których nie zdajemy sobie sprawy. — Westchnął i lekko się rozluźnił, gdy już zaczął zsypywać na mnie wolno rozpędzającą się lawinę kamieni. — Sama byłaś świadkiem i ofiarą po meczu, gdy zareagował na Samuela. Wtedy tak naprawdę uświadomiłem sobie do końca, że ciebie nie odpuści. Jednocześnie zaczął się oddalać, byś przypadkiem nie poznała prawdy. A do jego poczucia winy wobec własnych zachowań przyczynił się twój brat.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O, może ty mi powiesz czego nagadał Kibie? — spytałam, bawiąc się szalikiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Lekko go poszarpał, wrzeszcząc, że nie ma prawa zbliżać się do jego siostry, bo sprawił jej już za dużo problemów. — Prychnął pod nosem i pokręcił głową. — A Kiba był na tyle głupi, by mu pyskować. Co jeszcze bardziej uświadomiło mnie w jego postawie wobec ciebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pobili się?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, Kakashi odciągnął Leviego i kazał mu iść ze mną do ciebie. Wtedy znowu zaczął się rzucać, że Kiba nie może z nami iść, bo naprawdę pozbawi go głowy. I, że jeżeli pójdzie, narobi kolejnych problemów tobie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A Kiba…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zrezygnował, nie chcąc, by przypadkiem tobie się oberwało. — Poprawił się i położył dłoń na kierownicy. — A wyszło jak wyszło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Idiota… — warknęłam, a złość na Rivaia ponownie do mnie wróciła. Każdy kto myślał, że to idealny, opiekuńczy starszy brat miał poniekąd rację. Bo taki był, póki wcześniej wspomniana, druga osobowość nie chciała zaczerpnąć świeżego powietrza. — Dobra, odbiegliśmy lekko od tematu. Zapomnijmy o moim popieprzonym </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">cieniu</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> i wróćmy do Kiby… Ta agresja… Ona ma jakieś inne podłoże, prawda?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I chyba tu miało wejść meritum całej sprawy, bo Uzumaki ponownie się zaciął. Wziął kilka oddechów, rozejrzał się, podumał i wrócił do mnie, przyjmując tę samą pozycję co ja.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ojciec Kiby był alkoholikiem, znanym na całym jego osiedlu jak nie dalej — zaczął spokojnie, patrząc prosto w moje oczy. — Wracał przez lata, niemalże każdego wieczora, pijany i bardzo agresywny. Wyżywał się na żonie, córce i samym Kibie. Wrzeszczał, tłukł, ranił, gnoił. Był demonem w ludzkim ciele, którego wszyscy się bali.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Serce znowu zabiło mi mocniej, a na skórze pojawiła się gęsia skórka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To trwało latami. W końcu w dniu siedemnastych urodzin Kiba wrócił do domu kompletnie pijany. Chciał szybko przejść do swojego pokoju, ale okazało się, że jego ojciec czekał… — Zacisnęłam dłonie na materiale bluzy i wstrzymałam na chwilę oddech. — Dopadł go w korytarzu i skatował. Kibę zabrało pogotowie, któremu ten jebany śmieć wmówił, że pobito go pod klatką i zrzucono ze schodów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To co zdążył powiedzieć było już naprawdę bolesne, ale to co na mnie czekało… Przerosło mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba nabawił się wstrząśnienia mózgu. Hana i jego mama odwiedzały go co dzień i ładowały w niego całą miłość, jaką mogły z siebie wykrzesać. — Zamknął oczy i wziął głęboki oddech. — Jego siostra była główną podporą tej rodziny. Zarabiała pieniądze, dbała o chorą matkę, opiekowała się młodszym bratem i ciągle ślepo wierzyła, że ich ojciec zrozumie swoje błędy i się nawróci. — Odwrócił głowę i oparł czoło o zagłówek. — A on? Pobił ją i zgwałcił, bo nie chciała dać mu pieniędzy na wódkę. Dwa dni później Kiba znalazł kartkę, na której napisane było tylko “</span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przepraszam, że nie dałam rady zaopiekować się wami dłużej. Wszystko w twoich rękach, Kiba”.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mów…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Trzy lata temu powiesiła się w swojej sypialni, a w kieszeni jej swetra znaleziono rodzinne zdjęcie, na którym twarz ich ojca została wydrapana.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nawet nie wiedziałam kiedy moje oczy się zaszkliły, a serce owiał niewyobrażalny chłód.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlatego Kiba traci czasem nad sobą panowanie. — Usiadł już normalnie i odpalił silnik auta, nie uprzedzając mnie o planowanym odjeździe. Zapięłam pas i czekałam cierpliwie, aż skończy mówić. — Ma napady agresji, odlatuje, znika. Pamiętasz jak zareagował na Ino? Ktoś cię skrzywdził, a dla niego krzywda jego bliskich działa jak zapalnik.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co się stało z… </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nim</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">? — szepnęłam, gdy wyjechaliśmy na ulicę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Po śmierci Hany, pani Tsume w końcu powiedziała całą prawdę. Obdukcja Hany również zrobiła swoje… — wymamrotał, zerkając w boczne lusterko, by swobodnie zmienić pas. — Kiba miał dostać kuratora, za pobicie, gdyż ojciec rzucił się na matkę chwilę przed aresztowaniem, a nasz szajbus tego nie zdzierżył. Jednak prokuratura po zebraniu wszystkich dowodów i zeznań chętnych do mówienia świadków, zupełnie się od tego oddaliła. Wszyscy brzydzili się czynami tego człowieka i nie okazywali mu grama współczucia. Dostał czterdzieści lat.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiedziałam… — szepnęłam i objęłam się ramionami. — Nawet nie podejrzewałam…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie miałaś takiego obowiązku, Mikasa. Nie miałaś możliwości — mruknął i poklepał mnie po ramieniu. — A ja nie mam pojęcia kiedy Kiba by ci o tym powiedział i czy w ogóle by to zrobił, jednak ty na tę prawdę zasługujesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo? — Zdziwiłam się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zrozumiesz w swoim czasie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Och, jak ja nienawidziłam tych słów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W takim razie… — Podjęłam ponownie temat, gdy znaleźliśmy się już w windzie. Gorączka nie odpuszczała, ale skoro przyszło do tak szczerych chwil, chciałam wykorzystać ich możliwości do końca. — Co się stało tym razem?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hm? — Wypuścił mnie pierwszą na korytarz, gdy znaleźliśmy się już na moim piętrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przez kilka dni było w porządku, a potem...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiesz, nie chcę ingerować pomiędzy was, ale gdy przysiedliśmy się wtedy do wspólnego obiadu zauważyłem, że coś z nim było nie tak. Mogłaś być czegoś zupełnie nieświadoma; powiedzieć coś, co właśnie opuściło jakąś zapadkę — wymamrotał, gdy szukałam kluczy w torbie. — No i następnego dnia z rana dostał telefon, że jego matka znowu leży w szpitalu. Kobitka jest niesamowicie sympatyczna, nie zasłużyła sobie na to wszystko. A gdy coś się jej dzieje, wtedy Kiba szaleje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co jej dolega?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wieczne nadciśnienie, problemy z sercem i co gorsza… — Tu już nic nie powiedział, tylko dotknął kilkukrotnie skroni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Po tym wszystkim… nie dziwię się. — Rzuciłam klucze na komodę, a torbę w kąt przedpokoju. — Napijesz się czegoś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, nie… — Uśmiechnął się i został w drzwiach. — Chciałem tylko bezpiecznie eskortować cię do mieszkania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Było mi naprawdę ciężko. Obwiniałam raz siebie, raz Kibę za jakieś dziecinne podchody, które nigdy nie powinny mieć miejsca. Broniłam się własną przeszłością nie biorąc pod uwagę tego, że nie tylko ja mogłam mieć spaprane dzieciństwo i resztę życia. Czułam się jak samolubna gówniara, która uważała się za kogoś, z kim powinno obchodzić się jak z jajkiem. Przez Leviego stałam się właśnie taka i dopiero tutaj zaczynałam naukę samoistnienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Westchnęłam głośno, po czym zwabiona gorączkowymi omamami i swego rodzaju wdzięcznością, podeszłam do Uzumakiego, by się do niego przytulić. O tak, bardzo polubiłam przytulanie. Nie ważne kto wykonywał tę czynność, była ona nieziemska. Choć z początku stał lekko zszokowany, również mnie objął i mocno do siebie przycisnął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziękuję ci za tę szczerość — mruknęłam, wciskając nos w materiał wilgotnej od deszczu bluzy. — Teraz wszystko jest jaśniejsze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiem, tego chciałem dokonać. — Zaśmiał się cicho. — Musisz dać mu troszkę czasu lub wyjść mu na prostą, by zadziałała na niego terapia szokowa. I nie przejmuj się swoim bratem. — Zerknęłam na niego, czując jak powieki kleją się do snu. — Nie wziął jego słów do siebie i powiedział mi w mieszkaniu, że Levi może je sobie wsadzić gdzie tylko chce, a on nie będzie rezygnować z tego, na czym mu zależy. — Odsunął się i przyłożył dłoń do mojego czoła. — Bierz te leki i idź spać, bo można smażyć na tobie jajka. Nieleczone przeziębienie może mieć naprawdę tragiczne powikłania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiem, wiem — odparłam buńczucznie i cofnęłam się w głąb mieszkania. Chciałam się już żegnać, gdy nagle usłyszałam znajome pewnym sytuacjom piszczenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Daj mi smycz, wyprowadzę ją i zaraz wrócę — bąknął śmiesznie i odebrał ode mnie wspomniany przedmiot. — Jak wrócimy, masz być w łóżku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Aj aj, kapitanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Touka podbiegła do chłopaka i pociągnęła go w kierunku schodów. Zamknęłam drzwi i ruszyłam prosto do kuchni, w której podjęłam się instrukcjom lekarza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naruto przekazał mi podprogowo, że to ja trzymałam pałeczkę. Ode mnie zależało, jak to wszystko się potoczy, bo Kiba, choć próbował kilkukrotnie ukierunkować moje myślenie na to, że w jakiś sposób tęskni, chyba nie do końca wiedział jak się za to zabrać. Odsunął się, by czegoś nie spieprzyć. Okay. Ale odsuwając się, również spieprzył. Mimo to rozumiałam; bycie normalnym po takich sytuacjach było niemalże niemożliwe.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Musiałam wymyślić jakiś sposób i pokazać, że też potrafię zacząć cenić sobie obecność ludzi. Obecność, która choć często przynosi ból, nie omieszka chłostać nas szczęściem po pyskach.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bardzo mi przykro Mikasa. — Przybity głos Grishy rozchodzi się po salonie, a on sam klęczy przede mną i trzyma moje dłonie. — Niestety wypadła mi jutro bardzo ciężka operacja i nie mogę pojawić się w szkole.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mi też jest przykro, jednak nic nie mówię. Rozumiem; lekarze są od ratowania ludzi, a nie spełniania moich zachcianek. Uśmiecham się niepewnie, przecież nie robi mi na złość. Opuszczam duży pokój i idę do siebie, pozostawiając w pomieszczeniu przygnębione wujostwo i Leviego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Leżę na łóżku i myślę; inne dzieci będą szczęśliwe. Ale czy nie zaczną wytykać mnie palcami? Inna, gorsza, osierocona. Może udam, że boli mnie brzuch? Wtedy ciocia każe mi zostać w domu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie, to nie wypali. Ostatnimi czasy zbyt często opuszczałam zajęcia przez choroby. Muszę się z tym zmierzyć, nie mam innego wyjścia. Tata zawsze powtarzał, by stawiać czoła wszystkiemu, co chce mnie zniszczyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Idę spać, przecież rano muszę wstać do szkoły.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W sali panuje radosna gwara, wszystkie dzieci są podekscytowane i krążą wokoło dorosłych ludzi. Każde z nich ma dziś za zadanie przyprowadzić na zajęcia swojego ojca; oczywiście gdy ten wyraża chęci i dysponuje wystarczającą ilością czasu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Siedzę samotnie w ostatniej ławce i marzę, obserwując widoki za oknem. Grisha lubił robić mi niespodzianki, ale teraz nie miał na to szans. Wczoraj widziałam w jego oczach prawdziwy zawód; mówił prawdę, nie będzie go.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, czy twój wujek dziś przyjdzie? — Nauczycielka staje przede mną; spogląda na mnie z politowaniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-weight: 700; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dzieci patrzą na mnie uważnie. Ich rodzice również. Samo słowo wujek, a nie tata, wywołuje zdziwienie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak, tylko troszkę się spóźni — kłamię, bo tego pragnę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czas mija; ojcowie opowiadają o sobie, swoim zawodzie i miłości do dziecka. O ich wspólnych zabawach, wycieczkach, świętach. O więzi, której nic nie zakłóca. Zazdroszczę im, chociaż nie mam takiego złego życia z wujostwem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Choć jestem na szarym końcu, przychodzi moja kolej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa? — Nauczycielka ponownie do mnie podchodzi i kładzie dłoń na ramieniu. — Co z wujkiem?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Łzy napływają do oczu, drżę. Przecież nie przyjdzie, a ja wbijam wzrok w drzwi jak ostatnia idiotka, czekająca na cud. Otwieram usta, by przyznać się do bolesnej prawdy; przed nimi, przed sobą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drewniane skrzydło się otwiera, ktoś wchodzi do środka i strzepuje śnieg z kurtki. Zdejmuje czapkę i rozgląda się po zdziwionych twarzach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mam czternaście lat, jednak płaczę jak przedszkolak. Zanoszę się, krztusząc słonymi łzami. Podrywam się z krzesełka, które uderza o ziemię; gruby, brązowy dywan tłumi huk. Podbiegam do naszego gościa i wieszam mu się na szyi. Szlocham ze szczęścia, słabości i wdzięczności, wtulając nos w mokry materiał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nazywam się Levi Ackerman — ogłasza, przytulając mnie do siebie i uśmiechając do zebranych. — A to mój jedyny skarb, o jaki będę dbać do końca życia.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zerwałam się na łóżku i wbiłam wzrok w Toukę, która spoglądała na mnie jak na wariatkę. Mijał piąty dzień zmagań z moją chorobą, która powoli odpuszczała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułam jak łzy spływają po moich policzkach. Retrospekcja, która nastąpiła w czasie bardzo słabej drzemki, jak nie zwykłego odmóżdżenia, była niesamowicie realna i poruszyła mnie ostatecznie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Levi był do tej pory całym moim światem. Chronił mnie i chciał dla mnie jak najlepiej; starał się, by moje życie było normalne. To, że sporo się pochrzaniło nie wynikało z tego, że chciał mi zaszkodzić. Mój przyjazd do Londynu był czymś zupełnie nowym i trudnym nie tylko dla mnie, ale i dla niego. Przywykł do tego, że ktoś zawsze miał mnie na oku, a teraz? Przechodziliśmy przez swego rodzaju ojcowski proces. Córeczka tatusia dorosła; on uświadamiał sobie, że już nie trzeba zmieniać mi pieluch, odrabiać ze mną lekcji, przypominać o braniu lekarstw i myciu rąk po wejściu do domu. Od mojego przybycia nie przeprowadziliśmy w niektórych kwestiach należytej rozmowy, tylko same awantury. I chyba zrozumiałam, że czas to zmienić, a wtedy wszyscy będą szczęśliwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto! — krzyknęłam, wychodząc z pokoju gdy tylko zauważyłam, że zmierzał do wyjścia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mieliśmy sobotę, a on od środy robił nam co dzień zakupy, bo Hinata przez swoje niedbalstwo i skupienie na opiece nade mną, sama złapała jakieś cholerstwo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O, myślałem, że śpisz. — Cofnął się do salonu. — Coś się stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bywał tu tak często... Albo idealnie maskowali swoje relacje, albo nadal nie był w stanie dotrzeć do Hyuugi. Tak dobrze się wypełniali, a nadal byli tak daleko od siebie. Byłam pewna, że w tym wszystkim kryło się drugie dno, jak w przypadku Inuzuki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mógłbyś mnie podrzucić dwa osiedla stąd? — spytałam, wciągając na siebie bluzę. Katar i zaczerwieniony nos w towarzystwie obrzydliwie zachrypniętego głosu dodawały mi tysiąca punktów do żałosności. To się w ogóle odmieniało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A ty nie powinnaś nadal leżeć w łóżku? — mruknął, marszcząc czoło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powinna! — Usłyszeliśmy krzyk Hinaty, dochodzący z kuchni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To ważne. — Skrzywiłam się lekko, dając do zrozumienia, że mi zależy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No dobra, tylko ubierz się ciepło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pięć minut później czułam na twarzy rozgrzewający się nawiew. Przez trwającą kwadrans drogę, chłopak nawet na chwilę nie podjął tematu Kiby. Był wesoły i rozgadany, jak to miał w zwyczaju i z silnym entuzjazmem opowiadał mi, że nasza drużyna, po udanym repasażu zapewniła sobie miejsce w półfinałach. W odpowiedzi uśmiechnęłam się delikatnie, żałując, że nie mogłam ponownie zasiąść na trybunach i czuć tych emocji, przy okazji nie myśląc o tym, że jeden z zawodników to ktoś, kto ma mnie w dupie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś pewna? — mruknął, unosząc do góry brew, gdy zorientował się pod czyim blokiem się znajdujemy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może pójdę z tobą?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dosłownie wylałam się z samochodu i wzięłam głęboki wdech, poirytowana mżawką. Zajrzałam ostatni raz do środka maszyny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To mój brat, nie zabije mnie. — Uśmiechnęłam się głupkowato, po czym zdawkowo pożegnałam i ruszyłam w kierunku klatki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wychodzący z niej, jakiś chłopak przytrzymał mi drzwi, za co podziękowałam mu lekkim skinieniem i zaczęłam człapać w górę po schodach. Może to było dobre; nie używając kodu nie dałam o sobie znać, a moment zaskoczenia mógł być dla mnie korzyścią. Jak się potem okazało, dzień nie chciał mi wcale sprzyjać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy wdrapałam się na czwarte piętro, już na korytarzu słyszałam dziwne wrzaski i przekleństwa, a wykrzykujący je głos należał do osoby, którą znałam. Podeszłam pod drzwi mieszkania chłopaków i zatrzymałam się. Były lekko uchylone; chciałam je już pchnąć, jednak cofnęłam dłonie jak poparzone do piersi i zachwiałam się do tyłu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Puść mnie, puszczaj! — Gaara dosłownie zrywał swoje struny głosowe, a tonacja jaką się posługiwał, wskazywała na niewyobrażalną złość. — Zapierdolę gnoja!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chwilę po tym dotarł do mnie huk tłuczonego szkła i upadających na ziemię, metalowych garnków. Zwabiona strachem o brata popchnęłam drzwi i ponownie wrosłam w podłogę, gdy tylko przekroczyłam próg.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Erwin trzymał rozszalałego No Sabaku, który miotał się wściekle i wymachiwał pięściami. Smith popatrzył na mnie przestraszony i pokręcił ze zrezygnowaniem głową. Mój wzrok poszybował na przejście kuchni, gdzie dostrzegałam tył Leviego. Stał w samych spodniach, bez koszulki, a na jego plecach dostrzegałam odciśniętą dłoń; byłam pewna, że to krew.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jebaniec znowu rozwalił nam całą kuchnię! — Gaara nie dawał za wygraną. — Jak ma problem ze swoją zasraną głową, to niech wypierdala robić demolkę u siebie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Huk znowu do mnie dotarł, przez co poczułam dziwne dreszcze. Rivai odskoczył do tyłu, unikając lecącego ku niemu talerza; ramię i klatka piersiowa również były naznaczone czerwoną cieczą, jednak nie mogła należeć do niego, bo nie dojrzałam żadnych ran.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co się dzieje? — szepnęłam bardziej do siebie, jednak brunet prędko to wyłapał. Odwrócił głowę w moim kierunku i otworzył szerzej oczy. Chwilę później zmrużył je i zacisnął zęby, zwracając wzrok z powrotem w kierunku kuchni. Rękę wyciągnął w moją stronę, jakby chcąc mieć szansę w razie czego mnie odepchnąć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uspokój się — syknął, napinając mięśnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No, moje przybycie okazało się dobrym pomysłem; nie wiedziałam co się działo, ale bez mojej obecności Levi na pewno nadal cackałby się z agresorem, stacjonującym w kuchni. Ale skoro pojawiłam się i ja, trzeba było go ogarnąć za wszelką cenę. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prawda, mój przewidywalny braciszku?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kto przyszedł… — Usłyszałam stłumiony głos. Byłam pewna, że ten również skądś znałam, jednak był zdeformowany przez nerwy, zadyszkę i… ból?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa — odparł brat, wyciągając przed siebie ramiona. — Uspokój się, słyszysz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Levi wykonywał gesty bardzo podobne do tych, które widziałam na filmach. Kiedy to policjant dogonił przestępce i jego zakładnika, po czym unosił ręce ku górze i szeptał, że właśnie odkłada broń, aby tamten nie zrobił nic głupiego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dał krok przed siebie, utrzymując niesamowicie skupione spojrzenie. Nagle usłyszałam szurnięcie krzesła i wygłuszony jęk; brat wpadł do środka, a ja jak głupi frędzel wbiegłam tam za nim.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kuchnia może nie była tak makabrycznie zdemolowana, ale na ziemi leżało dużo szkła, a blaty szafek i stołu wymazane były krwią. Sporo rzeczy było poprzewracanych, łącznie z krzesłem, które zostało kopnięte i obaliło się na nogi tajemniczego gościa, którego tożsamość dosłownie zwaliła mnie z nóg.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Będziesz spokojny? — szepnął Levi, odrzucając siedzisko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niech tu kurwa wyjdzie! — Gaara ponownie dał o sobie znać. — Obiję mu tę jego zasraną twarzyczkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Erwin wyprowadź tego skończonego idiotę, bo wyjebię go za balkon! — ryknął Ackerman, w ogóle na nich nie patrząc. — Mikasa, pomóż mi go podnieść.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Potrząsnęłam głową i zrobiłam to o co prosił. Posadziliśmy Hatake na krześle, które podciągnęłam do siebie nogą. Spojrzałam na niego, ale miałam wrażenie, że ten chłopak jest w zupełnie innym miejscu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Opatrzysz mu to? — Rivai pokazał na rozcięte przedramię i przegub drugiej ręki. Skinęłam głową, nadal obserwując szarowłosego, który wpatrywał się w jeden punkt na ziemi i nie wydał z siebie żadnego słowa. — Pójdę po apteczkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usiadłam przed Kakashim i spokojnie sięgnęłam po zranioną dłoń. Delikatnie ujęłam ją w swoje palce i przysunęłam do siebie, by sprawdzić czy wizyta w szpitalu nie jest niezbędna. Reagował na mój dotyk, jednak nie patrzył na mnie. Nie trudno było się domyślić, że zawstydzał go stan, w jakim go zastałam. Nie odczuwałam strachu, ale zastanawiał mnie powód danego zachowania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie jestem wariatem… — odezwał się w końcu, powtarzając tak często wypowiadane w myślach przeze mnie słowa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mówisz? — spytałam z nutą sarkazmu, przerzucając spojrzenie z jednej rany na drugą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przykro mi, że musisz na to patrzeć — dodał, w końcu na mnie spoglądając, gdy podniosłam się do jednej z szafek. Wyciągnęłam z niej czystą ścierkę i zmoczyłam zimną wodą, by zetrzeć krew dookoła ran.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie specjalnie mnie to wzruszyło. — Przygryzłam zębami język, by w skupieniu oczyszczać naskórek i nie sprawić mu przy tym bólu. Zatrzymałam na chwilę ruchy dłoni i spojrzałam mu w oczy. — Żadna nowość, ja potrafię narobić większych szkód.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mam. — Brat wszedł do pomieszczenia i położył na stole gazy, bandaże i kilka jakiś innych rzeczy, po których przebiegłam tylko wzrokiem. — I co?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przedramię w porządku, ale dłoń trzeba szyć — odpowiedziałam, zerkając na bruneta. Unikał mojego wzroku; miałam wrażenie, że boli go punkt honoru. Gdyby nie ta sytuacja, bardzo możliwe, że wyrzuciłby mnie z mieszkania. — Założę prowizoryczne opatrunki, ale trzeba podjechać do szpitala.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobra… Zmyję to z siebie, przebiorę się i jedziemy — rzucił, znikając ponownie w korytarzu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oczyściłam rany i zabrałam się za mocowanie opatrunku, czując jak Hatake ostrzeliwuje mnie wzrokiem. Ręce mi się nie trzęsły, trochę mnie to peszyło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Znasz się na tym? — spytał, rozluźniając mięśnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Miesiąc przed przyjazdem ukończyłam kursy pierwszej pomocy, to tyle. — Wzruszyłam ramionami, wiążąc supełek, a chwilę później zabrałam się za drugą ranę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz delikatne dłonie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prychnęłam cicho i pokręciłam głową, kontynuując swoje zadanie. Gdy owe ukończyłam, wyprostowałam się, wzdychając lekko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gotowe — mruknęłam, chcąc zebrać rzeczy, jednak przyrosłam do krzesła, kiedy poczułam jak chwyta moją dłoń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naprawdę nim nie jestem — szepnął ochryple i nachylił się do przodu. Oparł czoło o mój bark i zamknął powieki, biorąc przy tym głęboki wdech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W-wiem o tym… — jęknęłam, czując jak przyjemne ciepło rozchodzi się po moim ciele. Dotyk był jak narkotyk; choć Kiba przytulił mnie tylko raz i to prawie dwa tygodnie temu – przez cały czas pragnęłam powtórzenia tego gestu. Był tak przyjemny i dosłownie uskrzydlający, że pożądałam go więcej. Czułam się jak emocjonalny ćpun. Nie było tego po mnie widać, ale naprawdę brakowało mi jakiejś działki uczuć, która mogła zaspokoić mój głód. Moją potrzebę bliskości. — Doskonale o tym wiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiedziałam co robię. Ale chyba dokładnie to, co robili narkomani. Miałam szansę otrzymać swoją dawkę i zapragnęłam ją wykorzystać. Oparłam policzek o jego ciepłą skroń i zacisnęłam powieki bojąc się, że mnie od siebie odepchnie. On jednak postąpił przeciwnie; wtulił twarz w moją szyję i przysunął bliżej, chwytając w dłonie moje przedramiona ułożone na udach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Boisz się mnie? — wyszeptał, odsuwając twarz od mojej skóry. Choć serce zawyło z bólu, nie chcąc by się oddalił; chwilę później zabiło mocniej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — odparłam krótko, obserwując jego oczy, które skupiły się na moich ustach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Znieruchomiałam, nie wiedząc co zrobić. Przez chwilę sobie to wyobrażałam… Wręcz łaknęłam spełnienia się tej wizji, jednak doznałam mocnej blokady. Wzdrygnęłam się i całą dostępną siłą odepchnęłam nogą od podłogi. Przesuwające się po posadzce nogi krzesła wydały nieprzyjemny zgrzyt, a ja zacisnęłam palce na siedzisku, ciskając w jego kierunku małymi kurwikami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Boisz — skwitował, próbując się podnieść. — Gdyby tak nie było, nie odsunęłabyś się. Wiedziałabyś, że nie zrobię tego o czym pomyślałaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To jakaś gierka? — warknęłam, chwytając jego słabe ciało, gdy mało nie runął na ziemię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sam nie wiem — prychnął i skrzywił się z bólu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobra, chodźcie! — Krzyk Leviego doszedł do nas z przedpokoju. Po chwili zjawił się w środku i przejął Hatake, dając mi tym samym drogę ucieczki od niebywale niezręcznej i niezrozumiałej dla mnie sytuacji.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Całą drogę do szpitala każde z nas milczało. Ja nie wiedziałam, co mnie podkusiło do pomysłu o tym, że ktoś taki jak Kakashi mógłby mnie… O zgrozo! Hatake natomiast nadal było głupio i czułam, jak co jakiś czas zerkał w boczne lusterko, by dostrzec moją twarz. A brat? Był wściekły na mnie i na swojego kumpla. Było wyśmienicie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przyjechałam do tego mieszkania po to, by zaliczyć jedną poważną rozmowę, a rozpętała się jakaś gówniana burza.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie powinnaś była przychodzić. — Levi odpalił papierosa i głęboko zaciągnął się dymem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Choć mnie nie wołał, podreptałam za nim jak dzieciak, nie zwracając uwagi na naburmuszoną minę. Czułam swego rodzaju skruchę, gdy tylko przypominałam sobie o moich słowach, jakie ostatnio wykrzyczałam mu w twarz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Skąd mogłam wiedzieć, że trafię akurat na taki moment. — Wzruszyłam ramionami, kopiąc drobne, białe kamienie wypełniające pasma dzielące podjazdy karetek. — Chciałam porozmawiać z tobą, a ty zrobiłeś ze mnie pielęgniarkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wymamrotał coś pod nosem i spojrzał w niebo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To głupie, że musiałaś to oglądać — powtórzył słowa Hatake, uderzając palcem w ustnik fajki, by pozbyć się zbędnego popiołu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Możesz mi powiedzieć, co to w ogóle było?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powiem ci innym razem. — Czyli sławne </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">dowiesz się w swoim czasie. </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kakashi ma pewne problemy, ale to nie jest czas na taką rozmowę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A kiedy będzie czas na naszą rozmowę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przytrzymał papierosa przy ustach, pałając wysokiej klasy konsternacją, a potem zwrócił spojrzenie ku mojej osobie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może po prostu zapomnijmy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kpisz? — warknęłam, cała się spinając. — Pójdzie w niepamięć, a jak znowu przyjdzie co do czego, to odstawisz taką szopkę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nigdy więcej — odparł i westchnął, podchodząc bliżej. Wydmuchał dym i popatrzył mi w oczy. — Postaram się nigdy więcej tego nie zrobić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czego? — Założyłam ramiona na piersiach i obserwowałam go wyczekująco. Chciałam, żeby to powiedział.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie będę się wtrącać w twoje prywatne życie — odburknął i zgarował papierosa o brzeg kosza. — Ale pamiętaj, że jak zacznie dziać ci się krzywda, to nie ręczę za siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyciągnął przed siebie pięść i czekał, aż zbiję z nim </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">żółwia. </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z ociąganiem, jednak to zrobiłam. Objął mnie ramieniem i razem ruszyliśmy do środka, a ja oczyściłam umysł z myśli o bracie, przez co pozostali w nich tylko Kakashi i Kiba.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Innymi słowy, nadal nie mogłam odczuwać pełni szczęścia.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O której będziesz? — Hinata zatrzymała mnie w drzwiach, gdy naciągałam na siebie kurtkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem, naprawdę — odparłam, zatrzymując się na chwilę. Zerknęłam na nią przez ramię; wydawała się być wystraszona. — Coś się stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie bo, wiesz… Naruto chce wpaść…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No to wrócę później, nie ma problemu. — Uśmiechnęłam się szeroko i zamknęłam oczy. — W razie czego mogę spać u brata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, Mikasa… — szepnęła, a ja odczułam niepokój. — Wolałabym, abyś wróciła szybko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hinata, na pewno nic się nie dzieje? — Cofnęłam się do środka i ściągnęłam brwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak… — Posłała mi niemrawy uśmiech i machnęła ręką. — Po prostu…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze — sparowałam i wyskoczyłam na korytarz. — Załatwię to szybko i wrócę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dostrzegłam w jej spojrzeniu niewielką ulgę, jednak wwierciło się to w moją głowę. Zamknęłam w końcu drzwi i pobiegłam do windy, z której wyszła jedna z sąsiadek wraz ze swoim dzieckiem. Ukłoniłam się lekko i wskoczyłam do metalowej puszki, by dostać się na dół.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaniepokoiłam się. Naruto przecież nie byłby w stanie zrobić jej krzywdy… I znali się tyle lat. Faktycznie, gdy dziewczyna zostawała z nim czy Kibą sam na sam, to robiła się strasznie nieswoja. Miałam wrażenie, że wynikało to ze wstydliwości i zauroczenia blondynem, jednakże tym razem naprawdę widziałam w jej oczach jakiś przestrach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może się pokłócili… — Westchnęłam, sprawdzając godzinę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaklęłam cicho pod nosem, zdając sobie sprawę z tego, że po raz kolejny spóźniam się na umówione spotkanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiedyś cię za to zabiję... — Usłyszałam chwilę po tym, jak wybiegłam z klatki. Odszukałam wzrokiem siedzącą na murku Mayako i doskoczyłam do niej z przyklejonym do twarzy, głupim uśmieszkiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zagadałam się z Hinatą — odparłam buńczucznie i przestąpiłam z nogi na nogę. — No więc gdzie idziemy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdziekolwiek wojowniczko… — Zsunęła się z betonu i otrzepała tyłek, po czym ruszyła przed siebie. — Chcę się po prostu przejść. Kejża zabarykadowała się w pokoju, bo ma jutro jakieś kolokwium, a Ichi wyparowała w powietrzu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie informuje was, jak gdzieś wychodzi? — spytałam, równając z nią krok. Włożyłam dłonie do kieszeni, odczuwając listopadowy chłód i schowałam nos za szalikiem. — Jakoś przywykłam, że mówimy sobie z Hinatą dokąd zmierzamy… Tak, w razie czego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa — prychnęła i pokręciła głową — już zapomniałaś jaka jest Ichirei? Ja już po pierwszych dniach znajomości wiedziałam, że dostanę z nią pierdolca.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Plan dziewczyny powoli się spełniał. Krążyłyśmy londyńskimi ulicami, klucząc pomiędzy budynkami w poźno-wieczornym półmroku. Dużo mówiła, jak zawsze z resztą, ale widziałam, że po prostu tego potrzebuje. Zaskoczyła mnie, gdy zapytała o Kibę, naszą relację i to czy w końcu doszliśmy do jakiegoś porozumienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Opowiedziałam jej o sytuacji po meczu, bo wcześniej nie miałam okazji i w ten sposób weszłam na temat, nad którym chyba nie chciała się rozprawiać, jeżeli chodziło o jej sytuację, jednak za późno ugryzła się w język.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ty naprawdę jesteś głupia — cmoknęłam, gdy przeszłyśmy przez pasy. Zatrzymała się i popatrzyła na mnie ze skruchą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Możliwe… — Westchnęła i ruszyła w dalszą drogę, ciągnąc mnie za koniec szalika. Wyjęła z kieszeni paczkę fajek i wyciągnęła z niej ostatnią, chwilę później odpalając jej koniec. — Przyszedł do mnie, jakiś taki inny. Dziwny. Z początku nie chciałam wpuścić go do mieszkania, bo bałam się, że albo on zrobi mi jakąś krzywdę, albo dziewczyny po powrocie z miasta. Ale w końcu uległam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obserwowałam jak zaciąga się dymem i myśli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pierwszy raz mówił mi, że zrozumiał. Że chce walczyć, że się zmieni… — Zaśmiała się cicho. — Nawet rzucił, że zapisze się gdzieś, gdzie pomogą mu ogarnąć jego chorą agresję. Widziałam tę zmianę nastawienia. W jego oczach, naprawdę. Czuję, że będzie dobrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś jak te wszystkie durne kundle — warknęłam, chwytając za jej ramię. — Właściciel ich nie karmi, wywala na deszcz, wrzeszczy, tłucze… A i tak zawsze wracają.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzyła na mnie oniemiała, a papieros wysunął się z pomiędzy jej palców. Uderzył o chodnik, a żar rozpadł się na drobniejsze elementy. Wpatrywała się we mnie zszokowana i widocznie analizowała to, co usłyszała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uciekasz w zasrany świat fantazji, żeby schować się przed bólem — wycedziłam, odrzucając lekko jej rękę. — I co teraz? Pozwolisz na to, by znowu cię stłamsił? Wykorzystywał, niszczył, uśmiercał?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poruszyła ustami jak ryba, a po chwili zmarszczyła brwi i niebezpiecznie postąpiła w moją stronę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja wiem kurwa, że masz problem z głową, ale słowa to ty mogłabyś ważyć, wiesz?! — wrzasnęła, łapiąc się za włosy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tym razem to ja cofnęłam głowę. Przez chwilę chciałam z całej siły uderzyć jej twarzą o ścianę, jednak pojęłam, że sama nie wiedziała co mówi. Przecież nie miała pojęcia o moich problemach, więc skąd mogła wiedzieć, że naprawdę jestem niespełna rozumu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Weź się w garść — syknęłam i potrząsnęłam nią. — Nie widzisz, że on znowu próbuje zamydlić ci oczy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nawet jeśli… To co z tego? — Jej ciało lekko zwiotczało. — Kocham go, nic na to nie poradzę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie kochasz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Widzę, że nie kochasz. — Westchnęłam i ruszyłam przed siebie. — Boisz się go, unikasz, nie chcesz na niego nawet patrzeć. Więc dlaczego mówisz, że kochasz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem… Nie potrafię wyobrazić sobie samotności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie jesteś sama…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, sama kiedyś powiedziałaś, że nigdy nie byłaś w związku, a Kiba był pierwszym chłopakiem, którego do siebie dopuściłaś. Dlaczego więc próbujesz wypowiadać się na tematy, które są ci dalekie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Właśnie dlatego… — Patrzyłam wciąż pod nogi, kierując się za nią. Zaczęłyśmy wdrapywać się po jakiś schodkach, a ja słyszałam nasilającą się muzykę. — Nie byłam nigdy w związku i patrzę na to trzeźwo. Nie rozumiem ludzi, którzy się męczą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A ja nie chcę być sama.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie jesteś, już mówiłam! — Zatrzymałam się, słysząc tłum ludzi i spojrzałam przed siebie. Niebieski neon, który tworzył napis </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ibiza </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">raził moje oczy. — Co to jest?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest niedziela, wszystkie sklepy są pozamykane, a ty wytrąciłaś mi z ręki ostatnią szlugę — bąknęła i wciągnęła dużo powietrza. — To chujowe miejsce. Wejdziemy tylko kupić fajki i się zmywamy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przytaknęłam zgodnie i podążyłam za nią do środka. W pubie znajdowały się olbrzymie tłumy; w powietrzu unosił się zapach nikotyny i alkoholu, do tego było duszno i naprawdę… nieprzyjemnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Okanao złapała za rękaw mojej kurtki i nie puszczała go, dopóki nie dopchałyśmy się do samego baru. Ustawiła nas w kolejce, której ja nie pojmowałam i zajęła się myśleniem nad wyborem. Stałam bokiem za nią i rozglądałam dookoła. Ogólnie, znajdując się w takich miejscach, czułam się obserwowana. Znajdowało się tu wielu dziwnych ludzi; lafirynd, ćpunów, mrocznych typów, których kojarzyłam nawet z jakąś mafią. Jednak to nie oni bacznie mi się przyglądali.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Maya, rusz się — mruknęłam, podchodząc do dziewczyny. Rosła we mnie panika.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co jest? — Rozejrzała się dookoła, zaalarmowana moim zachowaniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic, po prostu się pospiesz. — Wyciągnęłam z kieszeni telefon i natychmiast wykręciłam numer Leviego. Jednak gdy tylko przyłożyłam go do ucha, irytujący głos irytującej babeczki podał mi irytującą informację o tym, że miał wyłączony telefon. — Kurwa… — Kakashi nie odbierał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obróciłam się, by sprawdzić ile osób jeszcze było przed nami. Cztery, albo pięć. Za dużo.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">22 listopada 2015 22:49</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do: Kakashi</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kłopoty. Okolice pubu Ibiza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zabierz Leviego i bądźcie tu jak najszybciej.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Idziemy! — syknęłam, ciągnąc ją za kaptur, gdy tylko dostała swój zakup.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z przestrachem oglądałam się za siebie, jednak już ich nie dostrzegałam. Wtopili się w tłum i miałam nadzieję, że zgubili nas tak, jak my ich.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zechcesz mi wyjaśnić co się dzieje?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy tylko wypadłyśmy przed budynek, wyczułam jak moja komórka wibruje. Widząc przychodzące połączenie od Hatake, od razu odebrałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Halo?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co ty tam, kurwa, robisz?!</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nie byłam specjalnie zaskoczona tym, że słyszałam Leviego.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mam pojęcia — odparłam, a Mayako wciąż rozglądała się dookoła, nie mając pojęcia o sytuacji. Powinnam powiedzieć jej o tym od razu, ale skupiłam myśli na tym, by jak najszybciej nas stamtąd wyciągnąć. Ona naraziła nas obie, wciągając do tego zasranego klubu, a ja ściągnęłam kłopoty. Słowa Leviego nabrały wtedy sensu. Nawet gdy nie było przy mnie Kiby, piętno znajomości z nim właśnie przybijało mi do czoła kolejną pieczątkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To jedno z najgorszych ścierw istniejących w okolicy! Jak mogłaś tam pójść?!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mayako nas tu zaciągnęła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ja?! Co ja?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ja pierdolę…</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Tym razem dobił się do mnie słaby głos Kakashiego. — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ona jest bezmyślna.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdzie dokładnie jesteście?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zatrzymałam się, by oszacować nasze dokładne położenie. Nagle blondynka szarpnęła moją kurtkę, a jej szeroko otwarte oczy, zwrócone w stronę moich tyłów, najnormalniej w świecie mnie przeraziły.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ta dwójka pędziła w naszym kierunku, wykrzykując coś w gromki sposób, a zebrani przed klubem, pijani ludzie mieli to w nosie, uznając za świetną zabawę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Boże Levi, pospieszcie się! Błagam! — krzyknęłam, rozłączyłam się i zaczęłam biec przed siebie w kierunku schodków, którymi się tu dostałyśmy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No czarnulko! Poczekaj na mnie! — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">O kurwa, o kurwa, o kurwa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — wrzasnęła dziewczyna, uderzając mnie w tył głowy. — Kto to jest?! Dlaczego nas gonią?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie poznajesz?! — syknęłam, ostatnie schodki pokonując sprężystym skokiem. Dziewczyna zrobiła to samo, po czym pognałyśmy w lewo. Nasze kurtki trzepotały od wiatru, buty odbijały się głośno od chodnika; ciężkie oddechy cały czas się wymieniały, a głowy pulsowały od adrenaliny. — To ten spierdolony kapitan ze Świętego Patryka!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna obejrzała się przez ramię i przyspieszyła, zaciskając głupio zęby.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Faktycznie! Ale czego od nas chce?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem! — odkrzyknęłam zziajana. — Chyba mnie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kurwa jebana mać! To miał być zwykły spacer!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie miałam zielonego pojęcia, ale chciało mi się śmiać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wszystko co się tu działo podchodziło powoli pod scenariusz jakiegoś filmu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obok mnie pojawił się urywany krzyk, a po chwili widziałam, jak Okanao leci ku dołowi. Uderzyła o ziemię, przeturlała się kilka razy i złożyła na ścianie przystanku autobusowego. Wielka, szklana płyta pękła w drobny mak, zasypując ją drobnymi kryształkami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Maya! — Dziewczyna odjęknęła coś niezrozumiałego, a ja straciłam wiarę, rozumiejąc, że mój jedyny sojusznik widzi gwiazdy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Doskoczyłam do niej i już chciałam podnieść, kiedy wielkie łapsko zacisnęło się na materiale mojej kurtki i pociągnęło w tył. Również uderzyłam tyłem o zimną powłokę, ale miałam mniej szczęścia; nie była to cienka, przezroczysta przeszkoda, a gruba na pół metra, betonowa ściana.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Myślałaś, że cię nie złapię? — sarknął, ozdabiając moją twarz bryzą ze swojej śliny. Aż mi się cofnęło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Puść! — syknęłam, chcąc się wyrwać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, nie, nie! — Zaśmiał się szorstko, a ja zaczęłam szukać pomocy u Okanao, nad którą pochylał się jego koleżka. Wciąż była zbyt skołowana, by ogarnąć sytuację.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Puszczaj mnie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Będziesz idealną zemstą na Inuzuce…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jakiś samochód z niebywałą szybkością ciął ulice na pół. Kierowca minął nas, jednak po przejechaniu kilku dodatkowych metrów, auto oszalało. Właściciel z pomocą ręcznego hamulca, nawet na chwilę nie zwalniając, w towarzystwie ogłuszającego pisku opon — zarzucił tyłem, zwracając się rażącymi reflektorami prosto na nas. Ruszył prędko, jakby nie miał zamiaru się zatrzymywać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co się dzieje? — wrzasnął towarzysz </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">kapitana.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Samochód wjechał na krawężnik, zupełnie ignorując zasady parkowania, ruchu drogowego i bezpieczeństwa. Przednie drzwi, po obu stronach otworzyły się zamaszyście, a ze środka wyskoczyły dwie postacie, które odkryły swoją tożsamość dopiero gdy przebiegły przez łunę światła ulicznej latarni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Och, współczuję… — mruknęłam i ostatkiem sił uśmiechnęłam się najprzyjaźniej, jak potrafiłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Levi z potężną siłą oderwał ode mnie chłopaka i cisnął nim o ścianę, zaledwie metr ode mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zbierz ją z ziemi i zaciągnij do auta — warknął, a ja pospiesznie zwróciłam się w stronę Mayako.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez chwilę próbowałam zlokalizować Kakashiego i jego domniemaną ofiarę, ale rozpłynęli się w powietrzu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— S-so się dzieje? — Mayako rozlewała mi się w rękach, jednak udało mi się jakoś ustawić ją do pionu i zacząć ciągnąć do samochodu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otworzyłam drzwi pasażera i wcisnęłam ją tam, chwilę później obiegając maszynę i ładując się z drugiej strony. Włączyłam w telefonie latarkę, położyłam głowę dziewczyny na własnych kolanach i zaczęłam badać dłonią skórę pod włosami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie masz chyba żadnych ran. Boli cię głowa? — wymamrotałam, wyglądając na brata, który świetnie się bawił na chodniku. Kakashi pojawił się niedaleko niego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie… — odsapnęła, próbując usiąść. — Uderzyłam w to gówno plecami…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drzwi kierowcy otworzyły się nagle, a chwilę po nich te z lewej. Chłopaki wsiedli do auta zdyszani, zmachani i wściekli. Kakashi momentalnie odpalił auto i wycofał się nim na ulicę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co was kurwa podkusiło, żeby się tu kręcić?! — wrzasnął brat, odwracając się do nas. — Spęd największej patologii mieści się właśnie z </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ibizie</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, a wy jak gdyby nigdy nic, wlazłyście tam!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mayako, rozum ci odjęło?! — zawtórował mu szarowłosy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po plecach przebiegł mi nieprzyjemny dreszcz. Od tej dziwnej sytuacji z Kakashim minął jakiś tydzień, a ja wciąż słysząc jego głos, czy chociażby go widząc, miałam ochotę zapaść się pod ziemię. Zwłaszcza, że adrenalina zaczęła odpuszczać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chciałam tylko kupić fajki… — odburknęła blondynka, kładąc z powrotem głowę na moich nogach. — To miał być moment…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś nieodpowiedzialną kretynką!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mogłyśmy mieć pojęcia, że oni tam będą — wtrąciłam, czując potrzebę wstawienia się za dziewczyną. Nie powinna zbierać batów za coś, czego nie zrobiła umyślnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Setki razy ci mówiłem… — Kakashi kontynuował tyradę, a Levi, zwrócony na fotelu w naszą stronę, patrzył mi się w oczy. — Miałaś omijać to miejsce!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pędził. Pędził niebezpiecznie szybko, a ja dopiero w tamtej chwili tak naprawdę zaczęłam się bać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Weź zwolnij — mruknął Rivai. Jego tęgi wyraz twarzy lekko zelżał, gdy dostrzegł co się dzieje. Kakashi jednak nie zareagował. — Zwolnij kurwa, słyszysz?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamknij się i ty, dobrze? — warknął, aczkolwiek spełnił prośbę. A raczej rozkaz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chwilę później staliśmy na światłach, a Hatake skrył twarz w dłoniach, próbując się uspokoić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wszystko w porządku? — Brunet wychylił się pomiędzy siedzeniami. Skinęłam mu głową na tak, po czym ruchem głowy wskazałam na Mayako. — Hej, Maya?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— T-tak… — jęknęła, kryjąc cały czas twarz pod zaciągniętym na nią kapturem wielkiej bluzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy tylko usłyszała, jak chłopak wypowiedział jej imię, cała się spięła, co sama poczułam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Na pewno? — drążył. Złapał za materiał zakrywający oczy dziewczyny i delikatnie go odciągnął. — Leżałaś tam skulona i obsypana szkłem. Może powinniśmy jechać do szpitala?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, naprawdę. — Cholernie ciężko było mi stłumić śmiech, słysząc jak jej, z reguły donośny, głos zamienił się w ten bardzo podobny do Hinaty. — Wszystko w porządku, dzięki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No dobra. — Odpuścił, jednak gdy usiadł z powrotem, co jakiś czas na nią zerkał, a ona to doskonale wyczuwała i zwężała usta w cienką linię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi zjechał na stację benzynową i razem z Levim wyszedł z auta, by coś kupić i prawdopodobnie się uspokoić. A przy okazji zwyzywać nas od kretynek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Memeja — sapnęłam, śmiejąc się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Odwal się — warknęła i spojrzała w okno. Po chwili sama się roześmiała. — Przynajmniej miałyśmy rozrywkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niby tak. — Westchnęłam, w końcu się uspakajając. Zakręciłam młynka palcami i spojrzałam na nią. — Ale nie o to mi chodzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hm?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Podobasz mu się — powiedziałam to tak poważnie, że sama siebie się przestraszyłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Komu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie rżnij głupiej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To ty przestań mi tyrać!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— On tobie też się podoba.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ucichła, a uśmiech zszedł jej z twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czemu więc… — zaczęłam, niepewna tego, co chcę powiedzieć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jean. Chyba by mnie zabił…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Znowu zaczynasz? — Moje zdenerwowanie wróciło. — Widzę, że chcesz się od niego uwolnić. Nie wiesz jak, ale pragniesz tego najbardziej na świecie. Nie możesz się bać, że już do końca życia będziesz sama.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Twój brat to inna liga. Coś… Coś zupełnie nieosiągalnego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś popierdolona — prychnęłam sucho. — Mój brat jest normalnym człowiekiem, a nie jakimś zasranym bogiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zobacz ile dziewczyn się przy nim kręci…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co z tego? Mayako, kurna! — Zatrzęsłam się i usiadłam przodem do niej. — Odrzucał od siebie wszystkie zadurzone w nim idiotki. Od czasu, gdy na poważnie interesował się dziewczynami, minęły lata. Za wiele razy się zawiódł. A teraz? Widzę jak na ciebie patrzy, już ci to kiedyś mówiłam!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To naprawdę trudne…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dla mnie było trudne, kiedy myślałam, że Levi jest gejem! — pisnęłam, zaciskając przed nosem piąstki. — Przemyśl to do cholery. Zostaw tego skurwysyna, zanim znowu wyrządzi ci jakąś krzywdę. Proszę cię…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jean będzie mnie prześladować — warknęła, kryjąc twarz w dłoniach. — I co dalej będzie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zapytaj mojego brata…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O co? — Obie zesztywniałyśmy, słysząc właśnie jego głos. Wsadził głowę przez otwartą szybę swoich drzwi, wdmuchując przy tym do środka dym.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie twój interes — sparowałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Młoda, nie podskakuj mi… — Zaśmiał się. — Obydwie powinnyście dostać szlaban.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No na pewno! — krzyknęła blondynka, uderzając plecami o oparcie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cicho tam, bo ci to załatwię — mruknął i posłał jej cwaniacki uśmiech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czekam… — odparła, pokazując mu język.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ponownie prychnął śmiechem i cofnął się na zewnątrz, by w spokoju dopalić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Widzisz? — Zerknęłam na nią z ukosa, wdychając mroźne, wieczorne powietrze, które dostawało się przez otwarte szyby. — Miej jeszcze jakieś wątpliwości, a powiem mu, że się w nim kochasz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spróbuj! — ryknęła i rzuciła się na mnie, by po chwili zacząć dźgać mnie palcami w żebra.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś się jednak naprawdę zmieniło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Levi zachował się normalnie. Byłam tym niesamowicie miło zaskoczona. Wręcz szczęśliwa, sądząc, że wszystko naprawdę ma się na dobrej drodze. Dotrzymał słowa i starał się być zdystansowany co do mnie, moich zachowań.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jeden problem miałam już całkiem serio z głowy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zostało przede mną tylko to, co wydawało się być najcięższe. I postanowiłam wkrótce wyjść z inicjatywą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Inuzuka, czekaj na mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O nie! — krzyknęłam nagle i zrzuciłam z siebie dziewczynę, gdy Kakashi powoli wczołgiwał się do środka. Spojrzał na mnie już nieco spokojniejszy, jak reszta towarzyszy. — Muszę wracać do domu!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Coś się stało? — Levi zapiął pas i popatrzył na mnie w lusterku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obiecałam Hinacie, że szybko wrócę.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stanęliśmy pod blokiem i wszyscy wyszliśmy z samochodu. Przez krótki moment słuchałam, jak Kakashi prawi Mayako morały, a Rivai spoglądał na mnie z uniesionymi brwiami. Dziewczyna przeprosiła mnie za narażenie na kłopoty, a ja zareagowałam gromkim śmiechem, zdając sobie doskonale sprawę, że to nie ostatni raz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powiem o wszystkim Kejży i Ichirei, zobaczysz — mruknął Kakashi, otwierając swoje drzwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Błagam cię, nie… — jęknęła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odwróciłam się za siebie, słysząc charakterystyczne skrzypnięcie drzwi naszej klatki. Od razu rozpoznałam Naruto, jednak dosięgnął mnie jakiś niepokój. Chłopak szedł wściekle szybko i zarzucił sobie na głowę kaptur. Po samej minie mogłam się domyślić, że był naprawdę zły. Doszedł do swojego auta i wsiadł do niego, agresywnie wyjeżdżając z miejsca parkingowego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przestraszyłam się. Nie miałam pojęcia, co mogło stać się w mieszkaniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Machnęłam do nich ręką i pognałam do drzwi. Nie czekając na windę wbiegłam po schodach na nasze piętro. Drzwi były otwarte, co jeszcze bardziej wzmogło moje przerażenie. Nie zdejmując butów, zatrzasnęłam wejście i wbiegłam dalej. Z pokoju Hyuugi docierało do mnie słabe światło i szloch.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hinata — szepnęłam, wchodząc do środka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Leżała skulona na łóżku, wtulała się w zwiniętą kołdrę i łkała, kryjąc przede mną twarz. Odczułam potężne poczucie winy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To nic… — odparła cicho.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przepraszam, że to tyle trwało… — Przysiadłam na brzegu łóżka i położyłam dłoń na jej nagim, chłodnym ramieniu. — Coś się stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, Mikasa. — Jej ton ranił moje serce, jak tarka do sera.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przecież widzę…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie ma o czym mówić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zrobił ci coś? — spytałam cicho, dopiero po chwili ciszy. Tłumiła płacz, a jej palce zaciskały się co chwilę na poduszce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, naprawdę. — Westchnęła kilka razy, niczym małe dziecko próbujące przestać łkać. — Zostaw mnie samą, proszę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jeszcze kilka chwil siedziałam na miejscu, jednak spełniłam jej prośbę. Czułam się głupio, choć sprawa w ogóle się mnie nie tyczyła. Nie miałam zielonego pojęcia, co tak naprawdę mogło się wydarzyć. Sprowadzałam to do sprzeczki, ale nie sądziłam, by ta dziewczyna była do niej zdolna. Zawsze ugodowa, spokojna… A może trzecie oblicze ponownie przejęło nad nią władzę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Postanowiłam odpuścić i poczekać, aż sama zechce mówić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ruszyłam do pokoju, by chwilę później przenieść się do łazienki. Szybki, gorący prysznic wypłukał ze mnie resztki adrenaliny i stałam się senna. Po powrocie do sypialni spostrzegłam, że wyświetlacz komórki jest podświetlony. Rzuciłam ciuchy na krzesło, poklepałam Toukę po głowie i wsunęłam się pod kołdrę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wariatka — skwitowałam, po odczytaniu wiadomości od Mayako.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">22 listopada 2015 23:33</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od: Mayako</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To co, kiedy to powtarzamy?</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">23 listopada 2015 00:24</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od: Mayako</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Levi mnie przytulił na odchodne, mówiąc</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">żebym się nie przejmowała Kakashim i że następnym</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">razem mnie udusi, jeżeli cię gdzieś wyciągnę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To prawie oświadczyny w jego wykonaniu?</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">23 listopada 2015 00:29</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do: Mayako</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oświadczyny, deklaracja pięciorga dzieci</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">i wspólnego zestarzenia się.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">23 listopada 2015 00:35</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od Mayako:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">O kurwa, jutro szukamy mi kiecki</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">z ładnym welonem. :x</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Parsknęłam śmiechem i odłożyłam telefon na poduszkę, próbując się rozluźnić. Nie było łatwo, przez dzisiejszy wieczór i świadomość przygnębionej Hinaty za ścianą. Do tego właśnie rozpoczął się poniedziałek, a mi pierwszy raz tak cholernie nie chciało się iść na uczelnię. Potrzebowałam snu. Na szczęście, od ósmej miałam tylko jedną godzinę i mogłam to nadrobić po powrocie. Złapałam znowu komórkę, by ustawić budzik, gdy nagle wyświetlacz znowu się podświetlił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamarłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Duże literki wyraźnie dały mi do zrozumienia, kto się do mnie dobijał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba… — szepnęłam, mrużąc oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie próbował się do mnie dodzwonić. To był dosłownie moment. Tak jakby chciał, ale od razu zrezygnował. Lub po prostu się pomylił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez następne pół godziny gapiłam się w ekran, nie mając pojęcia co z tym faktem zrobić. Postanowiłam w końcu zareagować, jednak nie wiedziałam jak. Co chwilę wstukiwałam inne literki, ale miałam wrażenie, że każde słowo nie ma sensu. Skończyło się na istnej prostocie.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">24 listopada 2015 01:13</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do: Kiba</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">?</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cisza. Dłużyła się w nieskończoność.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">24 listopada 2015 01:22</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od: Kiba</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dopóki mam nadzieję, wciąż wierzę.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1-p-pO5DslQeiN6hxZkjC4RjSFKHz93dRrioboXlSP3vkRv04YXlQYwMW-u2GYmaku-R46F-chWSAp0vXRF_sP-nqGAJQ5OSHCoeMLGFbqGCOy57t3l0YivMcVJBKuqs6R7-cFFFXI74m/s1600/48a22583759ee07102bad96efbfc7baf.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #cccccc;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1-p-pO5DslQeiN6hxZkjC4RjSFKHz93dRrioboXlSP3vkRv04YXlQYwMW-u2GYmaku-R46F-chWSAp0vXRF_sP-nqGAJQ5OSHCoeMLGFbqGCOy57t3l0YivMcVJBKuqs6R7-cFFFXI74m/s320/48a22583759ee07102bad96efbfc7baf.jpg" width="320" /></span></a></div>
<div>
<span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
</span>Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-24863859131275264522015-07-05T21:45:00.000+02:002016-10-16T23:32:45.543+02:00V. Wróć<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-5540-e10a-99d5-94a3ca9a5c46"></span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-5540-e10a-99d5-94a3ca9a5c46"><span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ludzie boją się wchodzić w głębsze relacje,</span></span></div>
<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-5540-e10a-99d5-94a3ca9a5c46"><span style="color: #cccccc;">
</span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">bo każde rozstanie generuje głębsze blizny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bezpieczniejsze jest poruszanie się po powierzchni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Głębiej boli bardziej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">~ Adam Pluszka</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stałam z Samuelem przed wejściem na naszą uczelnianą halę sportową, bujając się to w przód, to w tył; lekko odrywając od ziemi zmęczone stopy. Ludzi było od groma, a ja czekałam na sms-a od Hinaty, który miał wskazać nam miejsce ich pobytu. Stercząc z dłońmi ukrytymi w kieszeniach kurtki, obserwowałam profil Neila. Choć mój pierwszy dzień znajomości z nim naprawdę nie był najlepszy, to jednak nasze ścieżki się zeszły. Nie było między nami żadnej chemii podobnej do tej, którą przeżywałam z Kibą, ale dobrze się dogadywaliśmy i czas na treningach spędzaliśmy wspólnie. Byliśmy takimi… No kurna, kumplami. Reszta ludzi z naszej sekcji również okazała się całkiem w porządku, jednak każde z nich chodziło własnymi ścieżkami, na które nie chciałam wkraczać. Nie interesowały mnie one, a to czym się zajmowaliśmy, kreowało nasze charaktery na silne i niezależne; praca w grupie stała gdzieś daleko w tyle i nawet nie poczynała starań do tego, by o sobie przypominać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Samuel zawiózł mnie pod sam blok, gdzie na pożegnanie mruknęliśmy coś o widzeniu na meczu. Godzinę później zadzwonił i przyznał, że w sumie garstka ludzi z którymi trzyma, była zajęta i nie ma z kim wybrać się na rozgrywki. Zaproponował zabranie mnie autem, a ja zwiedziona pomysłem nie męczenia obolałych po treningu nóg, z chęcią przyjęłam zaproszenie i o dziewiętnastej piętnaście zajechaliśmy pod OMR.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O — mruknęłam i wyciągnęłam komórkę, by odczytać wiadomość po wyczuciu wibracji — sektor trzeci, rząd pierwszy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cwaniaczki, będziemy wszystko widzieć — prychnął i ruszył ze mną do środka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Parliśmy przed siebie w stronę schodów prowadzących na widownię, przeciskając się niesamowicie zatłoczonym korytarzem. Mijaliśmy zwykłych kibiców; pary, przyjaciół, rodziny. Nawet pojawiła się lokalna telewizja, która miała zająć się rejestrowaniem początkowych rozgrywek. Ponadto w tłumie pojawiali się zawodnicy; zarówno chłopcy z drużyny Kiby, jak i ci ze Świętego Patryka. Niepokój wzbudzała jednak przewyższająca większość podejrzanych typów, którzy łypali na siebie złowrogo, zagęszczając panującą tam atmosferę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zaraz ci głowa odpadnie od tego rozglądania się. — Samuel pociągnął mnie za rękaw i skręciliśmy w stronę stopni. — Nie ma go tu. Zostało mało czasu, jest kapitanem, więc pewnie rozgrzewa się już na parkiecie. — W charakterystyczny dla siebie sposób poprawił palcem wskazującym okulary, które zsunęły się z nosa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chciałam w to wierzyć. Chciałam wyrzucić z głowy wizję tego, że zawodnicy mordują się gdzieś po kątach, rozlewając litry krwi. A może przesadzałam? Może to miała być zwykła, nudna bójka, z której każdy wychodził bez szwanku? To co mówił Sam wydawało się być nieco przerysowane, nie trzymało się kupy… Jakby nie było, nie uczestniczyłam jeszcze w tutejszych spędach sportowych, więc nie mogłam mieć pojęcia, co takiego się szykowało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy tylko wyszliśmy na trybuny, światła reflektorów mocno mnie poraziły, co przyniosło za sobą irytujący ból głowy. Uzumakiego i Hinatę odnaleźliśmy stosunkowo szybko i rzuciliśmy nasze kurtki na zajęte przez nich miejsca. Neil przywitał się z nimi i grzecznie przedstawił, budując sobie dobrą opinię, a chwilę później stał już ze mną przy samej barierce i wodził wzrokiem za piłką, zupełnie jak ja za jej posiadaczem…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szatyn biegał między swoimi kolegami, wykrzykiwał różne komendy, uśmiechał się pokrzepiająco, a czasem nawet grymasił. Był lekko zmachany i spocony, ale wyglądał na pełnego determinacji. Mecz miał się zacząć za pięć minut, a oni skutecznie wykorzystywali pozostałe minuty na możliwie najlepsze przygotowanie się do nadchodzącej rywalizacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podziwiałam go. Podziwiałam za to, że miał pasję, że tak dobrze odnajdował się w grupie, że potrafił być liderem i mieć siłę na zapanowanie nad nimi. Podziwiałam również jego profesjonalizm. Podawał piłki Jeanowi i normalnie z nim współpracował, bo był świadomy tego, że grali jako drużyna i musieli wspólnie działać na jak najwyższych obrotach, chowając swój męski honor do kieszeni. Mimo wszystko nie trudno było zauważyć, że panują między nimi chłodne stosunki; nie spojrzeli na siebie ani razu, zadziwiając równocześnie precyzyjnymi podaniami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z nostalgicznych doglądań Inuzuki wyrwały mnie dwa potężne mięśniaki, wycelowane prosto w moje ramiona; równocześnie! Rozmasowując obolałe miejsca popatrzyłam poirytowana na chichrające się Mayako i Ichirei, a na koniec zwróciłam swój wzrok na Kejżę, która siedziała na krzesełku, ze zwieszoną do tyłu głową i mamrotała coś do siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Musiałam obiecać, że przez dwa tygodnie sprzątam łazienkę, by przyszła z nami. — Mayako wystawiła język w stronę swojej przyjaciółki. — A Ichi jeździ po zakupy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I tak po nie zawsze jeżdżę — sparowała poirytowana — nie żeby, coś, ale ty się lenisz od dwóch lat i nie kontynuujesz swojego prawka, a tamta nawet nie zaczęła!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja was słyszę! — Głos szatynki dotarł do mnie mimo unoszącej się gwary.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przyszła ze względu na to, że nie chciała zostać sama w domu. — Mayako zrzuciła koszulę i przewiązała ją w pasie. Z uwagą przyglądałam się jej twarzy, na której nie widziałam żadnych śladów z rana. — No i możliwy sparing z Jeanem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zajebię gnoja! — Po raz kolejny głos dziewczyny przedarł się przez rumor panujący dookoła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kejża robi idealny makijaż… — Mayako uśmiechnęła się, spoglądając na mnie przelotnie. Widocznie wychwyciła moje zastanowienie, jednak utrzymanie z nią kontaktu wzrokowego od dzisiejszego poranka graniczyło z cudem. — Jak nowa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mam orzeszki. — Samuel wyrósł spod ziemi, a ja miałam wrażenie, że ilość osób w obrębie jednego metra kwadratowego dookoła mojego ciała, drastycznie wzrasta, zabierając mi powietrze. Do tego wszyscy byli cholernie rozentuzjazmowani.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cześć! — Tennotsukai wyrwała metalową puszkę z ręki chłopaka i uśmiechnęła się szeroko. — Jestem Ichirei i lubię orzeszki!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ej, ty! Oddaj mi to!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hej! — Naruto skinął na nas ręką i przywołał do siebie. — Zaczyna się!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzięłam głęboki wdech i stanęłam tuż obok Hinaty, która uśmiechała się do mnie głupkowato, z wypiekami na twarzy. Wyjrzałam lekko za jej ciało i prychnęłam śmiechem, gdy spostrzegłam, że Uzumaki trzyma jej dłoń. Kitka na jej głowie kiwała się na wszystkie strony, dodając jej dziecięcego uroku. Chyba rozumiałam, dlaczego blondyn miał na jej punkcie takiego hopla. Była inna, wyjątkowa i naprawdę ładna. On też nie był niczego sobie; pasowali do siebie, mimo różnych temperamentów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gwizdek sędziego zwrócił moją uwagę w stronę boiska. Chłopcy ustawili się w dwóch rzędach, naprzeciwko siebie. Kapitanowie drużyn wystąpili przed szeregi, jednak sędziowie zajęli się jeszcze krótką rozmową. I wtedy nastąpił minimalny przełom.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiba ukradkiem rozejrzał się po trybunach, a gdy tylko wyłapał nas wzrokiem, otworzył szerzej powieki. Czułam, że spojrzenie kierowane jest prosto na moją sylwetkę. Wydawał się być zaskoczony i to w tym pozytywnym sensie, zwłaszcza, że poczułam przypływ szczęścia, widząc jego nikły, lecz pełen ciepłych uczuć, uśmiech. Przełom cofnął się jednak o dwa kroki w tył, kiedy Sam podleciał do mnie i objął mnie ramieniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabierz od tego małego diabła moje orzeszki, wydałem na nie jedyny hajs, jaki miałem przy sobie! — Wręcz zaskomlał mi do ucha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ichirei, oddaj mu to żarcie! — Kejża ponownie wkroczyła do akcji. — Masz na nie uczulenie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co z tego, skoro mi smakują?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ostentacyjnie zaczęła układać ziarna na języku, mierząc się wzrokiem ze swoją przyjaciółką. Robiła to cholernie wolno, tylko po to, by po chwili błyskawicznie posiekać je zębami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja cię nie zawiozę do szpitala!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Weź mnie nie rozśmieszaj — prychnęła, mrużąc oczy — choćbym zdychała to i tak będę musiała zawieźć się sama.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wróciłam spojrzeniem na Kibę i poczułam, że moje serce zabiło mocniej. Neil nadal trzymał ramię na moich barkach i wykrzykiwał coś do dziewczyn, a Inuzuka miał aktualnie bardzo podobny wyraz twarzy do tego, kiedy mało nie zmiażdżył szczęki Kirsteina. Odwrócił spojrzenie na kapitana przeciwnej drużyny, widocznie nabuzowany i prawdopodobnie miał zamiar się na nim wyżyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do tego wszystkiego zrozumiałam już, o czym mówił Samuel. Zawodnicy stali naprzeciwko siebie i rzucali sobie najbardziej niebezpieczne, ostrzegawcze spojrzenia, jakie kiedykolwiek widziałam. Zaczynałam się coraz bardziej martwić, szczególnie gdy kapitanowie, pod nakazem sędziego, podali sobie dłonie. Byłam pewna, że to było przypieczętowanie paktu walki, jaka miała rozegrać się na naszych oczach. I naprawdę nie chodziło tu o czystą rywalizację sportową.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bałam się o niego. Cholernie się bałam.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No nie wierzę, kurwa! — Naruto uderzył dłonią o barierkę, w momencie gdy wszyscy skandowali imię jakiegoś koszykarza z przeciwnej drużyny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie miałam pojęcia, ile razy sfaulowano Kibę, ale byłam pewna, że jego ciało już tego dłużej nie wytrzyma, choć stwarzał pozory niewzruszonego. Znajomy Samuela runął na ziemię, dosłownie przeturlał się kilka metrów i uderzył plecami o bandę. Jean doskoczył do niego i pomógł wstać, odwracając się do Inuzuki. Skinął mu porozumiewawczo głową, tak jakby dał mu znać o odpowiednim czasie do wyciągnięcia jakiegoś asa z rękawa. Ale mimo to, nie stało się nic specjalnego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Byłam pewna, że OMR utrzyma honor drużyny, a raczej całej uczelni i prawdziwe zasady koszykówki. Nie będą nic załatwiać w </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ten</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> sposób i skończą to jak prawdziwi zawodowcy, oddzielając agresję od gry.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Najgorsze w tym wszystkim było to, że dopiero zaczynała się druga połowa, a sędziowie nie dostrzegali nieczystych zagrywek naszych przeciwników. Nie wiem jakim trzeba było być idiotą, by myśleć, że chłopaki przewracają się sami. Jakiś blondyn z </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rose, </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">siedzący na ławce, miał opatrywaną skroń, z której obficie sączyła się krew. Gra toczyła się o wysoką stawkę, którą chyba już dawno przestała być możliwość przejścia do dalszych eliminacji. Na tym boisku panował istny chaos, a agresja wylewała się poza jego granice.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Trybuny były poruszone, czułam jak prawdopodobieństwo niebezpieczeństwa wzrasta. Nienawiść i chęć mordu wypełniała powietrze, ochrona rozdzielała już drobne szarpaniny pomiędzy przeciwnymi kibicami. Robiło się gorąco. Za gorąco.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto — zaczęłam pewnie, wcześniej rozglądając się za naszymi towarzyszami, którzy znajdowali się kawałek za nami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak? — Gdy odwrócił się w moją stronę, wyzbył się nerwów i postarał o łagodny wyraz twarzy. Naruto też potrafił wzbudzać szaleńczy respekt i strach, jego przyjazna buzia potrafiła przybierać czasem zupełnie inne, negatywne rysy. — Coś się stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Możesz mi powiedzieć, dlaczego nie uprzedziliście mnie o tym, co tu właściwie ma miejsce?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uzumaki zacisnął palce na barierce. Odwrócił wzrok z powrotem na boisko i w zastanowieniu przygryzł dolną wargę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie chciał, byś wiedziała — odparł w końcu, wzdychając ciężko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I pewnie mieliście mnie stąd szybko zabrać po zakończeniu meczu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie do końca. — Złożył ramiona na piersi i oparł się nimi o balustradę. Trener OMR poprosił o czas, a ja wciąż nie potrafiłam oderwać wzroku od Inuzuki. — Kiba nawet nie liczył na to, że tu będziesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No, to wyjaśniło jego zaskoczenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlaczego?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wie, że spierdolił sprawę i sądził, że odpuścisz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jaką sprawę? Co spierdolił? Nie rozumiałam o czym mówi do mnie blondyn, ale wiedziałam jedno. Ja MUSIAŁAM wyjaśnić sobie z Inuzuką tę całą sytuację, bo szkicowanie czarnych scenariuszy nie pomagało mojej nieuleczalnej przypadłości. Do tego z całego serca, nie chciałam, by brał udział w jakiś zbiorowych bójkach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo, że tak naprawdę… Nie wiedziałam czy był kimś ważnym.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A może to kolejny ludzki odruch, jakiego doświadczałam do tej pory tylko przy Levim?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odeszłam od Uzumakiego, nie chcąc drążyć dalej tego tematu. Miałam zamiar ulotnić się pod koniec meczu, gdyby blondyn jednak wpadł na pomysł przedwczesnego zabrania mnie stamtąd.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzyłam jeszcze raz w stronę ławki, na której siedział Kiba. Miał przewieszony przez głowę ręcznik i skupiał wzrok na tylko jemu znanym punkcie. Był wściekły. Nie wiedziałam już na co. Na przeciwników? Ich kapitana? Mecz? Siebie? Mnie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty tutaj robisz? — Poczułam lekkie szarpnięcie za nadgarstek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z przerażeniem odwróciłam się w stronę Leviego, który w towarzystwie Kakashiego i poznanego wcześniej Yamato, oraz Erwina i Gaary, właśnie rozrywał mnie wzrokiem na kawałki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przyszłam na mecz — odparłam. Osłabłam, widząc go. Moja determinacja do wszystkiego gdzieś się ulotniła, bo wiedziałam, że ten wieczór jest już skończony jeśli chodzi o moje poczynania względem Inuzuki. Mimo to, gdy tylko zarejestrowałam do końca obecność brata, poczułam niewyobrażalną ulgę. Ten rozwścieczony tłum odszedł sobie na dalsze plany. Rivai tu był, więc ja byłam spokojniejsza. — Gra Kiba i wiesz no, chcieliśmy go wesprzeć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mówiłem ci chyba, żebyś informowała mnie o takich rzeczach. — O, znowu zaczynał matkować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wracamy do punktu wyjścia? Znowu mi nie wolno, bo coś tam?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie o to chodzi Mikasa — sarknął i puścił mój przegub, by złapać za bark i przysunąć się bliżej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A o co? Może o to, że… — Z początku nie wiedziałam jakiego śmiesznego argumentu użyć, ale potem zrozumiałam coś, co wprowadziło mnie w stan niepojętej agresji. — Ty idioto!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zaczyna się — burknął Gaara, mijając mnie i podchodząc do barierki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wy doskonale wiecie co dzieje się po tym meczu, prawda? — syknęłam, wymachując bratu przed twarzą palcem wskazującym. Jego rozbiegane spojrzenie było jasną odpowiedzią. — Nie wierzę! Dorośli, a tacy głupi? Macie zamiar się z kimś tłuc? Naprawdę nie macie lepszych rozrywek?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Daruj sobie te ironię — bąknął Levi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wyjaśnij mi to, do cholery! — Zadrżałam, spinając mięśnie, a on mocniej zacisnął palce. — Nie pozwalam na to, byś się w coś takiego plątał, rozumiesz? NIE POZWALAM!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, nie będziemy się bić. — Kakashi wkroczył, wiedząc, że jako jedyny jakoś mnie omami swoją gadką. Tak, nie wiedzieć czemu byłam na niego bardziej podatna, niż na brata ostatnimi czasy, bo Hatake potrafił ustalić ze mną coś na spokojnie, w przeciwieństwie do tego głupszego Ackermana. — W tym składzie gra również nasz kumpel, który jest skrzydłowym. Nie mieszamy się w ich zatargi, ale nie będziemy stać obojętnie, kiedy robią krzywdę naszym bliskim.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czyli będziecie? — sarknęłam z ironią, patrząc na niego jak na idiotę</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tylko w ostateczności, do której z całych sił postaram się nie dopuścić. — Uśmiechnął się w najbardziej kijowo-przekonujący sposób.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gówno! — krzyknęła Mayako, podchodząc bliżej. — Za dobrze cię znam!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamknij się! — bąknął i wrócił spojrzeniem do mnie. — My tylko będziemy negocjować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy on mnie ma za idiotkę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi, nie masz prawa! — Ze złości zacisnęłam powieki i zatuptałam w miejscu, odpychając od siebie szarowłosego. — Nie! Masz! Prawa!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Siostrzyczko, nie będziesz mi mów…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A ty zawsze masz mi dyktować warunki?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Skończ!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeżeli dowiem się, że się biłeś, zacznę się umawiać z każdym przypadkowym facetem i robić z nimi sprośne rzeczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No tylko, kurwa, spróbuj. — Ha! Zagotował się!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zrobię to — wycedziłam przez zęby.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa. — Usłyszałam słaby szept obok mego ucha i dostrzegłam białą jak ścianę Hinatę. Starała się nie poruszać, jednak kilkukrotnie wskazała mi samym spojrzeniem miejsce, które przyprawiło ją o taki stan. Gdy zawiesiłam tam wzrok, poczułam jak ze zdenerwowania odpływa mi z twarzy krew.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Haruno. Stała jakieś piętnaście metrów dalej i świetnie się bawiła, ze swoją blondwłosą przyjaciółką. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy to miejsce miało się dzisiaj stać pobojowiskiem pełnym trupów? </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zwłaszcza, że Sakura wychwyciła to, że na nią patrzę i uśmiechnęła się do mnie w tak skurwysyńsko cyniczny sposób, że aż zadrżałam od gniewu. Odruchowo postąpiłam do przodu widząc, że te właśnie zmierzają w naszym kierunku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie. — Pchnął mnie do tyłu. Bez pomocy rąk, a klatki piersiowej; pochylając się nade mną, jakby chciał sprowokować mnie do bójki. Szare kosmyki opadły na czoło, uporczywie chcąc zasłonić pociemniałe od zdenerwowania oczy. — Nie, słyszysz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przecież nic nie zrobiłam — sparowałam, gestem ręki wskazując Hinacie, że ma wycofać się do Naruto. Kakashi stał nade mną jak kat, stanowczo za blisko, korzystając z tego, że Levi zajął się akcją na boisku. Mayako spoczywała plecami do niego, taksując nienawistnym spojrzeniem stojące naprzeciwko niej dziewczyny. — Ale jeśli skinie palcem w naszym kierunku, nie będę się hamować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obiecałaś mi coś, Mikasa — warknął przez zaciśnięte zęby, a ja pierwszy raz spostrzegłam w nim coś na znak agresji. Jego dotychczasowe opanowanie zniknęło bardzo szybko, gdy tylko wszedł w linię naszych spojrzeń. — Obiecałaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wypierdalaj stąd szmiro. — Okanao przedłużała moment naszej </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">potyczki</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Nigdy nie mówiła mi, że ma jakiś problem z Sakurą, a sytuacja między nimi na pewno nie wyglądała na przyjazną. Kejża i Ichirei również podniosły się z siedzeń i już nie wyglądały na dwie przyjazne dziewczyny, które lubiły sobie pośmieszkować. — Głucha jesteś?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — Kakashi nie dawał za wygraną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kątem oka spostrzegłam, jak Samuel odwraca w naszym kierunku Leviego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak, wiem! — syknęłam, cofając się. Czułam zupełną bezsilność. Już nie chodziło o akcję w klubie. Wisiało mi to, czy Rivai się dowie. Nie miałam zamiaru słaniać się przed Haruno. Za nic, kurwa, w świecie. — Ale nie dam sobie pluć w twarz, rozumiesz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No chodź do mnie Mikaska! — Głos Sakury sprawił, że zaczęłam widzieć wszystko w czarno-czerwonych barwach. Krew w moich żyłach była tak mocno tłoczona, że nie powinnam stać w miejscu, a wystrzelić jak korek od szampana. — Co, dziś nie jesteś taka odważna?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie podejdzie, póki ja tu jestem. — Hatake dosłownie wyszeptał mi to do ucha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Znowu czułam w głowie zawirowania, powstałe od nadmiaru wrażeń. Levi kipiał ze złości; nie trudno było się domyślić, że jego ukochana siostra miała za sobą jakąś sytuację, o której nie wiedział. Zwrócił się w jej kierunku i wyminął Okanao, która chciała już startować do różowowłosej. Przekręcił głowę jak psychopata i nie szczędził sobie w słowach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Musiał, no cholera jasna, musiał ją znać! O nic nie pytał, a wiedział z kim mamy do czynienia. Hatake odszedł ode mnie i dołączył do brata, by wspólnymi siłami się ich pozbyć. Blondynka obok Haruno stała z tyłu i w nic się nie mieszała, a ja nie rozumiałam już potęgi Sakury. Kim ona była, skoro bez najmniejszych zahamowań chciała wtargnąć pomiędzy tuzin osób?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie podejdzie, póki ja tu jestem.</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Może to była jakaś szalona eks Hatake? Już nic z tego wszystkiego nie rozumiałam. Nie chciałam rozumieć. Mierzyłam się z zielonym spojrzeniem, przyjmując najbardziej prowokacyjną pozę. Chciałam tego, pragnęłam starcia z nią. Marzyłam o pokazaniu jej piekła, za to co robiła Hinacie przez te wszystkie lata.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Albo kierowałam się własną pobudką...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W każdym razie, dziewczyna zniknęła w tłumie, odwlekając — moim zdaniem — nieuniknione.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiedziałem, że im się uda! — Naruto zatriumfował głośno, gdy tablica wyświetlała wyniki obu drużyn, a sygnalizator wydał z siebie przeciągły, drażliwy dźwięk, zwiastując koniec pojedynku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nasza ekipa prawie podwoiła wrogi wynik, a teraz z pełną premedytacją cieszyła się z tego na oczach przeciwnika. Tylko głupi nie zauważyłby tej prowokacji. Mój żołądek obracał się wewnątrz przez strach. Zapomniałam o Kakashim, o Sakurze, o moim bracie. O wszystkim innym. Liczyło się tylko to, by wyciągnąć stamtąd Inuzukę i nie dopuścić do tego, co miało mieć miejsce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Musiałam otwarcie przed sobą przyznać, że choć nie mogłam tego określić tym, że mi na nim zależy, to jednak nie potrafiłam odpuścić sobie wiedzy na temat jego pewnego bezpieczeństwa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Złapałam w rękę kurtkę i chciałam ruszyć za Samuelem przed budynek, trzymając się kurczowo jego bluzy, by przypadkiem nie zaginąć w tłumie ludzi, którzy byli coraz bardziej rozszalali. Wydawali z siebie wrzaski, buczenie. Wygwizdywali się i nawzajem obrażali.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chodź, nie mam zamiaru dostać w pysk. — Neil ponaglił mnie, łapiąc za zgięcie w łokciu. Choć potrafił się dobrze bić, to nie miał parcia na bójki czy inne takie. Chciał tego unikać. Rozumiałam; tylko nienormalni lubili się narażać, a on dbał o swoje bezpieczeństwo, nie zapominając też o moim.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy tylko chciałam wcisnąć się pomiędzy jakiś ludzi, zauważyłam, jak jeden z graczy, przebywających jeszcze na boisku, ściąga barkiem Kibę. Moje serce stanęło, na myśl, że już tam zaczną swoją jatkę, a ja próbując skoczyć na boisko z trybun, prawdopodobnie się zabiję przez sporą wysokość. Byli tego samego wzrostu i postury, wymieniali wrogie spojrzenia i byłam pewna, że obrzucali się obelgami. Poruszali ustami z wielką zawziętością, a na buziach ujawniały się grymasy negatywnych emocji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chciałam uciec. Uciec jak najdalej od towarzyszących mi przyjaciół i złapać Kibę. Zabrać go stamtąd. Jednak przez cały czas byli tuż obok, a ja nie potrafiłam im umknąć. Skończyło się na tym, że dziewczyny porwały Mayako do mieszkania, bo ta zaczęła nakręcać się na awanturę z Jeanem. Levi i jego chłopcy również gdzieś zniknęli, a ja zostałam przed halą wraz z przestraszoną Hinatą, poddenerwowanym Naruto i Samuelem, który dostał za zadanie od mojego brata, by mnie pilnować. Skutecznie się z tego wywiązywał, a ja nie wierzyłam w to, że Levi komukolwiek, poza sobą samym, zaufał w mojej kwestii.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przechodziły mnie dziwne dreszcze, w gardle czułam wstrętną gulę, a czucie w kończynach działało jak chciało. Gdy na zewnątrz wyszła nasza drużyna, serce zaczęło pompować krew w zawrotnym tempie. Zatoczyłam się lekko, tracąc równowagę. Kiba szedł nieco z przodu, ale wymieniał się uwagami z resztą. Byli uśmiechnięci i rozentuzjazmowani wygraną, jednak ciągnęła się za nimi aura niepokoju.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyszliśmy im na prostą. Jean wyminął mnie, nawet nie próbując rzucić mi jakiegoś spojrzenia. Neil zagadał się ze swoim kumplem, tak jak Naruto i Hinata ze swoimi znajomymi. A on? On stał naprzeciwko i patrzył prosto w oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chwila namysłu pozwoliła mi na zweryfikowanie jednego, ważnego faktu. Otóż: byłam skończoną idiotką. Na cholerę usilnie kryłam przed samą sobą to, że doznałam uczucia zauroczenia? Przecież to nienormalne, że na jego widok serce biło mi szybciej, w brzuchu rozplęgało się stado fruwającego dziadostwa. Gdy się do mnie uśmiechał, miękły mi nogi, a gdy dotykał — świat dosłownie wirował. Po prostu bałam się tego, że pozwoliłam sercu przejąć władzę nad umysłem, a potem będę tego strasznie żałować. I w tym momencie zaczynałam, bo zachowanie Inuzuki wydawało mi się być jednoznacznym.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale ktoś kiedyś powiedział, że muszę walczyć. Bo jeśli tego nie zrobię — umrę. Uśmiechnęłam się więc nieporadnie, chcąc się przywitać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Po co tu przyszłaś? — Strzał prosto w serce. Widziałam, że był zdenerwowany, ale ja… ja nie zasługiwałam na coś takiego, prawda?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I co miałam mu powiedzieć? </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hej Kiba! Mam wrażenie, że się o ciebie martwię, więc chodź ze mną do domu, tak dla spokoju mojego popieprzonego sumienia.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Musiałam zmyślić coś na poczekaniu, ale wyszło mi to dosyć pokracznie:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chciałam obejrzeć ten mecz i sprawić ci przyjemność obecnością — wycedziłam przez zęby, zaciskając pięści. Wbiłam wzrok w chodnik; gdybym tego nie zrobiła, to rąbnęłabym go między oczy. Zaczęłam odczuwać nagromadzające się emocje. — Sam mówiłeś, że przyjemnie byłoby mieć wsparcie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Proszę, idź już do domu… — mruknął, zbliżając się krok do przodu. Miałam wrażenie, że próbował przyodziać pozę obojętnego cwaniaka, ale względem mnie nie było mu tak łatwo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Żebym nie musiała patrzeć, jak obijacie sobie mordy? — Podniosłam na niego spojrzenie, które stało się niewyraźne przez napływające łzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kim się stałam? Przecież byłam skałą… Obrzydliwym, zimnym, niewzruszonym głazem. A w tamtej chwili, stercząc przed nim — niczym gąbka — chłonęłam wszystko co negatywne i złe, na przemian z wyciskaniem z siebie tego, co kryło się w ciemnych zakamarkach umysłu. Coś, co nigdy nie miało zetknąć się z rzeczywistością.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Moje słabości zostały obnażone ze wszystkich osłon.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Próbował odszukać wzrokiem Uzumakiego, zwężając przy tym usta w cienką linię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spokojnie, nie od niego to wiem — kontynuowałam, tracąc chęci na jego obraz. Wzrok mi się rozbiegł i zrobiłam krok w tył, rozluźniając ciało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A może nie było warto za tym wszystkim gonić? Przecież to przynosiło mi tylko ból. Każda znajomość go niosła. Byłam naiwna, gdy pomyślałam, że życie potrafi być jednak sprzymierzeńcem. Może powinnam była odpuścić? Chciałam spokoju, ale do jego pełni potrzebowałam jeszcze kilku informacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlaczego mi to zrobiłeś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przestań.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlaczego nagle… bez powodu odsunąłeś mnie od siebie? — drążyłam, cały czas się cofając. — Dlaczego stałam się obojętna? Zresztą nie… — Wzniosłam otwartą dłoń do góry i prychnęłam nerwowym śmiechem. — Nie interesuje mnie to… Pokazałeś mi, że naprawdę się pomyliłam, wierząc ci. Wierząc w to, że spotkałam kogoś, przed kim się otworzę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, przestań…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nienawidzę cię, Inuzuka — sarknęłam. — Nienawidzę cię za to, że pozbawiłeś mnie resztek wiary w ludzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rzucił torbę na ziemię i doskoczył do mnie, by chwilę później spełnić moje małe marzenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przytulił mnie. Mocno, pewnie. Objął silnymi ramionami i przycisnął do siebie tak, jakby chciał, by każda, najmniejsza cząstka jego ciała stykała się z moją. Poczułam ciepło, którego tak bardzo pragnęłam; poczułam, że wracał, że był, że stał tam i deklarował mi swoją obecność. Ale ja nadal wiedziałam, że go nienawidzę. Bardziej niż Haruno, jej przyjaciółeczki. Nienawidziłam… bo zbudował coś, co mi zabrał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie odpuszczę tak szybko... — wyszeptał, wzmacniając uścisk. Poczułam jak poszczególne kostki w moim ciele strzeliły. — Nie odpuszczę, bo wiem, że nie mówisz prawdy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">“Nie odpuszczę sobie naszej znajomości, dopóki nie powiesz mi w twarz, że mnie nienawidzisz.”</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przestań pieprzyć — załkałam, zaciskając powieki. — Bawisz się mną… Zwyczajnie sprawdziłeś czy ci odpowiadam, a potem odrzuciłeś bo zagrałam w rytmie innym, niż twój.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie! To nie prawda! — syknął, wciskając boleśnie nos w moją kurtkę, a zarazem obojczyk. Złapałam za jego napięte ramiona i wbiłam w nie palce. Nie wiedziałam czy po to, by go od siebie odsunąć, czy może przyciągnąć jeszcze mocniej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bawienie się czyimiś uczuciami sprawia ci przyjemność?! — wycedziłam, puszczając luźno ręce wzdłuż ciała, kiedy nie mogłam go ruszyć. — Doskonale wiedziałeś, że byłeś pierwszym, który mnie pocałował. Pierwszym, który mnie w ogóle dotknął… Byłeś, kurwa pierwszym! Pierwszym! Pierwszym! — Zaczęłam się szarpać, jednak nie miał najmniejszego zamiaru mnie puścić. Odsunął tylko głowę, by spojrzeć w moje zaszklone oczy. — Wyrwałeś kawałek mnie, którego nie odzyskam! Kawałek, którego nie powinnam oddać komuś takiemu!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mówisz… Mówisz poważnie? — wyszeptał, wciągając do płuc spora ilość tlenu. — Pierwszy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oniemiałam, widząc jego minę, oczy… A raczej to co się w nich kryło. Drobne iskierki szczęścia błyszczały markotnie pod powłoką niesamowitego zaskoczenia, jakie ogarnęło go po moich słowach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, cholera jasna, musimy się zbierać. — Neil pojawił się niedaleko i spoglądał w kierunku hali, obracając w dłoni kluczykiem samochodu. Zaczęły docierać do mnie jakieś męskie okrzyki, które były źródłem jego niepokoju.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiba momentalnie się spiął i popatrzył na Samulea, pociągając przy tym nosem. Nie omieszkałam posądzić go o swego rodzaju wzruszenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kim on jest? — zapytał, nie odrywając oczu od chłopaka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To mój kumpel, z którym trenuję — odparłam szybko, poirytowana tym, że tak nagle potrafił odbić od meritum.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteście na tak bliskiej stopie znajomości, że obejmujecie się publicznie? — W jego głosie pojawiła się już iskra zwiastująca zapłon. Miałam wrażenie, że zaraz rzuci mną na bok i zabija Neila.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tylko dlaczego, kurwa? No dlaczego? Nic nas nie łączyło, jednak on chyba twierdził inaczej. Do tego równocześnie temu przeczył, bo wyeliminował mnie ze swojego życia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A my jesteśmy na tak bliskiej stopie znajomości, byś zadawał mi takie pytania? — Jego podobieństwo do Leviego wkraczało na wyższe szczeble aktywności, a ja nie mogłam dopuścić do tego, by ktoś wszedł mi na głowę. Okey, uczucia uczuciami, ale nie mogłam usprawiedliwiać takich zachowań przez to, że to moja osoba wywoływała tę… Zazdrość.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chyba ci mówiłem, że nikt nie ma prawa cię dotykać… — Poszybował wzrokiem na mnie, ale nie doszukałam się w nim zawiści czy złości. Bardziej coś na znak zawodu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzięłam głęboki oddech, by zyskać dodatkowe kilka sekund na decyzję, którą mogłam wszystko schrzanić już do samego końca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie należę do ciebie, Kiba. — Wiedziałam, że w tamtym momencie go złamałam. — Nie będę nigdy należeć do kogoś, kto nie dba o swoją własność. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Musisz być odpowiedzialny za to, co oswoiłeś.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie jesteś w stanie dostrzec wielu rzeczy, więc nie oceniaj mnie w ten sposób. — To podeptało moją dumę; miałam wrażenie, że podprogowo przekazał mi, iż jestem ślepym debilem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To mi je pokaż!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wybrałaś najgorszy możliwy moment na taką rozmowę!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — Samuel dał znać o swoim zniecierpliwieniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przepraszam, to moja wina? — Wyszarpałam się w końcu z jego rąk. — Moja wina, że nie chciałeś rozmawiać? Że pozostawiłeś mnie po środku jednego, wielkiego, emocjonalnego pobojowiska?! Albo jesteś niesamowitym skurwysynem, albo pieprzonym tchórzem!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie nazywaj mnie tchórzem… — syknął, obdarzając mnie najbardziej grożącym tonem i spojrzeniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś nim! — Uderzyłam pięściami o szeroką klatkę piersiową, a chłopak wydał z siebie urwany oddech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zmarszczył gniewnie czoło i otworzył usta, by coś powiedzieć, wyciągając w moim kierunku dłonie, jednak się zatrzymał. Czułam jak z mojej twarzy odpływa krew. Zdałam sobie sprawę, że nie zdążyłam załatwić tego tak jak chciałam i ulotnić się z nim, póki nie dojdzie do zadymy. Doprowadziłam za to do zsypania lawiny niepotrzebnych słów, których mogłam od tamtego momentu tylko żałować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przepraszamy, że musieliście czekać. — Głośny, nieprzyjemny i chrapliwy rechot chłopaka, który dowodził swoją drużyną, wdarł się do mojej głowy i zasiał tam kompletne spustoszenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiba obrócił się bokiem i odsunął od siebie na odległość ramienia. Czułam coś dziwnego oglądając go. Tyle różnorakich emocji, w tak krótkim czasie; ten chłopak był dla mnie z każdą chwilą kimś jeszcze bardziej niesamowitym.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W tamtym momencie emanował przeraźliwie wściekłą energią, która rysowała sobie jak najkrótszą drogę do celu, a był nim posiadacz opaski kapitana z przeciwnej drużyny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wynoś się stąd — syknął, jednak ja nie miałam zamiaru odpuścić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie Kiba! — warknęłam i złapałam go za rękę. — Jestem tu po to, by cię stąd zabrać. Nie pozwolę…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wypierdalaj, rozumiesz? — Obrócił się gwałtownie w moją stronę i odepchnął. Jak śmiecia. Jak niepotrzebną, starą zabawkę… Jednak efektywnie się zreflektował, przez co już w ogóle straciłam resztki rozumu: — Wypierdalaj! Nie daruję sobie, jeśli stanie ci się jakaś krzywda!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba! — pisnęłam, gdy znowu mnie popchnął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, to nie są żarty! — Przerażona Hinata cofała się, będąc cały czas w zasięgu ręki Naruto, którego wściekłość w oczach dawała mi do zrozumienia, że z chęcią pomógłby w tej całej sieczce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już! — ryknął Inuzuka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba, wróć! — jęknęłam przeciągle, zginając się w pół. — Wróć do tych pieprzonych dni kiedy było dobrze!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zatrzymał się i popatrzył na mnie łagodnie, z tęsknotą i bólem, jednak potrząsnął głową i zaczął się ode mnie oddalać. Znowu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niech zostanie, z nią też się zabawimy! — ryknął jeden z oponentów. — Lubię takie dziwki, jak ta twoja!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I to był ten magiczny zapalnik, przez który z mojego gardła wydobył się przeciągły, chrapliwy krzyk, gdy Kiba odwinął się sprowokowany tym tekstem i natarł na tamtego chłopaka. Zaczęłam wrzeszczeć i dałam krok przed siebie, jednak dobrze znane mi ramiona, owinęły się mocno dookoła mojego pasa... Gaara niczym gepard wybiegł zza mnie i rzucił się w tłum za Kibą, który okładał pięściami swój sportowy odpowiednik. Nienawiść i siła jaką prezentował, przerosły moje oczekiwania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po chwili przed moimi oczyma pojawił się Kakashi, Erwin i Yamato.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Samuel, zabieraj ją stąd! — ryknął Rivai, dosłownie wyrzucając mnie za siebie przy niepełnym obrocie, gdy jakiś chłopak zaczął do nas biec. Uchwyciłam obłąkane spojrzenie Inuzuki, który chyba do ostatniej chwili miał zamiar dopilnować tego, czy stamtąd zniknę. Zaczęłam jednak biec z powrotem do brata; obrócił się z niebywałą finezją przed siebie i z pomocą partyzanckiego kopniaka na klatkę piersiową, odrzucił od siebie napastnika.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi, kurwa! Nie! — wrzasnęłam, czując jak struny głosowe odmawiają mi posłuszeństwa. Odbiłam sprawnie wrogi cios tego samego chłopaka, który zdążył pozbierać się z ziemi i chciał zaatakować brata. Synchronicznie pchnęliśmy dłońmi jego barki, rzucając na chodnik, po czym Rivai pozbawił go przytomności jednym, celnym uderzeniem. — Nie pójdę bez ciebie, bez was!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, wynoś się stąd, rozumiesz? — syknął, zrywając się na nogi i pchnął mnie prosto w ręce Neila. — Masz natychmiast wracać do domu!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak oderwał mnie od ziemi i z siłą niedźwiedzia, zaczął ciągnąć do auta przy którym czekała już Hinata. Oglądałam się na Leviego, Kakashiego… Na nich wszystkich. Wrzeszczałam jak oszalała, szarpiąc się; chcąc z całych sił się obudzić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dopiero będąc jakieś pięćdziesiąt metrów od </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ringu</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, ogarnęłam, że znajdowało się tam już około pięćdziesięciu ludzi, którzy bez opamiętania tłukli się, jakby świat miał sięgać końca.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie dostrzegałam Inuzuki; moment później nie widziałam już zupełnie nic. Samuel szarpnął mnie mocno i pchnął prosto do samochodu, do którego zapakowaliśmy się całą czwórką. Słyszałam krzyki, bluzgi i tłuczone szkło. Złapałam się za szyję i pochyliłam do przodu, mając wrażenie, że coś chce odebrać mi oddech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wrzask Hinaty rozdarł moje bębenki, gdy w jej okno uderzyła butelka. Rozbiła się w drobny mak, który spływał po karoserii wraz z pozostałą jej zawartością. Dziewczyna wpadła w potworną panikę, gdy Uzumaki nagle zerwał się z fotela i wyskoczył na zewnątrz. Zatrzasnął drzwi, uderzył dłonią w maskę auta, dając znak do odjazdu i przeskoczył nad nią, by rzucić się w szaleńczy bieg. Nie wierzyłam w to, co się tam działo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hyuuga nie przestawała krzyczeć i kopać mojego fotela. Miotała się na siedzeniu, jakby coś wypalało jej wnętrze. Uderzała pięściami o kanapę, łkała, szarpała ubranie i za wszelką cenę chciała wydostać się na zewnątrz, by pobiec za chłopakiem, jednak Neil zdążył zablokować automatycznie drzwi. Wpadła w amok, który zaczął przerażać również mnie. Nie wierzyłam, że Naruto mógł jej to tak nagle zrobić. Byłam pewna, że planował to od początku, bo targały nim przeróżne emocje od kiedy tylko się spotkaliśmy. Był pobudzony i poddenerwowany, a to sprowadzało się do jednego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zrozumiałam. Czego nie spróbowałabym zrobić, poszłoby na marne. Ich zamiarów nie szło zmienić. Wypychali by mnie stamtąd i odciągali, a ja tak heroicznym zachowaniem mogłam tylko zaszkodzić i sprawić, że przeze mnie stałoby się coś niebezpiecznego. Dotarło do mnie, że i tak nie możemy tam wrócić. Samuelowi została powierzona odpowiedzialność za nas; Hinacie pękło by serce, gdyby oglądała to na żywo. Nie wytrzymałaby tego, byłam pewna. Przeczołgałam się pospiesznie pomiędzy przednimi siedzeniami i zwiedziona ludzkim odruchem, objęłam ją najmocniej jak mogłam, bo bałam się, że zrobi sobie krzywdę. Neil pędził autem przez parking, gdzie wszędzie dookoła zbierali się ludzie. Wymijał poszczególne auta i pijanych kibiców, szarpiąc nami na prawo i lewo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odłączyłam się, skupiając tylko na dziewczynie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie płakałam. Nie panikowałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chciałam nie myśleć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie czuć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie żyć.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No odbieraj, kurwa mać! — wrzasnęłam, kopiąc w kanapę. Samuel stał na balkonie i palił kolejnego papierosa, a Hinata spoczywała na sofie, kurczowo trzymając komórkę w dłoni. Kryła twarz pod pasmami włosów i starała się już nie płakać, bo zdała sobie w końcu sprawę, że powoli wytrącało mnie to z równowagi. Numer Kiby znajdował się zupełnie poza zasięgiem. Naruto nie odbierał tak samo jak Levi. — Kurwa, pozabijam ich. Pozabijam!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przestań tak bluźnić i się uspokój. — Neil wszedł do środka i zgromił mnie spojrzeniem. Fakt faktem, że jako jedyny utrzymywał zimną krew, jednak nie znajdował się w tym samym położeniu uczuciowym co nasza dwójka. — Gdyby stało się coś złego, już byśmy wiedzieli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podskoczyłam, słysząc swój telefon. Gdy wyświetlacz ujawnił przede mną dzwoniącego, poczułam lekką ulgę, choć miałam wrażenie, że jest za wcześnie na radość.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto! — syknęłam. Hinata jęknęła krótko, podrywając na mnie zaszklone spojrzenie, a Sam starał się ją uspokoić. — Gdzie ty jesteś?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyrwaliśmy się</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — wychrypiał i splunął. — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Żyjemy...</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A Kiba?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak wyraźnie się zaciął. Byłam pewna, że wymienił porozumiewawcze spojrzenia ze swoim przyjacielem i otrzymywał jakieś instrukcje, aby nie powiedzieć mi więcej niż trzeba.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jest obok</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — odparł w końcu — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">spokojnie Mika.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bardzo was poturbowali?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak prychnął w mikrofon, dając mi do zrozumienia, że zarzucona im rola należała do ich przeciwników, a oni sami przeżywali właśnie swoją poronioną </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">victorię.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobra, bez znaczenia... — Westchnęłam, uśmiechając się do Hinaty, która w skupieniu mnie obserwowała. Chciałam, by przestała się tak martwić. — Macie się zameldować w naszym mieszkaniu w przeciągu dwudziestu minut, rozumiecie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale...</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Żadnych ale, Uzumaki. — Zacisnęłam palce na materiale kanapy i zamknęłam oczy. Chciałam zagrać nieczysto, bo słowa, które wypowiedziałam chwilę później kierowałam bezpośrednio do Naruto i niebezpośrednio do Kiby. — Oszukałeś Hinatę, zostawiłeś ją w momencie, kiedy naprawdę cię potrzebowała. Wystawiłeś na zagrożenie. Martwi się, wiesz? Mimo twojego czynu. Sprawiłeś jej ból i jeśli naprawdę ci na niej zależy, powinieneś tu być i starać się ze wszystkich sił ją uspokoić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobrze...</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Coś mi nie pasowało w jego tonie głosu. — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przepraszam, masz rację. Niedługo u was będziemy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przyszedł czas na moją victorię. Ach, zaraz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A Levi? Widziałeś go? Nie mogę się z nim skontaktować...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Idzie przede mną, wydaje się, że jest cały.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto, błagam cię... powiedz mu, że ma przyjechać z wami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usłyszałam jak Uzumaki woła Rivaia i przekazuje prośbę. Ten jednak zabrał mu telefon i sam chciał to załatwić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Halo? Mikasa? </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie był zmęczony. Zmachany, obolały, rozentuzjazmowany. On był wściekły! Ale dlaczego?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi, masz tu natychmiast przyjechać...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Lepiej nie...</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — odparł po chwili ciszy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Acha, więc mogłam sobie tylko wyobrażać poziom zebranych przez niego obrażeń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeżeli nie pojawisz się tu w przeciągu piętnastu minut to pójdę cię szukać na własną rękę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nawet nie myśl o wychodzeniu z domu</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — warknął wściekle — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">dziś wszędzie krążą tacy ludzie, nie masz prawa wystawić nosa poza klatkę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ty, Naruto i Kiba. Macie piętnaście minut, albo wychodzę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie czekając na żadną odpowiedź, zaczęłam stukać ze zdenerwowaniem palcem w czerwoną słuchawkę. Nim jednak zdążyłam to zrobić, wyłapałam, że brat zaczął strasznie przeklinać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I jak? — Neil wszedł do pomieszczenia z kubkiem pełnym gorącego płynu. Aromatyczny zapach ziół podrażnił lekko mój zmysł węchu, a wzrokiem wiodłam za naczyniem, które po chwili znalazło się w rękach Hinaty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niedługo będą.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy tylko usłyszałam pukanie, doskoczyłam do drzwi. Już od samego ich otwarcia czułam, że coś będzie nie tak, bo tęga mina Uzumakiego wyrażała tuzin wersji wkurwienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiń swojego brata — warknął. Nie odczułam pretensji zaadresowanej na moje imię, ale na nazwisko już na pewno.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie rozumiem... — odparłam, mrużąc powieki. Z ulgą dopatrzyłam się tylko rozciętej wargi i guza na czole.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiby nie ma. I nie będzie. — Minął mnie w przejściu i rzucił bluzę na komodę. — Przykro mi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułam falę różnorakich emocji, które zmieszane tworzyły miksturę przyprawiającą o mdłości i ból głowy. Blondyn wszedł głębiej; nie doszły mnie żadne oznaki rozmowy. Chwilę później Sam opuścił mieszkanie, twierdząc, że na niego już pora. Gdy tylko zniknął w windzie, z tej obok wyszedł Levi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Był w jednej ze swoich najgorszych, możliwych faz. Sunął w moim kierunku, obdarowując mnie cholernie wściekłym spojrzeniem. Zadrżałam i zaczęłam się prędko cofać z klatki do mieszkania, by zatrzasnąć drzwi, jednak dopadł mnie i rzucił na blado-różową ścianę korytarza. Już nie musiałam zastanawiać się nad brakiem Inuzuki. Przyszedł czas na spekulacje o jego bycie. Lub jego braku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Koniec — prychnął mi w twarz, dociskając do chłodnej, chropowatej powłoki. Przedramieniem wcisnął się w moją szyję, co skutecznie uniemożliwiło mi oddychanie i przełykanie śliny. Mimo grymasu na mojej twarzy, ani myślał mi odpuścić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mogłam się domyślić już tamtego dnia, że namieszałeś — syknęłam, nieruchomo poddając się jego poczynaniom. Naprawdę przeszło mi przez głowę, że moment mojej nieuwagi podczas wieczora, kiedy to Rivai został na noc, zaważył na mojej relacji z Kibą. Mimo to próbowałam oddalić od siebie te myśli. — Pobiłeś go?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie. Tylko dzięki Kakashiemu. — Odbił ode mnie, jednak nie odsunął zbyt daleko. — I nie wymyślaj, gadałem z nim dziś pierwszy raz od kiedy spotkałem was wtedy na korytarzu i mam nadzieję, że ostatni. Chociaż szczyl mi zaimponował. — Uśmiechnął się w obleśnie cwaniacki i zwycięski sposób. — Stawiał się do końca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obiegłam przerażonym spojrzeniem po jego twarzy. Lekko podbite oko, rozcięty łuk brwiowy, zaschnięta pod nosem i na ustach krew, dodały mu uroku zabijaki, który miał mnie zaraz wykończyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak to stawiał do końca?! — Próbowałam go od siebie odepchnąć, ale miałam wrażenie, że wrósł w ziemię. — Coś ty mu zrobił?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, nie masz prawa się z nim spotykać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No, kurwa, na pewno! — ryknęłam i wyślizgnęłam się, by chwilę później odskoczyć na odległość metra. Chociaż metra. — Już ci mówiłam, że nie będziesz ustawiać mi życia!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wplątałaś się w relację, przez którą masz same problemy! Myślałaś, że się nie dowiem, co zaszło na twoim pierwszym, </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wspaniałym</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> wyjściu? — Obrzydliwa ironia, którą mi podarował, wżarła się w moje serce.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mogłam uwierzyć w to, że Kakashi mnie zdradził.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeden z moich znajomych tam był — wycedził, a ja z przerażeniem obserwowałam jego dłonie — o wszystkim mi powiedział. A potem się jeszcze dowiedziałem, że mój najlepszy kumpel cię krył. Uwierz mi, że gdyby Kakashi nie uparł się i nie powstrzymał mnie przed awanturą, to chyba bym zabił tego gnoja.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przepraszam Kakashi. Cofam oskarżenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlatego powtarzam, nie masz pra…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamknij się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzył na mnie, diametralnie zmieniając wyraz twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz się zamknąć — warknęłam, zagryzając policzki. — Ja nie ingeruję w twoje życie, więc ty w moje też nie będziesz. Nie masz prawa wybierać mi znajomych, mówić co mogę, a czego nie. Jestem dorosła, przyjechałam tu po to, by zacząć żyć od nowa. A ty tylko udajesz, że jesteś po mojej stronie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ponownie uderzyłam plecami o zimną ścianę, a oddech brata owiał moją twarz. Levi powoli osiągał swoje granice, nad którymi nie potrafił zapanować, a ja nie byłam w stanie zatrzymać ich zatarcia. Na pewno nie w pojedynkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz zniknąć — syknęłam, gdy był naprawdę niebezpiecznie blisko. — Zniknąć i wrócić dopiero wtedy, kiedy zrozumiesz, że nie jestem już dzieckiem. Że nie możesz stwarzać tego niewidzialnego więzienia, w którym trzymałeś mnie od tamtego dnia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cofnij to.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ta otoczka mnie już nie chroni, ona mnie niszczy, Rivai.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Beze mnie…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bez ciebie też będę żyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mi…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie jesteś bratem, który zawsze dbał o moje bezpieczeństwo. — Zamknęłam oczy i wzięłam możliwie najgłębszy wdech o jaki mogłam się postarać. — Jesteś kimś, kto stworzył sobie ze mnie chorą obsesję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uderzył. Pięść przyległa do ściany z potężną siłą, raniąc się o chropowatą powierzchnię. W oczach dostrzegłam niepowtarzalny zawód i piekielną złość. Wiedziałam jednak, że nie obarczał tymi uczuciami mnie, a siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mój brat miał dwie osobowości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tą, którą kochałam… I tą, której się bałam. Ta druga przesłoniła pierwszą, odbierając mi coś ważnego. Chciałam o to zawalczyć, ale musiałam sprowokować tę pozytywną do wspólnego działania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Negatywna właśnie poprowadziła Leviego w kierunku schodów, pozostawiając mnie samą. Gdy tylko jego sylwetka zniknęła, moja postawa silnej i niezależnej, upadła jak domek z kart. Osunęłam się po ścianie, wplątując palce we włosy. Zacisnęłam je na ciemnych kosmykach i zawyłam głośno, pozwalając, by spazmatyczny płacz przejął kontrolę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie miałam pojęcia, czy nie straciłam wtedy najważniejszej osoby, której potrzebowałam chyba bardziej od tlenu. A może byłam głupia? Może mogłam go słuchać? Przecież zawsze miał rację, zawsze mnie kochał. Zawsze. Zawsze był jedynym mężczyzną, którego właśnie wtedy traciłam przez wzgląd na innego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiba a Levi? Wybór był prosty… Przegrałam walkę ze sobą, z myślą o wojnie ze złą stroną brata. Chciałam tylko cofnąć czas i powiedzieć coś, co powtarzałam w myślach jak mantrę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie będę się spotykać z Kibą, nie będę — szeptałam, kołysząc się lekko. — Nie będę, nie będę, nie będę. Zapomnę...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi wróć...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co się dzieje? — Ciepła dłoń dotknęła mego barku. Podniosłam spojrzenie piekących oczu na wciąż otwarte wejście mieszkania. Stała w nim wystraszona Hinata, a Uzumaki przykucnął przy mnie, z przejęciem doglądając czy nic mi nie jest. — Wszystko okay?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Choć bardzo chciałam to powstrzymać, usta zadrżały mi niekontrolowanie, a z gardła wydobył się kolejny jęk. Byłam słaba, przegrana.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hop… </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Poczułam lekkie szarpnięcie, a chwilę później unosiłam się w powietrzu. Naruto wziął mnie na ręce i zaniósł do środka. Choć czułam się już kompletnie bezradna i żałosna, byłam mu wdzięczna. Wiedziałam, że nie postawiłabym nawet jednego pewnego kroku. Położył mnie na łóżku, a Hyuuga nakryła moje lekko wychłodzone ciało, kocem. Zwinęłam się w kłębek i dociągnęłam róg nakrycia do ust. — Uderzył cię?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pokręciłam przecząco głową i zamrugałam kilka razy, by odciążyć obolałe oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zadzwonię po Kibę — szepnął blondyn, na co poderwałam się jak poparzona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie! — pisnęłam, czując ukłucie w sercu. — Proszę cię, nie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak! Chcę by tu był. Chcę by mnie objął, chcę poczuć jego zapach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiem, co powiedziałem po wejściu, ale jeśli się dowie w jakim jesteś stanie…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto, nie… — powtórzyłam, zaciskając powieki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zrozumiałam jedno.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Samotność boli mniej niż utracona obecność.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może idź do swojego dziekana i zwolnij się z zajęć. — Hinata mimo ukończonych pół godziny wcześniej zajęć, nie odstępowała mnie na krok. Sądziła, że stan po awanturze z Levim utrzymuje mi się od prawie dwóch tygodni. I miała rację, czułam się jak wrak człowieka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Listopad wkroczył do Londynu i ani myślał dać o sobie zapomnieć. Ciągłe deszcze i szare niebo przybijały nawet tych najweselszych ludzi, sprawiając, że wcześniej panująca gwara na uczelni również stała się jakaś ponura.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z bratem nie zamieniłam słowa. Przed wujostwem udawałam, że wszystko jest w porządku, bo nie chciałam martwić cioci. Eren również czuł się dobrze, co jako jedyne mnie pocieszało. Kiba? Nie mogłam nazwać tego unikaniem się. Nie przychodził do nas w ogóle. Jedynie Naruto gościł w naszym mieszkaniu lub zapraszał nas do siebie, gdzie nawet tam nie miałam szansy spotkać Inuzuki. Ciągłe treningi pochłonęły go bez reszty. O sytuacji po ich pierwszym meczu dowiedziały się władze i prasa, przez co rozgrywki zostały zawieszone na tydzień na rzecz śledztwa, które jakimś magicznym sposobem zostało zablokowane, bo nikt nie miał dowodów na to, że to właśnie koszykarze dopuścili się walki. A siniaki? Rany? To wszystko było jakieś durne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na uczelni mijaliśmy się, wymieniając tylko spojrzenia. Raz zwykłe, innym razem pełne różnorakich uczuć, których nie potrafiliśmy sobie przekazać. Czasem miałam ochotę się zatrzymać i go zawołać, jednak przed oczyma stawał Levi, który oddzielił mnie od szatyna grubą kreską.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Któregoś razu, gdy stałam przy ulubionym parapecie wraz z Mayako, minął nas i zatrzymał się w odległości trzech, może czterech metrów. Okanao mówiła, że wyraźnie nad czymś myślał, jednak zrezygnował i ruszył dalej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A teraz?</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Siedziałam w łazience, na zamkniętym sedesie, czując się jak jakiś wylew. Nawet oddychanie stało się trudne do wykonywania, już nie mówiąc o racjonalnym myśleniu. Gorączka, przemęczenie i nerwy mnie wykańczały. Hyuuga stała naprzeciwko i obserwowała mnie z przejęciem do momentu, aż drzwi toalety się otworzyły. Jej, i tak już jasna, twarz zbladła do białości. Założone na piersi ramiona zsunęły się w dół i zawisły luźno wzdłuż ciała. Dotarł do mnie śmiech dwóch dziewczyn, który był mi już bardzo dobrze znany.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Proszę, proszę! Wypłosz nam się napatoczył, Ino.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wsparłam się dłońmi o ściany kabiny i wytoczyłam ze środka na chwiejnych nogach, odruchowo zajmując miejsce przed Hinatą. Oddychałam naprawdę ciężko i zdawałam sobie sprawę, że wyglądam po prostu żałośnie, ale znajdowałyśmy się w ciężkim położeniu. Musiałam dać chwilę na ucieczkę dziewczyny, bo z pewnością byłam bardziej wytrzymała i ja mogłam stać się przynętą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No, mogłam się spodziewać. — Haruno rzuciła torbę na ziemię i ruszyła pewnie w moim kierunku. — Przecież wypłosz już nigdzie się nie ruszy bez swojej obstawy. Z tobą w sumie też powinnam się rozliczyć już jakiś czas temu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hinata, idź stąd błagam cię — warknęłam, wiedząc, że przejmowanie się nią na pewno nie pomoże mi uchronić własnej skóry. Była mi w tym momencie zbędna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłodna dłoń Sakury zacisnęła swoje palce na mojej szyi i docisnęła mnie do ściany. Miałam już serdecznie dość napaści na moją osobę; to zdarzało się za często.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już nie jesteś taka wyszczekana? — syknęła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Różowe pukle włosów spłynęły lekko po jej skórze, a zielone oczy dosłownie wprawiły mnie w przerażenie. Ona nie chciała po prostu się mnie pozbyć, jak pierwszej lepszej ofiary w postaci Hinaty. Widocznie miała ze mną jakiś inny problem. Szmaragdowe spojrzenie słało ku mnie największą dawkę nienawiści, jaką mogłam oglądać pierwszy raz od wielu, wielu lat.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Odczep się — wycedziłam, z trudem próbując złapać powietrze. Przed oczyma pojawiły się mroczki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O nie, nie. — Zaśmiała się głośno, poruszając lekko głową, by włosy nie przesłaniały widoku jej nowej ofiary. — W końcu mam okazję cię dojechać, więc z niej skorzystam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak tchórz? — prychnęłam, spoglądając na nią wyzywająco. Nie wiem, po jaką cholerę ją prowokowałam. — Nasze pierwsze spotkanie wciąż cię boli, ale boisz się dopaść mnie, gdy jestem w kondycji?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sakura, zostaw ją! — Krzyk Hinaty, kiedy landryna wycelowała pięścią pod moje żebra, ocucił mnie lepiej niż kubeł zimnej wody.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie obchodzi mnie twoja kondycja — syknęła zielonooka. — Ino, zabierz tego zasrańca stąd. A ty… — Wróciła spojrzeniem do mnie. — Wadzisz mi Ackerman. Wkurwia mnie to, że ktoś próbuje stanąć nade mną i nie ujdzie ci to płazem. Jeszcze mnie popamiętasz, wiesz? Zgotuję ci piekło… Tobie, twojemu braciszkowi i każdej osobie, jaka będzie mieć z tobą związek… Szykuj się, bo nawet nie wyobrażasz sobie ilu ludzi mi z chęcią pomoże.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poruszyłam się gwałtownie widząc, jak Yamanaka zbliża się do Hyuugi z łapskami, jednak wtedy nastąpił jakiś dziwny przełom, którego nigdy bym się nie spodziewała. Cofnęłam głowę, uderzając nią lekko o zimne kafelki i złapałam za nadgarstek oprawcy, nie spuszczając wzroku z mojej sojuszniczki, która desperacko pchnęła blondynkę na jedne z drzwi kabin. Dziewczyna wpadła do środka, zupełnie zaskoczona przebiegiem zdarzeń jak ja czy Haruno. Hinata popatrzyła na nas; przez ułamek sekundy widziałam w jej jasnych oczach, że waży konsekwencje swoich czynów, które porzuciła na rzecz… mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powiedziałam, żebyś ją zostawiła! — wrzasnęła i doskoczyła do nas. Widziałam jak mięśnie jej nóg skryte pod jasnymi jeansami się napięły, gdy ugięła lekko kolana. Ramiona osłonięte kremowym swetrem owinęły się wokoło talii Haruno i oderwały ją ode mnie z siłą, której sama mogłabym się nie postawić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poleciałam na bok, jednak udało mi się sprawnie złapać równowagę. Wsparta o ceramiczną półkę, w którą wmontowano zlewy, zszokowana obserwowałam rozwścieczoną Hyuugę; skonsternowaną Haruno, która przyległa tyłkiem do ziemi i Ino, wyglądającą z kabiny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest i trzecie oblicze — prychnęłam do siebie i roześmiałam się pod nosem, przypominając sobie słowa Kiby z naszego pierwszego wyjścia. Czułam jak nogi znowu mi słabną, ale ten irracjonalny humor mnie nie opuszczał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do toalety wbiegł ktoś trzeci; przez chwilę czułam jak totalnie odlatuję, myśląc, że to jakiś wykładowca, ale przede mną ukazał się obraz przestraszonego Naruto.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To damska łazienka — skwitowałam, niespecjalnie zwracając uwagę na okoliczności. Gorączka wzbierała na sile.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co tu się dzieje? — sapnął, spoglądając na nas. — Hinata nic ci nie jest? Mikasa? Mikasa!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Opadłam na tyłek i wbiłam spojrzenie w oczy Haruno, która swoim przestrzeliwała mnie jak karabin.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chyba na was pora — mruknęłam, opierając głowę o ścianę. Przebiegłam wzrokiem po długich lampach, które nadawały temu pomieszczeniu szpitalnego wyglądu i znowu się uśmiechnęłam. — No Sakura, znowu ci się nie udało. Czekam na następny ruch.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknęłam powieki i słyszałam tylko, jak wściekła parka opuszcza łazienkę, pozostawiając nas samych. Uniosłam lekko rękę, wciąż się uśmiechając i ukrywając zaszklone od temperatury oczy, chcąc opuścić jasne miejsce, które przynosiło irytujący ból w okolicach skroni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uzumaki podniósł mnie z ziemi, a Hinata wzięła pod bok, by nie wyglądało to zbyt podejrzanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hinata, ty mój mały bohaterze — mruknęłam, gdy posadziła mnie na ławce przy wielkiej szatni. Naruto zdążył wrócić z naszymi kurtkami i przyjrzał się Hyuudze ze zdziwieniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jaśniej? — mruknął, wyciągając z rękawa mojego ubrania bordowy szalik i czapkę. — Czyżby moja Hinatka wpadła w swoją sławną furię? Mikasa, źle na nią wpływasz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czemu nigdy nie mówiłaś, że jesteś tak silna? — drążyłam, próbując skupić na niej wzrok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To nie siła — odparła, ubierając się — to adrenalina i podziw.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Podziw? — zmarszczyłam czoło, gdy dotarło do mnie jej ostatnie słowo. Wyszliśmy przed uczelnię. Naruto zaczepił Temari i powiedział jej, że zabierają mnie do szpitala, co niespecjalnie mnie z początku zainteresowało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak Mikasa, podziwiam cię — szepnęła i ponownie chwyciła mnie pod rękę, gdy Naruto pobiegł otworzyć auto. — Imponujesz mi odwagą i siłą, a to sprawia, że chcę choć w minimalnym stopniu stać się taka jak ty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Powłóczyłam nogami, przyglądając jej się spod przymkniętych powiek i z lekko otwartymi ustami. To miłe, zwłaszcza, że słyszałam podobne słowa wyłącznie od Erena i nie zdawałam sobie sprawy z tego, że nie tylko dzieci chcą kogoś w życiu naśladować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sęk w tym, że wiele brakowało mi do jakiegokolwiek autorytetu.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wykluczyliśmy anemię, zrobiliśmy podstawowe badania — powiedział lekarz, stojąc nade mną z jakimiś kartkami. Wymieniałam wściekłe spojrzenia z Hyuuga i Uzumakim, nie mogąc im darować zabrania mnie na pogotowie. Nienawidziłam tu przebywać. Miałam o tyle więcej szczęścia, że personel był całkiem sympatyczny, w przeciwieństwie do tego z Newcastle. — Wygląda na to, że dokucza pani silne przeziębienie. Trzeba teraz zrobić wszystko, żeby to nie przerodziło się w grypę czy zapalenie płuc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O, wow — parsknęłam, uderzając dłonią o czoło. — Wiem, mam się nie przemęczać, nie wychodzić na zewnątrz, siedzieć w domu, a najlepiej w łóżku i zaraz otrzymam kilka recept na antybiotyki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dokładnie! Wypiszę jeszcze zwolnienie z zajęć do końca tygodnia. — Starszy mężczyzna z siwą brodą uśmiechnął się promiennie i odszedł w swoją stronę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przepraszam — mruknął Uzumaki, podnosząc się z krzesełka. Spoglądał na wyświetlacz komórki, po którym przejechał palcem. Odszedł kilka kroków pod samo okno i zaczął rozmowę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To pewnie Kiba — szepnęła Hyuuga. — Gdy cię badano zadzwonił wściekły i powiedział, że wie co się stało, ale nie zdążył nas dogonić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przejmował się. Prawda? Tak powinnam rozumieć tego typu zachowania? Jeśli tak, to oznaczało, że wciąż nie byłam mu obojętna…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mam nadzieję, że tu nie przyjedzie — szepnęłam, choć tak naprawdę chciałam, by siedział przy tym łóżku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna pokiwała głową na nie, a do mnie docierały urywane słowa Naruto. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wszystko jest w porządku… Tak, nie martw się. Nic jej nie będzie, musi tylko to wyleżeć… Może wpadniesz do niej, jak będzie w mieszkaniu? Acha… Dobrze, to </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; font-weight: 700; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nie</span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bolało. Wszystko tak cholernie bolało.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobra, wysadź mnie tu, pod tym blokiem. — Hinata wskazała na kolorowy budynek, na który rzuciłam tylko przelotne spojrzenie. — No Mikasa, będę w domu jakoś po osiemnastej i się tobą zajmę, teraz dasz sobie radę sama.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna uśmiechnęła się do mnie i opuściła samochód, a ja na uparte żądania Uzumakiego przesiadłam się do niego na przód. Hyuuga musiała iść do swojej ciotki, a Naruto miał ze mną podjechać do apteki, poczekać aż wykupię leki i podwieźć do domu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W drodze po medykamenty nie odezwał się do mnie słowem, skupiając uwagę na drodze i tym, co miał w głowie. Choć większość trasy spoglądałam za okno, nie omieszkałam zerkać na niego. Walczył z czymś, a raczej sam ze sobą. Grymasił, tak jakby odrzucał narzucane mu przez serce i umysł opcje. Wyglądało to dosyć zabawnie, jednak wiedziałam, że to męcząca sprawa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy zatrzymał się pod apteką i chciałam już wyjść z auta, powstrzymał mnie i wyrwał z dłoni recepty. Rzucił spojrzeniem na szyby, po których spływały strugi deszczu i pokręcił z dezaprobatą głową.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak słuchasz zaleceń lekarza? — mruknął i uśmiechnął się niepewnie. — Zostań, ja wyskoczę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Poczekaj, dam ci pieniądze! — krzyknęłam, próbując wykopać portfel.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rozliczymy się później.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zatrzasnął drzwi, a ja podążyłam za nim wzrokiem, dostrzegając tylko rozmazaną sylwetkę w czarnej bluzie. Po dziesięciu minutach był z powrotem i wręczył mi niewielką siateczkę z kilkoma opakowaniami. Zaczęłam czytać kartkę z instrukcjami lekarza i kontrolować lekarstwa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy staliśmy już przed gigantycznym rondem, znajdującym się niedaleko mojego bloku, czułam coraz większą senność. Marzyłam o łóżku i gdy chciałam to już powiedzieć, by zacząć jakąkolwiek rozmowę, moje ciało gwałtownie odchyliło się w jego kierunku, zgodnie z prawami fizyki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty robisz? — sarknęłam, gdy Naruto skręcił w pierwszy zjazd, a nie trzeci. Rozumiem, że mógł znać swoje ścieżki, ale jazda naokoło była durnym pomysłem. Do umysłu wkradł mi się silny niepokój.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Musimy porozmawiać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgrWfqp31pI9GGwSYywXD7DhBNSNcdatrUPz_ZE5E74xvUVtHQ2CtMs08JTaJnnhxq0dfVuHngbkgyB85yGIZ2J9Jh5rzu7HpFefYAnHKOMJ8PIMf4kBHBPL6MqTcSLRM2vcKjh0EOldGn/s1600/tumblr_ngfodmcPOd1tlitoko1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #cccccc;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgrWfqp31pI9GGwSYywXD7DhBNSNcdatrUPz_ZE5E74xvUVtHQ2CtMs08JTaJnnhxq0dfVuHngbkgyB85yGIZ2J9Jh5rzu7HpFefYAnHKOMJ8PIMf4kBHBPL6MqTcSLRM2vcKjh0EOldGn/s320/tumblr_ngfodmcPOd1tlitoko1_500.gif" width="320" /></span></a></div>
<div>
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
</span>Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-47285106634104598412015-06-20T23:42:00.001+02:002016-10-16T23:32:59.188+02:00IV. Docenisz<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-550e-7f43-9c62-28e56d5b6c91"></span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-550e-7f43-9c62-28e56d5b6c91"><span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A jednak potrzeba mi twoich słów</span></span></div>
<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-550e-7f43-9c62-28e56d5b6c91"><span style="color: #cccccc;">
</span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">i trzeba twojej pamięci.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pamiętaj o mnie, dobrze?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Może będę się mniej bała,</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">może będę usypiała spokojniej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">~ Halina Poświatowska</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W ciszy obserwowałam kołyszącą się dłoń Kiby, kiedy zajmował miejsce na naszej kanapie tuż obok Naruto. Hinata krzątała się w kuchni, a chłopcy zwiedzeni jej propozycją z poprzedniego wieczoru, której dziewczyna zupełnie nie pamiętała, wpadli do nas na obiad. Gdy rano się o tym dowiedziałam, dosłownie osłupiałam. W mgnieniu oka wróciły do mnie wspomnienia wczorajszego wypadu, które od momentu przebudzenia usilnie próbowałam wrzucić na samo dno szuflady podpisanej jako </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">rzeczy dziwne.</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Nie miałam pojęcia jak spojrzeć Inuzuce w oczy, a co dopiero spędzić z nim więcej czasu. Na całe szczęście, jakoś w granicach godziny siedemnastej, umówiona byłam z Levim; odliczałam czas, błagając o to, by przyspieszył. Ten jednak miał mnie głęboko w dupsku, a Kiba, choć niespecjalnie, wciąż przywoływał te same emocje.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Siedziałam wciśnięta w fotel, opatulona kocem i mrużyłam oczy w głębokim zastanowieniu. Już w momencie kiedy podszedł się ze mną przywitać, spostrzegłam, że uporczywie coś przede mną krył, aż do teraz, kiedy zajął się paplaniem z Uzumakim. Knykcie obdarte ze skóry zdobiły większe i mniejsze strupki, okalane przez zielono-żółte sińce. Rana była świeża, bardzo świeża. Musiał to zrobić niedługo po naszym rozstaniu w taksówce; na pewno uderzył w coś, a nie w kogoś. Lata dziwnych doświadczeń pozwalały to łatwo rozróżnić, choć każdy głupi wie, że nie rozszarpiesz sobie w ten sposób dłoni, uderzając w ludzkie ciało. Ewidentnie została narażona na bliskie spotkanie z chropowatą powierzchnią. Oznaczył dłoń śladami słabości, agresji i niezrównoważenia, a ja poniekąd czułam się za to winna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ogólnie miałam wrażenie, że ktoś wsadził mnie do małego pudełeczka i cały czas nim wstrząsał. Kiba wydawał się być zupełnie bierny co do wczorajszego zajścia, co z jednej strony nie wprowadzało dodatkowego napięcia między nami, jednak… Bolało. To było coś na znak rozczarowania, ale nie tylko tym chłopakiem, a samą sobą. Poddałam mu się tak łatwo i nie byłam pewna, czy całą winę mogę zrzucić na alkohol.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hinata, ile ci się jeszcze zejdzie? — Naruto zwiesił do tyłu głowę i zawył głośno, okazując w ten sposób swoje zniecierpliwienie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pół godzinki? — jęknęła, wracając do postaci osobowości, którą poznałam jako pierwszą. Nie ukrywałam, że ta podobała mi się bardziej. Była… </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">obliczalna</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To może ci pomogę? — spytał, uśmiechając się sam do siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, nie! — Choć tego nie uzewnętrzniłam, w duchu mocno rozbawił mnie jej ton. Tak jakby ktoś jej proponował, że zaraz ją zabije. Zastanawiało mnie, czy jest świadoma tego, że wczoraj to ona byłam rozszalałą iskierką pomiędzy tą dwójką.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To pomogę — bąknął, zrywając się z kanapy. Puścił Kibie oczko, a ten prychnął, z niedowierzaniem kręcąc głową.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poruszyłam się niespokojnie, jakby chcąc go powstrzymać bez użycia werbalnych znaków. Przecież jego odejście oznaczało pozostawienie mnie samej z szatynem, który nie zamienił ze mną słowa od początku ich wizyty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naruto zniknął w przedpokoju, a ja wbiłam spojrzenie przed siebie. Nasłuchiwałam spokojnego oddechu chłopaka, który w jakiś sposób jednocześnie mnie wyciszał i rozdrażniał. Kątem oka wyłapałam, że odwrócił się w moim kierunku i naciągnął rękaw bluzy na sponiewieraną dłoń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie boli główka? — spytał, uśmiechając się delikatnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niespecjalnie ma po czym — odparłam buńczucznie, próbując ze wszystkich sił na niego nie spojrzeć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy weszli do mieszkania, szłam do kuchni by odnieść szklankę i wpadłam na niego w korytarzu. Chłopcy przywiązani do swoich nawyków, przywitali mnie cmoknięciem w policzek. Wszystko byłoby w porządku, gdyby Inuzuka zaczepnie nie wsparł przy tym dłoni o mój bok, a zapach jego perfum ponownie nie wdarł się do moich nozdrzy, robiąc przy tym piekło w moim żołądku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A dokąd się wybierasz o tej siedemnastej?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odgłosy dochodzące z kuchni nie zwiastowały powrotu blondyna, który mimo braku jakiejkolwiek odpowiedzi od Hyuugi – wciąż nadawał jak komentator sportowy. W dalszym ciągu nie mogłam uwierzyć w to, że po alkoholu zamieniali się rolami. W każdym razie czułam się niezręcznie. Niemniej jednak jego pytanie wzbudziło we mnie dziwną reakcję, pełną sprzecznych myśli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A jakie to ma znaczenie? — Odważyłam się na niego spojrzeć i z niedowierzaniem dostrzec, że chyba jednak nie były takie sprzeczne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cofnął minimalnie głowę, zaskoczony tą odpowiedzią, a po chwili nadął lekko policzki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Po prostu… Jestem ciekawy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Moja wyobraźnia zamieniała </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ciekawość</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> na </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zazdrość.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chyba mam prawo do innych, nowych kolegów poza wami. — Na </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">kolegów</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> nacisnęłam mocniej, ciekawa jego reakcji. Ach, mogłam sobie pozwolić.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kakashi?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brnął, a to oznaczało, że teoria nabierała właściwego sensu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Być może. — Coraz bardziej zaczynało mi się to podobać. Koc zsunął mi się z ramienia, porywając za sobą materiał bluzy, pod którą miałam tylko biustonosz, a on wbił tęgie spojrzenie w moje nagie ramię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rozumiem. — Niski ton zakomunikował mi, że stąpałam po cienkim lodzie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W sumie to nie miałam najmniejszego prawa naigrawać się z jego uczuć, kiedy on, poprzedniego wieczora pokazał mi multum nowych i nie chciał w żaden sposób krzywdzić ani mnie, ani siebie. Doszło do nieoczekiwanego obrotu spraw, na który nie mieliśmy najmniejszego wpływu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co do wczoraj… — zaczął niepewnie, po kilku chwilach namysłu i próbie ochłonięcia po poprzedniej wymianie zdań.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ni z tego ni z owego, zagotowało się we mnie wszystko, co zamknięte było pod skórą. Choć siedziałam, byłam pewna, że gdybym stała, to w sumie już bym leżała. Ogarnęła mnie niewyobrażalna panika, która okazała się być tragiczną w skutkach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mam zapomnieć? — wypaliłam, zaciskając palce. Kostki zbielały od użytej siły, a paznokcie wbiły się w naskórek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie o to chodzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A o co?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przepraszam — szepnął ze skruchą, która uderzyła we mnie wzbudzając falę negatywnych spięć w moim umyśle. Chciałam zapaść się pod nasze piętro i wybiec z tego mieszkania na ulicę</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Za co? Za pocałunek czy pozostawienie mnie samej w tłumie? — Z początku nie wyczułam we własnej wypowiedzi siły niekontrolowanej pretensji. Uświadomiła mnie w niej jego mina i swego rodzaju zdruzgotanie, które odmalowało się w oczach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chyba za jedno i za drugie. — Klamka zapadła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś we mnie pękło. Dobra, rozumiałam, że to było głupie zadanie, w głupiej grze, w tym głupim klubie, pubie czy Bóg wie czym, ale dla mnie… to było coś więcej. Pierwszy pocałunek, którego nawet sobie nie wyobrażałam, został skradziony przez niefortunne zakręcenie butelką. Chciałam myśleć o tym jak o rozrywce, </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">przygodzie</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, ale nie potrafiłam.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Westchnęłam głośno i wzruszyłam ramionami. Odrzuciłam poły koca i podniosłam się na nogi. Ruszyłam do sypialni, pozostawiając go samemu sobie z wbitym w stolik wzrokiem, jednak w połowie zwróciłam się na pięcie i powróciłam do jego ciała. Poderwał na mnie wzrok, a ja nachyliłam się i szarpnęłam za rękaw bluzy, patrząc mu prosto w oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Widziałam — syknęłam, gdy próbował ponownie to zakryć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na dobre popędziłam do siebie i machnęłam drzwiami, na tyle, by same się zatrzasnęły, jednak okazało się, że ruszył za mną i je zatrzymał. Zamknął i podszedł do mnie zaskakująco szybko, przez co wydałam z siebie urwany oddech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Źle mnie rozumiesz — szepnął, starając się ze wszystkich sił nie złapać mnie za ramiona. W mgnieniu oka przypomniało mi się, jak stanął nad tą blondynką i kipiał ze złości, mało jej nie rozsadzając. Nagle zrobiłam się mała jak fasolka i zacisnęłam powieki gotowa na jakiś cios. — Co ty robisz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cofnęłam się o krok i opadłam tyłkiem na łóżko, potykając o leżącą na ziemi poduszkę. Ponownie na niego popatrzyłam, lekko drżąc. Zaczął całkiem na poważnie przypominać wczorajszą marę, jaka odwiedziła mnie, gdy był tu po raz pierwszy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, czemu się trzęsiesz? — Przez chwilę mrużył powieki, aż momentalnie na jego twarzy pojawiła się jakaś inna odmiana złości. Otworzył szerzej oczy, a kącik jego ust nerwowo zadrżał. — Czy ty myślisz, że cię uderzę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brak jakiegokolwiek słowa z mojej strony był dla niego klarowną odpowiedzią. Przykucnął przede mną i wykonał kolejny gest, na tyle dla mnie zaskakujący, że zamarłam, zaciskając palce na kocu, który nakrywał pościel.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Położył bokiem głowę na moich udach, owijając ramionami łydki i zamknął oczy. Dłońmi przyległ do materiału szarych getrów, a ja próbowałam się uspokoić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Prędzej dałbym się pociąć na kawałeczki, niż podniósł na ciebie rękę — wyszeptał, dociskając głowę do nóg. Powiedział to w taki sposób, że wszystkie troski gdzieś odpłynęły. — Nie wiem jak mnie zrozumiałaś, ale co do pocałunku przepraszałem za to, że skradłem go bez twojej zgody, a nie dlatego, że żałuję. — Westchnął głośno i wzmocnił uścisk. — Może powinienem, ale nie… Od wczoraj pragnę tylko więcej, wiesz? — Podniósł zamglone spojrzenie i zainstalował je w moich oczach. Okropny dreszcz dziwnego podniecenia przebiegł przez moje plecy. — Nie będę udawać zimnego skurwysyna, bo taki nie jestem. Całą noc o tym myślałem i solidarnie cię ostrzegam, że nie odpuszczę sobie naszej znajomości, dopóki nie powiesz mi w twarz, że mnie nienawidzisz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przestań… — jęknęłam, odwracając od niego całkowicie głowę. Kolejna rzecz, o której nawet nigdy nie myślałam, a teraz nagle się pojawiła. Pierwszy raz w życiu ktoś kieruje pod moim adresem takie wyznania; nie miałam pojęcia, że jest to aż tak niezręczne. — Błagam cię, nie mów mi o takich rzeczach, nie teraz…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez chwilę rzeczywiście nic nie mówił, nie potrafiłam wybadać tego co może czuć, bo z całych sił nie chciałam na niego spojrzeć. Bałam się samej siebie i swoich reakcji. Co jeśli rzuciłabym się z nim na ziemię i sama zaczęła całować?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze, nie będę nic o tym mówić. — W jego głosie wyłapałam lekkie rozbawienie. — Ale na pewno będę ci o tym przypominać. Chciałbym cie też z całego serca przeprosić za to, że cię zostawiłem. — Pauza. Zamyślił się, chciał coś powiedzieć, ale po jego minie wywnioskowałam totalną rezygnację. — Jestem taki, a nie inny. Kiedyś zrozumiesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chciałabym zrozumieć teraz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale ja nie chcę o tym mówić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś agresywny. To chcesz powiedzieć? Mam się tego obawiać?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tylko w niezwykłych przypadkach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ten wczorajszy był niezwykły, Kiba? — Westchnęłam i w końcu na niego spojrzałam. — Zostałam spoliczkowana przez jakąś lafiryndę. To było jak pstryknięcie mnie w nos w porównaniu do tego, co w życiu przeszłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Z chęcią bym ją za to zabił, ale nie spieszy mi się za kratki. — Jego ton znowu stał się stanowczy i nieprzyjemny. — Nikt nie ma prawa cię dotykać, rozumiesz? — Coraz bardziej mi kogoś przypominał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bo należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania… </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Znałam ten cytat, doskonale. Nie byłam miłośniczką polskiego rapu, ale Levi już tak, więc chcąc nie chcąc, słuchałam go dosyć często, szczególnie Pezeta. Ale to nie zmieniało faktu, że osłupiałam. Miałam wrażenie, że serce stanęło i przestało pompować krew, tak samo jak układ oddechowy powietrze. Nawet nie wiedziałam kiedy złapał mnie za brodę i przejechał kciukiem tuż pod dolną wargą.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jeżeli miał zamiar właśnie w ten sposób przypominać mi o tym, że nie stałam mu się obojętna, to szykowała mi się niezwykła przygoda.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba, ty nie masz pojęcia kim jestem… — Zabrałam lekko głowę i poczułam dziwne ukłucie w sercu. — Nie wiesz co działo się ze mną w przeszłości, potrafię być czymś… totalnie niewygodnym? Nie jestem taką, za jaką mnie masz… Przekonałeś się będąc w tym pokoju po raz pierwszy. — Zaczynałam szeptać, bo głos powoli zaczynał mi się łamać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale mnie naprawdę gówno obchodzi jaka byłaś kiedyś i jaki ma to na ciebie wpływ. — Niekontrolowanie dolna część żuchwy opadła mi w dół, a brwi prawie się złączyły. — Obchodzi mnie tylko ta Mikasa, która siedzi przede mną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie, nie, nie. To brnęło za daleko, ja nie byłam jeszcze gotowa na takie rozmowy, nawet na zwykłe wyjście z nim na spacer sam na sam. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Koniec!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ręka — odparłam, zbywając jego ostatnie słowa. Spojrzał na mnie wybity z rytmu romantyka i zmarszczył w zastanowieniu czoło. — Co zrobiłeś sobie w dłoń?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic — mruknął, wracając do obejmowania moich nóg.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja nie mam trzynastu lat, człowieku, bądź poważny — syknęłam, odpychając jego ciało. Z kucków opadł na tyłek i popatrzył na mnie gniewnie. — Gadaj, albo zejdź mi z oczu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak się wściekasz, idziesz na trening i wyżywasz się na worku — wyszeptał, podnosząc się na nogi. — Ja nie miałem pod ręką worka, a nie chciałem zrobić krzywdy Naruto.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Więc postanowiłeś wyżyć się na ścianie? — sparowałam, również wstając. Chciałam z całych sił patrzeć na niego z góry, by choć w minimalny sposób poczuł się przytłoczony, jednak różniła nas spora przepaść związana z pieprzoną długością ciała. Cóż, skoro nie mogłam przerastać go fizycznie, to została mi opcja werbalna. — Po co to zrobiłeś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo odczułem taką potrzebę. — Przechylił prowokacyjnie głowę, zbliżając ją do mojej twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To bezmyślne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Skuteczne. — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jeszcze bliżej...</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mogę to sprawdzić?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spróbuj — warknął i poruszył się lekko, jakby chcąc mieć w razie jakiejś ewentualności przewagę czasową, dającą możliwość do powstrzymania mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzruszyłam ramionami, chcąc okazać bezsilność wobec jego głupoty i pokręciłam głową. Spróbowałam go wyminąć, ale błyskawicznie chwycił mnie ramieniem, przyciskając swoją klatkę piersiową do moich pleców. Nie przytulał mnie, raczej blokował. A pierwszy raz w życiu zapragnęłam, by przytulił mnie ktoś poza Levim, Erenem czy wujostwem. Wczorajsza niemoc wobec jego dotyku wróciła ze zdwojoną siłą; na trzeźwo wszystko jest odczuwalne sto razy bardziej. Nogi mi zadrżały, gdy tylko poczułam na karku gorący oddech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeszcze raz za wszystko przepraszam. — Oparł nos o tył mojej głowy, a ja nie potrafiłam przełknąć śliny. — Za to, że wystawiłem cię na niebezpieczeństwo, nerwy i sprawiłem, że stało się niezręcznie. Nie dotrzymałem słowa co do sfingowania pocałunku, jednak…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabawa to zabawa. — Zaśmiałam się, nerwowo wypowiadając słowa, przed którymi chciałam się bronić. — To nie było zobowiązujące, no nie? Po co się tym przejmować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No… nie było. — Zrozumiałam, że moja wypowiedź mogła stać się jednym z błędów, których nie wybacza się sobie do końca życia. Przecięłam jakąś niewidzialną nić, która nas łączyła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drzwi skrzypnęły, a ja oderwałam się od niego jak poparzona, z ulgą dostrzegając zdziwione oczy Touki. I choć zrobiło mi się nieswojo, gdy straciłam ciepło jego ciała, pewnie wymaszerowałam do salonu, w którym nadal nie było nikogo poza milionami roztoczy i wyimaginowaną myszą, którą wczoraj dostrzegła Hinata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Musiałam pozostać niezależna i sama.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bo tylko tak potrafiłam żyć.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mam namalować na wtorkowe zajęcia moją rodzinę i już prawie skończyłem, tylko Touce wyszła za duża głowa…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Eren wyrwał telefon ciotce, gdy ta rozmawiała ze mną na temat moich nowych znajomych, którymi miałam się jej koniecznie pochwalić. Gdy tylko zapytała o chłopców, moje spojrzenie powędrowało na Inuzukę, który stał półtorej metra ode mnie, jednak dzieliła nas ściana i okna, prowadzące na balkon, gdzie się znajdowałam. To jednak było mało ważne. Od razu wyczułam w tym telefonie jakieś drugie dno i wahania Carly na temat tego, czy powinna mi o czymś powiedzieć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zrób zdjęcie rysunku i niech wujek wyśle mi je mailem, okay? — Uśmiechnęłam się, błądząc opuszką palca po metalowej balustradzie, by połączyć krople deszczu, który siąpił nieprzyjemnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobrze!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A teraz oddaj cioci telefon, bo muszę z nią jeszcze chwilkę porozmawiać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No dobrze Mikasa. Kocham cię! Pozdrów Leviego i powiedz mu, że jego też kocham!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze, my ciebie też bardzo kochamy. — Tęsknota za tym małym pingwinem ścisnęła lekko moje serce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usłyszałam kroki, szelest, jakieś niezrozumiałe słowa Erena i kolejny szelest.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Halo?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ciociu, wiem, że coś się dzieje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Eren idź do siebie. No to pooglądaj bajki. Eren, proszę cię. Muszę porozmawiać z Mikasą. </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przy każdym wypowiedzianym słowie, jej głos słabł. — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Byliśmy w poradni.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jakiś okropny nerwoból chwycił się mojego żołądka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zrobili mu morfologię i biopsję szpiku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja pierdolę! — huknęłam w słuchawkę i odbiłam się od barierki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tylko po to, by po chwili opaść na nią plecami, a lewą ręką złapać się za głowę. Kątem oka wyłapałam, że Kiba odwrócił się w stronę szyby i lekko uniósł dłonią firankę, wyglądając na mnie. Trajkoczący w środku Naruto również ucichł.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Lekarze mówią, że nie mają wątpliwości. </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zaczęła cicho łkać, a moje serce rozrywał niewyobrażalny ból. — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyniki mają tylko potwierdzić białaczkę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hinata stanęła w progu balkonu spoglądając na mnie ze smutkiem, jednak pokręciłam przecząco głową, a ręką dałam jej znać, by zostawiła mnie samą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co dalej? — szepnęłam, odchylając się do tyłu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Operacja. Nie mam pojęcia skąd weźmiemy takie pieniądze…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ciociu… Przecież nie musimy płacić wszystkiego z góry.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Grisha staje na głowie, by nasz dochód był jak największy, ale to wciąż za mało… Nie możemy wziąć żadnej pożyczki, bo wciąż spłacamy kredyty za dom i samochód.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ciociu, pójdziemy do pracy, pomożemy! Przecież to logiczne. Rivai mówił mi, że już coś sobie upatrzył. Mamy jakiś konkretny termin na zebranie tej kwoty?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po wynikach podadzą datę operacji w Niemczech. Wtedy poznamy i ten termin…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Będzie dobrze, obiecuję. — Siliłam się na to, by naprawdę brzmiało to tak, jakbym była pewna naszego powodzenia. Jednocześnie czułam jak pękam na pół.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez kilka chwil próbowałam ją jeszcze pocieszyć, mimo awykonalności tego zadania. Pożegnałyśmy się; pozostałam w jednym miejscu, próbując powstrzymać łzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poczułam jak te kilka dobrych dni oddziela się grubą linią od tych, które miały nadejść. Musiałam zapomnieć o budowaniu relacji. A raczej o tym, że muszą one stać na pierwszym miejscu. Od tamtej chwili byłam zmuszona postarać się o to, by przyszłość nie okazała się być czarnym scenariuszem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Głos Inuzuki sprowadził mnie na ziemię. Uniosłam niekontrolowanie do góry rękę, chcąc w niemy sposób przekazać mu, że potrzebuję tego, by ktoś mnie przytulił. Chciałam, by zawołał Leviego… A może chciałam właśnie jego?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dłoń opadła w dół, a ja wzięłam głęboki wdech. Obserwował każdy mój ruch; nie chciałam znajdować się dłużej pod ostrzałem jego spojrzenia. Ruszyłam w kierunku wejścia i stanęłam tuż przed nim, wbijając wzrok w szeroki tors.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie chciałam patrzeć w jego oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Coś się stało? — szepnął, chcąc położyć dłoń na moim barku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — odparłam zdawkowo, odchylając ciało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie chciałam czuć jego dotyku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sądzę, że jednak tak — drążył, zabierając dłoń. — Mogę jakoś pomóc?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie chciałam otrzymać jego litości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozkleiłabym się. Potrzebowałam jedynie odłączyć się od niego, by emocje z nim związane opadły. Miałam zamiar skupić się tylko na sobie i rodzinie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przepuść mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak zrobił. Poszłam do pokoju po rzeczy i wróciłam do salonu z odmienionym wyrazem twarzy, by przypadkiem nikt nie zadawał mi pytań. Przez chwilę na mnie spoglądali, ale nie byli tacy głupi i zrozumieli, że niczego od nich nie potrzebuję. Nawet zainteresowania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem czy pamiętacie, że gram za dwa tygodnie mecz... — Kiba przebiegł wzrokiem po naszych twarzach. Na mojej nie zatrzymał się dłużej, mimo, że tą uwagą zostałam obdarzona jako ostatnia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Opierał się o parapet okna z kubkiem kawy w ręku i niby wyglądał za szybę, zainteresowany widokiem deszczowej panoramy przedmieścia. Widziałam, że intensywnie myśli nad czymś, co go gryzło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No tak! — Naruto klasnął w dłonie, a ja napawałam się rozkosznym widokiem Hinaty, która aż podskoczyła na fotelu. — Zaczynają się mistrzostwa krajowe.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Otóż to — przytaknął Inuzuka. Przeniósł wzrok na dwójkę swoich przyjaciół, rezygnując ze mnie, przeciągającej przez głowę bluzę. — To będzie nasz pierwszy mecz eliminacyjny, fajnie byłoby gdybym już od początku miał jakieś wsparcie. Nie wiem jeszcze z kim i to mnie martwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Halo? Mnie też zapraszasz czy mam tylko liznąć tych wieści i tym się nacieszyć?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To normalne, że przyjdziemy! — Nie rozumiałam, dlaczego ten nadpobudliwy blondyn entuzjazmuje się wszystkim. Dosłownie wszystkim.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— My? — mruknęłam zaczepnie, próbując zrozumieć swoją pozycję, na jakiej zostałam w tamtej chwili ustawiona. — Nie lubię koszykówki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No mała, podrzucaj sobie kłody pod nogi, a co!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To może polubisz — odparł twardo szatyn, a włoski na moich ramionach stanęły dęba przez chłód jego tonu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wydaje mi się. — Sparowałam, czując narastającą złość.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W kieszeni rozdzwonił mi się telefon i gdy tylko usłyszałam, że brat za minutę będzie pod blokiem, pożegnałam się krótkim </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">cześć</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> i skierowałam do wyjścia, odbierając ostatnie, błagalne spojrzenie Hyuugi. Chyba miała nadzieję, że przy okazji ich stamtąd zabiorę, ale doszłam do wniosku, że trzeba ją zahartować.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zgiełk panoszący się pod gigantycznym, szklanym dachem, w minimalny sposób niwelował moje poczucie zażenowania. Rivai wyciągnął mnie z domu, aby spędzić ze mną trochę czasu, ale nie omieszkał zapomnieć uprzedzić mnie o jednym, dosyć istotnym fakcie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak głowa?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi siedział naprzeciwko mnie i podjadał frytki, a ja z uporem maniaka wpatrywałam się w wielkie, żółte </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">M</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, widniejące kilka metrów za nim. Nie dość, że mój wstrętny brat nagle, bez uprzedzenia zatrzymał się pod jednym z bloków i zgarnął Hatake, to jeszcze śmiał zostawić mnie samą w </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">macu</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> z szarowłosym, usprawiedliwiając się tym, że zapomniał czegoś z auta, które znajdowało się cztery, gigantyczne piętra pod nami. W aucie zdążyłam mu tylko powiedzieć o telefonie ciotki, która dzwoniła również do niego. Nie przekazała jednak wieści o Erenie i czekającej go operacji, przez co humor brata opadł poniżej dna, a jego wesołe tego dnia oczy, pociemniały.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Centrum handlowe było monumentalne i byłam pewna, że nie wróciłabym do domu sama; najnormalniej w świecie nie wiedziałabym, którym wyjściem się kierować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze, nie miewam kaca — odparłam, siląc się na spokojny ton. Chyba wyszło odwrotnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od kiedy tylko wsiadł do samochodu, nie spojrzałam na jego twarz ani razu. Najzwyczajniej w świecie się bałam. Miałam wrażenie, że gdy tylko nasz wzrok się spotka, Hatake puści parę z ust, a Levi zakopie mnie żywcem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wierzę ci — mruknął, wodząc wzrokiem za przechodzącą obok niego kobietą z dzieckiem na rękach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Trudno — odburknęłam, biorąc łyka waniliowego shake’a.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mam nadzieję, że pamiętasz co mi obiecałaś. — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czemu tak z grubej rury?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I vice versa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mam tendencji do niedotrzymywania słowa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Będę w to wierzyć, dopóki Levi mnie nie utopi — prychnęłam i odruchowo skierowałam wzrok ku niemu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szare kosmyki sterczały w przeróżne strony, a zaczepne spojrzenie świdrowało mnie na tyle mocno, że przez chwilę nie pamiętałam, jak się oddycha. Dokładnie przez chwilę, bo potem przyszło coś innego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miałam wrażenie… nie! Ja byłam niemalże pewna, że kiedyś go już widziałam. Dawno, dawno temu. I nie chodziło o jakieś zdjęcia Leviego, portale społecznościowe. Po prostu go pamiętałam. Tylko dlaczego z czasów dzieciństwa?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Coś się stało? — spytał, wyrywając mnie z dziwnego letargu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Te słowa zaczynały mi tego dnia działać na nerwy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nagle poczułam się niepewnie, a całe moje wnętrze wołało o powrót brata. Każdy dźwięk dookoła mnie stał się niesamowicie drażliwy i irytujący, a oddech zwolnił przez wrażenie przygniatania klatki piersiowej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — odparłam zdawkowo, opierając się plecami o krzesełko. Zwróciłam wzrok w innym kierunku i starałam się nie myśleć o przeszłości, która forsowała rozszczelnione poprzedniego wieczora drzwi. Moja kondycja fizyczna nagle upadła na dno, przypominając sobie o prawie całkowitym braku snu poprzedniej nocy. Do tego zdenerwowanie względem telefonu ciotki wyczerpało moje pokłady energii.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zbladłaś już wcześniej, ale teraz jesteś dosłownie biała — drążył, nie ukrywając przejęcia. Podniósł się i obszedł stolik. Przysunął krzesło i usiadł tuż przede mną. — Mikasa, co się dzieje?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Słabo mi, gorąco — stęknęłam, gorączkowo próbując pozbyć się kurtki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie kłamałam, naprawdę coś nie grało. Na domiar złego zaczęło kręcić mi się w głowie i miałam problem ze skupieniem wzroku na jednym punkcie. Hatake sięgnął po butelkę wody i kazał mi się jej napić, a sam zaczął gdzieś dzwonić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Stary, z Mikasą coś się dzieje — mruknął, przykładając wierzchnią stronę dłoni do mojego policzka. Zamknęłam oczy, czując chwilowe otrzeźwienie i mrowienie na skórze. — Nie wiem, zbladła, mówi, że jej gorąco, a jest lodowata. — Przez chwilę nic nie mówił, jednak spojrzał na mnie z przejęciem, jakby Levi powiedział mu coś iście strasznego, po czym wyjrzał na moje tyły. — No dobra, dobra.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie chcę… — wyrzuciłam z siebie, ciężko pozbywając się nagromadzonego w płucach powietrza. Głos mi zadrżał, chyba podświadomie zbierało mi się na płacz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czego?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie chcę nikogo więcej tracić — jęknęłam, próbując skupić się na jego oczach. — Nie chcę pamiętać… To mnie zabija, Kakashi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co się dzieje? — Levi. Jego głos.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podbiegł do nas, a lekki prąd powietrza który wytworzył, poruszył moimi włosami i przyciągnął jego zapach. Stanął między nami i błyskawicznie ujął moją twarz w dłonie, mrużąc powieki. Działał jak jakieś pieprzone lekarstwo. Stwarzał wokół mnie otoczkę bezpieczeństwa, która niwelowała każde negatywne uczucie. Zawsze miałam wrażenie, że skorupka, którą tworzył tylko i wyłącznie dla mnie, nigdy nie pęknie. Dlatego jego obecność była tak ważna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wraca — szepnęłam, wyrywając się. Schowałam głowę między ramionami i zaczęłam liczyć od dziesięciu w dół. — Przyszło wraz ze mną i wczoraj mnie odwiedziło. Wszystko wraca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopaki wymienili się porozumiewawczymi spojrzeniami. Czy Kakashi miał jakiekolwiek pojęcie na tamten temat? Mógł mieć. A to prowadziło do dwóch wyjść. Albo mogłam mu zaufać na tyle bezgranicznie co mój brat, lub unikać, by nie wpaść w jakąś pułapkę.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa? — Hinata poderwała się z fotela, kiedy przemknęłam przez salon nawet na nich nie patrząc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spodziewałam się, że chłopaki nadal tam będą i uprzedziłam o tym Leviego, który wszedł ze mną. Machnął do nich niedbale ręką, po czym zniknęliśmy za drzwiami mojego pokoju.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zdjęłam kurtkę i rzuciłam ją na krzesło, po czym opadłam na łóżko. Touka spoglądała na nas z posłania, wybudzona ze snu. Przez chwilę moją głowę zajął Kiba i jego zdezorientowanie na twarzy, które pojawiło się po moim wejściu. Jego zmartwienie moją osobą było całkiem pochlebne dla moich uczuć, ale niestety ta sprawa schodziła na dalszy plan.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brat usiadł obok mnie i wbił pusty wzrok w drzwi. Podpieraliśmy plecami ścianę; oparłam brodę o kolana podciągniętych nóg i zamknęłam oczy, by jak najbardziej opóźnić ujście łez.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czemu nie powiedziałaś, że to się znowu dzieje? — szepnął, nasłuchując czy przypadkiem pozostała trójka obecnych w mieszkaniu nie jest za cicho.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo wszystko było w porządku, Levi — załkałam, nie wytrzymując. — Wczoraj przyszło, tak nagle. Widziałam </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">to coś</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, na kilka chwil zastąpiło ciało Kiby. Widziałam </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ich. </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spanikowałam, ale gdy Kiba do mnie podszedł, wszystko uciekło.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przyciągnął mnie do siebie, a ja, rozluźniona obecnością jedynej osoby, której bezgranicznie ufałam; ułożyłam głowę na jego udzie i próbowałam unormować oddech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mogłaś zadzwonić — wyszeptał, gładząc delikatnie moje włosy. W pokoju panował już półmrok. Coraz szybciej robiło się ciemno, zegar wskazywał dziewiętnastą. Do tego niebo wciąż zasłaniały ciemne, ciężkie chmury. — Wiesz, że od razu bym przyjechał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mogłam — wychrypiałam. Zakryłam przedramieniem oczy, pozwalając łzom spływać po skroniach; gubić się we włosach. — To było pierwsze moje wyjście ze znajomymi. Nie potrafiłam tego odpuścić, nie mogłam. — Ostatnie słowa uchodziły ze mnie wraz ze spazmatycznym łkaniem. Tak bardzo chciałam, by szloch nie wydobył się poza ściany pokoju.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rozumiem... — Odsunął moją rękę i otarł łzy, by po chwili nachylić się nade mną i musnąć moje czoło ustami. — Będzie dobrze — dodał, nie odsuwając się od mojej twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Owinęłam ramionami jego szyję i mocno wtuliłam w ciepłe, męskie ciało. Również mnie objął, podciągając lekko do góry. Oddychał inaczej. Z przejęciem, głośno. Martwił się, nie ukryłby tego za nic.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Do tego Eren… — Westchnęłam i pociągnęłam nosem. — Tylko operacja może mu pomóc Levi. Ciocia powiedziała, że pieniędzy jest wciąż za mało… Poszukam pracy tak jak ty, może uda mi się znaleźć coś dobrze płatnego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, nie. — Wtulił nos w moją bluzę i lekko się przesunął, by obojgu było nieco wygodniej. — Jesteś za młoda, by brać na siebie takie rzeczy. Oddam swoją część spadku i będę zarabiać. Jestem im to winny za to, że nas uratowali. Ty masz się zająć własnym życiem, potrzebami i studiami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Koniec tematu. — Wzdrygnęłam się lekko. — Gdyby Grisha się dowiedział, że chcesz coś takiego zrobić, to by nas pozabijał. Biorę to na siebie, a ty zajmij się ciocią i tym, by się tak nie przejmowała. Choroba jest uleczalna i nie możecie żyć, pływając wiecznie w czarnych myślach. Ciotka wpadnie w depresję, a ty…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A ja? — jęknęłam, zaciskając palce na jego bluzie — A ja znowu stanę się wariatką.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie staniesz się. — Przycisnął mnie do siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już się staję…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przestań chrzanić. — Tym razem mną potrząsnął i ścisnął ramię, jakby chcąc pobudzić do racjonalnego myślenia. — Kurwa, jak mówię, że będzie dobrze, to będzie! Dobrze o tym wiesz!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie krzycz!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szarpnął moim ciałem i runął ze mną na poduszkę, by chwilę później zamknąć w żelaznym uścisku. Pękł jak mały balonik z wodą. Choć nie łkał i nie podrygiwał, wiedziałam, że płacze. Jego łzy zaczęły spływać po moim czole, drążąc ciepłe ścieżki na skórze. Wcisnęłam nos w obojczyk i nie chciałam już nic mówić, bo w tym stanie naprawdę różnie z nim bywało, a rozdrażnianie lwa nic by mi nie przyniosło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Damy sobie radę, wiesz? — Jego mięśnie się napięły, a głos zadrżał. — Damy, zobaczysz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Myślałam, że tu będzie inaczej…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo będzie, Mikasa. — Odsunął mnie kawalątek, by spojrzeć w oczy. — Dopilnuję tego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Westchnęłam głośno, przyzwyczajona do tego, że nie pozostaje mi nic innego jak sprawdzone poleganie na jego obietnicach, które nie zawsze były w stanie dojść do skutku; nie miałam innego wyjścia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zostań dziś ze mną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zostanę. — Wyczułam lekkie rozluźnienie. — I tak bym nie wyszedł, póki nie miałbym pewności, że te dwa gnojki są już u siebie.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od tamtego iście felernego dnia minęły już prawie dwa tygodnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stałam na korytarzu, czekając na czwartkowe zajęcia i dumałam nad przebytymi treningami, które przeleciały mi w dosyć miłej atmosferze. Skupiłam się na nich, by z głowy wyrzucić wszelkie złe myśli; z pozytywnym skutkiem. Ludzie okazali się być w porządku, a ja nie miałam blokad przed byciem sobą. Sam Samuel nie był osobą, która jakoś szczególnie działała mi na nerwy; jego wyskok pierwszego dnia okazał się zwykłą popisówką, do której się przyznał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wieczorem miał się odbyć wspominany mecz Kiby. Po treningu miałam półtorej godziny przerwy, więc mogłam wrócić do mieszkania i wziąć szybki prysznic. Rozgrywki eliminacyjne odbywały się na mniejszych halach — działo się to obok mojego wydziału, więc nie musiałam polegać na nikim, kto mógłby mnie tam zawieźć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Inuzuka rozmawiał ze mną tylko na uczelni, nie obdarowując mnie nawet chwilą poza nią. Trenował, </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">okay</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Miał inne zajęcia, </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">okay</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Nie wymagałam od niego żadnych spotkań, telefonów, chatowania, niczego! W końcu sama stworzyłam dystans i swoimi słowami odsunęłam go od siebie… ale czułam, że ten mały mostek, który zdążyliśmy zbudować, już płonie i nie mam szans na ugaszenie go. Skuteczne ignorowanie mnie po prostu roznosiło moje nerwy, zwłaszcza, że już niczego nie byłam pewna po tamtej rozmowie. Możliwe, że potraktowałam go zbyt oschle, ale chyba dałam mu do zrozumienia, że… Że? Ja już niczego nie rozumiałam, życie wciąż było dla mnie zbyt trudne.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Docenisz, gdy stracisz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niemniej jednak postanowiłam zaszczycić trybuny swoją obecnością jako mały test. Nie uprzedzając go o tym i prosząc, by nikt nie zrobił tego za mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Siems. — Mayako stanęła obok mnie ze spuszczoną głową i wbiła spojrzenie w podłogę. Dłonie kryła w kieszeniach czarnej bluzy, a włosy spływały po jej twarzy, skutecznie zasłaniając jej profil.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mieliśmy na jedenastą, a ty jesteś niewyspana? — zagadałam, gdy ruszyłyśmy pod salę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poprawiłam pasek torby i zmarszczyłam czoło, nie otrzymując żadnej odpowiedzi przez dłuższą chwilę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Taa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czerwona lampka rozżarzyła się bardzo mocno. Miałam wrażenie, że dziewczyna coś przede mną ukrywa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ludzie wbrew pozorom nie są aż tak skomplikowani</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Ich normalne, przypisane im zachowania, bardzo łatwo rozróżnić i zapamiętać. Może minęły dopiero dwa tygodnie, ale to co powinnam o niej wiedzieć — wiedziałam. Nie zagłębiałam się w szczegóły, bo jeżeli chciałaby mi o wszystkim opowiedzieć, już dawno by to zrobiła. Tak czy siak, wyczuwałam, że tego dnia było coś nie tak. Wydawała się zupełnie inna niż poprzedniego wieczora, kiedy wpadła do mojego mieszkania z kilkoma piwami i dotrzymywała mi towarzystwa, dopóki Hinata nie wróciła od ciotki. Diametralna zmiana wzbudzała we mnie jaskółczy niepokój.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy tylko usiadła w naszej ławce i nieuważnie poprawiła włosy, w końcu mogłam dostrzec skrywaną tajemnicę. Podbite, spuchnięte oko, okalane przez okropnego, ciemnego sińca w połączeniu z rozciętą wargą dawały mi tylko jeden wynik.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ten skurwiel ci to zrobił? — syknęłam, czując jak wzbieram na złości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Daj spokój — szepnęła, spoglądając ostrzegawczo w stronę wykładowczyni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, nie dam — sparowałam, zmuszając ją do tego, by na mnie spojrzała. Oczy jej się szkliły; tak bardzo wstydziła się tego, jak wygląda. Tego, że ten śmieć pozostawił na jej ciele kolejne ślady niewybaczalnych czynów. — Zabiję gnoja, rozumiesz? — wyparowałam, prostując się na krześle.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Choć miałam odstawić ludzi na bok — to nie było takie proste. Levi wciąż powtarzał, że nie mogę przekładać sytuacji rodzinnej ponad siebie, bo </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">byłam za młoda i miałam korzystać z życia. </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wpoił mi tego tak do końca, ale wujostwo powiedziało mi to samo i uparcie odsuwali mnie od sprawy, grożąc tym, że całkowicie zrezygnują z informowania mnie, jeśli nie wezmę się za siebie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A Jean? Zalazł mi za skórę i od dawna czekałam na okazję, by przywalić mu w pysk za to, jak traktował tę Bogu ducha winą dziewczynę. Problem polegał na tym, że mi na to nie pozwalała. Tamtego dnia jednak miałam w nosie jej zakazy i zezwolenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, prosze cię — warknęła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przesada. — Złapałam się za głowę, czując przez moment dziwny, nieokreślony ból w skroniach. — Jesteś potężną osobowością i silnym agresorem, a przy tym sukinkocie robisz się jak mięczak. Skoro sama nie potrafisz tego ogarnąć, to ktoś musi zrobić to za ciebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa Ackerman?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obecna! — rzuciłam w stronę pani magister i wróciłam spojrzeniem do blondynki. Odwróciła głowę tyłem do mnie i gapiła się na ścianę. — Pożałuje tego.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy tylko kobieta dała znać o zakończeniu zajęć, nie czekając na Okanao, wyparowałam z sali. Doskonale widziałam, gdzie mogłam go znaleźć i właśnie tam pognałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Może to naprawdę nie była moja sprawa, ale niczego nienawidziłam tak bardzo, jak obierania sobie za ofiarę kogoś słabszego. Maya nie była słaba, była koszmarnie silna, ale ten gnój wywierał na niej obrzydliwą presję, którą uznałam za cel najwyższy, do jak najszybszego zlikwidowania. Znowu bawiłam się w nędznego bohatera, tym razem jednak z własnej woli i nie miałam zamiaru odpuścić, czując potrzebę odłączenia tej dziewczyny od tak toksycznej relacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy już znalazłam się przy stoliku w bufecie, gdzie przesiadywała horda głośnych koszykarzy, od razu wychwyciłam go wzrokiem. Złapałam za materiał białej bluzy i pociągnęłam mocno do tyłu. Nogi mu się poplątały i runął plecami na ścianę, głośno przeklinając.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty odpierdalasz, laska?! — ryknął, próbując złapać równowagę. Egoistyczna pobudka chciała mnie zmusić do rozejrzenia się za Kibą, ale z drugiej strony wiedziałam, że gdy go ujrzę, to zmięknę. A to byłoby czymś niewybaczalnym, kiedy właśnie wymuszałam na Kirsteinie konfrontację. Miałam zamiar wykorzystać każdy jego nieodpowiedni sygnał słów czy ciała, do wpakowania mu pięści pomiędzy oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Myślisz, że kurwa nie wiem, kto jej to zrobił?! — ryknęłam, popychając go z powrotem na chropowatą powłokę. — Jaki śmieć podnosi rękę na kobietę? Kto posuwa się do tego, by ją tak skatować. Ty pieprzony śmieciu!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego oczy pociemniały, ostrzegając mnie tym samym o szale, który właśnie miał zamiar go opętać. Kolejny dowód na to, że pchałam się tam, gdzie nie trzeba. Choć powoli miałam wrażenie, że wyładuję na nim przy okazji własną frustrację.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem o czym mówisz i wypierdalaj — syknął, łapiąc mnie za ramię. Szarpnął mną na tyle mocno, by na mojej twarzy pojawił się grymas. Wyrwałam się z uścisku, a moja torba runęła na ziemię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Doskonale wiesz o czym mówię. — Zrobiłam pewny krok w jego stronę, zaciskając pięści. — Tylko ty skurwysynie mógłbyś jej to zrobić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wtrącaj się w nie swoje sprawy, suko. Widocznie jej się należało, nie uważasz? Jest tak samo pyskata jak ty. — Posłał mi najbardziej cyniczny uśmiech jaki kiedykolwiek widziałam. — Albo raczej była. Ciebie też mogę przytemperować, Ackerman.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Granice zostały przebite. Wymierzyłam mu cholernie siarczysty policzek, który rozszedł się echem pomiędzy najbliższymi stolikami. Czułam jak naskórek na wewnętrznej stronie dłoni cholernie szczypie, ale stałam twardo w miejscu, gotowa na kolejne uderzenie po jego pyskówce. On jednak zrobił coś na co czekałam stokroć bardziej. Zdążył się tylko poruszyć w geście odwetu, a ja zamiast zareagować i ze słuszną mi siłą pierdolnąć go w twarz, zlękłam się jak myszka tego, że krzesełko po mojej lewej runęło na ziemię, a między nami pojawił się ktoś jeszcze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Troczek bluzy Kiby musnął mój nos, a jego ramię przesłaniało mi widok skonsternowanej twarzy Jeana. Próbowałam skupić wzrok na czymś innym, niż napięty biceps Inuzuki, ale niespecjalnie mi to wychodziło. Trzymał nadgarstek blondyna; po jego minie mogłam wnioskować, że dosyć mocno. Choć przez moment czułam rozbawienie, to sekundkę później chciałam uciec, zaszyć się w jakiejś kanciapce i przeczekać nadchodzącą burzę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ciemna aura spowiła przestrzeń, jaka dzieliła mnie od szatyna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty właśnie chciałeś zrobić? — Cofnęłam się o krok słysząc przerażający ton Kiby. To co w niego wtedy wstąpiło nie było czymś, czego kiedykolwiek bym się spodziewała. Potwór oblazł skórą przyjaznego chłopaka, wysługując się jego siłą i głosem. Czy to były te rzeczy, które miałam poznać po czasie? Czy miałam zrozumieć, że opinia na jego temat była jak najbardziej błędna?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pusz… — syknął Jean, próbując wyrwać rękę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zadałem ci, kurwa, pytanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ta reakcja; nieopisany obłęd w oczach…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeżeli kiedykolwiek zobaczę, że choćby na nią patrzysz — wycedził Inuzuka, odrzucając ramię blondyna — to upierdolę ci łeb.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jest w tej chwili zupełnie jak…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kurwa, pieprznęła mnie w pysk i wszystko jest spoko? — Zaczął zwracać spojrzenie na mnie, ale Inuzuka chwycił jego twarz w dłoń, zaciskając palce na policzkach i obrócił siłą w swoją stronę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie patrz… na nią — powtórzył. Miałam wrażenie, że szczęka Kirsteina pęka od nacisku jego oponenta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">...Levi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — Zdyszany głos Mayako sprawił, że momentalnie wróciłam na ziemię. — Cholera, prosiłam cię!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie odezwałam się. Z niedowierzaniem obserwowałam siłę presji wywartej na blondynie. Widziałam, jak bardzo pragnął rzucić mi nienawistne czy ostrzegawcze spojrzenie, ale nie potrafił. Strach go paraliżował.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Policzymy się — syknął do Okanao, wymijając nas.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie… Nie, nie, nie! — Złapała się za głowę i popatrzyła na mnie, ładując dawkę swojego przerażenia w moje rozdygotane serce. — Coś ty narobiła, głupia!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Skończę jego tyranię — wyszeptałam, wiodąc wzrokiem za Kibą, który zarzucił na ramię plecak i zaczął się bez słowa oddalać. Nie zdążyłam podziękować mu za ratunek, wymienić się choćby jednym spojrzeniem. Nie rozumiałam, dlaczego mi to robił, dlaczego znowu sprawiał, że drzwi samotności, które otworzył… z powrotem zamykał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Docenisz, gdy stracisz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie Mikasa! — Dziewczyna szarpnęła moją koszulę i prawie wyzerowała dzielący nas dystans. — Ty właśnie rozpętałaś piekło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brawo ja.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A on? Co on, do kurwy nędzy, wyprawiał? Bawił się w niezależnego superbohatera? Niczego nie pragnęłam w tamtej chwili jak jego uśmiechu i chwili rozmowy, mimo, że nigdy nic z takich rzeczy nie było mi potrzebne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chciałam, by wrócił.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może twoja przyjaciółka ma rację, Mikasa. — Samuel trzymał przede mną worek, a ja z całych sił próbowałam w owy przedmiot władować swoją złość. — Czasem lepiej nie wtrącać się w nie swoje sprawy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z premedytacją rąbnęłam w przedmiot, by odbił się od jego niewyparzonej gęby, ale jak na złość się osłonił. Miałam dosyć; chciałam już lecieć do domu, wziąć prysznic i iść na ten mecz. To był jeden z dwóch ostatnich sposobów na to, by odzyskać Kibę. Jakkolwiek to brzmiało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nadal jednak nie mogłam zrozumieć, dlaczego brak jego obecności zaczął mnie tak drażnić. To chyba działało jak narkotyk. Spróbowałam ludzi i chciałam ich więcej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz tak, że patrzysz na ludzką krzywdę z zupełną obojętnością? — spytałam, ściągając z dłoni rękawiczki. — Albo inaczej… — Popatrzyłam na niego podejrzliwie. — Podniósłbyś rękę na kobietę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak sięgnął po swój ręcznik i ruszył ze mną w stronę szatni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie o to tu chodzi — mruknął i westchnął — miałem cię za mądrzejszą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sam…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zrozum, że jeżeli dziewczyna prosiła cię o nie mieszanie się w sprawę, to znaczy, że miała jakiś powód. — Pchnął drzwi i przepuścił mnie pierwszą. — Nie masz pewności, czy nie rozwścieczyłaś Kirsteina do tego stopnia, że złapał ją po uczelni i udusił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie pomyślałam — przyznałam sucho, zwalniając kroku. — Kurwa, a jeśli jej się coś stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zadzwoń do niej — rzucił i wszedł do pomieszczenia przeznaczonego dla mężczyzn.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak zrobiłam. Gdy tylko wciągnęłam na nogi dres, wyjęłam z bocznej kieszeni torby komórkę i wykręciłam jej numer, nie zwracając uwagi na sms-y. Sygnał wydrążał mi dziury w głowie przez długi czas oczekiwania. Gdy jednak usłyszałam głos dziewczyny, poczułam jak cholernie ciężki kamień spada mi z serca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No co tam wojowniczko?</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nawet nie miała takiego tragicznego humoru.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A… Chciałam zapytać czy idziesz na ten mecz. — Bawiłam się troczkiem spodni i wiedziałam, że moje pytanie jest nie na miejscu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiem, Mikasa.</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Jej ton nieco zmarniał. — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiesz, z chęcią bym poszła się trochę rozerwać i zabrała dziewczyny, ale on tam będzie…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ona starała się przy mnie być, kiedy odczułam zawód przez brak obecności Kiby. Oczywiście nie miała pojęcia co do jakichkolwiek powodów mojego przybicia. W każdym razie, ja też w końcu musiałam stanąć na wysokości zadania i jej jakoś pomóc; nauczyć się funkcjonować jak każdy, normalny człowiek w danym społeczeństwie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No, dawaj Ackerman. Potrafisz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiesz… Słyszałam, że gra w pierwszym składzie, więc nie będzie miał czasu nawet na ciebie spojrzeć, a po meczu będzie zmęczony. — Starałam się, by mój głos brzmiał naprawdę zachęcająco. — Będą z tobą dziewczyny. Hinata i Naruto też. Będę ja.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I ja! — Samuel stał oparty plecami o framugę i wycierał swoje okulary w materiał koszulki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I Samuel… którego nie znasz. — Uśmiechnęłam się lekko. — Chciałabym, żebyś z nami wyszła i spędziła trochę czasu poza mieszkaniem, bo robisz dokładnie to samo co ja… Izolujesz się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mikasa, jesteś tak kochanym i dobrym człowieczkiem</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — szepnęła radośnie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od razu wiedziałam, że zmieniła zdanie, ale nie potrafiłam się ruszyć po jej słowach. Ja? Kochana? </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ble</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To jak?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przyjedziemy. Ale musisz mi pomóc powstrzymać Kejżę i Ichirei przed wtargnięciem na boisko i rozszarpaniem go </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— prychnęła i prawdopodobnie się uśmiechnęła. — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chcą szykować z nim ustawkę dwie na jednego, no i mogą wykorzystać moment.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pomogę im.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Widzisz, jak chcesz to potrafisz. — Brunet po raz kolejny przepuścił mnie w drzwiach. Wyszliśmy na zewnątrz; poczułam, jak chłodne powietrze wypełnia moje płuca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jedziesz na ten mecz z jakiegoś konkretnego powodu? — spytałam, szukając w telefonie rozkładu autobusu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mój kumpel tam gra — odparł, wzruszając ramionami. — Z resztą sama wiesz z kim grają, raczej będę tam potrzebny. Podwieźć cię? I tak będę przejeżdżać przez twoje osiedle.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie jeżdżę autem z obcymi ludźmi — sparowałam natychmiast.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeżdżę spokojnie, nigdzie mi się nie spieszy — drążył, łapiąc mnie za pasek torby i ciągnąc w stronę auta. — Zresztą nie chcę mieć do czynienia z twoim braciszkiem. Dlatego nie będę ryzykować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnęłam się do niego triumfalnie i zajęłam miejsce z przodu po lewej stronie. Gdy tylko usiadł po mojej prawej, natychmiast zapięłam pas.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Możesz mi wyjaśnić o co chodzi ci z tym </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">sama wiesz z kim grają</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">? — spytałam, gdy wyjechał na ulicę. O dziwo czułam się spokojnie jako jego pasażerka.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic nie wiesz? — mruknął, zerkając na mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie. — Narastał we mnie niepokój. Czy naprawdę było to coś na tyle poważnego, że Naruto i Hinata nie szepnęli mi słówka? Czy może Samuel wyolbrzymiał?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Twoja uczelnia, Obrońców Muru Rose, jest znana i wysoko usytuowana w rankingu ogólnokrajowym. — Westchnął, jakby miał ochotę cofnąć czas i o niczym mnie nie informować. — Wasza sekcja koszykówki tak samo; Inuzuka jest najlepszym rozgrywającym, jakiego drużyna mogłaby sobie wymarzyć. Ale problem polega na tym, że OMR wiecznie ściera się z Uniwersytetem Świętego Patryka. I nie chodzi tylko o boisko. Potrafią być bardzo agresywni wobec </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">naszych</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> na parkiecie jak i po meczach. Ani jeden nie zakończył się bez wielkiej bijatyki w okolicach hal, na których grali.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z każdym jego słowem moje nerwobóle wzrastały, a serce przyspieszało tempa. Czy dlatego ze mną nie rozmawiał? Nie chciał mi tego powiedzieć, nie chciał bym się domyśliła? </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To jest kurewsko niebezpieczne — szepnął, skupiając spojrzenie na drodze. — W grę nie wchodzą tylko pięści, Mikasa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeżeli tak to wszystko wygląda, to znaczy, że Hinata i Naruto będą mnie chcieli stamtąd zabrać zaraz po meczu — mruknęłam, czując straszne odrętwienie w ciele. Znowu coś przygniatało mi klatkę piersiową.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Być może… — odparł, opierając głowę o zagłówek, gdy stanęliśmy na światłach. Czerwone lampy samochodu przed nami, oświetlały nasze twarze. Spojrzał na mnie i poczochrał moje włosy. — Nie martw się tak. To mistrzostwa, na pewno będzie od cholery obstawy i do niczego tym razem nie dojdzie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie. Nie ruszę się stamtąd, dopóki Kiba nie pojedzie ze mną do domu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak! Był ważny!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak! Brakowało mi go!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak! Zaczęłam się o niego martwić, bo…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">...bo docenisz, gdy stracisz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bo jakoś tak bałam się widzieć siebie bez niego.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_bpjyQSghd7L8LF259BXagodsqflWi4c57XvJAKU4mwGWVhYmujJ7eQ6gOUHxoALR-ajLmaF1o6K-hPHw_qDbh1LfrvahQAIqGUNL-g3_ZrSb7nmDExybmkvBgAGoJndoJbztdNbKYjPC/s1600/https%25253A%25252F%25252F36.media.tumblr.com%25252Fc705d2b679578792c981a0749e40ea22%25252Ftumblr_ng86gdlKaJ1teu0g5o1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #cccccc;"><img border="0" height="252" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_bpjyQSghd7L8LF259BXagodsqflWi4c57XvJAKU4mwGWVhYmujJ7eQ6gOUHxoALR-ajLmaF1o6K-hPHw_qDbh1LfrvahQAIqGUNL-g3_ZrSb7nmDExybmkvBgAGoJndoJbztdNbKYjPC/s320/https%25253A%25252F%25252F36.media.tumblr.com%25252Fc705d2b679578792c981a0749e40ea22%25252Ftumblr_ng86gdlKaJ1teu0g5o1_500.jpg" width="320" /></span></a></div>
<div>
<span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
</span>Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-27850690318106436102015-06-02T22:07:00.000+02:002016-10-16T23:33:13.674+02:00III. Alibi<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-4ae3-1aee-ecf0-72aa72023bd8"></span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-4ae3-1aee-ecf0-72aa72023bd8"><span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jeśli głosy mówią mi zwolnij - nie.</span></span></div>
<span id="docs-internal-guid-f6a3a895-4ae3-1aee-ecf0-72aa72023bd8"><span style="color: #cccccc;">
</span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Muszę czuć każdy dzień.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Za późno już kupiłem ten bilet.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zanim złamię kark, muszę poczuć że żyje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">~ Mam na imię Aleksander</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dzień w dzień to samo! — Mayako, nadal stała na środku ulicy, z uwagą lustrując dziewczynę, która wysiadła zaraz po niej. Kierowca skręcił na parking, pozostawiając dwójkę agresorów samym sobie. — Awanturujecie się już każdego wieczora, a moje biedne, zrównoważone i spokojne uduchowienie cierpi! Z wami nie idzie się dogadać na spokojnie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To ty zaczynasz większość afer, nadpobudliwa jędzo! — Szatynka pchnęła ją lekko, a fullcap zdobiący głowę Okanao, zleciał na ziemię i potoczył się pod chodnik.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O nie! — ryknęła blondynka. — Nic mi nie będziecie wmawiać! Nie odezwałam się dzisiaj słowem! — Podniosła nakrycie głowy i otrzepała je ostentacyjnie, by po chwili ponownie umieścić je na głowie, wykonując przy tym gest niczym Ash Ketchum z </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pokemonów</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. — Czemu mnie w to wciągasz? — burknęła z nadąsaną miną.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Z przyzwyczajenia — odparła ta druga, zwracając wzrok w kierunku, z którego nadchodziła właśnie jakaś niska dziewczyna; od razu przypisałam jej rolę kierowcy. Kolejna blondynka. — Zadowolona?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamknij się, albo zaraz skręcę ci kark! — wrzasnęła, wrzucając klucze do torebki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z uwagą i niemałym rozbawieniem obserwowałam Mayako, która spoglądała to na jedną dziewczynę, to na drugą. Nie miałam pojęcia co się dzieje i odnosiłam wrażenie, że ona sama również. Hinata i Naruto zajęli się wzajemnym zawstydzaniem, a Kiba szeptem obstawiał, która którą pierwsza strzeli w twarz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Koniec! — Okanao zarzuciła na ramię plecak, po chwili rozstawiając szeroko ramiona z uniesionymi dłońmi, na wznak, że mają do niej nie podchodzić. Westchnęła głośno i zwróciła się za siebie. — Same się dogadujcie, ja się w to nie mieszam. I wy też nie próbujcie tego zrobić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O nie, nie, nie! — Szatynka chwyciła ją za kaptur i przyciągnęła z powrotem do siebie. — To ty wymyśliłaś wspólne mieszkanie, jesteś temu tak samo winna, jak ja!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale to nie ja zorganizowałam totalne pochlaj party, podczas którego wyniesiono nam kanapę! — Obie przeniosły zdenerwowany wzrok na tę najniższą i stanęły nad nią, zakładając ramiona na piersiach. Ona natomiast przybrała bojową pozycję, podnosząc gardę i rozstawiając lekko nogi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No proszę, proszę kurwa! — Zaczęła podskakiwać w miejscu, wyrzucając przed siebie na zmianę pięści. — Myślicie, że jak jesteście większe, to możecie mi coś zrobić?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uspokój się… — Dziewczyna obok Mayako przerzuciła włosy na jedno ramię i rozluźniła się lekko. Ułożyła wygodniej ramiączko torebki i otworzyła usta by coś dodać, jednak brutalnie jej przerwano.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie pouczaj mnie mamuśko! — Mała podrygiwała coraz bardziej energicznie i nie miała zamiaru przestać. — Za bardzo się rządzisz, nie jesteśmy twoimi dziećmi!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— CO?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ichirei, przesadzasz. — Okanao cofnęła się o krok, czując ciemną aurę werbalnie zaatakowanej istoty, która rzuciła swój bagaż na ziemię i właśnie podwijała rękawy błękitnej koszuli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ty mała pchło! Po prostu się o was troszczę!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Troszcz się o płody!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabiję cię!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziewczyny! — Mayako złapała rozszalałą szatynkę, która ciskała piorunami w malucha i zaczęła ją odciągać do tyłu. — Boże kochany, co za porażka… Ogarnijcie się, Ichi masz znaleźć tę kanapę!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo co?! — Blondynka w dalszym ciągu wymachiwała piąstkami. — Ty też nie jesteś lepsza! Zasrany, leniwy chlejusie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jędzo! — Scena niczym z bajki, gdy rola chętnego do mordu i zatrzymującego go właśnie się zamieniła, zniszczyła jakiekolwiek wrażenie, które mogłoby mówić, iż ta sytuacja jest naprawdę poważna, a nawet realna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mayako! — krzyknęłam, widząc, że ludzie nie mają litości wobec tej trójki, śmiejąc się z nich najgłośniej jak się możliwie dało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna spojrzała na mnie, a jej tęgi wyraz twarzy zelżał. Wyswobodziła się z ramion szatynki, w biegu chwyciła swój plecak, po czym machnęła dziewczynom i podeszła do nas, z łagodnym uśmiechem zdobiącym jej buzię. Przybiła piątkę Naruto, uprzejmie przedstawiła się Hinacie, a Inuzuce przyglądała przez dłuższą chwilę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uzumaki, to ta super gwiazda koszykówki? — mruknęła, nachylając się nad skonsternowanym szatynem. — Coś nie wygląda. Wątły taki…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wypraszam sobie! — ryknął, unosząc zabawnie do góry brew. — Kim ty w ogóle jesteś?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Im więcej czasu spędzałam z poszczególnymi osobami, tym bardziej moja intuicja podpowiadała mi, że coś z nimi jest nie tak. Byli impulsywni, wykazywali cholernie dziwne zachowania, które momentami były po prostu… rozbrajające.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Twoje współlokatorki? — mruknęłam, gdy Okanao opadła obok mnie, szperając za czymś w plecaku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A no… — westchnęła, poprawiając kaptur bluzy. — Są okropne, wredne, nie myją się i wiecznie mi dokuczają. Raz nawet przez dwie godziny nie chciały mi otworzyć drzwi mieszkania i musiałam siedzieć na klatce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może dlatego, że przyprowadziłaś wtedy dwa wielkie, bezdomne psy — wtrącił Naruto — a w mieszkaniu macie już Daisy i Nalę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie odzywaj się nieproszony… — bąknęła blondynka, marszcząc czoło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Do tego, gdy zaprowadziłaś je do schroniska, po tym jak Ichirei zagroziła ci policją, okazało się, że owe zwierzęta są zapchlone i wcale niebezpańskie? — drążył, z radością obserwując rosnącą złość dziewczyny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uzumaki!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Serio wynieśli wam kanapę? — Blondyn zarechotał głośno, podnosząc się i otrzepując spodnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Daj spokój, Ichirei straciła kontrolę nad ludźmi i skończyło się jak skończyło… Kejża jest wściekła — prychnęła dziewczyna, mrużąc oczy przez słońce. — Nie wiem jaki to będzie miało finał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kejża? — mruknęłam, opierając brodę o kolana. — Dziwne imię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To nie jest jej imię. — Mayako poszła w ślady chłopaka, stając na nogach. Skontrolowała godzinę i złapała plecak. — Nie lubi swojego prawdziwego i nie chce, by się nim posługiwano.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak się z nią skonfrontujesz, zrozumiesz — Uzumaki pomógł wstać Hinacie, a ja z uwagą zaobserwowałam, jak Kiba zgrzyta zębami, obserwując w dalszym ciągu Okanao z dziwną zawiścią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty robisz? — spytałam, gdy schował się lekko za mną i wiercił ją spojrzeniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obraziła mnie — warknął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja? — objuszyła się dziewczyna. — Moja wina, że jesteś gwiazdką?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mów tak o mnie! Nie afiszuję się z tym kim jestem!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Aj aj, kapitanie — rzuciła melodyjnie, przez co miałam ochotę się głośno roześmiać, jednak peszyła mnie domniemana reakcja towarzyszy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ruszyliśmy do wnętrza uczelni, mijając grupy palaczy. Wewnątrz uderzył we mnie zapach jedzenia, którego próbowałam nie przyswajać. Chciałam odbić przed siebie, jednak zaciągnęli mnie siłą do bufetu, nie zważając na moje głośne protesty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Postanowiłam skończyć z rozczulaniem się i zastanawianiem nad wszystkim, co wydawałoby się być czymś nowym. Zaczęłam się nawet oswajać z tym dziwnym uczuciem; traktowali mnie jak starą znajomą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od teraz jestem nową Mikasą, która stara się być normalna! </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Aż przytupnęłam sobie nóżką, jak na potwierdzenie mojej myśli.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak swoją drogą, to robisz dziś pranie! — Usłyszałam za sobą, gdy chciałam usiąść na krzesełku przy stoliku, który zajął już Uzumaki. Zwróciłam się za siebie i bez zastanowienia otaksowałam obie uliczne </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">fajterki</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, które miałam okazję oglądać w akcji kilka chwil wcześniej.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Znowu wy?! — Mayako wyrzuciła ramiona w górę, a ja opadłam na tyłek, niczym ostatni chytrus nie pozwalając na zajęcie swojego miejsca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szatynka popatrzyła na mnie z chłodnym dystansem, wywierając jakąś dziwną presję przez co uciekłam wzrokiem, a mała blondynka podrygiwała nerwowo, co jednak nie umykało rejestrowanemu przeze mnie obrazowi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co jej jest? — szepnął Inuzuka, nachylając się nad Naruto. Oboje przyglądali się zielonookiemu niziołkowi, przez którego szło dostać oczopląsu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Na co się gapisz?! — Ichirei uderzyła dłonią o blat biurka. — Kofeina! To jest, kurwa, kofeina! Tak działa na człowieka! Musiałam ją wypić! Czaisz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jezu… — Okanao uderzyła dłonią o czoło i obiegła wszystkich wzrokiem. — To małe, zabójcze i nadpobudliwe to Ichirei Tennotsukai. To wyższe to Kejża…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kushina Ryusaki! — krzyknął Naruto, na co dziewczyna wyprostowała się jak struna, a w moją twarz uderzyła fala gniewu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gnojku… — warknęła, wyciągając przed siebie dłonie. Palce wygięła w charakterystyczne kocie łapy, chcąc zaprezentować siłę swoich paznokci na jego twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mów na nią Kejża, naprawdę — westchnęła Mayako, rozsiadając się na krzesełku. — Dziewczyny, to jest Mikasa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obie znacznie uspokoiły swoją agresję względem chłopaków i popatrzyły na mnie uważnie. Miałam nieodparte wrażenie, że celują do mnie z broni i mówią, że to moje ostatnie chwile. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy mogę kogoś pozdrowić?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kejża. — Ryusaki wypowiedziała swój pseudonim, bo inaczej tego nazwać nie mogę, w bardzo spokojny sposób i wyciągnęła ku mnie rękę. — Miło cię w końcu poznać. Mayako zdążyła już skutecznie wpoić nam twoje istnienie. Zna się na ludziach, więc ci ufam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No, no! Lepiej tego nie spierdol! — Ichirei przełożyła mi ramię przez szyję i uwiesiła się na mnie, pokazując uniesiony w górę kciuk. Dosłownie w ułamku sekundy jej mina z rozradowanej, zamieniła się w srogą złość, a niebezpieczne iskry ciskała prosto w plecy chłopaka, stojącego tyłem do nas. — Co do tego </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">znania się na ludziach</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, to sprawdza się tylko w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy zwrócił lekko głowę w kierunku swojego sąsiada, rozpoznałam go niemalże natychmiast, po czym zerknęłam na Mayako. Wbijała w jego sylwetkę nostalgiczne spojrzenie, przygryzając lekko dolną wargę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie gap się na niego, bo jeszcze tu przylezie — mruknęła Kejża, odwracając głowę przyjaciółki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wymieniliśmy z Kibą znaczące spojrzenia. Sądziłam, ze mógłby porozmawiać z blondynką na temat tego chłopaka, ale mieszanie się w nieswoje sprawy nie było moim ulubionym zajęciem, chyba że w ostateczności.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Z chęcią bym się z wami przeszła, ale obiecałam już dziewczynom, że pojadę z nimi na działkę, do rodziców Ichirei. — Mayako stąpała przy mnie, gdy dreptałyśmy środkiem korytarza. Kierowałyśmy się w stronę mojego ulubionego parapetu, gdzie umówiona byłam z Hinatą i chłopakami, by dogadać dzisiejszy wieczór. Chyba zaczynałam odczuwać stres.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiesz — zaczęłam niepewnie, spuszczając w dół głowę. — Od teraz będzie chyba mnóstwo okazji, na wspólne spędzanie czasu…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No pewnie, że tak! — wrzasnęła, nim zdążyłam dobrze zakończyć swoje zdanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnęłam się lekko i podniosłam energicznie głowę, by po raz pierwszy otwarcie pokazać swoje emocje i zająć miejsce na parapecie, gdy nagle poczułam niesamowicie silny ból nosa. Rozpędzona uderzyłam o coś niemiłosiernie twardego i ciepłego, co odbiło się do tyłu zupełnie jak moje ciało. Złapałam się za obolałe miejsce, zaciskając mocno powieki, by niekontrolowane łzy wywołane drażniącym bólem, nie uciekły spod powiek, a na język cisnęły mi się bardzo siarczyste słowa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cholera jasna, jak chodzisz? — warknęłam, podnosząc załzawione spojrzenie na swoją przeszkodę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mrugnęłam kilka razy, by obraz się wyostrzył i… zdębiałam. Czarne jak smoła, paciorkowate oczy, skupiały swoje spojrzenie na moich. Szare pukle włosów, które prezentowały sobą kosmiczny nieład, opadały na twarz, posiadającą niesamowicie męskie rysy twarzy. Czarna koszulka opinała się na silnych ramionach i twardej klatce piersiowej, na której prawie połamałam swój biedny nos.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miał uniesione lekko dłonie, tak jakby chciał coś złapać, a ja dopiero teraz dostrzegłam w jego oczach lekką panikę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przepraszam! — Podniósł głos. Cholera jasna, tak niski, ciepły, męski głos, że aż zgięłam się lekko w pasie, czując coś dziwnego w brzuchu. — Zagapiłem się, nic ci nie jest?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— J-ja… — Tak, zabrakło mi języka w gębie. Przed chwilą byłam skora zrewanżować się za poprzestawiane chrząstki, a teraz mogłabym go jedynie potraktować miotełką do kurzu, co by przypadkiem nie porysować tego cudownego oblicza. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gasp, o czym ja myślę?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Idioto, nigdy nie patrzysz pod nogi! — jęknęła Mayako, o której obecności zupełnie zapomniałam. Dlaczego ona obrażała mój świeżo poznany przykład faceta, na widok którego moje serce zmieniło lekko rytm?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cicho! — Machnął na nią ręką i ponownie skupił się na mnie. — Hej, wszystko w porządku?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Znacie się? — wypaliłam bez namysłu. Łypnęłam na blondynkę, która spoglądała na chłopaka w nieprzychylny sposób, podpierając śmiesznie boki, po czym z powrotem przeniosłam na niego wzrok. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Warto byłoby odpowiedzieć na jego pytanie.</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Wszystko w porządku… Chyba.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zrobił krok do przodu i ujął delikatnie w dłonie moje nadgarstki, by odsunąć ręce od twarzy. To dziwne coś w brzuchu wróciło ze zdwojoną siła, gdy poczułam jego ciepłą i miękką skórę. Nie pojmowałam co się ze mną dzieje. Wyrwałam się jak poparzona, bojąc się, iż wyczuje to chore napięcie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak, stety bądź niestety — westchnęła i sprzedała mu mięśniaka w ramię. — To Kakashi Hatake, mój kuzyn, który nie zasługuje na twoje zainteresowanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Możesz przestać być taką wstrętną jędzą? — burknął, rozmasowując ramię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przysięgam, że jeżeli jeszcze raz mnie ktoś nazwie dzisiaj jędzą, to nie ręczę za siebie — syknęła, rzucając plecak na podłogę, tuż pod parapetem. — To Mikasa Ackerman. — Wskazała na mnie, siadając wygonie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hatake otworzył szerzej oczy i wbił we mnie wzrok. Przez moment zdążyłam opanować ciało i umysł, by ponownie zatracić się w panice i próbach uspokojenia brzucha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś siostrą Leviego? — spytał z lekką ekscytacją. Skinęłam zgodnie głową, a on wykonał gwałtowny ruch, przez co odbiłam się plecami od ściany. — W końcu cię widzę…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabrzmiałeś jak rasowy seksoholik. — Blondynka naciągnęła na nos czapkę i oparła głowę o szybę, jakby chcąc pozwolić sobie na chwilę drzemki. Umknęło jej to, że po tych słowach poczerwieniałam jak burak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kakashi! — Wysoki szatyn stojący kilka metrów dalej z jakimiś dwoma chłopaczkami, skinął na szarowłosego ręką w geście przywołania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Muszę spadać. — Westchnął. Widziałam, że wymija mnie niechętnie, podążając do swojej paczki. Odwrócił się jednak i spojrzał na mnie, idąc przez chwilę tyłem. — Miło było cię poznać!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skinęłam głową i odwróciłam się do Mayako, chcąc zapytać o chusteczkę, jednak moje ciało ponownie zostało zaatakowane przez jakiegoś napastnika. Silne ramiona owinęły się dookoła mojej tali i uniosły ku górze, by obrócić się ze mną dwa razy dookoła własnej osi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gwiazdo, zostaw ją! — Mayako kopnęła szatyna lekko w ramię i odrzuciła na bok fullcapa. — Chyba ma złamany nos.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co? — Kiba postawił mnie na ziemi i oparł o ścianę, po chwili pochylając się głupio i doglądając mojego stanu. — Co żeś zrobiła?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Moje ciało reagowało na Inuzukę w bardzo podobny sposób, co na Kakashiego. Kręciło mi się już w głowie od nadmiaru wrażeń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zderzyła się z Kakashim i rąbnęła o niego twarzą — skwitowała Okanao, przykładając komórkę do ucha. — Przyciągasz do siebie nieszczęście dziewczyno.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co nie? — bąknęłam, gdy szatyn odchylił do tyłu moją głowę i kombinował przy mojej twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cholera… — syknął nagle.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co? — jęknęłam spanikowana, a Mayako przysunęła się do nas i obserwowała poczynania chłopaka z bliska, rozmawiając z kimś przez telefon.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Złamany nie jest, ale na pewno lekko poprzestawiany…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Skąd pewność?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Widzę to?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A mogę ci ufać?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Znam się na takich rzeczach!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To coś z tym zrób!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie chcę być tym, który sprawi ci ból!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jaki ból?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak na zawołanie chłopak chwycił mój nos między palce i pociągnął go do siebie. Poczułam, a nawet też usłyszałam, nachodzące na siebie chrząstki, co po chwili zastąpił jeszcze większy ból, niż w trakcie uderzenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ała, ała, ała! — wrzasnęłam, wyrywając się chłopakowi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Musiałem cię zagada…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Świst powietrza, pisk podeszwy uderzającej o posadzkę, głośne syknięcie i zapach, który błyskawicznie wdarł się do mojego nosa i tak samo szybko został rozpoznany. Uniosłam przerażone spojrzenie i tak samo jak Okanao, wpatrywałam się w rozwścieczoną twarz Leviego, który trzymał zaciśnięty w pięści materiał bluzy Inuzuki i mierzył prosto w jego twarz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty odpierdalasz, gnoju? — warknął, a ja jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, zapomniałam o bólu i wpadłam między nich. Wyrwałam ciuch z uścisku brata i stanęłam twarzą do niego, wpatrując się w zupełną dezorientację bruneta. Odruchowo chwyciłam jego twarz w dłonie, chcąc w choćby minimalny sposób unormować jego rozwścieczony oddech. Dosłownie drżał, a w oczach dostrzegałam coś, czego nie widziałam już naprawdę długi czas.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uspokój się, uspokój — szeptałam, dociskając opuszki do jego skroni. Czy wiedziałam co robiłam? Nie. Był nieobliczalny, a ja jak w jakimś filmie szeptałam do niego w akcie rozpaczy i modliłam się, by nie rzucił mną na bok i nie dorwał się do chłopaka. — On mi pomógł, on tylko pomógł…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułam to. Czułam przerażone spojrzenia gapiów, ale najbardziej wwiercały się we mnie te, należące do Mayako i Kiby, którego wyraźnie za sobą słyszałam. Jego spazmatyczny oddech dawał o sobie znać. Nie sądzę, by się bał. Levi go po prostu zaskoczył, jak to miał w zwyczaju. Jakiekolwiek kroki podjęte przez szatyna w samoobronie, mogłyby się skończyć piekłem. Wpadł w swój maniakalny amok; białą gorączkę, którą mogło powstrzymać tylko silne uderzenie kijem bejsbolowym w potylice.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ups</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, nie miałam ze sobą kija. Więc pozostawały mi tylko próby werbalnego umorzenia sprawy. Byłam jednocześnie wściekła i przerażona. Do tego w głowie kołatała mi się myśl, że właśnie straciłam to, co zdążyłam tu zyskać, przez nieprzemyślane zachowanie brata…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co on… — sapnął. Wpatrywał się na tyle intensywnie w moje oblicze, że byłam pewna, iż spogląda przez nie na Kibę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zderzyłam się z kimś i poprzestawiałam nos — odparłam powoli i spokojnie, łudząc się, że to go uspokoi. — Kiba mi go nastawił, chciał dobrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mój organizm po tych słowach jakby przypomniał sobie o niechcianej kontuzji i ponownie skumulował ból w nosie. Skrzywiłam się lekko i zaobserwowałam, że brat lekko się uspokoił na wydźwięk znanego imienia. Wyjrzał zza mnie na szatyna, który swoją pozycją nie okazywał nawet grama skruchy czy przestrachu. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie ukrywam, zaimponowało mi to.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To ty… — mruknął Rivai, biorąc ostatni głęboki wdech. — Pierwszego dnia… Uratowałeś jej tyłek?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Barki szatyna opadły minimalnie w dół, dając znak o rozluźnieniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak. — Ton jednak wskazywał na wzmożoną czujność.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sorry. — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bracie, cóż za niespodziewanie wysoki poziom elokwencji! </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z uporem osła wodziłam wzrokiem za ruchami brata, wiedząc na co go stać. Podał Inuzuce rękę i wyjaśnił zajście, tłumacząc się swoim przewrażliwieniem na punkcie mojej osoby. Za dobrze go jednak znałam i widziałam, że i tak najchętniej coś by mu połamał. Kiba ewidentnie nie przypadł mu do gustu, gdy tylko pierwszy raz o nim usłyszał.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ładnie się bawicie. — Mayako przypomniała o swojej obecności. — Widzę, że agresję i skłonności do bicia ludzi macie we krwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Błagam, nie pogrążaj mnie. — Westchnęłam i oparłam się czołem o zimną ścianę. Kątem oka dostrzegłam to, jak Rivai obserwuje dziewczynę, która po chwili mu się przedstawiła. Zrobiło mi się niedobrze, gdy obserwowałam rozkoszny widok tej dwójki, która w milczeniu się w siebie wpatrywała, jednak skarciłam się za to w myślach. Chwilę wcześniej byłam nie lepsza przy pierwszym kontakcie z Kakashim. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">O, tak swoją drogą przyszła chwila, by oznajmić bratu wstrząsającą prawdę</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. — Wychodzę dziś ze znajomymi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W sumie wyglądało to jak spowiedź przed ojcem, kiedy tak naprawdę chyba spełniałam potrzebę pochwalenia się tym, że… coś się w końcu zmienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Z kim? — spytał, potrząsając lekko głową, by sprowadzić myśli na ziemię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Z Hinatą, jej przyszłym chłopakiem i z Kibą. — Zachowywałam względny spokój, choć Levi działał odwrotnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdzie? — drążył.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiba zmarszczył czoło:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pewnie jakiś plener, czy pub — mruknął, lecz brat rzucił mu spojrzenie w stylu </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nie ciebie pytałem. </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie przejął się tym jednak za specjalnie. — Jakie to ma z resztą znaczenie, będzie z nami, nic jej się nie stanie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sprzedałam mu kuksańca w bok, korzystając z jego bliskiej memu położeniu pozycji i przejęłam pałeczkę:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Będę miała przy sobie cały czas telefon, jak będę wiedzieć gdzie idziemy, dam ci znać… Zadowolony? — prychnęłam, czując rosnące zdenerwowanie. Miał prawo się martwić, ale zabraniać czegokolwiek; już nie bardzo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To trudno! — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak Mikasa, musisz zatriumfować!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wolałbym… — zaczął, jednak na korytarzu rozległ się czyjś krzyk, nawołujący jego imię. Przeszedł mnie dreszcz, gdy tylko do mnie dotarło, że należał on do Kakashiego. Zwróciłam w tamtym kierunku wzrok, który w mgnieniu oka zszedł się z tym, należącym do Hatake. — Dobra, idę. Czekam na informacje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Levi mnie wyminął, a ja zerwałam kontakt wzrokowy, sądząc, że wpatrywanie się w niego raczej nie wniesie wiele do mojego życia. Jakaś zapadka w moim umyśle klapnęła cicho, przyswajając informację o tym, że mój brat i ten chłopak… Znają się. Co więcej, zaczęłam kojarzyć, że Rivai czasem o nim wspominał i to w niesamowicie dobrym świetle, uznając go za </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">przyjaciela.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— On tak zawsze? — spytał Kiba, gdy we trójkę obserwowaliśmy, jak grono chłopców z entuzjazmem wita mojego brata. Czy on robił za samca alfa w każdym miejscu, okolicznościach i gronie ludzi?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tylko, gdy coś mu się nie podoba. — Westchnęłam, obserwując zamyśloną Mayako. — Z reguły bywa pogodny, ale dziś chyba wstał lewą nogą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niech znajdzie sobie dziewczynę… — odparł szatyn. — Wtedy skupi połowę zazdrości na niej, a nie całość na tobie. — Wzruszył ramionami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sądzę, że jeśli nawet w końcu ją znajdzie, to i tak będzie mnie dręczyć. — Na moich ustach pojawił się cwaniacki uśmiech. Stanęłam przed dziewczyną zaczęłam lekko uderzać pięścią o jej udo. — Szukał tyle lat i nie mógł się zdecydować, a ja dziś pierwszy raz w życiu spostrzegłam, że patrzył na jakąś kobitkę z takim zainteresowaniem jak przed chwilą na ciebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skupiła na mnie przerażone spojrzenie i przez chwilę się nie poruszała. Mimo wszystko błysk euforii w jej oku zupełnie ją zdradził.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przestań, wiesz, że jestem z </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nim… </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— odparła, próbując odwrócić twarz spowitą rumieńcem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zobaczymy jak długo — fuknęłam dosyć melodyjnie, zarzucając na plecy torbę i odchodząc, w ostentacyjny sposób bujając się na boki. — Chodźcie na zewnątrz, tu jest strasznie duszno.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak, duszno. Od wrażeń, męskich ciał i spojrzeń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cholernie duszno.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No już, już, już! — Hinata weszła do mojego pokoju z telefonem przyłożonym do ucha i rzuciła mi przepraszające spojrzenie. — Mikasa, oni już są pod blokiem — mruknęła, przykrywając mikrofon dłonią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poczułam jak moja powieka nerwowo zapulsowała od złości. Poderwałam się z łóżka i stanęłam naprzeciwko dziewczyny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale jak to? Mieli być za godzinę! — Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze i z zażenowaniem spuściłam głowę, widząc na sobie rozciągnięty dres i flanelę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Oni to robią zaw…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej słowa przerwało walenie do drzwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pod blokiem, mówisz? — Przekrzywiłam na bok głowę, a ona zacisnęła powieki i jęknęła przeciągle. Przystawiła z powrotem słuchawkę do ucha i zwiesiła do tyłu głowę, wychodząc z pokoju.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa was zabije… — mruknęła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No zobaczymy!</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — usłyszałam stłumiony głos Uzumakiego. — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niech cwaniara pokaże, na co ją stać!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyrwałam z pokoju jak rakieta, wyprzedziłam Hinatę, dopadłam drzwi, otworzyłam je zamaszyście i wykonałam gwałtowny krok do przodu, uderzając stopą o kamienne podłoże. Naruto przechylił się niebezpiecznie do tyłu, a Inuzuka chwycił go za bluzę, by nie rąbnął o ziemię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jestem — syknęłam, posyłając mu wredny uśmieszek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Weszli do środka, goszcząc się jak u siebie. Okey, rozumiałam, że znali Hinatę od dziecka, ale właścicielką mieszkania byłam również ja, a Hyuuga nie była w stanie nad nimi zapanować. Przynajmniej tak mi się wydawało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Macie siedzieć na tyłkach i nie rozłazić się jak mrówki! — nakazała piskliwym głosikiem, próbując wyglądać na poważną. Najbardziej rozbawiło mnie to, że patrzyła prosto na szatyna, bo wstyd przed drugim, nie pozwalał na nic innego. — Przyszliście za wcześnie, więc macie teraz czekać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak, tak. — Inuzuka podniósł dłonie do góry i zwiesił głowę na kanapie. Spoglądał na mnie, stojącą przed swoim pokojem z założonymi na piersiach rękoma. — Ale możecie się pospieszyć. — Mrugnął okiem, na co moja mina stężała, a w odpowiedzi otrzymał trzaśnięcie drzwiami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobra… — Wypuściłam z płuc powietrze, otwierając szafę. Już wcześniej ułożyłam sobie w głowie jako taki plan na ubiór, gdy chłopcy powiedzieli, że wybierzemy się do jakiegoś studenckiego pubu, jednakże nie byłam do niego przekonana. Czarna, matowa, rozkloszowana spódnica, a do niej szara koszulka z krótkim rękawem nie do końca była w moim stylu, jednak skoro zaczęłam tu jakiś nowy etap w życiu, sądziłam, że czas na próbowanie innych, nowych rzeczy. Skontrolowałam, czy Hinata również utrzyma coś z elegancji i gdy utwierdziła mnie w tym przekonaniu, powiedziałam sobie stanowcze </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">tak.</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — No, będę dziś kobietą. — Zacisnęłam pięści i przygryzłam dolną wargę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wciągnęłam na nogi kryjące, czarne rajstopy; wskoczyłam w kieckę, mało nie rozbijając sobie przy tym głowy o kant regału. Ubrałam koszulkę, którą schowałam za materiałem spódnicy i podeszłam do lustra.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie, nie czułam się pewnie. Wsunęłam stopy w czarne balerinki, przeczesałam włosy i musnęłam rzęsy tuszem, by chwilę później stanąć w progu pokoju i obserwując chłopaków, dmuchnęłam cicho, by znienawidzony kosmyk włosów wyemigrował z mojego czoła, jednak uparcie tam wracał. Hinata wbiła we mnie spojrzenie, unosząc z uznaniem brew, a Uzumaki otaksował mnie kątem oka. Dźgnął łokciem Kibę, który gapił się w telefon, a ten zaszczycił mnie najbardziej zaskakującym spojrzeniem, jakim zostałam kiedykolwiek obdarowana.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przyłożył pięść do ust i wypuścił głośno powietrze, nadymając przy tym śmiesznie policzki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I? — Uniosłam dłonie, kręcąc głupkowato głową i czekając na cokolwiek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Osobiście jestem zachwycona! — Hinata uśmiechnęła się promiennie i ruszyła do kuchni. Naruto podniósł się i podążył za nią, pokazując mi uniesione ku górze kciuki, kiwając z uznaniem głową.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wszystko fajnie, ale to chyba na </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">jego</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> słowach zależało mi najbardziej, a </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">on</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> wciąż milczał. To było śmieszne uczucie — pragnienie zainteresowania, które kiedyś było dla mnie zupełnie obojętnie. O czymś to świadczyło, ale chyba nie potrafiłam się do tego przyznać sama przed sobą.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Inuzuka podniósł się na nogi i przetarł dłońmi czarne spodnie, wbijając spojrzenie w podłogę. Zbliżył się do mnie, gdy stałam nadal w miejscu i uparcie go obserwowałam. Zdjął bluzę; miał na sobie białą koszulkę z ciemnym nadrukiem, a na szyi spostrzegłam jakiś naszyjnik z drewnianych koralików. Zassałam policzki i przygryzłam je, widząc materiał opinający się na bicepsach chłopaka, które napięły się, gdy skrzyżował ramiona na klatce piersiowej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No powiedz to…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No, Mikasa…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Powiedz, bo eksploduję!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wreszcie jak kobieta… — szepnął, chwytając w palce materiał rękawa koszulki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prawie to, o co mi chodziło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy dotknął knykciem mojej skóry, wzdrygnęłam się i cofnęłam, nie kontrolując reakcji swojego organizmu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chyba za szybko parłam do przodu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spokojnie. — Uśmiechnął się ciepło i zmrużył powieki. — Nie spodziewałem się takiego ubioru, wyglądasz… — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No, no, no! Ślicznie, świetnie, cudownie?! </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bardzo elegancko.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ojjj… — jęknęłam i wyminęłam go, by po chwili zawrócić do pokoju po kurtkę, gdy spostrzegłam szykującą się do wyjścia współlokatorkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przytulnie tu — mruknął, sprawiając, że lekko się przestraszyłam. Stał na środku z rękoma skrytymi w kieszeniach i rozglądał się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odwróciłam się w jego stronę i chciałam coś powiedzieć, jednak moje ciało ogarnął paraliż.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dlaczego teraz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pokój zawirował, a lampki zaczęły na przemian migotać. Drzwi zatrzasnęły się, ogłuszając przeraźliwym hukiem. Gdzieś w zakamarkach mojego umysłu rozlegał się wrzask dziecka. To był mój krzyk… Ten z przeszłości, ten przerażony, wołający o pomoc. Sylwetka Kiby zaczęła zmieniać kształty, wyciągając się w górę, lub rozciągając wszerz. Obrzydliwy chłód opanował moje ciało, a na ziemi spostrzegłam jakieś dwa wielkie kształty. Wiedziałam co to było, doskonale wiedziałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uniosłam w górę dłonie, czułam coś ciepłego i mokrego. Lepiło się, emanowało metalicznym zapachem, który drażnił nozdrza i umysł.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ona</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> stała znowu przede mną, z przechyloną na bok głową i uparcie starała się sprawić, by całe zebrane przez kilka dni szczęści, zniknęło szybciej, niż mrugnięcie okiem. Byłam w potrzasku, bo nie dało jej się nigdy powstrzymać. Musiałam przeczekać stan napadu strachu, wypruć się z emocji i wypełnić strachem; całkowicie przyzwyczajona do tego procesu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, nie, nie… — szeptałam, niczym opętana słaba dziewczyna, próbująca blokować się na działania wewnętrznego demona. Podniosłam załzawione oczy ku górze, a strzyga przeszłości kierowała w stronę mojej byzi swoje kościste paliczki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Teraz ty...</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zostaw! — wycedziłam przez zęby, gdy zimne paluchy owinęły się dookoła moich nadgarstków. — Levi! Rivai!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szarpnięcie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czar prysł? Zimne dłonie, zamieniły się w te ciepłe, należące do Kiby. Tak samo jak ciemna plama, która przybrała z powrotem jego posturę. Podłoga była pusta, lampki świeciły jak wcześniej, a drzwi pozostawały otwarte.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szeroko otwartymi oczyma szukałam oznak przerażenia w ciemnych jak węgiel tęczówkach, wypuszczając gorące oddechy z rozchylonych ust. Plecami przylegałam do drzwi szafy, a chłopak pochylał się nade mną i oddychał spokojnie, w przeciwieństwie do mnie, duszącej się jak świnka morska.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie odsuwał się. Trwał w jednej pozycji, nie puszczając moich rąk, wzniesionych na wysokość twarzy. Nie wykonał najmniejszego gestu świadczącego o próbie zerwania kontaktu wzrokowego. Nie robił nic, tylko patrzył. Próbował znaleźć odpowiedź w oczach drżącej dziewczyny, którą udało mu się uratować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No, czas na nas! — Naruto zajrzał do pokoju i zdębiał, rejestrując nasze położenie. Nie zamykając ust, zwróciłam mechanicznie głowę w jego kierunku. — Co jest?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Błagałam tych z góry o to, by mój problem nie ujrzał światła dziennego, tymczasem dopadł mnie w najmniej oczekiwanym momencie, naruszając zbudowaną równowagę. Nie miałam pojęcia co tym razem mogło być impulsem dla ataku, choć przez głowę przeszło mi wejście obcego mężczyzny na mój teren.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co z tego, jeżeli nie usłyszeli mnie w salonie. Przyjaźnią się, to był mój koniec.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jesteś wariatką Mikasa, właśnie się o tym dowiedzą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wróciłam spojrzeniem na szatyna, łącząc na chwile własne wargi, by przełknąć ślinę. Wbiłam wzrok w jego szyję, która napięta od obrotu eksponowała się w całej swojej okazałości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dokuczam jej — powiedział nagle, śmiejąc się głupkowato. — Twierdzi, że nie będzie z nami pić!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ewidentnie mnie krył.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A, no chyba, że tak! Możesz ją nawet załaskotać na śmierć, ale napić się z nami musi. — Blondyn wrócił do dużego pokoju, a Inuzuka do mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ponownie skupił się na moich oczach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiedziałam co mówić. Jednocześnie chciałam krzyknąć, by stąd wyszedł, przeprosić go lub zapaść się pod ziemię. A najbardziej pragnęłam tego, by był tu Levi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To... — zaczęłam, choć sama nie wiedziałam, co dalej powiem. Ten natomiast pokręcił delikatnie głowa na </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nie</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> i opuścił nasze dłonie w dół. — Matko, Kiba…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cicho — szepnął i uśmiechnął się delikatnie, przez co trochę się uspokoiłam. Oderwał mnie od szafy i nachylił się na tyle mocno, by nasze czoła zetknęły się ze sobą, jakby próbował wzbudzać jak na więcej zaufania. — Nikomu nic nie powiem, obiecuję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odsunął się i ruszył w stronę drzwi, a ja jak ostatni szaleniec złapałam go za przedramię i pociągnęłam w swoją stronę. Do tej pory byłam chłodna, zdystansowana, a on starał się nawiązać kontakt. Teraz przyszedł czas na to, bym ja zdała się na jego łaskę…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie jestem wariatką… — szepnęłam drżącym głosem. To była najbardziej żałosna rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ani przez chwilę tak nie pomyślałem — odparł, nawet na mnie nie patrząc. Uwolnił ramię i chwycił w dłoń moje palce, podnosząc z ziemi kurtkę. Przyjemne ciepło zwróciło mi czucie i jakikolwiek spokój.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kim jesteś Kiba? Proszę, wyjaśnij mi to.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zielonobłękitny neon niesamowicie raził, a stworzony z niego napis “Alibi” odbijał się w oczach całej czwórki. Jak się okazało klub, nie pub, każdego wieczora wypełniany był przez gromady studentów z różnych kampusów i figurował na liście tych popularniejszych, jak jego bliźniaki, osadzone w różnych częściach miasta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przed budynkiem, w którego piwnicy znajdowało się wybrane przez nas miejsce, stało sporo palaczy zajętych sobą. Chłopcy puścili nas pierwsze i weszli zaraz za nami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uderzyła we mnie duchota. Może nie tak silna, jakiej się spodziewałam, jednak na tyle odczuwalna, by przypomnieć mi, gdzie schodzę. Czułam zapach alkoholu i papierosów, ale miejsce samo w sobie było schludne, ciekawe i… ogromne. Ściany pomalowane na bordowy kolor, przyozdobione czarnymi elementami. Całość utrzymana była w takich właśnie barwach. Znajdowała się tu scena, na rzecz często organizowanych koncertów; dwa wielkie bary, masa wolnej przestrzeni do tańca i multum stolików z krzesełkami czy kanapami. Naruto od razu wypatrzył miękkie siedziska, osadzone pod ścianą i pognał tam, by uprzedzić jakieś cztery lafiryndy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy tylko usiedliśmy, padło pytanie klucz: </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">kto co pije?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie odrobiłam pracy domowej zadanej przez życie. Pierwszy raz wyszłam sama ze znajomymi i nie przygotowałam się na tak trudne pytania. Nigdy nie byłam skora do picia, a jeśli już to robiłam, to z pomocą Leviego, który robił zapasy. Nie zapamiętywałam etykiet, nawet gdy siedzieliśmy z jego znajomymi z Newcastle, zawsze przelewałam sobie browar do szklanki i byłam szczęśliwa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nadszedł czas na palenie głupa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Takie jak wy — zakomunikowałam. Hinata przytaknęła moim słowom, a Uzumaki poszedł złożyć zamówienie. Hyuuga skupiła się na czytaniu ulotki, a ja wodziłam wzrokiem po ludziach, czując jak Kiba skupia na mnie swoje spojrzenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do stolika doskoczyły jakieś dwie blondynki z roku Hyuugi i zaczęły z nią rozmawiać. Muzyka grała głośno, DJ świetnie bawił się przy konsoli, na szczęście prowadząc taką grę, by goście mogli ze sobą rozmawiać bez zbędnego zdzierania gardła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pierwszy raz jesteś w takim miejscu? — Zapytał wspierając się łokciem o stolik i podpierając głowę na dłoni. Spięłam się i popatrzyłam na niego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, no… co ty!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie kłam — sparował natychmiast, a ja poczułam rumieńce, których na pewno nie wywołało ciepło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Skąd wiesz? — spytałam, opierając się plecami o miękkie obicie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś problematyczna. — Westchnął. — Jednocześnie można cię łatwo rozgryźć, zaś z innej strony to niemożliwe. To co człowiek chciałby wiedzieć najbardziej, jest zamknięte zbyt głęboko…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I niech tak pozostanie. — Przymknęłam powieki i wypuściłam z siebie ciążące mi powietrze. — Możemy o mnie nie rozmawiać?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiedy ja chcę o tobie rozmawiać. — Przybrał dokładnie tę samą pozycję co ja. — Mikasa, jaka byś nie była… Nie wstydź się nas.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zerknęłam na niego i szybko odwróciłam uwagę od siebie, wskazując brodą Naruto, który przyniósł na okrągłej tacy cztery kufle zimnego piwa. Natychmiast złapałam za swoje naczynie i postawiłam je przed nosem. Napisałam Leviemu szybkiego sms-a o swoim położeniu i zabrałam się za trunek, chcąc się choć odrobinę wyluzować.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pierwsze, drugie, trzecie, czwarte… a ja nadal miałam wrażenie, że spięcie moich mięśni nie chce mnie opuścić. Mimo to musiałam przyznać, że bawiłam się… naprawdę wyśmienicie. Nie jestem pewna, czy kiedykolwiek spędziłam z kimkolwiek tyle czasu w tak udanej atmosferze, ciągle się śmiejąc. I to tak szczerze, nie wymuszenie. Było dobrze. Naprawdę dobrze, a ja siedziałam tam zadowolona z siebie, swoich postępów; czując rozpalone policzki i obserwując diametralną zmianę przed sobą. Wypiłam sporo i szybko, by sobie jakoś pomóc, ale w tamtej chwili miałam już wrażenie, że i bez tego ci ludzie by to osiągnęli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak, to była ich zasługa. Złamali mnie, poniekąd.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wyjaśnij mi to — mruknęłam do Inuzuki, który próbował naprawić suwak kieszeni bluzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie rezygnując z głupiego uśmiechu popatrzył przed siebie, gdzie rozochocona Hinata krzyczała głośno, śmiała się, sprzedawała Naruto mięśniaki i ogólnie bawiła się prześwietnie w jego towarzystwie, nie wykazując nawet najmniejszego grama wstydu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hinata ma trzy oblicza — mruknął, przysuwając się do mnie, by nie krzyczeć przez głośniej grającą muzykę. — Pierwsze. — W zabawny sposób wyprostował jeden palec. — To, które poznałaś, czyli słodka, cicha i zbyt uprzejma Hinacia, w jakiej zauroczył się ten pajac. Drugie, to to, które aktualnie widzisz. Staje się duszą towarzystwa, która bawi się najdłużej z nas wszystkich, a na drugi dzień nie można się z nią skontaktować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A trzecie? — spytałam, gdy przerwał, zawieszając wzrok na mojej twarzy. Był zakręcony i widocznie posiadał </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">uśmiechający się szczękościsk</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, zupełnie jak ja.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O nim przekonasz się kiedyś sama, zobaczysz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy ja chciałam wiedzieć od razu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mam pomysł! — Hyuga klasnęła w dłonie i przewróciła zakręconą, pustą butelkę po coli. — Gramy w butelkę!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiba, korzystając z chwili gdy dziewczyna znowu skupiła się na Naruto, wyjaśnił mi pokrótce o co chodzi w </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">butelce</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Dobra, pozornie wydaje się fajne, dopóki w grę nie będą wchodzić jakieś porąbane pomysły na zadania. No i pytania.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">O przeszłość.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo wszystko zaczęłam to zachwalać, bo mój humor wspiął się chyba na swoje wyżyny. Zwłaszcza gdy Hinata nakazała chłopakom potrzeć się o siebie nosami, co w oczach otaczających nas ludzi nie wskazywało na czysto przyjacielską relację.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No i nadszedł moment, kiedy przestało być śmiesznie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co? — obruszyłam się, czując jak głowa kołysze mi się na boki. Ewidentnie alkohol zaczął brać górę nad moim ciałem. — Przecież padło na niego, dlaczego mnie w to wciągacie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Odmówiłaś wykonania poprzedniego zadania, więc przeszło dalej! — Zaśmiał się Uzumaki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z lekko rozchylonymi ustami spojrzałam na Inuzukę, który wspierał się łokciami o stolik i zakrywał dłońmi usta. Był czerwony jak otaczające mnie ściany. A ja? Przerażona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jejku, przecież to nic strasznego! — Hinata zaczynała mnie przerażać. Przede mną siedziała zupełnie inna osoba, to ja teraz robiłam za zagubioną między wilkami, owieczkę. — Wyjdziecie na parkiet, pobujacie się trochę i zakończycie cudownym finałem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chyba was troszkę porąbało! — Musiałam się bronić, choćbym miała stamtąd wybiec.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaczęłam podnosić głos, zmiękczając zabawnie głoski. Moja złość w ogóle nie miała w sobie nic przekonującego. Poderwałam się na nogi, by wzmocnić swój protest, czując po chwili jak ktoś chwyta mnie za nadgarstek i ciągnie za sobą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty wyprawiasz?! — Nogi mi się plątały, tak strasznie…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie dadzą nam spokoju… — Kiba wciągnął mnie między ludzi i zatrzymał się, a ja spojrzałam za siebie, skąd przyglądali nam się </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zakochani.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba ja nie…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spokojnie, rozegramy to jak pierwszego dnia naszej znajomości!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czyli, kurwa, jak? Sfingujemy pocałunek, tak jak zrobił to wtedy?</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Jak mogli dać nam takie zadanie? Może i powinniśmy się dobrze bawić, ale… gdy znamy się lepiej, niż oni mnie aktualnie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak odwrócił mnie plecami do nich, a ja… Odleciałam. Nie dosłownie, nie zemdlałam, ale przeniosłam się chyba gdzieś indziej. Dookoła dostrzegałam tłum, który wił się w rytmie interesującego kawałka. Kolorowe światła naznaczały co jakiś czas moje ciało, a stroboskop zmieniał każdy ruch w coś mechanicznego i w jakiś sposób fascynującego. Nawet nie wiedziałam kiedy zaczęliśmy podzielać czynność wszystkich ludzi dookoła. Może i byłam pijana, ale nie przez to oddawałam się swojemu partnerowi. Teraz, gdy patrzył mi ponownie dzisiejszego dnia prosto w oczy, tylko w zupełnie inny sposób, miałam wrażenie, że byłam lalką, a on pociągał za moje sznurki. Łamał wszelkie granice, których nikt nigdy nie naruszył. Czas płynął, taniec trwał wieczność. Biodro w biodro; silne dłonie sunęły się po moich biodrach, a ja nie reagowałam.... Nie czułam złości, nie denerwowałam się. Przyjemne skurcze brzucha zaczęły obejmować całe moje ciało, przez dotyk i zapach. Jego zapach; woda kolońska, alkohol, pot, a nawet dym papierosowy, który po praz pierwszy w życiu mi nie przeszkadzał. Nawet nie wiedziałam, dlaczego go wyczuwałam w materiale koszulki, skoro Inuzuka nie palił. Wszystko to mieszało mi w głowie, bardzo, bardzo mocno.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknęłam oczy, próbując ustabilizować nerwy. I wtedy się zaczęło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pierwszy jego oddech: szyja, ucho — czułam w tych miejscach gorąc, który sprawił, że zmiękły mi nogi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie jestem pewna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drugi jego oddech: skroń, policzek — wydałam z siebie ciche mruknięcie, którego całe szczęście nie miał szansy usłyszeć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przecież nigdy tego nie robiłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oddech trzeci: usta — oparł o siebie nasze czoła. Czekał; czekał na mnie, na moją reakcję, ruch. A ja nie potrafiłam nawet rozchylić powiek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To nie będzie imitacja.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czwarty: usta, ponownie — dociska palce do mojego ciała. Otwieram oczy, widzę te jego, wpatrzone we mnie; wyczekujące spojrzenie, to już nie była zabawa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zrób to. Naprawdę kupiłam bilet w tę stronę, chcę żyć!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pięć. Szybki, mocny — uderzył w moje usta, rozszedł się po policzkach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nogi odmówiły posłuszeństwa, zacisnęłam dłoń na jego ramieniu, napiął mięśnie, by utrzymać mnie w pionie, zrobił to. Nagle, niespodziewanie; zrobił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Śnię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego ciepłe wargi przywarły do moich, nieruchomo, mocno, jedynie w swoim rodzaju, z uczuciem, pewnością i również jej brakiem, przestrachem, niewiarą, niepełnym pożądaniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie przestawaj.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozchylił usta, zrobiłam to samo. Niedoświadczona, oddana mu zupełnie, polegająca na nim bezgranicznie, słaba i bezbronna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie przestawaj.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Język otulił język, porywając go w tan. Ciepły, przyjemny, wymarzony, </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pierwszy</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie przestawaj!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Docisnął moje ciało do swojego, mocno, niebrutalnie. Otulił je swoimi ramionami dostarczając mi uczuć, o których nigdy nawet nie marzyłam. Doznania tak silne, </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pierwsze</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, genialne, idealne. Nie, to za mało by to opisać. Zawsze będzie za mało, nigdy nie będzie wystarczająco.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brakowało nam tchu, czułam jak opadam z sił, jednak byłam bezpieczna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Byłam bezpieczna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Byłam bezpieczna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z dala od Leviego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ja, byłam bezpieczna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie! Nie odsuwaj się, błagam!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Patrzył mi prosto w oczy, dostarczając do płuc życiodajnego powietrza. Drżał, tak samo jak ja. Trzymał wciąż mocno, zrobił niebezpieczny krok do przodu. Tracił panowanie nad ciałem, czułam to.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przepraszam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poczucie winy, żałuje?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Duszno mi — jęknęłam, a on chwycił mnie za dłoń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chodź na zewnątrz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pociągnął mnie przez tłum, jednak nie zaszliśmy zbyt daleko. Poczułam szarpnięcie za koszulkę, odwróciłam się i otrzymałam siarczysty policzek, który normalnie wytrąciłby mnie z równowagi, ale nie wtedy, gdy mój organizm był nadal opętany tym chorym, aczkolwiek przyjemnym, uczuciem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty odpierdalasz?! — ryknął Inuzuka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tłum nie zwracał na nas uwagi, podrygiwał nadal w dancehallowym rytmie, a ja patrzyłam prosto na błękitnooką blondynkę, dotykając obolałego miejsca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Znałam ją. To ta przyjaciółka Sakury, która razem z nią dopadła Hinatę. Patrzyła na mnie z niewyobrażalną nienawiścią, jej barki unosiły się od wrogich wdechów. Gdy zastanawiałam się, czy jej oddać, Kiba wpadł w nią i przeraził mnie nie na żarty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez chwilę pomyślałam, że ją uderzy, jednak wciąż powtarzał słowo </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wypierdalaj. </span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A ona uderzała pięściami w jego szeroką klatkę piersiową, do której jeszcze przed chwilą przywierało moje ciało. Rzucała pod jego adresem straszne obelgi, a ja nie wiedziałam, co się dzieje. Zaczęłam gubić ich w tłumie, a wtedy pojawiła się panika. Jeszcze większa, gdy zniknęli zupełnie, a ludzie zaczęli na mnie napierać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ktoś zaczął się z kimś bić, tuż obok, po mojej prawej. Jakiś mężczyzna oberwał w twarz i już upadał prosto na mnie, gdy czyjeś ramię wyrosło zza mojej głowy i osłoniło przed wielkim cielskiem, odpychając je z powrotem. Bójka stawała się coraz agresywniejsza, a ja wydałam z siebie gardłowy wrzask. Bez celu, po prostu. Po to, by ktoś mi pomógł.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I tak się stało. Przedramię nie było wytworem mojej wyobraźni, a członem znajomego mi ciała. Zostałam chwycona w pasie i podniesiona do góry, po czym wyniesiono mnie poza granice tłumu. Minęło mnie pięciu ochroniarzy, pędzących do agresorów, a ja stanęłam na ziemi dopiero w gigantycznej palarni, gdzie dym unosił się w powietrzu, tworząc markotne smugi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic ci nie jest, dziewczyno? — Byłam przerażona tym, co mogło się stać jutro, a nawet jeszcze dzisiaj. Drżałam, tym razem ze strachu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tylko nie to, Levi nie może wiedzieć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kakashi… — stęknęłam. Schowałam twarz w dłoniach i załkałam. Nerwy mi puściły, nie rozumiałam tego. Pozwoliłam sobie na płacz, pierwszy raz przy kimś, kto nie był moją rodziną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kurwa, czyli coś się stało?! — Potrząsnął mną i odsłonił twarz. — Mikasa, spójrz na mnie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie! — krzyknęłam, wycierając nieporadnie łzy. — Nic się nie stało!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Na pewno?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bogu dzięki…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzięłam wdech, chcąc pokazać, że się uspokoiłam, ale stało się zupełnie odwrotnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Błagam, błagam kurwa! Nie mów nic Leviemu! — Lawina poszła w ruch. — Błagam cię Kakashi! To był niefortunny wypadek, a on powie, że ja nie mogę nigdzie chodzić sama, że mi nie wolno! A ja chcę normalnie żyć! Przecież on też tak może, czemu ja nie?! — Po ostatnich słowach, wyciągnęłam się do przodu, by spojrzeć prosto w jego oczy. — On nie może wiedzieć, nie może!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Był zaskoczony, a ja głupia i dziecinna. Poskarżyłam się na starszego brata, który nie robił niczego w złej wierze, jednak wiedziałam, że jeśli zasmakowałam tego </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zakazanego owocu</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, to każda blokada narzucona przez Rivaia będzie jak kolejny cierń w sercu. Do tego zupełnie się ośmieszyłam, płacząc i krzycząc w takim miejscu, przy kimś… Obcym. Na całe szczęście tylko on był tego świadkiem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie powiem mu, obiecuję. — Słyszałam coś podobnego już drugi raz podczas tego wieczoru. Poczochrał moje włosy i wytarł łzy rękawem swojej czarnej bluzy. — Skoro cię tam zabrał, nie powinien zostawiać samej…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A więc wszystko widział.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Coś się stało, jakaś dziewczyna… — zaczęłam, próbując nieudolnie wyrównać oddech. Hatake posadził mnie na kanapie i usiadł obok. — Nie rozumiem o co chodzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, czy zatarg o którym mówił mi Levi, powstał między tobą a Sakurą Haruno? — spytał dosyć poważnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak… — odparłam i popatrzyłam na niego nieco spokojniejsza. On natomiast spoważniał, co wcale mi się nie spodobało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zawrzyjmy umowę. — Westchnął po dłuższej chwili namysłu. — Ja nie powiem nic twojemu bratu o dzisiejszej akcji, a ty mi obiecasz, że będziesz się trzymać z daleka od tej dziewczyny i jej znajomych.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chwilę zajęło mi przyswojenie informacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze — odparłam, całkowicie puszczając w niepamięć swoją histerię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obiecaj, nie przytakuj.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obiecuję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — Hinata wbiegła do środka i mało nie rozpłakała się na mój widok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wybiegła z powrotem, by krzyknąć “tutaj jest”, a następnie do nas wróciła. Wpadła we mnie i zaczęła ściskać jak pluszowego misia, bełkocząc coś pod nosem. Chwilę po niej pojawili się Naruto i Kiba, na którym skupił się mój wzrok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jest jakieś mocniejsze określenie dla strachu, stojące wyżej niż </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">przerażenie</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podniosłam się, żeby pokrótce opisać moją drogę tutaj. Uzumaki zagadał Kakashiego, a szatyn podszedł do mnie i wyciągnął drżącą rękę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak mogłeś ją zostawić ty kretynie! — Hinata strzeliła go w rękę i utrzymała między nami dystans.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ma rację, powinieneś na nią bardziej uważać — wtrącił Kakashi. — Trochę więcej odpowiedzialności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Inuzuka zadrżał, najprawdopodobniej stopniowo rozdrażniany każdymi dodatkowymi spostrzeżeniami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobra, dajmy już spokój — odezwałam się. Wystarczyło na niego spojrzeć, by zrozumieć, że sam doskonale zdawał sobie sprawę z tego co zrobił. Zastanawiała mnie jednak tylko ta jego przedziwna reakcja na blondynkę. Zachował się niesamowicie agresywnie o co do tej pory go nie podejrzewałam. — Wracamy do domu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wszyscy straciliśmy ochotę na siedzenie tu. Naruto pociągnął za sobą Kibę, Hinata podreptała za nimi, a ja zatrzymałam się w połowie drogi do przejścia na salę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziękuję ci. — Uśmiechnęłam się do szarowłosego, który odpalił sobie papierosa i siedział nadal w tym samym miejscu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie ma za co. — Puścił mi oczko i odwzajemnił wyraz twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyszłam. Podążyłam za nimi. Wezwałam taksówkę, nie chcąc się napatoczyć na kolejną aferę, a o drugiej w nocy, w piątek — nie było to takie trudne. Wysiadłyśmy pierwsze; Naruto uparł się, że zapłaci.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wspięłyśmy się na górę, weszłyśmy do mieszkania. Poczekałam, aż dziewczyna weźmie prysznic i wchłonęłam w tym czasie dwa banany, rozkoszując się czarną dziurą w mojej głowie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pół godziny później leżałam w łóżku i kontrolowałam telefon, zapchany wiadomościami od Leviego. Ostatnia zawierała ciekawą informację z przestrogą na temat tego, że mam szczęście. Bo Kakashi nas widział. Bo widział, że wszystko jest w porządku. Bo widział jak wychodzimy i wsiadamy w taksówkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bo milczał i nie powiedział mu prawdy, utrzymując nasz układ, do którego musiałam się dostosować również i ja.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odłożyłam komórkę i zamknęłam oczy. Wszystko wróciło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dotyk, oddechy, pocałunek, siła; bezpieczeństwo, które potem prysło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usta zaczęły mnie mrowić, dziwne uczucie w podbrzuszu rozsiewało po moim ciele falę ciepła. Miałam ochotę, by znowu tu był. W moim pokoju.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A nigdy podobnych temu zachowań i chęci nie wykazywałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spojrzałam na skąpaną w ciemnościach szafę, do której przykuł mnie przed wyjściem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zastanawiałam się, czy on również dotrzyma obietnicy.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">5 października 2015 03:43</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Numer nieznany</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziękuję i przepraszam. Mam nadzieję,</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">że wybaczysz mi głupotę. Spierdoliłem,</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wiem o tym. Dobrej nocy...</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Może i spierdolił... Ale czy na pewno to zrobił? Chciał mnie chronić, nie miał wpływu na tłum.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Muszę zapisać numer, bo zapomnę...</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">5 października 2015 03:49</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odpowiedź do: Kiba</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To ja dziękuję za wszystko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobranoc, Kiba.</span></div>
<div>
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyCft0MnWIvhTjxBuQOy607DjOTIawkbAkVhQAVPnfaTbO6pvNAonsQ53hyphenhyphenD9jVjGxS_J2aYDHhC79htl5eyXAL2HmbBQvrsucK_zr-1fBWixE1985bhC7izZYBXd_ni9Futn81Zwhjy9w/s1600/tumblr_nlxcd1DaPz1snrf0so1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #cccccc;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyCft0MnWIvhTjxBuQOy607DjOTIawkbAkVhQAVPnfaTbO6pvNAonsQ53hyphenhyphenD9jVjGxS_J2aYDHhC79htl5eyXAL2HmbBQvrsucK_zr-1fBWixE1985bhC7izZYBXd_ni9Futn81Zwhjy9w/s320/tumblr_nlxcd1DaPz1snrf0so1_500.jpg" width="279" /></span></a></div>
<div>
<span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
</span>Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-7395231187631377462015-05-11T18:26:00.000+02:002016-10-16T23:33:28.682+02:00II. Ulotne ideały<span style="color: #cccccc;"><b id="docs-internal-guid-f6a3a895-4a91-b587-d092-c19582256739" style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chodź zaśpiewamy dziś tak głośno jak tylko można,</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">gubiąc samotność i niech będzie zazdrosna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> ~ Buka</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— T-tak — stęknęłam, czując w środku coś na tyle dziwnego, by nie potrafić znaleźć na to odpowiedniego określenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ofiara, bo taki przydomek sobie dzisiaj zyskała, stała naprzeciwko mnie i emanowała zupełnie inną aurą w przeciwieństwie do tej sprzed kilku godzin. Była spokojna, wyciszona, wyprostowana; w jakiś sposób nawet wzbudzała respekt. Peszyło mnie to jeszcze bardziej. Zaczęłam myśleć, że ten cały ratunek z mojej strony mógł wprawić ją w zakłopotanie. A jak poczęła myśleć, że się nad nią zlitowałam? To przecież nie jest wcale miłe uczucie, to…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Agrr, Mikasa! Od kiedy interesują cię takie rzeczy? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zrobiłam co zrobiłam, sprawa zamknięta, czas zacząć od nowa, czy coś takiego. Ach, to dlatego wkurzały mnie znajomości i inne relacje. Wszystko niesie za sobą jakieś głupie, uciążliwe problemy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Znacie się? — spytał beztrosko Levi, spoglądając na moją nową lokatorkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna potrząsnęła głową, jakby wybudzona z jakiegoś letargu; gdy usłyszała jego głos. Byłam pewna, że nie zdążyła jeszcze zwrócić na niego uwagi, bo na jej buzi ugrzązł dziwny grymas zastanowienia. Podeszła niepewnie w naszą stronę i wyciągnęła rękę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hinata. Hinata Hyuuga. — Uśmiechnęła się delikatnie. Brat odwzajemnił gest, zapominając o swoim pytaniu, po czym poszedł odpiąć smycz Touki, kluczącej już po pomieszczeniach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa Ackerman — odparłam. Miała chłodną dłoń, co wzbudziło dziwne dreszcze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobra. Po pierwsze, pomijając już tę cholernie cudaczną postawę, lekko zaprzeczającą wcześniejszej, nadal wydawała się być krucha jak porcelanowa filiżanka. Bardziej zaabsorbowało mnie to, że nie przejęła się obecnością chłopaka, jak każda inna. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Punkt dla niej.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Oooo, jak miło! — Elizabeth klasnęła w dłonie i uśmiechnęła się radośnie, przez co drgnęłam niespokojnie. — Chyba mi się udało to całe selekcjonowanie. Mam wrażenie, że jesteście dla siebie stworzone.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To się okaże…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta pociągnęła nas za sobą w głąb korytarza. Mały przedpokój wyprowadzał do niewielkiej, wyklejonej brzoskwiniową tapetą kuchni. Biała lodówka; szafki z brzozowego drewna; dwukomorowy zlew; średniej wielkości stolik i cztery krzesełka, których oparcia i siedziska obite były jasno pomarańczowym materiałem. Wszystko świetnie ze sobą współgrało, tworząc przyjemną atmosferę, a spore okno za dnia musiało wpuszczać tam wiele światła. Zmyślne rozstawienie mebli pozwalało na spokojnie poruszanie się po pomieszczeniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Łazienka urządzona na kremowo posiadała pełne wyposażenie. Zaraz po wejściu z lewej strony znajdował się spory kosz na brudne ubrania, stworzony z wikliny, a nad nim kilka wieszaków na ręczniki. Kawałek dalej muszla. Wanna usytuowana była na końcu pomieszczenia — równolegle do wejścia. Zlew wbudowano po prawej stronie, a nad nim wisiała spora szafka, której drzwiczki tworzyło spore lustro.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Salon burzył wrażenie małego mieszkania. Wielka, trzyosobowa sofa, obita w materiał, którego nie mogłam przestać ukradkiem miętosić i dwa fotele w komplecie, duży telewizor, szklany stolik do kawy. Pod ścianą znajdował się obszerny regał wypchany różnymi tomiszczami książek, a na samym środku puchaty, ciemnobrązowy dywan, pasujący do drewnianego wystroju. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No! A teraz to, na co najbardziej czekacie! — Właścicielka wydawała się być bardziej rozradowana niż my. W sumie każda uśmiechnięta osoba z nami kontrastowała. Miałam wrażenie, że zarówno ja, jak i Hinata, byłyśmy mocno poddenerwowane. I doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że czekała nas rozmowa dotycząca dzisiejszych wydarzeń, na co nie miałam zbyt wielkiej ochoty. — Są umeblowane tak samo! Ale w tym po lewej przygotowałam już posłanie dla pieska. Hinatko, mam nadzieję, że się nie obrazisz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Łypnęłam na Hyuugę, która zmrużyła oczy, zastanawiając się nad czymś. Wszyscy staliśmy naprzeciwko zbioru książek, mając po lewej stronie balkon. Jasne tęczówki zatrzymały się na szklanych drzwiach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie. — Uśmiechnęła się. W tak zadziwiająco słodki sposób, że resztki kobiecości, jakie we mnie pozostawały, właśnie wyparowały. — Jestem strachliwa. Wolę słyszeć sąsiadów zza ściany niż odgłosy miasta, burzy czy wiatru. Chyba, że Mikasa…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, nie — wtrąciłam, starając się wyglądać mniej więcej tak delikatnie jak ona, ale spotkało się to tylko z nieoczekiwanym, głośnym parsknięciem Leviego, który z trudem powstrzymał rechot. — Dla mnie to bez znaczenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No to wchodźcie zobaczyć! — Elizabeth ponownie klasnęła w dłonie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Touka powłóczyła przy mojej nodze i weszła do pomieszczenia przede mną, gdy tylko uchyliłam wejście. Zatrzymałam się w progu i otworzyłam szerzej oczy. Brat przeniósł nade mną rękę, by włączyć światło, co uwydatniło cały widok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No, no — cmoknął, kiwając z uznaniem głową.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Duże okno z szerokim parapetem wpuszczało do środka ostatnie promienie słońca. Pod nim znajdowało się biurko i spory fotel na kółkach. Rozkładane, duże łóżko zaczęło momentalnie działać jak magnes. Nad nim kilka półek. Po prawej duża szafa, coś na wzór toaletki, a pomiędzy nią, a moim nowym legowiskiem, wzorzyste posłanie dla malamuta. Od razu je odnalazła i zaczęła ugniatać łapami, by zaraz się w nim ułożyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest cudowny — stęknęłam, rozluźniając całe ciało — nawet nie myślałam, że będzie tak…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Fajnie? — Levi dokończył za mnie i wszedł dalej, by się rozejrzeć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mój własny kąt, w którym mogłam zamykać się przed tym nowym światem. To sprawiało, że jednak bardziej przychylnie mogłam spoglądać na przyszłość, którą będę musiała tu przeżyć. W głowie pojawiły mi się setki pomysłów na przystrojenie go, ale przecież nie należał w pełni do mnie i…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I jak? — Kobieta stanęła obok mnie z sympatycznym wyrazem twarzy. Oczy świeciły się radośnie, a na policzkach widniały lekkie rumieńce zadowolenia. — Podoba się? Starałam się urządzić go jak najlepiej, tak samo jak drugi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest świetny, proszę pani — odparłam, nadal nie mogąc pozbyć się silnego uczucia euforii. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Urządź go jak tylko chcesz! Od teraz należy do ciebie. — Elizabeth położyła ciepłą dłoń na moim nadgarstku i delikatnie go ścisnęła. — Możesz poprzestawiać meble, zawiesić jakieś zdjęcia. Co tylko zechcesz! Bylebyś czuła się komfortowo i bezpiecznie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jej bezpieczeństwem zajmuję się ja, więc często będę się tu pojawiał, żeby skontrolować, czy wszystko w porządku. — Chłopak stanął przy nas i oparł się o mnie ramieniem, jak o półkę. — A wtedy będę wpadać do pani na herbatkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No ja myślę! — Zaśmiała się wesoło.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Levi posiedział jeszcze jakiś czas, by załatwić kilka spraw organizacyjnych z właścicielką mieszkania i przekazać informacje od wujostwa. Pomógł mi przenieść walizki z przedpokoju i pożegnał się z nami, by chwilę później zniknąć za drzwiami razem z Elizabeth.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozpoczął się proces rozpakowywania. Touka obserwowała, jak kursowałam po pokoju, pakując ubrania do szaf i rozstawiając swoje rzeczy w różnych miejscach. Pomieszczenie powoli wypełniało się mną, a gdy w końcu skończyłam i wrzuciłam puste walizki do kufra łóżka, opadłam na nie, by odetchnąć. Wolną ręką zaczęłam nieudolnie szukać kabla i podłączyłam go do kontaktu, dając zasilanie białym lampkom, zawieszonym na półkach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak. Wszystko było dopięte na ostatni guzik.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknęłam powieki, zaciskając palce na kocu, który dostałam dwa lata temu od Erena. Kupił mi go za swoje odkładane kieszonkowe, chcąc zrobić mi urodzinową niespodziankę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale przytulnie! — Zwróciłam wzrok w stronę Hinaty, która stała w progu. Związała włosy w niedbała kitkę na czubku głowy, założyła na siebie szare spodnie od dresu i czarny, lekko za duży, sweter. — Skończyłaś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Taaaak — odparłam na wydechu, uśmiechając się. — Padam na twarz, niby nic wielkiego, a tak wiele. A jak z tobą?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozmowa wcale nie miała sztywnego wydźwięku. Wręcz przeciwnie, była zaskakująco… Luźna?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Prawie finish! Z chęcią się pochwalę efektem końcowym. — Skąd w niej było tyle życzliwości? Nawet jak stała i nic nie mówiła, człowiek posiadał wrażenie, że prawi ci niesamowicie miłe komplementy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To może skoczę do łazienki i wezmę w tym czasie prysznic… — Podniosłam się gwałtownie i podparłam o boki. — Chyba, że…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spokojnie. — Znowu ten uśmiech… — Szafeczka nad zlewem ma dwie półki, rozstawiłam się na jednej, resztę zostawiłam tobie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skinęłam do niej zgodnie głową, po czym zaczęłam szukać koszulki i spodenek, w których miałam zamiar spać. Czmychnęłam do wymienionego pomieszczenia z rzeczami, które przy okazji chciałam tam zostawić. Opłukałam się, wysuszyłam, ubrałam… I nie wiedziałam co dalej. Stałam na środku, gapiąc się w swoje odbicie i spekulowałam nad tym, czy pójść od razu do pokoju udając zmęczoną, czy może jeszcze coś zjeść i napić się gorącej herbaty, ale to równało się z konfrontacją. Wcześniej chciałam się dowiedzieć kilku rzeczy, ale później ochota na jakąkolwiek rozmowę prysła jak bańka. Chyba dosięgnął mnie stres.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tsss, nie bądź pieprzonym dzikusem — warknęłam i zamaszyście otworzyłam drzwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chciałam przejść do pokoju, by wziąć koszulę, ale po drodze usłyszałam dziwne stękanie. Nie miałam pojęcia co ona robi, ale wydało mi się to być nadzwyczaj dziwne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hinata? — mruknęłam, zaglądając do środka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaskakiwała mnie coraz bardziej. Spodziewałam się wszechobecnego różu, a napotkałam odcienie szarości, biel, czerń i… </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">o zgrozo, fiolet</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Och. — Spojrzała na mnie, lekko zdezorientowana i czerwona. Zmagała się z komodą, którą chciała najprawdopodobniej przesunąć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co robisz? — Weszłam dalej, dopiero po chwili myśląc o tym, że w sumie mogła tego nie chcieć. Nie ważne, musi się przyzwyczaić do tego, że jestem pierwszą kandydatką do kursu savoir-vivru.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Próbuję ją lekko przesunąć, drzwi się o nią ocierają…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pomogę — mruknęłam, podchodząc do mebla. Oparłam o niego dłonie i pchnęłam o dosłownie kilka centymetrów, ślizgając się jednocześnie po podłodze. Wyprostowałam ciało i złapałam za drzwi; ruszyłam nimi kilka razy, by sprawdzić rezultaty. — Starczy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spoglądała na mnie uważnie przez dłuższą chwilę, znowu się nad czymś zastanawiając. Nie miałam pojęcia dlaczego tak ważyła słowa, choć zaczynałam spekulować nad tym, iż może nie wzbudzałam większego zaufania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W sumie, mogłam od razu poprosić cię o pomoc — odparła nagle, drapiąc się po przedramieniu. — Zjemy coś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Och. No dobra, czemu nie. Tylko czy na pewno dam radę wysiedzieć z nią sam na sam przy stole?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Z chęcią, tylko skoczę po koszulę. — Wskazałam na mój pokój i ruszyłam do niego z wolna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zarzuciłam na siebie ciuch i zawiesiłam wzrok na Touce, która leżała na swoim miejscu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiedziałam, jak zacząć rozmowę; czy w ogóle powinnam. Może to były stare rany, których za nic nie powinnam rozdrapywać? Jednak z drugiej strony, to nie wyglądało mi na koniec. Do tego weszłam pomiędzy nie, mieszając się w całą sytuację, która zaczęła również dotyczyć mojej osoby. Jeżeli miałam być uważna, musiałam wiedzieć z kim mam do czynienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Weszłam do kuchni, gdzie cicho grała muzyka. Późnym wieczorem, na jednej z lokalnych stacji puszczano stare hity, które najwidoczniej miały nam od tamtej pory często towarzyszyć. Na stole stały już kubki z przygotowaną do zalania herbatą, a Hyuuga szykowała przy blacie kanapki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Trzeba było zaczekać, pomogłabym… — mruknęłam, podchodząc do elektrycznego czajnika, który skończył gotować wodę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie trzeba, to przyjemność. — Uśmiechnęła się pod nosem, dopiero po chwili na mnie spoglądając. — Odwdzięczam się za pomoc!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bez przesady — prychnęłam, szykując napoje. — Musimy obgadać kilka rzeczy, no nie? — Dziewczyna zastygła. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Acha.</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Więc ten temat trzeba jednak wrzucić na dno szuflady, zamknąć złotym kluczykiem i wyrzucić go do rwącej rzeki.</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — No wiesz, jak dzielimy obowiązki i tak dalej.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej barki się rozluźniły.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co do lodówki, to…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co moje to i twoje? — zażartowałam, na co odwróciła się energicznie w moją stronę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chciałam to powiedzieć!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No to ustalone. — Wbiłam wzrok w kubek, uśmiechając się lekko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Touka przyszła do nas i odnalazła swoje miski, w których zatopiła pysk.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A co do sprzątania, zostaw to mnie — kontynuowała, stawiając przede mną talerzyk z dwiema, bogatymi w składniki, kanapkami. — Naprawdę lubię to robić, więc nie będzie mi to przeszkadzać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chyba żartujesz — bąknęłam, biorąc gryza. Uniosłam z uznaniem brwi i pokiwałam głową. — Smaczne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziękuję… Wiesz, gotować też mogę… — Usiadła naprzeciwko mnie. Uciekała wzrokiem. Nie dziwiłam się, będzie musiało minąć kilka dni, zanim w pełni się do siebie przyzwyczaimy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No, to prędzej ci powierzę — westchnęłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nastał ten moment niezręcznego milczenia, które co chwilę przerywał pies, chlipiąc wodę. Rockowa ballada działała usypiająco, tak samo jak mrok panujący za oknem. Podziwiałam siebie za to, że z nią w ogóle rozmawiałam. Poczucie obowiązku i tego, by być normalną wzięło górę. Chociaż zaczęłam myśleć, że jej osobowość w żaden sposób mnie nie przytłaczała, nie wywierałą presji i mogłam zaznać przy niej nieco luźniejszego nastawienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chciałabym ci podziękować za dzisiaj. — To był brutalny sposób na przerwanie mojej zadumy. Kręciła młynka palcami, obserwując swój kubek. — Gdybyś się tam nie pojawiła, prawdopodobnie doprawiłaby mi makijaż pod kolor włosów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Żaden problem — odparłam, głaszcząc psa po głowie. Westchnęłam i podniosłam na nią spojrzenie. — Może nie powinnam pytać, ale o co jej chodziło? Kim w ogóle jest? — Skoro zaczęła, to musiałam to wykorzystać. Touka położyła się pod stołem, a ja podciągnęłam do góry nogi. Wsparłam brodę na kolanach, próbując przybrać pozycję wskazującą na pełne oddanie wobec mówcy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sakura Haruno… — mruknęła, odchylając do tyłu głowę. Objęła się ramionami i przymknęła powieki, wypuszczając z płuc powietrze. — Pech chciał, że trafiłam z nią do liceum, tak jak dwoje moich przyjaciół.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Coś takiego jak dzisiaj, działo się zawsze? — Zagryzałam od wewnątrz policzki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powiedzmy… Za dzieciaka się przyjaźniłyśmy, potem drogi się rozeszły. Przez pierwsze dwa lata ogólniaka obserwowałam jej agresję z boku. Każdy, kto jej podpadł, źle kończył, więc nie miałam zamiaru podłączać się do tej grupy ludzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dzisiejsza sytuacja jednak temu zaprzecza...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kwestia głupiego przypadku. — Nachyliła się nad stołem i objęła dłońmi gorące, ceramiczne naczynie. Przez chwilę nad czymś myślała, a w pewnym momencie prychnęła cicho, kręcąc głową. Jakby oceniała swoje myśli jako żałosne. — Kupiłam kawę w automacie, stałam ze znajomymi… Ktoś mnie szturchnął, a zawartość kubka w całości znalazła się na niej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I mści się do tej pory o coś takiego? — Uniosłam głowę, odczuwając dziwny zgrzyt w umyśle.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Raczej chodzi o to, że jestem jedną z osób, które nie potrafiły się jej postawić. — Zawiesiła wzrok na kalendarzu przed nią. — Nie chciałam mieszać w to przyjaciół, by nie narobić dodatkowych problemów sobie i innym, zmagałam się z nią sama. Albo raczej się jej poddawałam, bo do zmagania mi brakowało... Gdy straciłam kilka razy cierpliwość, pyskowałam… I kończyłam z siniakami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nikt dorosły nie reagował? — Nienawiść do tej różowowłosej pindy wzrastała w niesamowicie szybkim tempie. — Przecież to niemożliwe, by nikt tego nie zauważał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Potrafię idealnie wszystko ukryć. A ona potrafi idealnie wyczuć moment. — Tym razem uśmiech nie był już tak przyjemny. Ironia zmieszana z jakimś nostalgicznym bólem wymalowała się na jej bladej buzi. — W wielu liceach działy się takie rzeczy. Zawsze gdzieś pomiędzy nami będzie taki agresor, na którego ciężko będzie znaleźć kogoś mocniejszego. Jednak czasem się udawało. Ale nie tu… To nie było zwykłe łobuzerstwo, wandalizm. To było jak straszna choroba, przed którą każdy chciał uciec, a Haruno była jej nośnikiem. — Nawet teraz, słuchając jej, miałam wrażenie, że nie mówi o człowieku. Kim była ta laska, skoro siała taki straszny postrach? — Sprawy zaczęły się komplikować, gdy znalazła sobie doborowe towarzystwo i dochodziło do coraz większych rozbojów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To znaczy? — Poruszyłam się niespokojnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Potrafiła pobić kogoś do nieprzytomności, przyjść do szkoły z nożem. Wszystko to sprawiało jej niewyobrażalną przyjemność, jak jakiemuś psychopacie… Przed nią samą miało się szansę jeszcze uciec, ale gdy była z nimi? W życiu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy to można było podpisywać pod zwykłe problemy rodzinne, które wynosiła z domu i wyładowywała na słabszych? Cała ta sytuacja nabrała nowego wyrazu i wskazywała na to, że Haruno była kimś na wzór kryminalisty… Albo czegoś jeszcze gorszego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdzie policja? — spytałam, marszcząc czoło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nigdy jej nie było. Zastraszała ludzi w chory sposób, a jej znajomi szli w zaparte. — Przeniosła spojrzenie na okno. — Wszyscy się bali, plecy jakie sobie zrobiła zbliżone były do mafii. — Znowu prychnęła, jakby nie wierzyła samej sobie. — Informacje napływały falami, okazało się, że wstąpiła do jakiejś chorej organizacji, nie uczyła się, przestała przychodzić do szkoły. Cudem zdała egzaminy końcowe, ale to przez wpływ jej rodziców. Myślałam, że ten cały koszmar się skończy. W życiu nie spodziewałabym się, że będzie studiować. — Gwałtownie zwróciła się w moją stronę, po chwili kryjąc twarz w dłoniach. — Jest na drugim roku anglistyki i z tego co widzę, zdążyła narobić ambarasu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co za spieprzona sytuacja. Czuję się jakbyś opowiadała mi scenariusz jakiegoś taniego filmu, a nie życia... — warknęłam. Jęknęłam przeciągle, prostując nogi. — Nieźle się wpakowałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przez to się martwię — szepnęła. — Obiecałam sobie, że nigdy nikogo w to nie wciągnę, a teraz? Chłopcy już w tym siedzą, ciągle się o nich martwiłam… Byłam spokojna do dzisiaj. Póki jej tam nie zobaczyłam. Do tego wciągnęłam cię w to...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Daj spokój! — podniosłam głos, siląc się na wesoły ton. — W nic mnie nie wciągnęłaś. Weszłam w to zupełnie sama, nie poprosiłaś o pomoc. — Odchyliłam jedną dłoń od jej twarzy i dodałam żartobliwie: — Przeżyłam wiele dużo gorszych rzeczy, Hinata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Każdy mięsień mojego ciała spiął się do granic możliwości. Aż poczułam nadchodzący skurcz barku. Projekcja niechcianych zdarzeń ponownie pojawiła się w mojej głowie. Co to miało znaczyć? Przyglądałam się jej, nie ukrywając szoku i konsternacji, ale nic sobie z tego nie robiła. Zemdliło mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— N-nie rozumiem… — szepnęłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie zrozum mnie źle… — podniosła się, by zmyć naczynia. — Po prostu, twoje oczy… Odbija się w nich straszne cierpienie, ból... ale i siła, która mnie przytłacza. Pierwszy raz widziałam panikę Sakury. Jesteś kimś, kto nie bał się stanąć jej na drodze. — Kiba… On też chciał coś od moich oczu. — Współczuję jej — dodała po chwili. — Nie wiedziałam, że kiedykolwiek będę zastanawiać się nad tym, czy jest ktoś, kogo jeszcze bardziej nie chciałabym mieć za wroga, niż ją.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś strasznie bezpośrednia — bąknęłam, bawiąc się kosmykiem włosów, który wiecznie opadał mi na czoło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie lubię kłamać i mówić rzeczy, którymi zdobędę względy innych. — Wytarła dłonie w ręcznik i popatrzyła mi w oczy. — Mam nadzieję, że będzie między nami dobrze i uda nam się zbudować relację, która kiedyś przerodzi się w przyjaźń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przyjaźń. To chyba pierwszy raz, kiedy usłyszałam coś takiego. Nadal nie wiedziałam co o niej myśleć, ale chyba ją w tamtym momencie polubiłam. Zaczęłyśmy dzielić wspólny problem, jakim była tamta dziewczyna, więc dobrze było mieć sojuszników.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hyuuga wyciągnęła do mnie rękę i uśmiechnęła się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Damy z siebie wszystko? — spytała. Cholera, jak tak na nią patrzyłam, to zaczęłam zastanawiać się, czy byłby ktoś, kto jej odmówi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Damy — przytaknęłam, podając jej dłoń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W tym uścisku było coś dziwnego. Tak jakbyśmy w niewerbalny sposób zawarły umowę, która miała wielkie szanse na powodzenie. Stała się kolejną osobą tutaj, która wyróżniała się na tyle innych tym, że potrafiłam ją tolerować… Ba! Akceptować. Doznałam bardzo podobnego uczucia do tego, które powstało przez Mayako. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy to były te więzi, o których tyle czytałam?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span class="Apple-tab-span" style="color: #cccccc; white-space: pre;"> </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozmawiałyśmy jeszcze jakiś czas, ale w końcu zdecydowałyśmy się na sen. Obie miałyśmy zajęcia od ósmej, więc czekała nas wczesna pobudka, a zegar wskazywał dwudziestą trzecią. Poszłam umyć zęby, a później wskoczyłam prosto do łóżka. Leżałam nakryta kołdrą i wpatrywałam się w lampki, które mój umysł podświadomie próbował policzyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sakura. Dno, które pociągnie mnie niedługo w dół.</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Jeżeli była taka znana, to w sumie bardzo możliwe, że Levi coś o niej wiedział. Z drugiej strony zapytanie o nią równało się z przyznaniem do tego, że moja konfrontacja była jej powodem, a to mogłoby się skończyć litanią i innymi takimi, na jakie stać było brata. Lub jego fizyczną ingerencją, a to już w ogóle mnie przerastało. Męczyła mnie również ta cała pieprzona organizacja, do jakiej należała Haruno. Nie chciałam już drążyć tematu, bo choć Hinata opowiedziała mi pokrótce co i jak, to wiedziałam, że przyszło jej to z niemałym trudem. Zostało mi tylko mozolne zbieranie informacji i próby odcięcia się od tej laski.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No i Kiba. Nie wiem dlaczego, ale co jakiś czas miałam dziwne nawroty z popołudnia. Jego wizerunek co rusz przepływał przez mój umysł tak samo jak głos. I zapach. Choć nierealnym było wyczucie go bez obecności chłopaka, to jednak…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co się ze mną dzieje — jęknęłam, zaciskając powieki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spodziewałam się zmian, ale nie aż tak diametralnych, jeśli chodzi o ludzi. Miałam mieć ich w dupie, a działo się odwrotnie. Inuzuka, Okanao i Hyuuga. Jeden dzień, troje ludzi. Całe moje dotychczasowe życie skupiało się tylko na Levim i Erenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hmpf? — Zerknęłam na biurko, na którym leżała moja komórka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sięgnęłam po nią i odblokowałam ekran, by odczytać sms-a.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">1 października 2015 23:43</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Levi</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak się czujesz?</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnęłam się pod nosem, czując ciepło. Czasem zastanawiałam się, czy bez niego byłabym tym, kim jestem teraz.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">1 października 2015 23:47</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odpowiedź do: Levi</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobrze. Urządziłam pokój jak chciałam</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">i dobrze się w nim czuję. Hinata to fajna</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">dziewczyna. Dogadałam się z nią od razu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mam nadzieję, że wszystko będzie szło</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">w dobrym kierunku. Trochę martwię się</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">jutrzejszym treningiem, ale postaram się</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">przetrwać. Dzięki za wszystko Levi,</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">jesteś najlepszym bratem jakiego można</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">mieć.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">1 października 2015 23:50</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Levi</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mówiłem, że nie będzie źle. Trzeba się</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">starać i wszystko się układa. Idź już</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">spać, jutro postaram się wpaść na chwilę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobranoc.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odłożyłam telefon i odłączyłam lampki. Nakryłam się szczelniej kołdrą i odwróciłam na bok, chcąc przyjąć jak najwygodniejszą pozycję..</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie byłam superbohaterką, doskonale o tym wiedziałam. Być może ratunek jaki sprawiłam Hinacie był po prostu szczęśliwym przypadkiem. Skoro Haruno rzeczywiście miała takie plecy, to mogłam naprawdę sobie zaszkodzić i nawet lata mojego treningu nie pomogą mi, gdy dopadnie mnie z paczką. Siłą rzeczy, nie potrafiłam postąpić inaczej. Mogłam tylko wierzyć w to, że uda mi się naprawdę nawiązać jakieś znajomości, a na tę sukę po prostu nie wpaść. Jak najdłużej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jakie to męczące — burknęłam i sięgnęłam znowu po komórkę.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">2 października 2015 00:23</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odpowiedź do: Levi</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Levi, co jest nie tak z moimi oczami?</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">2 października 2015 00:25</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Levi</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie rozumiem.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">2 października 2015 00:28</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odpowiedź do: Levi</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ludzie dostrzegają w nich coś, czego</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ja sama nie widzę. Każdy zwraca</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">na nie uwagę.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">2 października 2015 00:31</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Levi</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Słyszałaś kiedyś, że oczy</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">są zwierciadłem duszy? Coś w tym jest.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zwłaszcza Twoje. Ja wiem co się za nimi</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">kryje. Inni nie. Od Ciebie zależy, czy</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">będziesz chciała kiedyś opowiedzieć komuś to,</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">co sprawia, że takie są.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">2 października 2015 00:34</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odpowiedź do: Levi</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nigdy.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">2 października 2015 00:37</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Levi</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak zdobędziesz prawdziwych przyjaciół</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nie powstrzymasz się. To jeden ze sposobów</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pozbycia się naszej przeszłości, Mika.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zrozumiesz za jakiś czas.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odłożyłam komórkę i zamknęłam powieki. Czy w ogóle możliwe, żeby się od tego odłączyć?</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hinata! — ryknęłam, wybiegając z pokoju jak poparzona. — Hinaaata!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wpadłam do sypialni, zastając dziewczynę w jednej z najbardziej kosmicznych pozycji, do tego śpiącą jak kamień. Podbiegłam do łóżka i zaczęłam nią szarpać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co się dzieje? — wybełkotała, przecierając oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zaspałyśmy!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Patrzyła na mnie przez chwilę, bez żadnej reakcji. Gdy jednak zerwała się z łóżka, mało mnie nie przewróciła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wyjdź ze swoim psem, ja nam zrobię szybkie śniadanie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wskoczyłam w ciuchy, założyłam buty i wpadłam do windy, która właśnie się zamykała po wyjściu jakiegoś faceta. Touka dosłownie przestępowała z nogi na nogę, dając mi do zrozumienia, że ledwo daje radę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeszcze chwilka — szepnęłam, obserwując malejące cyfry na wyświetlaczu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy puszka zadzwoniła, wyleciałyśmy ze środka i pobiegłyśmy do wyjścia z klatki, chwilę później kierując się do parku, położonego za blokiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spóźnienie się było nie najlepszym pomysłem, zwłaszcza, że zaczynałam od zajęć z dziekanem. Miałam jeszcze tylko niecałą godzinę, a musiałam liczyć się z dojazdem. Dziesięć minut później byłam już z powrotem w mieszkaniu. Weszłam do pokoju, złapałam torbę, wrzuciłam do niej jakiś długopis i zeszyt. Z krzesła ściągnęłam kurtkę, bo dzień nie zapowiadał się na zbyt ciepły i przyjemny. Rzuciłam to w przedpokoju i poszłam do łazienki, ogarnąć twarz i głowę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Szybka jesteś! — wyrzuciłam z siebie, widząc wszystko, co stało na stole.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dwa pojemniki z kanapkami, po jednej bułce na </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">teraz </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">i kubki termiczne. A Hinata? Ubrana, gotowa do wyjścia.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kawa? — spytałam, podchodząc do stołu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak, z jedną łyżką cukru! — Wytarła dłonie w ręcznik i popatrzyła na mnie. — Może zjemy po drodze na autobus, bo jakoś czarno to widzę…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zgadzam się — fuknęłam, wypijając z nią duszkiem napoje i zbierając co swoje. — Dziękuję! Jutro ja się tym zajmę!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chwilę później wyszłyśmy z mieszkania. Obie dostałyśmy zapasowe klucze, do których Elizabeth dołączyła po breloku. Hyuuga cieszyła się głową króliczka, a ja żaby, co trochę mnie przerażało.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Do której masz dziś zajęcia? — spytałam, wpychając do ust resztę kanapki. Wiał dosyć silny wiatr, który rozrzucał nasze włosy na wszystkie strony, a autobus miał przyjechać za dwie minuty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Z tego co pamiętam, do trzynastej trzydzieści. Potem muszę jeszcze skoczyć do mojej cioci.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz tu rodzinę? — Wyjrzałam na pobliskie skrzyżowanie, widząc już naszą podwózkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tylko ją. Rodzice wyprowadzili się do Manchesteru, razem z moją młodszą siostrą. Ale o tym wolę rozmawiać na spokojnie i w mieszkaniu — poprawiła chustę, okalającą jej szyję, po czym weszłyśmy do autobusu. — A ty jak kończysz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Umm… — Mój plan był przecież do dupy.. — Zaczynam o ósmej piętnaście, a potem mam przerwę od dziewiątej czterdzieści pięć do trzynastej trzydzieści.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wracasz do mieszkania?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chyba tak — mruknęłam, przylegając plecami do szyby, by przepuścić jakąś starszą kobietę. — Potem siedzę do siedemnastej czterdzieści, a o dziewiętnastej mam trening.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co trenujesz? — spytała, spoglądając mi w oczy. Jej jasne tęczówki naprawdę nie pomagały się skupić czy uspokoić. Miałam wrażenie, że patrzę na ducha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kickboxing. — Dyskretnie udałam, że coś za oknem skupiło moją uwagę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To wiele wyjaśnia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A no. Bez tego mogłabym jej nie obronić.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Byłyśmy na styk. Po wejściu do budynku dziewczyna ruszyła w swoją stronę, a ja powłóczyłam przed siebie, gdzie znajdował się ciąg sal mojego wydziału. Przypomniałam sobie, że nie wiem co Hyuuga studiuje i odhaczyłam jako rzecz, której muszę się dowiedzieć przy najbliższym, ponownym widzeniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wspinałam się po schodach, czując dziwne spięcie. Niby nie myślałam o Haruno, ale gdzieś w mojej głowie kołatała się wizja, że zaraz wyskoczy zza rogu i będzie oczekiwać powtórki z wczoraj.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na szczęście się nie pojawiła. Z daleka zauważyłam, że ludzie stoją nadal przed salą i ze sobą rozmawiają. Nie dostrzegałam stąd Mayako i to przyniosło kolejne, dziwne uczucie goryczy. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z nią byłoby mi raźniej, prawda?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — Z tłumu wybiegła blondynka, która podeszła do mnie zbyt ochoczo i cieszyła się do mnie w nienaturalnie szczery sposób.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— H-hej — mruknęłam, obserwując ją uważnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mój brat mi o tobie wczoraj powiedział! Nie miałam pojęcia, że jesteś siostrą jego współlokatora. — A więc to Temari. Nie wiedzieć czemu, nie zapamiętałam jej wczoraj najlepiej. — Gaara to idiota, z góry przepraszam za każde jego głupie zachowanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przywykłam. — Podrapałam się dosyć ostentacyjnie po karku, czując dziwne zażenowanie. Zastanawiałam się, czy ta dziewczyna wiedziała, że jej brat robi wiele różnych, dziwnych rzeczy. Od chodzenia po nieswoim domu nago, po ganianie się na czworaka z moim psem. — To… Śmieszny chłopak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, po prostu skończony idiota! — Pokręciła śmiesznie głową, krzyżując ramiona na piersiach. — A tak w ogóle, nie poznałyśmy się osobiście. Temari No Sabaku. — Wyciągnęła do mnie dłoń, na którą przez chwilę patrzyłam, zaciskając zęby. Ludzie do tej pory skutecznie mnie unikali. A tu nie minęła nawet doba, a grono osób, które łaknęły znajomości, wciąż rosło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa Ackerman. — Uścisnęłyśmy sobie ręce, a ja uśmiechnęłam się delikatnie, nadal je obserwując. Było mi dziwnie, przyjemnie. Do tego poczułam przepływ dobrej energii, o ile coś takiego istniało. Skoro jej brat wbrew pozorom był w porządku, to czemu ona miałaby nie być? — Nie ma go jeszcze? — Skinęłam głową na drzwi sali.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie. — Pokręciła przecząco głową. — Podobno zawsze się spóźnia na poranne zajęcia, ale mieści się w ostatnich chwilach kwadransa, przez co studenci nie mogą pójść do domu. A i lepiej mu nie podpadać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To znaczy? — Ściągnęłam z siebie kurtkę, patrząc jej w oczy, co lekko ją peszyło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest mega człowiekiem, póki ktoś go nie zdenerwuje. — Westchnęła. — Potrafi zniszczyć kilkoma słowami, no… Wiesz o co chodzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Temari zachowywała się normalnie wobec mnie i nie wykazywała żadnych ekscesów, które mogłyby być związane z wczorajszym zajściem. Może wieści się tak szybko nie rozeszły… Albo brat uprzedził ją o moim jestestwie. Chociaż, gdyby tak było, to raczej nie rozmawiałaby ze mną tak ochoczo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sarutobi pojawił się rzeczywiście o ósmej dwadzieścia dziewięć. Minutę przed momentem, w którym moglibyśmy odpuścić. Z drugiej strony, wcale by mnie to nie ucieszyło, bo wolałabym pospać niż przyjeżdżać tu na marne. Wczołgaliśmy się do sali, gdzie zajęłam wczorajsze miejsce. Po Okanao nadal nie było widać śladu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W momencie, gdy profesor otworzył usta, by wypowiedzieć swoje pierwsze dzisiejszego dnia słowo, drzwi otworzyły się z rozmachem, a do pomieszczenia wpadła blondynka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przepraszam! — krzyknęła i odnalazła wykładowcę wzrokiem. Oparła się dłońmi o kolana i oddychała po szybkim biegu. — Stałam w strasznym korku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze, dobrze. — Uśmiechnął się, wyciągając z teczki listę studentów. — Niech pani usiądzie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna pognała do mnie i opadła zdyszana na miejsce obok. Wyciągnęła jakiś zeszyt i ołówek. Była roztrzepana, bluza zsuwała się jej z ramienia, a oddech szalał jak po maratonie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie stałaś w korku — stwierdziłam, obserwując mężczyznę, który miał za chwilę zacząć sprawdzać obecności, a figurowałam na liście jako pierwsza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jezu, co się czepiasz — prychnęła, dmuchając ku górze, by niesforny kosmyk zleciał jej z nosa. — Ty nigdy nie zaspałaś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — skłamałam, przypominając sobie, jak rano zleciałam z łóżka, doglądając godziny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zmrużyła oczy i pokazała mi język, po chwili zwieszając do tyłu głowę, by unormować oddech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyciągnęłam telefon z kieszeni, czując krótką wibrację.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">2 października 2015 08:39</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Levi</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wpadnę po Ciebie o 18:30</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> i zawiozę na trening.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wróciłam do mieszkania, ale nie specjalnie miałam co w nim robić. Wyszłam z Touką na spacer, a po powrocie chciałam się czymś zająć. Fakt, że mieszkałyśmy tu od wczoraj, niósł za sobą to, że nawet nie zdążyłyśmy nabrudzić. Drzemka nie wchodziła w grę, bo po takowej zazwyczaj jestem nieprzytomna. Włączyłam telewizor i jedząc kanapki od Hinaty, latałam po programach, nie mogąc się na nic zdecydować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ostatecznie wyszłam z mieszkania i ruszyłam pieszo na uczelnię, by poznać okolicę. Choć moje lokum znajdowało się w blokowiskach, dwie ulice dalej rozpościerała się już inna panorama miasta. Ruchliwe ulice, budynki wielkich korporacji, sklepy, sklepiki, restauracje. Gdzieś w połowie drogi na OMR znajdowało się gigantyczne centrum handlowe, które oznaczyłam sobie za jeden z celów na najbliższe dni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niebo pokrywały coraz ciemniejsze chmury, zaganiając wszystkich do wnętrz budynków. Przed samą uczelnią stali tylko najwytrwalsi palacze, kryjąc twarze w kołnierzach kurtek. W oczy rzuciła mi się Mayako. Stała oparta plecami o szklany bok budynku i obserwowała z uporem czubki butów chłopaka, który znajdował się tuż przed nią. Zaczęłam dumać czy powinnam zakodować kolejną informację o Okanao, jednak jej aura w żaden sposób nie sprzyjała zadowoleniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zwolniłam, czując dziwną potrzebę zauważenia przez blondynkę. Wyjęłam z uszu słuchawki i spoglądałam na nią wyczekująco. Rozmawiali o czymś nieprzyjemnym. Miała na twarzy dziwny grymas; buzi chłopaka nie byłam w stanie dostrzec. Był wysoki, miał na sobie ciemne, spodnie i białą bluzę, której kaptur okalał głowę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobra, kurwa. Daruj już sobie — warknęła głośniej Mayako, na co stojący nieopodal nich ludzie dziwnie ich zlustrowali. — Ile kurwa można przerabiać w kółko to samo?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ciszej — odparł, próbując złapać ją za dłoń, jednak błyskawicznie zabrała rękę. — Boże, przeprosiłem, tak?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie rozśmieszaj mnie — wycedziła przez zęby, odbijając od okna. — Już ci mówiłam, że dla mnie twoje </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">przepraszam</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> nie istnieje. Przeprasza się za coś, czego nie chce się już zrobić. A ty w kółko powtarzasz te same błędy. Rzygam tym wszystkim. Albo przestawisz sobie życiowe wartości, albo znikaj. Każdy ma granice wytrzymałości, nawet ja.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Też nie jesteś święta — zatrzymał ją, nieco brutalniej, gdy dała krok w stronę wejścia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyrwała mu ramię. Mogłam przysiąc, że zaraz go opluje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Święta może nie, ale na pewno słowna, sukinsynie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie miałam pojęcia, kim jest dla siebie ta dwójka, ale gdy w końcu ujrzałam twarz chłopaka, poczułam coś na znak grozy. Zawiesił na mnie spojrzenie, krzyżując je z moim. Cwaniak? Nie, to za mało. Mayako nie bez powodu nazwała go sukinsynem. Coś musiało być na rzeczy, do tego jego postawa zdradzała ogólne nastawienie do otoczenia. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jestem najlepszy</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, ot co. Opanowały mnie chłód i niepewność. Zapragnęłam tego, by zza rogu wyłonił się Levi, bo poczucie mojego bezpieczeństwa zostało sprowadzone do parteru. Jak nie niżej.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — Przeniosłam otępiałe spojrzenie na Okanao, która podeszła do mnie i złapała pod rękę. Pociągnęła do środka, stawiając pewne, ciężkie kroki. Jakby chciała opowiedzieć mi o swojej złości, lecz niewerbalnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— On miał jakiś problem? — spytałam, poprawiając kurtkę. Dopiero po chwili zdałam sobie sprawę, jak to zabrzmiało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez moment patrzyła na mnie jak na jakiegoś oszołoma. Machnęła ręką i roześmiała się głośno, próbując zdjąć plecak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie zaprzątaj sobie tym głowy — rzuciła, gdy nieco się uspokoiła. Rozejrzała się po bufecie i spojrzała na zegarek. Zostało nam pięć minut do zajęć, więc pociągnęła mnie w stronę sali. — Czasem po porostu jest zbyt ciężko, by odciąć się od ludzi. To jest właśnie do dupy, jeśli chodzi o więzi międzyludzkie. Niektóre upadają szybko, inne trwają wiecznie. Ale są też takie, które dają złudne nadzieje… A potem okazują się nic nie warte. A ty jesteś już na tyle przyzwyczajona, że nie do końca wiesz jak odpuścić. — Westchnęła głośno, wkładając dłonie do kieszeni bluzy. — Ulotne ideały nie mają sensu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ile ze sobą jesteście? — Zatrzymała się, słysząc moje pytanie</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteśmy… — mruknęła beznamiętnie. — Nie wiem. Nie wiem, czy można to w ogóle nazwać byciem ze sobą. — Wzdrygnęła się. — Kurwa! Nienawidzę facetów, Mikasa. — Zatrzymała się i spojrzała mi w oczy. — Nienawidzę ich, a nie potrafię… Ughh, rozumiesz mnie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zwiesiła ramiona i spojrzała na niebo, przez wielkie okno. Nie szło dostrzec już żadnego błękitnego skrawka, tylko granatowe kłęby. Czy ona rozmawiała ze mną? A może mówiła do siebie? Otoczka szaleńca coraz bardziej ją okalała, a ja traciłam nadzieję na to, że rozgryzę jej osobę. Do tego ukuło mnie to, że nie potrafiłam postawić się na jej miejscu i powiedzieć czegokolwiek sensownego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rozumiem, ale na swój sposób — odparłam, ruszając przed siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Została tam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie przyszła na zajęcia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zniknęła.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Na miejscu — mruknął Levi, gasząc silnik. Odpiął pas i wysiadł, a ja chwilę po nim. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sięgnął po moją torbę, pozostawioną na tylnych siedzeniach auta i ruszył ze mną do budynku. Nad wejściem widniał schludny szyld sekcji kickboxingu, której członkiem miałam zaraz zostać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Już na korytarzu słyszałam rumor dochodzący z hali. Brat pchnął skrzydło wahadłowych drzwi, prowadzących na nią i pociągnął mnie za sobą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spodziewałem się większych tłumów — prychnął, krzyżując ramiona na piersi. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja też — przytaknęłam, wędrując badawczym wzrokiem po hali i obecnych w niej ludziach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drogi sprzęt, który musiał być widocznie często konserwowany, rozstawiony był na całej szerokości pomieszczenia. Aż zawrzało we mnie, gdy zaczęłam myśleć o tym jak będę się wyżywać na każdym z nich. Głównymi punktami hali były dwa, spore ringi służące sparingom. Byłam wniebowzięta, ale niepokoiło mnie to, że garstka tych ludzi ginęła pomiędzy urządzeniami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Szefie! — krzyknęła rosła dziewczyna, która stanęła przed nami z przewieszonym przez szyję ręcznikiem. Zaczerwienioną od wysiłku skórę zdobiły krople potu, a uważne spojrzenie w towarzystwie tęgiego wyrazu twarzy, skupiało się na mnie. — Twoja gwiazda przybyła!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tsss, masz ciekawą opinię. — Levi zaśmiał się chrapliwie i odchylił do tyłu głowę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamknij się — warknęłam, zrywając z jego ramienia torbę. Przewiesiłam ją na swoim i zaczęłam czuć dziwną presję. — Ukartowaliście to z trenerem?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rodzeństwo Ackerman! — Męski krzyk rozdarł powietrze jak piorun, pozostawiając po sobie echo. — Moje zabijaki, czekałem na was.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nas?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Łypnęłam złowrogo na brata, sytuacja stawała się niemniej podejrzana. Wszyscy obecni zeszli się do nas, a z oszklonego gabinetu wyszedł wielki mężczyzna o niewyobrażalnie potężnych mięśniach. Białe włosy splątane w małe warkoczyki, twardo trzymały się zaczesania do tyłu, a okulary przeciwsłoneczne, które nosił wewnątrz budynku, tworzyły kiczowaty wizerunek typa z plaży, odzianego w hawajską koszulę i jasne szorty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wierzę — jęknęłam bezradnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mężczyzna zbliżył się do nas i zbił z Levim piąteczkę, jakby byli starymi znajomymi. Następnie z resztą swoich podopiecznych, skupił na mnie podejrzliwy wzrok. Nie mogłam zrozumieć co się dzieje, ale osaczenie, które zaczęło mi boleśnie doskwierać, przeistaczało się w chorą nerwówkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Alex zachwalał cię jak szalony… — Facet otaksował mnie spojrzeniem, ostentacyjnie masując podbródek. — Ale jak tak na ciebie patrzę… Mała jesteś, nie masz zbyt wiele masy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poczułam, jak aura Leviego z przyjaznej przeskoczyła na bojową. Dobra, chcę umieć komuś przydzwonić w pysk, gdy zajdzie taka potrzeba, ale nie mam zamiaru wyglądać jak szalony transwestyta. Jakby nie było, te sześć dziewczyn, stojących przede mną, wyglądało jak wściekłe dziki z lasu, przez co poczułam się jeszcze bardziej przytłoczona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Samuel. — Mężczyzna skinął na jakiegoś chłopaka głową, a potem na mnie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wysoki szatyn wyszedł z szeregu i podszedł do mnie, stając naprzeciwko. Miał dziwne, przenikliwe spojrzenie i strasznie jasne, zielone oczy. Patrzył na mnie z góry, co mocno mnie denerwowało. Rivai, mimo niespokojnej aury nie wykonywał żadnych czynności, jakie już dawno w tej chwili miałyby miejsce. Stał i obserwował.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy otworzyłam usta, by zapytać co się dzieje, wyczułam nadchodzący cios. Torba runęła na ziemię, a moje przedramię zablokowało high kicka, skierowanego prosto w głowę. Brunet nie zmieniał swojego lekceważącego wyrazu twarzy. Widocznie wszyscy mieli mnie tu za kogoś, kto w ogóle do nich nie pasuje. Brat trzymał nerwy na wodzy, wiedząc, że mnie sprawdzają. Jego ingerencja osłabiłaby moją pozycję, którą właśnie musiałam sobie zbudować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Samuel wykonał szybki ruch, odsuwając nogę, opadając na nią, wykonując szybki obrót i próbując wymierzyć kolejnego kopniaka co prędko zniwelowałam. Złapany za kostkę, stracił swoją równowagę jak i wyższość nade mną. Nie mogłam jednak zaprzeczyć temu, że kopał mnie strasznie mocno. Nie miałam pewności czy to wszystko na co go stać, ale zaczęłam tracić panowanie nad tą sytuacją. Miałam do czynienia z niesamowicie szybkim człowiekiem, czego chyba jeszcze nigdy nie doświadczyłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Za wolno — syknął, jakoś mi się wywijając. Poczułam wbijający się w mój brzuch łokieć. Chwycił mocno za nadgarstek i ściągnął do ziemi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kątem oka wyłapałam poirytowanie brata, który nadal konsekwentnie stał w miejscu i próbował się powstrzymywać, gdy chłopak usiadł na mnie okrakiem i szykował natarcie. To powoli traciło zamysł kickboxingu, tu działy się inne rzeczy. Ale nie mogłam się poddać. Nie wtedy, gdy miałam wstąpić w szeregi, startując od mentalnego zera.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zacisnęłam zęby, wybijając dwa ciosy i uderzyłam kolanem w jego plecy, korzystając z tego, że przysiadł na moim brzuchu, a nie miednicy. Złapałam za ramiona i zrzuciłam z siebie, zamieniając zwinnie role. Gdy wymierzyłam cios, który powstrzymałam przed samą jego twarzą, zacisnął powieki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poddał się. Ale raczej nie dlatego, że był słabszy, bo to mogłam tylko zakładać… A dlatego, że mnie nie docenił i byłam w stanie go jakoś zaskoczyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mała ale zwinna i z parą w ciele — podsumował trener, spoglądając na nas. — Już rozumiem o co chodziło Alexowi. Jestem Killer Be, inaczej szef, szefuńcio czy inne takie… Przyjmuję cię do najlepszej sekcji w Londynie. Jak nie na świecie. — Rozpostarł szeroko ramiona, jakby oświadczał zbawienie całemu światu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wstałam z chłopaka i otrzepałam spodnie, spoglądając na niego ukradkiem. Podniósł się z niezmiennym wyrazem twarzy, jednak jego usta wygięły się w cwaniackim uśmieszku. Trener zbliżył się do mnie, poklepał po plecach i pokazał szereg białych zębów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jednak jesteś dobra. — Usłyszałam dziewczęcy głos, jednak nie wyłapałam, która z nich się odezwała. — Pozory potrafią mylić. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A no — szepnęłam, schylając się po torbę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy tylko wróciłam do pionu, poczułam na brzuchu ciepło dłoni. Automatycznie spięłam mięśnie; Samuel rozłożył palce i docisnął je do mojej koszulki, mrużąc oczy. Po chwili złapał za krawędź materiału i podniósł go do góry, odsłaniając moją skórę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— C-co ty?! — Popatrzyłam na niego zaskoczona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jaki, kurwa, twardy — sarknął, podnosząc na mnie wzrok. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Levi złapał mnie za ramię i szarpnął do tyłu, dochodząc do tego samego wniosku co ja: </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">sparing zakończony, już nie możesz dotykać Mikasy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spokojnie. — Uniósł ręce ku górze i odwrócił się do nas plecami. — Jeszcze będę miał okazję popatrzeć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czuj się… — warknęłam pod nosem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No! — krzyknął Be i klasnął w dłonie. — Wracajcie do swoich zajęć, dziś ja zajmę się panią Ackerman.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przeszliśmy do gabinetu mężczyzny, który po zamknięciu drzwi stał się prawie dźwiękoszczelny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Znacie się? — spytałam, spoglądając na brata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Można powiedzieć. — Westchnął, opierając się plecami o ścianę, gdy ja usiadłam przed biurkiem. — Byłem tu kilka razy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Po co?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Trzymaj. — Killer podał mi szklankę z wodą, skutecznie przerywając wymianę zdań, która miała dla mnie spore znaczenie. — Wybacz ten niesympatyczny początek, ale do mojej grupy należą tylko najlepsi. Alex cię chwalił, ale sama rozumiesz... — Rozsiadł się wygodnie, zakładając nogi na biurko. — Póki czegoś nie zobaczę, nie uwierzę. Ale wiedziałem, że można mu ufać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mam za złe — odparłam, biorąc łyka płynu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziś już kończymy, bo przez zapiernicz zapomniałem cię poinformować, że zaczynamy wcześniej. Treningi są trzy razy w tygodniu, w poniedziałki, środy i czwartki o siedemnastej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zapamiętam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A na resztę nie zwracaj uwagi. Trzeba do siebie przywyknąć, jakby ktoś sprawiał ci jakieś problemy, mów mi o tym od razu. Mamy tu kilku niereformowalnych ludzi. — Przechylił się z krzesłem do tyłu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Coś jak Samuel? — Ironia Leviego była zabójcza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Coś jak on — przytaknął Be.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Siedzieliśmy jeszcze jakiś czas w środku i wymienialiśmy różne informacje, wypełniliśmy kilka papierów i próbowaliśmy się poznać. Szef był w porządku, wzbudzał moje zaufanie, mimo bycia hawajskim frajerem.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*** </span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale się dzisiaj wyspałam. — Hinata towarzyszyła mi na szerokim korytarzu. Była jedną z niewielu osób, których towarzystwo naprawdę mi nie wadziło. Wręcz przeciwnie, czułam się dobrze, gdy była obok i o czymś ze mną rozmawiała. Zainteresowanie ze strony rówieśników; coś czego dopiero zaczynałam doświadczać w tym przyjemnym aspekcie, rzecz jasna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spotkałam ją chwilę po tym, gdy przyjechałam z drugiego wydziału, gdzie raz w tygodniu miałam zajęcia. Miała dwie godziny przerwy, tak jak ja, co pozwoliło nam nie być samotnymi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co powiesz na jakiś pomysłowy obiad? — wyrwała nagle.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No dobra jest fajnie, ale wspólne gotowanie było czymś, co wprowadzało mnie w niezręczny stan.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hinata! — Usłyszałam krzyk ze swojej prawej, a chwilę później stał przed nami jakiś wysoki blondyn. Szara bluza, kangurka; ciemne spodnie, rozsunięty plecak.. Roztrzepane włosy, lazurowe oczy i szeroki, biały uśmiech. Roztaczał niewyobrażalnie przyjemną aurę, która wpłynęła we mnie i wytrąciła z przytłaczającej równowagi. — Hej — mruknął, całując ją w policzek, na co Hyuuga automatycznie spłonęła czerwonym rumieńcem. Intruz zwrócił się do mnie, przez chwilę nad czymś dumał i nagle wybuchł, łapiąc mnie za rękę. — O to ty! Cholera, jestem ci strasznie wdzięczy za to, że obroniłaś Hinatę przed tą jędzą. Jesteś niesamowita! — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy to ta blond smuga, która ją wtedy porwała?</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Jestem Naruto Uzumaki.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyciągnął do mnie dłoń, którą przez chwilę obserwowałam. Kolejna osoba, która bez żadnych zahamowań chce mnie poznać, jest miła, uśmiecha się do mnie. Czy przez przyjazd do tego miasta się zmieniłam? Ciemna aura została w Newcastle? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie, to nie to.</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Ona wciąż ze mną była, schowana w kieszeni, gotowa do wyjścia. Ale tego nie robiła. Chciałam być akceptowana? Chciałam mieć kogoś… Kogoś oprócz Leviego? Chciałam mieć…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— …przyjaciół? — Zniecierpliwiony blondyn chwycił moją rękę i zaczął nią potrząsać, jak jakiś nieokrzesany wariat.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co? — spytałam wyrwana z zadumy, czując, że boli mnie już ramię. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mówię, że chyba nie masz tu zbyt wielu przyjaciół — powtórzył, puszczając w końcu moją dłoń. — Skąd jesteś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Newcastle… Nazywam się…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa Ackerman! — Wyszczerzył zęby i przymknął oczy, które po chwili szeroko otworzył. Ach, no w porządku, skoro widzę zaznajomienie między nim, a Hyuugą i to jeszcze na takim poziomie, mogła się czymś pochwalić. — Zaraz, ty jesteś siostrą Leviego?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak — odparłam, siadając na parapecie okna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteście strasznie podobni…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie był cwaniaczkiem. Wręcz przeciwnie. Może cechowała go jakaś swoista nadpobudliwość i już wiedziałam, że wszędzie będzie go pełno, ale nie był szkodliwy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zdążyłam wyłapać, że był jednym z tych przyjaciół, o których Hinata wspomniała mi tamtego wieczora. Nie musiałam również dużo myśleć, by zarejestrować, że ta dwójka miała się ku sobie. Jednak dziewczyna ginęła; była zbyt wstydliwa, nieśmiała, a on? Otwarty, wygadany. Próbował mnie zagadywać i skutecznie mu to wychodziło, bo całkiem fajnie mi się z nim rozmawiało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uczelnia posiadała kilka wejść, by można było wygodniej się poruszać pomiędzy biblioteką, parkingami, halą sportową czy też wydziałem obok i aulą główną. Przy jednym z wymienionych wejść, zaczął się nasilać jakiś rumor. Do środka weszła grupa rozentuzjazmowanych chłopaków, a ja poczułam lekki dreszcz, który utorował sobie drogę wzdłuż mojego kręgosłupa, gdy dojrzałam kto ich prowadził. Ubrany w szeroką, czerwoną bluzę i ciemne bojówki; wykwintnie roztrzepany, bawił się piłką do kosza i śmiał głośno, ciągnąc za sobą stado zapatrzonych w niego kumpli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O nasza gwiazda idzie! — Naruto łypnął na nadchodzącą grupę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szatyn zwrócił ku niemu wzrok, nadal się śmiejąc, a po chwili powędrował nim prosto na mnie. Oczy mu błysnęły, a ja przewróciłam swoimi, czując nadchodzącą potyczkę. Moją uwagę odwrócił jednak blondyn, idący za nimi, z dłońmi w kieszeniach. Ten sam, z którym wczoraj kłóciła się Mayako. Zerknął na mnie i przyglądał się bez żadnego wyrazu, odstając od reszty grupy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Inuzuka odbił od reszty i podskoczył do nas, witając się energicznie z Uzumakim. Ucałował policzek Hinaty, która w jego przypadku zareagowała całkiem normalnie. Wystartował z buzią również do mnie, jednak jego twarz spotkała się z moją otwartą dłonią. Wszystko byłoby całkiem w porządku, gdyby nie to, że chwilę po wyczuciu jego ciepłych ust na moim przegubie, coś w wewnątrz mnie zawrzało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak zawsze, niedostępna. — Stanął przede mną, oparł piłkę o moje nogi i uśmiechnął się ciepło. — Uciekłaś mi wczoraj do samochodu, nie zdążyłem cię złapać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A więc jesteś niesłowny — sarknęłam, opierając się o szybę. Nadal mierzyłam się wzrokiem z tym chłopakiem, który wymijał każdego, idąc w swoim kierunku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie prawda, po prostu mi uciekłaś. — Inuzuka powiódł za moim spojrzeniem i dziwnie się spiął. — Znacie się?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie. — Wzruszyłam ramionami i popatrzyłam w końcu na niego. Jego oczy były cholernie magnetyzujące. — Ale jestem ciekawa kim jest.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Po prostu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A jak ci nie powiem?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To dowiem się od kogoś innego, proste.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Burknął coś, na wzór poprzedniej szermierki, jaką już raz przeżyliśmy. Przyznam, że było to na swój sposób zabawne, zwłaszcza gdy się denerwował.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dlaczego mówię o nim tak, jakbym znała go latami?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jean Kirstein. — Westchnął i oparł się bokiem o ścianę w taki sposób, by móc na mnie spoglądać. — Drugi rok, ale nawet nie pamiętam co studiuje. Jest w mojej drużynie od niedawna, nikt nie może się z nim dogadać. Zadufany w sobie furiat, dosyć agresywny. Miej to na uwadze, jak będziesz chciała się z nim zaprzyjaźnić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Raczej nie wykazuję takich chęci. — Przypominając sobie to, jak przyczepił się do Okanano i rzucał do niej przy ludziach, automatycznie odrzuciłam opcję jakiejkolwiek znajomości. — Można powiedzieć, że mi podpadł.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiba zmrużył lekko oczy, a na czole pojawiła się zmarszczka. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Coś ci zrobił? — spytał, spoglądając na Naruto, który próbował na wszelkie sposoby zagadać coraz bardziej zawstydzoną Hinatę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, nie mi… Z resztą na pierwszy rzut oka idzie dostrzec, że coś z nim nie tak. — Zamyśliłam się i wyjrzałam na czyste, słoneczne niebo. — Twojej drużyny?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiba jest kapitanem w naszej uczelnianej sekcji koszykówki. — Uzumaki zarzucił plecak na ramiona i popatrzył na nas uważnie. — Chodźcie na zewnątrz, Hinacie jest chyba słabo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spojrzałam na Hyuugę, która najprawdopodobniej od nadmiaru obecności chłopaka zaczęła odpływać. Wyciągnęliśmy ją przed budynek, a chłopcy poprowadzili nas na schodki. Powłóczyłam za nimi, choć nie do końca rozumiałam dlaczego. Miałam wrażenie, że robię to zupełnie niepotrzebnie. Tak jakbym się pod nich podłączyła. Jednak każde co chwilę odwracało się za siebie i kontrolowało, czy przypadkiem nie zniknęłam gdzieś pomiędzy ludźmi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usiedliśmy, ciesząc się chłodnym wiatrem i ciepłymi promieniami słońca. Jesień można było już wyczuć w powietrzu, czy dostrzec po mozolnie żółknących liściach drzew.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hinata nabrała swojego bladego odcieniu skóry, a Naruto i Inuzuka zajęli się rozmową.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ej, pogoda jest dziś mega — Kiba rozłożył się wygodnie, podkładając pod głowę piłkę i zamknął oczy. — Co powiecie na jakieś piwo?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chętnie! — krzyknął blondyn i spojrzał na Hinatę. — Hinacia?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna wydęła dolną wargę, zbierając się na odwagę i skinęła zgodnie głową. Obserwowałam tańczące liście brzozy, czując w głowie zupełną próżnię. Obijały się po niej tylko wczorajsze słowa Mayako… </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ulotne ideały nie mają sensu</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Czy pod taki rodzaj ideału mogłam podpisać też więzi międzyludzkie? Tak często czytałam wypowiedzi anonimowych, którzy popadali w depresję przez coś, co uważali za nierozerwalne. A było takie przez chwilę. Ile razy człowiek próbuje uwierzyć w to, że w końcu odnalazł dla siebie idealnego przyjaciela, a po kilku dniach prawda uderzała w głowę, sygnalizując kolejną pomyłkę? Nie mogłam wierzyć w to, że nadejdzie dzień, w którym zyskam takich ludzi, bo za bardzo się nakręcę, a potem spadnę na dno. Nauczyłam się żyć sama i nie specjalnie mi to przeszkadzało, a taka porażka mogłaby być zabójcza dla mojej egzystencji; nie mam pojęcia jaka byłaby moja reakcja. Nie szukam na siłę akceptacji, a z drugiej strony wiem, że sama do mnie nie przyjdzie, bo przecież to niemożliwe.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaczynałam się gubić, bo doświadczałam zbyt wielu nowych rzeczy. Miałam wrażenie, że zaraz zacznę panikować i wszystko zburzę. Tylko czym było to wszystko? Nie potrafiłam tego jeszcze w żaden sposób określić… Studia? Nie. Mieszkanie? Nie. Chyba chodziło o tych, których miałam okazję poznać, od kiedy pojawiłam się w Londynie. Ale czy na pewno?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No to wpadniemy po was z Naruto, tylko podaj nam jeszcze raz ten adres — rzucił szatyn.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po was.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa zwiedzi swoje okolice — zaśmiał się Uzumaki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja? — zdziwiłam się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A widzisz tutaj kogoś innego? — prychnął blondyn. — Sorry, ale już siedzisz na naszych schodkach, więc to coś znaczy. Wstąpiłaś do naszych kręgów, nie masz wyjścia. Chyba, że nas wszystkich pozabijasz. Albo zaprzyjaźnisz się z Haruno.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kpisz sobie ze mnie? — Spojrzałam na niego lekceważąco.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Oj, przestań chrzanić! — Kiba poderwał się do siadu i sprzedał przyjacielowi mięśniaka w ramię. — Od razu wiedziałem, że nie trafiła tu przypadkiem. — Zwrócił wzrok ku mnie i uśmiechnął się, w tak cholernie dziwny sposób, że miałam wrażenie, iż wokoło wszystko ucichło. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">O zgrozo. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nawet bez tamtej sytuacji, nie potrafiłbym przejść obok ciebie obojętnie. Jesteś inna, tak jak my, więc w jakiś sposób podobna do nas. Ot, taki paradoks. Do tego sama, a nikt nie chce pozostawiać cię na pastwę twojego brata, o którym wielu już słyszało.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uzumaki i Hinata zaśmiali się cicho i również na mnie popatrzyli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Daj nam jedną szansę. — Inuzuka podszedł do mnie i przykucnął, patrząc prosto w oczy. — Pozwól nam cię poznać, Mikasa. — Poczochrał moje włosy i zmrużył oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiedziałam co się dzieje, ale wrażenie małych kapsułek wypełnionych endorfinami, które zaczęły eksplodować w moim ciele, odebrało mi na chwilę oddech. Całe życie stroniłam od ludzi, a oni ode mnie, nie podejmując żadnych prób zbliżenia się do mojej osoby. Ta trójka jednak to zrobiła. Co więcej, nie trudno było zauważyć, że nie skończy się tylko na słowach. Im zależało. Po prostu, kurwa, zależało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powiedziałbym — ziewnął Naruto, przeciągając się mocno — że spróbujemy, a jak nie da rady to odpuścimy… Ale sądzę, że będziemy próbować aż do skutku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mnie się nie pozbędziesz tak szybko — szepnęła Hinata, wbijając lekko zawstydzone spojrzenie w swoje splecione dłonie. — Jesteśmy na siebie skazane.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ej, to zabrzmiało jak zażalenie! — Poruszyłam się niespokojnie, zdobywając na jakieś emocje. Spięłam mięśnie, zdając sobie sprawę z tego, że mój głos drżał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wracając do słów Naruto, mnie tym bardziej. — Kiba, choć spokojny, wyglądał na cholernie zdeterminowanego. Nie miałam pojęcia, dlaczego tak bardzo chciał walczyć, ale to wywoływało u mnie różnorakie emocje, których naprawdę nigdy nie doświadczyłam. Poczułam, że zaczynam żyć jak każdy inny. Zacisnęłam powieki, modląc się o to, by nie był to głupi sen… I żebym tego tak szybko nie schrzaniła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez chwilę zaczęłam tonąć od natłoku </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wszystkiego</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Oni złapali mnie za rękę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jestem na niepewnej łodzi, razem z nimi. Spostrzegam dziury, przez które dostaje się tu woda. Ale widzę też tę trójkę, która zatyka je czym popadnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Oho — mruknął Uzumaki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nasze spojrzenia zwróciły się ku głównej ulicy, z której właśnie zjeżdżało jakieś ciemne auto. Samochód wjechał na drogę, prowadzącą na parking. Poruszał się niewyobrażalnie wolno, ze środka dochodził okropnie głośny, stłumiony bas. Wtórowały temu jakieś wrzaski, a przez przednią szybę, od której odbijało się światło słoneczne, szło dostrzec zarys sylwetek, które okładały się po twarzach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co tam się kurwa dzieje? — Kiba nie mógł powstrzymać rozbawienia, a ja miałam dziwne przeczucia, że zaraz stanie się coś głupiego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wszyscy ludzie stojący przed budynkiem ucichli i wiedli wzrokiem za maszyną, która nagle zatrzymała się na środku drogi, a prawe, tylne drzwi otworzyły się z rozmachem. Ze środka wypadła tak dobrze znana mi postać, która odwinęła się do tyłu i wyrzuciła w górę ramiona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteście popierdolone! — ryknęła, próbując przekrzyczeć muzykę. — Więcej z wami nie jadę!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wierzę — parsknęłam, zakrywając twarz dłonią.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><span id="docs-internal-guid-4737d5f3-8d0e-6647-016e-74f27f6c6007"></span><br /></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dlaczego zawsze gdy myślę, że nic mnie już nie zaskoczy, dzieją się takie rzeczy?</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjW0yW0BWQZ-RREl9K0PmQyIrcD7FG8IkGIoCeh54Q-x6ilbB-DvE-uaiTkgSsB5QvVzk7jlr2fYThfRJf9_pOpo7dxxF_oung4dhCoycl9jzsh3bJNy9bG9N4IEI6vERTCG7Fx-cZLOxF0/s1600/Mikasa.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #cccccc;"><img border="0" height="276" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjW0yW0BWQZ-RREl9K0PmQyIrcD7FG8IkGIoCeh54Q-x6ilbB-DvE-uaiTkgSsB5QvVzk7jlr2fYThfRJf9_pOpo7dxxF_oung4dhCoycl9jzsh3bJNy9bG9N4IEI6vERTCG7Fx-cZLOxF0/s320/Mikasa.png" width="320" /></span></a></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-86969207974976705372015-04-14T23:15:00.001+02:002016-10-16T23:33:48.246+02:00I. Do jutra<span id="docs-internal-guid-d7b9fefb-3d1f-4a23-134a-5ec3200f18fe"></span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span id="docs-internal-guid-d7b9fefb-3d1f-4a23-134a-5ec3200f18fe"><span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To nie jest koniec.</span></span></div>
<span id="docs-internal-guid-d7b9fefb-3d1f-4a23-134a-5ec3200f18fe"><span style="color: #cccccc;">
</span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To nawet nie jest początek końca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To dopiero koniec początku. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> ~ Winston Churchill</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otworzyłam szeroko oczy, gdy w brutalny sposób wyrwano mnie ze snu. Dosłownie moment po tym, kiedy chłopięcy głos wykrzyknął moje imię, coś runęło na łóżko, a materac wypchnął mnie w górę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Eren! — krzyknęłam, próbując okiełznać dzieciaka, który zrobił sobie ze mnie i mojej pościeli trampolinę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na wpół przytomna chwyciłam go za nadgarstek lewej, chudej ręki i pociągnęłam w dół. Upadł obok i łypnął na mnie z przerażeniem, świadomy tego co go czeka. Kilku minutowe męki miały wykończyć na tyle, by nie miał siły powtórzyć tego manewru.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przeeestań! — ryknął przeciągle, próbując przerwać chichot. — To łaskocze, Mika! Tato! — Nie zważając na jego jęki i prośby, łaskotałam go z silną premedytacją, napawając się jego cierpieniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po niedługiej chwili w progu mojego pokoju stanął postawny mężczyzna. Ciemnobrązowe, już lekko za długie włosy związane były w luźnego kucyka, a okulary mocno trzymały się nosa. Wsparł dłonie na bokach i spoglądał na nas spod szkieł.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdy powiedziałem, żebyś poszedł ją obudzić, miałem raczej na myśli delikatną pobudkę, a nie najazd zbrojny, synu — mruknął, unosząc do góry jedną brew. Popatrzył na mnie i uśmiechnął się pobłażliwie. — Dzień dobry Mikasa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cześć wujku. — Przeciągnęłam się, ziewając przy tym głośno i spojrzałam w końcu na zegar elektroniczny, który stał na szafce obok. Wskazywał dziewiątą trzydzieści, co nie było specjalnie czytelne przez jasne promienie słońca, które wpadały do pomieszczenia z pomiędzy zasłon. — Levi jeszcze śpi?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Carla nie może go dobudzić od pół godziny. — Opierał się o framugę drzwi i westchnął głośno, jak to miał w zwyczaju. — Jak tak dalej pójdzie, nie zdążycie na autobus.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja go obudzę — zadeklarował złowieszczo szatynek, który zsunął się z mojego łóżka i pognał do pokoju, znajdującego się naprzeciwko mojego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Za dziesięć minut śniadanie! — Mężczyzna wycofał się z pokoju, zamykając za sobą drzwi. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedział, jak bardzo cenię sobie prywatność i szanował to, choć tak naprawdę cały ten dom należał do niego, a ja mieszkałam w nim od wielu lat tylko i wyłącznie dzięki jego dobroci.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak, to był ten dzień. Dwa miesiące wcześniej, nie potrafiłam normalnie jeść czy spać, czekając na maila z uczelni, na którą próbowałam się dostać. Gdy w końcu takowy przyszedł, ogłaszając mi i całej zebranej przy komputerze rodzinie, że zostałam studentką filologii polskiej na Uniwersytecie im. Obrońców Muru Rose w Londynie — moja głowa opadła na klawiaturę, pozwalając w końcu na chwilę drzemki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od tamtej pory żyłam tylko tym, że już nie długo będę musiała tam pojechać. Czy się cieszyłam? Niespecjalnie. Nigdy nie należałam do kontaktowych, charyzmatycznych osób. Moja postawa i jestestwo odtrącały ode mnie wszystkich ludzi. I choć mogłam sobie wmawiać, że mi z tym dobrze, że do niczego nie są mi potrzebni… Spójrzmy prawdzie w oczy, przecież to kłamstwo. Każdy potrzebuje kogoś do życia. Newcastle to miejsce, do którego wujkowie sprowadzili się zaraz po tym, jak odebrali mnie i Leviego ze szpitala. Żadne z nas nie miało pojęcia, że poziom intelektualny mieszkańców leży poniżej dna. Na szczęście mój brat uczęszczał już rok na OMR, skutecznie brnąc do przodu jako student bezpieczeństwa wewnętrznego. Co jakiś czas miał zajęcia na moim wydziale, największej filii uniwersytetu, w której miałam spędzić przyszłe trzy lata. Przy dobrych wiatrach, rzecz jasna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miałam już zabukowane mieszkanie u jakiejś starszej, przesympatycznej pani, którą znał Grisha — ojciec Erena. Pani Elizabeth była kochaną staruszką, wynajmującą kilka mieszkań studentom spoza Londynu. Obiecała nam, że dobierze mi spokojnego współlokatora, uprzedzona o moich wymaganiach, które niestety były nie do wyeliminowania. Miałam nadzieję, że dotrzyma słowa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobra — mruknęłam siebie, zrzucając z rozgrzanego ciała kołdrę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przetarłam dłońmi twarz i zamrugałam oczyma, chcąc otrzeźwić umysł. Musiałam zejść na dół, zjeść śniadanie, umyć się, po czym razem z Levim i wujkiem, dojechać na dworzec, skąd w towarzystwie brata — mieliśmy ruszyć w długą podróż. Miał tam samochód, co znacznie ułatwiało nam kilka spraw. Pierwszą noc i tak planowałam spędzić u niego, razem z Touką — rocznym malamutem, którego dostałam po dobrze zdanych egzaminach w szkole średniej. Tak bardzo przywykłam do tego zwierzęcia, że nie potrafiłam ruszyć się bez niej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — Usłyszałam głos cioci, która stała w połowie schodów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Idę, idę!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wsparłam bose stopy na chłodnych panelach i wzdrygnęłam się, żałując, że nie mogę spędzić kilku dodatkowych godzin pod kołdrą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyszłam na korytarz i ospałym krokiem ruszyłam w kierunku stopni. Zsunęłam się po nich na dół, gdzie od razu przywitała mnie wcześniej wspomniana psina.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miałam jeszcze cztery godziny, by wszystko dobrze przygotować. Ją również. Zalecenie się do wszystkich wskazówek weterynarza było pracochłonne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cześć — mruknęłam, siadając obok Leviego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wpatrywał się tępo przed siebie, a jego powieki były nieco podpuchnięte. Zwrócił jednak ku mnie zaspany wzrok i posłał przyjazny uśmiech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">tamtego</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> wydarzenia byłam dla niego najważniejsza, choć z boku mogliśmy wyglądać na najzwyklejsze rodzeństwo.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ile kanapek zrobić wam na drogę? — Carla krzątała się po kuchni i wydawała się być bardziej zdenerwowana, niż ja. — Jezusieńku, gdzie ja wyniosłam te wasze kubki?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Są tam. — Levi wskazał palcem na suszarkę, gdzie znajdowały się termiczne naczynia, minimalnie odsuwając od twarzy filiżankę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaczęliśmy typową, poranną rozmowę o byle czym. Niby się nie stresowałam, ale w środku rosło we mnie coś, co wbijało szpile w wnętrzności... do chwili, aż moja komórka rozbrzmiała głośno znaną melodią. Zerknęłam na wyświetlacz, gdzie pod wielkim napisem </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Trener</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> widniało zdjęcie sympatycznego mężczyzny o kruczoczarnych włosach.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Halooo — jęknęłam przeciągle, próbując przekrzyczeć kuchenną gwarę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No cześć Mikasa! Jak się czujesz, gotowa do wyjazdu?</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — zarechotał głośno, jak zwykle pełen energii.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czuję średnio, a moja gotowość znajduje się poniżej zera — odburknęłam, biorąc łyka kawy. Eren sprzedawał mi kuksańce w bok, koniecznie chcąc mnie o coś zapytać, ale udawałam niewzruszoną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mika, dasz sobie radę, wszyscy o tym wiemy.</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — W tle usłyszałam okrzyk porannego treningu. — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dzwonił dziś do mnie Killer Be.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zawsze na dźwięk tego pseudonimu, zaczynało mi się chcieć śmiać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Iii? — Odebrałam od ciotki talerz z kanapkami i skinęłam delikatnie głową w podzięce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Już na ciebie czeka.</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Z tonu jego głosu łatwo mi było wywnioskować, że się uśmiecha. — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wie, że w Londynie będziesz już dziś. Ale powiedział, że da ci spokój. Prosił, żebyś przyszła do niego drugiego października. Adres prześlę ci mailem. Wiesz, rusza nowa sekcja, nabór będzie pierwszego…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Prosiłam cię trenerze… To będzie nowy człowiek, z innymi nawykami. Wolałabym iść na nabór i trafić do początkujących, by go lepiej poznać. Rzuciłeś mnie na głęboką wodę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Levi zerknął na mnie kątem oka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Głupia ty — mruknął, cpykając mnie palcem w skroń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pokazałam mu język i wróciłam do rozmowy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nawet mnie nie rozśmieszaj!</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — żachnął się trener, tupiąc nogą. Miał taki zwyczaj, bardzo zabawnie to wyglądało. — </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jesteś najlepsza z najlepszych. Rozłożysz jego najlepszą sekcję w chwilę. Jak możesz w ogóle kurna myśleć, że pójdziesz do żółtodziobów. Z takimi osiągnięciami… Ach, zdenerwowałaś mnie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Och, tak — zironizowałam, biorąc gryza kanapki. — Nie daruję panu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jeszcze będziesz mi dziękować, trzymaj się i dzwoń, jak będziesz po spotkaniu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odsunęłam od twarzy telefon i rozłączyłam się po krótkim dzięki. Gdy chciałam się już spokojnie wziąć za jedzenie, na krzesełku obok ponownie pojawił się Eren.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co tam? — bąknęłam z pełną buzią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Będziesz do nas dzwonić, prawda? — spytał cicho, bawiąc się troczkiem bluzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Śmieszne ciepło buchnęło w moim żołądku. Zżyłam się z kuzynem tak bardzo, że śmiało mogłam go nazywać kolejnym, młodszym, rodzonym bratem. Jego rodzicie byli nimi również dla mnie i Leviego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Będę, wiesz o tym — odparłam, spoglądając w jego wielkie, zielone oczy. — Rozmawialiśmy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A kiedy przyjedziesz nas odwiedzić? — parł dalej, udając głupka. Chyba jego świadomość dziewięciolatka musiała zostać dosadnie nasączona wiedzą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wydaje mi się, że dopiero na Boże Narodzenie, Eren…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopiec posmutniał i wbił wzrok w okno. Właśnie wszedł w swój stan, kiedy nie docierało do niego nic ze świata zewnętrznego. Niestety nie miał czasu na to, by przeżyć dzieciństwo tak, jak powinien. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Życie to kurwa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, pewna jesteś, że wszystko spakowałaś? — Carla stanęła naprzeciwko mnie i spojrzała mi w oczy. — Wiesz, w razie czego coś ci doślemy, ale szczoteczka do zębów, ładowarka do telefonu…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gacie, skarpetki — dodał Levi, naśladując ton kobiety.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pajac — bąknęłam i zwróciłam się do kobiety — wszystko mam. Zaraz to jeszcze skontroluję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie bierz tego koca dla Touki. Elizabeth załatwiła dla niej jakieś wielkie coś dla psów… — wtrącił wujek, mrużąc śmiesznie oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Posłanie, Grisha. — Westchnęła kobieta, zakładając ramiona na piersiach.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po zjedzeniu śniadania pognałam na górę, mając wrażenie, że czas pędzi jak szalony. Wskoczyłam pod prysznic, by się odświeżyć i do końca rozbudzić. Dwadzieścia minut później stałam przed lustrem w ciemnych jeansach; ulubionych, białych trampkach i czerwono-czarnej, ciepłej flaneli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Touka, błagam cię, bądź grzeczna — mruknęłam, próbując zapiąć jedną z walizek. Pies siedział naprzeciwko mnie i patrzył mi w oczy. Miała przerażająco jasne tęczówki, co nieprzyzwyczajonych bardzo osaczało. — Ten facet zgodził się na twój przewóz tylko dlatego, że powiedzieliśmy, iż będziesz spać po lekach. Z tyłu autobusu. Rozumiesz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przekrzywiła na bok głowę i otworzyła pysk, z którego wytoczył się język. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pewnie, że rozumie.</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Przysiadłam na podłodze i zatopiłam się ponownie w myślach, dotyczących ludzi, z którymi będę mieć styczność. Levi opowiadał mi, że tam nie jest się już zależnym od kogokolwiek. Samemu walczysz o siebie i swoje względy. Więc nie będę musiała się z nikim zaznajamiać, a uważać na zajęciach, by nie musieć się od nikogo, niczego dowiadywać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mika? — Spojrzałam na stojącego nade mną brata, który przebiegł wzrokiem po walizkach. — Cholera…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co, za dużo tego? — szepnęłam nieco wystraszona. — Naprawdę starałam się wziąć tylko te najpotrzebniejsze rzeczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, nie. Uwierz mi, to z czym ja będę musiał tu kiedyś wrócić, zwiozę chyba ciężarówką — zaśmiał się, drapiąc po karku. — Chciałem zapytać, czy jesteś pewna tego mieszkania. Wiem, że ja dzielę swoje z dwójką kretynów, ale udostępniłbym ci łóżko, a sobie coś załatwił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi… — westchnęłam i stanęłam na nogi. Podeszłam do niego i zadarłam do góry nos, chcąc widzieć jego oczy, które notabene wyglądały jak moje. — Zrozum, że dopóki będziesz mnie tak przy sobie trzymać, to nigdy się nie usamodzielnię. I nie chcę nic mówić, ale dobrze wiem o podstępie twoim i wujka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mam pojęcia o czym mówisz…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Doskonale wiesz! — nadąsałam się, wciskając mu palec w żebra. — Wybraliście Elizabeth, bo jej mieszkanie jest usytuowane dwa osiedla od twojego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A czego się spodziewałaś — prychnął ironicznie, na co zmrużyłam powieki. Urwał temat. — Pakuj się. Musisz jeszcze przygotować tego frędzla — skinął na psa. — Mikasa, to będzie naprawdę długa i męcząca droga, wiesz o tym?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Taaa — fuknęłam, zwracając się na pięcie. — Idź już sobie, bo gadasz na mnie, a i tak będziemy czekać na ciebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Goń się lala! — Och, nienawidziłam go za to określenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Resztę czasu poświęciłam na sprawdzenie zawartości walizek, pod opieką Carly. Touka wyczuwała napięcie, które panowało w domu, jednak siedziała i dzielnie znosiła każde „wyjdź stąd”, „przesuń się”, „na miejsce”.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W końcu przyszła kolej i na malamuta, który musiał poddać się wpychaniu do gardła tabletek. Levi zniósł moje walizki i torbę, które położył pod drzwiami wejściowymi, a ja poszłam jeszcze na chwilę do łazienki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy znalazłam się na dole, obserwowałam, jak ciocia ociera łzy. Empatia, wrażliwość. Tak bardzo obce mi odczucia, których nie potrafiłam przejąć, nauczyć się. Wiedziałam, że przyjdzie kiedyś taki dzień; pęknę i znormalnieję. Ale nie miałam pojęcia, ile jeszcze musiałam na to czekać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czego beczysz — mruknął wujek — przecież nie wyjeżdżają na zawsze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Oj! – oburzyła się i klepnęła go w plecy. — Jesteś taki okropny!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy Carla rzuciła się na szyję mojego brata, ja stanęłam z boku razem z mężczyzną i Erenem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kocham cię Mikasa, będę tęsknić! — Chłopiec chwycił mnie w pasie i mocno przytulił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odwzajemniłam uścisk i przykucnęłam po chwili, by zajrzeć mu jeszcze raz w oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Będziesz silny, co nie? — spytałam, czochrając mu włosy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Będę! Jak ty i Levi! — odparł radośnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Straciłem przez was autorytet jako ojciec, to straszne… — Grisha westchnął głośno i zamknął oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pocałowałam chłopca w czoło i uśmiechnęłam się ciepło. Następnie zostałam przyduszona przez ciocię, która puściła mi litanie różnych przestróg i wycałowała moje policzki. Dziesięć minut później, siedziałam już na tylnych siedzeniach auta i obserwowałam, jak Carla i młody stali na schodkach, machając nam w towarzystwie nieprzyjemnego przygnębienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy opuściliśmy podjazd, sięgnęłam do bocznej kieszeni torby po słuchawki i podłączyłam je do mp3. Brat i wujek pozwolili mi na to, wiedząc, że tylko wtedy nie jest mi niedobrze. Moja ulubiona muzyka koiła wszystko, co złe.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz jej pilnować jak oka w głowie! — Wujek tymi słowami dał mi do zrozumienia, że Levi musiał przejść wiele wykładów, dotyczących opieki nade mną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mężczyzna wysłał go do pakowania walizek, a sam popatrzył na mnie zatroskany i westchnął głośno.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obiecaj mi, że jak będziesz czegoś potrzebować to zadzwonisz i mi o tym powiesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Obiecuję — odparłam miękko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sama, sama, sama.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Będę sama, bez nich. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przecież ja się do tego zupełnie nie nadaję</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Coś zacisnęło się dookoła mojego gardła i nie było widzialne czy namacalne. To był test mojego człowieczeństwa. Tego, czy stać mnie jeszcze na jakiekolwiek wrażenia, uczucia, żywe emocje.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pilnuj się tam i dzwoń. — Przytulił mnie mocno. Naprawdę, cholernie mocno, a później się oddalił, zabierając kolejny skrawek szczęścia i swoistego poczucia bezpieczeństwa, na jakie zawsze mogłam przy nim liczyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A może był to strach przed odpowiedzialnością i samotnością, które mnie czekały?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podeszłam leniwe do wejścia razem z psem. Kierowca popatrzył na zwierzę, które ledwo siedziało i uśmiechnął się pod nosem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie oszukaliście mnie. — Zaprosił nas gestem ręki do środka, gdzie pokazaliśmy mu wcześniej zakupione bilety. — Lećcie na koniec. Macie szczęście, że Newcastle to punkt początkowy i jeszcze nikogo nie ma.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przeszłam obojętnie dalej, słysząc jak Levi dziękuje za mnie. Snułam się wolno, aż doszłam do wskazanego miejsca. Dobra, byłam mu wdzięczna. Pod siedzeniami rozłożył koc, by pies nie leżał na nieprzyjemnej, gumowej powłoce. Touka od razu tam wlazła i opadła, tak jakby czekając na moment, aż będzie mogła się przespać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ładuj się od okna — zakomunikował chłopak, odbierając ode mnie moją skórzaną kurtkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wcisnął ją na półkę, znajdującą się nad moją głową i usiadł obok mnie. Jego mocne perfumy dopiero teraz dały mi o sobie znać. Lubiłam je czuć, wiedziałam wtedy, że jest blisko i nic mi nie grozi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyjął z kieszeni spodni słuchawki i uśmiechnął się do mnie nikczemnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie obrazisz się? — mruknął, umieszczając je już w uszach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — rzuciłam, zajmując wygodną pozycję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Psina już spała. Nawet nie drgnęła, gdy autobus ostro ruszył. Wygrzebałam z torebki własne słuchawki i po chwili przeskakiwałam między kawałkami, szukając jakiegoś dobrego na rozruch.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Potem już tylko myślałam i pogrążałam swoją psychikę, wmawiając sobie, że pewnie tam umrę. Ze strachu… A może samotności.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Planowany przyjazd oznaczony był godziną dwudziestą drugą dwadzieścia na dworcu centralnym, jednak przez korki i postoje – dotarliśmy tam przed dwudziestą czwartą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy stanęłam na chodniku ze świadomością, że nie będę musiała z powrotem wsiadać do środka, odetchnęłam głośno, zamykając przy tym oczy. Touka zaczęła się przeciągać, a ja próbowałam odnaleźć wzrokiem Leviego, który toczył walkę o nasze walizki z chmarą babć, dziadków i innych pokroju ludzi, których zazwyczaj się nie lubi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz wszystko? — spytałam, gdy przytaszczył do mnie bagaże.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To nie tak, że nie chciałam mu pomóc, ale nie miałam z kim zostawić psa, a wejście z nim w ten tłum skończyłoby się na kilku pozwach o to, że moje dzikie zwierzę pogryzło ich po kostkach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Choć może rzeczywiście mi się nie chciało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak — prychnął i wyciągnął z kieszeni telefon. Wykręcił numer, który widniał nad moją głową, nadrukowany na jakiejś sporej naklejce. — Dobry wieczór, chciałbym zamówić taksówkę na dworzec centralny. PKS. Tak, tak. Dwie osoby. A i pies… Spory pies. Nie, to raczej niemożliwe. Dobrze, rozumiem. Tak, bagaż jest spory. Dziękuję, do zobaczenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co było niemożliwe? — spytałam, unosząc do góry brew.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To, że Touka zarzyga mu siedzenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozłączył się i spojrzał na mnie przelotnie, chwytając swoją walizkę. Poprawiłam sportową torbę, zawieszoną na ramieniu i chwyciłam za rączkę kufra, po czym ruszyłam za bratem.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mieszkanie mojego brata nie było wielkie, ale z pewnością mogły w nim zamieszkiwać trzy osoby. Jak nie cztery. Salon, choć mały, wydawał się być całkiem przestrzenny. Trzyosobowa kanapa, plus dwa fotele, obite w miękką, przyjemną, zieloną tapicerkę i szklany stolik do kawy. Meble te znajdowały się na sporym dywanie, w tym samym, choć nieco ciemniejszym kolorze. Naprzeciwko stał spory, płaski telewizor. Pod nim sterta gier na PS3, które było ściśle strzeżonym skarbem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z lewej strony dwie pary drzwi wyprowadzały do pokoi chłopaków. Kuchnia i łazienka znajdowały się przed wejściem do salonu, gdzie jeszcze nie zaszliśmy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Śpisz w moim pokoju. — Levi odpoczął chwilę i znowu pociągnął za sobą walizki, do drzwi, które znajdowały się po prawej stronie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odpięłam smycz psa, który odszedł ode mnie i zaczął rozglądać się po mieszkaniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiedy przyjadą Gaara i Erwin? — krzyknęłam, podchodząc do okna. Widok nie był jakiś nadzwyczajny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jedyne co zwróciło moją uwagę, to bloki znajdujące się dwie, trzy ulice stąd; były strasznie wysokie i niespecjalnie pasowały do otoczenia w ciągu dnia. Wieczorem jednak wprowadzały klimat miasta, do którego trafiłam. Londyn w porównaniu do Newcastle, był czymś naprawdę wielkim. Dawałam sobie tydzień, aż Levi i policja zaczną mnie szuakć. Od zawsze miałam tendencję do gubienia się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jutro… Bardzo możliwe, że spotkasz ich jeszcze przed zajęciami — odparł, podnosząc głos. Krzątał się po pokoju i nie chciałam mu wchodzić w drogę; jego delikatna pedantyczność stała się dla mnie codziennością. — Tak właściwie, to o której zaczynasz? — spytał, wychylając głowę ze swojego lokum.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziesiąta, mówiłam ci setki razy — westchnęłam, kierując się do niego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A tak, przecież jedziemy razem… — Otworzył swoje łóżko i zaczął wyciągać z niego pościel. Pachniała świeżością. Podobno jakaś sympatyczna sąsiadka dbała o to miejsce przez całe wakacje. — Ale się złożyło… Jak już zamieszkasz sama, będziesz musiała ogarnąć autobusy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już to zrobiłam… Linia ósma ma przystanek na mojej ulicy i wyrzuca mnie pod uczelnią, po piętnastu minutach drogi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Farciara… Mój główny wydział jest pół godziny stąd… Z rana jadę czasem godzinę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A no — rzuciłam, podchodząc do mojej walizki. Otworzyłam ją i zaczęłam szukać czegoś do spania, ręcznika i kosmetyczki. — Mogę już iść się umyć?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak leć… Zaraz zrobię coś do jedzenia. — Podrzucił do góry prześcieradło, by równo opadło na materac.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zastygłam w bezruchu. Gdy zobaczyłam ten tak dobrze znany mi materiał, wciśnięty na szybko pomiędzy moje rzeczy, na twarzy wymalował się mimowolny, lekko bezradny uśmiech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— On jest niemożliwy — szepnęłam, wyciągając bordowy, długi, wełniany szalik spod moich ubrań, które powypadały z pudła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kto? — mruknął chłopak, odwracając się w moim kierunku. Gdy spostrzegł część garderoby w moim ręku, na jego buzi również wymalowało się rozczulenie. — Eren… Za co on cię tak bardzo kocha?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem — mruknęłam, przyciskając do piersi materiał. Wyciągnęłam rzeczy, które miałam zabrać do łazienki i podniosłam się na nogi. Trzymając wszystko w ramionach, spojrzałam na chłopaka jeszcze raz, mrużąc podejrzliwie powieki. — A ty za co mnie kochasz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ułożył kołdrę na odpowiednim miejscu i nie zmieniając wyrazu twarzy otaksował mnie wzrokiem. Wzdrygnęłam się, nie lubiłam tego spojrzenia. Podszedł jednak do mnie i położył mi dłoń na głowie, czochrając po chwili moje czarne kosmyki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Za to, że cię mam — szepnął i wyminął mnie ze spokojem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W duchu się uśmiechnęłam. Musiał mi to czasem powiedzieć… bez tego czułam się niepotrzebna i sama.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi? — szepnęłam, stojąc na środku jego sypialni. Mijałam kuchnie, przeszłam przez salon, sypialnia chłopaków nadal był zamknięta, a w drugiej części łazienki nie paliło się światło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dociskałam do piersi złożone ubrania i kosmetyczkę, czując, jak moje serce mocno przyspiesza swoją pracę. Odłożyłam rzeczy na walizkę, wsunęłam na nogi szare spodenki i zarzuciłam flanelę brata. Ze splątanymi na piersi ramionami wyszłam do salonu. Drzwi balkonowe były otwarte, ale uchylnie. Nie mógł więc wyjść na zewnątrz. Coś za mną zaskrzypiało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi! — krzyknęłam, mając wrażenie, że brat sobie ze mnie żartuje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy jednak odwróciłam się za siebie, spostrzegłam uchylone wejście mieszkania. Zachłysnęłam się powietrzem, na wspomnienie szczegółów, które tak skrzętnie próbowałam ukryś przed samą sobą, na dnie umysłu. Strach i dziwny mrok wróciły do mnie w towarzystwie projekcji, których nie chciałam pamiętać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rivai! — ryknęłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jednak i to było na nic.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pobiegłam do kuchni. Odszukałam wzrokiem listwę, zawieszoną nad blatem. Kolejno — od najmniejszego do największego; wisiały tam, zawieszone na drobnych gwoździach. Głupie myśli i złe doświadczenie pchnęły mnie w tamtą stronę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co się stało? — Usłyszałam zdyszany głos chłopaka, a moje ciało się rozluźniło. — Krzyczałaś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odwróciłam się do niego, normując oddech. Drżałam lekko, obnażając swoje słabości. Obserwował mnie uważnie, po chwili przybierając bezradny wyraz twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przepraszam cię — szepnął, kładąc stertę listów, gazetek i ulotek na blacie. — Zszedłem na dół dosłownie na moment, myślałem, że zdążę wrócić, zanim wyjdziesz. Wziąłem ją na chwilę, żeby się załatwiła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czemu nie zamknąłeś drzwi? — spytałam, wodząc wzrokiem za Touką, która weszła za nim.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamknąłem, ale nie na zamek — mruknął i zdjął przez głowę bluzę — zapomniałem, że klamka jest spieprzona. Zsuwa się w dół i zwalnia blokadę, trzeba używać zamka. Już wchodziłem na klatkę i usłyszałem jak krzyczysz. Pewnie każdy inny sąsiad też. — Uśmiechnął się przelotnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie rób tak więcej, proszę — szepnęłam, gdy mnie wyminął i podszedł do zlewu, by umyć dłonie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Fobie. Zostają z nami do końca życia, nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Im bardziej staram się normalnie żyć, tym więcej z nich wypływa na powierzchnię, w bolesny sposób naciskając na guzik w mojej głowie, podpisany jako przeszłość.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dzwoniła do mnie starosta roku, przyfarciło nam się jutro dwukrotnie — mruknął, siadając naprzeciwko mnie, przy stole.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To znaczy? — Wzięłam łyka gorącej herbaty. Przyjemne ciepło rozeszło się po moim ciele, kojąc nerwy. Chciałam spać i nie mogłam się doczekać, aż wsunę się pod kołdrę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mam jutro jedne zajęcia na twoim wydziale, potem przerwę, a następnie ćwiczenia budynek obok. Kończę o szesnastej piętnaście. A ty o szesnastej, tak? — Skinęłam mu w odpowiedzi zgodnie głową. — Poczekasz na mnie chwilę i wrócimy tu po rzeczy, potem pojedziemy do twojego nowego mieszkania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nacisnął na ostatnie słowa, powtarzając stały — od kilku miesięcy — schemat, który działał mi na nerwy. Choć z drugiej strony, skoro wpadłam w taką panikę przez głupie drzwi, to czy mieszkanie z obcą osobą, z daleka od jedynej bliskiej mi tu duszy, było dobrym rozwiązaniem?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Szlag — warknęłam sama do siebie, rozjuszona myślami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hmm? — Zerknął na mnie, unosząc do góry brew.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dopiłam szybko herbatę, podniosłam się, by wstawić do zlewu talerz i kubek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wkurzało mnie jedynie to, że świadoma swoich dwudziestu lat, pewna tego, że mogę być samodzielna — podkulałam ogon… Cóż, nie mogłam dać za wygraną. Satysfakcja, jaką otrzymałby wtedy Levi, gdybym przyznała, że jednak chcę mieszkać z nim, odbijałaby się na mnie naprawdę długo. A nie potrzebowałam dodatkowych zmartwień.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skorzystałam z toalety, umyłam zęby i ruszyłam do lokum, w którym miałam spędzić dzisiejszą noc. Łóżko było już gotowe do tego, by się w nim wygodnie ułożyć. Nie do końca wiedziałam, czy to fair poddać się woli brata i zająć jego miejsce, kiedy on miał spać w salonie, ale nie miałam siły na kolejne gorzkie wymiany zdań.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Położyłam się więc na materacu, który okazał się być bardzo wygodnym, wcześniej wyłączając światło i naciągnęłam kołdrę na twarz. Zaczynałam się martwić następnym dniem, ale skoro zaszłam tak daleko, to nie mogłam przegrać ze swoimi głupimi słabościami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez pierzynę dotarło do mnie światło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co robisz? — mruknął, ściągając ze mnie nakrycie. Popatrzyłam na niego, nie ruszając się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Też się stresowałeś, gdy przybyłeś do tego miasta po raz pierwszy? — spytałam, siadając po turecku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sięgnął po koc, wiszący na krześle i już miał wychodzić, jednak coś go powstrzymało. Odwrócił się i przyjrzał mi się uważnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie… Póki nie musiałem ogarnąć całego Londynu — westchnął głośno i przysiadł obok mnie. — Ogrom tego wszystkiego, co się tu znajduje, cholernie mnie przytłoczył. Ale w dzisiejszych czasach wystarczy ci komórka i kilka groszy. Taksówki tutaj liczą się bardzo tanio. Zresztą masz mnie, przecież wiesz, że niezależnie od wszystkiego, będę się tobą opiekować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie odbieraj mi przy tym swobody — bąknęłam, rzucając mu poważne spojrzenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naprawdę się tego bałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Postaram się — rzucił, wstając. – Kładź się… Te dwa pajace przyjadą z samego rana i nie dadzą ci się wyspać. Dobranoc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Touka minęła się z nim w drzwiach i odnalazła mnie wzrokiem. Runęłam na łóżko, a ta przejechała swoim zimnym, mokrym nosem po moim policzku. Ułożyła się na dywanie obok i bardzo szybko usnęła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podróż zmogła nas wszystkich, bo już chwilę później zaczęły mnie męczyć moje koszmary.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś mnie wybudziło. Nie otwierając oczu wsłuchiwałam się w rozdrażnione powarkiwanie Touki, która znajdowała się tuż obok mnie. Może i byłam półprzytomna, ale przyswojenie informacji o tym, że ktoś prowokuje moje zwierzę, zajęło mi ułamek sekundy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otworzyłam w końcu powieki i zaczęłam mechanicznie zwracać się za siebie, łącząc kilka faktów z zagmatwanej pamięci. Gdy w końcu leżałam na plecach, z głową zwróconą w stronę drzwi — widok niespecjalnie mnie zaskoczył.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie rozumiem, dlaczego Levi zdecydował się na mieszkanie z tobą — mruknęłam, uderzając otwartą dłonią we własne czoło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Touka stała w bojowej pozycji, a naprzeciwko niej znajdował się Gaara. Jego ciało przyjmowało identyczny układ, co ona. Za każdym razem, gdy nas odwiedzał w Newcastle, to się powtarzało. Uwielbiał robić psu papkę z mózgu, wabiąc go tym samym do zabawy do zabawy, w bardzo zwierzęcy sposób.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mój urok osobisty ich oczarował — odparł, swoim niskim, stonowanym głosem, nie przerywając walki na spojrzenia z suczką.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Stawiałabym raczej na twoją nietuzinkową głupotę, która zachwyca — skwitowałam, podnosząc się powoli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— E! Licz się ze słowami! — W końcu przeniósł wzrok na mnie, a psina wykorzystała moment, by rzucić się na jego klatkę piersiową, przygnieść i zacząć traktować jak gumową kość.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sabaku był bardzo specyficzny. Miał czerwone włosy; na ramionach ciągnęły się różnokolorowe rękawy, na które wydał w studiach tatuażu grube pieniądze. Jedną dziarę miał nawet na czole, co w jakiś dziwny sposób sprawiało wrażenie, że jest totalnym, niebezpiecznym niechlujem. Jednak, skoro Levi z nim mieszkał — musiało kończyć się na wrażeniu. Miał jasne, błękitne oczy, które w dziwny sposób kontrastowały z tym, co istniało na głowie. Przez to wszystko, ludzie bardzo często słabo go oceniali. I tu się mylili. Był niesamowicie inteligentny i pomysłowy. Nie brakowało mu charyzmy, a co najlepsze, jego jedynym nałogiem były papierosy. Sporo ludzi wsadzało go do szufladki podpisanej “ćpun, trzymaj się z daleka”. Kwestią do prawdziwej negocjacji, zostawało zainteresowanie u dziewcząt. Nie był brzydki. Do tego wysportowany i umięśniony. Chyba nie muszę mówić, co to za sobą niosło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz za swoje — rzuciłam, wymijając go.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie musiałam się odwracać, by wiedzieć, z jaką uwagą otaksował mnie od góry do dołu, zwalniając tempo ruchu spojrzenia przy tyłku i nogach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Widziałem! — krzyknął do niego Levi, stojąc przede mną z założonymi na piersi rękoma.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego mięśnie były przez to napięte. Czarna bokserka, którą założył do szarych dresów, odsłaniała jego ramiona. Wielka blizna na lewym bicepsie, uwydatniła się. Zagryzłam od wewnątrz policzki, by wyłączyć umysł i odgonić od siebie nieprzyjemne myśli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Och, daj spokój! — Czerwonowłosy uwolnił się w końcu od Touki i podniósł na nogi. — Jestem facetem z krwi i kości, tak?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Seksista — burknęłam, posyłając mu ironiczny uśmiech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa! — wrzasnął, gotowy do potyczki słownej, jednak brat go zatrzymał i zaczął o czymś dyskutować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdzieś w mieszkaniu musiał się znajdować trzeci, stały mieszkaniec… Jednak należał on do typu ludzi </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pojawiam się i znikam</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Jest, nagle go nie ma. Szło dostać przy nim świra, za co również podziwiałam charakter starszego Ackermana. Nie miałam tyle cierpliwości co on i bardzo łatwo można było wyprowadzić mnie z równowagi czy przestraszyć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cześć Mikasa. — Wyrósł spod ziemi, </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">o tym mówiłam</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Erwin — wyrzuciłam z siebie na wydechu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chwycił mnie za dłoń i pocałował delikatnie jej wierzchnią stronę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Melancholijny samotnik o duszy romantyka. Straszny ponurak, zatopiony wiecznie w jakiejś dziwnej nostalgii. Ale kolejny z tej trójki, który nie mógł odpędzić się od dziewcząt. Wysoki, sprawny blondyn, o niebieskim, przenikliwym spojrzeniu. Amator trawki i whiskey, na szczęście nikogo na siłę w to nie wciągał, a chłopcy pozwalali mu na zapalenie raz na jakiś czas skręta, bo jego spokój nigdy od niego nie odchodził.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W każdym razie on wzbudzał we mnie szczególną blokadę. Przez to, że nie potrafił oszacować fizycznego dystansu, który powinien utrzymać przy dziewczynie, zawstydzał mnie i jednocześnie sprawiał, że robiło mi się bardzo źle. Każdy facet, który przekraczał moje granice, był kimś złym…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, szykuj się powoli — rzucił Levi, wskazując brodą na zegarek. — Musimy się liczyć z korkami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No właśnie mała, to nie Newcastle! — prychnął Gaara, na co krew we mnie zawrzała. To była jedna z tych relacji, w których niby się lubiano, ale walka na dogryzanie sobie nigdy nie była przerywana.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ty przyjechałeś z Dover, masz tam jedną ulicę i cztery domy na krzyż — mruknął blondyn, opadając na kanapę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Och — westchnęłam ostentacyjnie, gdy usta Sabaku zwęziły się w cienką kreskę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wybiegłam do łazienki, unikając uderzenia poduszką, która trafiła w wiszący na ścianie obrazek, przedstawiający Big Bena. Ramka upadła na regał, a Levi wydał z siebie okrzyk bojowy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zastanawiałam się, czy za sobą tęsknili.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I czy mi też uda się żyć ze współlokatorką tak dobrze.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wspierałam nogi na schowku, siedząc na miejscu pasażera. W słuchawkach dudniła muzyka, która miała mnie jakoś wyciszyć, a wzrokiem goniłam za mijanymi obiektami. Czułam stres. Zaciskałam i rozprostowywałam na zmianę palce lewej dłoni, która dziwnie drętwiała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W pewnym momencie poczułam, jak z tej samej strony, ktoś brutalnie wyrywa mi z ucha kabelek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie denerwuj się. Mi też się wydawało, że będzie strasznie… A okazało się, że było zupełnie inaczej — wymamrotał, nie spuszczając skupionego spojrzenia z drogi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dopiero teraz zwróciłam uwagę na prędkość, z jaką jechaliśmy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zwolnij — nakazałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie ściągając dłoni z kierownicy, uniósł ją lekko, by dojrzeć tablicę rozdzielczą. Chwilę potem jego spojrzenie z powrotem poszybowało na jezdnię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jedziemy dziewięćdziesiąt na godzinę, uspokój się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zwolnij — powtórzyłam, siląc się na jeszcze poważniejszy ton.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zrobił to, choć bardzo niechętnie. Wypadek sprzed lat nie sprzyjał ochocie na jazdę autem, a tym bardziej szybką. Jednak on taki był… Znając życie i jego, gdyby mnie tu nie było, pędziłby na złamanie karku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wsparł się łokciem o drzwi i masował czoło palcem wskazującym, gdy staliśmy na ostatnich światłach. Widziałam stąd budynek mojego wydziału. Nie byłam w środku, obserwowałam go tylko z zewnątrz, gdy byliśmy tu w lipcu. Musiałam przecież przywieźć papiery do rektoratu, by móc tu w ogóle być.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niby osiągnęłam spokój, ale gdzieś w środku pojawiało się to dziwne uczucie stresu. Już nie chciałam tam być. Już nie chciałam ich oglądać. Już nie chciałam studiować. Już wszystko było do dupy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie masz się czym martwić. — Westchnął, gdy samochód ruszył. — Mówiłem, studia to nie liceum. Tu nie jesteś od nikogo zależna, skupiasz się tylko na sobie. Ważne, żebyś dokładnie słuchała tego, co mówią wykładowcy, wtedy nie będziesz musiała czerpać informacji od innych.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Taa — mruknęłam, gdy wjeżdżał na parking.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coraz bardziej kręciło mi się w głowie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pierwszy masz w-f? — spytał, wyciągając kluczyk ze stacyjki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zaraz się zrzygam — fuknęłam, przykładając dłoń do ust.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Na jakim kierunku odbywają się takie zajęcia?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pajac! — krzyknęłam, uderzając go na oślep ręką.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wysiadł z samochodu i zamknął drzwi, gdy ja nadal nie miałam zamiaru oderwać się od siedzenia. Zabrał z tylnej kanapy nasze torby, a po chwili wytarmosił mnie ze środka. Świeże powietrze zadziałało orzeźwiająco, póki nie zobaczyłam grupki jakiś osowiałych dziewczyn, które również wyglądały mi na pierwszy rok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tu — wskazał na pożółkły budynek — masz swój wydział. Po lewej, wydział mechaniki, a za nim salę sportową. Tam macie wychowanie fizyczne. Łatwa droga, poradzisz sobie, ja muszę spadać. Stań w środku przy wejściu, facet was zawoła na trybuny i pewnie pogada o wszystkim, jak to zazwyczaj bywa. Potem wróć na swój wydział, sale odnajdziesz szybko, głupia przecież nie jesteś. W razie czego, dzwoń. Dobrze?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skinęłam zgodnie i zaczęłam się cofać. Zwróciłam się przodem, w odpowiednim kierunku i ruszyłam, jednak głos brata mnie zatrzymał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I pamiętaj, że masz nie robić żadnego dymu! — krzyknął, po czym odpalił papierosa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wywal to, albo narobię go tobie! — wrzasnęłam, mając ochotę na to, by się do niego wrócić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pomachał mi ręką, rozejrzał się i przebiegł na drugą stronę drogi, prowadzącej pomiędzy wydziałami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzięłam głęboki wdech i powiodłam brukowaną ścieżką w stronę, którą wskazał mi brat. Wyszłam za budynek i ujrzałam zielono-żółtą ścianę, z granatowym napisem “hala sportowa”. Przed wejściem stało już sporo dziewczyn, które wykazywały podobne zachowania do tych, przed którymi ja skutecznie się broniłam. </span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nazywam się Gai Might i od dzisiaj będę prowadził wasze zajęcia z wychowania fizycznego! — ryknął mężczyzna, który totalnie rozbrajał mnie swoim wyglądem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pomijając fakt, że miał na sobie kombinezon dokładnie przylegający do ciała, to kruczoczarne włosy, błyszczały się od nadmiaru żelu. Jego wielkie brwi przypominały paski zwierzęcgo futra; dzikie spojrzenie miotało każdym, na kogo zerknął, a śnieżnobiałe, równe rzędy zębów były przerażające.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Widać jednak było, że to co robi to poniekąd jego pasja. Tryskał energią, której pokłady nie miały końca. Już na samym początku, można było wyczuć, że zajęcia z nim będą totalnym wyciskiem. Ja mogłam sobie z tym poradzić, ale te niektóre kobietki spoczywające na siedzeniach obok mnie — niespecjalnie. No może poza jedną blondynką, która rzuciła mi się w oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kazał nam zająć miejsca na trybunach, gdzie znajdowały się zielone, plastikowe, rozkładane krzesełka, a sam przestępował z nogi na nogę, przekazując nam informacje i zasady, których mieliśmy przestrzegać. Trzymając się słów brata — bacznie słuchałam każdego zdania, by potem nie musieć się nikogo o nic pytać. Nie zwróciłam w sumie żadnej uwagi na zebranych studentów, bo razem z drugim magistrem wymienili głośno cztery różne kierunki, jakie się tu zeszły. Nie miałam pojęcia kto, do którego należy, a informacja o tym, że jeden z nich to drugi rok, lekko mnie spłoszyła.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wbrew pozorom, przerwa upłynęła mi bardzo szybko. Po wejściu na uczelnię, od razu zlokalizowałam spory bufet. Znajdowało się tam naprawdę wiele stolików, a wywieszone menu zdawało się nie mieć końca. Nie odwiedziłam go. Bałam się, że zapach jedzenia przyprawi mnie o kolejne mdłości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Błądząc po korytarzach uczelni, szukałam swojego wydziału, cały czas trzymając w ręku wydrukowany wcześniej plan zajęć. Po drodze rzucały mi się w oczy inne sale, w których miałam mieć wykłady.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy znalazłam się w końcu pod numerem dwieście czterdzieści pięć, spostrzegłam grupkę ludzi. Jedni ze sobą rozmawiali, inni stali z boku… Jak to zazwyczaj w takich chwilach bywało. Byli tak przeciętni, że w ogóle nie rzucali się w oczy. Oprócz blondynki, którą wyłapałam na trybunach; była jakaś taka ekscentryczna. Stała pod ścianą z zarzuconym na jedno ramię plecakiem. Długie do piersi, lekko pofalowane, blond włosy — związane były w niedbałego kucyka, który spływał po jej lewym ramieniu. Kiwała delikatnie głową w rytm muzyki, która wpływała do jej umysłu z pomocą słuchawek. Czarne spodnie, białe trampki i szara, szeroka bluza — nadawały jej swoistego, luzackiego stylu. Miała dziwny, z jednej strony delikatny wyraz twarzy. Z drugiej zaś, biła od niej dziwna wrogość. Nie znałam jej… Nie miałam pojęcia kim jest, ale jako jedyna z zebranych, nie odstraszała mnie od siebie, a wręcz intrygowała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Filologia polska, rok pierwszy? — Ktoś wywołał nas z wyznaczonej sali. Nie spojrzałam na właściciela głosu, skupiając nadal uwagę na blondynce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Widząc jednak, że ludzie wchodzą do pomieszczenia, ruszyłam za nimi. Przejście oddzielało od siebie ławki trzyosobowe od dwuosobowych. Większość siadła trójkami, mnie jednak powiodło od razu do tych, gdzie mogłam liczyć na jednego towarzysza. A raczej na żadnego… W każdym razie, im mniej, tym lepiej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Położyłam torbę na ziemi i zaczęłam w niej grzebać w poszukiwaniu jakiegoś zeszytu i długopisu. Gdy takowe znalazłam, wyprostowałam się i rzuciłam je przed siebie, po czym obróciłam głowę w lewo i mało nie zleciałam z krzesełka, podrygując do góry.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wspomniana blondynka siedziała obok mnie z założonymi na piersi rękoma.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spokojnie, nie gryzę — rzuciła, rozsiadając się wygodnie — ani ja, ani ty nie chcemy siedzieć z kimś z tamtej strony. — Spojrzała na mnie, a jej ciemne, niebieskie oczy, przeszyły mnie na wskroś. — Nie lepiej się zabezpieczyć, siadając razem?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przechyliłam delikatnie na bok głowę, jednak skinęłam zgodnie. Miała rację. Rozumiałyśmy swój wstręt do ludzi, przez co nie miałyśmy zamiaru sobie nawzajem przeszkadzać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Witam państwa serdecznie! — Radosny okrzyk zwrócił moją uwagę, ku właścicielowi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hiruzen Sarutobi, tak nam się przynajmniej przedstawił. Miał tyle tytułów, że nie zdołałam tego zapamiętać. W każdym razie, zwracać się do niego mieliśmy profesorze lub dziekanie – byleby nie na panie, bo przecież to pogwałcenie etykiety językowej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Facet był niesamowicie wykształcony i samą postawą fizyczną, wzbudzał mocny respekt. Sposób w jaki się wypowiadał, był jak dobra muzyka dla naszych uszu. Chciało się go słuchać i słuchać. Najlepsze w tym wszystkim było to, że wychodził z założenia, iż wszyscy znaleźliśmy się tu z powołania i każdy znał język polski na tyle dobrze, by rozumieć, co mówi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przed oczyma stanęło mi dzieciństwo i starsza, uśmiechnięta kobieta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Moja sąsiadka wyglądała na taką, która czuła to, co ja. Biła od niej dziwna nostalgia, a nieruchoma pozycja sprawiała, że przypominała jakiś posąg. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cholera, czy ona oddycha?</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Gdy zwróciła w moją stronę tylko i wyłącznie spojrzenie, wyczuwając, że ją obserwuję — odwróciłam od razu speszony wzrok.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy wykładowca już trochę pogadał o tym, co nas czeka na tych wykładach, oraz zajęciach — które według planu, odbywały się jutro od ósmej piętnaście — przeszedł do kwestii, której nienawidziłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poznajmy się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ludzie po kolei wstawali, mówili jak mają na imię, skąd pochodzą, jakie liceum skończyli, która specjalizacja ich interesuje oraz… jaką książkę najbardziej lubili. Polskiego autora, rzecz jasna. No i jak można się było spodziewać, wszystko miało zostać wypowiedziane w języku polskim.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obserwowałam każdego, kto recytował ułożoną w głowie formułkę, jednak żadna spośród tych osób nie zainteresowała mnie w choćby najmniejszy sposób. Jedyne co godne było zapamiętania, to to, że jakaś Temari została wybrana na starostę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To teraz przejdziemy do naszych wyrzutków — krzyknął wesoło mężczyzna, po czym się do nas uśmiechnął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podszedł bliżej i przysiadł na ławce przed nami, patrząc prosto w oczy blondynki. Ta podniosła się ospale i wsparła dłońmi o blat biurka. Jej pozycja wydawała się być dość lekceważąca, ale Sarutobi nie zwrócił na to uwagi. Widział w niektórych osobach coś niesamowicie interesującego i chciał to poznać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mayako Okanao, lat dwadzieścia — mruknęła, mierząc się z nim wzrokiem. — Skończyłam liceum ogólnokształcące w Polsce i zostałam zmuszona do wyjazdu z rodzimego kraju. Pracowałam, szkoliłam angielski… i w końcu zdecydowałam się na studia. Zależy mi na specjalizacji nauczycielskiej, ze względu na dużą ilość polskich rodzin, jakie się tu znajdują i ich dzieci. Zamierzam dołączyć do jakiejś placówki edukacyjnej, by zająć się dzieciakami sprowadzonymi tu wbrew własnej woli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest pani pełnokrwistą Polką?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie. Moja mama natomiast, tak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wypowiadała się jak reszta. Atakowała tego człowieka. Miała niesamowicie buntowniczy charakter i sprawiała wrażenie osoby, która ma pretensje do wszystkich, o wszystko. Widziałam w jej oczach niebezpieczny błysk, który mówił mi tylko jedno. Ona musiała przeżyć jakąś tragedię, tak samo jak ja. Dzieliłyśmy tą samą nienawiść do całego świata, nie tylko ludzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co do książki, polecam </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczynkę w czerwonym kapturku</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, Romy Ligockiej.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To jest piękna książka — wyrwał od razu, na co dziewczyna uniosła do góry brew. – Losy dziecka otoczonego wojną, odseparowanego od wszystkiego, co mogłoby przypominać dzieciństwo… Ach, tak. Wygrała pani dzisiejsze zajęcia. Gdybym miał prawo oceniać państwa za takie rzeczy, piątka widniałaby już w pani indeksie, pani Mayako.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obróciła głowę o kilka stopni w bok i obserwowała go przymrużonym okiem. Widocznie ją zaskoczył, jednak nie bardziej niż mnie, wywołując nagle sąsiadkę z ławki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa Ackerman — szepnęłam, podnosząc się, gdy Okanao siadała. — Mam dwadzieścia lat, skończyłam szkołę średnią w Newcastle, jestem zainteresowana edytorstwem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mówiłam zdecydowanie za cicho. Jednak nie zależało mi na tym, by inni wiedzieli kim jestem. Ważne, że on to słyszał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jestem pod wrażeniem — oznajmił, masując podbródek palcami. — Cudowna dykcja, aż tak dobrze zna pani język polski?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Moja babcia jest… Była Polką — odparłam, przyjmując odważniejszą pozycję. — Od małego mnie go uczyła, a ja zafascynowana chłonęłam tę wiedzę i w późniejszych latach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Interesujące... No cóż! — Poderwał na mnie spojrzenie. — A książka?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ogniem i mieczem</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, Henryka Sienkiewicza.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ach! — Klasnął w dłonie i zwrócił się na pięcie. — Coś pięknego! Jednak się nie zawiodłem! Ten rok będzie owocny w naprawdę cudownych ludzi!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usiadłam i wymieniłam z blondynką skonsternowane spojrzenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zapowiadało się ciekawie.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szłam korytarzem. Miałam kolejną, godzinną przerwę. Połowę spędziłam na ławce przed uczelnią, gdzie obserwowałam wszystkich ludzi. W tym Mayako.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie szukała znajomości, widziałam to. Stała pod ścianą i paliła powoli papierosa, ze słuchawkami. Miałam dziwną chęć na to, by poznać jej myśli. Ale jednocześnie nie wiedziałam, czy chcę zawierać tak szybko jakiekolwiek znajomości. Mimo wszystko, niesamowicie mnie zaintrygowała. Czułam, że wyróżnia się spośród wszystkich i już w jakiś niemy sposób zawarłyśmy sojusz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Weszłam do budynku i ruszyłam przed siebie, pamiętając, że sala, w której miałam mieć teraz zajęcia — była obok poprzedniej. Włożyłam ręce do kieszeni spodni i wbiłam wzrok w podłogę, obserwując seledynowe kafelki. Zbliżałam się powoli do sporej grupy ludzi, która skandowała czyjeś imię. Chciałam ich ominąć, nie interesowało mnie to, co się tam działo, jednak jakaś dziwna, magnetyczna siła kazała mi się zatrzymać i to przemyśleć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przecisnęłam się przez tłum i stanęłam w pierwszej linii. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś we mnie pękło. Jakby w środku mojego żołądka znajdowała się taka mała kapsułka, którą soki w końcu rozpuściły, a jej wrząca zawartość rozpłynęła się po moim wnętrzu, na końcu mocno uciskając umysł.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do ściany przylegała plecami jakaś skulona dziewczyna. Miała długie, fioletowe włosy, które sięgały do pasa i przeraźliwie jasne oczy, bezprecedensowo wołające o pomoc. Naprzeciwko niej stały dwie laski, które głośno rechotały, najwyraźniej chcąc tej ofierze dokopać. Jedna z nich była blondynką, stąd moja uwaga skupiła się na drugiej. Głośniejszej, większej i różowowłosej. Ludzie obserwowali to z dziwnym spokojem, jakby przyzwyczajeni do takiej sytuacji, która nie wydawała mi się normalna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No popatrz jakiego masz pecha dziewczyno. Kto by się spodziewał, że znowu będziemy tak blisko siebie. — Pudrowa wyraźnie miała ochotę się nad kimś poznęcać i padło na słabszego, jak to z reguły bywa. — Chyba tęskniłaś, bo sądzę, że już od dawna wiedziałaś gdzie jestem, a przyszłaś właśnie tutaj.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Patrzyła na nią z góry, jak jakiś kat na swoją ofiarę, którą miała zaraz pozbawić głowy. Nie rozumiałam dlaczego ta dziewczyna nie potrafiła wykrztusić z siebie słowa, gdy jej oponentka wystawiała ją na pośmiewisko przed naprawdę sporą ilością ludzi. I dlaczego nikt nie reagował?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Odczep się ode mnie! — Głos jasnookiej był tak cholernie słaby. Sądząc po słowach różowej, wywierała na niej presję już od dawna, co jawnie odznaczało się w tej sytuacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pamiętaj, że masz nie robić żadnego dymu...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No popatrz, jaka odważna się zrobiła! — ryknęła różowowłosa, zwracając się do przyjaciółki z cynicznym uśmiechem. — Przypomnę ci licealny smaczek!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cofnęła się o krok, wyciągnęła łokieć do tyłu, zacisnęła dłoń w pięść i zamachnęła się, z niemałą siłą, prosto w twarz filoetowowłosej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">…żadnego dymu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sportowa torba uderzyła z łoskotem o ziemię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co jest?! — wrzasnęła agresorka, gdy sprawnie wytrąciłam jej ramię z odpowiedniego toru.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spojrzenie soczyście zielonych tęczówek, spotkało się z moim, które nie miało zamiaru odpuścić. Nienawidziłam takich ludzi. Wyrządzali krzywdę bezbronnym, tak jak wyrządzono ją mnie czy Leviemu. Brzydziłam się agresją, jednocześnie nie potrafiąc wyzbyć się swojej, ot, taki paradoks.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zostaw ją — warknęłam, spuszczając ramiona wzdłuż ciała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie bałam się jej, ludzie potrafili zdradzać swój poziom jednym uderzeniem. Nie uważałam, że jest słaba. Wręcz przeciwnie. Widziałam w niej silnego rywala, ale tamtego dnia to ja byłam nad nią. Tylko i wyłącznie przez jej głupotę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Słuchaj kurwa, nie baw się w obrońcę zwierząt i nie wpierdalaj tam, gdzie cię nie wołają — wycedziła przez zęby. — Chcesz dołączyć do grona ofiar i zaprzyjaźnić się z tym śmieciem? — Głos tej dziewczyny mnie drażnił. Był chrapliwy, ranił uszy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wymierzyła w moim kierunku kolejny cios, który zwinnie odbiłam. Rozwścieczyło ją to. Może nie do granic możliwości, bo ich nie znałam… Ale widziałam, że liczyłam się już tylko ja i to, by w jakiś sposób mnie zniszczyć. Punkt dla mnie; ta kruszyna mogła szybko uciec, a ja czerpałabym jakąś minimalną satysfakcję z tego, że komuś w końcu pomogłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wpieprzając się przy tym we własne, nowe kłopoty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bez znaczenia do jakiego grona dołączę, byle nie musiałabym spadać do twojego poziomu. — Chciałam z całej swojej możliwej siły sprowokować ją do ataku. Adrenalina, która puściła się już swobodnie w moim ciele, standardowo odbierała mi resztki zdrowego rozsądku. — Ustąp, inaczej obie narobimy sobie kłopotów. Pragniesz tego?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie miałam pojęcia, dlaczego ludzie obserwowali mnie z takim przerażeniem. Nie chciało mi się wierzyć, że ta landryna rządziła uczelnią, ale ich reakcje mnie na to naprowadzały. Słyszałam szepty, ale szmer panujący w budynku nie pozwalał mi wyłapać żadnego słowa. Moja przeciwniczka cofnęła się o krok, chcąc otaksować mnie spojrzeniem. Widocznie wyprowadziłam kontrę godną jej samej, co w jakiś sposób ją intrygowało. Mimo to, tęgi wyraz twarzy jej nie opuszczał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ach, źle oceniłam sytuację.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kim ty kurwa jesteś? — syknęła, szykując się do kolejnego natarcia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W sumie to zupełnie nikim.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pierwszy cios, odbity. Przy drugim, chwyciłam jej nadgarstek i sprawnie skosiłam jej nogi. Runęła na podłogę, robiąc przy tym sporo huku. Usłyszałam westchnięcia, chichoty. Zbiorowiska gapiów w takich sytuacjach były jak najbardziej normalne. I wtedy miało to swoje znaczenie. Problem fioletowowłosej przeistoczył się w mój. Jeżeli pozwoliłabym sobie na jakąkolwiek porażkę, zostałabym otulona cudownym mianem pyskatej pierwszoroczniaczki, która dostanie manto i będzie linczowana już do końca swoich dni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cholera, dlaczego akurat w taki sposób musiałam sprawić, by ludzie z góry się ode mnie odczepili? Wolałabym być szarakiem, snuć się po korytarzach i mieć wszystkich w dupie, tak jak oni mieliby mnie. Plan w połowie zrealizowany. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nikt do mnie nie podejdzie, ale będę wytykana palcami.</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Standardowo wlazłam w pieprzone bagno.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A trzeba było słuchać Leviego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Suko! — ryknęła, zrywając się z ziemi po chwili konsternacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Natarła na mnie, jednak tym razem umknęłam na bok, niebezpiecznie się przy tym chwiejąc. Zaliczyła bliskie spotkanie ze ścianą, przez co tym razem dotarły do mnie gromkie śmiechy gapiów. Robiłam wszystko, by się nie uśmiechnąć, utrzymując nadal otoczkę poważnej. Powiodłam wzrokiem na ofiarę, która wbijała we mnie przerażone spojrzenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Opierając się na samej sile, niewiele zdziałasz — mruknęłam, unikając kolejnych ciosów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy następne uderzenie nie przyniosło skutku, odpuściła. Stanęła ze mną twarzą w twarz. Była tego samego wzrostu, postura również zbliżona do mojej, ale musiałam przyznać, że była zbudowana o niebo lepiej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wypuściła z siebie wściekle powietrze. Skrzywiłam się, wyczuwając od niej alkohol. Być może właśnie się pogrążałam, a ona sprawiała wrażenie mniej sprawnej ze względu na upojenie. Trudno, mimo tego, iż wpadłam w to bagno, nie mogłam pozwolić, by udało jej się tym razem, nawet jeśli każdy następny mógł być zagrożeniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mierzyła mnie groźnym spojrzeniem, zaciskając przy tym pięści. Otworzyła usta, by coś powiedzieć, ale wrzask jakiegoś chłopaka brutalnie jej to przerwał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Onoki!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zmarszczyłam brwi, widząc jak ludzie w popłochu chcą uciekać, obijając się o siebie. Dosłownie jakby ktoś wrzucił między nas granat.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To nie koniec — warknęła różowowłosa, dołączając do blondynki, która całe zajście oglądała z boku. Po chwili zginęły w rozjuszonym tłumie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wymieniłam z białooką spojrzenia, które mocno się od siebie różniły. Gdy ja zaczęłam osiągać spokój, jej panika rosła. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Musimy uciekać! — szepnęła spanikowana, łapiąc odruchowo za rękaw mojej kurtki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zmarszczyłam czoło. Była zagubiona jak małe dziecko, szukające matki. Nie to, żebym czekała na jakieś dziękuję, bo w sumie nie zależało mi na tym, ale w tej chwili była bardziej przerażona niż wtedy, gdy różowa chciała połamać jej nos.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie rozumiałam co się dzieje, ani kim był Onoki, ale wszyscy przestraszyli się właśnie jego. Chciałam zapytać o to mojej nowej towarzyszki… Wciągnęłam jednak z przerażeniem powietrze, gdy w dziewczynę wpadł jakiś blondyn i pociągnął za sobą w głąb korytarza, tak jakby chciał ją ukraść lub… ukryć?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zostałam w miejscu, gotowa na konfrontację z powodem strachu studentów. Spuściłam ramiona wzdłuż ciała i zaczęłam zwracać się za siebie, ale tak samo jak w ofiarę, we mnie również ktoś wbiegł. Poczułam jak silne ramię okala mój brzuch i odrywa mnie od ziemi, ciągnąc jak najdalej od miejsca bójki. Przez chwilę myślałam, że to Levi… Ale za dobrze znałam jego anatomię, by móc przytrzymać się tego zdania. Choć mój porywacz posiadał równie mocną sylwetkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nim się zorientowałam, stałam już przy ścianie pod schodami, a cały widok przede mną przesłaniała szeroka klatka piersiowa, która co chwilę unosiła się od dzikich wdechów. Wbijałam w nią wzrok, nie potrafiąc spojrzeć w górę, na twarz jej posiadacza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ktoś widział, gdzie pobiegli?! — Głos staruszka sprawił, że zaschło mi w gardle.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobra, już mogłam się spokojnie domyślić, że był to jakiś wykładowca. Do tego nielubiany lub potwornie konsekwentny w swoich działaniach. A ja, głupia, sprawiłam sobie bilet w jedną stronę, który pozbawiał mnie miejsca na tej uczelni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wciągnęłam krótki oddech, gdy męskie dłonie głośno uderzyły w ścianę, po obu stronach mojej głowy. Nieznajoma, zaciemniona twarz pojawiła się tuż przede mną, zatrzymując na moment przepływ mojej krwi. Wbiłam wzrok w jego policzki, przebiegłam nim po nosie, brodzie, ustach. Chciałam oderwać się od zimnej powłoki i uciec, lub go rozszarpać. Zminimalizował dzielący nas dystans do zera, czego jeszcze nikt, nigdy nie osiągnął. Nie w takim stopniu. Czułam, jak jego gorący oddech owiewa mój policzek, szyję. Nasze spojrzenia w końcu się spotkały. Po moich plecach przeszedł silny dreszcz, gdy kruczoczarne tęczówki skupiały się na moich oczach. Cholera jasna, co to był za wzrok! Miałam wrażenie, że wkradł się w głąb mnie i właśnie penetrował zakamarki mojego umysłu, w którym kryły się najsilniej strzeżone tajemnice. Czułam, jak czytał mnie niczym otwartą księgę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Widzieliście kto to był?! — Onoki znajdował się tuż za plecami chłopaka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie bój się — wyszepnął w taki sposób, że ciepło jego oddechu skupiło się tylko i wyłącznie na moich wargach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie zdążyłam zapytać czego; poczułam jak jego dłoń przylega do mojego boku, a drugą zakrywa mi usta. Chwilę po tym, sam docisnął swoje do jej zewnętrznej strony. Zapach wody kolońskiej zamieszał mi w umyśle.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Złamał mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Imitował pocałunek, nie mając pojęcia, że ja zaczynam się sypać jak pierdolony domek z kart. Łzy stanęły pod powiekami, nogi zmiękły. Wstąpiły nawet zawroty głowy, jakby tego było mało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hej, wy tam! Nie mizdrzyć się po kątach!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Egzystencjonalny kat oderwał się od mojego ciała i zwrócił bokiem. W końcu ujrzałam człowieka, którego każdy się bał. Sięgał mi do piersi, był pulchny, posiwiały, a jego pomarszczoną twarz zdobił ogromny nos.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przepraszam profesorze — mruknął szatyn, który ostentacyjnie podrapał się po karku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ach, to ty Inuzuka — prychnął, krzyżując ramiona na piersiach. — Wcale bym się nie zdziwił, gdyby się okazało, że ta zadyma to twoja sprawka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie tym razem, panie Ryotenbin.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wodziłam wzrokiem po ich twarzach, w skupieniu obserwując, jak chłopak bajeruje staruszka. Kim on był? Czemu robił to, co robił? Czemu mnie dotykał? Złapałam się za głowę, mając wrażenie, że zaraz mi odpadnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Na zajęcia! — Onoki skarcił nas nieprzychylnym spojrzeniem po czym odszedł, rezygnując z odnalezienia sprawców incydentu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szatyn odprowadził go wzrokiem. Odwrócił się w moją stronę i uśmiechnął lekko, schylając po moją torbę, która leżała obok jego nóg.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mało brakowało. — Westchnął i wyciągnął przed siebie rękę z moją własnością.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty sobie wyobrażasz?! — huknęłam, zaciskając palce na pasku wyrwanej rzeczy. — Co to miało być?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hej, hej! Spokojnie dziewczyno! — Podniósł dłonie w geście kapitulacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nigdy więcej tego kurwa nie rób, jeśli ci życie miłe — warknęłam. Przyłożyłam dłoń do czoła i wplotłam palce we włosy. Próbowałam unormować niespokojny oddech i w dalszym ciągu zrozumieć, co właśnie zaszło. Gdy dostrzegłam, że ponownie próbuje mnie dotknąć, poruszyłam się gwałtownie, by od razu ją odtrącić. — Nie dotykaj mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zmrużył powieki, a sympatyczny wyraz twarzy ulotnił się jak para znad kubka z gorącą kawą. Zniżył lekko głowę, chcąc mi się dokładnie przyjrzeć. Miałam wrażenie, że chwilę wcześniej poznał całą historię mojej chorej przeszłości, ale w tamtym momencie utwierdziłam się w przekonaniu, że wiedział dokładnie tyle, co nic. Męskie rysy twarzy mocno się wyostrzyły. Widziałam, jak przygryzał wnętrze policzków, dumając nad jakąś wypowiedzią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Postąpiłam krok do przodu, ale zatorował mi drogę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chciałem ci pomóc. — Jego ton również uległ zmianie. Nawet barwa głosu nabrała swoistej wyrazistości; poczułam lekkie dreszcze. Już nie był tym śmieszkiem co przed chwilą, a dziwnym chłopakiem o niespokojnej aurze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie prosiłam o pomoc — odparłam, mierząc się z nim wzrokiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale jej potrzebowałaś. — Drgnął niespokojnie. — Zdajesz sobie sprawę, co zrobiłaś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Powaga jaką przyjął, zmiażdżyła mnie. Czyli zaczynając z tą dziewczyną, wpędziłam się w najgorsze, możliwe gówno?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, nie zdaję. — Tak głupia, zgrywaj odważną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rozwaliłaś ją na łopatki! — wrzasnął wesoło, wprawiając mnie w osłupienie. — Jesteś pierwszą osobą, która postawiła jej się w ten sposób.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Boże, niech on już sobie pójdzie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie rób sobie żartów, pajacu — warknęłam, chcąc go wyminąć. — Nie dotykaj mnie więcej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gwiazdo, jakieś dziękuje mi się chyba jednak należy — burknął, chwytając mnie za kaptur kurtki, przez co zachwiałam się do tyłu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Złapałam równowagę i zwróciłam za siebie głowę, mając ochotę oderwać mu przyrodzenie… Mimo wszystko, miał rację. Uratował moją karierę studentki, a ja nienawidziłam być za coś wdzięczna… </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kurwa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dzięki — rzuciłam, chcąc iść dalej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No poczekaj! — jęknął, dobiegając do mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stanął na pierwszym stopniu schodów i schylił się, by znowu zajrzeć mi w oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak ci na imię? — spytał, gdy po kilku próbach wejścia na górę, w końcu temu zaprzestałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A co cię to interesuje? — Denerwował mnie coraz bardziej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Oj daj spokój! — Wyrzucił w górę ramiona. — Udawanie takiej nieprzystępnej nie pomoże ci w znajdowaniu nowych znajomości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie przyszło ci do głowy, że takich nie szukam?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Moje nazwisko już znasz. Na imię mam Kiba. — Zmienił taktykę, zupełnie zbywając moje słowa. — Nie miałem żadnych złych intencji, po prostu po tym, co tam się działo, mogłaś wpaść w niemałe kłopoty. Zaimponowałaś mi. I większości ludzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W gwoli ścisłości... Boże, przestań się na mnie gapić!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiedy nie mogę! — Wyszczerzył zęby w, naprawdę przyjemnym dla oczu i duszy, uśmiechu. — Co ty masz za kolor oczu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, nie, nie! Odejdź! — Protestowałam, próbując go od siebie odsunąć rękoma, ale ten cały czas robił kroki w moim kierunku. — Mikasa! Mikasa Ackerman!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zatrzymał się. Przez chwilę znowu przyglądał mi się z chłodnym wyrazem twarzy, jednak jego oczy przyjaźnie błysęły. Było w nim coś, co mnie poruszyło… W nim całym, choć tak naprawdę zupełnie obcym.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś strasznie ciekawa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To fajnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mogę już iść?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlaczego?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo chcę jeszcze przez chwilę na ciebie popatrzeć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez tę głupią szermierkę słowną musiałam potrząsnąć głową. Stanęłam luźno, krzyżując ramiona na piersiach i wbiłam wzrok w okno. </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niech się napatrzy, może to ostatni raz, kiedy ma szansę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już? — mruknęłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powiedzmy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dasz mi teraz spokój? — spytałam, poprawiając torbę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Tak — rzucił, wymijając mnie — ale tylko do jutra.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Prosiłem — mruknął, opierając się tyłkiem o drzwi pasażera.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Palił papierosa i patrzył w dal, nad moją głową.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie moja wina, działałam instynktownie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To niech twój instynkt zacznie się skupiać na tobie — obruszył się i stuknął mnie w czoło. — Gdyby nie ten chłopak, już mogłabyś się pożegnać ze statusem studenta. Swoją drogą, powinien dostać kopa w dupę, za to, że cię w ogóle dotykał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi — jęknęłam przeciągle, wrzucając torbę na tył samochodu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Srevi, masz na siebie uważać, rozumiesz? — burknął i strzelił petem na trawnik.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Siems Mikasa! — Usłyszałam za sobą dziewczęcy głos i energicznie zwróciłam się w kierunku, z którego do mne dobiegł. — Do jutra wojowniczko!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaskoczona, jednak się uśmiechnęłam. Mayako minęła nas, oczywiście ze słuchawkami na głowie i machnęła mi ręką. Odpowiedziałam tym gestem, po czym zwróciłam się do brata, by pochwalić się tym, że mam sojusznika, jednak zaskoczyła mnie jego postawa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiódł wzrokiem za blondynką, która zaczęła biec, by zdążyć na autobus. Wsiadła do tego, oznakowanego numerem dwanaście i rozsiadła się wygodnie. Po chwili zniknęła mi z oczu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Te, bo się zakochasz… — Odepchnęłam go od drzwi, które chciałam otworzyć i władowałam się do środka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kto to był? — spytał, odpalając auto.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ode mnie z roku — odparłam, wyciągając z kieszeni słuchawki. — Jest specyficzna, ale wydaje się być równa. Zobaczymy, co pokaże czas.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zastanawiam się, czy Touka zdemolowała już mieszkanie — westchnął, nakręcając.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem... Ale nie zdziwię się, jeśli nasikała na łóżko Gaary.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnął się pod nosem, rozejrzał i wyjechał na główną ulicę, gdzie zmieszaliśmy się z innymi autami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dzwoniła Elizabeth, twoja współlokatorka ma być na osiemnastą trzydzieści.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czyli my też powinniśmy tam być w tych granicach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Taa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Widziałam po nim, że nadal mu ten pomysł nie przypadał do gustu. Trudno, musiał się w końcu pogodzić z tym, że jestem już dorosła. Myślałam, że rozpoczynając przygodę z kickboxingiem, trochę go uspokoję, ale nawet po tych pięciu latach trenowania, ciągle wisiał nade mną, wciąż powtarzając, że nie powinnam tego robić, bo to niedziewczęce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Musiałam ustabilizować się psychicznie, zminimalizować strach i uświadomić go w tym, że nie zawsze był przy mnie, prawda?</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może przejedziemy się z wami? Pomożemy przy bagażach, czy coś — mruknął Erwin, wchodząc do kuchni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Siedziałam przy stole, okalając dłońmi ciepły kubek, wypełniony już tylko do połowy kawą. Wpatrywałam się w naczynie jak w bóstwo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale beze mnie — odparł Gaara, który grzebał w lodówce. — Sam muszę pomóc Temari, ta łamaga polazła na uczelnie z bagażami, zamiast dać mi znać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Temari? — mruknęłam, wybudzając się z letargu. Znajome imię miało się stać... bardziej znajomym?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ta, moja młodsza siostra — prychnął, otwierając puszkę jakiegoś napoju. Wziął łyka i otworzył szerzej oczy. Przepłukał zęby, przez co się wzdrygnęłam i spojrzał na mnie uważnie. — Zaraz, Mikasa... Ty poszłaś na filologię polską?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No — burknęłam, odwracając się całkiem w jego stronę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No to pewnie się już poznałyście – zaśmiał się, jednak moja niewzruszona mina, troszkę zbiła go z tropu. — Nie poznałyście?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — odparłam spokojnie, dopiłam resztę kawy i wstawiłam kubek do zlewu. — Zapamiętałam tylko jej imię i to, że jest naszym starostą. Więcej informacji mi nie trzeba, prawda bracie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zuch dziewczyna — szepnął do mnie, gdy mijaliśmy się w przejściu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Touka widocznie przywykła już do tego mieszkania i aż szkoda było mi ją znowu z niego wyciągać. Ale wiedziałam, że to już ostatni raz i da sobie radę. Tak jak ja... chyba.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poszłam do sypialni Leviego, by zebrać rozrzucone wcześniej rzeczy. Opornie mi to szło, jednak gdy już skończyłam, przysiadłam na łóżku i wpatrywałam się w szalik, który podrzucił mi Eren.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cholera, ja naprawdę miałam znaleźć się w mieszkaniu, w którym miałam żyć bez żadnej, bliskiej mi osoby. Dopiero zaczynały napawać mnie strach i obawy, przed którymi tak skutecznie się broniłam. Czy zaczynałam bać się odpowiedzialności? Czasami miałam wrażenie, że tylko próbowałam być jak Levi. Niewzruszona, zimna, odosobniona. Jemu jednak w końcu udało się znaleźć jakiś kumpli, tu na studiach... Czy ja tez mogłam na to liczyć? Czy ja tego chciałam? On potrafił być elastycznym, ja nie... Raz byliśmy tacy sami, a innym razem zupełnie różni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jedno jednak łączyło nas dobitnie. Oboje nie potrafiliśmy się zakochać i odtrącaliśmy miłość, którą chciano nas obdarzyć. To trwało tak długo, że zamknęliśmy się, ograniczając nasze uczucia do siebie nawzajem, przez tragedię, która splatała nasze więzi tak silnie, że stały się nierozerwalne. Z zewnątrz mogło to wyglądać na toksyczną, chorą relację, jednak póki mieliśmy siebie, to było nie ważne. Nikt nie był ważny oprócz nas, cioci, wujka i co najważniejsze — Erena.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To wszystko musiało jednak w końcu ulec zmianie, jeżeli chcielibyśmy w przyszłości żyć normalnie. I po cichu wierzyłam, że studia to zmienią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gotowa? — Brat stanął w progu pokoju i przyjrzał mi się uważnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podniosłam na niego sztucznie radosne spojrzenie i owinęłam szyję bordowym materiałem. Naciągnęłam go na nos i wchłonęłam jego zapach, który przypomniał mi o domu wujostwa. Nie widziałam ich raptem dwie doby, a już zaczynałam tęsknić, </span><span style="font-size: 14.6667px; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">to nienormalne</span><span style="font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zabrałam torbę, Rivai zgarnął obie walizki. Smith odebrał jedną z nich, pożegnałam się z Gaarą, spięłam obrożę Touki ze smyczą, a kilka chwil później siedziałam już w aucie.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po drodze zatrzymaliśmy się w sieciówce i zrobiliśmy zakupy, co by lodówka nie była pusta. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gadali mi jakieś niestworzone głupoty, by poprawić moje ponure samopoczucie i jako tako im to wychodziło. Mimo to, gdy wysiadłam z auta i popatrzyłam na wieżowiec, nogi mi się zatrzęsły. Chłopcy zaczęli wyciągać wszystko z auta. Telefon blondyna rozdzwonił się głośno, odejmując go tym samym z wyprawy na górę. Podobno jego mama nie była osobą ugodową, a zwykłe oddzwonię później było jak strzał w kolano.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Weszliśmy w trzecią od lewej klatkę i skierowaliśmy się w stronę windy. Rivai wcisnął guzik, a po chwili drzwi się otworzyły, ukazując nam puste wnętrze puszki, którą jeździć nie lubiłam. Nie pasowało mi jednak iść dziesięć pięter w górę z całym tym bagażem. Gdy maszyna ruszyła, poczułam zawroty głowy. Bacznie obserwowałam swoje odbicie w lustrze, co jakiś czas spoglądając na brata, który mocno się zawiesił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drzwi się rozsunęły, a my wyszliśmy na zimną przestrzeń. Na każdym piętrze znajdowały się cztery mieszkania; szukaliśmy tego, z numerem trzydzieści dziewięć. Z daleka dostrzegliśmy, że wejście jest uchylone, a w przedpokoju pali się światło. Spojrzałam na zegarek, wskazywał osiemnastą trzydzieści cztery. Już wiedziałam, że moja współlokatorka dogadałaby się z Levim. Porządek i punktualność, dwie tak bardzo istotne rzeczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nim zdążyłam zapukać, w przejściu pojawiła się starsza kobieta. Mniej więcej mojego wzrostu, szczupła. Na głowie nosiła koka, związanego z dosyć długich, siwych włosów. Choć zmarszczki zdobiły całą jej twarz, miałam wrażenie, że bije od niej mocna witalność i energia. Gdy zamknęła mnie w swoim uścisku, zrozumiałam, że to nie tylko wrażenie. Czułam, jak każde żebro z kolei, strzela.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, jak miło cię w końcu poznać! — krzyknęła, ochoczo całując mój policzek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mi panią również. — Uśmiechnęłam się niepewnie, jednak widząc, jak Elizabeth maltretuje Leviego, z trudem pohamowałam chichot.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziecino, będzie ci tu dobrze, gwarantuję! — krzyknęła, wciągając nas na przestrzenny korytarz. Beżowe ściany idealnie komponowały się z ciemno brązową komodą, półkami, wieszakami i ramą lustra. — Twoja współlokatorka już jest!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Moja współlokatorka — powtórzyłam mimowolnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podniosłam wzrok na dziewczynę, która zrobiła to samo wobec mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Te oczy... włosy... ta postawa. Nie, to jakiś żart.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Znowu się spotykamy — szepnęła, mrużąc powieki.</span></div>
</span>Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-2291964015188709744.post-7339986096850578962015-03-29T13:21:00.000+02:002016-11-26T21:31:42.541+01:00PROLOG<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Moje wątłe ciało spoczywało na brzuchu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułam niewyobrażalnie tępy ból, nieprzyjemny chłód i obezwładniający paraliż, które w dotkliwy sposób odznaczały swoje piętno na moim skostniałym ciele. Mieszało się to z charakterystycznym zapachem benzyny. Ostatnie piekielnie drażniło nozdrza, ale jednocześnie przywracało świadomość i przytomność, które utraciłam. Do umysłu wdzierało się cykliczne miganie świateł; szmer, który trwał w mojej głowie, jak po uderzeniu obuchem — zaczynał powoli słabnąć. Następowała rotacja między nim, a dźwiękami rozbijających się o błoto i kałuże, kropli deszczu; ruchu samochodów, na pobliskiej jezdni i szumu, przypominającego morze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poruszyłam językiem, budząc kubki smakowe. Jucha wypełniała moją buzię. Spływała po twarzy, sącząc się obficie ze skroni. Chciałam poruszyć nogami, ale miałam nieodparte wrażenie, że je straciłam. Pod dłonią wyczułam mokrą, obślizgłą kępę trawy, na której zacisnęłam mocno palce, jakby chcąc poczuć otaczający świat, przytrzymać się go i nie pozwolić na to, by zniknął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dlaczego tu jestem?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa… — Ktoś próbował uchwycić ze mną kontakt. Docierało to do mnie jednak jak zza grubej, betonowej ściany. Moje imię dryfowało wewnątrz głowy, lekko dygocąc, jakby samo słowo chciało mnie ocucić. Stałam na skraju swojej świadomości i spoglądałam w głąb zaciemnionej przepaści. Wiedziałam, że gdybym w nią wskoczyła, to dobiłabym sobie ostatni gwóźdź do trumny. Głos nie ustępował i stawał się coraz głośniejszy, wyraźniejszy; sprowadzając mnie tym samym do siebie. W końcu rozpaczliwie rozdarł się nade mną, niczym piorun rozrywający niebo w burzową noc. — Mikasa!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otworzyłam powieki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamazany obraz momentalnie nabrał ostrości. Samochód leżał na dachu, cztery metry pod skarpą gdzie znajdowała się ulica; przebiliśmy barierę zabezpieczającą i runęliśmy w dół. Obdarty z lakieru, obnażony z lusterek i innych elementów, które nie przetrwałyby tego wypadku... Zupełnie jakby leżał tam latami; koło nadal się kręciło. To jego migające lampy co sekundę rozświetlały leśną okolicę, odkrywając tajemnicze cienie powykrzywianych konarów drzew.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Moje ciało do połowy wystawało przez okno pasażera, które pękło od uderzeń podczas dachowania. Cała umorusana byłam we krwi, błocie i benzynie. Umysł alarmował mnie o tym, że muszę uciekać; coś się iskrzyło, a płynny napęd auta był dosłownie wszędzie. Próbowałam wznieść się na ramionach, ale strach za mocno mnie paraliżował — opadałam znowu na podłoże, za każdym razem tracąc resztki wiary we własne przetrwanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wstawaj!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak chwycił mnie pod ramionami i wyciągnął ze środka z silnym impetem. Opadliśmy na mokrą, gęstą ziemię, nieznacznie się w niej zatapiając, jak w ruchomych piaskach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uniosłam zamglony wzrok, by móc odnaleźć chociaż minimalną cząstkę siły, spowodowanej jego obecnością. Wyglądał nie lepiej ode mnie, a na jego lewym ramieniu, odsłoniętym przez krótki rękaw koszulki, widniała głęboka, ohydna rana, wymagająca natychmiastowego szycia. Nie rozumiałam tego, że nadal miał jeszcze siłę się poruszać, walczyć o nas. Wtedy jeszcze nie miałam pojęcia czym jest adrenalina, a jedyna myśl jaka kołatała się po mojej głowie, to rychły koniec.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa, możesz iść?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Próbował do mnie dotrzeć, ujmując moją twarz w swoje lodowate, brudne dłonie. Spojrzał mi w oczy; nie wiedziałam co się w nich kryło. Strach? Determinacja? A może żal… żal do nas obojga za to, że niczym najgorsi tchórze uciekaliśmy, by ratować własne życia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dojrzałam coś ponad nim. Stała tuż za jego plecami, w białej, brudnej koszuli nocnej. Nie byłam w stanie dostrzec jej twarzy, ale czułam jak bezlitośnie wpatruje się w moje oblicze, budząc najgłębiej ukryte fobie, wspomnienia. Wyrywała ze mnie resztki poczucia własnej egzystencji, wzbudzała jeszcze większe poczucie winy. Byłam pewna, że ją znałam. Że znałam najlepiej na świecie, choć nawet przez chwilę nie miałam okazji dostrzec jej wizerunku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W umyśle pojawiła się projekcja wydarzeń, sprzed niespełna godziny. Krew, rozrzynana skóra krtani, łamiące się kości… Wrzask śmierci, który mnie ogłuszył i w kółko do mnie wracał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzdrygnęłam się, zerwałam z chłopaka na równe nogi. Groźna mara rozpłynęła się w mroku, a ja dałam krok do przodu, by po chwili ponownie runąć na kolana. Wsparta na dłoniach zwróciłam treści </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ostatniego</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> obiadu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie modliłam się, by wybłagać niebiosa o wyciągnięcie mnie z tego koszmaru; doskonale wiedziałam, że nie był to żaden sen.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">się stało.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedziałam, że zamordowano </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ich</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> na naszych oczach.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedziałam, że nie jesteśmy bezpieczni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedziałam, że musimy uciekać…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedziałam, że wciąż żyjemy, kosztem czyjegoś poświęcenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedziałam, że to może nie trwać zbyt długo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mikasa — szepnął nad uchem, dotykając moich barków.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otarłam usta rękawem rozciągniętego, męskiego swetra i spojrzałam na niego, czując jak łzy mieszają się z błotem i deszczem, obijającym o skórę. Wyciągnęłam w górę łokieć, by ponownie pomógł mi wstać. Moje nogi nawet nie drżały, po prostu uginały się pod ciężarem, chcąc mnie tu zostawić na pewną śmierć, jakby w akcie kary.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jakiś samochód zatrzymał się z piskiem opon przed samą dziurą, którą stworzyliśmy w barierze. Mógł to być przypadkowy kierowca, zwabiony zniszczoną barierą. Mógł chcieć nam po prostu pomóc, ratować nas.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mogli to być </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">oni. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wciąż nas ścigali, wciąż chcieli zwieńczenia swego niepoprawnego dzieła, w czym bezprecedensowo im przeszkodziliśmy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mogę… Nie mogę, nie dam rady iść — wychrypiałam, gdy kolana niebezpiecznie poruszyły się do przodu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przerzucił moje ramię nad karkiem, przycisnął ręką do swojego boku i pociągnął za sobą w stronę lasu. Tam było ciemno… Tam nikt nie mógł nas znaleźć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uciekniemy... Uciekniemy… Uciekniemy…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Levi, uciekniemy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem — odparł, zdławionym głosem. Zwrócił głowę za siebie i dojrzał ludzi, rozglądających się za nami wokoło samochodu. — Jeżeli każę ci zacząć biec beze mnie, masz to zrobić. Inaczej nigdy ci nie wybaczę.</span></div>
<b id="docs-internal-guid-d7b9fefb-3b2c-945d-6256-ed02e47de947" style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7JQEh5iqn1NYXX9sCY0o4nwiMXjqU863j4uL1jVAhWKYa0stwPdkLNu3SEVmvT9PGBOtvvYVzDHUurV2hm3vgm21smhJiitNQWXsyuYK_h4Gh3IYGsrX59sD9HMkOoiV-HxyTMCs_k8l0/s1600/4abf75eed449bf9c7553af68511ad277.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="color: #999999;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7JQEh5iqn1NYXX9sCY0o4nwiMXjqU863j4uL1jVAhWKYa0stwPdkLNu3SEVmvT9PGBOtvvYVzDHUurV2hm3vgm21smhJiitNQWXsyuYK_h4Gh3IYGsrX59sD9HMkOoiV-HxyTMCs_k8l0/s320/4abf75eed449bf9c7553af68511ad277.jpg" width="260" /></span></a><span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od autorki:</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknięte </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">doczekały się swojego początku, publikacji. Mam nadzieję, że ten prolog jest udany. Że spełnia wszelkie wymogi tej części utworu, że stawia pytania, na które nie jesteście w stanie sobie dobrze odpowiedzieć. Że macie jakieś wątpliwości, które naprawdę będziecie chcieli rozwiać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To będzie dosyć popaprana historia, z góry gratuluję najwytrwalszym.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Polecam zajrzeć do zakładki </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknięte Dusze </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">oraz </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknięci. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak dla dokładniejszego rozeznania w temacie.</span></span></div>
<span style="color: #999999;"><br /></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pierwszego</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> moi mili!</span></span></div>
Mayakohttp://www.blogger.com/profile/00455549128377071184noreply@blogger.com23